Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 57

[FALLinLOVE]

Napisane przez Pani_Mada

co to oznacza tak dokładniej?

To mniej wiecej wyglada tak, ze codziennie rano przychodzi do pracy i opowiada wszystkim dookola co on do niej napisal, zastanawiajac sie co mu odpisac

I to co odpisuje zazwyczaj jest podyktowane przez kogos innego. Jest kilka osob te wiadomosci czyta i analizuje, doradza jej co ma mu odpisac, albo czego nie pisac. Czasami cale rozmowy, ktore prowadzi sa oparte na tym co dyktuja jej inne osoby.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Coś nudzi wam się w tej pracy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FALLinLOVE]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87328489]Coś nudzi wam się w tej pracy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

czasami

ale tak zupelnie serio... To nie sa oczywiscie godzinne dyskuscje czy cos i nie uczestniczy w nich wiekszosc osob. Zaledwie kilka... tylko jesli pracujemy razem, jeden zespol kolo drugiego - to czesto, chcac nie chcac, mozna uslyszec calkiem sporo.

Mi to kolo tylka lata, niech sobie gadaja. Tylko dziwi mnie to, ze przeciez ona tego faceta chce poznac, on chce poznac ja i jej zachowanie.

A nie jej kolegi z pracy.

[Pani_Mada]

Napisane przez FALLinLOVE

To mniej wiecej wyglada tak, ze codziennie rano przychodzi do pracy i opowiada wszystkim dookola co on do niej napisal, zastanawiajac sie co mu odpisac

I to co odpisuje zazwyczaj jest podyktowane przez kogos innego. Jest kilka osob te wiadomosci czyta i analizuje, doradza jej co ma mu odpisac, albo czego nie pisac. Czasami cale rozmowy, ktore prowadzi sa oparte na tym co dyktuja jej inne osoby.

yyyy... nie macie za dużo pracy, co nie?
ciekawe jak sobie dziewczyna poradzi na spotkaniu twarzą w twarz, skoro już teraz ma taką obstawę z pomocą

[FALLinLOVE]

Napisane przez Pani_Mada

yyyy... nie macie za dużo pracy, co nie?
ciekawe jak sobie dziewczyna poradzi na spotkaniu twarzą w twarz, skoro już teraz ma taką obstawę z pomocą

Spotkanie juz bylo.
Jego przygotowanie trwalo cala poranna kawe

[Pani_Mada]

Napisane przez FALLinLOVE

Spotkanie juz bylo.
Jego przygotowanie trwalo cala poranna kawe

haha w sumie dziewczynie musi albo bardzo zależeć, albo lubi być w centrum uwagi

[FALLinLOVE]

Napisane przez Pani_Mada

haha w sumie dziewczynie musi albo bardzo zależeć, albo lubi być w centrum uwagi

mysle, ze bardzo jej zalezy. Mowiac zupelnie serio to jest bardzo samotna dziewczyna i sama o tym otwarcie mowi...

Rozmawialam z nia kiedys na ten temat, bo sprobowalam ja przekonac, zbey dala sie mu poznac taka jaka jest i ze chyba nie bylaby szczesliwa, ze wiadomosci, ktore od niego dostaje napisal mu kolega. Ze tak bedzie latwiej... nie wyszlo i od tamtej pory trzymam sie od tej sprawy z daleka.

Co nie zmienia faktu, ze to mnie dziwi

[martaakow]

O ile spotkałam się z tym, że ktoś tak robił dla żartów (chociaż nie w pracy, a w gronie znajomych), to nie w momencie, gdy komuś zależało. Dla mnie też w takim razie to dziwne.

[Higurashi]

Napisane przez martaakow

O ile spotkałam się z tym, że ktoś tak robił dla żartów (chociaż nie w pracy, a w gronie znajomych), to nie w momencie, gdy komuś zależało. Dla mnie też w takim razie to dziwne.

Dla mnie dziwne jest też takie pisanie z kimś dla żartów.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[FALLinLOVE]

Napisane przez Higurashi

Dla mnie dziwne jest też takie pisanie z kimś dla żartów.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

w obu przypadkach mnie to dziw i i zalatuje gimbaza.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Przeczytałam wszystkie wypowiedzi i zgadzam się, możliwe że ja przez swoje doświadczenia z góry założyłam coś co nie jest prawdą. Przepraszam jeśli kogoś uraziłam

[martaakow]

Napisane przez FALLinLOVE

w obu przypadkach mnie to dziw i i zalatuje gimbaza.

No dla mnie to też trochę dziecinne, ale tak jak mówię - z tym się spotkałam i jakoś jestem w stanie zrozumieć.
Jeśli komuś rzekomo zależy, to nie rozumiem, bo ja się nie dzielę z takimi prywatnymi rzeczami ze wszystkimi wokół i nie pozwalam im za siebie decydować o przebiegu znajomości

[morrigan1986]

Napisane przez ridja devojka

Całkiem online ale nie polecam. Serio nie nauczyłam się tam niczego. Trochę teorii, z niekotorych przedmiotów były jakieś zadania do zrobienia i tam rzeczywiście trzeba było wykorzystać informacje w praktyce zrobić jakaś analizę swot ale poza tym lipa.No. Mi by pasowała taka praca. Ja w ogóle skrycie marzę o pracy w bibliotece za marny piniondz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja pracuję w bibliotece za marny piniondz. [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87327618]Ale to chyba trzeba mieć wykształcenie bibliotekoznawcze.[/QUOTE]Już nie, bibliotekarzy objęła deregulacja sprzed kilku lat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[COLOR="Silver"]

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez morrigan1986

Ja pracuję w bibliotece za marny piniondz. Już nie, bibliotekarzy objęła deregulacja sprzed kilku lat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[COLOR="Silver"]

To ciekawe. Aż się zainteresuję Ale ile razy widzę ogłoszenie z biblioteki, to zawsze jest wymagane.

[morrigan1986]

Pracuję w bibliotece naukowej, mamy całe mnóstwo osób bez wykształcenia kierunkowego. W tym kilka po filologii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ridja devojka]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87329356]To ciekawe. Aż się zainteresuję Ale ile razy widzę ogłoszenie z biblioteki, to zawsze jest wymagane.[/QUOTE]A ja właśnie nigdy nie widzialam ogłoszenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

Mnie też kręci praca w bibliotece. Raz się nawet zastanawiałam, czy się nie zgłosić, kiedy wisiało ogłoszenie na mojej dzielnicowej. Nie wymagali kierunkowego wykształcenia. Ale jednak jak dla mnie to za wcześnie otwierają. Ale i tak lubię kręcić się koło książek, lubię pracować dla wydawnictw, chociaż przeraźliwie mało płacą.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja pracowałam długo w antykwariacie.
Gdyby nie fakt, że był połączony z normalną księgarnią i trzeba było obsługiwać także klientów, którzy książkę widywali raz do roku (jak musieli kupić dzieciom do szkoły z wielką pretensją do mnie, że taka droga)+to, że było tam dość zimno, to była świetna praca.
W samej księgarni pracowałam większość roku na literaturze pięknej, byłam totalnie na bieżąco z rynkiem, robiłam zamówienia, w przerwach mogłam przeglądać książki, a czasem nawet pożyczać. No i druga strona medalu pracy z klientem - byli też fantastyczni rozmówcy, od których wiele się nauczyłam i dowiedziałam.
Szkopuł w tym, że to nie była sieciówka, tylko naprawdę klimatyczna miejscówka, a teraz już jest bardzo mało takich miejsc.

[megamag]

Z pracą związaną z książkami to trochę niestety tak jest, że jest trudno dostępna i słabo płatna.

W ogóle to mam często wrażenie, że takie ciekawsze i przyjemniejsze prace na tym świecie są trudno dostępne i słabo płatne. Przynajmniej z punktu widzenia filologa, bo może na innych polach nie aż tak. Ale jednak łatwo dostępna i w miarę jakoś płatna to jest na przykład obsługa zagranicznego klienta w korpo.

[Ingrid80]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87327995]Prawda.
Miałam praktyki w bibliotece Akurat w jednej niestety było skontrum, ile ja po tym leczyłam dłonie..[/QUOTE]Co to jest skontrum??

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Ingrid80

Co to jest skontrum??

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Inwentaryzacja.

[Ingrid80]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87329560]Inwentaryzacja.[/QUOTE]Aa! Myślałam, że jakaś choroba

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Ingrid80

Aa! Myślałam, że jakaś choroba

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No rzeczywiście tak to brzmi

[megamag]

Jeszcze tak zabrzmiało, że leczyłaś dłonie ze skontrum.

[WhiteCherry]

Napisane przez Ingrid80

Aa! Myślałam, że jakaś choroba

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ja też


gdybym była bibliotekarką, to pewnie umarłabym z nudów.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87329496]Ja pracowałam długo w antykwariacie.
Gdyby nie fakt, że był połączony z normalną księgarnią i trzeba było obsługiwać także klientów, którzy książkę widywali raz do roku (jak musieli kupić dzieciom do szkoły z wielką pretensją do mnie, że taka droga)+to, że było tam dość zimno, to była świetna praca.
W samej księgarni pracowałam większość roku na literaturze pięknej, byłam totalnie na bieżąco z rynkiem, robiłam zamówienia, w przerwach mogłam przeglądać książki, a czasem nawet pożyczać. No i druga strona medalu pracy z klientem - byli też fantastyczni rozmówcy, od których wiele się nauczyłam i dowiedziałam.
Szkopuł w tym, że to nie była sieciówka, tylko naprawdę klimatyczna miejscówka, a teraz już jest bardzo mało takich miejsc.[/QUOTE]



Brzmi jak świetne miejsce.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87329603]Brzmi jak świetne miejsce.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Bo takie było.
Niestety teraz jest tam sklep z chińskim badziewiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Beatae77]

W bibliotece szkolnej bez wykształcenia kierunkowego się nie da.

[Talullah]

Napisane przez ridja devojka

Niekoniecznie. Lepiej mieć ale to nie jest warunek.

Dla mnie to by bylo idealne, cisza i spokój, klienci raczej nieawanturujacy się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też uwielbiam biblioteki, zawsze była u mnie miejscem pracy nr 2
Mój syn też lubi chodzić, ma swoją kartę i zawsze sobie sam coś wybiera co mam Mu przeczytać. Pani bibliotekarka już nas mocno kojarzy i zawsze mówi z uśmiechem że jeden z najmłodszych czytelników

Co do wcześniejszego tematu - cieszę się że mam mądrych rodziców i jestem tu gdzie jestem i robię co lubię. Tróje z co niektórych przedmiotów nie zmarnowały mi życia
Byłam na zebraniu w przedszkolu i pani mi powiedziała że mój syn źle rysuje i w ogóle. I mamy w domu ćwiczyć bo inaczej będzie miał zaburzona motoryke mała. Ok, mogę z nim ćwiczyć ale prawda jest taka że ja nienawidzę rysować, mąż hmmm fatalnie, do tego jak kura pazurem pisze, nie do odczytania. Syn nie cierpi rysować, mam go zmuszać? Uważam że motoryke mała można też wycwiczyc inaczej, np pomaga mi w szyciu, super odcina nitki przy samym supelku itd, kurde on ma dopiero 3,5 roku...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mahdab]

Napisane przez martaakow

O ile spotkałam się z tym, że ktoś tak robił dla żartów (chociaż nie w pracy, a w gronie znajomych), to nie w momencie, gdy komuś zależało. Dla mnie też w takim razie to dziwne.

Ja kiedyś w LO wymyślałam koleżance smsy do jej wymarzonego wiele starszego nieznajomego. Byłam bardziej obyta w temacie flirtow. Nawet mnie na ślub nie zaprosiła

Napisane przez Ingrid80

Aa! Myślałam, że jakaś choroba

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tak samo, myślałam, że jakaś bakteria w kurzu

Ja olałam część przedmiotów w szkole czego żałuję, bo zakładałam, że mi się w życiu nie przydadzą. Jednak w ostatniej chwili zmieniłam front i było mi przez to bardzo ciężko na studiach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

Acha moje zdziwienie na ten tydzień jest takie, że moja znajoma poprosiła mnie pożyczkę sporych pieniędzy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz