Chłopaki w moim życiu... Co robić? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-10-23, 20:39   #1
brunettex
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 1
Question

Chłopaki w moim życiu... Co robić?


Cześć dziewczyny...

Postaram się krótko, zwięźle i opisowo

Mam 20 lat, mój chłopak 23. Jesteśmy ze sobą ponad 3,5 roku. Mieszkamy ze sobą od ponad roku (najpierw u mojej mamy, a od ok. 3 miesięcy się mieszkamy sami). Tak się złożyło, że mieszkamy razem, studiujemy razem, od niecałego miesiąca pracujemy razem i trenujemy razem... Czyli praktycznie 24h razem przez 7 dni w tygodniu.
Kocham swojego chłopaka bardzo mocno, ale wpadliśmy w rutynę. Przez dość długi czas brałam tabletki antykoncepcyjne, które odstawiłam ok. tydzień temu, bo libido spadło mi do 0, więc życie seksualne, a raczej jego brak na pewno nie pomagało... Dodatkowo od tabletek zaczęły mi się ataki histerii, a przez nie bezsenne noce...

Przez pewne nieprzyjemne zajścia ja w obecnej chwili nie mam nikogo kogo mogłabym nazwać prawdziwym przyjacielem, a jego przyjacielowi coś odbiło i od pewnego czasu nie mają kontaktu... Przez co tym bardziej siedzimy ze sobą.
Mimo tego jak teraz w weekend wyjechał na szkolenie z pracy (ja musiałam zostać) to i tak tęskniłam za nim bardzo mocno i płakałam do poduszki jak głupek.

Do sedna... Pewnie przez rutynę... W pracy jest pewien chłopak z którym muszę spędzać sporo czasu (muszę odbyć szkolenie, a on jest szkoleniowcem). Nie wiem ile ma dokładnie lat, ale jest starszy od mojego chłopaka, co mnie zawsze kręciło. Jego zarówno i wygląd i styl bycia sprawiły, że mocno mnie sobą zainteresował. Na szkoleniach momentami w głowie ciesze się jak głupia, że muszę na niego patrzeć jak coś tłumaczy... Charakter ma na tyle specyficzny, że momentami zastanawiam się czemu w ogóle mnie "jara"...

Dodatkowo od dłuższego czasu mam ogromny problem z wyrażaniem uczuć. Nie umiem robić tego tak spontanicznie jak kiedyś, on natomiast uczuciowością nadrabia za nas dwoje (mój chłopak).

Kocham go i nie chcę go zranić, jednak szkoleniowiec bardzo często pojawia się w moich myślach... Nie wiem co z tym wszystkim zrobić...

Jak sprawić, aby szkoleniowiec był po prostu szkoleniowcem, kolegą z pracy? Jak dodać mojemu związkowi iskry, kolorów?

Nie chcę przez zwykłą chwilę słabości stracić kogoś kogo tak bardzo kocham, kogoś bez kogo nie umiem żyć... Nie chce stracić tych wszystkich pięknych chwil i uczuć przez kogoś kogo ledwo znam...
Pomóżcie proszę...

PS. Zanim rozpoczęłam pracę w tej firmie była tam impreza, przyjechałam na nią po chłopaka, bo firma na obrzeżach miasta i nie miał jak wrócić w środku nocy. Myślałam, że wejdę i wyjdę, ale chłopak jeszcze potrzebował chwili na zabawę. No i był tam wtedy też owy szkoleniowiec. Na początku nie wiedział kim w ogóle jestem, później - wiedząc kogo jestem dziewczyną, chwile ze mną rozmawiał i może jestem przewrażliwiona, ale rozmowa wydała mi się być dziwna. Czemu? Spytał się mnie czy się skądś możemy znać, bo ma wrażenie, że mnie kojarzy - powiedziałam, że nie, bo pierwszy raz w życiu go widziałam. Powiedziałam jeszcze, że pracuje (a raczej pracowałam) 2 przystanki dalej, więc jedynym miejscem jest autobus i zaczął się mnie dopytywać czy nie zaczepił mnie w autobusie, bo jakiś czas temu bardzo podobała mu się dziewczyna z autobusu i ją zaczepił (z pewnych względów nie ma możliwości abym to była ja). Rozumiem, że chciał wiedzieć czy może się skądś znamy, ale takie dopytywanie wydało mi się dziwne...

POMOCY...

Edytowane przez mary_poppins
Czas edycji: 2017-10-23 o 23:04 Powód: Przywrócenie treści usuniętego posta
brunettex jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-23, 21:21   #2
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Chłopaki w moim życiu... Co robić?

Cytat:
Napisane przez brunettex Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny...

Postaram się krótko, zwięźle i opisowo

Mam 20 lat, mój chłopak 23. Jesteśmy ze sobą ponad 3,5 roku. Mieszkamy ze sobą od ponad roku (najpierw u mojej mamy, a od ok. 3 miesięcy się mieszkamy sami). Tak się złożyło, że mieszkamy razem, studiujemy razem, od niecałego miesiąca pracujemy razem i trenujemy razem... Czyli praktycznie 24h razem przez 7 dni w tygodniu.
Kocham swojego chłopaka bardzo mocno, ale wpadliśmy w rutynę. Przez dość długi czas brałam tabletki antykoncepcyjne, które odstawiłam ok. tydzień temu, bo libido spadło mi do 0, więc życie seksualne, a raczej jego brak na pewno nie pomagało... Dodatkowo od tabletek zaczęły mi się ataki histerii, a przez nie bezsenne noce...
Tabletki anty nie wywołują ataków histerii i o ile dobrze pamiętam, to nie ma dowodów, by obniżały libido. Skąd w ogóle pomysł, że to wszystko od tabletek?

A co do reszty, to nie rozumiem w czym problem. Podoba ci się jakiś facet i bez twojego aktywnego działania to nadal będzie tylko jakiś facet z pracy. To, że ci się nudzi twój facet to chyba osobna sprawa i na początek moglibyście zacząć od spędzania czasu osobno. Przecież nie potrzebujecie do tego przyjaciół, znajomi wystarczą.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-24, 09:31   #3
fristi
Rozeznanie
 
Avatar fristi
 
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 577
Dot.: Chłopaki w moim życiu... Co robić?

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;78211871]Tabletki anty nie wywołują ataków histerii i o ile dobrze pamiętam, to nie ma dowodów, by obniżały libido. Skąd w ogóle pomysł, że to wszystko od tabletek? .[/QUOTE]

Zgadzam się z Lisbeth. Tym bardziej skoro je bierzesz od jakiegoś czasu. Na początku jakieś lekkie rozchwianie jest możliwe, ale tak nagle Ci zaczęło odwalać przez tabletki? Coś sobie tym próbujesz wytłumaczyć jak na mój gust.

Co do Twojego związku - jest kilka spraw, na które powinniście zwrócić uwagę, ale z tego co opisujesz nie ma jakiejś tragedii.

Odniosę się najpierw do Pana szkoleniowca, bo to chyba najbardziej Cię trapi - po prostu nic nie rób. On Ci się spodobał, poczułaś może że jakoś tam zwrócił na Ciebie uwagę. Nie obwiniaj się. W długotrwałych związkach czasem zdarza się, że któryś z partnerów zauroczy się inną osobą. Szczególnie często dotyczy to miejsca praca. W miarę możliwości nie szukaj kontaktu ze szkoleniowce. Nie zagajaj rozmowy. Bądź wręcz lakoniczna w kontaktach z nim, rób tylko tyle ile trzeba. W sytuacji gdy zaczynasz fantazjować, myśl o swoim chłopaku i staraj się wyobrazić jakie konsekwencję Cię czekają gdybyś zaczęła szukać okazji do ich ziszczenia. Jak tylko szkolenie się skończy jeszcze bardziej starałabym się unikać tej osoby. Jeśli zainteresowanie jest widoczne także z jego strony, to próbowałabym nawet bycia niemiłą, żeby stworzyć większy dystans między nami. W skrajnym przypadku zmieniłabym pracę na inną.

3,5 roku to już jest trochę. Fajnie, że dobrze się ze sobą czujecie, ale jesteście bardzo sklejeni. Nie wpakowałabym się nigdy w sytuację, w której nie dość, że mieszkam z partnerem, to jeszcze razem trenujemy i pracujemy. Dla mnie to jest kolejny powód do tego, żeby pomyśleć o zmianie pracy (można przecież spokojnie rozglądać się za czymś innym, nie gwałtownie). Po to żebyście jednak oboje mieli jakąś sferę życia, która będzie tylko Wasza (w sensie Ty masz swoją, on swoją). No chyba, że tak naprawdę Wam to odpowiada i nie generuje konfliktów. Ja nie mogłabym tak przebywać ze swoim facetem 24h/7 bo bym go chyba zabiła, a on mnie :P Ale jestem osobą, która potrzebuje dużo przestrzeni, czasem lubię być sama i się wyciszyć, dla mnie jest ważne, że mam swoje sfery życia, do których on nie ma za bardzo dostępu. On jest taką samą osobą. Natomiast wiem, że są ludzie, którzy tak nie mają i nie mają nic przeciwko spędzaniu ze sobą całego wolnego czasu. Więc jeśli nie zauważasz w swoim związku jakiejś irytacji swojej czy jego Twoją obecnością to może faktycznie nie ma na razie co panikować.

Jeśli chodzi o rutynę, to moim zdaniem to nie jest kwestia tego, że spędzacie ze sobą dużo czasu, tylko już pewnych utartych schematów, które wypracowaliście. Po prostu musisz je trochę zmienić - w czasie, w którym normalnie siedzicie w domu posraj się zamiast tego wyciągnąć go np. na spacer żeby nie wiem, pozbierać kasztany xD Pozwiedzajcie swoje miasto. Zmień fryzurę. Zacznijcie robić rzeczy, których wcześniej nie robiliście. Po prostu zacznij działać bardziej spontanicznie. Ale z nim też o tym pogadaj (tylko tak na wesoło), bo on też powinien strać się coś z tym zrobić.

Co do znajomych, rozumiem, że macie wspólnych z pracy. No ale poza pracą Ty miałaś jedną kumpelę a on jednego kolegę? Jeśli tak no to postaraj się może po prostu poznać nowych ludzi. Albo odnów kontakt z jakąś koleżanką z liceum, umów się na kawę, do kina. Jest wiele opcji, możesz naprawdę przebierać.
fristi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-10-24 10:31:45


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:37.