2013-05-28, 13:00 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 326
|
Wyprowadzać się czy nie?
Witam Was bardzo cieplutko.
Mam pewien dylemat i trochę ciężko samej mi się z nim uporać. Ale już przechodzę do sedna sprawy. Pisałam kiedyś na forum o moim ogromnym problemie z mamą https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=686494 Jak jeden mąż radziłyście mi, żeby wyfrunąć z gniazda i zacząć życie na własny rachunek. Bardzo uczepiłam się tej myśli, wydawało mi się to jak najbardziej rozsądne. Miałam nadzieję, że w momencie wyprowadzki wszelkie moje problemy skończą się i będę mogła w końcu, jak normalna córka pogadać z mamą bez niekończących się pretensji i żalu. Mój chłopak w październiku zaczyna studiować w mieście, który ma świetne połączenie komunikacyjne z miastem, w którym aktualnie się uczę (w skrócie: dojeżdżam 45 km codziennie do szkoły, mam chłopaka rok starszego pochodzącego z tej samej miejscowości co ja, również dojeżdżającego do tej samej szkoły). Dlatego że on pochodzi z dosyć zamożnej rodziny postanowiliśmy wspólnie wynająć w przyszłym roku mieszkanie, jakąś maluteńką kawalerkę, tak abym mogła się dokładać połowę do wszystkich rachunków. Postanowiliśmy, że mieszkanie będzie blisko mojej szkoły, a on będzie dojeżdżał codziennie na uczelnię. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie jedno ale. Jego rodzice, jak już wspomniałam, są dosyć zamożni. Oboje myśleliśmy, że podzielają nasz pomysł ze wspólnym zamieszkaniem, że chłopak będzie mógł się usamodzielnić. Dodam, że i tak musiałby się przeprowadzić do miasta, gdzie jest jego uczelnia, bo w przeciwnym razie codziennie musiałby dojeżdżać jakieś 90 km w jedną stronę, wiecie doskonale, że to nie takie proste. Więc zamieszkanie razem byłoby równoznaczne z tym, że chłopak nie zostałby rzucony na głęboką wodę, miałby osobę, która dbałaby o niego (mój chłopak jest jedynakiem, zawsze mama wszystko za niego robiła, co skutkuje brakiem podstawowych umiejętności przetrwania typu ugotowanie makaronu ;-) ). No ale jego rodzice wpadli na jeszcze lepszy pomysł - oni się również przeprowadzą! Po co mieszkać na wsi, skoro można kupić mieszkanie w dużej miejscowości, żyć nie umierać, a jeszcze nie będą musieli się tak szybko z synkiem rozstawać. Bo chcą, aby mój chłopak zamieszkał z nimi i najlepiej, żeby mieszkał tam do końca świata. Zdziwiłam się, jak to usłyszałam. Przez ostatni rok mowa była o naszym wspólnym mieszkaniu, doskonale o tym wiedzą i nagle wpadają na pomysł, żeby jednak plan zmienić? Czyli tym samym myśl, której tak mocno się uczepiłam jest nie do zrealizowania. Dlaczego? Nie stać mnie na samodzielny wynajem mieszkania, a nie mam koleżanek, które czuję potrzebę wyfrunięcia z gniazda w tak młodym wieku bez żadnego głębszego sensu (wszystkie mieszkają blisko szkoły). Do internatu też się nie wyprowadzę, z prostego względu. Jestem osobą baaaardzo wrażliwą na wszelkie hałasy i czystość, byłoby to dla mnie cholernie trudne zamieszkanie z obcą osobą w jednym mieszkaniu, baaa, w jednym pokoju! Możecie myśleć, że udziwniam, że ludzie w akademikach mają dopiero problem, ale niestety, mam kolegę mieszkającego w szkolnym internacie i bardzo często słyszę, jakie rzeczy tam się dzieją. A przecież to mijałoby się z celem, przecież taką samą "patologię" mam w domu, po co więc spadać z deszczu pod rynnę? Pomyślałam więc, że w takiej sytuacji zrobię coś zupełnie innego - zmienię szkołę. Skoro i tak nie będę mieszkać sama lub z chłopakiem, to dlaczego miałabym wydawać dużą ilość pieniędzy na wynajem pokoju/internatu skoro mogę to wszystko mieć u siebie w mieście? I teraz zastanawiam się, co na ten temat myślicie Wy. Nie dojeżdżałabym, zaoszczędzając ok 200 zł miesięcznie na biletach. Na korki i tak chodzę, chodziłabym nawet mieszkając blisko szkoły, więc to 200 zł mogę przeznaczyć np. na dodatkowe zajęcia z matematyki. Od razu mówię, że szkoła w mojej miejscowości ma bardzo niski poziom nauczania, a ja dojeżdżam aktualnie do jednej z najlepszych szkół w Polsce = przez to mogłabym mieć problem z zaaklimatyzowaniem się w nowym otoczeniu. Ale z drugiej strony, będę tam chodziła tylko rok, przez te dwa lata chyba nauczyłam się tego, czego nauczyć się powinnam prawda? Reszta to tylko powtórka, którą mogę zrobić właśnie na korkach. Nie wiem sama, ciężko mi się zdecydować, bardzo ciężko. Decyzja rodziców mojego chłopaka wywróciła moje najbliższe plany całkowicie do góry nogami. W końcu miałam uwolnić się od tego toksycznego środowiska, a tu się okazuję, że mogę tutaj zostać, albo przeprowadzić się do nawet gorszego, gdzie nie będę miała żadnych warunków do nauki. Może macie jakąś inną propozycję? Stanęłyście kiedyś przed takim wyborem? I co dalej? Bardzo proszę o jakąkolwiek radę, z góry cholernie dziękuję za to że doczytałyście do końca moje wypociny. |
2013-05-28, 13:07 | #2 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 223
|
Dot.: Wyprowadzać się czy nie?
Cytat:
Mi to wygląda na to, że może się obudzili, że wcale nie chcą usamodzielnienia się Twojego chłopaka i waszego mieszkania razem i teraz nagle kombinują jak koń pod górę. Co Twój chłopak na to wszystko? |
|
2013-05-28, 13:12 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Wyprowadzać się czy nie?
A tam gadanie, ludzie przez rok nie mogą sprzedać mieszkania a oni już snują plany na najbliższy miesiąc.
|
2013-05-28, 13:14 | #4 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 326
|
Dot.: Wyprowadzać się czy nie?
Cytat:
Mój chłopak nigdy nie walczył o swoje z rodzicami, zawsze był potulny jak baranek. A to że teraz postawił mnie przed taką decyzją to już jest sprawa drugorzędna. Tym bardziej, że przez ostatni rok trąbił, że jak fajnie, że zamieszkamy razem, a teraz jednak mówi, że nie mam na co liczyć. Nawet chyba do niego nie dociera fakt, że jeśli oboje będziemy mieszkać w innych miejscowościach to ten związek się po prostu.... skończy. ---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ---------- Cytat:
Mają dom niedaleko morza, może chcą go zatrzymać na wakacje albo przerobić go na pensjonat, nie wiem, ale strasznie mi przykro, że tak to rozegrali. |
||
2013-05-28, 13:17 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Wyprowadzać się czy nie?
Rozumiem że jest ci przykro ale może wystrzelili z tym pomysłem ale gorzej będzie z realizacją.
|
2013-05-28, 13:21 | #6 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 223
|
Dot.: Wyprowadzać się czy nie?
Cytat:
Żeby przedstawił rodzicom realne plusy i argumenty, żeby on sam się przeprowadził, albo trochę ich zmanipulował, żeby było to, na czym im pewnie najbardziej zależy, czyli kontrola nad synem no nie wiem, że przeprowadził by się sam, bez nich, ale że mogliby go odwiedzić np. jego tata mógłby zostać po pracy ale jednocześnie też byłby z tobą i uczył by się samodzielności, może znalazłby pracę itd. A jeżeli już się przeprowadzą, no to chyba przecież możesz go odwiedzać w weekendy np? Jeśli byś oszczędziła na dojazdach na tygodniu czy coś. |
|
2013-05-28, 13:45 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Wyprowadzać się czy nie?
a co na to Twój chłopak?
przecież rodzice mogą się wyprowadzić a Ty z chłopakiem i tak wynająć mieszkanie ? wtedy i wilk syty i owca cała bo by mieli blisko ale na głowie by mu nie siedzieli...
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
2013-05-28, 13:52 | #8 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 326
|
Dot.: Wyprowadzać się czy nie?
Cytat:
I właśnie tutaj jest problem. Pojechał z nimi na krótki wypad do Warszawy, a wrócił stamtąd, jakby był zupełnie innym człowiekiem. Nie wiem, jakie wykonali nad nim zabiegi manipulacyjne, ale zniknął już ten entuzjazm "zamieszkamy razem, będzie super", a pojawiło się "no nie wiem, to nigdy nie było dobrym pomysłem(!)". A jego rodzice uważają, że wydawanie bez sensu pieniędzy na to, żeby mógł samemu mieszkać to jego widzimisię i nie chcą teraz za to płacić. Nie wiem dlaczego, naprawdę, może doszli do wniosku, że jednak nie jestem dobrą kandydatką dla ich syneczka? W każdym razie ciągle zastanawiam się, co mam zrobić, czy mam w trzeciej liceum dojeżdżać do szkoły i się męczyć bez sensu, czy może jednak zmienić szkołę? Edytowane przez ahoooj Czas edycji: 2013-05-28 o 13:54 |
|
2013-05-28, 14:00 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Wyprowadzać się czy nie?
to idźcie do pracy i problem "rodzinka chłopaka nie chce sponsorować nam dorosłego życia" zniknie
a jeżeli chodzi o szkołę - do tej pory jeździsz do niej, już dwa lata, to czemu nie możesz już tego roku sobie skończyć? Tym bardziej jeżeli to ostatnia klasa to się za dużo nie najeździsz, rok nie jest pełny, w drugim semestrze zajęć nie będzie dużo. Szkoda fatygi moim zdaniem. A w życiu się jeszcze namęczysz, to nie koniec świata.
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
Edytowane przez eyo Czas edycji: 2013-05-28 o 14:01 |
2013-05-28, 14:13 | #10 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 326
|
Dot.: Wyprowadzać się czy nie?
Cytat:
Dlatego, mam taki mały konflikt wewnętrzny i jestem bardzo ciekawa, co Wy byście zrobiły na moim miejscu. |
|
2013-05-28, 14:16 | #11 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Wyprowadzać się czy nie?
Chłopak ma dosyć związane ręce, przecież decydują jego rodzice.
Ogólnie trochę im się nie dziwię, jeśli już miałby wynajmować to wolałabym aby było to w tym samym mieście, co uczelnia, a nie, żeby znowu musiał dojeżdżać. |
2013-05-28, 14:17 | #12 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: może z B, może z W, a może z O
Wiadomości: 560
|
Dot.: Wyprowadzać się czy nie?
A skąd wy chcecie wziąć pieniądze na to wspólne życie?Od jego rodziców, "bo są zamożni"?JAk Ty to sobie wszystko wyobrażasz? Może liczyliście, że starzy dadzą kasę na zakup albo będą płacić za wynajem?wynajecie kawalerki to tak 1000 zł-1500 zł z opłatami + dojazdy + życie+ nauka...
|
2013-05-28, 14:21 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
|
Dot.: Wyprowadzać się czy nie?
Dlaczego dopiero teraz bierzesz pod uwagę lo blisko domu? Skoro wybrałaś szkołę tak daleko to chyba był w tym jakis cel? nie warto już tego kontynuować?
Ja bym chyba poczekała do matury. Potem wyprowadź się na studia do innego miasta, wynajmiesz pokój czy akademik, znajdziesz pracę i będziesz sama sobie panią. |
2013-05-28, 14:35 | #14 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 326
|
Dot.: Wyprowadzać się czy nie?
Cytat:
I zamiast tak nieprzyjemnie pisać, mogłabyś zajrzeć na wątek do którego wstawiłam link, Twoje wszelkie wątpliwości zostałyby natychmiast rozwiane. ---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ---------- Cytat:
|
||
2013-05-28, 14:35 | #15 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Wyprowadzać się czy nie?
Twoje motywy łatwo zrozumieć, ale masz w tym momencie pretensje, że rodzice Twojego chłopaka nie myślą o Twoich problemach.
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2013-05-28 o 14:36 |
2013-05-28, 14:38 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Wyprowadzać się czy nie?
Cytat:
sama dobrze wiesz czego chcesz - chcesz mieć bliżej do szkoły więc zmień skoro tamta szkoła ci nic nie daje poza męczeniem się dojazdami
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
|
2013-05-28, 14:42 | #17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 326
|
Dot.: Wyprowadzać się czy nie?
Cytat:
Teraz zastanawiam się, jak mam to rozegrać, czy zamieszkać w internacie, gdzie musiałabym dzielić pokój z dwoma osobami, ale mieć blisko do swojej starej szkoły, czy przenieść się do liceum w swoim mieście, zaoszczędzić sporo kasy, mieć swój własny pokój, ale ciągle konflikt z mamą. Co Wy byście zrobiły na moim miejscu? |
|
2013-05-28, 14:46 | #18 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 223
|
Dot.: Wyprowadzać się czy nie?
Cytat:
A w internacie moja inna znajoma też mieszkała i nie było tak tragicznie, miała fajną koleżankę, miały czysto i przyjemnie w pokoju, dogadywały się. Jeżeli to jest większe miasto, coś się tam ciekawego dzieje no i byłabyś bliżej chłopaka, to ja bym chyba wolała uciec od mamy, z którą mam nieciekawą sytuację. |
|
2013-05-28, 14:47 | #19 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Wyprowadzać się czy nie?
Cytat:
Myslę, że powinnaś pomyśleć o internacie lub stancji, jeśli plan zamieszkania z chłopakiem się nie uda. No trudno, nie teraz z chłopakiem, to może za parę miesięcy lub rok. Nie powinnaś w każdym razie na niego się oglądać. |
|
2013-05-28, 14:52 | #20 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: może z B, może z W, a może z O
Wiadomości: 560
|
Dot.: Wyprowadzać się czy nie?
Cytat:
---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ---------- Cytat:
|
||
2013-05-28, 14:53 | #21 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
|
Dot.: Wyprowadzać się czy nie?
Cytat:
Na Twoim miejscu nic bym nie zmieniala, tylko dokonczyla skole, i podjela decyzje o wyprowadzce juz na studia. |
|
2013-05-28, 14:55 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 223
|
Dot.: Wyprowadzać się czy nie?
No i sama mowisz, że w twoim mieście jest gorsze liceum. Klasa maturalna to powtórki samemu w dużej mierze, ale przecież liceum to też ludzie, nauczyciele, szanse itd. Jeżeli jest baaardzo niski poziom to nie wiem.
Ja bym chyba wolała być w większym mieście, gdzie jest coś ciekawego, mogłabyś się od razu rozejrzeć za jakimś fajnym kierunkiem, mogłabyś poznać nowych ludzi i już na miejscu myśleć co dalej z tym mieszkaniem razem. Poza tym, może jego rodzice pomieszkają rok w mieście razem z nim, a potem wrócą do siebie bo stwierdzą, że to nie dla nich? Plus nie wiadomo wcale czy tak szybko coś im się uda kupić czy znaleźć. Bezpieczniej byłoby żeby coś wynajeli Twojemu chłopakowi i jak już koniecznie chcą kupić mieszkanie w mieście, to na spokojnie się rozejrzeć i zdecydować a nie kupować byle szybciej, żeby dzieciaki razem nie zamieszkały. |
2013-05-28, 15:22 | #23 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Wyprowadzać się czy nie?
A masz pieniądze, by zamieszkać w tym internacie/na stancji? Plus kasę na życie?
Jeśli Cię na to stać, przeprowadź się, a jeśli nie, poczekaj do matury, zdaj ją, wyprowadź się na studia. A facet to jakiś maminsynek na moje oko. Uważaj, bo możesz się na nim przejechać jeszcze. |
2013-05-28, 15:28 | #24 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: może z B, może z W, a może z O
Wiadomości: 560
|
Dot.: Wyprowadzać się czy nie?
Skończ tą szkołęrok jeszcze przeżyjesz
|
2013-05-28, 15:29 | #25 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 326
|
Dot.: Wyprowadzać się czy nie?
Cytat:
Taki mętlik mam straszny w głowie. Edytowane przez ahoooj Czas edycji: 2013-05-28 o 15:32 |
|
2013-05-28, 15:45 | #26 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 360
|
Dot.: Wyprowadzać się czy nie?
Cytat:
|
|
2013-05-28, 16:35 | #27 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Małopolskie
Wiadomości: 1 153
|
Dot.: Wyprowadzać się czy nie?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
Może to jej urok... a może to Photoshop http://www.suwaczek.pl/cache/c817e680de.png http://www.suwaczek.pl/cache/f0213a49a4.png |
|||
2013-05-28, 16:39 | #28 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Wyprowadzać się czy nie?
Cytat:
Nie będzie u Ciebie w szkole fakultetów dla maturzystów? |
|
2013-05-28, 16:50 | #29 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Wyprowadzać się czy nie?
Cytat:
Autorko wątku, zacznij bardziej liczyć na siebie, a mniej na innych. ---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ---------- Chłopak jest młody, jeszcze nie wiadomo, czy jego obawy to objawy "mamisyństwa", czy po prostu strach przed nowym, nieznanym. Na razie podział problemów w tym związku jest nieco nierówny - autorka wątku ma ich sporo, on do tej pory większych trosk nie miał. Myślę, że się boi. Superbohaterem nikt się nie rodzi (wyj. Superman), ale staje z czasem. Ja bym aż tyle od młodego chłopaka nie wymagała. Sama bym nie chciała aby moje dziecko w tym wieku już było obciążone aż takimi troskami. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2013-05-28 o 16:51 |
|
2013-05-28, 16:59 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: Wyprowadzać się czy nie?
Pewnie zaraz zostanę objechana, ale dla mnie to większym proboemem w tej sytuacji byłoby to, że jesteś w związku z totalnym, podległym, biernym maminsynkiem, a nie to, czy z nim zamieszkasz czy nie
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:48.