Koty część XIII

[esfira]

Hej, czy ktoś jeszcze mnie pamięta w tym wątku? Co słychać u Waszych kotowatych?

[MissChievousTess]

U nas Psotce chyba coś dolega. Ostatnio co dwa dni nam wymiotuje, więc chyba wybierzemy się na dniach do weterynarza. Chwilowo mam pod opieką 5 kotów, w tym 3 sąsiadki, więc nie mam za bardzo czasu na pisanie w wątku, ale o wątku jak najbardziej pamiętam.

[201803090921]

U nas już dwa koty W weekend musieliśmy uśpić najmłodszą kotę, miała PNN, ale w ciągu kilku dni nerki posypały się całkiem. Nie było czego zbierać.
Zostały dwa stare pasiaki, póki co czują się nieswojo, bo kogoś im brakuje; np.nikt nie przychodzi i nie wciska dzielnie małej łapki między drzwi, kiedy największy stoi i wyje, bo nie może wejść do jakiegoś pomieszczenia.
Musimy się ogarnąć, i my i one. Ale póki co smutno.

[Malla]

Napisane przez esfira

Hej, czy ktoś jeszcze mnie pamięta w tym wątku? Co słychać u Waszych kotowatych?

U moich wszystko dobrze Bez chorób, alergii, wypadków, tfu, tfu. Są cudowne, przytulaśne, szalone
We wrześniu mijają 2 lata od ostatniego szczepienia, więc chciałabym je w weekend zaszczepić i zacząć korzystać z uroków przebywania z nimi na świeżym powietrzu.

[witchwq]

Napisane przez esfira

Hej, czy ktoś jeszcze mnie pamięta w tym wątku? Co słychać u Waszych kotowatych?

Heeej pamiętamy!
U mnie cała 5tka ma się dobrze, najmłodsza chyba źle reaguje na któryś smak butchersa, muszę obczaic który.

Sziket, tak mi przykro!

Wysłane z mojego Elephone P8000 przy użyciu Tapatalka

[pestycyda]

Napisane przez Sziket

U nas już dwa koty W weekend musieliśmy uśpić najmłodszą kotę, miała PNN, ale w ciągu kilku dni nerki posypały się całkiem. Nie było czego zbierać.
Zostały dwa stare pasiaki, póki co czują się nieswojo, bo kogoś im brakuje; np.nikt nie przychodzi i nie wciska dzielnie małej łapki między drzwi, kiedy największy stoi i wyje, bo nie może wejść do jakiegoś pomieszczenia.
Musimy się ogarnąć, i my i one. Ale póki co smutno.

Jejku, bardzo mi przykro.

Moje dostały obroże felisept bo podsikiwaly na fotel. Zostawiliśmy dodatkowa kuwetę. Zaczynają przyzwyczajać się do bobasa w domu i wydają się bardziej zrelaksowane niz na początku. Wychodzą tylko ostentacyjnie jak młody wyje jak syrena i przeszkadza im spać. Nie chcą za bardzo się z nim kontaktować, czasem powąchają rączkę. Póki co one przesiadują w jego pokoju a młody z nami w sypialni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Vivienne]

Napisane przez esfira

Hej, czy ktoś jeszcze mnie pamięta w tym wątku? Co słychać u Waszych kotowatych?

No hej hej, jak Twoja kocia piękność? Gdzie foty po takiej przerwie?

U mnie wlasnie szalony poscig za mucha

[MissChievousTess]

Kupiłam Psotce mokre. Właśnie z apetytem zjadła saszetkę z piersi kurzej. Trzymajcie kciuki by nie było wymiotów i oby to było tylko mega zakłaczenie od silnej wylinki w te upały. Wyczesujemy, ale tak się często wylizuje, że przy intensywnym linieniu i tak może za dużo kłaków się najadła. Mam taką nadzieję.

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Sziket bardzo mi przykro trzymaj sie



Moja kotka tez ma PNN i juz mielismy niedawno
kryzys ale jakos wróciła do siebie poki co.

[agafisia]

Moje też na razie zdrowe. Pyza po surowicy do oka przestała lzawic😊 miałam jechać na kontrolę ale nie mam kiedy...a oko jest ok... fela mega silny organizm bo od pyzy nic nie zlapala😊 a ta chora od lutego... Ale chwilowo już tydzień nie kicha nie lzawi nie mrauczy chrypka.. .oby to już był koniec chorób 😥

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Mój pies złapał ostatnio kleszcza na nozce i sobie to wygryzl. Kropilam niedawno ale jakoś się do nóżki przyczepil wstreciuch. W tym miejscu zrobiła się gula spora taka sina. Wczoraj to pękło i jest dziura taka jak po wrzodzie. Smaruje trybiotykiem i mam nadzieję e będzie dobrze...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Arwenka1]

Ja dzisiaj przeżyłam horror z moją kotką,Niedawno dostała szału przy próbie podania tabletki na odrobaczenie.Na wizytę u weta nie dała się schwycić,więc kupiłam tylko u weterynarz maść advocate do wmasowania w skórę.Niestety,kociasta wiła się dziś tak mocno,że zamiast wetrzeć tylko preparat w skórę,wylało się futerko po bokach.Teraz jej pilnuję,żeby tego wylizywała,ale nie wiem jak długo mam nie puszczać jej z oka.W domu jest też 3 miesięczny york, ktorego teraz izoluję(chociaż jemu kot na pewno nie pozwoliłby się polizać).Nie wiem jak długo mam jej pilnować?
MissChievousTess jakie mokre kupiłaś kotce?
Szikiet
bardzo mi przykro

Bananalama na pewno będzie lepiej,trzymajcie się

[agafisia]

Arwenka- mam takiego samego diabla. U weta trzeba mieć rękawice spawalnicze i dawać na uspokojenie zanim się cokolwiek się jej poda😏

Pochwalilam się? Pyza mi dzisiaj ż oczka załzawila 😣 surowica nie pomogła antybiotyk brała miesiąc..jade we wtorek to weta . Nie wiem czy da się ja wyleczyć kiedykolwiek 😣😣😣😣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nimfa20]

Napisane przez esfira

Hej, czy ktoś jeszcze mnie pamięta w tym wątku? Co słychać u Waszych kotowatych?

Ja pamiętam, chociaż się nie udzielam
Moje-odpukać- ok. W ogródku mam kociaka, ok. 3 m-ce. Kotka. Już oswojona

Napisane przez Malla

U moich wszystko dobrze Bez chorób, alergii, wypadków, tfu, tfu. Są cudowne, przytulaśne, szalone
We wrześniu mijają 2 lata od ostatniego szczepienia, więc chciałabym je w weekend zaszczepić i zacząć korzystać z uroków przebywania z nimi na świeżym powietrzu.

O, Bury chyba wychodził czasem z tego co jeszcze pamiętam?

Napisane przez Arwenka1

Ja dzisiaj przeżyłam horror z moją kotką,Niedawno dostała szału przy próbie podania tabletki na odrobaczenie.Na wizytę u weta nie dała się schwycić,więc kupiłam tylko u weterynarz maść advocate do wmasowania w skórę.Niestety,kociasta wiła się dziś tak mocno,że zamiast wetrzeć tylko preparat w skórę,wylało się futerko po bokach.Teraz jej pilnuję,żeby tego wylizywała,ale nie wiem jak długo mam nie puszczać jej z oka.W domu jest też 3 miesięczny york, ktorego teraz izoluję(chociaż jemu kot na pewno nie pozwoliłby się polizać).Nie wiem jak długo mam jej pilnować?

Hej. A nie próbowałaś robić zastrzyków na odrobaczenie? Ja robiłam mojej 3 przedwczoraj. Myślałam, że mnie zadrapią, ale odbyło się prawie bez żadnej reakcji z ich strony Cham tylko krzywo spojrzał, jak go ukułam.
Może to zabrzmi dziwnie, ale moim nie dawałam rady podawać tabletek. Nawet kiedyś 2 wetów miało problem z Chamem. Kot się zestresował, ja też. Zastrzyk jak dla mnie jest o wiele prostszy.

Napisane przez Sziket

U nas już dwa koty W weekend musieliśmy uśpić najmłodszą kotę, miała PNN, ale w ciągu kilku dni nerki posypały się całkiem. Nie było czego zbierać.
Zostały dwa stare pasiaki, póki co czują się nieswojo, bo kogoś im brakuje; np.nikt nie przychodzi i nie wciska dzielnie małej łapki między drzwi, kiedy największy stoi i wyje, bo nie może wejść do jakiegoś pomieszczenia.
Musimy się ogarnąć, i my i one. Ale póki co smutno.

Przykro mi Ta kotka, o której wspomniałam wyżej tak płakała za rodzeństwem Nawet jak jej jedzenie przyniosłam to pobiegła szukać brata i go nawoływała Jak ja czy mama przychodziłyśmy na ogródek, to siadała koło nas, bawiła się. Chodziła za psami, nawet do królika hodowlanego się pchała do klatki
Teraz wchodzi mi na kolana i do mnie się łasi. Ale to takie smutne .
Jak psa sąsiadki zabiło auto, to jej koty chodziły za moim Majlem, bo był podobny do tamtego

[MissChievousTess]

Napisane przez Arwenka1

Ja dzisiaj przeżyłam horror z moją kotką,Niedawno dostała szału przy próbie podania tabletki na odrobaczenie.Na wizytę u weta nie dała się schwycić,więc kupiłam tylko u weterynarz maść advocate do wmasowania w skórę.Niestety,kociasta wiła się dziś tak mocno,że zamiast wetrzeć tylko preparat w skórę,wylało się futerko po bokach.Teraz jej pilnuję,żeby tego wylizywała,ale nie wiem jak długo mam nie puszczać jej z oka.W domu jest też 3 miesięczny york, ktorego teraz izoluję(chociaż jemu kot na pewno nie pozwoliłby się polizać).Nie wiem jak długo mam jej pilnować?
MissChievousTess jakie mokre kupiłaś kotce?
Szikiet
bardzo mi przykro

Bananalama na pewno będzie lepiej,trzymajcie się

Współczuję. Niestety na pasożyty wewnętrzne tylko tabletka. Naszym musi podawać weterynarz bo jak my próbujemy to się nie da. Inna sprawa, że nawet jak wet poda to Psotka próbuje ją zwrócić, ale jak jest na wizycie i poza domem to się boi wymiotować z dala od domu i przynajmniej część tabletki zostaje w jelitach i robi to co powinna.
Co do mokrego-kupiłam saszetki Applaws z piersi kurczaka i drobiowe puszki Naturest i Calibra. Brałam to co z drobiu i co w moim zoologicznym stacjonarnie było. Doradziła mi pracownica sklepu, w trakcie studiów weterynaryjnych. Moje nie mogą jeść wołowiny, a jedna z nich nie lubi wieprzowiny, ryb nie chciałam, więc wybór karm na samym drobiu miałam ograniczony.
Applaws lubią, Calibrę Psotka nawet jadła, niestety Naturest im nie podszedł.

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

MissChievousTess dlaczego tylko tabletka? Źle tolerują kropelki na kark?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Malla]

Nimfa20 - nareszcie wróciłaś
Bury nie był nigdzie w tym roku

[Nimfa20]

Napisane przez Malla

Nimfa20 - nareszcie wróciłaś
Bury nie był nigdzie w tym roku

Pewnie chwilowo

Okazuje jakoś, że chce wychodzić? Moje czasem czmychnął pod nogami na korytarz. Jak szykuje się do wyjścia z psami to siedzą pod drzwiami

Miałam możliwość, żeby moim ogrodzić pod balkonem, ale bałam się, że się przyzwyczają i będę miała później problem jak skończy się wynajem.
Poza tym, boję się, że użądli je osa jak mnie nie będzie i coś im się stanie.

Nie wiem jak u Was, ale u mnie jest taki wysyp os, nieraz nie mogę posiedzieć w ogródku, bo latają jak szalone. A z domu ile wyrzuciłam

[agafisia]

Kotki śpią i życzą dobrej nocy 😁

20170822_210821.jpg20170822_210810.jpg20170820_215606.jpg20170820_214747.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803071148]

Hahaha ten czarno bialy wyglada jakby mial czarny top z odslonietym brzuchem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Xylogic93]

Napisane przez Nimfa20

Pewnie chwilowo



Okazuje jakoś, że chce wychodzić? Moje czasem czmychnął pod nogami na korytarz. Jak szykuje się do wyjścia z psami to siedzą pod drzwiami



Miałam możliwość, żeby moim ogrodzić pod balkonem, ale bałam się, że się przyzwyczają i będę miała później problem jak skończy się wynajem.

Poza tym, boję się, że użądli je osa jak mnie nie będzie i coś im się stanie.



Nie wiem jak u Was, ale u mnie jest taki wysyp os, nieraz nie mogę posiedzieć w ogródku, bo latają jak szalone. A z domu ile wyrzuciłam

U mnie osy to tez plaga. Nawet zastanawiałam się czy gniazda na dachu nie ma. 4 te piętro i potrafi wpaść 6-7 oś dziennie


Kliknięte z
Czasem słownik wie lepiej

[agafisia]

Napisane przez bramborky

Hahaha ten czarno bialy wyglada jakby mial czarny top z odslonietym brzuchem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój mówi że ta biala plama na dole jest w kształcie wąsów 😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Malla]

Nimfa20 - on uwielbia wychodzić i ciągle próbuje uciekać. Wczoraj odwiedził mnie sąsiad ze swoją kicią na smyczy i kotki się ładnie w progu przywitały

[Kusum]

Napisane przez agafisia

Kotki śpią i życzą dobrej nocy 😁

Załącznik 7203471Załącznik 7203476Załącznik 7203481Załącznik 7203486

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie ma to jaki brzuszek na dobranoc

[Xylogic93]

IMG_1503518219.507447.jpg
Porcja futra na dobranoc
Pola


Kliknięte z
Czasem słownik wie lepiej

[agafisia]

Jaki fajny puchatek😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803071148]

jaki słodki <3

[pestycyda]

😍😍😍😍

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kusum]

Napisane przez Xylogic93

Załącznik 7204846
Porcja futra na dobranoc
Pola


Kliknięte z
Czasem słownik wie lepiej

[21kasia21]

Witam Was

Dawno mnie tutaj nie było, a to praca, a to urlop i teraz wracam znów do rzeczywistości

Kociaste z ostatnich stron śliczne, zresztą jak na koty przystało inaczej być by nie mogło W załączniku mój Mini

Przy okazji zapytam... wybieram sie do weta na szczepienie, chcieliśmy to zrobić na spokojnie po naszym urlopie, ale kot mi pokasłuje. We wtorek po wstaniu kot zaczął chrząkać, próbował zwymiotwać, nie udało sie. Potem kolejna próba i dopiero za trzecim podejściem udało się. Myślę, że skoro już zwymiotował, to będzie dobrze, bo zawsze tak było. A kot dalej chrząka, przestał, znów chrząka. Była to raczej próba zwymiotowania, jakby mu coś siedziało w gardle i nie mógł tego wykrztusić. Wpakowałam go w auto, bo nigdy tak nie robił. Jedziemy do weterynarza, jednego, drugiego, obaj mają urlop... Reszta dnia minęła normalnie. Wczoraj jak spał już wieczorem na kocyku, to zaczął kaszleć, kilka razy i koniec. Dzisiaj rano w łóżku tak samo i spokój. Nie była to próba zwymiotowania tylko kaszel...

Czytałam, co to może być, ale wolę zapytać, ponieważ idziemy tutaj pierwszy raz do weterynarza, który do tanich nie należy (nie chodzi już o koszty, ale o to na co się nastawiać i czy będzie to dobra diagnoza). Kot odrobaczany był w styczniu, trawę w domu ma, dostaje smakołyki na kłaczki...

Ktoś pomoże?

Z góry dziękuję

[agafisia]

Sliczny❤ zawsze mi się podobały rude koty i trikolorki najbardziej 😁
Wet pomoże. Wydaje mi się że to może być dużo różnych rzeczy...wymaca zajrzy to będzie wiedział co i jak😘 zdrówka dla kicka🐱

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz