Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część III

[December12]

Napisane przez Maja102

Ja się z koleżanką na Norwegię umówiłam, ale dopiero jak odchowa dzieciaka do wieku przedszkolnego, a młode dopiero się urodziło, to sobie poczekam

Też mam Norwegię w planie (przede wszystkim fjordy) i Islandię, ale to są miejsca w które wolałabym się wybrać jednak z kimś.

[_Mia]

Napisane przez Maja102

Tak czytam watek i cały czas tylko związki, relacje damsko-męskie, poszukiwania, narzekania...

A ciekawa jestem, czy jest tu jakiś singiel/ka z wyboru (a nie konieczności), co sobie może znaleźć kogoś, ale zwyczajnie jej/ mu się z różnych przyczyn nie chce?

Wiem, że to już 'stary' post, ale muszę

Otóż dla mnie singli z wyboru nie ma. Co to znaczy z wyboru? Zakochałam się na zabój, ale nie chcę być z tym facetem, bo tak wybrałam? To by było prawdziwe singielstwo z wyboru, ale jakoś nigdy takiego nie widziałam. Ktoś jest sam, znaczy nie jest w związku i tyle, nie spotkał odpowiedniej osoby. Można to nazwac wyborem ja to nazywam przypadkiem.
A czy bym mogła sobie znaleźć 'kogoś'? Gdybym tak do tematu podchodziła, to bym dawno 'kogoś' miała.
W ogóle sformułowanie 'szukać sobie kogoś' jest dla mnie jakieś dziwne. Jak się szuka faceta? Umawia i wychodzi z filtrem w oczach, który się nadaje na męża?

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

[/COLOR]

Napisane przez _Jinx_

Tylko czy potem na pewno następuje jakaś głębsza relacja, czy to jest jednak "mit głębszej relacji"? Coś, co nam wmówiono.

Ja mam autentycznie szczęśliwych, kochających się rodziców i to ich obarczam winą za tą nutę romantyzmu w mojej cynicznej osobowości Gdyby nie oni, zapewne już bym też zrezygnowała ze związków i poszukała kogoś przystojnego do bzykania. Ileż by było łatwiej...

Napisane przez MonnieB

Ja lecę do Meksyku z koleżanką w Listopadzie. Już mamy zamówione. Moje pierwsze wakacje tak daleko!

Wow, zazdroszczę

[Maja102]

Napisane przez _Mia

Wiem, że to już 'stary' post, ale muszę





Otóż dla nie singli z wyboru nie ma. Co to znaczy z wyboru? Zakochałam się na zabój, ale nie chcę być z tym facetem, bo tak wybrałam? To by było prawdziwe singielstwo z wyboru, ale jakoś nigdy takiego nie widziałam.


A czy bym mogła sobie znaleźć 'kogoś'? Gdybym tak do tematu podchodziła, to bym dawno 'kogoś' miała.

Dla mnie z wyboru = Jestem sam/a bo tak chcę, a nie dlatego, że szukam związku a akurat pod ręką nie ma odpowiedniego kandydata, nikogo nie szukam (można też preferować jednorazowe znajomości, bez zobowiązań), nie umawiam się na randki i przede wszystkim czuje się szczęśliwy/a i spełniam się w życiu w pojedynkę

[DziewczynaWloczykija]

Otóż dla mnie singli z wyboru nie ma. Co to znaczy z wyboru? Zakochałam się na zabój, ale nie chcę być z tym facetem, bo tak wybrałam? To by było prawdziwe singielstwo z wyboru, ale jakoś nigdy takiego nie widziałam. Ktoś jest sam, znaczy nie jest w związku i tyle, nie spotkał odpowiedniej osoby. Można to nazwac wyborem ja to nazywam przypadkiem.

Jeśli jesteś singlem z wyboru, to nie szukasz sobie drugiej połówki. Jest Ci dobrze samej i nie odczuwasz potrzeby zakładania rodziny. Co nie oznacza, że nie zdecydujesz się z kimś być, jeżeli spotkasz na swojej drodze odpowiednią osobą.
Jeśli jesteś singlem z przypadku, to oznacza, że szukasz i pragniesz posiadania drugiej połówki, ale po prostu nie możesz jej znaleźć. Jesteś sama, ale chcesz ten stan rzeczy ja najszybciej zmienić.
Przynajmniej ja tak to widzę.

[_Mia]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

Jeśli jesteś singlem z wyboru, to nie szukasz sobie drugiej połówki. Jest Ci dobrze samej i nie odczuwasz potrzeby zakładania rodziny. Co nie oznacza, że nie zdecydujesz się z kimś być, jeżeli spotkasz na swojej drodze odpowiednią osobą.

No widzisz, czyli to żaden wybór w takim razie Jedynie pewien stan. Singlem z wyboru może być dla mnie osoba aseksualna albo odrzucająca całkiem monogamię, jak pisała maja. Jeśli 'zdecydujesz się z kimś być, jeżeli spotkasz na swojej drodze odpowiednią osobę', to jesteś po prostu normalnym, niezdesperowanym człowiekiem

Z resztą nieważne, ten temat był wałkowany nie raz

[DziewczynaWloczykija]

No jest to wybór, bo wybierasz bycie samą, niż bycie z kimś, z kim nie chcesz być. Nie jesteś więc sama dlatego, że tak się przypadkiem akurat złożyło, że nie masz wokół siebie żadnych adoratorów, tylko dlatego, że w ich miejsce wybrałaś samotność.

[_Mia]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

No jest to wybór, bo wybierasz bycie samą, niż bycie z kimś, z kim nie chcesz być. Nie jesteś więc sama dlatego, że tak się przypadkiem akurat złożyło, że nie masz wokół siebie żadnych adoratorów, tylko dlatego, że w ich miejsce wybrałaś samotność.

Myślałam, że tak robią po prostu wszyscy normalni ludzie, a tu się okazuje, że jednak i ja jestem 'singlem z wyboru'
Serio, rezygnacja z robienia z faceta tymczasowej zapchajdziury to taki wielki wybór? Dla mnie to normalność
W życiu bym nie pomyślała, że ktoś może postrzegać to tak, że bycie samemu=brak wszelakich chętnych, adoratorów.

[elvegirl]

Napisane przez _Mia

Serio, rezygnacja z robienia z faceta tymczasowej zapchajdziury to taki wielki wybór?

Serio po tylu latach na Wizażu zadajesz to pytanie?

[Atavish]

Napisane przez December12

Też mam Norwegię w planie (przede wszystkim fjordy) i Islandię, ale to są miejsca w które wolałabym się wybrać jednak z kimś.

Jeśli podołam finansowo, to w tym roku planuję rejs po Norwegii. Fiordy i na Nordkapp
A jeśli nie dam rady w tym roku, to w następnym na 100%. Na szczęście zestaw sztormiakowy na takie warunki już zamówiony i czeka na dostawę, więc bardzo duży wydatek przed rejsem odpadnie

Myślałam, że tak robią po prostu wszyscy normalni ludzie, a tu się okazuje, że jednak i ja jestem 'singlem z wyboru

Również tak myślałam... a tu taka niespodzianka

[DziewczynaWloczykija]

Mia, zdziwiłabyś się, gdybyś zobaczyła, jak wiele kobiet jest w związku tylko dlatego, że w miarę sympatyczny i nie wyglądający jak Quiasimodo facet zaprosił je na randkę. I tkwią w tych związkach, chociaż średnio się między sobą dogadują.

[evve93]

Napisane przez DziewczynaWloczykija

Mia, zdziwiłabyś się, gdybyś zobaczyła, jak wiele kobiet jest w związku tylko dlatego, że w miarę sympatyczny i nie wyglądający jak Quiasimodo facet zaprosił je na randkę. I tkwią w tych związkach, chociaż średnio się między sobą dogadują.

Tak jest niestety.
Kobiety niektóre są bardzo mało wymagające.
Ja bym z takim kimś nie mogła być.
Ale czasami samotność męczy, a niektórym wystarczy, że facet jest facet i już. Bez samochodu, bez ambicji, 10 lat na stanowisku magazyniera i wynajmujący 40m2 albo mieszkający z rodzicami - taki im wystarczy. Potem co, mają dzieci, geny się mieszają, a potem dziwota że ludzie nie są zbyt mądrzy wymagający ambitni i uważają że w tym kraju żyć się nie da.
Da się, tylko trzeba chcieć.
Znam człowieka, pochodził z ogromnej biedy, miał głowę na karku, poszedł do powaznej roboty, gdzie 30 lat piastował stanowiska menadżerskie, wygrał życie, dziś byśmy to nazwali american dream. Ale nie pił całe studia, myślał o życiu i przyszłości. Takich facetów mi brakuje dzisiaj...

[_Mia]

W sumie macie rację, co ja się dziwię

Napisane przez Atavish

Jeśli podołam finansowo, to w tym roku planuję rejs po Norwegii.

Zazdroszczę Wam tych podróży, też bym chciała w końcu gdzieś pojechać, ale zawsze są jakieś bieżące wydatki, a na moim hobby oszczędzić na podróż za rok nie potrafię Niby jest wiele form tanich podróży, łapanie stopów, couchsurfing, ale sama bym się na to nie dała, a partnera na chwilę obecną do takich rzeczy nie mam (mówię o partnerze podróży oczywiście )

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

Napisane przez evve93

samochodu, bez ambicji, 10 lat na stanowisku magazyniera i wynajmujący 40m2 albo mieszkający z rodzicami - taki im wystarczy.

To akurat pół biedy, ktoś tym magazynierem musi być, kto będzie pracował, jak wszyscy będą CEO w swoich firmach?
Gorzej ten brak życiowej energii i ambicji, wielu ludzi wydaje mi się być wiecznie wszystkim zmęczonym, bez pomysłów, planów, byle wrócić z roboty i patrzeć w TV.

[Zorzoli]

Napisane przez _Jinx_

Kiedyś sporo nad tym myślałam. Obserwowałam uważnie starsze związki - wujostwa, znajomych, rodziców. Wnioski nie były zbyt optymistyczne. Wszyscy podążają według utartych wzorców, ale nie wyglądają na szczęśliwych. Sama nie chcę tak żyć.

Mówi się, że seks po czterech latach z tą samą osobą to już jak kazirodztwo. Żarty żartami, ale ja autentycznie w pewnym momencie już czułam jakbym to miała robić z bratem. Przyjaźń, zrozumienie, serdeczność - to dalej między nami było. Jednak uważam, że lepiej jest nawet przez resztę życia być samemu, niż zmuszać się do seksu. A kto wie, może jeszcze kilka razy w życiu się zakocham?

ja wlasnie mysle, ze przez to mam problem by sie z kims zwiazac.
Tak jak sobie mysle to w mojej rodzinie (a jest duza bo rodzice maja po piecioro rodzenstwa kazde) nie ma zwiazkow, ktore uwazam za na prawde szczesliwe. Jak tak teraz myse to chyba jest tylko jedna para co wydaja mi sie na prawde kochajaca i wspierajaca sie rodzina.

Czesto nawet mam wrazenie, ze ludzie by sie z checia rozwiedli ale nie robia tego bo nie maja gdzie pojsc, trudniej im bedzie samym oraz moje ulubione "co inni powiedza".

Moja mama statnio powiedzial mi, ze wg. niej nie oge sobie na dluzej znalezc faceta bo jestem jedynaczka i wciaz nie rozumiem, ze nie ma ludzi idealnych i ze nigdy nie znajde kogos takiego samego jak ja tylko zawsze bedzie "cos" mnie w innej osobie denerwowalo i tylko wazne jest by to umiec zaakceptowac. Chyba cos w tym jest...juz sama nie wiem

[DziewczynaWloczykija]

Mogą też nie chcieć się rozwodzić, ponieważ przysięga małżeńska coś dla nich znaczy.

[Zorzoli]

Napisane przez elvegirl

Serio po tylu latach na Wizażu zadajesz to pytanie?

wlasnie tez to mialam pisac

[FacetZ]

Nie czytałem wątku ale jak jesteście takie samotne to zbierzcie się w grupę a ja z was zrobię mój harem. Obie strony będą zadowolone. Utrzymam was.

[kasia5266]

Napisane przez evve93

Tak jest niestety.
Kobiety niektóre są bardzo mało wymagające.
Ja bym z takim kimś nie mogła być.
Ale czasami samotność męczy, a niektórym wystarczy, że facet jest facet i już. Bez samochodu, bez ambicji, 10 lat na stanowisku magazyniera i wynajmujący 40m2 albo mieszkający z rodzicami - taki im wystarczy. Potem co, mają dzieci, geny się mieszają, a potem dziwota że ludzie nie są zbyt mądrzy wymagający ambitni i uważają że w tym kraju żyć się nie da.
Da się, tylko trzeba chcieć.
Znam człowieka, pochodził z ogromnej biedy, miał głowę na karku, poszedł do powaznej roboty, gdzie 30 lat piastował stanowiska menadżerskie, wygrał życie, dziś byśmy to nazwali american dream. Ale nie pił całe studia, myślał o życiu i przyszłości. Takich facetów mi brakuje dzisiaj...

Dokładnie tak samo jest u mnie w okolicy. Niektóre kobiety wiążą się z facetami głównie po to, żeby jak najszybciej założyć rodzinę. Byle był miły, uczciwy i niepijący. To wszystko.

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

Napisane przez Zorzoli

ja wlasnie mysle, ze przez to mam problem by sie z kims zwiazac.
Tak jak sobie mysle to w mojej rodzinie (a jest duza bo rodzice maja po piecioro rodzenstwa kazde) nie ma zwiazkow, ktore uwazam za na prawde szczesliwe. Jak tak teraz myse to chyba jest tylko jedna para co wydaja mi sie na prawde kochajaca i wspierajaca sie rodzina.

Czesto nawet mam wrazenie, ze ludzie by sie z checia rozwiedli ale nie robia tego bo nie maja gdzie pojsc, trudniej im bedzie samym oraz moje ulubione "co inni powiedza".

Moja mama statnio powiedzial mi, ze wg. niej nie oge sobie na dluzej znalezc faceta bo jestem jedynaczka i wciaz nie rozumiem, ze nie ma ludzi idealnych i ze nigdy nie znajde kogos takiego samego jak ja tylko zawsze bedzie "cos" mnie w innej osobie denerwowalo i tylko wazne jest by to umiec zaakceptowac. Chyba cos w tym jest...juz sama nie wiem

U mnie jest dokładnie tak samo. Biorąc pod uwagę rodzinę i znajomych to znam tylko jeden w miarę szczęśliwy związek. Reszta to albo znudzone sobą małżeństwa, albo single, którzy od czasu do czasu z kimś się spotykają, ale nic z tego nie wychodzi.

[DziewczynaWloczykija]

Nie czytałem wątku ale jak jesteście takie samotne to zbierzcie się w grupę a ja z was zrobię mój harem. Obie strony będą zadowolone. Utrzymam was.

Jak wyglądasz jak Big Boss z MGS V, to się może zastanowię.

[Chrobry1989]

Napisane przez Zorzoli

Moja mama statnio powiedzial mi, ze wg. niej nie oge sobie na dluzej znalezc faceta bo jestem jedynaczka i wciaz nie rozumiem, ze nie ma ludzi idealnych i ze nigdy nie znajde kogos takiego samego jak ja tylko zawsze bedzie "cos" mnie w innej osobie denerwowalo i tylko wazne jest by to umiec zaakceptowac. Chyba cos w tym jest...juz sama nie wiem

Bycie ideałem musi być bardzo męczące. Pewnie paraliżujesz mężczyzn swoim wyglądem i osobowością dlatego boją się do Ciebie podejść. Co Ty teraz poczniesz?

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez _Jinx_

Ot to to. Potem się stają jacyś tacy wyrachowani

Prędzej przestają wyznawać zasady o stawianiu kobiet na piedestale/potwór nie potwór byleby miał otwór.

[December12]

Przyszli faceci i od razu zaczęło się czepianie. Panowie, załóżcie sobie wątek o singlach i tam uwolnijcie swoje frustracje

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez Chrobry1989

W tym temacie będę się powtarzał ale te statystyki jawnie ukazują naszą naturę. Kobieta - hipergamistka, facet-poligamista. To samo potwierdzają wykresy ilości partnerów seksualnych kobiet i mężczyzn. Kobiety skupione przy średniej ilości("szczupła" krzywa Bella) i mężczyźni porozrzucani (płaska krzywa Bella). Niedawno znalazłem stronę ze statystykami przeprowadzane na Ocupid i oczywiście wszystkie potwierdzają to co pisałem już wcześniej. I tak Jinx się ze mną nie zgodzi.





---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------



Dokładnie. Jedyna miłość w jaką wierzę to ta matczyna, ojcowska i braterska.

Częściowo sie zgadzam. Natomiast statystyk branych z portali randkowych zwyczajnie nie można brać na serio, nie reprezentuje ona całej populacji a do tego w miarę ładna dziewczyna na takim portalu może dostać hiperego.

I nie wiem jak wy ale ja zazwyczaj zwracałem uwagę na zainteresowania. Cóż, jak byłem na badoo to widziałem, że konto z moich znajomych mieli w sumie tylko Ci zmieniający dziewczyny dość często, niekoniecznie wierni. Więc co tu się dziwić, wchodzi, klika tych z okolicy do 6+ pisze.

A z koleżanek to instagramowiczki itp.

[_Mia]

Napisane przez Chrobry1989

Bycie ideałem musi być bardzo męczące. Pewnie paraliżujesz mężczyzn swoim wyglądem i osobowością dlatego boją się do Ciebie podejść. Co Ty teraz poczniesz?

Nie zrozumiałeś w ogóle sensu jej wypowiedzi

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

I weźcie stąd idźcie z tymi pseudoewolucyjnymi bzdurami

[Barbarella05]

Napisane przez _Mia

Nie zrozumiałeś w ogóle sensu jej wypowiedzi

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

I weźcie stąd idźcie z tymi pseudoewolucyjnymi bzdurami

Bez kitu.

Btw, założcie wątek "Jestem Singlem,jest nas więcej " czy coś.

[aidam11]

Napisane przez _Mia

Co to znaczy z wyboru?

Z wyboru to znaczy że się nie szuka aktywnie i można to uzasadnić jakimś argumentem dlaczego tak jest.

Napisane przez evve93

Ale czasami samotność męczy, a niektórym wystarczy, że facet jest facet i już. Bez samochodu, bez ambicji, 10 lat na stanowisku magazyniera i wynajmujący 40m2 albo mieszkający z rodzicami - taki im wystarczy. Potem co, mają dzieci, geny się mieszają, a potem dziwota że ludzie nie są zbyt mądrzy wymagający ambitni i uważają że w tym kraju żyć się nie da.
Da się, tylko trzeba chcieć.

To pokaż im jak się to robi! Boże, jak widzę takie narzekanie to krew zalewa. To ich wina, że są ograniczeni (w jakikolwiek sposób)? W życiu liczą się dwie rzeczy - zdrowie i szczęście (trafianie na odpowiednie okazje, ludzi). Nie każdy to ma. A już takie materialistyczne podchodzenie do tej sprawy jest smutne.

Napisane przez evve93

Znam człowieka, pochodził z ogromnej biedy, miał głowę na karku, poszedł do powaznej roboty, gdzie 30 lat piastował stanowiska menadżerskie, wygrał życie, dziś byśmy to nazwali american dream. Ale nie pił całe studia, myślał o życiu i przyszłości. Takich facetów mi brakuje dzisiaj...

Tak? A niektórzy się szlajają, chleją i mają to samo albo i więcej. Nie wiem co to ma być za przykład... Jest szczęśliwy? Zapytałaś go kiedyś? Jak jest to w porządku. Ale wielu takich ludzi też pewnie nie powiedziałoby o sobie że są szczęśliwi. Są gwiazdy, które jak się wokół nich rozkręci cały biznes, brak prywatności, brak prawdziwych przyjaciół, wyciąganie różnych spraw i dochodzą do wniosku, że woleliby dilować trawą w sumie... Dla ciebie z boku wielki sukces - dla wielu go odnoszących powód do zmartwienia.

Nie wiem dlaczego tak cię denerwują inni ludzie kiedy ty masz realny wpływ na swoje życie i nie powinno cię to w sumie w ogóle interesować.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Litości, dlaczego w wątku singielek tak niemiło wypowiadają się panowie? Naprawdę nie każda kobieta ma o sobie hiperwysokie mniemanie, uważa się za księżniczkę i oczekuje od mężczyzny cudu.

Dla mnie na przykład podstawą jest, żeby mężczyzna nie pił. Nie mówię o okazjonalnym wypiciu szampana na Sylwestrze albo piwa czy wina na imprezie raz na jakiś czas. Ale większość moich znajomych (dosłownie jakieś 99%) pije dosłownie codziennie albo co drugi dzień. Ostatnio byłam na wyjeździe integracyjnym w Krakowie, podrywał mnie bardzo przystojny, wygadany, otwarty chłopak - i co z tego, skoro całe jego życie kręci się wokół picia z kolegami? W tym nie ma nic złego, nie wtykam nosa w niczyje życie, ale uważam, że mam prawo nie chcieć z kimś być z takiego powodu.

I każda kobieta ma prawo oczekiwać takiego swojego "minimum", tzn. zestawu cech, których szuka u Tej Drugiej Połowy. Tak w ogóle, to każda kobieta ma tez prawo nie szukać i nie chcieć być w związku, mieć dzieci, itp. itd. Podobnie mężczyzna.

Przepraszam, jeśli kogoś obrażam, ale myślę, że problem z tym mają tylko jacyś niespełnieni frustraci

[Barbarella05]

Zgadzam sie z tym co napisalas co do wyboru I minimum.

[ma-linka]

Doczekałam się .. dostałam zdjęcie wacka ;/ na badoo bleh.

[Barbarella05]

Napisane przez ma-linka

Doczekałam się .. dostałam zdjęcie wacka ;/ na badoo bleh.

Ja dostałam propozycję sexu na Tinderze xD

[Atavish]

Napisane przez ma-linka

Doczekałam się .. dostałam zdjęcie wacka ;/ na badoo bleh.

Ja dostałam propozycję sexu na Tinderze xD

A ja tylko propozycję rundki squasha. Coś muszę robić źle