Terminacja ciąży cz.3

[nagiAkt]

Jedziemy jutro do Krakowa do szpitala Zeromskiego. Nie wiem czego się spodziewać. Mam nadzieje ze szybko pójdzie.



Dziewczyny robicie pogrzeby waszym dzieciaczkom? Czy szpital organizuje jakiś pochowek? Nie mam zielonego pojęcia jak to wyglada. PrZyznam ze nie mamy głowy do wybierania nagrobku i zajmowania się sprawami pogrzebu

[wynn]

nagiAkt mam nadzieję, ze wkrótce będziesz miała wszystko za sobą.
Ja skorzystalam z pochowku dzieci utraconych, ktory organizowany jest przez gmine we wspolpracy ze szpitalem, nawet księdzem, mam swoadomosc, ze moje dzieciątko nie bedzie nigdy samo, jest wsrod innych aniolkow a ten grobik codziennie jest odwiedzany przez kogoś a i my z mezem mamy gdzie pojsc, kiedy potrzebujemy. Idz za glosem serca, niktorzy potrzebuja samodzielnie zorganizowac pogrzeb, ja nie chcialam przechodzic przez procedure ustalania plci,nadawania imienia, wystawienia aktu urodzenia i zgonu, to bylo na tamten czas dla mnie za duzo, a uwazam ze te pochowki dzieci utraconych sa pieknym rozwiazaniem, ktore pozwala na pochowanie dzieci z należytą godnoscią.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[milk1020]

Napisane przez OtoJa90

A w Anglii do którego t.c. wykonują T.?

Do 24 tygodnia.
Poczytaj sobie to jest sprawdzona klinika https://www.mariestopes.org.uk/abort...d-your-rights/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

nagiAkt
Ja nadałam synkowi imię, mam akt urodzenia.. Ale z pochówku zrezygnowalismy, dla nas to tez byłoby za wiele to kwestia bardzo indywidualna, nie ma co patrzeć co mówią inni tylko czynić tak jak w danym momencie uważamy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Gomerka]

Napisane przez nagiAkt

Jedziemy jutro do Krakowa do szpitala Zeromskiego. Nie wiem czego się spodziewać. Mam nadzieje ze szybko pójdzie.



Dziewczyny robicie pogrzeby waszym dzieciaczkom? Czy szpital organizuje jakiś pochowek? Nie mam zielonego pojęcia jak to wyglada. PrZyznam ze nie mamy głowy do wybierania nagrobku i zajmowania się sprawami pogrzebu

Mnie pytali w szpitalu, czy chcemy pochować, czy zostawiamy to szpitalowi. Zdecydowaliśmy się na pochówek, ale powiem Ci szczerze, że to była masakra. Trzeba było wybrać trumnę/urnę, kwiaty, pieluszkę, tabliczkę... Plus jeszcze musieliśmy iść do prosektorium podpisać dokumenty. Ogólnie dla mnie to było najgorsze co musiałam zrobić w życiu. U nas to była kremacja i dochowanie urny w grobie moich dziadków, nie byliśmy gotowi na to, żeby mieć tylko grób dziecka.

[Monka33]

Napisane przez Gomerka

Dziękuję u mnie niestety po okresie jakaś resztka jeszcze została, a tu 8 tyg minęło:/ ech... A to ciekawe z tym zasniadem, u mnie w badaniu histpat nie było napisane wprost, ale lekarz powiedział, żeby badać bhcg, bo wyszły obrzękłe kosmki. Kariotyp też miałam prawidłowy. A jak byłam w szpitalu to powiedzieli, że te obrzękłe kosmki to nic nie znaczy. Beta po 5 tygodniach wynosiła 4. Bez sensu, już nie wiem, któremu gin ufać:/.

U mnie podobnie, w wyniku mam jedynie opis i tez te obrzekniete kosmki, ale mówili, że równie dobrze wady plodu mogły wpłynąć na ich stan.
A wyniki biopsji miałam już po wyjściu ze szpitala wiec nawet jeśli by umieli nie mogli się do tego odnieść.

Jeśli o mnie chodzi nie zamierzam juz niczego wymyślać tylko trzymać się tego co powiedział profesor. Mam o tyle spokój ze jednak ma ogromne doświadczenie z takimi przypadkami.

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ----------

Dodam że u mnie biopsja kosmówki była robiona po to by wykluczyć ewentualna chorobę genetyczna w razie planowania kolejnych dzieci. Skierowanie do szpitala dostałam po samym obrazie usg.

[nagiAkt]

Pol godz temu pierwsze podanie globulek. Czekamy. Chciałabym żeby juz było po wszystkim. Możliwe ze po tym czasie juz zaczyna się coś dziać?

[Rosietherobot]

Napisane przez nagiAkt

Pol godz temu pierwsze podanie globulek. Czekamy. Chciałabym żeby juz było po wszystkim. Możliwe ze po tym czasie juz zaczyna się coś dziać?

Hej nagiAkt, jeszcze się nie znamy- po pierwsze, trzymaj się tam dzielnie i pamiętaj, że najgorsze masz już za sobą. Każdy organizm reaguje inaczej na te tabletki- mnie zaczęło boleć około godziny po pierwszej dawce, potem spokój i puściło po drugiej- wtedy już poszło bardzo szybko. Będzie dobrze.
Kurczę, nie było mnie tu ze dwa tygodnie, a tyle nowych osób

[OtoJa90]

Napisane przez nagiAkt

Pol godz temu pierwsze podanie globulek. Czekamy. Chciałabym żeby juz było po wszystkim. Możliwe ze po tym czasie juz zaczyna się coś dziać?

Trzymaj się dzielnie Kochana! Wszystkie Cię wspieramy!

[Gomerka]

Napisane przez nagiAkt

Pol godz temu pierwsze podanie globulek. Czekamy. Chciałabym żeby juz było po wszystkim. Możliwe ze po tym czasie juz zaczyna się coś dziać?

Kazdy reaguje inaczej, ale badz dobrej mysli! Skurcze, bole brzucha, krwawienie to wszystko sa dobre znaki.

Dziewczyny, ja juz po konsultacji u naszego krakowskiego guru usg :P na pierwszej wizycie po t. okazalo sie, ze nie wszystko sie oczyscilo, dostalam tabletki, na kolejnej wizycie okazalo sie, ze jest mniej, ale ciagle jest, mialam czekac na okres. Po okresie poszlam do przypadkowego lekarza, tylko zeby sprawdzil na usg, czy juz jest czysto, bo chcielismy jechac na wakacje, a to strach z czyms takim. A tu lekarz mnie natychmiast do szpitala wyslal, nastraszyl zasniadem i w ogole zestresowal. Juz sie pogodzilam z mysla, ze czeka mnie kolejny zabieg (3 w ciagu roku, wiec slabo:/), a tu dzisiaj sie okazalo, ze to nie zadne resztki, tylko naczynia krwionosne tak wygladaja, ponoc taka moja uroda... Poltora miesiaca stresu, ale na szczescie trafilam do dobrych lekarzy, tylko troche strach pomyslec, ze gdybym poszla do innego szpitala to pewnie by mnie wylyzeczkowali, bo 2 lekarzy twierdzilo, ze to resztki lozyska :/

[OtoJa90]

Napisane przez Gomerka

Kazdy reaguje inaczej, ale badz dobrej mysli! Skurcze, bole brzucha, krwawienie to wszystko sa dobre znaki.

Dziewczyny, ja juz po konsultacji u naszego krakowskiego guru usg :P na pierwszej wizycie po t. okazalo sie, ze nie wszystko sie oczyscilo, dostalam tabletki, na kolejnej wizycie okazalo sie, ze jest mniej, ale ciagle jest, mialam czekac na okres. Po okresie poszlam do przypadkowego lekarza, tylko zeby sprawdzil na usg, czy juz jest czysto, bo chcielismy jechac na wakacje, a to strach z czyms takim. A tu lekarz mnie natychmiast do szpitala wyslal, nastraszyl zasniadem i w ogole zestresowal. Juz sie pogodzilam z mysla, ze czeka mnie kolejny zabieg (3 w ciagu roku, wiec slabo:/), a tu dzisiaj sie okazalo, ze to nie zadne resztki, tylko naczynia krwionosne tak wygladaja, ponoc taka moja uroda... Poltora miesiaca stresu, ale na szczescie trafilam do dobrych lekarzy, tylko troche strach pomyslec, ze gdybym poszla do innego szpitala to pewnie by mnie wylyzeczkowali, bo 2 lekarzy twierdzilo, ze to resztki lozyska :/

Ręce opadają... Ile trzeba mieć szczęścia, żeby trafić na prawdziwego specjalistę. Ja miałam dużo szczęścia, bo moja dr już w 12 t.c. zauważyła co dokładnie się dzieje...

[Gomerka]

Napisane przez OtoJa90

Ręce opadają... Ile trzeba mieć szczęścia, żeby trafić na prawdziwego specjalistę. Ja miałam dużo szczęścia, bo moja dr już w 12 t.c. zauważyła co dokładnie się dzieje...

No to fakt... Przeciez rownie dobrze mozna trafic tak jak kiedys w tv mowili - 6 czy 7 usg w czasie ciazy i nikt nie zauwazyl, ze dziecko nie ma 3 konczyn. Az mi sie zimno robi, jak o tym mysle, bo ten maluch ucierpial na skutek tasm owodniowych, tak jak moje dziecko.

[Karolkowa_86]

Kalade mi lekarz w Krakowie mówił, że całe życie na wózku o ile wogole przeżyje poród i Pampers całe życie plus stomia, okrutne to wszystko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kalade]

Napisane przez Karolkowa_86

Kalade mi lekarz w Krakowie mówił, że całe życie na wózku o ile wogole przeżyje poród i Pampers całe życie plus stomia, okrutne to wszystko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Karolkowa u mnie każdy lekarz się zabezpiecza i mówi, że nie wiadomo co będzie, ale scenariusz o którym piszesz jest najbardziej prawdopodobny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nagiAkt]

Jestem juz po. Oprócz tych globulek wczoraj o 13 dostałam dopiero dzis o 9. WcZoraj się uspokoiło i dopiero w nocy złapało. Rano lekkie plamienia i odeszły mi wody Ok 8. Po drugiej dawce skurcze ruszyły mocno. Jak leżałam poczułam ze chce mi się iść do wc n dwójkę. Wstałam i poczułam Ze wyleciało. Zawołam pielęgniarkę i zabrali mnie na porodówkę. Gdyby nie majtki to mały by ze mnie wyleciał o 14 było po wszystkim. Łyżeczkowanie pod narkoza. Trochę krwawię. Położna ochrzciła Antosia, ale nie miałam odwagi na niego spojrzeć. Nie chce tego juz przeżyć nigdy więcej...

[Gomerka]

Napisane przez nagiAkt

Jestem juz po. Oprócz tych globulek wczoraj o 13 dostałam dopiero dzis o 9. WcZoraj się uspokoiło i dopiero w nocy złapało. Rano lekkie plamienia i odeszły mi wody Ok 8. Po drugiej dawce skurcze ruszyły mocno. Jak leżałam poczułam ze chce mi się iść do wc n dwójkę. Wstałam i poczułam Ze wyleciało. Zawołam pielęgniarkę i zabrali mnie na porodówkę. Gdyby nie majtki to mały by ze mnie wyleciał o 14 było po wszystkim. Łyżeczkowanie pod narkoza. Trochę krwawię. Położna ochrzciła Antosia, ale nie miałam odwagi na niego spojrzeć. Nie chce tego juz przeżyć nigdy więcej...

Dobrze, że już jesteś po! Teraz odpocznij, wiesz kiedy wypis? W domu zawsze lepiej.
Żadna z nas nie chce tego więcej przeżyć i miejmy nadzieję, że los nam tego oszczędzi.

[Roma1987]

NagiAkt dobrze ze już po, tez moja pierwsza myśl jak to się skończyło to była nie chce już tego nigdy więcej przezywać, bo to było piekło i fizyczne i psychiczne

Ja już tydzień po, nie krwawię już, czasem jeszcze zaboli ale po antybiotykach mi dużo lepiej, być może cos zaczęło się dziać niedobrego, ale leki pomogły, odstawiam na razie bromergon, będę się obserwować, pic szałwię, ale czuje się po nim strasznie

Jutro wracam do pracy, zobaczymy jak będzie

Ciekawe kiedy miesiączki dostanę... czy za 3 tygodnie czy raczej poczekam sobie...

z każdym dniem ból jest coraz bardziej uśpiony, rana w sercu zabliźnia się tak jakby, staram się funkcjonować normalnie, czeka mnie jeszcze bardzo ciężka rozmowa z babcia która nie wie, myśl o wnuczku który miał pojawic się w lipcu trzyma ja przy życiu, bardzo się boje czy nie podda się zupełnie



Tak sobie myśle dziewczyny jeszcze będzie dobrze, będziemy mamami i będziemy to doceniać i cieszyć się każda chwila macierzyństwa

[milk1020]

U mnie jutro mija równy miesiąc od dnia kiedy mój synek jest wśród aniolkow. Jestem właśnie w trakcie @. Odkąd dostałam wyniki i wiem, że mam dwie mutacje, jestem załamana i boję się że już nigdy nie będę miała całkiem zdrowego dziecka ta myśl mnie dobija.....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[OtoJa90]

Roma dobrze, że wracasz do pracy, ja też bym bym chciała wrócić do "normalności" i przestać o tym wszystkim myśleć... Mam wrażenie jakby ta sytuacja ciągnęła się u mnie latami...

Milk, a genetyk mówił jakie jest prawdopodobieństwo wad w kolejnej ciąży?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[milk1020]

Genetyki to mi w ogóle nie wspomniał o jakichkolwiek mutacjach. Powiedział że skoro trisomia wyszla prosta a nie translokacyjna to prawdopodobieństwo powtórzenia jest takie samo jakie ryzyko bylo przy 1 próbie tj 3%. Tylko ze ja teraz już wiem, że to co się stało było wynikiem mojej mutacji. Żaden z lekarzy o tym nie wsoomnial nawet slowkiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[OtoJa90]

To musisz koniecznie znaleźć dobrego lekarza, który poprowadzi Cię dalej, nie możesz się zadręczać i rezygnować! Są b.dobzi ginekolodzy genetycy, także poszukaj i walcz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[TommyXY]

Niestety dołączam do Waszego grona.
W tym tygodniu mam zgłosić się do szpitala CZMP. I tutaj mam pytanie do Romy - w jakich godzinach mąż/partner mógł z Tobą przebywać?

[doris1435]

Hej dziewczyny odczytuje Was od jakiegoś czasu i podziwiam Wszystkie jakie jesteście dzielne.Dzis zdecydowałam się już odezwać jutro mam się zgłosić do szpitala i podzielę los każdej z Was.Jest mi strasznie ciężko i bardzo się boje[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Napisane przez eve848

Wczoraj dostalam tabletkę i nic. Dziś w południe znowu i nadal nic. Ile to jeszcze może trwać

eve 848 powiedz jak u ciebie sytuacja sie rozwinęła. W domu juz jestes

[Gomerka]

Przykro mi, że to grono wciąż się powiększa

Doris nie bój się, nie nastawiaj się negatywnie i oby szybko poszło. Będziemy trzymać kciuki. Jutro już stawiasz się do szpitala na t.czy badania?

[eve848]

Tak jestem juz w domu i dochodzę powoli do siebie. W moim przypadku tabletka zadziałała dopiero po 3 dniach. Napewno to traumatyczne przeżycie zostanie w mojej pamięci na zawsze ale nie poddaje się i staram się wrócić do normalnego trybu życia. Trzymam też za Was kciuki abyście poradziły sobie z tą sytuacją i nie podawały się. Miałam to szczęście w tym całym nieszczęściu że trafiłam na fantastycznych lekarzy i pielęgniarki od których otrzymałam dużo wsparcia i myślę że to też w jakiś sposób pomogło mi przejść przez ten koszmar. Informacje z tego forum również pomogły mi przygotować się na to co mnie czekalo za co jestem Wam wszysykim wdzięczna. Zamierzam tu już raczej nie zaglądać bo niestety to sprawia że wracają smutne wspomnienia. Dziękuję Wam za wsparcie i mam nadzieję że będzie tu przybywało coraz mniej nowych osób. Trzymajcie się i pamiętajcie że po każdej burzy wychodzi słońce.

[OtoJa90]

Napisane przez eve848

Tak jestem juz w domu i dochodzę powoli do siebie. W moim przypadku tabletka zadziałała dopiero po 3 dniach. Napewno to traumatyczne przeżycie zostanie w mojej pamięci na zawsze ale nie poddaje się i staram się wrócić do normalnego trybu życia. Trzymam też za Was kciuki abyście poradziły sobie z tą sytuacją i nie podawały się. Miałam to szczęście w tym całym nieszczęściu że trafiłam na fantastycznych lekarzy i pielęgniarki od których otrzymałam dużo wsparcia i myślę że to też w jakiś sposób pomogło mi przejść przez ten koszmar. Informacje z tego forum również pomogły mi przygotować się na to co mnie czekalo za co jestem Wam wszysykim wdzięczna. Zamierzam tu już raczej nie zaglądać bo niestety to sprawia że wracają smutne wspomnienia. Dziękuję Wam za wsparcie i mam nadzieję że będzie tu przybywało coraz mniej nowych osób. Trzymajcie się i pamiętajcie że po każdej burzy wychodzi słońce.

Ja Ci życzę, żeby to wszystko poszło w niepamięć, na tyle na ile to możliwe. Masz rację, po każdej burzy wychodzi słońce! Życzę pomyślności, powodzenia i dużo radości w życiu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[doris1435]

[QUOTE=Gomerka;81137556] jutro już mam się zgłosić do szpitala.U mnie wada genetyczną trisoma 18.

[TommyXY]

Trzymaj się Doris w tym trudnym czasie.

[Roma1987]

TommyXY maz mógł być ze mną na porodówce cały czas, tak nam powiedzieli, a na 1 pietrze tam gdzie spałam przed zabiegiem mógł być w godzinach wizyt,czyli pewnie tak do 22, ale ja chciałam żeby pojechał do domu, tak samo juz w dzień T jak byłam na porodówce na poziomie 0, dostałam druga porcje tabletek o godzinie 19 i wysłałam go do domu, nikt go nie wyganiał ale dla mnie tak było lepiej, poza tym musiał wrocic do domu do naszego psiaka z którym nie miał kto wyjsc

cały czas była przy mnie młoda ginekolog, potem już była czysta fizjologia, maz nie pomógłby mi, ale może ja mam taki charakter ze wolałam mu oszczędzić tego najgorszego, nie wiem

[doris1435]

Hej jestem już na sali ,ależ to jest straszne uczucie o

[OtoJa90]

Napisane przez doris1435

Hej jestem już na sali ,ależ to jest straszne uczucie o

Doris trzymaj się! Jesteśmy z Tobą!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz