Obrażanie klienta - reklamacja River Island - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-10-22, 18:17   #1
zofiaferment
Przyczajenie
 
Avatar zofiaferment
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 26

Obrażanie klienta - reklamacja River Island


Witam.

Spotkała mnie dziś bardzo nieprzyjemna sytuacja.

4 października zareklamowałam buty zakupione w sklepie River Island w Poznaniu. Z bólem serca, bo buty śliczne i najchetniej wymieniłabym na drugie identyczne.
Do dzisiaj nikt ze sklepu nie kontaktował się ze mną z tej sprawie, ani telefonicznie, ani listownie. Postanowiłam więc udać się do sklepu, aby dowiedzieć się czegoś osobiście.
Sprzedawca powiedział, że faktycznie - nic dziwnego, że nikt nie kontaktował się ze mną, bo mój nr telefonu nie został przepisany (mówiąc to patrzył na kartkę z tabelkami, w ktorych były numery telefonów, daty - tyle dostrzegłam), po czym zaczał szukać moich dokumentów reklamacyjnych. Reklamacja została uznana - choć rozczytanie pisma osoby uznającej reklamacje zajęło sprzedawcom (!) ok. 5 minut. Okazało się, że mogę wymienić popsute buty na inny towar.
Z moich ustaleń wynika, że jeżeli sklep nie skontaktuje się ze mną w czasie do 14 dni, reklamacja uznawana jest na moich warunkach. Jest to moje prawo, wynikające z ustawy. Spytałam więc o to (ani razu nie byłam niemiła, nie podniosłam głosu, nie miałam roszczeniowego tonu), i czy sama mogę zadecydować o tym, jaka miałaby być rekompensata z tytułu reklamacji. Sprzedawca odpowiedział, że niestety sam nie może podejmować takich decyzji, i że osoba odpowiedzialna za uznawanie lub odrzucanie reklamacji, tj. kierownik jest w tej chwili poza sklepem - na pokazie w hallu galerii, i że będzie spowrotem między 17 a 18. Powiedziałam, że zjawię się ok 17:15. Sprzedawca powiedział, że sprobuje sie skontaktować telefonicznie z kierownikiem. Zjawiłam się spowrotem o 17:20, sprzedawca, który mnie obsługiwał wcześniej właśnie spisywał inną reklamację, więc tym razem zostałam obsłużona przez sprzedawczynię. Powiedziała, że kieronika nadal nie ma, i że będzie za pół godziny. Nie wiedziałam co powiedzieć, nie wiedziałam też jaka może być moja reakcja w takiej sytuacji, bo to dla mnie strata cennego czasu, którego i tak jak na lekarstwo. Sprzedawczyni widocznie zauważyła moje rozczarowanie, więc nie czekając na moją reakcję postanowiła powiedzieć, że ona nie może podejmować decyzji (czyli podobnie jak poprzedni sprzedawca), i że muszę zaczekać na kierownika (nie mam pojęcia skąd znała sytuację, być może sprzedawca rozmawiał z nią na ten temat, nie wiem), i że każdy klient mówi, że nikt się z nim nie kontaktował, i że każdy klient kłamie, i na jakiej podstawie ona ma wiedzieć, że ze mną jest inaczej.

Powiedziałam (bez podnoszenia głosu, spokojnie, ale stanowczym tonem), że jeżeli jest taka potrzeba mogę dostarczyć bilingi, lub pokazać jej mój telefon, i że nie mam powodu, żeby kłamać, że dociekam jedynie swoich praw.

Sprzedawczyni dalej w zaparte, że napewno kłamię, że "tak to my możemy sobie w nieskończoność się oskarżać" (!?) "to co, w takim razie ja kłamię?"

Na co ja mówię, żę najważniejsze jest to, że ja wiem, że nie kłamię, i że Pani nie może mi wmawiać czegoś, czego nie zrobiłam, generalizować, że skoro ktoś kłamie, to na pewno kłamię i ja,

Sprzedawczyni, dalej argumentując, że nie ma sensu ta rozmowa, bo przecież na pewno kłamię, powiedziała "Nie, to Pani MNIE generalizuje"
(nie wiem czy nawet wiedziała co znaczy to słowo).

Na końcu powiedziałam, że nie ma prawa tak się do mnie zwracać.

Ona odbiła piłeczke mówiąć "Pani również nie ma prawa się tak do mnie odzywać".

Powiedziałam "Do widzenia" i wyszłam.

Wyszłam tylko dlatego, że naprawdę, już dłużej nie byłam w stanie zachować opanowania i spokoju... Wyszłam i poryczałam się z bezsilności.

Co mogę w takiej sytaucji zrobić? Jak dociekać swoich praw, jak zawalczyć o swoją GODNOŚĆ? Poczułam się zmieszana z błotem... bezpodstawnie...

Myślę o napisaniu skargi do River Island, bezpośrednio do Anglii albo do uokik'u. Przez chwilę zastanawiałam się, czy nie zadzwonić do sklepu i nie poprosić kierownika, ale sama nie wiem czy to coś da. Podejrzewam, że jeżeli kierownik wychodzi sobie ze sklepu na 2 godziny, zeby poogladac jakis pokaz, to chyba coś jest nie tak, i raczej wszyscy w tym sklepie będą się nawzajem kryć i bronić.
zofiaferment jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-22, 18:32   #2
keine_angst
Wtajemniczenie
 
Avatar keine_angst
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Z fotela:)
Wiadomości: 2 244
GG do keine_angst
Dot.: Obrażanie klienta - reklamacja River Island

Na twoim miejscu pisałabym raczej do uokiku, bo kto w Anglii będzie się zajmował taką "konsumencką drobnostką", jak oni zwykli to nazywać. Trzeba walczyć o swoje prawa. Co więcej, wysłałabym jakąś znajomą na zwiady, aby dowiedziała się o nazwisko szanownej pani. Co do kierownika, to wiele ekspedientów uczy się kwestii :Kierownik jest poza sklepem. Nie wiem, kiedy wróci."

A mogłaby powiedzieć, którego River Island mamy się wystrzegać?
__________________
Nie dyskutuj z idiotą, bo najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

Quidquid latine dictum sit, altum videtur.

keine_angst jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-22, 18:35   #3
a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 299
Dot.: Obrażanie klienta - reklamacja River Island

Od razu do UOKiK, nawet sie nie zastanawiaj
a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-22, 18:39   #4
zofiaferment
Przyczajenie
 
Avatar zofiaferment
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 26
Dot.: Obrażanie klienta - reklamacja River Island

Dzięki za odpowiedź.
Kiedyś czytałam na forum, że ktoś już składał odwołanie od reklamacji w RI, w Anglii, po zakupie w POlsce, i ze River Island uznało reklamacje i przepraszało za cała sytuacje (co prawda koszt przesyłki poniosła osoba reklamująca, ale fakt faktem nie olali klienta).

River Island w Poznaniu, w Starym Browarze. Zaznaczam, że chłopak który mnie obsługiwał był miły, Pani która przyjmowała reklamacje była też strasznie sympatyczna i pomocna, jedynie ta sprzedawczyni z dzisiaj... ręce opadają...
zofiaferment jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-22, 18:41   #5
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: Obrażanie klienta - reklamacja River Island

Zofia, myślę, że niepotrzebnie wdawałaś się w rozmowę z jakąś sprzedawczynią, która być może była osobą niekompetentną.

Po pierwsze- nie ma takiego sposobu rozwiązania problemu niezgodności towaru z umową jak dostanie "kuponu" na zakupy w sklepie- masz mieć towar naprawiony lub nowy, jeżeli to jest niemożliwe przysługuje Ci żądanie obniżenia ceny lub odstąpienia od umowy (czyli buty zwracasz i otrzymujesz pieniądze). Jest to dokładnie uregulowane w ustawie o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej.

W tej sytuacji myślę, że najlepsza będzie rozmowa z kierownikiem sklepu. Jeśli sprawa nie rozwiąże się po Twojej myśli polecam rzecznika konsumentów Jeśli chce Ci się w to bawić możesz złożyć skargę na sprzedawczynię lub kierownika sklepu.
__________________
Ban na zakupy kosmetyczne!

12.03.2023 r.- 12.06.2023 r.
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-22, 18:46   #6
katakumba
Zakorzenienie
 
Avatar katakumba
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: bedlam
Wiadomości: 5 384
Dot.: Obrażanie klienta - reklamacja River Island

napisz skarge do szefostwa firmy w polsce.
__________________
swoje rady zwin w ciasny rulonik i rozwaz znaczenie slowa "czopek"

Haters gonna hate.
Potatoes gonna potate.



katakumba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-22, 18:50   #7
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Obrażanie klienta - reklamacja River Island

To niestety częsta praktyka - klient jest fajny, dopóki wkłada pieniądze do kasy. Jeśli zgodnie ze swoimi prawami chce je odzyskać - to zaczyna się warczenie. Przyznam szczerze, że nie zdarzyło mi się, żeby sklep po nieuznaniu mojej reklamacji był dla mnie miły. Miałam raz problem z butami - skórzane, za prawie 400 zł. Po dwóch miesiącach odkleiła się podeszwa. W obu. Oddałam do naprawy, po tygodniu zadowolona pani pokazuje mi moje naprawione buty z poszarpaną skórą przy podeszwie i obsmarowane klejem i dalej nie przyklejone porządnie (w ogóle myślałam, że są szyte, bo miały atrapę nitki:/). Na moje wytrzeszczone oczy reaguje tekstem "no chyba pani nie myślała, że po reklamacji będą wyglądały jak nowe". No rzeczywiście. Oddałam je jeszcze raz do naprawy, wróciły w jeszcze gorszym stanie, poprosiłam o zwrot pieniędzy. Doprosiłam się po kolejnym tygodniu (w sumie minął prawie miesiąc) i groźbie, że w takim razie poproszę o opinię rzeczoznawcy współpracującego z UIKOK.
Kolejna sprawa z nową rozłażącą się na szwach kurtką - przynoszę po 3 dniach, bez metki, ale nienoszoną - właśnie chciałam założyć a pod pachą dziura. Pani w sklepie może wymienić na inny kolor, bo akurat tego już nie ma, ale pieniędzy nie odda. I oczywiście sławny tekst "bo może pani sama to zepsuła". No krew się gotuje. Na drugi dzień sprowadzili dla mnie kurtkę z innego sklepu. Prawda jest taka, że najlepiej żądać sprowadzenia kierownika, umówić się z nim na konkretną godzinę telefonicznie jeśli aktualnie nie ma go w sklepie, dopóki nie porozmawia się z kimś kompetentnym nic nie podpisywać ani nie reklamować przy sprzedawcach, bo wcisną nam kit, żeby tylko się pozbyć problemu. Kierownik zazwyczaj zna ustawy (a nie to, co każą powtarzać sprzedawcom) i wie, że klient ma mnóstwo praw jeśli chodzi o wymianę i naprawę wadliwego towaru. Jeśli nadal jest problem informujesz, że skontaktujesz się z rzecznikiem/jesteś gotowa założyć sprawę cywilną, bo znasz swoje prawa. Grzecznie i stanowczo.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem

Edytowane przez mpt
Czas edycji: 2011-10-22 o 18:52
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-10-22, 18:51   #8
zofiaferment
Przyczajenie
 
Avatar zofiaferment
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 26
Dot.: Obrażanie klienta - reklamacja River Island

Właśnie nie mogę odnaleźć żadnego namiaru na szefostwo River Island w Polsce...

Wiecie może jak powinna wygladac skarga do uokiku? Na ich stronie sa wzory wniosków, ale żaden nie pasuje do tej sytuacji - przynajmniej tak mi się wydaje. Może ktoś jest większym ogarniaczem ode. Byłabym wdzięczna za podpowiedź
zofiaferment jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-22, 18:54   #9
_chocolate
Zakorzenienie
 
Avatar _chocolate
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
Dot.: Obrażanie klienta - reklamacja River Island

Ja bym zaczęła od kierownika sklepu, przejdź się tam jeszcze raz.
__________________


_chocolate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-22, 18:59   #10
Sara_m7
Rozeznanie
 
Avatar Sara_m7
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Düsseldorf
Wiadomości: 552
Dot.: Obrażanie klienta - reklamacja River Island

Cytat:
Napisane przez zofiaferment Pokaż wiadomość
Właśnie nie mogę odnaleźć żadnego namiaru na szefostwo River Island w Polsce...

Wiecie może jak powinna wygladac skarga do uokiku? Na ich stronie sa wzory wniosków, ale żaden nie pasuje do tej sytuacji - przynajmniej tak mi się wydaje. Może ktoś jest większym ogarniaczem ode. Byłabym wdzięczna za podpowiedź
Ultimate Fashion, poszukaj adresu i nr tel w necie.
Sara_m7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-22, 19:01   #11
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Obrażanie klienta - reklamacja River Island

Dokładnie, dorwij kierownika, nie ma sensu bawić się w skargi, bo to tylko zabierze czas. Reklamację uznano, należy Ci się zwrot pieniędzy, jeśli wybrałaś taką opcję. Możesz ewentualnie odebrać nowe takie same buty, ale natychmiast do ręki. Nie żadne bony. Idź tam, powiedz, że konsultowałaś się z rzecznikiem, że chcesz pieniądze i jeśli ktoś ma zamiar Cie obrażać, to wezwiesz policję. To sklep musi udowodnić, że się z Tobą kontaktował, jeśli twierdzi, że tak było. Mieli obowiązek dzwonić z telefonu służbowego, więc sprawdzenie tego nie jest trudne. Nie daj się zbyć ani wyprowadzić z równowagi.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-10-22, 19:12   #12
zofiaferment
Przyczajenie
 
Avatar zofiaferment
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 26
Dot.: Obrażanie klienta - reklamacja River Island

Dzięki dziewczyny. Jesteście czadowe. Nie wiem co bym bez Was zrobiła.
Nawet trochę lżej mi się na sercu zrobiło jak to z siebie wyrzuciłam...

Pójdę jutro do sklepu jeszcze raz, z chłopakiem za świadka:p, i będę spokojna niczym ocean spokojny
zofiaferment jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-22, 19:36   #13
hooliganka184
Rozeznanie
 
Avatar hooliganka184
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 579
Dot.: Obrażanie klienta - reklamacja River Island

Może napiszę trochę nie na temat, bo nie bezpośrednio o reklamacji ale o sklepie wymienionym przez autorkę tematu. Otóż w River Island w Starym Browarze, jeśli nic się od mniej więcej pół roku nie zmieniło to kierowniczką jest kobieta lekko mówiąc "niespełna rozumu". Moja znajoma pracowała tam przed dłuższy czas, a to co mi opowiedziała, jak traktuje pracowników ta babka, to ja bym tam 3 dni nie wytrzymała. Otóż kierowniczka tego sklepu kazała/ lub karze dalej pracownikom brać do domu stertę ciuchów, które maja trafić na przecenę, do domu, żeby pracownicy na własny koszt, we własnych pralkach te ciuchy uprali. Moja znajoma pracowała tam, równocześnie studiując. W wynajmowanym na czas studiów mieszkaniu miała małą pralkę, do tego dzieliła mieszkanie z innymi studentami. Dlatego pranie i suszenie góry ciuchów było uciążliwe. Nawet gdyby miała swoje mieszkanie nie zmienia to faktu, że takie zachowanie przełożonego jest nie do przyjęcia. Znajoma, jak i inni pracownicy bali się odezwać, bo nie chcieli stracić pracy. Od dłuższego czasu nie mam kontaktu z tą znajomą, ale wiem, że zmieniła pracę, podobnie ja większość jej współpracowników.

P.s piszę to nie żeby zdyskredytować ten sklep, jak mówię mogło się już coś pozmieniać. Dla jasności nie jestem też konkurencją dla tego sklepu.
__________________
Chomikomaniaczka

Moje chomiczki:
Tusia [*]
Orzeszek [*]
Misia
Tosia
Lusia
Zuzia
hooliganka184 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-22, 20:27   #14
katakumba
Zakorzenienie
 
Avatar katakumba
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: bedlam
Wiadomości: 5 384
Dot.: Obrażanie klienta - reklamacja River Island

powiem wam ze mnie sie w glowie to nie miesci. serio. jak mozna tak traktowac klienta ktory jest zrodlem dochodu? przeciez poczta pantoflowa dziala...

ale tak to jest jak sie u kogos pracuje - nie moj towar, nie jestem na prowizji, moge olac wszytsko i tak mi zaplaca
dlatego nalezy zglaszac pracownikow co sobie tak pozwalaja na jazdy po klientach bo ich hemorojdy bola. to jest jedyny sposob
__________________
swoje rady zwin w ciasny rulonik i rozwaz znaczenie slowa "czopek"

Haters gonna hate.
Potatoes gonna potate.



katakumba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-22, 20:41   #15
Manajka
Raczkowanie
 
Avatar Manajka
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: dolnyśląsk
Wiadomości: 78
Dot.: Obrażanie klienta - reklamacja River Island

Te 14 dni o których wspominasz jest po to, ze gdy sprzedawca nie skontaktuje sie z Tobą to oznacza, że UZNAJE reklamacje ale Ty nie masz prawa żądać w jakiej formie ma ona być spełniona.

Na Towim miejscu skontaktowałabym się z kierownikiem i napisała skargę na tą sprzedawczynie.
Manajka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-22, 20:48   #16
zofiaferment
Przyczajenie
 
Avatar zofiaferment
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 26
Dot.: Obrażanie klienta - reklamacja River Island

Generalnie sama kiedyś pracowałam w sklepie. W herbaciarni. Oprócz ogromnej wiedzy tematycznej, wymaganej przez szefostwo, najważniejsza była kultura i traktowanie klienta. Uśmiech nie miał prawa zejść z mojej twarzy. Nie przeszkadzało mi to ani trochę, bo z czasem po prostu czesciej się uśmiechałam, byłam ogólnie sympatyczniejsza w obyciu, takie rzeczy, przynajmniej mi, nie wyłaczały się po wyjsciu z pracy.

Raz mielismy reklamacje. Totalnie bezpodstawną. Klientka robiła z nas autentycznie debili. To był fakt. Wciskała kit, z własnej niewiedzy i nie znajomości praw fizyki. Ale my stałyśmy, nie mogłyśmy poznać po sobie, że jest coś nie tak. Klientka otrzymała zwrot pieniędzy. Koleżanka zapłacila z własnej wypłaty, za to że nie sprawdziła towaru zanim go sprzedała klientce i oczywiście reprymende od szefa. I nikt sie nie skarżył. Niemiły klient zdarzył mi się ten 1 raz. Być może herbaciarnia to inny target ludzi, niż w sieciowkach, ale naprawde, KLIENT NASZ PAN. Być może mój przykład z herbaciarni to troche przeginka w inną strone, na niekorzysc pracownika, ale nikt nie narzekał, kazdy znał zasady od poczatku, i godził się z nimi lub tez nie.
Od tamtej pory zwracam uwagę na przeszkolenie personelu. Widać, który sklep szanuje klienta, a który nie.

Np. ostatnio kupowałam buty w Gepardzie na Półwiejskiej. Zadzwoniłam rano do sklepu (prowadza tez sklep internetowy) z zapytaniem o interesujacy mnie model. Pani była tak miła, ze ja sama zmieniłam ton mojej wypowiedzi na 100 razy milszy niz zwykle (az w biurze wspolpracownicy sie dziwili z kim tak miło rozmawiam), sprowadziła 1 dnia buty z drugiego konca miasta specjalnie dla mnie, bo chce przymierzyc... Wiadomo - to nie reklamacja, ale zmierzam do tego, ze bardzo czesto pracownicy w sklepach pracuja za kare i maja zlew na klienta totalny, o szacunku nie wspominajac, na tyle czesto, ze dziwi mnie gdy ktos jest po prostu miły. A przecież to dzieki klientowi mają prace...
zofiaferment jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-22, 21:06   #17
Manajka
Raczkowanie
 
Avatar Manajka
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: dolnyśląsk
Wiadomości: 78
Dot.: Obrażanie klienta - reklamacja River Island

Dziewczyny, sprzedawca nie ma obowiązku przyjmowania zwrotów, niektóre sklepu same z własnej woli na to się godzą ( czyli jak jednak bluzka bedzie za mala albo wam sie nie spodoba )
Ewentualny zwrot pieniędzy czyli odstąpienie od umowy następuje przy niezgodności towaru z umową ale muszą się spełnić odpowiednie przesłanki ( czyli jak się rozmyślicie co to zakupu to niestety ale sprzedawca moze zwrotu nie przyjąć ). Jeżeli towar faktycznie sie nie zgadza czyli np nie wiedzieliście o wadach w chwili zakupu możecie zgłosić reklamacje. Sprzedawca ma 14 na odpowiedz, po tym terminie jego milczenie = uznanie reklamacji. ALE macie 2 żądania
1) żadanie naprawy albo wymiany towaru na nowy
2) żądnie obniżenia ceny albo odstąpienie od umowy
Z tym, że na pierwszy plan idą te pierwsze żądania bo ingerencja w samą umowę idzie dopiero w ostatecznosci ( np: niemozliwosc dokonania naprawy, nie wywiazanie sie z wymiany czy naprawy w odpowiednim czasie )

Mam nadzieje ze w miare jasno wam to przekazalam.

p.s jestem studentką prawa

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

szanowania klienta to podstawa. Ja jak się spotykam z wrednym zachowaniem sprzedawczyni to zgłaszam to kierownikowi i zawsze jestem przeproszona. Ale juz wole pozniej unikać tego sklepu, dlatego sami sobie szkodza takimi pracownikami....
Manajka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-22, 21:12   #18
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: Obrażanie klienta - reklamacja River Island

Cytat:
Napisane przez Marigold19
Po pierwsze- nie ma takiego sposobu rozwiązania problemu niezgodności towaru z umową jak dostanie "kuponu" na zakupy w sklepie- masz mieć towar naprawiony lub nowy, jeżeli to jest niemożliwe przysługuje Ci żądanie obniżenia ceny lub odstąpienia od umowy (czyli buty zwracasz i otrzymujesz pieniądze). Jest to dokładnie uregulowane w ustawie o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej.
Poważnie?
Ja reklamowałam sweter który był spinany takim skórzanym paseczkiem.Właściwie to była cała jego ozdoba.Popsuł mi się
Nie naprawili, nie wymienili na ten sam model (brak) tylko kazali wymienić na coś innego .Wprawdzie miałam na to 3 mies ,i łaziłam do tego sklepu co chwila ale oczywiscie jak na złość nic mi się nie podobało
Wymieniłam w końcu na cos innego ale tak troszkę na siłę
Czyli jak ? To było bezprawne?Sprzedawczyni się tłumaczyła ze im 'góra' nie pozwala oddawac kasy

Edytowane przez 201710120930
Czas edycji: 2011-10-22 o 21:14
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-22, 21:15   #19
zofiaferment
Przyczajenie
 
Avatar zofiaferment
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 26
Dot.: Obrażanie klienta - reklamacja River Island

Poprzez "rozwiazanie reklamacji na moich warunkach" miałam na myśli, ze podczas wypełniania zgłoszenia reklamacyjnego zażadałam konkretnego sposobu rozpatrzenia reklamacji. W tym wypadku była to wymiana na nowe buty lub tez inne lub zwrot zapłaconej ceny.

Reklamacje uznano "wymiana na inny towar". Ale nie poinformowano mnie o tym w przeciagu 14 dni, wiec mam prawo zazadać zwrotu zapłaconej ceny zgodnie ze zgłoszeniem reklamacyjnym.

"Otrzymujemy pisemną reklamację klienta, która jest całkowicie niezasadna. Przygotowujemy odpowiedź i wysyłamy ją. Warto w takich sytuacjach pamiętać o dotrzymywaniu terminów, bo są one bardzo krótkie i błąd może oznaczać, że przez nasze zaniedbane dojdzie od uznania reklamacji. Tak wynika z art. 8 ust. 3 ustawy. Mamy maksymalnie 14 dni, aby odpowiedzieć na żądania klienta. Brak odpowiedzi w tym terminie oznacza, że uznajemy niezgodność towaru z umową i zgadzamy się na załatwienie reklamacji zgodnie z żądaniem zgłoszonym przez klienta. Pod względem prawnym taki będzie skutek nawet wtedy, gdy spóźnimy się choćby o jeden dzień, reklamacja będzie niezasadna, a roszczenia klienta absurdalne.

Chodzi o 14 dni kalendarzowych, a nie roboczych."

http://www.rp.pl/artykul/94695.html
zofiaferment jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-10-22, 21:22   #20
Manajka
Raczkowanie
 
Avatar Manajka
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: dolnyśląsk
Wiadomości: 78
Dot.: Obrażanie klienta - reklamacja River Island

Cytat:
Napisane przez ŁAJKA Pokaż wiadomość
Poważnie?
Ja reklamowałam sweter który był spinany takim skórzanym paseczkiem.Właściwie to była cała jego ozdoba.Popsuł mi się
Nie naprawili, nie wymienili na ten sam model (brak) tylko kazali wymienić na coś innego .Wprawdzie miałam na to 3 mies ,i łaziłam do tego sklepu co chwila ale oczywiscie jak na złość nic mi się nie podobało
Wymieniłam w końcu na cos innego ale tak troszkę na siłę
Czyli jak ? To było bezprawne?Sprzedawczyni się tłumaczyła ze im 'góra' nie pozwala oddawac kasy
Jeżeli pasek się popsuł ponieważ nie miał właściwości jakie mieć powienie co oznacza, że w chwili zakupu już miał wadę to skoro nie mieli tego samego modelu mieli obowiązek naprawy a jezli ta byłoby niemozliwe zwrotu pieniedzy. Jeżeli pasek popsuł się z Twojej winy albo, że po prostu mogłaś liczyć się z jego ewentualną słabą jakością to wymiana czy zwrot leży w woli sprzedawcy
Manajka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-22, 21:42   #21
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: Obrażanie klienta - reklamacja River Island

Cytat:
Napisane przez Manajka Pokaż wiadomość
Jeżeli pasek się popsuł ponieważ nie miał właściwości jakie mieć powienie co oznacza, że w chwili zakupu już miał wadę to skoro nie mieli tego samego modelu mieli obowiązek naprawy a jezli ta byłoby niemozliwe zwrotu pieniedzy. Jeżeli pasek popsuł się z Twojej winy albo, że po prostu mogłaś liczyć się z jego ewentualną słabą jakością to wymiana czy zwrot leży w woli sprzedawcy
Jasne Wszystko leży w woli sprzedawcy, a kupujący ma tylko przynosić w zębach pieniądze. Coś się zepsuło, to sprzedawca ma to naprawić/wymienić na nowe albo zwrócić pieniądze. Jeśli towar jest słabej jakości, to sklep musi się liczyć z częstymi naprawami. korzystają na tym, że ludziom się nie chce, ale nie ma czegoś takiego jak "zależność od dobrej woli". Co do zwrotów - oczywiście wola sklepu, ale jeśli sklep umożliwia zwrot, to zwrotu rzeczy spełniającej kryteria nie ma prawa odmówić. Wpychanie klientom bonów do wydania w danym sklepie zamiast zwrotu pieniędzy albo towaru to już kompletnie karygodna praktyka, za którą ktoś powinien się wziąć. Ostatnio wciskali mi w stradivariusie, że nie mogę kupić kurtki po cenie z metki (ometkowali rozmiar S na 189 zł a całą resztę na 199 zł, chciałam Skę), bo "w ustawie jest zapis, że na sklepie musi być 51% tego towaru w niższej cenie", żebym mogła kupić za cenę z metki. To chyba "ustawa o sprzedaży w Stradivariusie". No śmiech na sali.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-22, 23:26   #22
_chocolate
Zakorzenienie
 
Avatar _chocolate
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
Dot.: Obrażanie klienta - reklamacja River Island

Jeśli chodzi o zwrot to zależy właśnie od sklepu, np. w MediaMarkt nie pozwolili mi oddać płyt, mogłam tylko wymienić na inne,a np. ostatnio w Tesco bez problemu oddałam nietrafiony zakup

Podejście do klienta w sklepach nieraz mnie zadziwia Np. ostatnio poszłam do osiedlowej żabki i babka (właścicielka) mi źle wydała resztę - najpierw grzebała w tej kasie i grzebała, w końcu jak stanęli za mną jacyś kolesie i zrobiło się zamieszanie, to szybko wcisnęła mi do ręki monety i paragon (jak się okazało nie od moich zakupów). Tego to nigdy nie zrozumiem - "zarobiła" złotówkę, a ile straci przez to, że już nigdy tam nie kupię? Byłam tam pierwszy (i ostatni) raz, bo dopiero się przeprowadziłam.
__________________


_chocolate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-23, 07:42   #23
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: Obrażanie klienta - reklamacja River Island

Cytat:
Napisane przez ŁAJKA Pokaż wiadomość
Poważnie?
Ja reklamowałam sweter który był spinany takim skórzanym paseczkiem.Właściwie to była cała jego ozdoba.Popsuł mi się
Nie naprawili, nie wymienili na ten sam model (brak) tylko kazali wymienić na coś innego .Wprawdzie miałam na to 3 mies ,i łaziłam do tego sklepu co chwila ale oczywiscie jak na złość nic mi się nie podobało
Wymieniłam w końcu na cos innego ale tak troszkę na siłę
Czyli jak ? To było bezprawne?Sprzedawczyni się tłumaczyła ze im 'góra' nie pozwala oddawac kasy
Poważnie Przykro mi, że zrobili Cię z balona, ale na następny raz będziesz już wiedzieć.


Jeżeli towar konsumpcyjny jest niezgodny z umową, kupujący może żądać doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową przez nieodpłatną naprawę albo wymianę na nowy, chyba że naprawa albo wymiana są niemożliwe lub wymagają nadmiernych kosztów. Przy ocenie nadmierności kosztów uwzględnia się wartość towaru zgodnego z umową oraz rodzaj i stopień stwierdzonej niezgodności, a także bierze się pod uwagę niedogodności, na jakie naraziłby kupującego inny sposób zaspokojenia.

Jeżeli kupujący, z przyczyn określonych w ust. 1, nie może żądać naprawy ani wymiany albo jeżeli sprzedawca nie zdoła uczynić zadość takiemu żądaniu w odpowiednim czasie lub gdy naprawa albo wymiana narażałaby kupującego na znaczne niedogodności, ma on prawo domagać się stosownego obniżenia ceny albo odstąpić od umowy; od umowy nie może odstąpić, gdy niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową jest nieistotna. Przy określaniu odpowiedniego czasu naprawy lub wymiany uwzględnia się rodzaj towaru i cel jego nabycia.

Gwoli ścisłości- powyżej to tekst ustawy, na który możecie się w każdym miejscu i czasie powoływać.

Dlatego bon na zakupy uważam za totalne przegięcie, wymuszanie na kliencie zakup... no masakra aż brak mi słów, bo nigdy się z taką sytuacją nie spotkałam.
Jedyna możliwa sytuacja z bonem to jeżeli sklep nie przyjmuje zwrotów, Ty kupujesz pełnowartościowy towar, który się nie psuje i powiedzmy, że w domu się rozmyśliłaś. Wtedy dobra wola sprzedawcy i może zwrócić to, co kupiłaś i wybrać sobie coś innego.

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Jasne Wszystko leży w woli sprzedawcy, a kupujący ma tylko przynosić w zębach pieniądze. Coś się zepsuło, to sprzedawca ma to naprawić/wymienić na nowe albo zwrócić pieniądze. Jeśli towar jest słabej jakości, to sklep musi się liczyć z częstymi naprawami. korzystają na tym, że ludziom się nie chce, ale nie ma czegoś takiego jak "zależność od dobrej woli". Co do zwrotów - oczywiście wola sklepu, ale jeśli sklep umożliwia zwrot, to zwrotu rzeczy spełniającej kryteria nie ma prawa odmówić. Wpychanie klientom bonów do wydania w danym sklepie zamiast zwrotu pieniędzy albo towaru to już kompletnie karygodna praktyka, za którą ktoś powinien się wziąć. Ostatnio wciskali mi w stradivariusie, że nie mogę kupić kurtki po cenie z metki (ometkowali rozmiar S na 189 zł a całą resztę na 199 zł, chciałam Skę), bo "w ustawie jest zapis, że na sklepie musi być 51% tego towaru w niższej cenie", żebym mogła kupić za cenę z metki. To chyba "ustawa o sprzedaży w Stradivariusie". No śmiech na sali.
Czuję tutaj znajomość tematu

Cytat:
Napisane przez _chocolate Pokaż wiadomość
Jeśli chodzi o zwrot to zależy właśnie od sklepu, np. w MediaMarkt nie pozwolili mi oddać płyt, mogłam tylko wymienić na inne,a np. ostatnio w Tesco bez problemu oddałam nietrafiony zakup
Nie mylmy pojęć, pisałam o tym powyżej
__________________
Ban na zakupy kosmetyczne!

12.03.2023 r.- 12.06.2023 r.
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-23, 07:52   #24
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Obrażanie klienta - reklamacja River Island

Cytat:
Napisane przez katakumba Pokaż wiadomość
powiem wam ze mnie sie w glowie to nie miesci. serio. jak mozna tak traktowac klienta ktory jest zrodlem dochodu? przeciez poczta pantoflowa dziala...

ale tak to jest jak sie u kogos pracuje - nie moj towar, nie jestem na prowizji, moge olac wszytsko i tak mi zaplaca
dlatego nalezy zglaszac pracownikow co sobie tak pozwalaja na jazdy po klientach bo ich hemorojdy bola. to jest jedyny sposob
Kochana, ale Polak nie potrafi prowadzić interesu. Nawet jak swój ma, to pierwsza myśl: nachapać się

Gro właścicieli nie dba o klienta, to jakim cudem sprzedawca zadba?

Śmiać mi się chce na narzekania detalicznych sprzedawców, poza CH, że klient im ucieka - no a jak ma nie uciec, skoro ceny 2-3 razy wyższe często niż w CH, a obsługa na poziomie tragicznym?

Obok mnie jest ryneczek, ogrom ludzi kupujących, a ceny...
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-23, 09:18   #25
tiramisu_
Wtajemniczenie
 
Avatar tiramisu_
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 702
Dot.: Obrażanie klienta - reklamacja River Island

Cytat:
Napisane przez Marigold19 Pokaż wiadomość
Poważnie Przykro mi, że zrobili Cię z balona, ale na następny raz będziesz już wiedzieć.


Jeżeli towar konsumpcyjny jest niezgodny z umową, kupujący może żądać doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową przez nieodpłatną naprawę albo wymianę na nowy, chyba że naprawa albo wymiana są niemożliwe lub wymagają nadmiernych kosztów. Przy ocenie nadmierności kosztów uwzględnia się wartość towaru zgodnego z umową oraz rodzaj i stopień stwierdzonej niezgodności, a także bierze się pod uwagę niedogodności, na jakie naraziłby kupującego inny sposób zaspokojenia.

Jeżeli kupujący, z przyczyn określonych w ust. 1, nie może żądać naprawy ani wymiany albo jeżeli sprzedawca nie zdoła uczynić zadość takiemu żądaniu w odpowiednim czasie lub gdy naprawa albo wymiana narażałaby kupującego na znaczne niedogodności, ma on prawo domagać się stosownego obniżenia ceny albo odstąpić od umowy; od umowy nie może odstąpić, gdy niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową jest nieistotna. Przy określaniu odpowiedniego czasu naprawy lub wymiany uwzględnia się rodzaj towaru i cel jego nabycia.

Gwoli ścisłości- powyżej to tekst ustawy, na który możecie się w każdym miejscu i czasie powoływać.

Dlatego bon na zakupy uważam za totalne przegięcie, wymuszanie na kliencie zakup... no masakra aż brak mi słów, bo nigdy się z taką sytuacją nie spotkałam.
Jedyna możliwa sytuacja z bonem to jeżeli sklep nie przyjmuje zwrotów, Ty kupujesz pełnowartościowy towar, który się nie psuje i powiedzmy, że w domu się rozmyśliłaś. Wtedy dobra wola sprzedawcy i może zwrócić to, co kupiłaś i wybrać sobie coś innego.



Czuję tutaj znajomość tematu



Nie mylmy pojęć, pisałam o tym powyżej
Z tymi bonami to wiele sklepów praktykuje a ludzie nie znają prawa i się na to godzą... Taki h&m to juz chyba tylko karty wydaje a kasy nie.
tiramisu_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-23, 09:48   #26
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: Obrażanie klienta - reklamacja River Island

Widzę, że tak z rana przy kawie napisałam trochę nie po polsku, ale mam nadzieję, że ogólnie jest to w miarę czytelne

Nigdy nic nie reklamowałam w H&M, ale w życiu bym się nie zgodziła na przyjęcie bonu. Ostatnio składałam reklamację tylko w Top Secret i Prima Modzie i wszystko przebiegło zgodnie z ustawą i terminowo. W Top Secret reklamację rozpatrzyli przed terminem, a przy jej składaniu zostałam poinformowana, że po 14 dniach mogę przyjechać do sklepu, bo na pewno będzie ona już rozpatrzona.
W Prima Modzie informowali mailowo i dostałam nowe buty (nieco inne co niestety jest dopuszczalne, ale mnie ogólnie nie robiło różnicy, bo buty te są z nowej kolekcji i były droższe od tych, które kupiłam).
__________________
Ban na zakupy kosmetyczne!

12.03.2023 r.- 12.06.2023 r.
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-23, 10:37   #27
katakumba
Zakorzenienie
 
Avatar katakumba
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: bedlam
Wiadomości: 5 384
Dot.: Obrażanie klienta - reklamacja River Island

ano, poszlam z reklamacja zegrka na stoisko na holu w CH. czekalam chyb a z 10minut zanim sie zjawi panienka. i jedyne co ja uratowalo to, to ze byla mila jak sacharyna. no i ok. przeprosila, wc ja wzywalo, kazdemu sie zdarza
ale jakby mi tak przyszla po tych 10minutach i byla zmierzla, to by mi chyba zylka pekla
__________________
swoje rady zwin w ciasny rulonik i rozwaz znaczenie slowa "czopek"

Haters gonna hate.
Potatoes gonna potate.



katakumba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-23, 11:35   #28
bezpaniki
Zadomowienie
 
Avatar bezpaniki
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: ŚwinkaMorska/Kraków
Wiadomości: 1 359
Dot.: Obrażanie klienta - reklamacja River Island

ustalmy, że reklamacja towaru - z resztą rozpatrzona pozytywnie, jest jednym aspektem, a obrażanie cię jest drugim.

Do sklepu zadzwoń, poproś kierownika lub ustal o której godzinie będzie w sklepie, nie mów w jakiej sprawie, po prostu umów się na konkretną godzinę. Zamknij sprawę reklamacji, a na koniec możesz wręczyć kierownikowi skargę na zachowanie sprzedawczyni, zobaczysz co się stanie - jak kierownik zareaguje (lub podczas wcześniejszej rozmowy wywnioskujesz czy to osoba kompetentna), może nie będzie konieczne zwracanie się wyżej...

Tak trochę poza: widzę różnicę między polskimi sprzedawcami a tymi za granicą, myślę że wynika to z dwóch powodów - raz, że w pl często za wiele rzeczy materialnie odpowiada sam sprzedawca czy obsługa (złe zamówienie, pomylony drink), może nie w sieciówkach, ale prywaciarze czesto liczą sie z każdym groszem i rozliczają co do złotówki wszystkie "straty" nawet spowodowane obiektywnymi sytuacjami. Nie mam na myśli manka na duże kwoty, lub celowego okradania. Pracowałam i w sieciówkach i w małych firmach i wszędzie zwrot produktu w ustawowym czasie i uzasadniony, był i jest wielkim problemem, jakby nikt nie zakładał że uszkodzony towar się po prostu zdarza.
Dwa to podejscie ludzi - klientów czy sprzedawców jako klientów. NAPRAWDĘ ludziom się wydaje, że "klient nasz pan" jest znaczeniem dosłownym, więc można się na sprzedawcy wyżywać, obrażać go, traktować jak kogos niższej kategorii, niedouczonego, bez przyszłości itp itd, obwinianie pracownika sklepu za wszystko - brak koloru, rozmiaru, rozklejone buty, złą pogodę, korki i problemy w pracy są na porządku dziennym. Te które pracują w handlu i usługch wiedzą co mam na myśli i na pewno tego doświadczyły...
Za granicą (przebywam obecnie w UK) nie ma tego problemu - zwracasz towar bez podania specjalnej przyczyny, ludzie tutaj rzadko coś naprawiają, albo wymieniają na nowe albo po prostu kupują nowe (nawet nie wiem czy znalazłabym tutaj szewca...), do tego nie ma traktowania z góry, co generalnie wypływa na atmosferę.
Ale tutaj ludzie w ogóle mało narzekają, już widzę co by się działo, gdyby gdzieś był taki bałagan (dosłownie i w przenośni) jak np w primarkach - to się dzieje w polskich new yorkerach to nic, do tego kolejki do kas... nie słyszałam jeszcze narzekania...
bezpaniki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-23, 14:16   #29
zofiaferment
Przyczajenie
 
Avatar zofiaferment
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 26
Dot.: Obrażanie klienta - reklamacja River Island

Dzisiaj poszłam z chłopakiem dokończyć całą tą sprawę.

Tym razem kierowniczka była, była sympatyczna i bez problemu uznała reklamacje i moje żądania ( w tym przypadku zwrot gotówki ). Wyjaśniło się też wiele niedomówień, które wczoraj miały miejsce.

Na koniec podziękowałam jej i zwróciłam uwagę, że wczoraj zostałam obrażona, zacytowałam sprzedawczynię. Kierowniczka przeprosiła mnie i obiecała wyjaśnić sytuację.

Co ciekawe, w momencie kiedy weszłam do sklepu, za ladą, z kierowniczką rozmawiała właśnie ta sprzedawczyni, trzymając kopie mojego zgłoszenia reklamacyjnego. Gdy podeszłam zmyła się, po chwili wracając i szepczać coś na ucho kierowniczce. Dziwnie się czułam.

A co do "klient nasz Pan" - jest pełno takich klientów, ale idąc do pracy, wiedząc, że ta praca polega na kontakcie z ludźmi (różnymi!), trzeba być przygotowanym na różne sytuacje.

Każdy ma inną "higienę" pracy. Jeden idzie do pracy zeby zarobić kasę i nic wiecej go w tym nie obchodzi. Ktoś inny idzie do pracy dla kasy i dla samorealizacji (bankowo jest wielu sprzedawców, którzy lubią to co robią) i czują jakąś tam misję budowy marki. To praca jak każda inna, trzeba ją szanować, tak samo jak ludzi którzy ją wykonują. Nigdy nie wiesz kto stoi za ladą - przyszły prawnik albo przyszła ginekolog która będzie odbierać Twój poród za 10 lat, większość to studenci, którzy muszą sobie jakoś radzić, sama przez to przechodziłam, jak również ludzie którzy tak jak wyżej wspomniałam - lubią to, lub po prostu zmusiła ich do tego sytuacja w jakiej się znaleźli. Wiem ze prawie tutaj banały, ale kiedys pracowałam jako 18letnia dziewczyna w realu na kasie i mnie samą to dotknęło - takie traktowanie z góry. Gdy mówiłam, że zamierzam zostać architektem, Panie z nadzoru kasowego uśmiechały się kpiąco mówiąc "taa, jasne". BO po co poszłam jako 18latka do pracy na kase? Bo chciałam sama zarobić swoje kieszonkowe, byłam podekscytowana ideą pracy, itd itp. Ludzie traktowali mnie jak śmiecia, a mimo to nie mogłam narzekać. Zdecydowałam się na tą pracę, więc musiałam spełnic obowiązek, z którym wcześniej zostałam zaznajomiona.
zofiaferment jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-23, 14:37   #30
katakumba
Zakorzenienie
 
Avatar katakumba
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: bedlam
Wiadomości: 5 384
Dot.: Obrażanie klienta - reklamacja River Island

Cytat:
Napisane przez zofiaferment Pokaż wiadomość
Dzisiaj poszłam z chłopakiem dokończyć całą tą sprawę.

Tym razem kierowniczka była, była sympatyczna i bez problemu uznała reklamacje i moje żądania ( w tym przypadku zwrot gotówki ). Wyjaśniło się też wiele niedomówień, które wczoraj miały miejsce.

Na koniec podziękowałam jej i zwróciłam uwagę, że wczoraj zostałam obrażona, zacytowałam sprzedawczynię. Kierowniczka przeprosiła mnie i obiecała wyjaśnić sytuację.

Co ciekawe, w momencie kiedy weszłam do sklepu, za ladą, z kierowniczką rozmawiała właśnie ta sprzedawczyni, trzymając kopie mojego zgłoszenia reklamacyjnego. Gdy podeszłam zmyła się, po chwili wracając i szepczać coś na ucho kierowniczce. Dziwnie się czułam.

A co do "klient nasz Pan" - jest pełno takich klientów, ale idąc do pracy, wiedząc, że ta praca polega na kontakcie z ludźmi (różnymi!), trzeba być przygotowanym na różne sytuacje.

Każdy ma inną "higienę" pracy. Jeden idzie do pracy zeby zarobić kasę i nic wiecej go w tym nie obchodzi. Ktoś inny idzie do pracy dla kasy i dla samorealizacji (bankowo jest wielu sprzedawców, którzy lubią to co robią) i czują jakąś tam misję budowy marki. To praca jak każda inna, trzeba ją szanować, tak samo jak ludzi którzy ją wykonują. Nigdy nie wiesz kto stoi za ladą - przyszły prawnik albo przyszła ginekolog która będzie odbierać Twój poród za 10 lat, większość to studenci, którzy muszą sobie jakoś radzić, sama przez to przechodziłam, jak również ludzie którzy tak jak wyżej wspomniałam - lubią to, lub po prostu zmusiła ich do tego sytuacja w jakiej się znaleźli. Wiem ze prawie tutaj banały, ale kiedys pracowałam jako 18letnia dziewczyna w realu na kasie i mnie samą to dotknęło - takie traktowanie z góry. Gdy mówiłam, że zamierzam zostać architektem, Panie z nadzoru kasowego uśmiechały się kpiąco mówiąc "taa, jasne". BO po co poszłam jako 18latka do pracy na kase? Bo chciałam sama zarobić swoje kieszonkowe, byłam podekscytowana ideą pracy, itd itp. Ludzie traktowali mnie jak śmiecia, a mimo to nie mogłam narzekać. Zdecydowałam się na tą pracę, więc musiałam spełnic obowiązek, z którym wcześniej zostałam zaznajomiona.
ja podobnie - na drugim roku studiow mcdonald. a teraz drugie studia koncze
i moim skromnym zdaniem psim obowiazkiem kazdego rodzica powinno byc wyslanie dorastajacej pociechy gdzies do pracy - primo pieniadz zarobiony osobiscie jest 100 razy bardzije doceniony, secundo poznaje sie druga strone medalu jaka jest nie tylko roszczeniowe podejscie
__________________
swoje rady zwin w ciasny rulonik i rozwaz znaczenie slowa "czopek"

Haters gonna hate.
Potatoes gonna potate.



katakumba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-04-10 21:46:20


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:18.