Terminacja ciąży cz.3

[ona1107]

Jednak nie przebili mi pecherza plodowego , dalej sie mecze . Boli jak cholera

[Ja1977]

Dostajesz przeciwbólowe?

[ona1107]

Dostalam jakis zastrzyk w tylek ale niewiele pomaga .

[iskierka95]

Biedna, myślę o Tobie od rana też, wiem jak się męczysz oby było jak najszybciej, dasz radę, jesteś dzielna. Potem będzie już tylko lepiej, ale potrzeba czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ja1977]

Ja miałam przepisany podczas zabiegu cały wachlarz leków uzgodniony między lekarzem prowadzącym a psychiatrą - to ze względu na mój masakryczny stan psychiczny. Od paracetamolu, przez ketonal do jakiegoś leku narkotycznego. W trakcie dali mi jeszcze chyba coś nasennego bo spałam na jawie przez prawie dwie godziny

Może podpytaj czy są Ci w stanie jeszcze jakoś pomóc... ja tak robiłam... czasami oczywiście narażając się z ich strony na „oburzenie”

Bardzo się martwię, że Cię tak boli

Ale wiem też, że to minie... i poczujesz ulgę... w kwestii bólu

Wszystko ma swój czas...

[Karmen2019]

Z każda minutą, godziną jesteś bliżej końca ! Jesteś bardzo dzielna!! Proś o leki przeciwbólowe !!!!! Już niedlugo bedzie po wszystkim najgorszym ! Trzymaj sue !! Dasz rade !!!

[ona1107]

Juz po , urodzil sie o 4 . opowiem wszystko pozniej

[Ja1977]

Trochę się biedna namęczyłaś

Teraz odpoczywaj

[Karmen2019]

To dobrze..... odpoczywaj teraz i zbieraj siły.... czas zrobi reszte.... ściskamy mocno !

[iskierka95]

To dobrze, że masz to już za sobą. Dużo odpoczywaj, jeśli potrzebujesz to wypłacz się, wyrzuć z siebie ten ból, mów o tym, może przyniesie Ci to chociaż odrobinę ulgi. Twój Aniołek będzie nad Tobą czuwał. Mocno ściskam!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Angelmum]

Czyli to co fizyczne już za Tobą.. Teraz odpoczywaj, jesteśmy z Tobą..

[nagiAkt]

Ja tez wspieram cię całym sercem i czytam co się dzieje. Dużo siły ci zycze. To narazie najważniejsze. Potem przyjdzie reszta. Ja jestem juz ponad rok po terminacji i jak już nasze światełko w tunelu zaczęło gasnąć to sprobowalismy znów pomimo ryzyka i teraz leci 5miesiac! A już byłam pewna ze nic z naszych planów i chęci dziecka. Życie jest takie właśnie ze musi nas bardzo doświadczyć. Czasem się zastanawiam dlaczego w tamtym roku już nie mogliśmy być tacy szczęśliwi tylko trzeba było tyle przejść i tyle łez wylać żeby teraz to wszystko nastało..

[Katarynka19]

Dziewczyny ja juz 4 dzien po.Zaczal sie kolejny horror.Dostalam pokarm a tak naprawde to mam nawal.Chce mi sie ryczec.Cycki jak balony nie moge dotknac... Mam bromergon dzieki Bogu z poprzedniej ciazy i pije szalwie.Mam nadzieje ze dam rade 😥😪😞☹

[iskierka95]

Katarynka19 ja miałam to samo w 3-4 dobie po. To było okropne, budziłam się cała zalana z okropną myślą, że nie mam co zrobić z tym pokarmem.. szybko pobiegłam do szpitala i dostałam bromergon ale nie mogłam po nim funkcjonować. Skutki uboczne były okropne a w rezultacie i tak nie pomógł. Mój lekarz przepisał mi Norprolac, droższy, ale normalnie się po nim czuję. Pewnie też już czas zrobił swoje bo piersi zrobiły się mniejsze i leci już tylko minimalnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ja1977]

Miałam dokładnie to co Wy. Bromergon dostałam już w szpitalu, ale funkcjonowanie po nim było niemożliwe. W domu brałam tylko na noc. Po 7 dniach odstawiłam. I zaczęło się produkować mleko, pojawił się nawet ból piersi jak przy nawale pokarmowym. Straszne, straszne!!!😥😢😓

Znowu włączyłam leki, ale tylko na noc

Teraz ustało

Generalnie to był kolejny, okropny „dodatek” do tej koszmarnej sytuacji.

W takim razie mam do was pytanie... w ciąży przytyłam już jakieś 8 kg. Jak to teraz zrzucić? Czuję, że właśnie jeszcze tyję. Zwykle po porodzie karmienie piersią pomagało stracić te kilogramy...

można się tym wszystkim załamać!

Dodatkowo znajoma zaprosiła nas na grilla. Tak się zdenerwowałam na myśl konfrontacji z ludźmi, że prawie z nerwów zemdlałam. Trzęsłam się i ryczałam.

Ja nie wiem czy dam radę. Chyba jest ze mną coraz gorzej...😞

[ona1107]

Czesc dziewczyny , ja juz jestem w domu . Dochodze do siebie , jak mozna to tak nazwac , tez dostalam lek na pokarm bo zaczely mnie bolec piesi I sa nabrzmiale . Chyba nigdy nie zapomne tego wszystkiego . Nie widzialam Igorka bo widok byl trudny jak sywierdzila polozna . Narzeczony stwierdzil ze widok byl okropny . Opowiem wam wszystko jak pouklada mi sie to w glowie . W poniedzialek zaczniemy zalatwiac kolejna czesc , pochowek

[Ja1977]

Serce mi pęka na kawałki jak to wszystko czytam.

Odpoczywaj.......❤️

[Karmen2019]

Dziewczyny a jak wyglada sprawa ze zwolnieniem lekarskim po t ? Na ile Wam dali ? Ja do tej pory nie chodzę do pracy.... nie wiem jeszcze czy ewentualnie bede rejestrować w USC...

---------- Dopisano o 07:54 ---------- Poprzedni post napisano o 07:52 ----------

Tzn. Chcialam napisac że nie bralam do tej pory zwolnienia i chodze do pracy...

[ona1107]

Ja mam l4 do 17 , ale chcialabym przejsc na ten macierzynski 8 tygodni I zastanawian sie czy bede miec wtedy przerwane l4 czy po nim moge isc dopiero ?

[Ja1977]

Mi dano w szpitalu zwolnienie L4 na dwa tygodnie. Ja nie chciałam macierzyńskiego bo to wiązało się z dodatkowymi formalnościach. Nie chciałam przez to przechodzić. Stąd tez dokonaliśmy pochówku bez rejestracji.

I z tego co zrozumiałam - od razu musiałam się zdecydować przy wypisie ze szpitala czy zwolnienie czy macierzyński 8 tygodniowy. W sytuacji gdy wzięłam zwolnienie nie mogę już „przejść” na macierzyński.

Mogę sobie ewentualnie przedłużać zwolnienie

L4 , np u lekarza ogólnego.

Tak ja to zrozumiałam, ale ja teraz nie wszystko przyswajam dobrze...😞

[Eska1989]

Napisane przez Ja1977

Mi dano w szpitalu zwolnienie L4 na dwa tygodnie. Ja nie chciałam macierzyńskiego bo to wiązało się z dodatkowymi formalnościach. Nie chciałam przez to przechodzić. Stąd tez dokonaliśmy pochówku bez rejestracji.

I z tego co zrozumiałam - od razu musiałam się zdecydować przy wypisie ze szpitala czy zwolnienie czy macierzyński 8 tygodniowy. W sytuacji gdy wzięłam zwolnienie nie mogę już „przejść” na macierzyński.

Mogę sobie ewentualnie przedłużać zwolnienie

L4 , np u lekarza ogólnego.

Tak ja to zrozumiałam, ale ja teraz nie wszystko przyswajam dobrze...

Ja dostałam w szpitalu zwolnienie na miesiąc. W pracy powiedziałam, ze nie chce macierzyńskiego bo chciałam sobie przedłużać zwolnienie o wiele dłużej niż trwałby macierzyński. Po paru dniach do mnie zadzwonili z pracy i powiedzieli, że macierzyński jest obowiązkowy w takiej sytuacji (ze dopatrzyly sie w przepisach)i przeszłam na macierzyński a l4 anulowali. A na macierzyńskim jestem od dnia narodzin. Nie można po l4 iść na macierzyński. Jeśli ktoś się na niego zdecyduje to macierzyński jest liczony od dnia narodzin.

Wysłane z mojego SM-N910F przy użyciu Tapatalka

[iskierka95]

Ja byłam na zwolnieniu od początku ciąży, skoro zdecydowałam się na urlop macierzyński to liczy się on od dnia narodzin, nawet jeśli miałam zwolnienie na dłużej, było ono anulowane.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ja1977]

A to przepraszam jeśli kogoś wprowadziłam w błąd...

Nie wiedziałam, ze można anulować L4. W sumie tak mi powiedział lekarz... ehhhh

[Panda789]

Napisane przez Karmen2019

Dziewczyny a jak wyglada sprawa ze zwolnieniem lekarskim po t ? Na ile Wam dali ? Ja do tej pory nie chodzę do pracy.... nie wiem jeszcze czy ewentualnie bede rejestrować w USC...

---------- Dopisano o 07:54 ---------- Poprzedni post napisano o 07:52 ----------

Tzn. Chcialam napisac że nie bralam do tej pory zwolnienia i chodze do pracy...

Ja w szpitalu nie dostałam żadnego L4. A że była to niedziela, w poniedziałek od razu mąż pobiegł do USC i złożyłam wniosek o macierzyński. 8 tygodni to był wystarczający czas dla mnie, i mimo że miałam gdzie wracać to w międzyczasie poszukałam sobie nowej pracy.

[ona1107]

Ja tez mam gdzie wracac , ale moze to dziwnie zabrzmi ale chce zaczac wszystko od nowa .

[Karmen2019]

Ja już od dłuższego czasu chciałam zmienić prace ale chcialam zajsc w ciaze, odchowac dziecko i poszukac nowej.... w obecnej sytuacji juz wiem że to była moja ostatnie próba, bez względu na to jak sie zakończy moja historia.... bede chciała wziasc troche czasu wolnego, poukładać sobie wszystko w głowie, poświecić trochę czasu synkowi, mężowi, dojść do siebie psychicznie.... i wówczas zmienić prace, otoczenie, ludzi.... zamknąć ten etap życia i rozpoczac nowy....

[ona1107]

Czesc dziewczyny , pokrop zalatwiony teraz w srode . Wszystko sie tak szybko dzieje brak mi slow .

[Angelmum]

Teraz czas leci i wydaje sie ze zyje sie w jakims Matrixie.. Ja pamiętam, ze wszystko wydawało sie dziać obok mnie.. Ja wykonywałam kolejne zadania jak robot.. Teraz z kazdym dniem będzie juz troche lżej.. My kobiety jesteśmy silne, nawet nie jesteśmy czasem w stanie wyobrazić sobie jak bardzo dopóki los nas nie doświadczy.. Zycze kazdej z nas zeby już wiecej nas nie testował

[Karmen2019]

😢😢😢 bardzo mi przykro.... bardzo Ci współczuje.... ja o 18 ide do mojego ginekologa i jestem przerażona.... nie wiem czego się spodziewać....boję się co będzie ba usg.... boję się czy beda juz wyniki amniopunkcji... co bedzie dalej.... 😞☹️😔

[ona1107]

U mnie wynikow z normalnej amnio jeszcze nie ma . Placilam sobie prywatnie za mikromacierz .