Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI

[Patka_Natka]

Napisane przez Lalalu181818

W sasiednich miastach tez aplikowalam. Prozoznosilam CV po kawiarniach, restauracjach ale to co zawsze rozmowa potem ze sie odezwia dadza znac ale sie nie odzywaja.... A w sklepach jak pytalam to wszyscy mowili ze trzeba aplikowac online i tak robie te aplikacje ale zawsze to samo ze sie odezwia.... albo wgl nawet nie zapraszaja na rozmowe o prace. Zaplacilam nawet juz specjalista zeby mi CV sprawdzili bo myslalam ze moze slabe ale to nic nie daje....

Spróbuj poszukać na FB albo innych portalach społecznościowych. Tam można znaleźć pracę, oni szukają na już. Kilka moich znajomych znalazło na FB pracę, jeśli szukasz czegoś na już to jest ok. Później możesz szukać czegoś innego ale pracę już będziesz mieć. Najlepiej szukać lokalnie bo jest najłatwiej.

[Patka_Natka]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89259046]Rozumiem, że nie rozważasz przeprowadzki?

Tzn ja ogólnie, jeśli wrócę do Polski, to tylko do miasta wojewódzkiego i tylko w centrum lub na zachodzie. Nawet nie będę się irytować próbując znaleźć pracę i przetrwać np. w moim rodzinnym Lublinie, gdzie ceny wynajmu zaczynają przypominać warszawskie...[/QUOTE]

Raczej nie. Nie była to jakoś super płatna praca żebym się tam przeprowadziła. Musiałabym tam coś wynająć więc koszty byłyby wysokie a pensja nie za duża. Byłabym na niskim stanowisku bo nie mam doświadczenia w takiej pracy.
Ale z pracą jest dosyć ciężko, dużo zależy od tego gdzie się mieszka ale też od doświadczenia i szczęścia myślę.
Jestem po kilku rozmowach ostatnio i nikt się nie odezwał a zapewniali że będą dzwonić bez względu na to czy będzie to odpowiedź pozytywna czy negatywna.

[Lasagna_ze_szpinakiem]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89258294]Eh wiecie, przeglądam ogłoszenia i czasem mam wrażenie, że w Polsce są tylko dwa miasta. Warszawa i Kraków.[/QUOTE]I Wrocław i Poznań Katowice też polecam.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Lasagna_ze_szpinakiem

I Wrocław i Poznań Katowice też polecam.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

Tak, wiadomo, ale nie mówię tu o jakiejkolwiek pracy. Ja szukam w określonym sektorze i na konkretnym stanowisku i to jest w 95 % Wawa i Kraków właśnie Ale też no u mnie sytuacja teraz taka, że chcę pracować zdalnie. To było tylko takie spostrzeżenie.

Załuję, że włoskiego nie znam lepiej, to mogłabym zacząć szukać pracy także tutaj po prostu. Ale to jeszcze nie ten level

[Lasagna_ze_szpinakiem]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89262635]Tak, wiadomo, ale nie mówię tu o jakiejkolwiek pracy. Ja szukam w określonym sektorze i na konkretnym stanowisku i to jest w 95 % Wawa i Kraków właśnie Ale też no u mnie sytuacja teraz taka, że chcę pracować zdalnie. To było tylko takie spostrzeżenie.



Załuję, że włoskiego nie znam lepiej, to mogłabym zacząć szukać pracy także tutaj po prostu. Ale to jeszcze nie ten level [/QUOTE]A chodzisz na jakiś kurs tam na miejscu? Pewnie najszybciej można się dobrze nauczyć języka od lokalsów

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Lasagna_ze_szpinakiem

A chodzisz na jakiś kurs tam na miejscu? Pewnie najszybciej można się dobrze nauczyć języka od lokalsów

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

Miałam kurs na początku pobytu (żenujący). A więc książki + rozmowy z lokalsami. Mój poziom jest już komunikatywny, ale trzeba solidnego B2, aby myśleć o pracy po włosku i to we Włoszech. Wiem, że to nadejdzie, ale to kwestia jakiegoś pół roku myśle.

[Lasagna_ze_szpinakiem]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89263106]Miałam kurs na początku pobytu (żenujący). A więc książki + rozmowy z lokalsami. Mój poziom jest już komunikatywny, ale trzeba solidnego B2, aby myśleć o pracy po włosku i to we Włoszech. Wiem, że to nadejdzie, ale to kwestia jakiegoś pół roku myśle.[/QUOTE]Rozumiem, a nie chciałabyś zapisać się na jakiś lepszy kurs? Albo indywidualne lekcje z lektorem-nauczycielem? Myślę że z komunikatywnym włoskim znajdziesz pracę w Polsce bo widzę po swoich koleżankach (Śląsk), że w korpo to język poszukiwany.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[netya]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89259081]Tak,tylko ja do IT nie pójdę, bo po 1. nie chcę po 2. lata nauki przede mną, a ja mam 28 lat, a nie 18. Eh cięzko.[/QUOTE]

No ja bym może i chciała, ale zero wiedzy na ten temat, wątpie bym to ogarnęła, mój facet raczej nie będzie mnie uczył, a sama do tego nie siąde. Miałabym podstawy to poszłabym do korpo i przynajmniej dostałabym pensje 3000zł netto+ i mogłabym jakos się utrzymać sama. Mam 35 lat.

Tutaj wynajmuje z facetem mieszkanie od paru lat za tą samą kwotę, w tym momencie za tyle co wynajmujemy kawalerki widzę...Żeby samej się tu utrzymać muszę dostać pensję min.3 tysiące, do tej pory prawie wszędzie dawali mniej albo wcale się nie odzywali lub odpadałam.
No i te 3 tysiące to taka kwota za którą utrzymam się zaciskając pasa, oglądając każdą złotówkę i modląc się by nic nie wyskoczyło. Taka egzystencja, a gdzie normalne zycie.

Także no, skoro w Lublinie ceny podchodzą pod warszawskie to gdzie taki Wrocław, tutaj od dawna ceny są z kosmosu. Szkoda tylko że pensje nie.

[Patka_Natka]

Teraz wszędzie ceny wynajmu są kosmiczne. Za pokój często trzeba zapłacić ponad 1000 zł i to jeszcze plus opłaty.

Ostatnio z koleżanką rozmawiałyśmy o tym bo ona rozgląda się za jakimś pokojem. Widziałam pokój do wynajęcia z samym materacem bez łóżka. Trzeba spać na podłodze.



A pensje wcale takie duże nie są zależy też gdzie się trafi. I też od doświadczenia jakie mamy pewnie chociaż nie zawsze.

---------- Dopisano o 05:38 ---------- Poprzedni post napisano o 05:13 ----------

Zastanawiam się jak szukacie pracy będąc na etacie.


Też ostatnio szukam pracy będąc na etacie ale jak dzwonią do mnie to są zdziwieni że pracuję na cały etat i pytają czy codziennie pracuję. Nie bardzo rozumiem.
Pytają jaki jest czas wypowiedzenia umowy w mojej obecnej pracy, najczęściej proponują umowę zlecenie. Jak pytam o umowę o pracę to tracą zainteresowanie moją aplikacją.


Wiecie może jak jest z urlopami? Tutaj gdzie pracuję jest to moja pierwsza praca, kiedyś kilka miesięcy tak dorywczo pracowałam w jakiejś piekarni, kawiarni i w innych miejscach na śmieciowych umowach.
Ale powiedzmy że to jest moja pierwsza praca i pracuję od 6 miesięcy na umowie o pracę. Na początku miałam umowę na 3 miesiące na okres próbny. I ile urlopu mi się należy? Koleżanka z kadr powiedziała mi że okres próbny nie wlicza się do urlopu a szef znów że prawo do urlopu nabywa się dopiero po przepracowaniu 1 roku. I już zgłupiałam a w internecie jeszcze coś innego.

[Yellow_Cherry]

Napisane przez Patka_Natka

Teraz wszędzie ceny wynajmu są kosmiczne. Za pokój często trzeba zapłacić ponad 1000 zł i to jeszcze plus opłaty.

Ostatnio z koleżanką rozmawiałyśmy o tym bo ona rozgląda się za jakimś pokojem. Widziałam pokój do wynajęcia z samym materacem bez łóżka. Trzeba spać na podłodze.



A pensje wcale takie duże nie są zależy też gdzie się trafi. I też od doświadczenia jakie mamy pewnie chociaż nie zawsze.

---------- Dopisano o 05:38 ---------- Poprzedni post napisano o 05:13 ----------

Zastanawiam się jak szukacie pracy będąc na etacie.


Też ostatnio szukam pracy będąc na etacie ale jak dzwonią do mnie to są zdziwieni że pracuję na cały etat i pytają czy codziennie pracuję. Nie bardzo rozumiem.
Pytają jaki jest czas wypowiedzenia umowy w mojej obecnej pracy, najczęściej proponują umowę zlecenie. Jak pytam o umowę o pracę to tracą zainteresowanie moją aplikacją.


Wiecie może jak jest z urlopami? Tutaj gdzie pracuję jest to moja pierwsza praca, kiedyś kilka miesięcy tak dorywczo pracowałam w jakiejś piekarni, kawiarni i w innych miejscach na śmieciowych umowach.
Ale powiedzmy że to jest moja pierwsza praca i pracuję od 6 miesięcy na umowie o pracę. Na początku miałam umowę na 3 miesiące na okres próbny. I ile urlopu mi się należy? Koleżanka z kadr powiedziała mi że okres próbny nie wlicza się do urlopu a szef znów że prawo do urlopu nabywa się dopiero po przepracowaniu 1 roku. I już zgłupiałam a w internecie jeszcze coś innego.

Jak sie myle, niech ktos mnie poprawi.

Jak masz 10 lat stazu pracy (studia licza sie jako 8 lat) to przysluguje ci 26 dni urlopu, jesli masz mniej stazu (np studia +6 miesiecy pracy) to 20 dni, chociaz cos chyba mieli pracowac w rzadzie zeby to ujednolicic.
Prawo do urlopu nabywa sie po przeprscowaniu 1 miesiaca, bo sobie "wypracowalas" wolne, naliczane jest proporcjonalnie, czyli majac 26 dni w roku, to za miesiac masz 2 dni z hakiem.
Mozna brac awansem z przyszlego urlopu jak sie dobrze dogadasz w firmie

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

[Patka_Natka]

Napisane przez Yellow_Cherry

Jak sie myle, niech ktos mnie poprawi.

Jak masz 10 lat stazu pracy (studia licza sie jako 8 lat) to przysluguje ci 26 dni urlopu, jesli masz mniej stazu (np studia +6 miesiecy pracy) to 20 dni, chociaz cos chyba mieli pracowac w rzadzie zeby to ujednolicic.
Prawo do urlopu nabywa sie po przeprscowaniu 1 miesiaca, bo sobie "wypracowalas" wolne, naliczane jest proporcjonalnie, czyli majac 26 dni w roku, to za miesiac masz 2 dni z hakiem.
Mozna brac awansem z przyszlego urlopu jak sie dobrze dogadasz w firmie

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

Okres próbny chyba się wlicza z tego co patrzyłam w sieci to tak wynika. A ten urlop jak np. zwolniłabym się po pół roku to mogę sobie wziąć i nie muszę odpracowywać całego roku?
U nas nikt nic nie wie na niczym się nie zna. Sami młodzi ludzie i szef.

[Yellow_Cherry]

Napisane przez Patka_Natka

Okres próbny chyba się wlicza z tego co patrzyłam w sieci to tak wynika. A ten urlop jak np. zwolniłabym się po pół roku to mogę sobie wziąć i nie muszę odpracowywać całego roku?
U nas nikt nic nie wie na niczym się nie zna. Sami młodzi ludzie i szef.

Z tym wybieraniem calego i zwolnieniem sie pozniej nie wiem jak jest. Ja jednak wole miec wolne na zapas zostawione niz wybierac awansem


Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Z pracy na której mi zależało dostałam feedback, że zadanie rekrutacyjne ok i poprosili mnie o jeszcze jedną rzecz. Napisanie tego samego, ale po polsku, ale "nie tłumaczenie oczywiście", a raczej chodziło o to, aby pokazać, jak po polsku myślę i formułuję fragment opisu projektu. No i zawaliłam to, bo trafiło się tak, że okres ściął mnie z nóg, ale wysłać coś musiałam i w sumie to nie popisałam się tam. Bo z drugiej strony, czy po polsku, czy po angielsku - to nie było wyzwaniem w ogóle, wyzwaniem była tematyka. Eh... no nie spodziewam się niczego dobrego.

W ogóle zastanawiam się, czy ja dobrze kombinuje z tą pracą zdalną. Coraz częściej widze hybrydę i gdyby to bylo 1/miesiąc to spoko, ale to juz zazwyczaj znaczy 4 dni w biurze w tygodniu Może powinnam zacząć pracować już po końcu projektu tutaj, czyli od września, a w momencie, a po pewnym czasie szukać pracy już we Włoszech. Tylko roboty najwięcej w Krakowie czy Warszawie, a czynsze są jakie są

Mam dziś spadek motywacji. Przez ostatni tydzień nic nie wysyłałam, bo głupio miałam nadzieję i potrzebowałam od tego odpocząć. No, ale nic. Dziś wracam do gry

[tennen]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89265879]Z pracy na której mi zależało dostałam feedback, że zadanie rekrutacyjne ok i poprosili mnie o jeszcze jedną rzecz. Napisanie tego samego, ale po polsku, ale "nie tłumaczenie oczywiście", a raczej chodziło o to, aby pokazać, jak po polsku myślę i formułuję fragment opisu projektu. No i zawaliłam to, bo trafiło się tak, że okres ściął mnie z nóg, ale wysłać coś musiałam i w sumie to nie popisałam się tam. Bo z drugiej strony, czy po polsku, czy po angielsku - to nie było wyzwaniem w ogóle, wyzwaniem była tematyka. Eh... no nie spodziewam się niczego dobrego.

W ogóle zastanawiam się, czy ja dobrze kombinuje z tą pracą zdalną. Coraz częściej widze hybrydę i gdyby to bylo 1/miesiąc to spoko, ale to juz zazwyczaj znaczy 4 dni w biurze w tygodniu Może powinnam zacząć pracować już po końcu projektu tutaj, czyli od września, a w momencie, a po pewnym czasie szukać pracy już we Włoszech. Tylko roboty najwięcej w Krakowie czy Warszawie, a czynsze są jakie są

Mam dziś spadek motywacji. Przez ostatni tydzień nic nie wysyłałam, bo głupio miałam nadzieję i potrzebowałam od tego odpocząć. No, ale nic. Dziś wracam do gry [/QUOTE]Korpo w którym pracuję i inne w których kogoś znam nie zgadzają się na pracę z zagranicy. Chodzi podobno o kwestie ubezpieczeniowe i podatkowe, ale nie znam szczegółów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez tennen

Korpo w którym pracuję i inne w których kogoś znam nie zgadzają się na pracę z zagranicy. Chodzi podobno o kwestie ubezpieczeniowe i podatkowe, ale nie znam szczegółów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak i to jest problem w większości miejsc. Nie jest to niemożliwe. Ale tak, zasady dla pracowników pracujących poza PL są inne.

[tennen]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89266062]Tak i to jest problem w większości miejsc. Nie jest to niemożliwe. Ale tak, zasady dla pracowników pracujących poza PL są inne.[/QUOTE]Tak mi się wydawało, że większość nie chce się w to bawić.
U mnie hybryda oznacza 30% z biura czyli 5-6 dowolnych dni w miesiącu. Nie zmusza nas raczej do większej ilości bo zmieniamy biuro na mniejsze właśnie z tego powodu.
Na pewno jeśli umawia się na hybrydę to trzeba mieć zasady jasnookreslone w umowie, bo na gębę różne rzeczy się potem okazują.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Taka hybrydę 1-2 dni w tygodniu w biurze w Wawie mogłabym przeżyć. Mogłabym wtedy siedzieć w rodzinnym zadupiu i nie wywalać minimum 2.5k za mieszkanie. No nie wiem. Zaczęłam się stresować tym wszystkim.

Muszę przysiąść do włoskiego, sporo ofert widzę z tym językiem, tylko jednak na wyższym poziomie niż ten który mam obecnie

[netya]

Napisane przez Patka_Natka

Zastanawiam się jak szukacie pracy będąc na etacie.

Raz szukałam równocześnie pracując i musiałam lewe l4 załatwiać żeby isc na rozmowe Potem już zwalniałam się w ciemno i raz znalazłam szybko w miarę, ostatnio zwolniłam się przez mobbing itp i szukałam długo, za długo. 2 miesiące pracowałam i miałam za jakiś czas może szukać równocześnie pracując, ale zostałam pozbawiona szansy i jestem na bezrobociu ponownie.

Napisane przez Patka_Natka

Okres próbny chyba się wlicza z tego co patrzyłam w sieci to tak wynika. A ten urlop jak np. zwolniłabym się po pół roku to mogę sobie wziąć i nie muszę odpracowywać całego roku?
U nas nikt nic nie wie na niczym się nie zna. Sami młodzi ludzie i szef.

nie rozumiem pytania xd

[Yellow_Cherry]

Napisane przez netya

Raz szukałam równocześnie pracując i musiałam lewe l4 załatwiać żeby isc na rozmowe Potem już zwalniałam się w ciemno i raz znalazłam szybko w miarę, ostatnio zwolniłam się przez mobbing itp i szukałam długo, za długo. 2 miesiące pracowałam i miałam za jakiś czas może szukać równocześnie pracując, ale zostałam pozbawiona szansy i jestem na bezrobociu ponownie.







nie rozumiem pytania xd

Chodzi o to czy kolezanka po przepracowaniu 3 miesiecy moze wybrac urlop, ktorego nie wypracowala, np przysluguje jej 6 dni a czy moze wybrac 15.
Wydaje mi sie ze w takiej sytuacji wybrania urlopu awansem, to dobra wola pracodawcy alvo potraca z pensji. Ktos cos wie?

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Własnie dostałam maila z odmową z miejsca, gdzie miałam tą rozmowę po włosku. Nie napisali oczywiście o co chodzi, no ale i tak mi przykro. Super się zaczął weekend.

[Yellow_Cherry]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89267126]Własnie dostałam maila z odmową z miejsca, gdzie miałam tą rozmowę po włosku. Nie napisali oczywiście o co chodzi, no ale i tak mi przykro. Super się zaczął weekend. [/QUOTE]Ja tez dostalam feedback na nie. Szkoda, bo firma wydawala sie fajna, ale szanuje, ze faktycznie dali odpowiedz jak obiecali

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Yellow_Cherry

Ja tez dostalam feedback na nie. Szkoda, bo firma wydawala sie fajna, ale szanuje, ze faktycznie dali odpowiedz jak obiecali

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

Przykro mi. Ale tak. Racja. Dobrze że wiemy na czym stoimy. Czekam jeszcze na odpowiedź z jedno miejsca, ale już w to nie wierzę.

[Yellow_Cherry]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89267408]Przykro mi. Ale tak. Racja. Dobrze że wiemy na czym stoimy. Czekam jeszcze na odpowiedź z jedno miejsca, ale już w to nie wierzę.[/QUOTE]Ja z tej drugiej firmy mialam rozmowe na poczatku roku i mieli dac znac do kiedys tam, dali miesiac pozniej, ale dali. Teraz mysle ze tez z opoznieniem moze byc

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

[Patka_Natka]

Napisane przez netya

Raz szukałam równocześnie pracując i musiałam lewe l4 załatwiać żeby isc na rozmowe Potem już zwalniałam się w ciemno i raz znalazłam szybko w miarę, ostatnio zwolniłam się przez mobbing itp i szukałam długo, za długo. 2 miesiące pracowałam i miałam za jakiś czas może szukać równocześnie pracując, ale zostałam pozbawiona szansy i jestem na bezrobociu ponownie.



nie rozumiem pytania xd

Z urlopem to chodzi mi o coś takiego:
pracuję teraz na UoP od stycznia i jest to moja pierwsza praca po skończeniu studiów (wcześniej jakieś dorywcze prace na umowach śmieciowych ale nie ważne)
W każdym razie pracuję od stycznia, trzy miesiące miałam okresu próbnego a dalej mam już umowę na czas niekreślony. I jak jest z urlopem?


Pytałam koleżanek z kadr i jedna z nich powiedziała ze nie jest pewna czy okres próbny czyli te moje 3 miesiące okresu próbnego wliczają się do urlopu.
A jak pytałam szefa to coś powiedział że można się dogadać ale urlop po roku pracy dopiero i sama już nie wiem jak z tym jest.



Czy jak przepracuję rok czyli do stycznia w moim przypadku to dopiero wtedy mogę wziąć jakiś urlop?


Nie chcę się dogadywać z szefem w sprawie urlopu i robić sobie zobowiązań żebym musiała pracować w tym miejscu rok. Jak będę chciała to się zwolnię i nie chcę zobowiązań.

[squirrelqa]

Zobacz, czy umowa na okres próbny nazywała się "umowa o pracę na okres próbny" czy "umowa zlecenie na okres próbny" czy jakoś inaczej. No to musiała być jakaś umowa i albo była UOP, albo zleceniówka. Nie ma znaczenia, że była na okres próbny.
Co do urlopu - za każdy miesiąc masz tam po niecałych 2 dniach uzbierane do urlopu (chyba; poszukaj sobie przeliczników w internecie), więc obecnie z tydzień możesz wziąć i masz do tego prawo. Bardzo januszowe by było to, żeby wymagał, że przez cały rok nie pójdziesz na nawet jeden dzień wolnego. Nikt tak nie robi, nawet w pierwszej pracy normalnie chodzi się na urlopy. Tylko może nie od razu długie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Patka_Natka]

Napisane przez squirrelqa

Zobacz, czy umowa na okres próbny nazywała się "umowa o pracę na okres próbny" czy "umowa zlecenie na okres próbny" czy jakoś inaczej. No to musiała być jakaś umowa i albo była UOP, albo zleceniówka. Nie ma znaczenia, że była na okres próbny.
Co do urlopu - za każdy miesiąc masz tam po niecałych 2 dniach uzbierane do urlopu (chyba; poszukaj sobie przeliczników w internecie), więc obecnie z tydzień możesz wziąć i masz do tego prawo. Bardzo januszowe by było to, żeby wymagał, że przez cały rok nie pójdziesz na nawet jeden dzień wolnego. Nikt tak nie robi, nawet w pierwszej pracy normalnie chodzi się na urlopy. Tylko może nie od razu długie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie u mnie w pracy są takie nadgorliwe osoby które pracują cały czas. Rozmawiałam z koleżanką z kadr (uczy się dopiero pracy w kadrach a pracuje tam około 2 lata) i powiedziała że jak zaczynała swoją pracę to w pierwszym roku nawet dnia urlopu nie wzięła i nie wie jak z tym urlopem jest.
Jeśli zaś chodzi o umowę to mam o pracę na czas nieokreślony. Patrzyłam na przelicznikach w sieci i tak też wychodzi że mam za każdy miesiąc ileś tam więc po kilku miesiącach wychodziło mi że się należy. Też nie chodziło mi o jakiś długi urlop tylko o np. 1 dzień.

[squirrelqa]

Napisane przez Patka_Natka

No właśnie u mnie w pracy są takie nadgorliwe osoby które pracują cały czas. Rozmawiałam z koleżanką z kadr (uczy się dopiero pracy w kadrach a pracuje tam około 2 lata) i powiedziała że jak zaczynała swoją pracę to w pierwszym roku nawet dnia urlopu nie wzięła i nie wie jak z tym urlopem jest.
Jeśli zaś chodzi o umowę to mam o pracę na czas nieokreślony. Patrzyłam na przelicznikach w sieci i tak też wychodzi że mam za każdy miesiąc ileś tam więc po kilku miesiącach wychodziło mi że się należy. Też nie chodziło mi o jakiś długi urlop tylko o np. 1 dzień.

Wypisz wniosek i tyle. Możesz wziąć urlop.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Oczywiście, że możesz wziąc urlop, nie musisz pracować przez rok. A to, że kadrowa sama nie wie takich rzeczy, to kpina jakaś. Po to ona przeciez jest

[Yellow_Cherry]

Napisane przez Patka_Natka

Z urlopem to chodzi mi o coś takiego:
pracuję teraz na UoP od stycznia i jest to moja pierwsza praca po skończeniu studiów (wcześniej jakieś dorywcze prace na umowach śmieciowych ale nie ważne)
W każdym razie pracuję od stycznia, trzy miesiące miałam okresu próbnego a dalej mam już umowę na czas niekreślony. I jak jest z urlopem?


Pytałam koleżanek z kadr i jedna z nich powiedziała ze nie jest pewna czy okres próbny czyli te moje 3 miesiące okresu próbnego wliczają się do urlopu.
A jak pytałam szefa to coś powiedział że można się dogadać ale urlop po roku pracy dopiero i sama już nie wiem jak z tym jest.



Czy jak przepracuję rok czyli do stycznia w moim przypadku to dopiero wtedy mogę wziąć jakiś urlop?


Nie chcę się dogadywać z szefem w sprawie urlopu i robić sobie zobowiązań żebym musiała pracować w tym miejscu rok. Jak będę chciała to się zwolnię i nie chcę zobowiązań.

Cos mi sie wydaje ze kreca troche. Ja fakt ze mialam doswiadczenie, ale na 3 miesiecznym probnym normalnie przyslugiwal urlop (nawet po tygodniu od zatrudnienia juz z niego korzystalam), a z tym ze dopiero po roku to mi wyzyskiem pachnie.
To ze to twoja pierwsza praca po studiach to jest kwestia dlugosci urlopu jaka ci pezysluguje (nie wiek czy w koncu zmienili przepisy). Najlepiej jakbys zawdzownila do jakiej instytucji, co sie zajmuje sprawami pracowniczymi, tam na bank maja widze na ten temat.

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

[Patka_Natka]

Napisane przez Yellow_Cherry

Cos mi sie wydaje ze kreca troche. Ja fakt ze mialam doswiadczenie, ale na 3 miesiecznym probnym normalnie przyslugiwal urlop (nawet po tygodniu od zatrudnienia juz z niego korzystalam), a z tym ze dopiero po roku to mi wyzyskiem pachnie.
To ze to twoja pierwsza praca po studiach to jest kwestia dlugosci urlopu jaka ci pezysluguje (nie wiek czy w koncu zmienili przepisy). Najlepiej jakbys zawdzownila do jakiej instytucji, co sie zajmuje sprawami pracowniczymi, tam na bank maja widze na ten temat.

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

Szef potrzebuje pracowników mieć w biurze i nie jest chętny dawać urlopy. Może też z racji tego że sama nie wiem jak z tym jest to trochę kręcą, sama nie wiem.



Gdzie można się tego dowiedzieć? W ZUS chyba nie?