Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część V.

[Soso]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88788185]Dziewczyny, niestety nie mam dobrych informacji. Kocięta niestety nie przeżyły . Wypłakałam dzisiaj morze łez, czuje sie fatalnie. Robiłam wszystko co tylko mogłam wraz z wstawaniem przez ostatnie noce by je karmić, masowaniem brzuszków i pupek, ocieplaniem. Niestety dzisiaj nagle zrobiły się słabsze, mało co kwiliły z pudełka, tylko spały cichutko co mnie zaniepokoiło, pomimo ogrzewania - nie były też do końca cieplutkie, ale nadal żyły i oddychały, zabrałam je do weterynarza. Niestety: zmiany, wycieńczenie i odwodnienie już w momencie znalezienia poszły za daleko, w dodatku mogły być zarobaczone od środka przez te larwy, którymi były pokryte - usłyszałam: "prawdopodobnie ich los już był przypieczętowany jak je znalazłaś".

Tak czy inaczej, weterynarz połozyła je na termofor, dała glukoze i jeszcze cos na ich rozruszanie i nawet zaoferowała, że zajmie się nimi przez dzień i noc, a jak się lepiej poczują, to jutro będę mogła je odebrać. Niestety, dostałam sms-a pare godzin pozniej, że nie przeżyły. Jak zawsze myśle, że może mogłam więcej, może coś źle robiłam, nie wiem, ale wiem, że dałam z siebie 100%.

Jest mi strasznie smutno - smutno, że jest taka niesprawiedliwość - jedne rodza się w cieple, na mięciutkich kocykach, mają kochające matki, a te biedy - w błocie, brudzie, zimnym deszczu, porzucone przez matke, wyziębione, całe w muchach i larwach, pozostawione na pastwe losu.

Nie wiem kiedy dojde do siebie po tym zdarzeniu, aktualnie czuje sie strasznie. Tak strasznie mi smutno jak myśle o tych biedach. Może dramatyzuje, ale mam wrażenie, że to wydarzenie zesmuciło mnie w jakimś stopniu już na całe życie.

I jeszcze jedno: powszechna sterylizacja - trzeba ją wspierac finansowo, nagłasniać, uczyć tumaństwo by sterylizowali koty, bo inaczej będzie dochodziło do takich sytuacji. Dowiedziałam się od koleżanki z pracy, że w tym roku był ogromny wysyp takich osesków w Łodzi, bo w tamtym roku nie bylo darmowych sterylizacji.[/QUOTE]Kochana dałaś im szansę, której bez Ciebie by nie miały i to, że odeszły w cieple, z pełnymi brzuszkami, otoczone troską. To bardzo dużo i nic sobie nie wyrzucaj. Tak młody miot nie miał dużych szans na przeżycie, obawiałam się takiej sytuacji. Przykro mi bardzo, domyślam się jak się czujesz.

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

Pani Robot nie zgodzę się z tym, że takie historie nie zostawiają śladu na całe życie.
Jako dom tymczasowy miałam u siebie kilkadziesiąt kotów przez okres paru lat i najmocniej pamiętam tę kotkę, którą musiałam uśpić, bo miała chore nerki i nic dla niej nie dało się już zrobić ( Do dziś jak ją wspominam, a było to parę lat temu, mam łzy w oczach i trudno mi się o tym mówi głośno. Jest to moja porażka (tym bardziej, że weci na początku nie trafili z leczeniem i wyrzucam sobie że gdybym była bardziej doświadczonym domem tymczasowym to sama lepiej rozpoznałabym sytuację) i czuję, że w jakiś sposób zawiodłam tę kotkę.

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

[gosia261282]

Cinde, bardzo mi przykro

Wysłane z mojego ELS-NX9 przy użyciu Tapatalka

[sand]

Napisane przez Pani_Robot

Cinde bardzo mi przykro, nie mogę mówić za Ciebie, ale… nie, raczej nikogo taka sytuacja nie zasmuca na całe życie, nawet jeśli jest się bardzo wrażliwą osobą.
Maluchy przy robaczycy nie miały żadnych szans, ot życie Smutek przejdzie choć rozumiem, że jest Ci teraz ciężko Zrób dla siebie coś miłego w ten weekend. A może… może zdecydujesz się na adopcję jakiegoś małego szkraba jeśli Twoja kotka zareagowała zupełnie neutralnie na maluchy? Wniósłby na pewno sporo radości do domu.

Sand tak, tez ich tak czasem określam a moja matka jest tym typem. Więdnę w oczach przy jej obecności i zaraz boli mnie głowa. Dostałam drugiego agresywnego maila o tym, że jestem kłamliwą oszustką, zwieńczonego rozbrajającym „Nie pozdrawiam”. Brr, niechcialabym mieć na co dzień z kimś takim do czynienia… A ja cały czas per Szanowna Pani i tłumaczyłam jak krowie na rowie. No ale jak nie pozdrawia to może już nie będzie mnie zaszczycała wiadomościami Dopisała sobie kobita brak szacunku do jej osoby bo nie wysłałam rzeczy w ciągu 24h

Wyprałam marynarki i zobaczę co wyjmę z pralki… jak ich nie ogarnę, to oddam do prasowania.

Drink to bardzo dobry tor! Chyba sama skoczę po coś do sklepu. Latem jakoś więcej się chce pic. Zimą jestem kaktus. Nawet lody zaczęłam znowu jeść, ale od lat smakuje mi wyłącznie McFlurry Lion z MaCa. Wszelkie rzemieślnicze itp są za słodkie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

"Nie pozdrawiam"

Ja lubię lody "rzemieślnicze", im bardziej udziwniony i słodki smak tym lepiej ale zazwyczaj mam dosyć na długo po jednym

A wino w kieliszku dzisiaj mołdawskie, jakieś półsłodkie, ujdzie. Z każdym łykiem bardziej szlachetne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Trzymam kciuki za marynarki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Soso rozumiem, przykro mi, że się za to winisz. Nie byłaś specjalistką, nie miałaś wiedzy medycznej, ani tym bardziej doświadczenia. Osobiście nigdy się z tym po prostu nie spotkałam. Każda żałoba mija, a przy dłuższym zajmowaniu się zwierzętami... przestaje się pamiętać, które było które. Pewnie identycznie jest przy pracy w domach dziecka. Jest to jeden ze sposobów, w jaki mózg się broni - vide znieczulica u lekarzy i policjantów.

Pięknie napisałaś to o cieple i pełnych brzuszkach. Na pewno odchodziły w spokoju i komforcie po prostu zasypiając.

Sand smacznego! H&M miał w składzie poliester, więc wyjęłam z pralki "wyprasowane", ale Zarowa musiała być z bawełny i chyba pójdzie do profesjonalnego prasowania bo wygląda jak wyduźdany fartuch

[Kamlisa]

Cinde, bardzo mi przykro.... Dałaś z siebie tak wiele, ale się nie udało. Być może rzeczywiście od początku były już za słabe, może leżały tam dłużej...Nie masz sobie nic do zarzucenia, bo zrobiłaś wszystko co możliwe, bardzo szkoda, to pewnie często tak się zdarza Miały małą szansę na przeżycie...
To jest trauma, nie wiem, czy na całe życie, ale na długo. Nie mam doświadczenia z tymczasami, ale choć minęły lata- pamiętam dokładnie, jak odchodzily moje 2 kotki i za każdym razem płaczę. I pamiętam, jak próbowaliśmy ratować kotkę, którą moja mama dokarmiała,a jakieś gnoje otruly. I też się zastanawiam, czy mogliśmy zrobić więcej ,szukac innego weta....To wszystko zostaje w człowieku.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Doczytuje... Muszę czymś głowe zająć.

Napisane przez Pani_Robot

Cinde bardzo mi przykro, nie mogę mówić za Ciebie, ale… nie, raczej nikogo taka sytuacja nie zasmuca na całe życie, nawet jeśli jest się bardzo wrażliwą osobą. Maluchy przy robaczycy nie miały żadnych szans, ot życie Smutek przejdzie choć rozumiem, że jest Ci teraz ciężko

Moja mama też powiedziała, że to "zblaknie", ale czy zapomne, nie wiem - wiesz, dzisiaj też czuje sie zmęczona i jestem niewyspana (ostatniej nocy moze 2 godziny spalam), nie miałam apetytu, stad tez pewnie taki poglad na sytuacje. TŻ powiedział, że przez ostatnie dni byłam jak w amoku. Kupa stresu i emocji. TŻ również pomagał tyle na ile mógł, bo niestety codziennie ma prace i spotkania, ale woził mnie po tych lecznicach, jeździł za kocim jedzeniem, podgrzewał i pąpował mleko do strzykawek, itd.

Napisane przez gosia261282

Rocky wczoraj miał 3 urodziny Tęsknię za nim bardzo, wszędzie go widzę

Bardzo mi przykro, Gosiu Jak się czujecie z Kubusiem?

Napisane przez sand

Piątkowe dzień dobry
Nieustająco trzymam kciuki, żeby kocięta zdrowo rosły

Pomimo wszystko, bardzo Ci dziękuję, Sand. W ogóle fajnie, że do nas dołączyłaś

Napisane przez kasztanka3

Kupilam wczoraj Bowiemu w Kmarcie tunel, oczywiscie w ogole nie byl nim zainteresowany Musialam mu posypac suszonej kocimietki w srodku zeby w ogole tam wszedl

Jaki on jest śmieszny - w pozytywnym sensie!

Napisane przez Ava_

Cinde, straszna historia z kociakami. Dobrze zrobilas, ze je wzielas. Nigdy nie widzialam larw na zwierzakach, az mi wlosy deba stanely. Trzymam mocno kciuki, zeby maluchy daly rade. Dziwi mnie postawa organizacji, przeciez kociaki juz sa na swiecie, to czemu nie sprobowac chociaz im pomoc? I spoznione, ale szczere, wszystkiego najlepszego!

Dzięki, Ava Niestety, skontaktowałam się z wieloma organizacjami i nic, zostałam z tym zupełnie sama. Jakie masz plany na weekend?

LaMary, fajnie, że napisałaś Sweter jest z NA-KD, zamówiłam na Allegro jakiś czas temu. Podeśle Ci link jak chcesz

Od następnego tygodnia podobno znowu nadchodzą upały

Soso, zazdroszcze Ci Santorinii Jest na mojej bucket list. Pozostaje nam czekać na zdjęcia.

Napisane przez Pani_Robot

Cinde korzystając z okazji wskoczyłam do Thrfit Shopu, który polecałaś. I może podsumuję - bluzki, które mają to zapchajdziura taka z "gatunku" Y2K, czyli trochę na imprezę w klimacie wiocha.pl no i głównie to bawełniane t-shirty, a nie bluzki w zasadzie. Kupują, sądząc po ich stanie oraz jakości najtańsze worki. Inaczej sprawa wygląda z marynarkami - świetne, jak nowe, spory wybór wspólczesnych krojów. Przytargałam dwie - lejącą, prostą białą z rękawem 3/4 z cienkiego materiału z Zary i klasyczną granatową z lekkim taliowaniem H&M (odwrotnie, granatowa to Zara). Spodnie to też głównie Y2K, czyli same biodrówki. W swetrach mega wybór Była jedna kurtka, która mi się podoba ze starych kolekcji Zariusza, ale ciut ciasna. Z rzeczy premium były trzy, wszystkie z dziurami. Fajnie wyglądały balowe kiecki, musiałam je obejrzeć, choć absolutnie nie potrzebuję.

Natomiast w tym moim SH główny towar to bluzki i to one są najlepsze - współczesne, często nowe, bardzo czesto ze stałych kolekcji, które są w sieciówkach od lat. Ogólnie jest więcej rzeczy nowych lub w idealnym stanie w tym koło mnie, ale też ceny są wyższe. To widać szczególnie na lekkich wagowo ciuchach jak wełniane swetry, gdzie "u was" to jakaś dycha, a u mnie trzy razy tyle. Jeśli chodzi o marynarki, kurtki, sukienki, to ten na Piłsudskiego prezentuje się dużo gorzej niż na Placu Niepodległości. Podobnie ze swetrami - czasem się coś znajdzie. Koło mnie jest też dział "home", skromny, ale jest.

Ja już kiedyś pisałam, że ten mój ma 90% szmajur , ale, ale... wlaśnie tam znajduje tez tzw. perełki vintage czasami, jak np. te jeansy marki Arizona, czy oversized swetry typu babcine. Oni chyba w ogóle mają jakieś rzuty ze Skandynawii, bo dużo skandynawskich marek - duńskich, norweskich + często widze tam tradycyjne/ludowe norweskie swetry.

Pójdę do tych, które polecasz. Ktoś mi też w Łodzi polecał jakiś na Piotrkowskiej o nazwie "Fart", ale po angielsku fart, to pierd i zawsze tak to czytam niestety .

Napisane przez Pani_Robot

A w lumpie taka sytuacja - stoję jako jedyna w kolejce do 4 przymierzalni. Mija mnie emerytka ok 65 lat i staje przede mną. Napomykam grzecznie, że ja też stoję w kolejce i słyszę "no przecież widzę, ale ja mam mało rzeczy, a Pani dużo, więc wejdę pierwsza". Rozłozyła mnie na łopatki swoją bezczelnością, a jednocześnie pozazdrościłam jej takiego tupetu Z jednej strony pomyślałam - moze jest zmeczona, ale to nie była 75latka o lasce, a z drugiej - kto jak kto, ale ty kobieto to raczej masz sporo wolnego i pewnie specjalnie się nie spieszysz

Niestety, ale na próżno szukać dobrych zasad wychowania w second-handach. Dużo osób przepycha się, zastawia droge wózkiem, każdy rości sobie pierwszeństwo nawet jak do niego nie należy - nigdy od nikogo przepraszam tam nie usłyszałam, natomiast ja tam za każdym razem przynajmniej z 5 razy powiem, nie z mojej winy.

W ogóle dziękuję, Pani_R, za pomoc z szukaniem tej mamki w Łodzi - przeze mnie jeszcze jakąś bure dostałaś.

Bardzo fajna, klasyczna marynarka. A w kolorze tego szlafroka powinno Ci być przepięknie. Trzeci link się nie otwiera.

Napisane przez Kamlisa

Cinde, bardzo mi przykro.... Dałaś z siebie tak wiele, ale się nie udało. Być może rzeczywiście od początku były już za słabe, może leżały tam dłużej...Nie masz sobie nic do zarzucenia, bo zrobiłaś wszystko co możliwe, bardzo szkoda, to pewnie często tak się zdarza Miały małą szansę na przeżycie...
To jest trauma, nie wiem, czy na całe życie, ale na długo. Nie mam doświadczenia z tymczasami, ale choć minęły lata- pamiętam dokładnie, jak odchodzily moje 2 kotki i za każdym razem płaczę. I pamiętam, jak próbowaliśmy ratować kotkę, którą moja mama dokarmiała,a jakieś gnoje otruly. I też się zastanawiam, czy mogliśmy zrobić więcej ,szukac innego weta....To wszystko zostaje w człowieku.

Dziękuję Ci bardzo, Kama. Jest dokładnie tak jak o tym piszesz. I za wsparcie podczas tej sytuacji również dziękuję.

Napisane przez Soso

Kochana dałaś im szansę, której bez Ciebie by nie miały i to, że odeszły w cieple, z pełnymi brzuszkami, otoczone troską. To bardzo dużo i nic sobie nie wyrzucaj. Tak młody miot nie miał dużych szans na przeżycie, obawiałam się takiej sytuacji. Przykro mi bardzo, domyślam się jak się czujesz.

Pani Robot nie zgodzę się z tym, że takie historie nie zostawiają śladu na całe życie. Jako dom tymczasowy miałam u siebie kilkadziesiąt kotów przez okres paru lat i najmocniej pamiętam tę kotkę, którą musiałam uśpić, bo miała chore nerki i nic dla niej nie dało się już zrobić ( Do dziś jak ją wspominam, a było to parę lat temu, mam łzy w oczach i trudno mi się o tym mówi głośno. Jest to moja porażka (tym bardziej, że weci na początku nie trafili z leczeniem i wyrzucam sobie że gdybym była bardziej doświadczonym domem tymczasowym to sama lepiej rozpoznałabym sytuację) i czuję, że w jakiś sposób zawiodłam tę kotkę.

Dzięki, Soso.

Podkreślone: ja się tak właśnie teraz czuje: że może gdzieś coś zrobiłam nie tak, że może mleczko czasami było niewystarczająco ciepłe, może nieumiejętnie masowałam czasami te brzuszki, itd. ale wiem, że musze przestać, bo zwariuje.

Swoją drogą, macie racje - odeszły w humanitarny sposób, w cieple, najedzone, a nie w błocie, zjedzone przez muchy.

Reign, dziękuję!

Pozdrawiam Was wszystkie mocno, super jesteście Naprawdę czułam tu cały czas wsparcie, chęć pomocy i zaangażowanie.

[Pani_Robot]

Cinde nie ma za co, to był taki naturalny ruch. Nie wiedziałam, że teraz są "zasady", że się kotków nie podstawia

Daj sobie kilka dni, odeśpij Fajnie, że masz przy sobie TZ-ta w takim momencie. Pamiętam jak odszedł mój pierwszy pies (w ogóle to była pierwsza jakakolwiek większa strata w życiu i fatalnie ją zniosłam). Mój ówczesny partner bardzo pomagał mi rozmową i kierował ją na tory, że nawet wybuchałam śmiechem przez łzy. No i masz kolejny sprawdzian na swoim TZ-cie zaliczony Może koniec dnia z jakimś fajnym filmem pod kocykiem?

Co do SH to tak, ten koło mnie jest "zakurzony, stary dziad vs glam moda 2010", a ten u Ciebie miał zupełnie inny przekrój czasowy, ale zamierzam do niego za jakiś czas znowu wrócić, bo w każdym co innego fajnego. Zauważyłam kilka swetrów w typie takich cozy zimowych vintage Ja w nich niestety nie wyglądam, ale i tak mierzyłam Jakbyś szukała tego "mojego", to to jest Dukat w Centralu 2. Piłsudskiego nie wiem, 4? 8? Prawie zgadłam.. nr 6 Kiedyś jeszcze chwalona była Humana na Limanowskiego przy Zachodniej, ale lata świetlne tam nie byłam.

[Reign of light]

Witam

Cinde Bardzo mi przykro, to bardzo smutna wiadomosc, ale prosze, nie mysl, ze cos zle zrobilas! wlasnie bardzo sie poswiecilas. Te maluszki bardzo krotki mialy zywot, ale dzieki Tobie zaznaly milosc, opieke, poczucie, ze istnieja jeszcze dobrzy, porzadni ludzie. I jak Soso pieknie napisala, dzieki Tobie odeszly nakarmione, czyste, w cieple i otoczone czula opieka. Ty bardzo duzo z siebie dalas. Dzieki Tobie odeszly z dignity. Wiem, ze Ci smutno, wysylam hugsy! Pamietam, jak kiedys nie udalo mi sie odratowac malych chomiczat (moja chomiczka miala pierwszy miot, nie chciala sie zajmowac mlodymi, w dodatku uciekla jakos z akwarium), tez sie bardzo staralam, niestety nie udalo sie, bardzo wtedy ryczalam i przezywalam.

Gosiu a ja nadal trzymam kciuki za odnalezienie sie Twojego R.

super, ze Kubus coraz wiecej nabiera wagi, a Tobie zycze wiecej odpoczynku

Kasztanko ja tez musze podrzucac kocimietke, zeby sie zainteresowaly zabawkami super Bowie

LaMary super, ze sie odezwalas No, niestety, ta moja margarita nie byla jakas super. Ja akurat wole bez tej soli dookola szklanki, zawsze prosze, aby dawali mi bez

co do T.O., to cos mi sie kolacze, ze wspominalas, to o kolezance... ale to bylo dosc dawno i wtedy ja jeszcze nie mialam zadnych problemow przy stosowaniu. Tak jakos z pol roku temu sie zaczelo, ale nie wiedzialam po czym na pocz. No troche mi szkoda, bo ja faktycznie lubila to serum, ehh
Biedactwa te kocinki na zdjeciu super, ze im pomoglas! <3

Pani R co za ludzie bardzo mi przykro. Pani z przymierzalni niezly tupet miala i w takich wypadkach co to nawet powiedziec? Jeszcze my wyjdziemy na te be.

Soso ale super z tym Santorini, napewno Twoj Tz sie ucieszy
Ty tez dalas z siebie wszystko, zeby pomoc tamtej koteczce i ona o tym wiedziala, nie zawiodlas jej <3

Kamlisa udanych ostatnich dni na wakacjach. Jaka szkoda, ze nie wzielas dodatkowego dnia, zeby odsapnac po podrozy przed powrotem do pracy. Ja wlasnie biore zawsze dodatkowy dzien wolny. Bardzo sie przydaje, zwlaszcza jak sa zmiany czasowe.
Pamietam ta otruta kotke

Sand milego winkowania

Dzis moj krem elemis doszedl

a wlasnie, mialam poprosic juz wczesniej, moze byscie mi mogly polecic jakies fajne kosmetyki polskie? Pamietam, ze pare bylo tu wymienianych, ale niestety nie pamietam juz co, a w zyciu sie do tych postow nie dokopie

Pozdrawiam, slodkich snow

[Kamlisa]

Dziś słabo spałam w nocy, raz , że tz zaczął oglądać mecz, dwa, że puszczali fajerwerki wczoraj...I potem nagle słyszę kota....Po północy otwieramy drzwi- a tu kot, pierwszy raz go widzieliśmy. Akurat trafił na ludzi z kocim żarciem i miseczką wody....Z całego hotelu... Całą noc siedział, rano zjadł śniadanie i poszedł...

[kasztanka3]

Cinde, wiem jakie to musi byc wyczerpujace emocjonalnie, daj sobie czas na dojscie do siebie

Pani Robot, wspolczuje toksycznej klientki.
Nie znosze takich ludzi, a "nie pozdrawiam" to mentalna gimbaza.

Reign, pewnie skonczysz z dluga chciejlista bo w Polsce jest obecnie (juz bylo tak pare lat temu zreszta) mnostwo rewelacyjnych kosmetykow z nizszej i sredniej polki cenowej.
Sama musze ulozyc sobie taka konkretna chciejliste i znalezc kogos kto mi wysle paczke z Polski.

[kasztanka3]

Wrzucam tez swieze foty z wczoraj i dzis. Na drugim zdjeciu widac ile mam otwartych zakladek z zakupami online Szukam nowych balerin do pracy bo dwie pary mi sie ostatnio rozpadly po ponad 3 latach noszenia.

[sand]

Hej, u mnie sobota (i niedziela pewnie też) pracujące, muszę co nieco nadgonić. Domowe porządki zostawiam na przyszły tydzień, tylko poodkurzałam i ogarnęłam z grubsza łazienkę i kuchnię.

Reign, teraz mamy w PL sporo wartych uwagi kosmetyków, powstają lokalne firmy kosmetyczne, jest w czym wybierać poza "standardowym" drogeryjnym nurtem. Na początku pandemii przestawiłam się z koreańskich właśnie na polskie ze względu na niepewność dostaw z Azji (swoją drogą już chyba jest lepiej i mogę spróbować coś zamówić znowu ). Z lokalnie dostępnych marek polecam: Lynia, Iossi, Resibo, Bielenda seria Professional, do włosów Anwen. Tyle znam ale jest tego więcej Ja zamawiam przez internet z drogerii Pigment, tam mają wszystko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ----------

Napisane przez kasztanka3

Wrzucam tez swieze foty z wczoraj i dzis. Na drugim zdjeciu widac ile mam otwartych zakladek z zakupami online Szukam nowych balerin do pracy bo dwie pary mi sie ostatnio rozpadly po ponad 3 latach noszenia.

Śliczny
Częstuję się mandarynką, aż mi smaka zrobiłaś nimi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez sand

Śliczny
Częstuję się mandarynką, aż mi smaka zrobiłaś nimi

Dziekuje
Jest sezon na cytrusy obecnie, a mnie sie oczywiscie chce letnich owocow - truskawek i brzoswkin
Truskawki sa w sklepach, tylko drogie - $20-25 za kilogram. Co ciekawe teraz sa smaczniejsze niz latem - bardziej aromatyczne i bardziej intensywne w smaku. Letnie truskawki za to sa takie "wodniste".
Kupilam w poniedzialek pol kilo truskawek i oczywiscie od razu wszystkie zjadlam.

A teraz siedze na tylku w domu, bo w przyszly piatek mam znowu konsultacje w sprawie operacji oczu, wiec nie moge nosic soczewek. Kupilam sobie po raz pierwszy od ponad 20 lat okulary, ale po pierwsze nie koryguja mi calej wady, a po drugie nawet po zabiegu pocieniania szkiel (tak sie to chyba nazywa?) maja one prawie centrymetr grubosci, kreci mi sie w glowie i nie widze zbyt dobrze. Wystarczajaco dobrze, zeby zrobic sobie kawe czy pisac na wizazu, ale o innych czynnosciach moge zapomniec. Strasznie to meczace, no ale to tylko tydzien, dam rade. Meza wyslalam po jakies jedzenie, bedzie chyba kuchnia wietnamska na kolacje

[sand]

Pięknie zielono zrobiło się na balkonie a na drugim zdjęciu "łąka" posiana przez mojego młodego dostałam torebeczkę nasion przy zamówieniu miodów i syn chyba wszystkie wsypał w jeden kąt donicy 🤭 ale i tak fajnie patrzeć jak coś rośnie
IMG_20210703_100502.jpg
IMG_20210703_100603.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez sand

Hej, u mnie sobota (i niedziela pewnie też) pracujące, muszę co nieco nadgonić. Domowe porządki zostawiam na przyszły tydzień, tylko poodkurzałam i ogarnęłam z grubsza łazienkę i kuchnię.

U mnie też te planowane przeze mnie porządki zeszły na dalszy plan w ostatnich dniach. A nawet jeszcze gorszy bałagan się zrobił w mieszkaniu, obiady na dowóz. Życie przewrócone do góry nogami. Jeszcze miałam pisać raporty - również nietknięte. Wszystko przede mną.

Masz jakieś swoje koreańskie hity?

Napisane przez Reign of light

Cinde Bardzo mi przykro, to bardzo smutna wiadomosc, ale prosze, nie mysl, ze cos zle zrobilas! wlasnie bardzo sie poswiecilas. Te maluszki bardzo krotki mialy zywot, ale dzieki Tobie zaznaly milosc, opieke, poczucie, ze istnieja jeszcze dobrzy, porzadni ludzie. I jak Soso pieknie napisala, dzieki Tobie odeszly nakarmione, czyste, w cieple i otoczone czula opieka. Ty bardzo duzo z siebie dalas. Dzieki Tobie odeszly z dignity. Wiem, ze Ci smutno, wysylam hugsy! Pamietam, jak kiedys nie udalo mi sie odratowac malych chomiczat (moja chomiczka miala pierwszy miot, nie chciala sie zajmowac mlodymi, w dodatku uciekla jakos z akwarium), tez sie bardzo staralam, niestety nie udalo sie, bardzo wtedy ryczalam i przezywalam.

Dziękuję Ci bardzo, Reign, i każdej z Was za te miłe, pokrzepiające słowa - pomogły mi sie lepiej poczuć

Wczoraj cały wieczór, i jeszcze w łóżku jak już zasypiałam, ciągle świdrowalo mi w głowie nawoływanie tych kociąt. TŻ miał tak samo. Nie było ich, a my je ciągle w głowie słyszeliśmy.

Soso, jeszcze tak myśle o tym Santorini. Gdzieś, kiedyś przeczytałam, że tam nie można zrobić złego zdjęcia - gdziekolwiek tam się nie znajdziesz, to widoki i otoczenie dookoła są

Bowie to taki łobuz - widać po pyszczku . Zresztą, kotka Pani_R również charakterna i z grupy tych "nie dam sobie w kasze dmuchać" - to widać .

Ja od siebie bardzo polecam ten rekonstruktor: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...nstructor.html - świetny kosmetyk Używam regularnie od miesiąca, bardzo dobrze robi moim włosom.

Ostatnio również nakładam pod oczy przed snem Avene Cicalfate i świetnie odzywia mi te okolice - on jest w szczególności polecany do wysuszeń skóry, więc dobrze odżywia i nawilża.

Miłego dnia

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

Sand, pięknie tam u Ciebie

[sand]

Napisane przez kasztanka3

Dziekuje
Jest sezon na cytrusy obecnie, a mnie sie oczywiscie chce letnich owocow - truskawek i brzoswkin
Truskawki sa w sklepach, tylko drogie - $20-25 za kilogram. Co ciekawe teraz sa smaczniejsze niz latem - bardziej aromatyczne i bardziej intensywne w smaku. Letnie truskawki za to sa takie "wodniste".
Kupilam w poniedzialek pol kilo truskawek i oczywiscie od razu wszystkie zjadlam.

A teraz siedze na tylku w domu, bo w przyszly piatek mam znowu konsultacje w sprawie operacji oczu, wiec nie moge nosic soczewek. Kupilam sobie po raz pierwszy od ponad 20 lat okulary, ale po pierwsze nie koryguja mi calej wady, a po drugie nawet po zabiegu pocieniania szkiel (tak sie to chyba nazywa?) maja one prawie centrymetr grubosci, kreci mi sie w glowie i nie widze zbyt dobrze. Wystarczajaco dobrze, zeby zrobic sobie kawe czy pisac na wizazu, ale o innych czynnosciach moge zapomniec. Strasznie to meczace, no ale to tylko tydzien, dam rade. Meza wyslalam po jakies jedzenie, bedzie chyba kuchnia wietnamska na kolacje

Ja z kolei tylko okulary, przy soczewkach mam ochotę wydrapać sobie oczy, taka susza ale w jednym oku mam większą wadę i bez pocieniania jest duża różnica i ciężar soczewek. Tak to u mnie wygląda z pocienionym jednym szkłem..
Trzymam kciuki za operację oczu sama o tym myślę, tylko wszędzie czytam, że niedoczynność tarczycy jest przeciwwskazaniem, ale nie zgłębiałam jeszcze tematu i nie rozmawiałam o tym jeszcze ani z endokrynologiem ani z okulistą, wiedza z internetu tylko
IMG_20210703_101721.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sand]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88788961]U mnie też te planowane przeze mnie porządki zeszły na dalszy plan w ostatnich dniach. A nawet jeszcze gorszy bałagan się zrobił w mieszkaniu, obiady na dowóz. Życie przewrócone do góry nogami. Jeszcze miałam pisać raporty - również nietknięte. Wszystko przede mną.

Masz jakieś swoje koreańskie hity?



Dziękuję Ci bardzo, Reign, i każdej z Was za te miłe, pokrzepiające słowa - pomogły mi sie lepiej poczuć

Wczoraj cały wieczór, i jeszcze w łóżku jak już zasypiałam, ciągle świdrowalo mi w głowie nawoływanie tych kociąt. TŻ miał tak samo. Nie było ich, a my je ciągle w głowie słyszeliśmy.

Soso, jeszcze tak myśle o tym Santorini. Gdzieś, kiedyś przeczytałam, że tam nie można zrobić złego zdjęcia - gdziekolwiek tam się nie znajdziesz, to widoki i otoczenie dookoła są

Bowie to taki łobuz - widać po pyszczku . Zresztą, kotka Pani_R również charakterna i z grupy tych "nie dam sobie w kasze dmuchać" - to widać .

Ja od siebie bardzo polecam ten rekonstruktor: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...nstructor.html - świetny kosmetyk Używam regularnie od miesiąca, bardzo dobrze robi moim włosom.

Ostatnio również nakładam pod oczy przed snem Avene Cicalfate i świetnie odzywia mi te okolice - on jest w szczególności polecany do wysuszeń skóry, więc dobrze odżywia i nawilża.

Miłego dnia

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

Sand, pięknie tam u Ciebie [/QUOTE]Z koreańskich Marek bardzo lubię Innisfree, Goodal, Skin Watchers i Mamonde. Kupowałam głównie pianki myjące, peelingi enzymatyczne, tonery, żele aloesowe, esencje, wszystko do cery tłustej. Nie wiem czy w ogóle są jeszcze dostępne..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez sand

Ja z kolei tylko okulary, przy soczewkach mam ochotę wydrapać sobie oczy, taka susza ale w jednym oku mam większą wadę i bez pocieniania jest duża różnica i ciężar soczewek. Tak to u mnie wygląda z pocienionym jednym szkłem..
Trzymam kciuki za operację oczu sama o tym myślę, tylko wszędzie czytam, że niedoczynność tarczycy jest przeciwwskazaniem, ale nie zgłębiałam jeszcze tematu i nie rozmawiałam o tym jeszcze ani z endokrynologiem ani z okulistą, wiedza z internetu tylko
Załącznik 7752622

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziekuje za kciuki

Jaka masz wade?


Mialam juz w marcu konsultacje u jednego lekarza, najbardziej znanego w Sydney i nie bylam zadowolona, bo odradzil mi wszelkie mozliwe zabiegi i polecil twarde soczewki zamiast miekkich badz okulary.
A po ponad 20 latach noszenia soczewek (mialam 11 lat kiedy zaczelam je nosic, bo okulary powodowaly codziennie krwawienia z nosa i ciagle bole glowy) moje oczy przestaja je tolerowac, okularow tez nosic nie moge, wiec oczywiscie oczekiwalam innej odpowiedzi niz ta ktora dostalam. Wiec ide sie skonsultowac z inna lekarka, znalazlam ja przez google i mam nadzieje, ze ta wizyta bedzie dla mnie bardziej satysfakcjonujaca.

[Soso]

Dzień dobry )

No to ja Wam przyznam, że u mnie Santorini nigdy wysoko na liście nie było i przed pandemią na pewno bym tam nie poleciała - wyobrażam sobie nagromadzenie mnóstwa ludzi na stosunkowo niewielkim obszarze. Brr dla mnie brzmi jak antyteza relaksu i wypoczynku Niestety dla wysp, szczęście dla mnie, dobrze się je zwiedza w czasie pandemii - mocno mnie to uderzyło rok temu na Krecie, potwierdziło się też w maju na Maderze - ludzi jest znacząco mniej. I na to liczę. Mam jeszcze kklka planów na podróż w tym roku, niestety chyba już nie Sri Lanke, bo z tego co czytam tam zamordyzm pandemiczny wprowadzają (nocowanie wyłącznie we wskazanych hotelach i inne utrudnienia). Zobaczymy co i czy w ogóle wyjdzie, głowę mam pełną podróżniczych planów, ale rzeczywistość mocno sprowadza mnie na ziemię ) A na mojej bucket liście na pierwszym miejscu jest Nowa Zelandia (Kasztanko zazdroszczę, że masz tak blisko!), Peru i Chile, Kostaryka (i okoliczne państwa), Wietnam/Tajlandia, może Reunion i te wszystkie Kirgistany itp. mogłabym też drugi raz na Islandię polecieć, przepiękne tereny. A z takich calkiem blisko to norweskie Lofoty, Sycylia, wybrzeże Amalfi, kolejny raz Azory - tym razem przelot przez wszystkie wyspy - portugalskie linie lotnicze mają taką ofertę.
Natomiast raczej nigdy nie poleciałabym do Dubaju, na Malediwy, czy Dominikanę, zupełnie nie miałabym tam co robić.

Szalejecie ubraniowo Ja ostatnio kupiłam w Zarze prześcieradła do spania (zostanie ze mną to z efektem spranej bawełny, piękne i niezwykle miłe w dotyku), plecak w góry z bukłakiem , plecak super, bo waży ok 300 gramów i dziś jeszcze mam nadzieję kupić jakąś ładną białą sukienkę na wyjazd, bo długie przewiewne mam same ciemne, a jeśli jasne, to nie są przewiewne

Poszalałam w czwartek z Ł. na kolacji na mieście, było dużo ginu i tylko utwierdza mnie to w przekonaniu, że gin (o ile jakościowy) jest dla mnie alkoholem idealnym na lato - zero zlych wspomnień następnego dnia rano Swoją drogą - cudownie jest znów widzieć Gdańsk tak mocno zapełniony turystami Kluby też działają w pełni i cieszmy się tym, póki nam dane

Aaaa zakupowo to dokupiłabym sobie jeszcze misiowe kolczyki Tous. Jakiś czas temu dostalam od Ł. misia i wczoraj odkryłam, że to teraz w sumie moja ulubiona biżuteria, wygląda tak słodko! i w ogóle nie infantylnie (przynajmniej w moim przekonaniu ), że chyba kolczyki są mi pisane!

Kamlisa tez dokarmiam koty na wyjazdach, najbardziej traumatycznie wspomninam pod tym kątem Czarnogórę. Piękny kraj, ale tyle głodnych chudziutkich kotów nie widzialam nigdzie. Serce mi się krajało. Zresztą w mojej ocenie to taki trzeci kraj Europy, mimo niewątpliwej urody to jednak mam stamtąd dość traumatyczne wspomnienia.

Reign of light mocno trzymam kciuki, żeby udało Ci się przelecieć do Polski

Kasztanko jak potrzebujesz, żeby Ci ogarnąć zakupy i przesyłkę do Australii to daj znac, pomogę

[Kamlisa]

Kasztanka, Twój kot wygląda, jak z reklamy i po poprawianiu urody Photoshopem.... Takiemu to dobrze
Jak zwykle są przynajmniej 2 koty, które tz by najchętniej zabrał do Polski- Zezik(duży zez) i dzisiejsza koteczka z nocy i ranka, śliczna i domagająca się pieszczot szarusia, wyraźnie zadbana ( jak na tutejsze koty), ale bez oczka... Jakoś od razu kot Gosi mi się skojarzył, bo podobny...
Powoli musimy się pakować, i policzyć, ile trzeba dokupić czekolad...

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Zastanawiam się czemu Britney przegrała? Skorumpowany sędzia? Przez ostatnich 13 lat jest w niewoli - trzeba to nazwać po imieniu. Biedna bardzo. Mam do niej duży sentyment - szalałam na jej punkcie w wieku nastoletnim.

[kasztanka3]

Soso, niby tak blisko, a jeszcze nie bylam Najpierw prawie 3 lata czekalam na permanent residency, a potem trafil sie wirus, jestem tu juz 4 lata i ani razu nie opuscilam kraju przez ten czas.

Za pomoc z polska paczka bylabym bardzo wdzieczna, jestem na etapie ogarniania chciejlisty. Podejscie "wszystko bym chciala" jest niepraktyczne z wielu powodow, wiec musze sobie ogarnac priorytety.
Glownie zalezy mi na kosmetykach do wlosow i innych wlosowych produktach bo tutaj swiadomosc w temacie pielegnacji i wybor produktow lezy i kwiczy, juz od wielu miesiecy walcze z przeproteinowaniem wlosow i ciezko mi znalezc odpowiednie kosmetyki ktore pomoglyby mi zwalczyc puch.


Kama, dluga droge przebylismy od kilogramowego zaglodzonego zapchlonego kociaka z obcietymi wasami do Bowiego ktorego mamy dzisiaj, zawsze wiedzialam, ze jest piekny, ale byl bardzo zaniedbany.
Zdjecia "przed" i "po" dzieli ponad rok i prawie 5 kilo, roznica jest ogromna.

[kasztanka3]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88789190]Zastanawiam się czemu Britney przegrała? Skorumpowany sędzia? Przez ostatnich 13 lat jest w niewoli - trzeba to nazwać po imieniu. Biedna bardzo. Mam do niej duży sentyment - szalałam na jej punkcie w wieku nastoletnim.[/QUOTE]

Przegrala bo nie ma sprawiedliwosci na swiecie, oburza mnie to bardzo.
Tez mam do niej olbrzymi sentyment, byla moja idolka 20+ lat temu.
Zycze jej jak najlepiej, mam nadzieje ze niedlugo jej sytuacja sie zmieni.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Soso

Kamlisa tez dokarmiam koty na wyjazdach, najbardziej traumatycznie wspomninam pod tym kątem Czarnogórę. Piękny kraj, ale tyle głodnych chudziutkich kotów nie widzialam nigdzie. Serce mi się krajało. Zresztą w mojej ocenie to taki trzeci kraj Europy, mimo niewątpliwej urody to jednak mam stamtąd dość traumatyczne wspomnienia.

Grecja pod tym względem wcale nie jest jakoś dużo lepsza, chociaż doświadczenie mam tylko z jednej wyspy.

"Stopień rozwoju cywilizacji wyraża się stosunkiem człowieka do zwierząt." - bardzo podoba mi się ten cytat wypowiedziany przez Gandhi.

[sand]

Napisane przez kasztanka3

Dziekuje za kciuki

Jaka masz wade?


Mialam juz w marcu konsultacje u jednego lekarza, najbardziej znanego w Sydney i nie bylam zadowolona, bo odradzil mi wszelkie mozliwe zabiegi i polecil twarde soczewki zamiast miekkich badz okulary.
A po ponad 20 latach noszenia soczewek (mialam 11 lat kiedy zaczelam je nosic, bo okulary powodowaly codziennie krwawienia z nosa i ciagle bole glowy) moje oczy przestaja je tolerowac, okularow tez nosic nie moge, wiec oczywiscie oczekiwalam innej odpowiedzi niz ta ktora dostalam. Wiec ide sie skonsultowac z inna lekarka, znalazlam ja przez google i mam nadzieje, ze ta wizyta bedzie dla mnie bardziej satysfakcjonujaca.

Mam nadzieję, że na kolejnej konsultacji usłyszysz lepsze wiadomości

Ja mam w lewym oku -1.75 a w prawym -4.0 i ta różnica jest widoczna w wielkości szkieł. Bez okularów mam zawroty głowy, ciężko się oczom dostosować, gdy każde widzi inaczej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Soso, piękne masz plany podróżnicze :Love: trzymam kciuki, aby udało się zrealizować wyjazdy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez sand

Mam nadzieję, że na kolejnej konsultacji usłyszysz lepsze wiadomości

Ja mam w lewym oku -1.75 a w prawym -4.0 i ta różnica jest widoczna w wielkości szkieł. Bez okularów mam zawroty głowy, ciężko się oczom dostosować, gdy każde widzi inaczej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziekuje Ja na jednym oku mam jakies -17 obecnie, a na drugim prawie -13, do tego dochodzi jeszcze astygmatyzm -4 na jednym i drugim oku. Na klasyczny laser sie nie kwalifikuje, licze na to, ze wszczepienie sztucznej soczewki uratuje mi wzrok, bo to chyba jedyna opcja obecnie.

[sand]

Napisane przez kasztanka3

Dziekuje Ja na jednym oku mam jakies -17 obecnie, a na drugim prawie -13, do tego dochodzi jeszcze astygmatyzm -4 na jednym i drugim oku. Na klasyczny laser sie nie kwalifikuje, licze na to, ze wszczepienie sztucznej soczewki uratuje mi wzrok, bo to chyba jedyna opcja obecnie.

Oby się udało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez sand

Oby się udało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oby

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Dziewczyny, co jeszcze polecacie z polskich kosmetykow oprocz produktow Lynia, Anwen, Yope?
Mam na chciejliscie jeszcze marki Miya, Manufaktura Piekna, Onlybio, Mokosh. Polecacie te firmy?

[Pani_Robot]

Dzień dobry, doczytałam trochę wyrywkowo, bo obudziłam się z @ i towarzyszącym mu koszmarnym bólem głowy. Mam taką żelową maseczkę na oczy, którą trzyma się w lodówce i zakładam ją na czoło, daje chwilową ulgę.

Kasztanka mogę Ci ogarnąć taką paczkę logistycznie, tylko musisz ustalić co chcesz, bo ja z polskiego włosingu jestem kiepska, więc nie doradzę. Tzn znam kilka polecanych produktów, ale żeby mi one cokolwiek na głowie zrobiły, to nie...
Kciuki za pozytywną decyzję dot operacji.

Z Miya znam tylko różową mgiełkę, bardzo ją lubię. Fajny jest też żurawinowy peeling z Mokosh. Zapach bardzo... jadalny, a zdzierak z niego solidny. Nowa seria Yope do twarzy ponoć kompletnie nie warta swojej ceny. Żele i szampony mają Cocamidopropyl Betaine, nie wiem jak twoja skóra, ale moja dostaje od tego wścieklizny. Jedyny szampon bez CB to "Świeża trawa", ale zużyłam go do mycia rąk, bo skalpu nie domywał - mam wybitnie tłusty.

Reign jakiego rodzaju kosmetyki Cię interesują? Nie testowałam wszystkich marek, ale kilka znam. Chyba przede wszystkim kremy, maseczki, balsamy i peelingi plus jakieś delikatne myjadełka.

[kasztanka3]

Napisane przez Pani_Robot

Dzień dobry, doczytałam trochę wyrywkowo, bo obudziłam się z @ i towarzyszącym mu koszmarnym bólem głowy. Mam taką żelową maseczkę na oczy, którą trzyma się w lodówce i zakładam ją na czoło, daje chwilową ulgę.

Kasztanka mogę Ci ogarnąć taką paczkę logistycznie, tylko musisz ustalić co chcesz, bo ja z polskiego włosingu jestem kiepska, więc nie doradzę. Tzn znam kilka polecanych produktów, ale żeby mi one cokolwiek na głowie zrobiły, to nie...
Kciuki za pozytywną decyzję dot operacji.

Reign jakiego rodzaju kosmetyki Cię interesują? Nie testowałam wszystkich marek, ale kilka znam. Chyba przede wszystkim kremy, maseczki, balsamy i peelingi plus jakieś delikatne myjadełka.

Mialas cos z Anwen? Bo wszedzie widze same zachwyty i chcialam sie skusic na pare produktow.

Bo ja ogolnie to duzo bym chciala, mam dluga chciejliste z produktow wlosowych, kilka marek z pielegnacji ktore chcialam przetestowac no i milion produktow, ktorych kiedys namietnie uzywalam i nadal za nimi tesknie. Oleje pielegnacyjne tutaj sa strasznie kiepskie w porownaniu z tymi ktore kupowalam w Polsce w mydlarniach. Tesknie tez za cala orchideowa seria Organique, to moj ukochany zapach.
No ale gdybym miala sie skusic na wszystko co bym chciala, to ta paczka by wazyla wiecej ode mnie Juz nie wspominajac o tym ile by kosztowala i ile produktow by sie przeterminowalo zanim by przyszla ich kolej.

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

Przymierzalam sie do serum z wit C Timeless, ale ostatecznie kupilam na sprobowanie serum Mecca Cosmetica. Skladowo wyglada dosc podobnie, a chcialam jeszcze stamtad spray do wlosow, to wzielam i serum.
https://www.mecca.com.au/mecca-cosme.../I-048123.html
https://www.mecca.com.au/drunk-eleph.../I-042673.html
Przydalaby mi sie jakas porzadna szczotka do wlosow, po chyba ponad dekadzie uzywania tangle teezera mam wrazenie, ze mi ta szczotka przestala sluzyc. W ogole wlosy mam marne i chcialabym je ogarnac.