Ciekawy sąsiad

[04kasiorka]

Hej.
Pisząc to czuję się jak małolata, ale nie wiem, co mam zrobić.
Niedawno się przeprowadziłam do nowego miasta i jak się okazało, mam całkiem przystojnego sąsiada, zaraz obok mojego mieszkania. Po nazwisku na domofonie (mojego jeszcze nie ma) zrobiłam małe śledztwo i dowiedziałam się, że jest 8 lat starszy, co lubi, gdzie pracuje, itp... Mieszkam tutaj już miesiąc, a widziałam go dopiero dwa razy, raz minęliśmy się na schodach, powiedziałam mu dzień dobry, a on mi cześć. No i drugi raz, gdy wracałam w sobotę dosyć późno, spotkałam go, gdy mył klatkę schodową, bo była jego kolej. Powiedział cześć i też mu odpowiedziałam cześć. Ładnie się uśmiechnął.

Ciężko oceniać po tym, ale wydał mi się troszkę nieśmiały. Nie umiem spać, bo mam go ciągle przed oczami, poczułam się jak w gimnazjum...

Co robić? Czekać?
Pożyczyć młotka nie pójdę, nie ma opcji. Też raczej jestem nieśmiała, ale coś czuję...

[Ellen_Ripley]

A gdzieś niby jeszcze dają nazwiska na domofon?

[loxol]

U nas jest pełna lista sąsiadów na domofonie

[Aelora]

Któreś z Was musi zrobić pierwszy krok, on w ogóle jest wolny?
P.S. Trochę przeraża mnie, że ludzie wyszukują innych i zbierają o nich informacje, bo zupełnie obca, nieznajoma osoba wizualnie wpadła im w oko.

[Gumisiowy]

Napisane przez Aelora

Któreś z Was musi zrobić pierwszy krok, on w ogóle jest wolny?
P.S. Trochę przeraża mnie, że ludzie wyszukują innych i zbierają o nich informacje, bo zupełnie obca, nieznajoma osoba wizualnie wpadła im w oko.

Takie czasy. Prawie każdy ma szajsbuka, czy inne instagramery, a ludzie sami sobie są winni i całkowicie dobrowolnie podają do sieci informacje jakie tylko się da 🤷🏼☠♀️


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aelora]

Napisane przez Gumisiowy

Takie czasy. Prawie każdy ma szajsbuka, czy inne instagramery, a ludzie sami sobie są winni i całkowicie dobrowolnie podają do sieci informacje jakie tylko się da ����â˜☠♀️


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To prawda, pewnie udostępnił te informacje. Raczej chodziło mi o to, że oni nawet ze sobą nie rozmawiają, minęli się 2 razy na klatce, a facet już rozpracowany bo wpadł w oko Autorce. Jakbyś odkryła że ktoś obcy z kim np. jeździsz autobusem do pracy, zna już Twoje dane i specjalnie poświęcił swój czas żeby Cię obczajać w internecie czułabyś się swobodnie?

[04kasiorka]

Myślę, że jest wolny. Tak działają media społecznościowe, nie ma nic ukrytego, ani prywatnego profilu, więc zerknęłam

[Aelora]

Normalnie do niego zagadaj jak znów go spotkasz w bloku albo napisz do niego skoro już znasz jego dane. Może jest nieśmiały, a może ma swoje życie i niekoniecznie wie że spodobał się nowej sąsiadce.

[blackgreyswan]

Wprowadziłaś się niedawno, weź zagadaj po prostu, że nie znasz okolicy i zapytaj o coś czy co, jakiś pretekst wymyśl, prosta sprawa

[skara]

Pójdź po jajka
A tak na serio nic sobie nie obiecuj, mała szansa, że coś z tego wyjdzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Gumisiowy]

Napisane przez Aelora

To prawda, pewnie udostępnił te informacje. Raczej chodziło mi o to, że oni nawet ze sobą nie rozmawiają, minęli się 2 razy na klatce, a facet już rozpracowany bo wpadł w oko Autorce. Jakbyś odkryła że ktoś obcy z kim np. jeździsz autobusem do pracy, zna już Twoje dane i specjalnie poświęcił swój czas żeby Cię obczajać w internecie czułabyś się swobodnie?

Ja nie udostępniam danych w sieci, staram się być "anonimowa" tyle na ile się da(nie da się mnie znaleźć, zdjęć też nie mam swoich itp) , więc mnie to raczej nie dotyczy, bo jestem tego świadoma że każdy ma otwarty dostęp do wszystkiego. Jeśli ktoś wszystko otwarcie udostępnia tzn, że jest świadomy konsekwencji, a jeśli nie to jest idiotą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[havarti]

Nazwiska na domofonie i grafik mycia klatki przez mieszkancow? To w Polsce?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[04kasiorka]

Tak 😂

[rejczeI]

Napisane przez Aelora

To prawda, pewnie udostępnił te informacje. Raczej chodziło mi o to, że oni nawet ze sobą nie rozmawiają, minęli się 2 razy na klatce, a facet już rozpracowany bo wpadł w oko Autorce. Jakbyś odkryła że ktoś obcy z kim np. jeździsz autobusem do pracy, zna już Twoje dane i specjalnie poświęcił swój czas żeby Cię obczajać w internecie czułabyś się swobodnie?

Podglądactwo jest stare jak świat. Kiedyś jak ktoś miał do kogoś sympatię usiłował czegoś dowiedzieć się przez znajomych albo pod pretekstem spaceru łaził w okolicach bloku i usiłował podejrzeć przez okno.

[Aelora]

Napisane przez rejczeI

Podglądactwo jest stare jak świat. Kiedyś jak ktoś miał do kogoś sympatię usiłował czegoś dowiedzieć się przez znajomych albo pod pretekstem spaceru łaził w okolicach bloku i usiłował podejrzeć przez okno.

Jak dla mnie trochę cringe zwłaszcza, że facet mieszka dosłownie pod tym samym dachem, a jego jedyną inicjatywą było to że powiedział "cześć" i uśmiechnął się. Wystarczyłoby jak człowiek zagadać. Ale to tylko moje zdanie.

[havarti]

Napisane przez rejczeI

Podglądactwo jest stare jak świat. Kiedyś jak ktoś miał do kogoś sympatię usiłował czegoś dowiedzieć się przez znajomych albo pod pretekstem spaceru łaził w okolicach bloku i usiłował podejrzeć przez okno.

Ja tak robiłam w gimnazjum jak mi się chłopak podobał, u dorosłych ludzi to jednak trochę cringe

[rejczeI]

Krindz toby był jakby mu norala prywatę i to jeszcze robiąc przy tym techniczne fikołki, a nie wyświetlenie ogolno dostępnego insta prowadzonego zresztą jak większość socjali pod publikę. Można zagadać jasne, ale czasem takie wyświetlenie to od reki info, czy pan ma dziewczynę, chłopaka , a może jest fanem myślistwa co dla kogoś jest meh i dealbreaker I po co to zagadywać nawet

[Aelora]

Napisane przez rejczeI

Krindz toby był jakby mu norala prywatę i to jeszcze robiąc przy tym techniczne fikołki, a nie wyświetlenie ogolno dostępnego insta prowadzonego zresztą jak większość socjali pod publikę. Można zagadać jasne, ale czasem takie wyświetlenie to od reki info, czy pan ma dziewczynę, chłopaka , a może jest fanem myślistwa co dla kogoś jest meh i dealbreaker I po co to zagadywać nawet

Tak jest jakoś normalniej, jak już z kimś chociaż pogadałaś i ta druga osoba wie o Twoim istnieniu (może sama chciała wymienić jakiś kontakt). Ale tutaj oni totalnie nic o sobie nie wiedzą, dziewczyna zgaduje jego nazwisko z tabliczki przy domofonie i facet śni się jej po nocach jakieś takie średnie, jakby to mężczyzna pisał że tak się nakręcił na punkcie jakiejś przypadkowo spotkanej dziewczyny i już przejrzał ją do trzeciego pokolenia wstecz pomyślałam że to jakiś creep.

[04kasiorka]

Po prostu wpadł mi w oko

[Limonka2738]

No moim zdaniem to nie jest normalne, ale może jestem stara.

"Hej, jestem nowa w okolicy, znasz jakieś fajne kawiarnie?" I tyle. Nie trzeba grzebać w mediach społecznościowych czy szukać nazwiska na domofonie.

[deadlift]

Napisane przez 04kasiorka

No i drugi raz, gdy wracałam w sobotę dosyć późno, spotkałam go, gdy mył klatkę schodową, bo była jego kolej.

To by się Bareja uśmiał. "A w Polsce lokatorzy sami myją schody, taki jest zwyczaj" https://www.youtube.com/watch?v=X38fkPGofW4

[Hiromi_Ise]

Napisane przez deadlift

To by się Bareja uśmiał. "A w Polsce lokatorzy sami myją schody, taki jest zwyczaj" https://www.youtube.com/watch?v=X38fkPGofW4

W sumie to nie jest jakieś nowum. W sensie ja się (na szczęście) z tym nie spotkałam, ale są miejsca, gdzie coś takiego się zdarza. I to nie tylko w Polsce, słyszałam o czymś takim chociażby w Niemczech.

[04kasiorka]

To się jeszcze zdarza, częściej w starszym budownictwie

[miami_drink]

Napisane przez Hiromi_Ise

W sumie to nie jest jakieś nowum. W sensie ja się (na szczęście) z tym nie spotkałam, ale są miejsca, gdzie coś takiego się zdarza. I to nie tylko w Polsce, słyszałam o czymś takim chociażby w Niemczech.

Też kilkukrotnie spotkałam sie z tym, że mieszkańcy mieli dyżury na ogarnianie klatek, jak ktoś nie chce płacić za sprzątaczkę to w summie co w tym dziwnego we wspólnotach?

[ANKA54321]

Napisane przez Limonka2738

No moim zdaniem to nie jest normalne, ale może jestem stara.

"Hej, jestem nowa w okolicy, znasz jakieś fajne kawiarnie?" I tyle. Nie trzeba grzebać w mediach społecznościowych czy szukać nazwiska na domofonie.

Skoro mieszkacie koło siebie to go zaproś do siebie na kawe.

[04kasiorka]

Ehhh, nie widuje go ostatnio

[loxol]

I co, i jak? Ciekawa jestem… jak jesteście sąsiadami, to już pół roboty z głowy…

[04kasiorka]

I nic… pierdoła ze mnie. Ostatnio w ogóle go nie widuje, a jak wcześniej spotykałam na klatce, to albo ja pędziłam, albo on. W sumie on zawsze w biegu, zawsze się spieszy. Chyba nie ma szans. Trudno 😃

[matushkaaa]

Coś się zmieniło w przeciągu 2 dni? Jestem ciekawa jak z tym sąsiadem sytuacja wygląda.

[04kasiorka]

Niestety nie 🥲 nie widuje go w ogóle