Dziwna sytuacja

[Pysia20002]

Cześć wam wszystkim.

Chciałabym was prosić o poradę bo mam trochę mętlik w głowie i nie wiem co z tym zrobić



A więc tak od kilku tygodni pracuję w nowym miejscu pracy...

W 1 dzień nowej pracy gdy pojawiłam się przed otwarciem sklepu stał pewien chłopak,spytałam go czy tu pracuje jak się później okazało on również zaczynał w tym samym dniu pracę co ja...chwile porozmawialiśmy i okazało się,że bardzo dużo nas łączy np.on pracował w mojej poprzedniej pracy przez kilka miesięcy,ale zwolnił się stamtąd a ja tydzień później przyszłam do tej pracy czyli mineliśmy się i to bardzo...

W ogóle od pierwszego dnia złapaliśmy super kontakt chciałam z nim więcej pogadać o tej pracy w której się tak nieźle mineliśmy,więc zaproponowałam wspólny wypad na piwo zgodził się i po pracy poszliśmy na nie było bardzo fajnie i śmiesznie...



Czas szybko minął i nastały walentynki ogólnie to mam chłopaka od prawie 3 lat,ale między nami różnie się dzieje...raz jest dobrze a raz nie,często sie kłócimy i było już pare rozstań i powrotów do siebie ogólnie rzecz biorąc przeszliśmy przez ten kawał czasu różne historie...



Wracając do walentynek mój chłopak chciał przyjechać po mnie po skończonej pracy i gdzieś ze mną wyskoczyć...wcześniej gdy z nim rozmawiałam nie chciał tego obchodzić a potem nagle coś mu się odwidziało,ale ja stwierdziłam,żeby nie przyjeżdżał bo i tak byłabym po całym dniu zmeczona pracą i że odpuśćmy je sobie na dobre zgodził się i nie przyjechał...

W tym dniu właśnie rozmawiałam tak ogólnie chwile z tym kolegą z pracy i zaproponował mi po pracy piwo,byłam lekko w szoku bo się nie spodziewałam tego stwierdziliśmy,że jeżeli będziemy w stanie po ciężkiej pracy mieć siły na nie to pójdziemy i tak też się stało i wyszło na to,że z nim spedziłam te walentynki przy piwie i rozmawiając o wszystkim,



Po kilku szklankach piwa zaczeły się wygłupy zrobiłam mu niezłą fryzure z mojej gumki do włosów...

Chciał mi ją oddać później ja stwierdziłam,że niech ją sobie zatrzyma do dziś ją cały czas nosi na ręcę co mnie zaskoczyło bo myślałam,że ją zdejmie i zapomni o tym a tu proszę...



Po kilku dniach rzuciłam znów hasło o wyjściu po pracy tylko,że tym razem on miał przyjść po mnie do naszej pracy,pojawił się i poszliśmy na chwile do lokalu,zrobiło się zbyt głosno w tym pubie i nic nie dało się powiedzieć przez bardzo głośną muzyke i już prawie z braku kasy stwierdziłam,że niech wpadnie do mnie do domu wypijemy po czymś tam i pojedzie do domu...



Wrociliśmy do mnie i pijac alkohol ogladalismy bardzo dobra komedie a potem jakies głupoty na youtubie cały czas smiejac się ze wszystkiego i rozmawiając i tak siedzieliśmy do 7 rano...



Wczesniej jeszcze powiedział mi,że odszedłby z tej pracy,ale ja go trzymam w niej tam bo lubi moje towarzystwo,w ogóle to w pracy już zaczynają się plotki na nasz temat...

Jedna osoba spytała się czy kręcimy ze sobą on powiedział,że nie bo mam chłopaka(on akurat o nim wie)na co podobno było wielkie zdziwienie i koniec tematu...



On jest bardzo przystojnym chłopakiem i bardzo lubię z nim rozmawiać i przebywać w jego towarzystwie on również jak widać bardzo mnie lubi tylko ze mną utrzymuje kontakt poza pracą przez wyjścia...



Mam do was pytanie jak myślicie jak widzicie tą całą sytuacje z waszej perspektywy...

Czy to tylko jakaś przyjaźń czy jakaś chemia jest pomiędzy nami bo ja już zaczynam się nad tym wszystkim zastanawiać

[grudniowa]

Napisane przez Pysia20002

Czy to tylko jakaś przyjaźń czy jakaś chemia jest pomiędzy nami bo ja już zaczynam się nad tym wszystkim zastanawiać

Dlaczego sie zastanawiasz?

Bo na razie jak dla mnie wyglada na to, ze pytasz czy cos miedzy wami jest, to sie wtedy moze zdecydujesz zostawic obecnego chlopaka. Jesli nie jestes szczesliwa w swoim zwiazku, to sie rozstancie, po co marnowac czas i jego, i twoj.
Jesli chodzi o kolege z pracy to definitywnie widze potencjal, ale to sie moze roznie potoczyc, bo w koncu tak dlugo sie nie znacie.

[Vanir410]

Masz faceta, a tu jakiś flirt, wyjścia. Facet chce Cię zabrać na walentynki. Nie ma znaczenia, co mówił wcześniej. Odmawiasz, bo jesteś zmęczona i co, efektownie kończysz wieczór w towarzystwie innego faceta. Podłe.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Vanir410

Masz faceta, a tu jakiś flirt, wyjścia. Facet chce Cię zabrać na walentynki. Nie ma znaczenia, co mówił wcześniej. Odmawiasz, bo jesteś zmęczona i co, efektownie kończysz wieczór w towarzystwie innego faceta. Podłe.

Jak wyżej.

Autorko, spróbuj na to spojrzeć z boku, chłodnym okiem. Niefajnie się zachowujesz. Jeżeli związek nie daje Ci satysfakcji, to się rozstań. Bycie w związku nie jest obowiązkowe.

[Pysia20002]

Nie zgadzam się z waszymi opiniami czyli wychodzi na to,że nie można już mieć kolegów żadnych w pracy i czasem sobie wyjść gdzieś z nimi tylko mam wiecznie z nim siedzieć i się mu meldować za każdym razem ?

W ogóle nie miałam ochoty obchodzic tych walentynek dlatego powiedziałam,żeby nie przyjeżdżał a to że znajomy z pracy wyszedł z tą propozycją to co miałam mu odmówić i spędzić wieczór w domu skoro miałam propozycje to czemu nie skorzystac...

Już nie chciałam głowy zawracać chłopakowi mojemu bo miał inne plany

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Pysia20002

Nie zgadzam się z waszymi opiniami czyli wychodzi na to,że nie można już mieć kolegów żadnych w pracy i czasem sobie wyjść gdzieś z nimi tylko mam wiecznie z nim siedzieć i się mu meldować za każdym razem ?

W ogóle nie miałam ochoty obchodzic tych walentynek dlatego powiedziałam,żeby nie przyjeżdżał a to że znajomy z pracy wyszedł z tą propozycją to co miałam mu odmówić i spędzić wieczór w domu skoro miałam propozycje to czemu nie skorzystac...

Już nie chciałam głowy zawracać chłopakowi mojemu bo miał inne plany

Owszem, dziewczyna ma prawo nie spędzać walentynek z chłopakiem, może gorszy dzień, źle się czuje, jasne, rozumiem. Ale wtedy raczej siedzi w domu i odpoczywa, a nie wychodzi z "kolegą".

Chciałaś opinii to masz, innej tu raczej nie uzyskasz bo zachowałaś się chamsko i normalny facet po takiej akcji by Cię kopnął. I to za sam fakt wyjścia, a to co się dalej wyprawiało to już pominę bo dostałbym ostrzeżenie

[ruda_beksa]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86530416]Owszem, dziewczyna ma prawo nie spędzać walentynek z chłopakiem, może gorszy dzień, źle się czuje, jasne, rozumiem. Ale wtedy raczej siedzi w domu i odpoczywa, a nie wychodzi z "kolegą".

Chciałaś opinii to masz, innej tu raczej nie uzyskasz bo zachowałaś się chamsko i normalny facet po takiej akcji by Cię kopnął. I to za sam fakt wyjścia, a to co się dalej wyprawiało to już pominę bo dostałbym ostrzeżenie [/QUOTE]



Autorka była zbyt zmęczona żeby zobaczyć się ze swoim facetem, ale nie była zbyt zmęczona żeby się chichrać i robić fryzurki typkowi z pracy. Gdyby mężczyzna zrobiłby mi taki numer, uznałabym związek za zakończony a jego za kłamliwą szmatę.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Pysia20002

Nie zgadzam się z waszymi opiniami czyli wychodzi na to,że nie można już mieć kolegów żadnych w pracy i czasem sobie wyjść gdzieś z nimi tylko mam wiecznie z nim siedzieć i się mu meldować za każdym razem ?

W ogóle nie miałam ochoty obchodzic tych walentynek dlatego powiedziałam,żeby nie przyjeżdżał a to że znajomy z pracy wyszedł z tą propozycją to co miałam mu odmówić i spędzić wieczór w domu skoro miałam propozycje to czemu nie skorzystac...

Już nie chciałam głowy zawracać chłopakowi mojemu bo miał inne plany

O kolegach z pracy nie zakłada się wątków na forum Intymne. Siebie możesz oszukiwać, ale nas nie próbuj. Prawie codziennie ktoś tu próbuje "rżnąć głupa" w ten sposób.

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86530416]Owszem, dziewczyna ma prawo nie spędzać walentynek z chłopakiem, może gorszy dzień, źle się czuje, jasne, rozumiem. Ale wtedy raczej siedzi w domu i odpoczywa, a nie wychodzi z "kolegą".

Chciałaś opinii to masz, innej tu raczej nie uzyskasz bo zachowałaś się chamsko i normalny facet po takiej akcji by Cię kopnął. I to za sam fakt wyjścia, a to co się dalej wyprawiało to już pominę bo dostałbym ostrzeżenie [/QUOTE]

Amen.

[Vanir410]

Napisane przez ruda_beksa

Autorka była zbyt zmęczona żeby zobaczyć się ze swoim facetem, ale nie była zbyt zmęczona żeby się chichrać i robić fryzurki typkowi z pracy. Gdyby mężczyzna zrobiłby mi taki numer, uznałabym związek za zakończony a jego za kłamliwą szmatę.

Przecież to takie koleżeńskie zagrywki wg autorki...
Swoją drogą, twój facet wie, że byłaś zbyt zmęczona, aby spędzić z nim czas, ale z innym typkiem już nie?

[ruda_beksa]

Czuć mocno że autorka kręci A bo nie chciałam mu głowy zawracać, a ja walentynek nie chciałam obchodzić, a co to, kolegów mieć nie wolno?

Bo okłamywanie swojego faceta, robienie fryzurek typowi z pracy i siedzenie z nim w mieszkaniu do białego rana to TO SAMO co zwykłe piwo czy wypad z kolegą. Na stóóóówę.

[ARAKSJEL]

Napisane przez Pysia20002

Czy to tylko jakaś przyjaźń czy jakaś chemia jest pomiędzy nami bo ja już zaczynam się nad tym wszystkim zastanawiać

Tak zwana chemia jest nieodłącznie związana z pożądaniem, jeżeli takową odczuwasz to masz odpowiedź na swoje pytanie, czysta przyjaźń między osobami różnych płci, to dość rzadkie zjawisko, aczkolwiek podobno występuje.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Ojej taka zmeczona ze na spotkanie z kolega od gumki pobieglas w podskokach. Nie sciemniaj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nie_powiem]

Ty już mentalnie się rozstałaś ze swoim facetem, skoro zachowujesz się w taki chamski (jak ktoś już wcześniej napisał) sposób. Czas chyba zawinąć manatki również fizycznie z tej relacji i powiedzieć swojemu chłopakowi, że chcesz się rozstać.

Możesz nam mówić, że kolega, że to tylko znajomy, ale jak na moje to Ty już oczami wyobraźni jesteś u niego w łóżku.

Delikatnie ujmując Twoje zachowanie, coby nie dostać bana na forum: Zachowujesz się skrajnie nie w porządku.

[Nimve]

Napisane przez Pysia20002

Nie zgadzam się z waszymi opiniami czyli wychodzi na to,że nie można już mieć kolegów żadnych w pracy i czasem sobie wyjść gdzieś z nimi tylko mam wiecznie z nim siedzieć i się mu meldować za każdym razem ?

W ogóle nie miałam ochoty obchodzic tych walentynek dlatego powiedziałam,żeby nie przyjeżdżał a to że znajomy z pracy wyszedł z tą propozycją to co miałam mu odmówić i spędzić wieczór w domu skoro miałam propozycje to czemu nie skorzystac...

Już nie chciałam głowy zawracać chłopakowi mojemu bo miał inne plany

Weź, pytasz się w pierwszym poście z nadzieją, czy dostrzegamy między wami jakąś chemię, a teraz, że co to, kolegów mieć nie wolno? No nie rób z nas idiotów, bo o kolegę tu wcale nie chodzi.

[AuroraCoriolis]

Ty nas pytasz czy jest chemia? to sama nie wiesz czy jakas czujesz?


dla mnie z opisu jest