Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 67.

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez mc266

U mnie też. Taka forma stosowana kiedy na ty jest zbyt bezpośrednio, a na pan/pani zbyt oficjalnie. Kiedyś czytałam w książce do historii, że w Związku Radziecim mieli zwyczaj tak mówić, więc obstawiam, że to naleciałość z czasów komuny.

Raczej zaborów, bo to forma jeszcze sprzed Związku Radzieckiego Moja mama i jej rodzeństwo zawsze mówili do swoich rodziców na 'wy' właśnie, dziadkowie do swoich tez. Ja się złapałam na tym, ze do starszych panów u siebie w pracy tez lecę na wy - panie Kaziu, podpisalibyscie mi, ze się zapoznaliście z zarządzeniem


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[beatiska]

Napisane przez this_witch

To u mojego męża w rodzinie mają taki nawyk, że w liczbie mnogiej zawsze mówią w rodzaju żeńskim. Np, nie że Kowalscy pojechali na wakacje, tylko że Kowalscy pojechały, pomalowały mieszkanie itd.
Nigdy się z tym gdzie indziej nie spotkałam.

A to nie od formy meskoosobowej?
Np mówi się chłopcy mówili, ale chłopaki mówiły.

Ale ja słaba jestem w te gierki i jedynie przykład chłopaków i chłopców znam i tak mi się skojarzyło

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[_medianoche]

Ja się nie mogę nadziwić jak się manewruje przy rozmowie z teściową. Słyszę to ciągle u znajomych rodziców albo w serialach. Czy zechciałaby mama kawusi. Czy może mama chce ciasta... Jak to sztucznie brzmi. Dlaczego nie "Mamo, chcesz kawę?".

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Kawusia jak pieniazki... rzygam jak slysze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[melkmeisje]

Napisane przez _medianoche

Ja się nie mogę nadziwić jak się manewruje przy rozmowie z teściową. Słyszę to ciągle u znajomych rodziców albo w serialach. Czy zechciałaby mama kawusi. Czy może mama chce ciasta... Jak to sztucznie brzmi. Dlaczego nie "Mamo, chcesz kawę?".

Bo teściowa to nie mama.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez _medianoche

Ja się nie mogę nadziwić jak się manewruje przy rozmowie z teściową. Słyszę to ciągle u znajomych rodziców albo w serialach. Czy zechciałaby mama kawusi. Czy może mama chce ciasta... Jak to sztucznie brzmi. Dlaczego nie "Mamo, chcesz kawę?".

Może nie są ze sobą na tyle blisko.

[Finlora]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88676084]Kawusia jak pieniazki... rzygam jak slysze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
To u mnie jeszcze chlebek i mięsko.
Jak słyszę i widzę, że dorośli ludzie tak mówią, to mi się cofa
Ale ja już wielokrotnie pisałam, że nienawidzę zdrobnień (brzuszek, brrr)

[czekooczekolada]

Napisane przez _medianoche

Ja się nie mogę nadziwić jak się manewruje przy rozmowie z teściową. Słyszę to ciągle u znajomych rodziców albo w serialach. Czy zechciałaby mama kawusi. Czy może mama chce ciasta... Jak to sztucznie brzmi. Dlaczego nie "Mamo, chcesz kawę?".

Nie powiedziałabym do teściowej mamo, mamę to ja mam jedną.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_medianoche]

Napisane przez czekooczekolada

Nie powiedziałabym do teściowej mamo, mamę to ja mam jedną.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To nie lepiej po imieniu? Ja bym mówiła po imieniu.

[Kalindaa]

Napisane przez _medianoche

Ja się nie mogę nadziwić jak się manewruje przy rozmowie z teściową. Słyszę to ciągle u znajomych rodziców albo w serialach. Czy zechciałaby mama kawusi. Czy może mama chce ciasta... Jak to sztucznie brzmi. Dlaczego nie "Mamo, chcesz kawę?".

U mnie w domu tak się mówiło do dziadków - np."Jak się babcia czuje?".
Z takich nietypowych rzeczy z jeden strony mojej rodziny starsze osoby dziwnie odmieniają niektóre wyrazy - np. pójdziesz z tatem.

[Finlora]

Napisane przez _medianoche

To nie lepiej po imieniu? Ja bym mówiła po imieniu.

Ja cały czas mówię pani, mój mąż tak samo.

[melkmeisje]

Napisane przez _medianoche

To nie lepiej po imieniu? Ja bym mówiła po imieniu.

To powinno wyjsc od tesciowej. Jezeli nie zaproponowala przejscia na ty, to troche nie bardzo.

[Finlora]

Pani Mada - aż mi się Twoja sąsiadka przypomniała

https://www.edziecko.pl/rodzice/7,79...mtpc_FB_Gazeta

[theali]

Napisane przez _medianoche

Ja się nie mogę nadziwić jak się manewruje przy rozmowie z teściową. Słyszę to ciągle u znajomych rodziców albo w serialach. Czy zechciałaby mama kawusi. Czy może mama chce ciasta... Jak to sztucznie brzmi. Dlaczego nie "Mamo, chcesz kawę?".

Dystans. Niby "mamo", ale formy jak przy "pani"

Napisane przez Kalindaa

U mnie w domu tak się mówiło do dziadków - np."Jak się babcia czuje?".
Z takich nietypowych rzeczy z jeden strony mojej rodziny starsze osoby dziwnie odmieniają niektóre wyrazy - np. pójdziesz z tatem.

U znajomych w rodzinie nastoletnie obecnie córki mówią do rodziców "mamo, czy mama może...". Dla mnie kosmos, dla nich standard, bo sami znajomi mówili wtłoczone do głów, że do rodziców nie wolno "na ty", bo to niegrzeczne 🤷

Napisane przez Finlora

Ja cały czas mówię pani, mój mąż tak samo.

Moja mama nie ruszyła tematu, więc mąż cały czas trzyma się formy "pani". Teściowa od razu zaproponowała przejście na "mamo", co w bezpośredniej rozmowie po ponad roku nawet mi nie wyszło (w rozmowach z mężem bez obecności zainteresowanej owszem) i do tej pory w miarę możliwości omijam bezpośrednie formy typu "pani" i "mamo"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_medianoche]

Dla mnie albo "pani" albo po imieniu

[sublips]

Mnie też dziwi (wiem, że się tak zwyczajowo czasami mówi), kiedy ktoś teściową nazywa "mamą". Ale chyba sobie nie wyobrażam, że mogłabym mieć z matką któregokolwiek z moich dotychczasowych partnerów tak bliskie relacje, żeby coś takiego przeszło mi przez usta.

[_medianoche]

Napisane przez Finlora

Pani Mada - aż mi się Twoja sąsiadka przypomniała

https://www.edziecko.pl/rodzice/7,79...mtpc_FB_Gazeta

Ja bym odpisała, że twarz jej całej rodzinki mnie wodzi na pokuszenie, żeby ich pobić jak ich widzę. Ręka aż świerzbi, więc proszę wychodzić na dwór tylko w określonych porach dnia.

---------- Dopisano o 07:21 ---------- Poprzedni post napisano o 07:21 ----------

Napisane przez sublips

Mnie też dziwi (wiem, że się tak zwyczajowo czasami mówi), kiedy ktoś teściową nazywa "mamą". Ale chyba sobie nie wyobrażam, że mogłabym mieć z matką któregokolwiek z moich dotychczasowych partnerów tak bliskie relacje, żeby coś takiego przeszło mi przez usta.

Ja za mąż nie wyjdę, ale mieszkanie w kraju anglojęzycznym załatwia sprawę. Wszyscy są na ty

[theali]

Napisane przez sublips

Mnie też dziwi (wiem, że się tak zwyczajowo czasami mówi), kiedy ktoś teściową nazywa "mamą". Ale chyba sobie nie wyobrażam, że mogłabym mieć z matką któregokolwiek z moich dotychczasowych partnerów tak bliskie relacje, żeby coś takiego przeszło mi przez usta.

Ja z moją mam bliskie, pod pewnymi względami może nawet lepsze niż z moją własną matką, ale i tak mi nie może przejść przez usta. A wydawało mi się, że się przestawię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;88675945]Raczej zaborów, bo to forma jeszcze sprzed Związku Radzieckiego Moja mama i jej rodzeństwo zawsze mówili do swoich rodziców na 'wy' właśnie, dziadkowie do swoich tez. Ja się złapałam na tym, ze do starszych panów u siebie w pracy tez lecę na wy - panie Kaziu, podpisalibyscie mi, ze się zapoznaliście z zarządzeniem
[/QUOTE]
No i to nie żaden radziecki zwyczaj, tylko w rosyjskim "wy" to forma grzecznościowa. Tak samo w innych językach słowiańskich, na pewno w słowackim.
Znalazłam informację, że po polsku też się tego dawniej używało.

Napisane przez _medianoche

Ja się nie mogę nadziwić jak się manewruje przy rozmowie z teściową. Słyszę to ciągle u znajomych rodziców albo w serialach. Czy zechciałaby mama kawusi. Czy może mama chce ciasta... Jak to sztucznie brzmi. Dlaczego nie "Mamo, chcesz kawę?".

Mój tata tak zawsze mówił do babci, swojej teściowej. Takie to mniej zażyłe niż zwrócić się bezpośrednio i bardziej formalne niż np. po imieniu.

Napisane przez Finlora

Pani Mada - aż mi się Twoja sąsiadka przypomniała

https://www.edziecko.pl/rodzice/7,79...mtpc_FB_Gazeta

Też to kiedyś widziałam i zastanowiłam się, czy sąsiadka Pani Mady się przeprowadziła.

[sublips]

Dla mnie "czy mama chce.." to już zdecydowanie za duża formalność; wiem, że to jest poprawne, ale do prawie żadnego członka rodziny - dalszej czy bliższej - tak nie mówię. Myślę, że dużo zależy od zwyczajów panujących w danym domu.

Jednak najbardziej drażni mnie forma - używana nagminnie - pan/pani/państwo plus czasowniki w drugiej osobie .

Dla mnie też do teściowej to na "pani" czy na "ty" właśnie.

[Pani_Mada]

Napisane przez Finlora

Pani Mada - aż mi się Twoja sąsiadka przypomniała

https://www.edziecko.pl/rodzice/7,79...mtpc_FB_Gazeta

gdyby nie to, że nie mieszkam na Wilanowie to byłabym pewna, że to nasza znowu w akcji w mieszkaniu pode mną mieszkają teraz bardzo atrakcyjne studentki. też mogłyby kusić suszącą się bielizną

Napisane przez _medianoche

Ja bym odpisała, że twarz jej całej rodzinki mnie wodzi na pokuszenie, żeby ich pobić jak ich widzę. Ręka aż świerzbi, więc proszę wychodzić na dwór tylko w określonych porach dnia.

cóż... do mnie kobieta przyszła osobiście. byłam tak zszokowana, że nie udało mi się na szybko wymyślić celnej riposty

swoją drogą, od tego zaczęła się nowa edycja wątku zadziwieniowego, jak to dawno było

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Finlora

To u mnie jeszcze chlebek i mięsko.
Jak słyszę i widzę, że dorośli ludzie tak mówią, to mi się cofa
Ale ja już wielokrotnie pisałam, że nienawidzę zdrobnień (brzuszek, brrr)

I mieszkanko

[Pani_Mada]

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;88676155]
Też to kiedyś widziałam i zastanowiłam się, czy sąsiadka Pani Mady się przeprowadziła. [/QUOTE]

nope. dalej tu mieszka i się na mnie krzywo patrzy jak mnie spotka na osiedlu

[gryx82]

Napisane przez beatiska

To u mnie też się mówi, najczęściej do starszych osób, w liczbie mnogiej

Siostra mojego ojca zwracała się tak do dziadków (w tym rejonie Wielkopolski było to na porządku dziennym; zresztą do teraz dość częste). Denerwują mnie kalki z niemieckiego, typu "My byliśmy wyjechane/goście byli przyjechane", albo "Choinkę mam stać w rogu pokoju" (przykłady autentyczne)

[_medianoche]

Napisane przez gryx82

Siostra mojego ojca zwracała się tak do dziadków (w tym rejonie Wielkopolski było to na porządku dziennym; zresztą do teraz dość częste). Denerwują mnie kalki z niemieckiego, typu "My byliśmy wyjechane/goście byli przyjechane", albo "Choinkę mam stać w rogu pokoju" (przykłady autentyczne)

To brzmi jakby obcokrajowiec składał zdania

---------- Dopisano o 08:17 ---------- Poprzedni post napisano o 08:15 ----------

Napisane przez Pani_Mada

gdyby nie to, że nie mieszkam na Wilanowie to byłabym pewna, że to nasza znowu w akcji w mieszkaniu pode mną mieszkają teraz bardzo atrakcyjne studentki. też mogłyby kusić suszącą się bielizną




cóż... do mnie kobieta przyszła osobiście. byłam tak zszokowana, że nie udało mi się na szybko wymyślić celnej riposty

swoją drogą, od tego zaczęła się nowa edycja wątku zadziwieniowego, jak to dawno było

To dajesz, ciepło się robi. Czas na dekolty. Będziesz wodzić jej męża i syna na pokuszenie.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez gryx82

Denerwują mnie kalki z niemieckiego, typu "My byliśmy wyjechane/goście byli przyjechane", albo "Choinkę mam stać w rogu pokoju" (przykłady autentyczne)

Co? Nigdy tego nie słyszałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lottie69]

Napisane przez _medianoche

To nie lepiej po imieniu? Ja bym mówiła po imieniu.

No ciężko zaproponować komuś starszemu o tyle lat, że mu się będzie mówić po imieniu. To rodzice partnera powinni zaproponować. Ja nie dostałam żadnej propozycji, ale też nic innego niż pan/pani mi nie przejdzie. Póki co jakoś wymijająco tworzę te zdania, nie bezpośrednio.


Mój tż za to po imieniu mówi, ale moi rodzice są bardzo luzaccy pod tym względem i chyba dla nich też lepiej.

Napisane przez _medianoche

To brzmi jakby obcokrajowiec składał zdania

Kalka gramatyczna z niemieckiego.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Lottie69

No ciężko zaproponować komuś starszemu o tyle lat, że mu się będzie mówić po imieniu. To rodzice partnera powinni zaproponować. Ja nie dostałam żadnej propozycji, ale też nic innego niż pan/pani mi nie przejdzie. Póki co jakoś wymijająco tworzę te zdania, nie bezpośrednio.


Mój tż za to po imieniu mówi, ale moi rodzice są bardzo luzaccy pod tym względem i chyba dla nich też lepiej.



Kalka gramatyczna z niemieckiego.

Dlaczego ciężko? Bo ktoś jest starszy?
Nie rozumiem


Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[sublips]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88676314]Dlaczego ciężko? Bo ktoś jest starszy?
Nie rozumiem


Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]

Ogólnie jest przyjęte, że to osoby starsze proponują młodszym przejście na "ty" oraz kobiety mężczyznom.

[Finlora]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88676314]Dlaczego ciężko? Bo ktoś jest starszy?
Nie rozumiem

Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]No tak. Ja wychodzę z założenia, że to starsza osoba powinna to zaproponować.
Moi rodzice zwrócili mi kiedyś uwagę dlaczego mój mąż mówi do nich cały czas pan/pani a nie mamo/tato. Zapytałam ich czy powiedzieli mu, żeby tak do nich mówił. No nie. Bo uważają, że on tak sam powinien po ślubie. No to jak nie, to nie i tak już mówi 10 lat
Zresztą jeśli przez 10 lat mówi się do kogoś pan/pani, to nie jest łatwo nagle mamo/tato albo po imieniu. Mnie to nie przeszkadza, nawet nie przeszłoby mi przez gardło powiedzieć do teściowej "mamo".