Zastj wagi-pomocy !!!

[Laura3321]

Proszę o radę!!! Mam 175cm wzrostu i od 1.5 miesiąca regularnie biegam na bieżni i chodzę na basen. Zaczynałam się odchudzać z wagi 62.5kg ( więc i tak byłam dość szczupła). Chcę jednak dojść do 56kg. Od 2 tygodni moja waga waha się pomiędzy 57,5 kg a 58,5kg. Na początku się nie przejełam bo byłam pewna że po okresie waga spadnie. Niestety nic takiego się nie stało. Dalej to samo. Wcześniej biegałam godzinę i pływałam 30 min. Od dwóch tygodni biegam 1.5 godziny i pływam godzinę. Myślałam żę zwiekszenie aktywności fizycznej pomoże a tu nic!! Do tego jeszcze zrezygnowałam z jazdy metrem i wszędzie chodzę. Nawet zrezygnowałam z windy i od tygodnia na 25 piętro wchodzę po schodach !!! Wiem że mieśnie ważą więcej od tłuszczu. Widzę zmianę w wyglądzie. Szczególnie górna część ud się wysmukliła i brzuch. Brzuch jest twardy i nie mam na nim żadnego tłuszczu, do tego wcięcie w tali się zwiększyło. Z bioder też zeszło. Pomimo tego i tak irytuje mnie to że do celu zostało jeszcze tak mało a waga się nie zmienia.

Mój jadłospis to.
7:00 - 3 łyżki owsianki, zalane odrobiną mleka, do tego łyżeczka miodu
8:00-9:30- bieganie
11:00- smoothie ( szklanka mleka, łyżka masła orzechowego, liście jarmużu, banan, pół mango)
15:00- obiad grilowana pierść z kurczaka lub łosoś ( bardzo mało), jakieś surowe warzywa pokropione oliwą z oliwek, do tego 1 pieczony ziemniak lub 1/4 torebki ryżu albo kaszy.
18:00- szklanka kakao z mlekiem ( kakao bez cukru)
20:00- 5 orzechów włoskich i pół małego jabłka
20:30-21:30- pływanie na basenie
22:00- sałatka ( jarmuż surowy, 1/4 gotowanego buraka i odrobina sera fety)

Zdazy mi się zjeść coś jeszcze pomiędzy posiłkami ale to zazwyczaj 1 lub 2 mandarynki, mała pomarańcza albo odrobina arbuza. Nie podjadam nic niezdrowego.

Jem często ale są to naprawdę małe porcje. Zauważyłam że od 3 tygodni piję bardzo mało wody. Wcześniej wypijałam 2-3 litry. Może to jest problemem? Może to ztrzymanie wody w organiźmie ? co o tym myślicie? może coś źle robie? możę coś nie tak z jadłospisem? Pomocy !

Wiem że takie skupianię się na wadze jest trochę głupie ale naprawdę poprawiłoby mi to humor. Za kazdym razem jak mam nadzieję że waga zeszła do 57 to tu boom 57.7 albo 58,5.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[cava]

Za mało jesz, za dużo ćwiczysz, więc zrobiłaś sobie dokładnie to o czym wszędzie się trąbi, żeby tak nie robić.
Zrujnowałaś swój metabolizm. Teraz to naprawdę będzie Ci trudno wyjść z tego bez zaliczania jo-jo i wiecznego głodowania.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez cava

Za mało jesz, za dużo ćwiczysz, więc zrobiłaś sobie dokładnie to o czym wszędzie się trąbi, żeby tak nie robić.
Zrujnowałaś swój metabolizm. Teraz to naprawdę będzie Ci trudno wyjść z tego bez zaliczania jo-jo i wiecznego głodowania.

Jak to się w ogóle robi? HIIT jeżeli chodzi o ruch, ale jedzenie od razu zgodnie z zapotrzebowaniem, czy stopniowe dochodzenie do tego, co powinno być?

[Laura3321]

Ale ja się nie głoduje. Nie chodzę głodna.Zawsze byłam bardzo aktywna fizycznie ale nie zwracalam za bardzo uwagi na to co jem. To nie jest tak ze nagle po 25 latach siedzenia na kanapie nagle zaczelam sie ruszac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ----------

Napisane przez Laura3321

Ale ja się nie głoduje. Nie chodzę głodna.Zawsze byłam bardzo aktywna fizycznie ale nie zwracalam za bardzo uwagi na to co jem. To nie jest tak ze nagle po 25 latach siedzenia na kanapie nagle zaczelam sie ruszac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie głodze miało byc *

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

Wydaje mi się że nawet jem więcej niz wczesniej ale zdrowiej. Mozna powiedziec ze wczesniej nie jadlam obiadow tylko ciagle cos niezdrowego podjadalam. Teraz jem regularnie I normalne posilki. Czuje ze gdybym jadla wiecej to czulabym sie ociezala.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Ja też mam problem z jedzeniem o tyle, że czasem faktycznie potrafię długo nie czuć głodu, zapominam jeść i muszę się pilnować, żeby chociaż mniej więcej przyjąć kalorie zgodnie z zapotrzebowaniem.

Biorąc pod uwagę Twój wzrost i aktywność fizyczną jesz po prostu za mało. Mniej więcej tyle to ja jem jak mam dzień totalnie zawalony pracą i nie mam czasu się w ogóle gdziekolwiek jakkolwiek ruszyć (pracuję w domu).

[Laura3321]

Dzięki za rady. Narazie skupie się na piciu wiekszej ilosci wody a jak to nie podziala to sprobuje zwiekszyc porcje jednak wtedy to chyba pekne. Moze zaczne podjadac mieszanke studencka. Zdrowa a zwieksze troche ilosc kalorii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz