Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 18.

[stokrotka24]

Abby jesteś mistrzynią nadrabiania, super, że wyjazd udany, czekamy na jakieś fotki

[aaby]

Napisane przez stokrotka24

Abby jesteś mistrzynią nadrabiania, super, że wyjazd udany, czekamy na jakieś fotki

Jak tylko zgram z aparatu, to coś wrzucę
Choć dużo nie robiliśmy - nie chciało nam się nosić (tym bardziej na stok) - minus wielkiej lustrzanki

[Bika83]

Żabciu chciałaś zobaczyć ubranka jakie mój tż wypatrzył dla Emilki w sh. Oto one:

[gochaa_p]

witam

u nas ok. Ewa nie jest na szczescie jakiś "wynagającym" dzieckiem, choć tulić się k;ubi :P Z Wojtusiem - no cóż - nadal jest zazdrość ale tego sie chyba za predko nie wyeliminuje. Dziś miał bal przebieranców i został wybrany na króla balu przebrany tez był za króla :P

no i to by było na tyle na razie

[aaby]

Napisane przez Bika83

Żabciu chciałaś zobaczyć ubranka jakie mój tż wypatrzył dla Emilki w sh. Oto one:

Śliczne! Szczególnie pasiak z dino


---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

Napisane przez gochaa_p

witam

u nas ok. Ewa nie jest na szczescie jakiś "wynagającym" dzieckiem, choć tulić się k;ubi :P Z Wojtusiem - no cóż - nadal jest zazdrość ale tego sie chyba za predko nie wyeliminuje. Dziś miał bal przebieranców i został wybrany na króla balu przebrany tez był za króla :P

no i to by było na tyle na razie

Widziałam foto - śliczny król!

[Bika83]

Napisane przez aaby

Śliczne! Szczególnie pasiak z dino

Tż go kupił, bo jest na nim zielony smok...... a Emilka ma zielony smoczek i jak go ssie, to też mówi do niej "zielona smoczyco"

A ja Twoje fotki z Zakopca widziałam na FB i mimo iż zimy nie lubię, to zazdroszcze

[Ana***]

Napisane przez aaby

Zapewniam, że jak pogoni Cię termin, to klawiatura będzie Ci się paliła pod palcami

Wolałabym aby do tego nie doszło, bo ja nie lubię tak na szybko wolę sobie po malutku, po swojemu, nie lubię zaległości tylko ta promotorka mnie wnerwia.

[mysia1986]

Napisane przez ButterBear

Spoko Mysiu
Wyrwałam się, bo nie wiedziałam, kiedy będziesz. Dobrze, że jesteś już

dobrze zrobiłaś ja też nie do konca sądziłam , że tak szybko wróce.

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez ButterBear

Spoko Mysiu
Wyrwałam się, bo nie wiedziałam, kiedy będziesz. Dobrze, że jesteś już

Butter, a może właśnie ta ostatnia część będzie dla Ciebie szczęśliwa?

[dodaja]

Bika świetne ciuszki

Gocha piękny ten Twój król

Mysia

Zaklepaliśmy datę i godzinę w kościele Także teraz jeszcze zaliczyć wszystkie edukacyjne rzeczy w Kościele i spokój na jakiś czas

[kotekk81]

Napisane przez stokrotka24

szalona kobieta z Ciebie

uznam to za komplement


nooo siadlam w koncu a tu zaraz trzeba isc Maje usypiac...mam nadzieje ze nie zasne

a jak Wam powiem ze zrobilam jeszcze salatke to chyba pomyslicie ze dzis calkiem na glowe upadlam co?

[ButterBear]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;39124715]Butter, a może właśnie ta ostatnia część będzie dla Ciebie szczęśliwa? [/QUOTE]

Mrowniko, może. Ale powiem Ci, że mimo tego, że u mnie trwa to o wieeele krócej, niż u Ciebie, ja już przestałam myśleć w kategoriach uda się/nie uda się. Jakoś tak mnie gdzieś nachodzi takie odczucie, że nic z tego nie będzie.
Jeszcze dziś kumpela wysłała mi smsa 'i co? już wyluzowałaś, czy dalej się nakręcasz?' szczerze, miałam ochotę walnąć telefonem w ścianę! I to nie dlatego, że się nakręcam, ale ta forma pytania wyprowadziła mnie z równowagi .

Napisane przez dodaja

Zaklepaliśmy datę i godzinę w kościele Także teraz jeszcze zaliczyć wszystkie edukacyjne rzeczy w Kościele i spokój na jakiś czas

O kurcze, to fajnie! Kiedy ??
A rzeczy edukacyjnych w kościele..nie zazdroszczę dla nas to była niezła przeprawa...

[aaby]

Napisane przez Bika83

Tż go kupił, bo jest na nim zielony smok...... a Emilka ma zielony smoczek i jak go ssie, to też mówi do niej "zielona smoczyco"

A ja Twoje fotki z Zakopca widziałam na FB i mimo iż zimy nie lubię, to zazdroszcze

Hehe, no jeszcze jak zrobi swoją minę "Nie dotykaj mnie" to rzeczywiście wygląda jak smoczyca

A na fb były fotki z telefonu właśnie

Napisane przez Ana***

Wolałabym aby do tego nie doszło, bo ja nie lubię tak na szybko wolę sobie po malutku, po swojemu, nie lubię zaległości tylko ta promotorka mnie wnerwia.

Eee, ja też niby nie lubię, ale dopiero to dodało mi powera

Napisane przez dodaja

Zaklepaliśmy datę i godzinę w kościele Także teraz jeszcze zaliczyć wszystkie edukacyjne rzeczy w Kościele i spokój na jakiś czas

I która godzina?

Napisane przez kotekk81

a jak Wam powiem ze zrobilam jeszcze salatke to chyba pomyslicie ze dzis calkiem na glowe upadlam co?

Upadłaś!

[Madzialenka12344321]

B]Strong [/B]ale Maja ma tę skazę i nie wiem. Na razie się wstrzymałam z rybką na kilka dni.

Gucia, Metka dodaja, aaby rodzice jeszcze działają. dzwonili do kuriera, może coś się da z tym zrobić. Przesyłka miała naklejkę i byla ubezpieczona na 5 tys, Pani z firmy kurierskiej powiedziala, że tamta firma ma wysłać skan nadania i napisać , ze nie ma roszczeń czy jakoś tak i może się uda . Trzymajcie kciuki.

aaby jestem mega zadowolona aa wiesz, wyglądałaś na tych zdjęciach jakbyś już nie raz jeździła I zazdroszczę tego wyjazdu

Kasia ja wcinam banany codziennie, ale dopiero po porodzie mi się tak zrobiło

Kotku

Bika super te ubranka. Korci mnie aby też iść. I pójdę przy najbliższej okazji. Na razie mam masę ubranek, ale jak zacznie wyrastać.

Dziś byłam u rodziców (tzn. nadal jestem ). Maja zaczęła mi wchodzić po schodach. Myślałam, ze nie da rady, a ta kurde myk i noga do góry i już jest na schodku. Weszla tak na 4 schodki i chciała schodzić, głuptasek głową w dół więc ją zdjęłam. Zdjęcie na FB wrzuciłam.

[Ana***]

Aaby mimo wszystko chciałabym na spokojnie, bo mnie to pewnie dopadłaby panika zamiast stresu motywacyjnego

Madzia wstaw zdjęcia
o jakich zdjęciach aaby mówisz? ja nic nie widziałam

[Madzialenka12344321]

Ana zdjęcia są na FB Robiłam je telefonem więc łatwiej mi je było tam wrzucić niż tu a swoją drogą, dlaczego nie masz konta na FB??

[aaby]

Napisane przez Madzialenka12344321

Gucia, Metka dodaja, aaby rodzice jeszcze działają. dzwonili do kuriera, może coś się da z tym zrobić. Przesyłka miała naklejkę i byla ubezpieczona na 5 tys, Pani z firmy kurierskiej powiedziala, że tamta firma ma wysłać skan nadania i napisać , ze nie ma roszczeń czy jakoś tak i może się uda . Trzymajcie kciuki.

aaby jestem mega zadowolona aa wiesz, wyglądałaś na tych zdjęciach jakbyś już nie raz jeździła I zazdroszczę tego wyjazdu

To trzymam kciuki, żeby się udało!
Dobrze, że przesyłka była zabezpieczona i ubezpieczona

Hehe, pozory To były moje pierwsze narty w życiu Ale powiem szczerze, że myślałam, że to gorsze ustrojstwo

Napisane przez Ana***

Aaby mimo wszystko chciałabym na spokojnie, bo mnie to pewnie dopadłaby panika zamiast stresu motywacyjnego

Madzia wstaw zdjęcia
o jakich zdjęciach aaby mówisz? ja nic nie widziałam

Wiem wiem Trzymam kciuki, by udało Ci się szybciej napisać
A foty wstawiałam na fb, ale takie z telefonu

[Madzialenka12344321]

Aaby a całe sprzęt i ubranie kupowaliście teraz nowe specjalnie na wyjazd? Bo ciekawa jestem ile to kosztuje. Mój mąż kiedyś jeździł ale na snowboardzie.

[Ana***]

Napisane przez Madzialenka12344321

Ana zdjęcia są na FB Robiłam je telefonem więc łatwiej mi je było tam wrzucić niż tu a swoją drogą, dlaczego nie masz konta na FB??

Bo nie chcę już kiedyś na żonkach pisałam
choć nie wiem czy pewnego pięknego dnia nie będę musiała

Napisane przez aaby

Wiem wiem Trzymam kciuki, by udało Ci się szybciej napisać
A foty wstawiałam na fb, ale takie z telefonu

wstaw foty ja nie mam fb

Napisane przez Madzialenka12344321

Aaby a całe sprzęt i ubranie kupowaliście teraz nowe specjalnie na wyjazd? Bo ciekawa jestem ile to kosztuje. Mój mąż kiedyś jeździł ale na snowboardzie.

Mój też jeździł i na nartach i desce - i w sumie nadal by chciał - ze mną - ale czas i kasa na razie nam nie pozwala, choć mąż to ma i deskę i strój.

[Madzialenka12344321]

Ana oj tam, oj tam złam się

[Debrah]

Melduję się i ja

[aaby]

Napisane przez Madzialenka12344321

Aaby a całe sprzęt i ubranie kupowaliście teraz nowe specjalnie na wyjazd? Bo ciekawa jestem ile to kosztuje. Mój mąż kiedyś jeździł ale na snowboardzie.

No niestety to drogi sport
Ja ciuchy pożyczyłam od siostry, kupiłam tylko gogle. Mąż kupił cały strój (kurtka, spodnie, rękawice, gogle). Nie mieliśmy bielizny termo (tzn. mąż miał bluzkę, ale jednego dnia np. przydałby mi się dół termo). Sprzęt wypożyczaliśmy.
Gdybyśmy chcieli kupować narty i buty, to jest to wydatek ok. 1,5tys. za komplet - w promocji! (mówię o takich z dolnej półki cenowej)
Raz, że w życiu by nas nie było na to stać (mam nadzieję, że na razie ), dwa - nie wiedzieliśmy nawet, czy nas to wciągnie. Wciągnęło
4 dni jazdy - w bardzo umiarkowanej ilości, bo gdybyśmy mieli kasę, to jeździlibyśmy dużo więcej - wyniosły nas 600zł W tym ski pass, wypożyczenie i 1h z instruktorem. Więc dla nas to bardzo drogi sport.
Niemniej jednak jeśli kiedyś sytuacja nam pozwoli, chcielibyśmy jeździć z dzieckiem

Napisane przez Ana***

wstaw foty ja nie mam fb

Mój też jeździł i na nartach i desce - i w sumie nadal by chciał - ze mną - ale czas i kasa na razie nam nie pozwala, choć mąż to ma i deskę i strój.

Wstawię wstawię - tylko muszę je ogarnąć
Fajnie, że Twój mąż Cię namawia Jak będziecie mieli wolne $ (a tego Wam życzę ), to spróbuj koniecznie

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Napisane przez Debrah

Melduję się i ja

Hej Kochana
Jak tam sobie radzicie? Jak się czujesz w roli mamy? Jak Amelka?

[stokrotka24]

Napisane przez Bika83

Żabciu chciałaś zobaczyć ubranka jakie mój tż wypatrzył dla Emilki w sh. Oto one:

ładne ubranka

Napisane przez gochaa_p

witam

u nas ok. Ewa nie jest na szczescie jakiś "wynagającym" dzieckiem, choć tulić się k;ubi :P Z Wojtusiem - no cóż - nadal jest zazdrość ale tego sie chyba za predko nie wyeliminuje. Dziś miał bal przebieranców i został wybrany na króla balu przebrany tez był za króla :P

no i to by było na tyle na razie

widziałam tego małego króla ślicznie

Napisane przez dodaja

Zaklepaliśmy datę i godzinę w kościele Także teraz jeszcze zaliczyć wszystkie edukacyjne rzeczy w Kościele i spokój na jakiś czas

super, to kiedy ten piękny dzień i o której godzinie?

Napisane przez kotekk81

uznam to za komplement


nooo siadlam w koncu a tu zaraz trzeba isc Maje usypiac...mam nadzieje ze nie zasne

a jak Wam powiem ze zrobilam jeszcze salatke to chyba pomyslicie ze dzis calkiem na glowe upadlam co?

bo to był komplement chciałabym mieć kiedyś tyle chęci i zapału do roboty, i jeszcze ta sałatka, nic tylko przykład brać

Napisane przez ButterBear

Mrowniko, może. Ale powiem Ci, że mimo tego, że u mnie trwa to o wieeele krócej, niż u Ciebie, ja już przestałam myśleć w kategoriach uda się/nie uda się. Jakoś tak mnie gdzieś nachodzi takie odczucie, że nic z tego nie będzie.
Jeszcze dziś kumpela wysłała mi smsa 'i co? już wyluzowałaś, czy dalej się nakręcasz?' szczerze, miałam ochotę walnąć telefonem w ścianę! I to nie dlatego, że się nakręcam, ale ta forma pytania wyprowadziła mnie z równowagi .



O kurcze, to fajnie! Kiedy ??
A rzeczy edukacyjnych w kościele..nie zazdroszczę dla nas to była niezła przeprawa...

brak taktu normalnie, masakra, ze ludzie nie myślą wcale

Napisane przez Madzialenka12344321

B]Strong [/B]ale Maja ma tę skazę i nie wiem. Na razie się wstrzymałam z rybką na kilka dni.

Gucia, Metka dodaja, aaby rodzice jeszcze działają. dzwonili do kuriera, może coś się da z tym zrobić. Przesyłka miała naklejkę i byla ubezpieczona na 5 tys, Pani z firmy kurierskiej powiedziala, że tamta firma ma wysłać skan nadania i napisać , ze nie ma roszczeń czy jakoś tak i może się uda . Trzymajcie kciuki.

aaby jestem mega zadowolona aa wiesz, wyglądałaś na tych zdjęciach jakbyś już nie raz jeździła I zazdroszczę tego wyjazdu

Kasia ja wcinam banany codziennie, ale dopiero po porodzie mi się tak zrobiło

Kotku

Bika super te ubranka. Korci mnie aby też iść. I pójdę przy najbliższej okazji. Na razie mam masę ubranek, ale jak zacznie wyrastać.

Dziś byłam u rodziców (tzn. nadal jestem ). Maja zaczęła mi wchodzić po schodach. Myślałam, ze nie da rady, a ta kurde myk i noga do góry i już jest na schodku. Weszla tak na 4 schodki i chciała schodzić, głuptasek głową w dół więc ją zdjęłam. Zdjęcie na FB wrzuciłam.

trzymam kciuki, oby udało się jeszcze coś załatwić i poprosze o zdjecie tutaj

Napisane przez aaby

To trzymam kciuki, żeby się udało!
Dobrze, że przesyłka była zabezpieczona i ubezpieczona

Hehe, pozory To były moje pierwsze narty w życiu Ale powiem szczerze, że myślałam, że to gorsze ustrojstwo


Wiem wiem Trzymam kciuki, by udało Ci się szybciej napisać
A foty wstawiałam na fb, ale takie z telefonu

wklej tutaj tez zdjęcie

obejrzeliśmy film i teraz każdy swoje- ja wizaz a tz gierki

[Madzialenka12344321]

Debrah jak tam maleństwo?

aaby no to nieźle. Fajnie, ze choć Ty mogłaś strój pożyczyć.No i super, że Was to wciągnęło. Ja to bym się chciała jakąś pasją zarazić.

[kotekk81]

Napisane przez aaby

Upadłaś!

hahaha no jak tak teraz reasumuje co ja dzis sie narobilam to faktycznie upadlam haha

Napisane przez Madzialenka12344321

Kotku

mowcie mi miszczu

Napisane przez Ana***

Bo nie chcę już kiedyś na żonkach pisałam

kochanie ale przeciez mozesz zalozyc konto z wymyslonymi danymi i zaprosic tylko nas...wtedy nikt obcy Cie nie rozpozna a Ty bedziesz widziala rozne wiesci i dziwy na fb
ps. moje znajome n-lki tak zrobily wlasnie

Napisane przez stokrotka24

bo to był komplement chciałabym mieć kiedyś tyle chęci i zapału do roboty, i jeszcze ta sałatka, nic tylko przykład brać

haha kochana nie ma czego zazdroscic bo taki zapal lapie mnie raz na ruski rok haha jakby lapal przynajmniej raz w tygodniu....to co innego



wlasnie popijam grzanca bo cosik mnie telepie i plecy mnie bola (czyzby mycie okien juz dawalo sie we znaki??) i ogladam jednym okiem "Kogel Mogel" uwielbiam ten film a zwlaszcza Piotrusia hahaha i tak patrze na niego i patrze i nie moge sie nadziwic co to z niego wyroslo

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez ButterBear

Mrowinko, może. Ale powiem Ci, że mimo tego, że u mnie trwa to o wieeele krócej, niż u Ciebie, ja już przestałam myśleć w kategoriach uda się/nie uda się. Jakoś tak mnie gdzieś nachodzi takie odczucie, że nic z tego nie będzie.
Jeszcze dziś kumpela wysłała mi smsa 'i co? już wyluzowałaś, czy dalej się nakręcasz?' szczerze, miałam ochotę walnąć telefonem w ścianę! I to nie dlatego, że się nakręcam, ale ta forma pytania wyprowadziła mnie z równowagi .

Nie nastawiaj się tak negatywnie Trzeba wierzyć w ten cykl, miałaś dojrzały pęcherzyk, działaliście - ja nadal trzymam kciuki
Co do koleżanki... ja już parę razy przykre rzeczy usłyszałam. Niektóre powiedziane niby żartem, inne zupełnie bezmyślnie. A wystarczyłoby pomyśleć, że skoro ludzie się starają i nadal nic, to pewnie mają problem - i jednak ugryźć się w język zanim się coś palnie

[Madzialenka12344321]

Ana, stokrotko specjalnie dla was w K.

Kotku dobrze piszesz, trzeba ci polać

[Debrah]

Napisane przez aaby

No niestety to drogi sport
Ja ciuchy pożyczyłam od siostry, kupiłam tylko gogle. Mąż kupił cały strój (kurtka, spodnie, rękawice, gogle). Nie mieliśmy bielizny termo (tzn. mąż miał bluzkę, ale jednego dnia np. przydałby mi się dół termo). Sprzęt wypożyczaliśmy.
Gdybyśmy chcieli kupować narty i buty, to jest to wydatek ok. 1,5tys. za komplet - w promocji! (mówię o takich z dolnej półki cenowej)
Raz, że w życiu by nas nie było na to stać (mam nadzieję, że na razie ), dwa - nie wiedzieliśmy nawet, czy nas to wciągnie. Wciągnęło
4 dni jazdy - w bardzo umiarkowanej ilości, bo gdybyśmy mieli kasę, to jeździlibyśmy dużo więcej - wyniosły nas 600zł W tym ski pass, wypożyczenie i 1h z instruktorem. Więc dla nas to bardzo drogi sport.
Niemniej jednak jeśli kiedyś sytuacja nam pozwoli, chcielibyśmy jeździć z dzieckiem


Wstawię wstawię - tylko muszę je ogarnąć
Fajnie, że Twój mąż Cię namawia Jak będziecie mieli wolne $ (a tego Wam życzę ), to spróbuj koniecznie

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------


Hej Kochana
Jak tam sobie radzicie? Jak się czujesz w roli mamy? Jak Amelka?

Napisane przez Madzialenka12344321

Debrah jak tam maleństwo?

aaby no to nieźle. Fajnie, ze choć Ty mogłaś strój pożyczyć.No i super, że Was to wciągnęło. Ja to bym się chciała jakąś pasją zarazić.

Jak miło, że pytacie

Chyba dobrze sobie radzimy, od 3 dni nie podałam mm, tylko jedziemy na moim mleku, Mała nie narzeka to chyba jest okej
Tylko najgorzej mam jak mam jakichś gości czy coś, stresuje mnie jeszcze wychodzenie gdzieś aby nakarmić itp itd, nie wiem dlaczego. Tym bardziej, że różną ilość czasu to zajmuje - albo 10 minut albo 30.

Mała jest przekochana, nadal trochę męczy ją brzuszek (bączki) ale walczymy z tym i mam nadzieję wygramy wojnę.
Owszem, jestem zmęczona, bo opieka nad maluszkiem to na prawdę pełen etat - a Tż teraz zapracowany bardzo (także po czasie pracy) bo zmienił pracę i ma teraz też własną działalność, którą musi postawić na nogi więc większość spada na mnie. Plus to, że mam sesję na studiach właśnie

Ale kocham tą Małą szalenie, nie sądziłam, że można coś takiego czuć...
nawet jeśli oczy mam na zapałki to nie potrafię poczuć złości, conajwyżej mi pęka serce, że maluszek taki i cierpi i nie możemy wszyscy spać.

Poza tym - jestem zakochana w moim Tż, bo Małą zajmuje się kompleksowo. Zresztą, jak byłam w szpitalu to tżcik był z Nami i wszystko musiał robić przy dziecku, bo ja średnio ruchliwa po cc na początku - nauczył się w mig i zakochał w małej do szaleństwa - uwielbiam na nich patrzeć. I też duży spokój daje mi świadomość, że da sobie świetnie radę gdy ja np wyjdę na uczelnię czy coś.

Nowy wątek - nowa nadzieja, że znów będę na bieżąco ostatnio, znowu - się nie udało

[(t)asia]

Ja też się witam w nowej części.
Nawet na chwilę nie wolno Was zostawić bo już kolejna powstała =)

Zaraz w k. parę informacji ode mnie.

Co do koleżanki Shestinger, ostatnio właśnie pisałam, że wpadła, narobiła szumu i jeszcze szybciej się zmyła.

Ciekawe jak Malentffo...

[stokrotka24]

Napisane przez Debrah

Jak miło, że pytacie

Chyba dobrze sobie radzimy, od 3 dni nie podałam mm, tylko jedziemy na moim mleku, Mała nie narzeka to chyba jest okej
Tylko najgorzej mam jak mam jakichś gości czy coś, stresuje mnie jeszcze wychodzenie gdzieś aby nakarmić itp itd, nie wiem dlaczego. Tym bardziej, że różną ilość czasu to zajmuje - albo 10 minut albo 30.

Mała jest przekochana, nadal trochę męczy ją brzuszek (bączki) ale walczymy z tym i mam nadzieję wygramy wojnę.
Owszem, jestem zmęczona, bo opieka nad maluszkiem to na prawdę pełen etat - a Tż teraz zapracowany bardzo (także po czasie pracy) bo zmienił pracę i ma teraz też własną działalność, którą musi postawić na nogi więc większość spada na mnie. Plus to, że mam sesję na studiach właśnie

Ale kocham tą Małą szalenie, nie sądziłam, że można coś takiego czuć...
nawet jeśli oczy mam na zapałki to nie potrafię poczuć złości, conajwyżej mi pęka serce, że maluszek taki i cierpi i nie możemy wszyscy spać.

Poza tym - jestem zakochana w moim Tż, bo Małą zajmuje się kompleksowo. Zresztą, jak byłam w szpitalu to tżcik był z Nami i wszystko musiał robić przy dziecku, bo ja średnio ruchliwa po cc na początku - nauczył się w mig i zakochał w małej do szaleństwa - uwielbiam na nich patrzeć. I też duży spokój daje mi świadomość, że da sobie świetnie radę gdy ja np wyjdę na uczelnię czy coś.

Nowy wątek - nowa nadzieja, że znów będę na bieżąco ostatnio, znowu - się nie udało

super, ze tak fajnie sobie radzicie, brawo dla twojego Tz

tasiu dobrze, ze jesteś