Samotny facet

[Kudskus]

Czesc. Mam taki problem, ze jestem caly czas sam. Niby mam dopiero 19 lat i zaraz ide na studia , ale czuje sie jak stary dziad i jakby cale zycie juz minelo. A to z tego wzgledu, ze jeszcze nigdy nie mialem tych dziewczyn , ktore mi sie podobaly a bylo ich doslownie milion. Jeszcze zadnej sie nie spodobalem, ktora mi sie podoba. Absolutnie zadnej, totalne zero. Nie jestem jakis wybredny jesli chodzi o dziewczyny bo podoba mi sie 90% wszystkich jakie widze na ulicy. Wiec nie myslcie sobie ze oczekuje ksiezniczki z bakji i mam jakies wielkie wymagania. Otóż nie. Wole nawet bardziej skromne przecieto/ladne dziewczyny zamiast jakis super piękności za ktorymi faceci lamia sobie kark. Problem w tym ze prawie wszystkie kobiety nawet nie chca na mnie patrzec a przynajmniej mam takie wrazenie. Gdy patrze na jakakolwiek to nawet nie odwzajemni wzroku tylko gapią sie w podloge czy sufit. Jeszcze rozumiem jakbym byl jakis brzydki i gruby itd, ale jestem zadbany, dobrze ubrany, przystojny, umiesniony, waze 90kg wiec kawał chlopa ze mnie, ale nie jestem jakims przerosnietym karkiem tylko mam umiesniona wyrzezbiona sylwetke. Mimo, ze mam 19 lat to wygladam starszego jakos na 22 czy 23 . Przy moich rowniesnikach widac dosc mocno ta roznice w wygladzie bo wygladaja jak dzieciaki przy mnie. Nie jestem jakims nudziarzem tylko facetem z pasją, trenuje od 5 lat dwubój olimpijski ( podnoszenie ciezarow). Pamietam kiedys ze mialem naprawde duze branie jak mialem 12-14, dziweczyny same do mnie wypisywaly na facebooku, ze aż mialem dosc. Jak mialem 14 lat to zaczale trenowac ciezary bo mialem mega kompleksy bo wazylem tylko 50kg. Po roku cwiczen wazylem 20kg wiecej i mialem sylwetke jak dobrze zbudowany dorosly facet. Efekt cwiczen o dziwo byl odwrotny do oczekiwanego bo od tej pory jak nabralem masy to nie mam brania praktycznie w ogole. Wiec nie wiem o co chodzi, syletka poprawiona a brania w ogole. Jakos rok temu postanowilem tez cos zmienic w wygladzie bo stwierdzilem ze wygladam nudno i totalnie zmienilem fryzure z beznadziejnej grzywki na czole na ladna modna fryzure zaczasana do tylu z wygolonymi bokami i tylem w ktorej wygladam o niebo lepiej. Wytwtuowalem sobie przedramiona, ale sa to ladne profesjonalne tatuaze a nie jakies bazgroły. Wygladam duzo lepiej niz kiedys a i tak jestem olewany do takiego stopnia ze nawet sie nie spojrzą tylko ida dalej ulica. A jak juz sie jakas patrzy to cud. No ale oczywiscie taka ktora mi sie nie podoba, chociaz jak mowilem nie mam jakis duzych wymagac bo podoba mi sie 90% tych co widze. Problem w tym ze ja sie nikomu nie podobam mimo ze dobrze wyglam. Nawet jascy brzydcy grubi lysi faceci maja dziewczyny z tego co widze na ulicy a ja oczywiscie nie. Mialem kiedys starsza dziewczyne przez 2 lata w 1 i 2 liceum, ale mi sie podobala tak srednio. Wzialem ja tylko dlatego, zeby w ogole zobaczyc jak to jest z dziewczyna, wiec prawiczkiem nie jestem. Wiec cale zycie cierpie i nie bede szczesliwy bo nie podobalem sie nigdy tej ktora mi sie podobala. Cale zycie olewany.

[TakaSamaInna]

Napisane przez Kudskus

Czesc. Mam taki problem, ze jestem caly czas sam. Niby mam dopiero 19 lat i zaraz ide na studia , ale czuje sie jak stary dziad i jakby cale zycie juz minelo. A to z tego wzgledu, ze jeszcze nigdy nie mialem tych dziewczyn , ktore mi sie podobaly a bylo ich doslownie milion. Jeszcze zadnej sie nie spodobalem, ktora mi sie podoba. Absolutnie zadnej, totalne zero. Nie jestem jakis wybredny jesli chodzi o dziewczyny bo podoba mi sie 90% wszystkich jakie widze na ulicy. Wiec nie myslcie sobie ze oczekuje ksiezniczki z bakji i mam jakies wielkie wymagania. Otóż nie. Wole nawet bardziej skromne przecieto/ladne dziewczyny zamiast jakis super piękności za ktorymi faceci lamia sobie kark. Problem w tym ze prawie wszystkie kobiety nawet nie chca na mnie patrzec a przynajmniej mam takie wrazenie. Gdy patrze na jakakolwiek to nawet nie odwzajemni wzroku tylko gapią sie w podloge czy sufit. Jeszcze rozumiem jakbym byl jakis brzydki i gruby itd, ale jestem zadbany, dobrze ubrany, przystojny, umiesniony, waze 90kg wiec kawał chlopa ze mnie, ale nie jestem jakims przerosnietym karkiem tylko mam umiesniona wyrzezbiona sylwetke. Mimo, ze mam 19 lat to wygladam starszego jakos na 22 czy 23 . Przy moich rowniesnikach widac dosc mocno ta roznice w wygladzie bo wygladaja jak dzieciaki przy mnie. Nie jestem jakims nudziarzem tylko facetem z pasją, trenuje od 5 lat dwubój olimpijski ( podnoszenie ciezarow). Pamietam kiedys ze mialem naprawde duze branie jak mialem 12-14, dziweczyny same do mnie wypisywaly na facebooku, ze aż mialem dosc. Jak mialem 14 lat to zaczale trenowac ciezary bo mialem mega kompleksy bo wazylem tylko 50kg. Po roku cwiczen wazylem 20kg wiecej i mialem sylwetke jak dobrze zbudowany dorosly facet. Efekt cwiczen o dziwo byl odwrotny do oczekiwanego bo od tej pory jak nabralem masy to nie mam brania praktycznie w ogole. Wiec nie wiem o co chodzi, syletka poprawiona a brania w ogole. Jakos rok temu postanowilem tez cos zmienic w wygladzie bo stwierdzilem ze wygladam nudno i totalnie zmienilem fryzure z beznadziejnej grzywki na czole na ladna modna fryzure zaczasana do tylu z wygolonymi bokami i tylem w ktorej wygladam o niebo lepiej. Wytwtuowalem sobie przedramiona, ale sa to ladne profesjonalne tatuaze a nie jakies bazgroły. Wygladam duzo lepiej niz kiedys a i tak jestem olewany do takiego stopnia ze nawet sie nie spojrzą tylko ida dalej ulica. A jak juz sie jakas patrzy to cud. No ale oczywiscie taka ktora mi sie nie podoba, chociaz jak mowilem nie mam jakis duzych wymagac bo podoba mi sie 90% tych co widze. Problem w tym ze ja sie nikomu nie podobam mimo ze dobrze wyglam. Nawet jascy brzydcy grubi lysi faceci maja dziewczyny z tego co widze na ulicy a ja oczywiscie nie. Mialem kiedys starsza dziewczyne przez 2 lata w 1 i 2 liceum, ale mi sie podobala tak srednio. Wzialem ja tylko dlatego, zeby w ogole zobaczyc jak to jest z dziewczyna, wiec prawiczkiem nie jestem. Wiec cale zycie cierpie i nie bede szczesliwy bo nie podobalem sie nigdy tej ktora mi sie podobala. Cale zycie olewany.

Nie mów, że jesteś kolejnym Wizażankiem, który nic nie robi w kierunku związku, a czuje się olewany. To, że ktoś spojrzy nie oznacza zainteresowania, więc dziewczyna jak widzi, że się patrzysz to co ma zrobić? Zaprosić na randkę czy co? Jak na mnie się facet patrzy to nie interpretuję tego jako jakiegoś zainteresowania. Może przecież nawet bezwiednie się spojrzeć jak gdzieś idzie zamyślony. Poza tym masz dopiero 19 lat i mimo że w większości post to przekonanie jaki to jesteś super to i tak dobrze, że masz swoje hobby. Rozwijaj je dalej i może spójrz trochę dalej poza czubek własnego nosa, podejmij działania to i dziewczyna się znajdzie.
Wytłuszczone - nie rób tak więcej.

[White_Dove]

"Wzialem ja tylko dlatego, zeby w ogole zobaczyc jak to jest z dziewczyna, wiec prawiczkiem nie jestem" a ona o tym wiedziała? O tym że byłeś z nią tylko by się rozprawiczyc i w sumie to średnio ci się podobala? No taa ważne że seks odhaczony ... Obleśne...

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

Nie chciałabym być na miejscu tej dziewczyny. Zawsze bałam się że jakiś facet z którym będę takie będzie miał jedyne motywację by ze mną być. Już bym wolała być sama niż dwa lata z kimś takim.

[Kudskus]

White dove. Nie wzialem jej tylko po to zeby zaliczyc. Musialas zle to zrozumiec. Chodzilo o to ze wzialem ja bo akurat tylko jej sie spodobalem a wtedy wolalem miec kogokolwiek zeby w ogole zobaczyc jak to jest w zwiazku. Przez te 2 lata traktowalem ja jak ksiezniczke i byla szczesliwa ze mna, mimo ze srednio mi sie podobala. Ten zwiazek z nia to bylo pieklo bo byla chorobliwie zazdrosna, codzie nie awantury o byle co. Dla niej nawet rozmowa z inna kobieta to zdrada. W koncu zerwala bo dowiedziala sie ze porozmawialem z kolezanka z klasy, normalnie po koleżensku. Newet kazala usuwac wszystkie aplikacje typu instagram itd bo twierdzila ze ogladam tam baby a na facebooku podrywam, mimo ze wcale tego nie robilem. Wiec to nie ja tu jestem tym złym wrednym facetem ktory tylko wzial zeby zaliczyc. Tak mi zryła psychike przez te 2 lata, ze musialem sie leczyc na depresje u psychiatry przez pare miesiecy

[Vanir410]

Zabawne, kilka zdań, a mam wrażenie, że jesteś bardzo płytki. Oczekujesz, że dziewczyny same do Ciebie przyjdą, bo nawet przystojny jesteś i umięśniony? Co właściwie robisz, aby mieć tą partnerkę? Ile dziewczyn poznajesz? Ile zagadujesz?

I wieku 19 lat nie mieć dziewczyny - co w tym dziwnego/złego?

[Kudskus]

Tak robie cos w tym kierunku , ale jestem i tak traktowany jak zwyklh kolega. No dla mnie dziwne byc w tym wieku sam biorac pod uwage to ze prawie wszyscy dookola z moich znajomych kogos maja

[awia]

Autorze, ile masz wzrostu?

[Kudskus]

182cm, chociaz nie wiem co to ma do rzeczy. Tylko mi nie mow, ze jestes kobieta ktora wyznaje zasade ze facet zaczyna sie od 180, bo i tak widze facetow majacych 170cm ktorzy maja dziewczyny.

[awia]

A piszesz zupelnie jak troll od wzrostu

Nic odrywczego nie powiem. Idź na terapie i odkryj co jest z Toba nie tak.

[kalor]

Może właśnie chodzi o to, ze mógłbyś być z 90% dziewczyn, które widzisz na ulicy. Desperacja.

[LadyBlood]

Ale jesteś zafiksowany na punkcie bycia w związku, z czego sie to bierze? Poza patrzeniem na te dziewczyny to wychodzisz z jakąś inicjatywą? Czy stawiasz tylko na przyciąganie wzrokiem?

Fajnie, że lubisz siebie itp. ale zrozum, że ludzie są różni i nie każdy pada z zachwytu na widok mięśniaka z tatuażami, mam wrażenie, że myślałeś, że wygląd fizyczny wszystko załatwi, ale skoro jesteś taki atrakcyjny to widać coś jest nie tak z twoim zachowaniem. Może masz jakiegoś kumpla, koleżankę, kogoś bliskiego kogo mógłbyś poprosić o obiektywną opinie? Zagaduj do dziewczyn z siłowni, tam pewnie sporo pasjonatek sportu to będzie jakaś baza pod rozmowę. Czy poza rozwijaniem sie fizycznie rozwijasz się też intelektualnie?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

A może jesteś mało ciekawym człowiekiem? Masz jakieś zainteresowania poza twoją tężyzną fizyczną? Może odstrasza je twój światopogląd? Stosunek do kobiet? Trudno powiedzieć.

Skoro niebawem wybierasz się na studia to proponuję założyć tindera. Przynajmniej będziesz miał jasność, które kobiety są zainteresowane tobą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aritsa]

Bez urazy, autorze, ale kojarzysz mi się z Narcyzem . Piszesz o innych chłopakach, że wyglądają przy tobie jak dzieciaki, patrzysz na nich z góry. Mięśnie i tatuaże to nie wszystko, ba, wygląd to nie wszystko, trzeba mieć do zaoferowania coś więcej. Masz dopiero 19 lat, całe życie przed tobą, szansa na związek też. Skąd wiesz, że się innym nie podobasz? Pytasz się o to napotkanych osób? Gdy mi się ktoś podoba, też nie patrzę na tę osobę cały czas, w sumie tylko pomyślę, że wygląda dobrze i tyle. Zresztą nawet jakby dziewczyna odwzajemniła twoje spojrzenie to nie znaczy, że jej się podobasz. Ilu ludziom ja odwzajemniłam spojrzenie...
I wybacz, ale patrząc po tym, co piszesz, to też bym raczej nie była zainteresowana . Coś mnie odrzuca i to mocno.

[Daga825]

A może problem w tym, że za dobrze wyglądasz. Kobiety unikają często facetów, na których może polecieć każda. Przynajmniej jeśli chodzi o związki..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nancy_M]

Skupiasz się głównie na wyglądzie, ale w związku to przecież nie o wygląd chodzi. Oczywiście to wygląd poznajemy w pierwszej kolejności i to on może nas na dzień dobry przyciągnąć lub zniechęcić, ale w poszukiwaniu partnera ludzie zwracają uwagę też na inne rzeczy. Np. w jaki sposób ktoś się zachowuje, co i w jaki sposób mówi, jaki ma światopogląd, itd. Wydaje mi się też, że masz kompleksy przez ten brak partnerki. Smutek, kompleksy i brak pewności siebie często źle wpływają na mowę ciała i sprawiamy wtedy dużo gorsze wrażenie, niż moglibyśmy sprawiać mając dobry humor i będąc beztroskim i pewnym siebie.

Czytając Twój post odniosłam też wrażenie, że Ty bardzo intensywnie szukasz dziewczyny i każdą dziewczynę, którą mijasz na ulicy, analizujesz pod tym właśnie kątem. Nie każda dziewczyna jest aż tak pochłonięta szukaniem chłopaka, żeby oglądać i analizować każdego, kogo mija na ulicy. Dlatego to, że dziewczyna nawet nie spojrzy na Ciebie tylko idzie dalej, nie znaczy jeszcze, że coś jest z Tobą nie tak. Może ona po prostu nie szuka chłopaka, więc byłeś dla niej zupełnie normalnym elementem krajobrazu.

[Witold12]

Napisane przez Kudskus

Wiec cale zycie cierpie i nie bede szczesliwy bo nie podobalem sie nigdy tej ktora mi sie podobala. Cale zycie olewany.

No jak tak o sobie myślisz to jak masz zdobyć jakaś dziewczynę? Chcesz aby inni cie polubili to musisz polubić siebie.

Przede wszystkim czuć od ciebie desperację i frustrację w tym poście jak nie wiem co, zero pozytywnego nastawienia poza bełkotem o wyglądzie. Wygląd jest bardzo ważny, owszem, ale musisz też coś sobą reprezentować. Dziewczyny nie lubią nadętych narcyzów, którzy ciągle się chwalą i myślą, że są fajni, bo przypakowani.
No niestety nie. Z doświadczenia powiem ci, że umięśnienie akurat ma niewielki wpływ na atrakcyjność - jak ktoś jest mocno zatłuszczony lub bardzo chudy to źle, ale jak ktoś ma trochę mięśni i trochę więcej to to aż tak kobietom różnicy nie robi. Z kolei przesadnie umięśnieni faceci z jednej strony podobają się wielu kobietom ale z drugiej wiele kobiet nie chce przesadnie umięśnionego faceta(m. in przez stereotypy np: "same mięśnie więc głupi" itp)

Pojadę oklepanym schematem, bo widać u ciebie, że priorytetem są dziewczyny. To błąd, najpierw musisz znaleźć jakieś cele w życiu, dążyć do nich i przede wszystkim dbać o siebie - o swoje pasje, ciekawe życie, rozwój zawodowy, edukację i poznawanie innych ludzi. Musisz nauczyć się zdrowego egoizmu i dbania o własne podporządkować życie pod własne potrzeby, a nie pod szukanie kobiety. Jeśli obierzesz dobrą dla ciebie ścieżkę rozwoju, będziesz wychodził z domu i poznawał ludzi, to w odpowiednim czasie trafisz na sporo fajnych dziewcznyn i będziesz mógł wybierać. Ale nie możesz być przy tym nudziarzem i nie możesz przekładać szczęścia kobiet nad własne.

W skrócie: skup się na sobie i rozwoju, a kobiety traktuj na luzie z dużym dystansem. Jesteś jeszcze bardzo młody i większość kobiet w twoim wieku nie nadaje się na związek, jak już koniecznie chcesz szukać dziewczyny po rozglądaj się za 3-4 lata starszymi. Większość kobiet w wieku 18-19 sama jeszcze nie wie do końca czego chce, idą na studia, więc chcą doświadczać życia i eksperymentować. Związek z taką młódką ma bardzo niewielkie szansę na przetrwanie i kosztuje wiele rozczarowań, niezrozumienia i innych.

Moim zdaniem nie brakuje ci kobiety, tylko porządnej ekipy znajomych i jakiegoś celu w życiu, bez tego nawet jak wejdziesz w związek to przydusisz dziewczynę swoją desperą. Pozdro

[stewardesa]

Napisane przez Kudskus

White dove. Nie wzialem jej tylko po to zeby zaliczyc. Musialas zle to zrozumiec. Chodzilo o to ze wzialem ja bo akurat tylko jej sie spodobalem a wtedy wolalem miec kogokolwiek zeby w ogole zobaczyc jak to jest w zwiazku. Przez te 2 lata traktowalem ja jak ksiezniczke i byla szczesliwa ze mna, mimo ze srednio mi sie podobala.

ale oczywiście szanujesz kobiety i wgl

[patrycjapatib]

Z Twojego posta bije taka desperacja, roszczeniowość i narcyzm, że nwm. Nie czaje co to ma być, że gapisz się na obcą laskę na ulicy i oczekujesz tego samego. Skoro tak super ekstra fajnie wyglądasz, to widocznie problem leży gdzie indziej. Co robisz, żeby tę dziewczynę poznać poza patrzeniem na obce babki na ulicy? + jak Leany mówi, może jesteś mało ciekawym człowiekiem, nawet jeśli masz fajne ciałko, to żadnej dziewczyny nie zainteresuje facet bez fajnego charakteru, zainteresowań, charyzmy. A akcja z dziewczyną, żeby 'zobaczyć jak to jest' to nawet nie skomentuję, ale desperat z Ciebie, że nwm.

Zresztą 90 kilo przy Twoim wzroście to przecież nie jest kawał chłopa i nie czaję jak można przez rok przypakować 20 kilo mięśni, a już na pewno chłopakowi, który miał problem z niedowagą

[samotny_t]

Skup się na razie na nauce, żebyś miał perpektywy jakiejś rozsądnej pracy w przysłosci. Na kobiety masz jeszcze czas, masz 19 lat.

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[eliza_komon]

Mam wrażenie, że za bardzo się skupiasz na tym, żeby kogoś mieć. Zajmij się sobą, rozwijaj się,nowe pasje, hobby. Nie skupiaj się, żeby być z kimś za wszelką cenę. Na studiach poznasz nowych ludzi, może ktoś Ci się spodoba, może Ty się komuś spodobasz. Najlepsze przychodzi kiedy się nie spodziewasz i nie szukasz

[Mijanou]

Ech, Autorze.

Problem wcale nie tkwi w Twoim wyglądzie. Wybacz, ale gdybym miała być z kims tak skupionym wyłącznie na sobie to uciekałbym jak najdalej.

[I am Rock]

Napisane przez Daga825;85127521[B

]A może problem w tym, że za dobrze wyglądasz[/B]. Kobiety unikają często facetów, na których może polecieć każda. Przynajmniej jeśli chodzi o związki..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak. Twój problem polega na tym, że jesteś zbyt piękny.

Dziewczyny boją się podejść, są w stanie tylko spoglądać na ciebie z nabożną czcią.

Doskonałość odstrasza.

[peopeo]

Może jesteś zbyt umiesniony? Nie wszystkie kobiety lubią napakowanych mężczyzn. Osobiście nigdy nie lubiłam, uważam to za brzydkie. Tatuaże również. Widzisz, już krąg się zawęża, nie wszystkie kobiety lubią mięśnie i tatuaże a odpowiadać spojrzeniem na spojrzenie... często robi się to bezwiednie, lub kontrolnie z myślą, że nawiazujesz kontakt wzrokowy, bo zaraz o coś zapytasz, o drogę, gdzie się coś znajduje itd

[cava]

Napisane przez peopeo

Może jesteś zbyt umiesniony? Nie wszystkie kobiety lubią napakowanych mężczyzn. Osobiście nigdy nie lubiłam, uważam to za brzydkie. Tatuaże również. Widzisz, już krąg się zawęża, nie wszystkie kobiety lubią mięśnie i tatuaże a odpowiadać spojrzeniem na spojrzenie... często robi się to bezwiednie, lub kontrolnie z myślą, że nawiazujesz kontakt wzrokowy, bo zaraz o coś zapytasz, o drogę, gdzie się coś znajduje itd

Nie wszystkie, oznacza ze jedne tak a inne nie.
Wiec jakieś zainteresowane z tych co lubią mięśnie by się znalazły.



Ogólnie, to gdyby nie wiek, to bym sobie dała rękę uciąć, ze napisał na Wizaż jeden z trenerów personalnych z mojego klubu.
PIĘKNY! meżczyzna. Wyjątkowy jeśli idzie o warunki fizyczne + piękna twarz. Zadbany, ubrany, ładnie ostrzyżony.

No ale Odpychający.
Ma w sobie coś takiego, co trudno określić a co powoduje, ze się chce być jak najdalej od niego. Nie jest bezpośrednio chamski, ale czuć od niego arogancję, pogardę, jakąś taka ogólna niechcec do wszystkich i wszystkiego.
I też z plot wiem ze jest singlem. Widzę też, ze kobiety nie chcą z nim pracować, prowadzi ( bardzo dobrze!) głównie mężczyzn, a co się trafi babeczka, to się jakoś nie utrzymuje.
Co naprawdę dziwne, bo inni trenerzy mają masę pań pod swoją opieką.

[samotny_t]

Napisane przez cava

Ogólnie, to gdyby nie wiek, to bym sobie dała rękę uciąć, ze napisał na Wizaż jeden z trenerów personalnych z mojego klubu.
PIĘKNY! meżczyzna. Wyjątkowy jeśli idzie o warunki fizyczne + piękna twarz. Zadbany, ubrany, ładnie ostrzyżony.

No ale Odpychający.
Ma w sobie coś takiego, co trudno określić a co powoduje, ze się chce być jak najdalej od niego. Nie jest bezpośrednio chamski, ale czuć od niego arogancję, pogardę, jakąś taka ogólna niechcec do wszystkich i wszystkiego.
I też z plot wiem ze jest singlem. Widzę też, ze kobiety nie chcą z nim pracować, prowadzi ( bardzo dobrze!) głównie mężczyzn, a co się trafi babeczka, to się jakoś nie utrzymuje.
Co naprawdę dziwne, bo inni trenerzy mają masę pań pod swoją opieką.

Może jest singlem, żeby bolcować tinderówki

[cava]

Napisane przez samotny_t

Może jest singlem, żeby bolcować tinderówki

Nie wiem co to niby miało być, żart czy żal, ale nawet mnie to nie martwi ze nie wiem, tak jest to niesmaczne. :/

[samotny_t]

Napisane przez cava

Nie wiem co to niby miało być, żart czy żal, ale nawet mnie to nie martwi ze nie wiem, tak jest to niesmaczne. :/

Co jest niesmaczne?

[VI4]

Napisane przez patrycjapatib

Z Twojego posta bije taka desperacja, roszczeniowość i narcyzm, że nwm. Nie czaje co to ma być, że gapisz się na obcą laskę na ulicy i oczekujesz tego samego. Skoro tak super ekstra fajnie wyglądasz, to widocznie problem leży gdzie indziej. Co robisz, żeby tę dziewczynę poznać poza patrzeniem na obce babki na ulicy? + jak Leany mówi, może jesteś mało ciekawym człowiekiem, nawet jeśli masz fajne ciałko, to żadnej dziewczyny nie zainteresuje facet bez fajnego charakteru, zainteresowań, charyzmy. A akcja z dziewczyną, żeby 'zobaczyć jak to jest' to nawet nie skomentuję, ale desperat z Ciebie, że nwm.

Zresztą 90 kilo przy Twoim wzroście to przecież nie jest kawał chłopa i nie czaję jak można przez rok przypakować 20 kilo mięśni, a już na pewno chłopakowi, który miał problem z niedowagą

jak to nie? 90 kilo na 182cm to kloc - bo nie wierzę, że jest wyrzeźbiony jak kulturyści, bo niby kiedy miałby to zrobić? na taką sylwetkę pracuje się latami, a chłopak ma 19 lat. Do tego tatuaże i ogolony łeb - jak dla mnie to całość jest fizycznie odpychająca, pomijając osobowość autora wątku.


Jak to jak można przypakować? wiadomo jak - nie naturalnie na pewno...

[patrycjapatib]

Napisane przez VI4

jak to nie? 90 kilo na 182cm to kloc - bo nie wierzę, że jest wyrzeźbiony jak kulturyści, bo niby kiedy miałby to zrobić? na taką sylwetkę pracuje się latami, a chłopak ma 19 lat. Do tego tatuaże i ogolony łeb - jak dla mnie to całość jest fizycznie odpychająca, pomijając osobowość autora wątku.


Jak to jak można przypakować? wiadomo jak - nie naturalnie na pewno...

Mój facet ma 187 i jak tyle ważył, to chłopem nie był. Wystarczy troszkę mięśni i lekka oponka i 90 jak nic. Chyba że dla mnie określenie 'kawał chłopa' naprawdę oznacza 'kawał chłopa', a nie normalny facet.

No, wiem, że się nie da