Singielki 25+ cz. XV

[NocnaWiedma]

Ja dziś wstałam lewą nogą. Podły nastrój.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Ja niestety w piątek skończyłam pracę o 19. Nie zdązyłam nawet odebrac wyników badań, zajść po prezent dla przyjaciolki.

Ale koniec koncow było ok, posmiałysmy sie troche, zjadlysmy dobra kolacje... Ale padam na twarz. Wstałam dzis z łóżka o 11.00. Nie wiem, gdzie ta pandora, ktora wstawala codziennie o 7 rano i robiła tyle rzeczy dla siebie.

Też mam nastrój średni, własnie przez pracę. Ale postaram się jakimiś drobiazgami sobie pomóc

No i ciesze sie, bo wszystkie osoby na ktorych mi zalezy, bedą mogly przyjsc na moje urodziny

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

No i oczywiście weekend = brak słońca. jak żyć w tej ciemnicy?

[Milagros_90]

U mnie też już dzisiaj brzydka pogoda, ciemno, wieje, pada deszcz, fuj


Ja ten tydzień z wyjątkiem piątku kończyłam pracę o 18, dzisiaj też pracuję, ale krócej. Mam taki tryb od kilku lat i lubię to, bo dzięki temu styczeń i luty mi zawsze szybko przelatuje.



Z zakupowych rzeczy, to wczoraj kupiłam sobie zegarek. Od rozstania nie nosiłam, bo był prezentem od eksa i nie potrafiłam go założyć. A że brakowało mi zegarka, to w końcu sama sobie kupiłam. Czekam na paczuchę



Pandora, kiedy robisz imprezkę urodzinową? Planujesz coś dobrego ugotować albo upiec? Ja ostatnio zrobiłam tortillę z serkiem i łososiem, dawno nie jadłam, pyszne było.

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Napisane przez NocnaWiedma

Ja dziś wstałam lewą nogą. Podły nastrój.

Trzymaj się! Czy to Liv w awatarze?

[ville]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88456720]
Ale koniec koncow było ok, posmiałysmy sie troche, zjadlysmy dobra kolacje... Ale padam na twarz. Wstałam dzis z łóżka o 11.00. Nie wiem, gdzie ta pandora, ktora wstawala codziennie o 7 rano i robiła tyle rzeczy dla siebie.
[/QUOTE]

Moja przyjaciółka miała wczoraj urodziny i w parę osób zrobiliśmy posiadówę, która skończyła się przed 3, dawno tak nie siedziałam. Ale jako że czasy świetności minęły, dzisiaj jest dniem złożonym w ofierze Bogu Baletu w zamian za uciechy poprzedniego wieczora.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

ooo zegarek! Wieki nie nosiłam, a w sumie lubię... dostałam 4 lata temu od byłego na urodziny. Muszę go odkopać i zacząć nosić, ale chyba został w domu rodzinnym :/ . Ale może tez bym sobie kupiła jakiś... z granatowym lub bordowym paskiem mi się marzy. Ciągle nie wiem, co kupić sobie samej na urodziny Mam kilka pomysłów, ale stać mnie na jeden :P

Tak, na pewno coś przygotuję. Tort na pewno zrobi moja przyjaciółka. Nie dość, że będzie pyszny, to na pewno piękny

Ja może zrobię jakieś wytrawne tarty i jakieś roladki właśnie. I może zrobie wielki gar grzańca!

skąd zamawiałaś?

Mi czas leci strasznie szybko, ale niestety nie tak jakbym chciała Chociaż mam nadzieję, że już niedługo...

A imprezkę robię za dwa tygodnie w sobotę niewiele osób, tylko 3 pary zapraszam,

Pierwszy raz w moim zyciu wszyscy moi bliscy kogoś mają

W ogole wczoraj z kolezankami gadalysmy sobie przy drinkach i szooook, jakie tematy!! Kredyty, mieszkania, planowanie dzieci i ślubów... czy ja już jestem dorosła? kiedy to się stało?

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Napisane przez ville

Moja przyjaciółka miała wczoraj urodziny i w parę osób zrobiliśmy posiadówę, która skończyła się przed 3, dawno tak nie siedziałam. Ale jako że czasy świetności minęły, dzisiaj jest dniem złożonym w ofierze Bogu Baletu w zamian za uciechy poprzedniego wieczora.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

do tzreciej?! chryste. ja mam nadzieje, ze o północy wszyscy już sobie pójdą

[694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88456802]ooo zegarek! Wieki nie nosiłam, a w sumie lubię... dostałam 4 lata temu od byłego na urodziny. Muszę go odkopać i zacząć nosić, ale chyba został w domu rodzinnym :/ . Ale może tez bym sobie kupiła jakiś... z granatowym lub bordowym paskiem mi się marzy. Ciągle nie wiem, co kupić sobie samej na urodziny Mam kilka pomysłów, ale stać mnie na jeden

Tak, na pewno coś przygotuję. Tort na pewno zrobi moja przyjaciółka. Nie dość, że będzie pyszny, to na pewno piękny

Ja może zrobię jakieś wytrawne tarty i jakieś roladki właśnie. I może zrobie wielki gar grzańca!

skąd zamawiałaś?

Mi czas leci strasznie szybko, ale niestety nie tak jakbym chciała Chociaż mam nadzieję, że już niedługo...

A imprezkę robię za dwa tygodnie w sobotę niewiele osób, tylko 3 pary zapraszam,

Pierwszy raz w moim zyciu wszyscy moi bliscy kogoś mają

W ogole wczoraj z kolezankami gadalysmy sobie przy drinkach i szooook, jakie tematy!! Kredyty, mieszkania, planowanie dzieci i ślubów... czy ja już jestem dorosła? kiedy to się stało?

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------





do tzreciej?! chryste. ja mam nadzieje, ze o północy wszyscy już sobie pójdą [/QUOTE]

U mnie takie tematy jak kredyty, śluby i dzieci to już dawno lecą ostatnio miałam trochę doła przez to, że wszystko się tak zmienia.

Wysłane z mojego Redmi 7A przy użyciu Tapatalka

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

[1=694fcdf7a19624f07270486 17a838dcb1266be57_641ce80 216f07;88456849]U mnie takie tematy jak kredyty, śluby i dzieci to już dawno lecą ostatnio miałam trochę doła przez to, że wszystko się tak zmienia.

Wysłane z mojego Redmi 7A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

No ja może doła nie mam (jeszcze? ), po prostu to nie są rzeczy, które mnie interesują. No, ale ciesze sie, bo widzę, że one się cieszą. Więc spoko. Na wesele to bym poszła jakieś fajne

A ty masz własne mieszkanie i to w tak młodym wieku, jaki dół, DUMA i super kotka

[NocnaWiedma]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88456720]Ja niestety w piątek skończyłam pracę o 19. Nie zdązyłam nawet odebrac wyników badań, zajść po prezent dla przyjaciolki.

Ale koniec koncow było ok, posmiałysmy sie troche, zjadlysmy dobra kolacje... Ale padam na twarz. Wstałam dzis z łóżka o 11.00. Nie wiem, gdzie ta pandora, ktora wstawala codziennie o 7 rano i robiła tyle rzeczy dla siebie.

Też mam nastrój średni, własnie przez pracę. Ale postaram się jakimiś drobiazgami sobie pomóc

No i ciesze sie, bo wszystkie osoby na ktorych mi zalezy, bedą mogly przyjsc na moje urodziny

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

No i oczywiście weekend = brak słońca. jak żyć w tej ciemnicy? [/QUOTE]
Nie mam pojęcia jak żyć. Ta szklana pogoda jest nie do życia .

Super. Cieszę się, że wszyscy będą mogli przyjść .

Napisane przez Milagros_90

U mnie też już dzisiaj brzydka pogoda, ciemno, wieje, pada deszcz, fuj


Ja ten tydzień z wyjątkiem piątku kończyłam pracę o 18, dzisiaj też pracuję, ale krócej. Mam taki tryb od kilku lat i lubię to, bo dzięki temu styczeń i luty mi zawsze szybko przelatuje.



Z zakupowych rzeczy, to wczoraj kupiłam sobie zegarek. Od rozstania nie nosiłam, bo był prezentem od eksa i nie potrafiłam go założyć. A że brakowało mi zegarka, to w końcu sama sobie kupiłam. Czekam na paczuchę



Pandora, kiedy robisz imprezkę urodzinową? Planujesz coś dobrego ugotować albo upiec? Ja ostatnio zrobiłam tortillę z serkiem i łososiem, dawno nie jadłam, pyszne było.

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------


Trzymaj się! Czy to Liv w awatarze?

Prezenty dla samej siebie zawsze najbardziej trafione! Fajnie, że zegarek do Ciebie leci. Z rzeczami kojarzącymi się z eks trochę tak jest. Mam kilka ciuchów, które mi się z nim kojarzą i o ile na początku je nosiłam tak zauważyłam, że mimo iż je lubię to omijam ostatnio.

Omnonom piszesz o pysznych rzeczach i ślinka cieknie.

Myślę, że Liv - kształt nosa, ust, kolor oczu się zgadza. Podoba mi się jej kształt ust i zestawienie ciemnych włosów z jasnymi oczami.

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88456802]ooo zegarek! Wieki nie nosiłam, a w sumie lubię... dostałam 4 lata temu od byłego na urodziny. Muszę go odkopać i zacząć nosić, ale chyba został w domu rodzinnym :/ . Ale może tez bym sobie kupiła jakiś... z granatowym lub bordowym paskiem mi się marzy. Ciągle nie wiem, co kupić sobie samej na urodziny Mam kilka pomysłów, ale stać mnie na jeden :P

Tak, na pewno coś przygotuję. Tort na pewno zrobi moja przyjaciółka. Nie dość, że będzie pyszny, to na pewno piękny

Ja może zrobię jakieś wytrawne tarty i jakieś roladki właśnie. I może zrobie wielki gar grzańca!

skąd zamawiałaś?

Mi czas leci strasznie szybko, ale niestety nie tak jakbym chciała Chociaż mam nadzieję, że już niedługo...

A imprezkę robię za dwa tygodnie w sobotę niewiele osób, tylko 3 pary zapraszam,

Pierwszy raz w moim zyciu wszyscy moi bliscy kogoś mają

W ogole wczoraj z kolezankami gadalysmy sobie przy drinkach i szooook, jakie tematy!! Kredyty, mieszkania, planowanie dzieci i ślubów... czy ja już jestem dorosła? kiedy to się stało?

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------



do tzreciej?! chryste. ja mam nadzieje, ze o północy wszyscy już sobie pójdą [/QUOTE]
Gar grzańca to miód na moje uszy. A w tym sezonie nawet grzańca nie powąchałam .

Na szczęście moi znajomi wolni i nie ma gadek o kredytach i dzieciach. Rodzina uważa, że jest czas, znajomi bez ślubów, dzieciów, kredytów . Tylko jedna znajoma ostatnio nabrała szalonego tempa - zaręczyny, przygarniecie psa i zdane prawa jazdy w miesiąc .


Ja mam dość tego marazmu. Wiem, że trzeba przeżyć tą stagnację żeby przejść do ciekawszych rozdziałów życia, ale jednak to "taki tu spokój, nic się nie dzieje" trochę mnie przytłacza. Brakuje mi też kontaktu z ludźmi, spotkać się, pogadać, nie ma gdzie iść by być wśród ludzi. I mam jeszcze jakieś bezsensowne pretensje do siebie samej.

[sunshinebutterfly]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88452011]mnie strasznie zdołowała ostatnio ta sytuacja ze szczepianiami i epidemia. kiedy bedzie lepiej? mam wrazenie, ze klejny rok "w plecy" będzie
randkowicz miał się szczepić wczoraj, ale byl jakis porblem z dostawą dla jego sszpitala, a moja kolej to pewnie bedzie za rok.[/QUOTE]

Z natury jestem realistką i wydaje mi się, że ten rok może być nawet gorszy niż poprzedni. Szczepienia się wloką, zanim nas zaszczepią to pojawi się już 15 nowych mutacji wirusa i nie ma szans, żeby szczepionka działała na nie wszystkie. Przypominam, że szczepionka na głupią grypę jest co roku inna, bo grypa jest co roku inna i inaczej byłaby nieskuteczna.
Także szczepienie po roku czy półtora od powstania szczepionki i oczekiwanie skuteczności takiej szczepionki.... To się raczej nie uda.

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88452131]cons, trzymam kcuki za syzbkie i bezbolesne dotrwanie do weekendu

no mogę się pod wami podpisać ja to chciałam się określać bla bla, co jest oczywiscie wazne, ale wtedy było zdecydowanie za wczesnie. ja w ogole sobie nie przemyslalam niczego. no gratulacje a on mi wytłumaczył i pokazał, że można inaczej. może to mało filmowe, ale bardzo mi komfortowo w rozsądku

no i wracając własnie do waszej dyskusji, ze facet powinien byc pewny siebie, zaradny itp. to to też się chyba jakoś wiąże... Mądry facet nie zaproponuje nam "bycia razem" na drugiej randce, tylko bedziemy interesowaly go my, a nie zmiana statusu w związku

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

cons, a jak randkowicz? [/QUOTE]

Wydaje mi się, że kobiety często tak tłumaczą facetów...

Napisane przez yes

Ja też stwierdziłam, że nie chcę zmarnować kolejnego roku przez wirusa :/

Dlatego wracam do regularnych treningów (bieganie, trening z gumami), próbuję otworzyć własną działalność (żeby zająć się czymś po pracy a nie tylko Netflix, Tindery i internety )

Jak myślę o 2020 to właśnie mam poczucie, że to taki stracony rok Tyle ile mogę zmienić to chcę - i działam

Ja się mega rozwinęłam przez ten rok.
Taki plus pandemii.

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88456720]Ja niestety w piątek skończyłam pracę o 19. Nie zdązyłam nawet odebrac wyników badań, zajść po prezent dla przyjaciolki.

Ale koniec koncow było ok, posmiałysmy sie troche, zjadlysmy dobra kolacje... Ale padam na twarz. Wstałam dzis z łóżka o 11.00. Nie wiem, gdzie ta pandora, ktora wstawala codziennie o 7 rano i robiła tyle rzeczy dla siebie.

Też mam nastrój średni, własnie przez pracę. Ale postaram się jakimiś drobiazgami sobie pomóc

No i ciesze sie, bo wszystkie osoby na ktorych mi zalezy, bedą mogly przyjsc na moje urodziny

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

No i oczywiście weekend = brak słońca. jak żyć w tej ciemnicy? [/QUOTE]

Wow wstawanie o 7:00 w weekend
Pewnie miałaś pracę i styl życia, który lubiłaś.
Najwięcej energii zabiera nam jednak nieodpowiednia praca. Trzymam kciuki za rozmowy kwalifikacyjne

[1=694fcdf7a19624f07270486 17a838dcb1266be57_641ce80 216f07;88456849]U mnie takie tematy jak kredyty, śluby i dzieci to już dawno lecą ostatnio miałam trochę doła przez to, że wszystko się tak zmienia.

Wysłane z mojego Redmi 7A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Ja żałuję, że w wieku 20 lat takie tematy jak mieszkania czy kredyty mnie przerażały. Moja koleżanka na studiach kilka lat temu wzięła kredyt pod inwestycje. Też się pukałam w głowę, że ledwo co wchodzi w dorosłe życie i już z kredytem hipotecznym. Ona akurat studiowała zaocznie, pracowała na etacie w dobrym korpo. Mieszkała z rodzicami, potem zamieszkała z chłopakiem a mieszkanie cały czas samo się spłacało, bo miała wynajmujących. Teraz to mieszkanie po 7 latach jest droższe o 50 % niż wtedy kiedy kupowała i można powiedzieć, że już prawie jest spłacone. Także ten.

[694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88456870]No ja może doła nie mam (jeszcze? ), po prostu to nie są rzeczy, które mnie interesują. No, ale ciesze sie, bo widzę, że one się cieszą. Więc spoko. Na wesele to bym poszła jakieś fajne

A ty masz własne mieszkanie i to w tak młodym wieku, jaki dół, DUMA i super kotka [/QUOTE]

Z siebie jestem bardzo dumna ale bardziej chodziło mi o to, że moje koleżanki biorą śluby, rodzą dzieci, już nie ma tej takiej beztroski, która była do tej pory.

Napisane przez sunshinebutterfly

Z natury jestem realistką i wydaje mi się, że ten rok może być nawet gorszy niż poprzedni. Szczepienia się wloką, zanim nas zaszczepią to pojawi się już 15 nowych mutacji wirusa i nie ma szans, żeby szczepionka działała na nie wszystkie. Przypominam, że szczepionka na głupią grypę jest co roku inna, bo grypa jest co roku inna i inaczej byłaby nieskuteczna.
Także szczepienie po roku czy półtora od powstania szczepionki i oczekiwanie skuteczności takiej szczepionki.... To się raczej nie uda.



Wydaje mi się, że kobiety często tak tłumaczą facetów...



Ja się mega rozwinęłam przez ten rok.
Taki plus pandemii.



Wow wstawanie o 7:00 w weekend
Pewnie miałaś pracę i styl życia, który lubiłaś.
Najwięcej energii zabiera nam jednak nieodpowiednia praca. Trzymam kciuki za rozmowy kwalifikacyjne



Ja żałuję, że w wieku 20 lat takie tematy jak mieszkania czy kredyty mnie przerażały. Moja koleżanka na studiach kilka lat temu wzięła kredyt pod inwestycje. Też się pukałam w głowę, że ledwo co wchodzi w dorosłe życie i już z kredytem hipotecznym. Ona akurat studiowała zaocznie, pracowała na etacie w dobrym korpo. Mieszkała z rodzicami, potem zamieszkała z chłopakiem a mieszkanie cały czas samo się spłacało, bo miała wynajmujących. Teraz to mieszkanie po 7 latach jest droższe o 50 % niż wtedy kiedy kupowała i można powiedzieć, że już prawie jest spłacone. Także ten.

Ja akurat jestem zdania, że jak się chce wziąć kredyt hipoteczny i można sobie na niego pozwolić to lepiej jak najwcześniej. Byłam strasznie przerażona podpisując umowę z bankiem na 25 lat, ale teraz w ogóle tego nie odczuwam jako pętli na szyi, a dużo osób tak to postrzega. Te same pieniądze, które płaciłabym za wynajem mieszkania płacę do banku za swoje.

[ville]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88456802]
W ogole wczoraj z kolezankami gadalysmy sobie przy drinkach i szooook, jakie tematy!! Kredyty, mieszkania, planowanie dzieci i ślubów... czy ja już jestem dorosła? kiedy to się stało? [COLOR="Silver"]
[/QUOTE]

Miałam dokładnie podobne spotrzeżenia, kiedy wczoraj jednym z głównych tematów rozmowy (na początku, potem wszedł alkohol i rozmowy na wszystkie, również bardziej wesołe tematy) była terapia dla par mojej przyjaciółki i ewentualny rozwód w razie niepowodzenia tej pierwszej...

Czas poleciał jak szalony. Ale z drugiej strony jak się cieszę, że mam taką zgraną ekipę przyjaciół niezmiennie od 10 lat. To jest świetne uczucie wiedzieć, że gdzieś tam są moi bliscy ludzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Wiedźma, o co te pretensje do samej siebie? Najczęściej bywamy dla siebie zbyt surowe. Nie tak łatwo jest przestać się czepiać siebie samej, ale zdecydowanie warto nad tym pracować! Mam nadzieję, że spędzasz miło wieczór

Pandora, no właśnie zamówiłam zegarek z granatowym paskiem z Apartu. Chciałam zalinkować, ale chyba już jest niedostępny, to była wyprzedaż końcówki kolekcji i trafiłam na dużą obniżkę.
Wytrawna tarta brzmi super! Masz jakas sprawdzona, czy będziesz eksperymentować? I jakie masz pomysły na prezent dla siebie?

U mnie tematy mieszkań, kredytów, ślubow, dzieci itp. są już na porządku dziennym od dobrych kilku lat, także ten moment przejścia z jednego etapu życia do drugiego mam za sobą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anna_joanna]

Napisane przez Milagros_90

Pandora, no właśnie zamówiłam zegarek z granatowym paskiem z Apartu. Chciałam zalinkować, ale chyba już jest niedostępny, to była wyprzedaż końcówki kolekcji i trafiłam na dużą obniżkę.

oj, chętnie bym podłapala jaką inspirację na zegarek, też myślę o jakimś nowym, może bardziej sportowym, ostatnio mam jakąś wewnętrzną potrzebę kupowania z którą przestaję walczyć - nie wiem, wiosna idzie, czy co

[NocnaWiedma]

Napisane przez Milagros_90

Wiedźma, o co te pretensje do samej siebie? Najczęściej bywamy dla siebie zbyt surowe. Nie tak łatwo jest przestać się czepiać siebie samej, ale zdecydowanie warto nad tym pracować! Mam nadzieję, że spędzasz miło wieczór

Pandora, no właśnie zamówiłam zegarek z granatowym paskiem z Apartu. Chciałam zalinkować, ale chyba już jest niedostępny, to była wyprzedaż końcówki kolekcji i trafiłam na dużą obniżkę.
Wytrawna tarta brzmi super! Masz jakas sprawdzona, czy będziesz eksperymentować? I jakie masz pomysły na prezent dla siebie?

U mnie tematy mieszkań, kredytów, ślubow, dzieci itp. są już na porządku dziennym od dobrych kilku lat, także ten moment przejścia z jednego etapu życia do drugiego mam za sobą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O wszystko. Że coś zrobiłam, że czegoś nie zrobiłam, że coś powiedziałam i po co i tak dalej... Muszę jakoś to męczenie samej sobie poskromić.
Dziękuję. Mam nadzieję, że Ty też miałaś miły wieczór.

[Milagros_90]

Anna Joanna, z taką potrzeba nie ma co walczyć, byle zachować jakiś tam zdrowy rozsądek ja na przykład bardzo się powstrzymuje, żeby nie kupić sobie takiej jednej palety cieni. Kusi mnie juz kilka miesięcy, ale nie kupuje, bo wiem, że mam sporo podobnych cieni w innych paletach i muszę najpierw je pozużywać

Wiedźma, odpuść sobie, od razu się lepiej poczujesz

Ja miałam miły wieczór z książką. A dzisiaj sobie malowałam po nuemrach (zamówiłam kolejny obraz) i zaraz się biorę za gotowanie na kilka dni. I chyba zrobię chlebek bananowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dariah4]

U mnie dzisiaj od samego rana pada śnieg i już robi się trochę biało. To mi trochę poprawia humor po ostatnich wydarzeniach. W pracy się takie kwasy porobiły, że ciężko tam wytrzymać. Z szefem już też nie mam najlepszych relacji bo byłam jedyną osobą, która wprost odważyła mu się powiedzieć co myśli o jego niedorzecznych pomysłach.
Więc teraz na poważnie szukam pracy. Nawet byłam na rozmowie kwalifikacyjnej, ale niestety się nie udało. A szkoda bo ta praca i firma wyglądały całkiem nieźle, ale nie ma się co załamywać i szukać dalej bo już się nie mogę doczekać aż w obecnej pracy będę mogła wręczyć szefowi wypowiedzenie.
Poza tym pojawił się następny tinder, fajnie mi się z nim pisze, może się zgadamy na jakieś spotkanie, chociaż teraz spacer to chyba jedyna opcja

[rurq]

Napisane przez dariah4

U mnie dzisiaj od samego rana pada śnieg i już robi się trochę biało. To mi trochę poprawia humor po ostatnich wydarzeniach. W pracy się takie kwasy porobiły, że ciężko tam wytrzymać. Z szefem już też nie mam najlepszych relacji bo byłam jedyną osobą, która wprost odważyła mu się powiedzieć co myśli o jego niedorzecznych pomysłach.
Więc teraz na poważnie szukam pracy. Nawet byłam na rozmowie kwalifikacyjnej, ale niestety się nie udało. A szkoda bo ta praca i firma wyglądały całkiem nieźle, ale nie ma się co załamywać i szukać dalej bo już się nie mogę doczekać aż w obecnej pracy będę mogła wręczyć szefowi wypowiedzenie.
Poza tym pojawił się następny tinder, fajnie mi się z nim pisze, może się zgadamy na jakieś spotkanie, chociaż teraz spacer to chyba jedyna opcja

Trzymam kciuki i zazdroszczę, że z Tobą nie pracuję. Zawsze mnie wkurza jak wszyscy po kątach szepczą jakie zarząd ma głupie pomysły, jak źle traktuje ludzi, a potem na zebraniach nikt nic nie powie i jak wreszcie się odezwę z tym, o czym gada większość, to reszta siedzi ciuchutko

Ostatnio dowiedzialam się o sytuacji, która zaskutkowała tym, że od razu zaczęłam wysyłać CV. Otóż mamy w pracy dziewczynę, która poszła na macierzyński, w międzyczasie skończyła jej się umowa i jej nie przedłużyli, co moja przełożona skwitowała... UWAGA... "no przecież ile ona firmę kosztuje". Nie wiem jak to skomentować nawet, kobieta kobiecie... Tak że może podobnie jak Wam nie po drodze mi jeszcze ze ślubami i dzieciakami, ale wcześniej czy później mi będzie po drodze i baaardzo nie chciałabym wtedy dalej tu pracować.

Swoją drogą miałam dzisiaj bardzo ładne sny (nieromantyczne) i obudziłam się z jakimś takim poczuciem, że niedługo kogoś poznam. Dziwne bardzo, nigdy tak nie miałam. Ciekawe czy się sprawdzi

Mili, pokaż zegarek! Ładne zegarki to super sprawa

[NocnaWiedma]

Napisane przez Milagros_90

Anna Joanna, z taką potrzeba nie ma co walczyć, byle zachować jakiś tam zdrowy rozsądek ja na przykład bardzo się powstrzymuje, żeby nie kupić sobie takiej jednej palety cieni. Kusi mnie juz kilka miesięcy, ale nie kupuje, bo wiem, że mam sporo podobnych cieni w innych paletach i muszę najpierw je pozużywać

Wiedźma, odpuść sobie, od razu się lepiej poczujesz

Ja miałam miły wieczór z książką. A dzisiaj sobie malowałam po nuemrach (zamówiłam kolejny obraz) i zaraz się biorę za gotowanie na kilka dni. I chyba zrobię chlebek bananowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie w tym miesiącu wpadły dwa swetry, dwa staniki, szorty, bluzka, top i leci jeszcze sukienka także mam czasowy ban na zakupy.
Brzmi jak bardzo miło spędzony czas. Nigdy nie jadłam chlebka bananowego. Ciekawa jestem jak smakuje. Czuć ten bananowy posmak?

Napisane przez dariah4

U mnie dzisiaj od samego rana pada śnieg i już robi się trochę biało. To mi trochę poprawia humor po ostatnich wydarzeniach. W pracy się takie kwasy porobiły, że ciężko tam wytrzymać. Z szefem już też nie mam najlepszych relacji bo byłam jedyną osobą, która wprost odważyła mu się powiedzieć co myśli o jego niedorzecznych pomysłach.
Więc teraz na poważnie szukam pracy. Nawet byłam na rozmowie kwalifikacyjnej, ale niestety się nie udało. A szkoda bo ta praca i firma wyglądały całkiem nieźle, ale nie ma się co załamywać i szukać dalej bo już się nie mogę doczekać aż w obecnej pracy będę mogła wręczyć szefowi wypowiedzenie.
Poza tym pojawił się następny tinder, fajnie mi się z nim pisze, może się zgadamy na jakieś spotkanie, chociaż teraz spacer to chyba jedyna opcja

Trzymam kciuki za znalezienie pracy!

Napisane przez rurq

Trzymam kciuki i zazdroszczę, że z Tobą nie pracuję. Zawsze mnie wkurza jak wszyscy po kątach szepczą jakie zarząd ma głupie pomysły, jak źle traktuje ludzi, a potem na zebraniach nikt nic nie powie i jak wreszcie się odezwę z tym, o czym gada większość, to reszta siedzi ciuchutko

Ostatnio dowiedzialam się o sytuacji, która zaskutkowała tym, że od razu zaczęłam wysyłać CV. Otóż mamy w pracy dziewczynę, która poszła na macierzyński, w międzyczasie skończyła jej się umowa i jej nie przedłużyli, co moja przełożona skwitowała... UWAGA... "no przecież ile ona firmę kosztuje". Nie wiem jak to skomentować nawet, kobieta kobiecie... Tak że może podobnie jak Wam nie po drodze mi jeszcze ze ślubami i dzieciakami, ale wcześniej czy później mi będzie po drodze i baaardzo nie chciałabym wtedy dalej tu pracować.

Swoją drogą miałam dzisiaj bardzo ładne sny (nieromantyczne) i obudziłam się z jakimś takim poczuciem, że niedługo kogoś poznam. Dziwne bardzo, nigdy tak nie miałam. Ciekawe czy się sprawdzi

Mili, pokaż zegarek! Ładne zegarki to super sprawa

Nie dziwię się, że wolisz zmienić firmę na bardziej przyjazną kobietom.

Może sen się spełni. Sny mają swoją moc .

[dariah4]

Napisane przez rurq

Trzymam kciuki i zazdroszczę, że z Tobą nie pracuję. Zawsze mnie wkurza jak wszyscy po kątach szepczą jakie zarząd ma głupie pomysły, jak źle traktuje ludzi, a potem na zebraniach nikt nic nie powie i jak wreszcie się odezwę z tym, o czym gada większość, to reszta siedzi ciuchutko

Ostatnio dowiedzialam się o sytuacji, która zaskutkowała tym, że od razu zaczęłam wysyłać CV. Otóż mamy w pracy dziewczynę, która poszła na macierzyński, w międzyczasie skończyła jej się umowa i jej nie przedłużyli, co moja przełożona skwitowała... UWAGA... "no przecież ile ona firmę kosztuje". Nie wiem jak to skomentować nawet, kobieta kobiecie... Tak że może podobnie jak Wam nie po drodze mi jeszcze ze ślubami i dzieciakami, ale wcześniej czy później mi będzie po drodze i baaardzo nie chciałabym wtedy dalej tu pracować.

Swoją drogą miałam dzisiaj bardzo ładne sny (nieromantyczne) i obudziłam się z jakimś takim poczuciem, że niedługo kogoś poznam. Dziwne bardzo, nigdy tak nie miałam. Ciekawe czy się sprawdzi

Mili, pokaż zegarek! Ładne zegarki to super sprawa

Na temat naszego szefa wszyscy gadają to samo odkąd zaczęłam w tej firmie pracować, czyli od póltora roku, ale wszyscy się go panicznie boją, więc nikt nic nie mówi i tak go przyzwyczaili, że może z pracownikami robić co mu się podoba. Z resztą jak chciał mnie zwolnić za pójście na 3 dni na L4 to wtedy stwierdziłam, że naprawdę jest nienormalny.

Co do ciąży to u nas też były takie uwagi szefa, jak te kobiety mogą tyle na macierzyńskim siedzieć, że dla firmy to tylko problem taki pracownik.

I trzymam kciuki, żeby to przeczucie się sprawdziło

[Milagros_90]

Napisane przez rurq

Swoją drogą miałam dzisiaj bardzo ładne sny (nieromantyczne) i obudziłam się z jakimś takim poczuciem, że niedługo kogoś poznam. Dziwne bardzo, nigdy tak nie miałam. Ciekawe czy się sprawdzi

Mili, pokaż zegarek! Ładne zegarki to super sprawa

Życzę, by sen się spełnił Ja ostatnio miewam bardzo dziwne sny, aż ciężko cokolwiek z nich ogarnąć

Ok, znalazłam mój zegarek na allegro: https://allegro.pl/oferta/zegarek-da...kaAio0EALw_wcB

Napisane przez NocnaWiedma

U mnie w tym miesiącu wpadły dwa swetry, dwa staniki, szorty, bluzka, top i leci jeszcze sukienka także mam czasowy ban na zakupy.
Brzmi jak bardzo miło spędzony czas. Nigdy nie jadłam chlebka bananowego. Ciekawa jestem jak smakuje. Czuć ten bananowy posmak?

To poszalałaś z zakupami jaką sukienkę kupiłaś, bardziej codzienną, czy na jakieś okazje?
Chlebek bananowy to zależy od przepisu. Dla mnie to jest taki deser do kawy, albo śniadanie na słodko.

[NocnaWiedma]

Napisane przez Milagros_90

Życzę, by sen się spełnił Ja ostatnio miewam bardzo dziwne sny, aż ciężko cokolwiek z nich ogarnąć

Ok, znalazłam mój zegarek na allegro: https://allegro.pl/oferta/zegarek-da...kaAio0EALw_wcB



To poszalałaś z zakupami jaką sukienkę kupiłaś, bardziej codzienną, czy na jakieś okazje?
Chlebek bananowy to zależy od przepisu. Dla mnie to jest taki deser do kawy, albo śniadanie na słodko.

Ja na początku roku miałam tak, że dzień w dzień pamiętałam sny, a teraz nic, a nic.

Podoba mi się zestawienie kolorystyczne w Twoim zegarku. Ładny .

Bardziej codzienną. W szkocką kratę .

Spojrzałam na chlebek bananowy w internecie. Wygląda smakowicie także chyba się skuszę któregoś dnia.

[sunshinebutterfly]

[1=694fcdf7a19624f07270486 17a838dcb1266be57_641ce80 216f07;88456967]Z siebie jestem bardzo dumna ale bardziej chodziło mi o to, że moje koleżanki biorą śluby, rodzą dzieci, już nie ma tej takiej beztroski, która była do tej pory.



Ja akurat jestem zdania, że jak się chce wziąć kredyt hipoteczny i można sobie na niego pozwolić to lepiej jak najwcześniej. Byłam strasznie przerażona podpisując umowę z bankiem na 25 lat, ale teraz w ogóle tego nie odczuwam jako pętli na szyi, a dużo osób tak to postrzega. Te same pieniądze, które płaciłabym za wynajem mieszkania płacę do banku za swoje.[/QUOTE]

Dużo ludzi upiera się, że warto wynajmować bo tak jest na Zachodzie. Z tym, że tam są dobre emerytury, zasiłki dla bezrobotnych. U nas emeryta raczej nie byłoby stać na wydanie 2000 na wynajem. To jest ta różnica. Ja uważam, że wynajem jest dobry, ale tylko krótkoterminowo. Pól roku, rok. Długoterminowo się wcale nie opłaca przy tak galopujących cenach. (Jak ktoś wynajmuje samodzielnie) Ja zawsze mieszkałam sama, bez lokatorów i na wynajmy wydałam grubo ponad 100 tysięcy. Z perspektywy czasu wolałabym tą kasę w jakiś biznes zainwestować albo coś.

Napisane przez rurq

Trzymam kciuki i zazdroszczę, że z Tobą nie pracuję. Zawsze mnie wkurza jak wszyscy po kątach szepczą jakie zarząd ma głupie pomysły, jak źle traktuje ludzi, a potem na zebraniach nikt nic nie powie i jak wreszcie się odezwę z tym, o czym gada większość, to reszta siedzi ciuchutko

Ostatnio dowiedzialam się o sytuacji, która zaskutkowała tym, że od razu zaczęłam wysyłać CV. Otóż mamy w pracy dziewczynę, która poszła na macierzyński, w międzyczasie skończyła jej się umowa i jej nie przedłużyli, co moja przełożona skwitowała... UWAGA... "no przecież ile ona firmę kosztuje". Nie wiem jak to skomentować nawet, kobieta kobiecie... Tak że może podobnie jak Wam nie po drodze mi jeszcze ze ślubami i dzieciakami, ale wcześniej czy później mi będzie po drodze i baaardzo nie chciałabym wtedy dalej tu pracować.

Swoją drogą miałam dzisiaj bardzo ładne sny (nieromantyczne) i obudziłam się z jakimś takim poczuciem, że niedługo kogoś poznam. Dziwne bardzo, nigdy tak nie miałam. Ciekawe czy się sprawdzi

Mili, pokaż zegarek! Ładne zegarki to super sprawa

Oj też nie lubię takiego podejścia psioczenia na szefów.
Po co ludzie siedzą w takich firmach?
A tekst szefowej słaby.
Jeżeli to jest jakaś prywatna firma która nie ma dużych obrotów to zgadzam się, że kobieta w ciąży to duże obciążenie finansowe (ale nie powinno się tego mówić na głos przy pracownikach )
Jeżeli to jakieś korpo to jest to jeszcze bardziej słabe, bo duże korpo raczej kase mają.
Ja pamietam, że kiedyś na rozmowie kwalifikacyjnej babki patrzyły mi na ręcę (chyba szukały pierścionka/obrączki) Ale to było mega widoczne. Tak jakby dostały prikaz, żeby nie zatrudniać kobiet, które mogą zaraz zaciążyć. Inna sprawa, że sporo kobiet szuka tylko umowy o pracę a po miesiącu idą na zwolnienie, bo są w ciąży.

[dariah4]

Napisane przez sunshinebutterfly

Oj też nie lubię takiego podejścia psioczenia na szefów.
Po co ludzie siedzą w takich firmach?

Ja zadałam moim kolegom z pracy takie pytanie. Stwierdzili, że my młodzi tego nie zrozumiemy, bo oni mają dzieci i kredyty na głowie, nie to co my

[sunshinebutterfly]

Napisane przez dariah4

Ja zadałam moim kolegom z pracy takie pytanie. Stwierdzili, że my młodzi tego nie zrozumiemy, bo oni mają dzieci i kredyty na głowie, nie to co my

To jest mega przykre.
Kredyty pod korek, małżeństwa bo tak wypada a potem takie byle jakie życie i codzienne zagryzanie zębów

[rurq]

Dzięki, dziewczyny. Też mam nadzieję, że się spełni

Wiedźma, podobno jak się człowiek koncentruje na tym, żeby zapamiętać (powtarza sobie przed zaśnięciem, że obudzi się pamiętając; rano zapisuje to, co zapamiętał itepe) to faktycznie zapamiętuje coraz więcej. W liceum próbowałam się nauczyć świadomego śnienia i faktycznie te wszystkie techniki działały - pamiętałam całkiem sporo snów z każdej nocy. Mi się ostatnio często śni gość, z którym się spotykałam w tamtym roku i bardzo mi z tym niekomfortowo, bo spotykaliśmy się bardzo krótko i czuję się jak desperatka dosłownie śniąc o nim pół roku później Ale z podświadomością nie wygrasz.

Mili, ten zegarek jest p i ę k n y! Świete kolory, bardzo kobiecy i elegancki

[NocnaWiedma]

Napisane przez sunshinebutterfly

To jest mega przykre.
Kredyty pod korek, małżeństwa bo tak wypada a potem takie byle jakie życie i codzienne zagryzanie zębów

Może tylko praca byle jaka, a małżeństwa udane, a nie bo wypada i zagryzanie zębów.
Chociaż na pewno są też ludzie, który się trzymają byle jakiej całości .

[sunshinebutterfly]

Napisane przez NocnaWiedma

Może tylko praca byle jaka, a małżeństwa udane, a nie bo wypada i zagryzanie zębów.
Chociaż na pewno są też ludzie, który się trzymają byle jakiej całości .

Oczywiście uogólniam. Nie wiem jakie mają życie ludzie u kogoś w pracy.


Natomiast mówiłam ogólnie o wielu ludziach. Ludzie są raczej konsekwentni. Jak ktoś zgadza się na byle jakość w pracy to też duża szansa, ze zgadza się na byle jakość w innych dziedzinach życia.

[NocnaWiedma]

Napisane przez sunshinebutterfly

Oczywiście uogólniam. Nie wiem jakie mają życie ludzie u kogoś w pracy.


Natomiast mówiłam ogólnie o wielu ludziach. Ludzie są raczej konsekwentni. Jak ktoś zgadza się na byle jakość w pracy to też duża szansa, ze zgadza się na byle jakość w innych dziedzinach życia.

Znam trochę osób, które mają jedną sferę życia, nad którą nie pieją z zachwytu, ale z reszty są zadowoleni. Są osoby, które muszą czuć stabilność, grunt pod nogami i pewno dla nich jest to bardziej okej niż zmieniać.

Napisane przez rurq

Dzięki, dziewczyny. Też mam nadzieję, że się spełni

Wiedźma, podobno jak się człowiek koncentruje na tym, żeby zapamiętać (powtarza sobie przed zaśnięciem, że obudzi się pamiętając; rano zapisuje to, co zapamiętał itepe) to faktycznie zapamiętuje coraz więcej. W liceum próbowałam się nauczyć świadomego śnienia i faktycznie te wszystkie techniki działały - pamiętałam całkiem sporo snów z każdej nocy. Mi się ostatnio często śni gość, z którym się spotykałam w tamtym roku i bardzo mi z tym niekomfortowo, bo spotykaliśmy się bardzo krótko i czuję się jak desperatka dosłownie śniąc o nim pół roku później Ale z podświadomością nie wygrasz.

Mili, ten zegarek jest p i ę k n y! Świete kolory, bardzo kobiecy i elegancki

Faktycznie, z podświadomością nie wygrasz. Także nie przejmuj się. To nie Ty, to tylko podświadomość.

[Milagros_90]

Napisane przez NocnaWiedma

Znam trochę osób, które mają jedną sferę życia, nad którą nie pieją z zachwytu, ale z reszty są zadowoleni. Są osoby, które muszą czuć stabilność, grunt pod nogami i pewno dla nich jest to bardziej okej niż zmieniać.

Faktycznie, z podświadomością nie wygrasz. Także nie przejmuj się. To nie Ty, to tylko podświadomość.

Też znam sporo takich osób.
Plus z pracą jest też tak, że zawsze będą jakieś minusy. Trzeba sobie przekalkulować, na czym najbardziej nam zależy.

Co do zegarka to dzięki, dziewczyny, taki mi się wydał pasujący do różnych ubrań no i przede wszystkim sam w sobie mi się bardzo spodobał

Wiedźma, sukienka w kratę brzmi super! Mega mi się takie podobaja.

Ale fajna ta niedziela, od A do Z po mojemu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NocnaWiedma]

Napisane przez Milagros_90

Też znam sporo takich osób.
Plus z pracą jest też tak, że zawsze będą jakieś minusy. Trzeba sobie przekalkulować, na czym najbardziej nam zależy.

Co do zegarka to dzięki, dziewczyny, taki mi się wydał pasujący do różnych ubrań no i przede wszystkim sam w sobie mi się bardzo spodobał

Wiedźma, sukienka w kratę brzmi super! Mega mi się takie podobaja.

Ale fajna ta niedziela, od A do Z po mojemu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zachorowałam na nią także nie mogłam się powstrzymać .

Cieszę się, że niedziela udana, taka jakiej byś chciała, po Twojemu.

Ja zobaczę jaki ostatecznie będzie dla mnie dzisiejszy dzień, ale cieszy mnie dziś jedna rzecz i to już zawsze na plus.