Przyjaciel "z bonusem" - ktoś więcej? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2021-03-05, 17:11   #31
MiamiGlow
Zakorzenienie
 
Avatar MiamiGlow
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 4 020
Dot.: Przyjaciel "z bonusem" - ktoś więcej?

[1=535de3f481873e06c5a5c33 016fd2a44dce7d9b2_606b967 225802;88557490]Roznica jest taka, ze nie ma "my" i skupia sie na "tu i teraz". Moze trwac dluzej albo krocej, ale nie ma wspolnej przyszlosci. Nie ma planow, jakie zazwyczaj maja pary, np. wspolne zamieszkanie ze soba, gdy np. chcesz wyjechac za praca do innego kraju, to odpada dylemat "mam tu kogos", ot wyjezdzasz i druga strona tez moze. FbW jest bardziej jak randkowanie niz zwiazek, bo zwiazek to nie tylko seks, spedzanie czasu i hobby. Zwiazek to czasami trudne sytuacje, decyzje, kryzysy i klotnie. Sa wzloty i upadki, jak to mowia.

I dla mnie roznica miedzy jednym, a drugim, ujawnia sie przy "upadkach". W zwiazek chce inwestowac - swoj czas, siebie, swoje uczucia. Gdy mam kogos i wiem, ze to "na powaznie", mam inne podejscie, biore to pod uwage w moich decyzjach zyciowych, gdy zdarzy sie kryzys, klotnia chce nad tym pracowac.

Natomiast FbW w momencie, w ktorym staje sie "trudne", to sie dla mnie konczy. To ma byc lekkie, przyjemne oderwanie, nic mocno priorytetowego w moich zyciowych planach, towarzyska forma spedzania czasu, w tym ze seks tez jest.

Przynajmniej tak ja widze te podstawowa roznice.[/QUOTE][1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88557681]Jeśli masz taka definicję związku, to dla ciebie jest związek. Dla mnie nie jest.

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------


Całkiem dobrze powiedziane.[/QUOTE]Ja po prostu nie umiałabym się nie zaangażować. I jednak miałabym oczekiwania wobec tej drugiej strony, że ona również zaangażuje się dla mnie. Bardzo źle czułabym się jako taka opcja tymczasowa dla urozmaicenia czasu. Chciałabym żeby facet brał mnie na serio i nie wymienił mnie na inną za pięć minut, "bo tak". Ale to ja.
Żeby taki układ się udał trzeba być naprawdę pewnym swego. Mam wrażenie, że sporo osób bawi się w fwb nie dla samej idei, ale ze strachu przed zaangażowaniem itd. Chciałoby, ale boi się albo często sami nie wiedzą czego chcą i to tylko jeszcze bardziej miesza im w głowach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez MiamiGlow
Czas edycji: 2021-03-05 o 17:13
MiamiGlow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-05, 17:21   #32
dfa92456d73d4ef7a78ce2327709265e19ebf5a3_60cd257269584
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 276
Dot.: Przyjaciel "z bonusem" - ktoś więcej?

Cytat:
Napisane przez MiamiGlow Pokaż wiadomość
Ja po prostu nie umiałabym się nie zaangażować. I jednak miałabym oczekiwania wobec tej drugiej strony, że ona również zaangażuje się dla mnie. Bardzo źle czułabym się jako taka opcja tymczasowa dla urozmaicenia czasu. Chciałabym żeby facet brał mnie na serio i nie wymienił mnie na inną za pięć minut, "bo tak". Ale to ja.
Żeby taki układ się udał trzeba być naprawdę pewnym swego. Mam wrażenie, że sporo osób bawi się w fwb nie dla samej idei, ale ze strachu przed zaangażowaniem itd. Chciałoby, ale boi się albo często sami nie wiedzą czego chcą i to tylko jeszcze bardziej miesza im w głowach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Albo...dobrze im samemu, a seks też jest fajny i chociażby z punktu widzenia dbania bezpieczeństwo i zdrowie stały partner wydaje się sensowniejszy niż random z internetu czy tak klubu.
I generalnie to też nie dla mnie, próbowałem ale nie doszukiwałbym się w tym jakiegoś drugiego dna. Po prostu zaspokojenie potrzeb.

Edytowane przez dfa92456d73d4ef7a78ce2327709265e19ebf5a3_60cd257269584
Czas edycji: 2021-03-05 o 17:23
dfa92456d73d4ef7a78ce2327709265e19ebf5a3_60cd257269584 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-05, 17:56   #33
535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 921
Dot.: Przyjaciel "z bonusem" - ktoś więcej?

Cytat:
Napisane przez MiamiGlow Pokaż wiadomość
Mam wrażenie, że sporo osób bawi się w fwb nie dla samej idei, ale ze strachu przed zaangażowaniem itd. Chciałoby, ale boi się albo często sami nie wiedzą czego chcą i to tylko jeszcze bardziej miesza im w głowach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiekszosc osob "bawi sie" w FbW, bo to po prostu wygodne. Mozna nie chciec zwiazku lub nie miec na niego czasu, ale wciaz ma sie potrzeby - od bliskosc, po seks, a nie kazdy chce go uprawiac z randomami z Tindera.

Plus, FbW jest prostszy niz zwiazek. Wiadomo, zwiazek super sprawa, ale znalezienie sobie kogos, to orka na ugorze, czasami. Trzeba miec na to czas (rozmowy i spotkania), cierpliwosc i duza odpornosc (bo np. znowu nie wychodzi). Ja np. wlazlam w to z wygody - bylam po nieudanej relacji, Tinder mnie meczyl i do tego pandemia i lockdown, wiec nawet, nie bylo co robic. A tak, mialam z kim pedzac czas i bylo naprawde fajnie przez jakis czas.
535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-05, 21:47   #34
chacaos
Zadomowienie
 
Avatar chacaos
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 922
Dot.: Przyjaciel "z bonusem" - ktoś więcej?

Cytat:
Napisane przez Asenathh Pokaż wiadomość
I właśnie, tu jest kolejny problem. Ja nie mam zbyt dużego doświadczenia w związkach, miałam jakiś tam chłopaków, ale żaden nie był jakąś moją wielką miłością, nieszczególnie odnajduję się w związkach właśnie przez to zamknięcie w sobie, po prostu, mam wrażenie, nie umiem w związki i tyle. Pierwszy raz czuję się tak jak teraz. Ale z drugiej strony boję się, że to taka chwilowa fascynacja, która znudzi mi się za miesiąc i będę musiała zerwać, a wiadomo, że to dla nikogo nie jest miłe i chciałabym uniknąć niepotrzebnego robienia komuś nadziei.
Cytat:
Napisane przez Asenathh Pokaż wiadomość
Nie wiem, może za mało mnie w dzieciństwie przytulali i teraz jestem jakaś upośledzona emocjonalnie, ale mnie nikt w głowie nie zawrócił, nie zawraca i nie zawróci. I dlatego napisałam, że nie "umiem" w związki, bo ludzie jednak oczekują właśnie tego uczucia, a ja mam z tym problem, bo nie odczuwam aż tak silnych emocji. Teraz pierwszy raz czuję taką fascynację, jest to dla mnie nowe i zupełnie nieznane, i dlatego też nie wiem co z tym faktem zrobić.
Ja Cię rozumiem, więc pozwolę sobie zasugerować - może aromantyczność/spektrum aromantyczności byłoby tu jakimś tropem? To by wyjaśniało to, że odczuwasz jakiś rodzaj/rodzaje fascynacji, ale nikt Ci nie ,,zawraca w głowie'' w romantycznym sensie. I w takim wypadku raczej na wizażu nie dostaniesz sensownej rady w swojej sytuacji innej niż hurr durr kalkulacja, hurr durr przy właściwym facecie cośtam.
chacaos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-05, 22:30   #35
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: Przyjaciel &a mp; amp; quot ; z bonusem&a mp;a mp;a mp;q uot; - ktoś więcej?

Cytat:
Napisane przez Asenathh Pokaż wiadomość
Przepraszam, będzie długo, ale chciałabym opisać sytuację możliwie jak najbardziej szczegółowo.
Od ok. roku mam tzw. przyjaciela z bonusem. Wcześniej znaliśmy się dwa lata, ale relacja ograniczała się do zwykłego koleżeństwa, nawet takiego nieszczególnie bliskiego, bo łączyło nas głównie wspólne grono znajomych. Klasyczny schemat: jednego wieczoru oboje się upiliśmy i wylądowaliśmy w łóżku, a rano wspólnie uznaliśmy, że to będzie jednorazowy incydent po pijaku. Ale po miesiącu sytuacja się powtórzyła, tym razem już na trzeźwo. Porozmawialiśmy wtedy, że żadne z nas nie chce stałego związku, ale skoro już się stało, a nasz seks jest fajny to w sumie możemy być w niezobowiązującym układzie. Chciałabym zaznaczyć, że przez jakiś czas ten układ naprawdę działał, z mojej strony nie było żadnych ukrytych intencji, z ręką na sercu chciałam tylko niezobowiązującego seksu. W myślach nie czytam, więc za niego się nie wypowiem, ale zaufałam, że skoro mówi, że taki układ mu pasuje to rzeczywiście tak jest. Nie zauważyłam kiedy sytuacja zaczęła się zmieniać, to pewnie były jakieś małe rzeczy, które nie zwróciły mojej uwagi, a mam ważenie, że teraz to już jestem w ciemnej de.
Otóż chłopak zwyczajnie się zauroczył? zakochał? Tak jak wspomniałam, nie zauważyłam od czego się zaczęło, ale obecnie sytuacja zaszła tak daleko, że ludzie biorą nas za parę. On przychodzi po mnie do pracy (jestem barmanką w „zbuntowanym” lokalu, mamy otwarte, normalnie pracuję, a wiadomo, że bary otwarte są do późnych godzin nocnych), odprowadza mnie do domu, szuka ze mną kontaktu fizycznego, czy to położy ręce na mojej talii, czy to na ramieniu, a po seksie już nie idziemy po prostu spać tylko on przyciąga mnie do siebie i przytula. Oglądamy razem filmy. W moim mieszkaniu ma nawet własną szczoteczkę do zębów, ręcznik, parę swoich ubrań. Mówi dużo miłych rzeczy. No takie bzdetki typowe raczej dla związku, zwłaszcza, że wcześniej tak nie było. Ostatnio wszystko to zaczęło się nasilać, po prostu widzę i podskórnie czuję, że już nadchodzi ten moment, w którym będę musiała zdecydować.
No i jest problem, bo ja kompletnie nie wiem co czuję, nie potrafię sama sobie z tym poradzić, a na koleżanki nie mam co liczyć, bo one już mają dość wysłuchiwania o mojej relacji z tym chłopakiem.
Wiecie, ja go naprawdę lubię. Gdybym go nie lubiła to, albo nie weszłabym z nim w układ, albo już dawno kazałabym mu spadać. Tylko nie jestem w stanie określić czy moje „lubienie” jest po części po prostu przyjacielskie, a po części wynikające z hormonów, które wydzielają się podczas seksu, czy to jednak coś więcej. Tak, cieszę się na jego widok, jest mi cholernie miło, że stara się mnie odebrać z pracy i bezpiecznie odstawić do domu. Tak, lubię to jego szukanie kontaktu fizycznego poza łóżkiem. Chociaż np. w ogóle się nie całujemy, czasami podczas seksu, ale to naprawdę sporadycznie, i ja nie czuję potrzeby tego zmieniać. Absolutnie nie przeszkadza mi kiedy to robimy, ale to zawsze jest jego inicjatywa, ja sama nie mam jakiegoś takiego parcia na pocałunki. W ciągu dnia zdarza się, że o nim pomyślę, ale jakoś mnie te myśli nie zajmują na dłużej. Czasem wymienimy wiadomości, ale znów – ja mogę bez tego żyć. Jestem oczywiście ciekawa co tam u niego, cieszę się kiedy do mnie napisze, ja też czasami zaczynam rozmowę, ale jakoś „nie ma szału”. Aczkolwiek muszę dodać, że ja po prostu nie jestem zbyt wylewna, nie za bardzo potrafię okazywać swoje uczucia, więc moja obojętność może wynikać właśnie z tego. I właśnie, tu jest kolejny problem. Ja nie mam zbyt dużego doświadczenia w związkach, miałam jakiś tam chłopaków, ale żaden nie był jakąś moją wielką miłością, nieszczególnie odnajduję się w związkach właśnie przez to zamknięcie w sobie, po prostu, mam wrażenie, nie umiem w związki i tyle. Pierwszy raz czuję się tak jak teraz. Ale z drugiej strony boję się, że to taka chwilowa fascynacja, która znudzi mi się za miesiąc i będę musiała zerwać, a wiadomo, że to dla nikogo nie jest miłe i chciałabym uniknąć niepotrzebnego robienia komuś nadziei.
Kompletnie nie wiem czy „dać szansę” i jemu, i samej sobie, czy lepiej zakończyć znajomość.
On się może zauroczył czy zakochał, a może nie, nie wiesz tego, nie jesteś szklaną kulą, która wszystko widzi więc póki nie zapytasz go o to tak szczerze wprost czy się w Tobie zakochał, czy liczy na coś więcej etc. to się nie dowiesz.

Faktycznie widać u Ciebie czystą kalkulację więc z Twojej strony nie ma mowy o zakochaniu w nim, on mógł się zakochać, a może nie. To, że ma u Ciebie szczoteczkę do zębów swoją własną, trochę ubrań, ręcznik mu dałaś, nie oznacza, że to związek. Gdybym ja była w relacji FwB, która trwałaby dla przykładu miesiącami, może rok etc. (tego nie wie nikt ile takie relacje trwają, wiadomo, że prędzej czy później nie przetrwają i kiedyś się skończą) i spotkalibyśmy się raz u mnie, raz u niego w mieszkaniu to ja również bym zaproponowała facetowi, że jeżeli chce to może przywieźć trochę swoich ubrań do mnie, zostawić szczoteczkę do zębów (no co się będzie chłop...) bo po pierwsze potrafię być miła, po drugie chciałabym "dla niego jak najlepiej w tej relacji", a po wspólnie spędzonej nocy czy poranku mógłby wziąć prysznic/kąpiel bo nie wyrzuciłbym typa za drzwi i nie powiedziałabym mu nara. Chciałabym wtedy aby czuł się jak u siebie. Taki układ tego wszystkiego nie wyklucza jak i innych kwestii typu na przykład chodzenie razem na randki, nie mówię o wspólnie spędzanych wakacjach, już nie wspominając o przedstawianiu znajomym czy rodzinie (ewentualnie znajomym, nie brzmi to dość poważnie bo zawsze można rzucić zresztą prawdą, że to Twoja znajoma czy koleżanka, ale mówię to zależy na co ludzie w takich układach się umawiają, zgadzają), ale randki też do FwB się zaliczają, albo mogą się zaliczać. Chyba nie chodzi tylko o spędzanie czasu w łóżku i oglądanie filmów bez wychodzenia "bo ktoś nas może zobaczyć", albo tylko sam mechaniczny seks "wyjmij, włóż, powtórz" (tak też można), a wtedy ludzie nie spędzają razem ze sobą czasu tylko umawiają się na seks. Spotykają się na wieczór, spędzają razem noc i albo wychodzą po nocy, albo czekają do rana i wtedy się żegnają. Nie ma mowy wtedy o żadnych pocałunkach, pieszczotach, przytulankach. Może o to Ci chodziło, żeby był sam ten aspekt mechanicznego seksu, o którym pisałam wyżej polegacy na włożeniu, wyjęciu i powtarzaniu, a nie o jakiś czułościach, pieszczotach, pocałunkach, przytulankach? Myślę, że nie ma jednego uniwersalnego rodzaju czy typu układu FwB, każdy taki układ może być inny i w każdym mogą być różne zasady. To zależy na co dwójka ludzi się umawia i jakie zastosuje zasady. Tak samo jest w związku, można wiedzieć z natury i z pobudek moralnych, że w związku się nie zdradza (dotyczy związków monogamicznych rzecz jasna, jak jest w poligamii to nie wiem bo nie praktykuję więc się nie zamierzam wypowiadać), a można się też na to umówić (?), że nie zdradzamy się, traktujemy się na wyłączność etc. Chyba też się można na to umówić bo dla wielu ludzi to nie jest oczywiste z tą zdradą stąd ten znak zapytania.

Po za tym pieszczoty, przytulanie, czułość, delikatność i cała ta otoczka, która występuje wśród ludzi zakochanych, w związkach jak jest w FwB (a też występuje w fwb) to nie musi oznaczać, że ktoś się od razu w tej drugiej stronie zakochał czy cichaczem liczy na związek. Gdybym była w relacji FwB to chciałabym też czułości, a nie tylko mechanicznego seksu bo czułabym się jak worek na spermę. A przede wszystkim dlatego, że jestem uczuciowa, emocjonalna i wrażliwa i byłam już w takich układach. Oczywiście mam świadomość, że na tym FwB polega, że to tylko układ i żadnego zaangażowania emocjonalnego, ale to spędzanie razem czasu ze sobą (jeśli występuje), seks z tą osobą, rozmowy i wszystkie inne kwestie już są angażowaniem się też jakby nie patrzeć. No ja bym z odpowiednią osobą mogła skończyć źle bo mogłabym się zakochać i wtedy miałabym problem, a gdyby z daną osobą nie łączyło mnie nic to myślę, że mogłabym "wyłączyć uczucia", nie mieć ich i nie angażować się emocjonalnie bo nie było by środka który by to spajał (angażowanie się).

No i te drobne gesty typu szczoteczka do zębów u kogoś w mieszkaniu, trochę ciuchów to raczej są gesty miłe i życzliwe. Oczywiście one nie muszą występować, może nie być ich wcale bo może być tylko taka sytuacja, że jedna strona jest dla jednej miła i tyle, że nie ma zostawiania żadnej szczoteczki u tej drugiej osoby, gotowania rosołku gdy jedna strona jest chora, odwiedzania na czas pobytu w szpitalu, troski itd. To akurat zachowania jak w związku, ale związkiem być nie muszą nazwane. Taka reakcja też wg mnie opiera się na gestach miłych i byciu dla siebie życzliwym albo dobrym, no chyba, że jak wspomniałam jest sam mechaniczny seks i nic więcej to wtedy nie ma o czym mówić.

Rozumiem, że na początku nie było przytulania z jego strony, pocałunków, jakiegoś miziania, pieszczot, a dopiero potem się one pojawiły. Przeszkadza Ci to w ogóle czy zgadzasz się, ale w głębi duszy nie potrafisz zaprotestować? Jaki w ogóle masz do tego stosunek?

Z tą szczoteczką znowu, parą jego ciuchów u Ciebie i tym, że dałaś mu swój ręcznik to on sam wyszedł z taką inicjatywą, że może coś u Ciebie zatrzymać, zapytał o to itd, czy Ty to zaproponowałaś? Bo ja uważam, że to może mieć bardzo duże znaczenie tymbardziej, że Ty masz wątpliwości.

Nie wiem czy wspominałam, ale pocałunki, pieszczoty, mizianie i pocałunki też mogą być w FwB i takie zachowania nie muszą oznaczać, że ktoś się już zaangażował emocjonalnie i wychodzi po za FwB.
Dopóki go nie zapytasz o to, to nie będziesz miała jasnej klarownej sytuacji czy on się zaangażował emocjonalnie, zakochał w Tobie i liczy na związek (wtedy przy potwierdzeniu Ci tego, gdyby Ci potwierdził pozbylabhs go tej nadziei) czy po prostu wplótł w Wasz układ elementy "emocjonalne" jakaś zwykłą czułość i nic więcej.

Jak dla mnie za dużo analizujesz, kalkulujesz jakbyś się przestraszyła, że on naprawdę się w Tobie zakochał. Może boisz się, że stracisz dobrego kochanka i dobry fajny seks i ten cały układ gdyby Twoje przypuszczenia się potwierdziły? Narobisz sobie w ten sposób wielu schiz zupełnie niepotrzebnie i skończysz na kozetce u terapeuty. Pozmawiaj z nim. Nie wiem ile ze sobą rozmawiacie gdy się widzicie i spotykacie, ale on nie gryzie. Uprawiacie że sobą regularny seks, a nie potraficie ze sobą porozmawiać? Przede wszystkim Ty powinnaś zagaić i zacząć rozmowę. On Ci nic nie zrobi i Cię nie zje, a jasność chcesz mieć w przeciwnym wypadku nie byłoby tego wątku. Jak będziesz wiedziała na czym stoisz to wtedy już sama będziesz wiedziała co z Waszym układem zrobić, choć gdyby się potwierdziło, że on czuje miętę do Ciebie to po "potokach" i po układzie bo jednak niesmak pozostałby, a on by tak łatwo nie zapomniał o tym (wtedy dostałby miłość nieodwzajemnioną) i dalej kontynuował układ. Tak się wtedy nie da i każde idzie w swoją stronę.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś.
2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.

Edytowane przez MsN
Czas edycji: 2021-03-05 o 22:54
MsN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-05, 22:40   #36
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Przyjaciel "z bonusem" - ktoś więcej?

Taki niby świetny kumpel, a nie możesz z nim szczerze porozmawiać, czy wasze oczekiwania wobec relacji są wciąż zbieżne?

Poza tym zgadzam się z przedmówczyniami. FwB to wciąż przyjaciele, a nie tylko same benefity, więc wspólne spędzanie czasu czy nawet sympatia do drugiej osoby nie są wykluczone, ale wcale nie muszą oznaczać miłości, wyłączności albo chęci spędzenia razem reszty życia.

Edytowane przez f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
Czas edycji: 2021-03-05 o 23:00
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-06, 00:50   #37
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Przyjaciel "z bonusem" - ktoś więcej?

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88558286]Taki niby świetny kumpel, a nie możesz z nim szczerze porozmawiać, czy wasze oczekiwania wobec relacji są wciąż zbieżne?

Poza tym zgadzam się z przedmówczyniami. FwB to wciąż przyjaciele, a nie tylko same benefity, więc wspólne spędzanie czasu czy nawet sympatia do drugiej osoby nie są wykluczone, ale wcale nie muszą oznaczać miłości, wyłączności albo chęci spędzenia razem reszty życia.[/QUOTE]

Ja chyba staję się marudną starą babą ale średnio wierzę w szczerą przyjaźń z benefitami. Przyjaźń dla mnie konczy się tam, gdzie zaczyna seks. Z prostej przyczyny i zupełnie abstrahując od wszelkich ocen etycznych, bo każdy ma prawo żyć, jak chce: przecież żeby zaistniał seks to trzeba do drugiej osoby czuc więcej, niż tylko czystą przyjaźń. Nie mówię, że miłość, ale jednak jaką fascynację czy zauroczenie. No bo nie wmówicie mi, że do łóżka idzie się z dobra woli z kimś, kto fizycznie się nam nie podoba i nas w jakiś sposób nie pociąga. A to już stanowczo wykracza poza uczucie przyjaźni. No i później są nieporozumienia, bo często okazuje się, że jedno z "przyjaciół" jednak czuje coś więcej i chce czegoś więcej.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2021-03-06, 01:02   #38
niepogodna
Raczkowanie
 
Avatar niepogodna
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 471
Dot.: Przyjaciel "z bonusem" - ktoś więcej?

Może zapytaj go po prostu, czy coś się zmieniło. To chyba prostsze, niż robienie sobie nadziei albo może jemu.

Swoją drogą, czytam wątek i was podziwiam z tymi relacjami FwB. Ja bym tak nie umiała. Mam dwa tryby: tryb 1 - jestem zakochana, podoba mi się ktoś psychicznie i fizycznie, chcę go poznawać, być z nim blisko, tworzyć relację albo tryb 2- może być miły, wspaniały, uroczy, cudowny kumpel, ale w łóżku bym widłami nie dotknęła. Tryb 3, czyli seksowny i atrakcyjny, ale tylko do seksu nie istnieje. Ciekawe, że jestem tu w mniejszości. Jednak psychika ludzka jest intrygująca, naprawdę.

Dobra, edit, doczytałam. Że chodzi czasem o seks, ale nie o związek, bo nie ma się czasu/ochoty. Kurcze, nie przeżyłam jeszcze chęci na seks bez chęci na związek, u mnie to się wiąże ze sobą. Albo idzie fascynacja całością, albo niczym i to się nie zmieni, choćby skały wiadomo co. No i wtedy singielstwo, bo nawet całowanie kogoś, do kogo nie mam jakichś głębszych uczuć mnie zniechęca.
__________________
Love has a nasty habit of disappearing overnight

Edytowane przez niepogodna
Czas edycji: 2021-03-06 o 01:07
niepogodna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-06, 01:19   #39
Asenathh
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-03
Wiadomości: 3
Dot.: Przyjaciel "z bonusem" - ktoś więcej?

Cytat:
Napisane przez Overcooked Pokaż wiadomość
No ale uszczegółowiłaś tą całą listę czego nie może być? łączne z przytulaniem które stosują przecież nawet znajomi?? Seks jest, zobowiązań w postaci związku nie ma. A wychodzi że typ ma się sam domyśleć że przytulenie, mizianie i zostawienie szczoteczki to wg twojej definicji tylko w związku i do osoby co się zakochało.
Owszem, była lista. Cały nasz układ był omówiony i ustaliliśmy, że będzie, jak to ktoś określił w którymś późniejszym komentarzu, "mechanicznie". Seks i nara. Przyjaciółmi jesteśmy tylko z nazwy "friends wth benefits". Wcześniej nie utrzymywaliśmy bliskich kontaktów, mieliśmy wspólne grono znajomych i tylko z niego się kojarzyliśmy. Jak na siebie wpadliśmy to coś tam zagadaliśmy, rozmawiało się miło, ale to była taka znajomość z widzenia. I umówiliśmy się, że tak zostaje, że nie "zacieśniamy" tej relacji w żaden sposób, nawet czysto platonicznie. Tu nikt niczego nie musiał/musi się domyślać. I na początku tak to właśnie działało, sama nie wiem w którym momencie "coś" się zmieniło, po prostu nie zarejestrowałam momentu, a teraz obudziłam się z przysłowiową ręką w nocniku.
Po pierwsze, ja się nie przytulam ze znajomymi, po drugie, nawet jeśli to nie łączy mnie z nimi seks, więc taka sytuacja miałaby zupełnie inny wydźwięk.
Cytat:
Napisane przez Ballantines_1 Pokaż wiadomość
Proponuję zapytać faceta wprost o jego uczucia. Jeśli potwierdzi Twoje przypuszczenia to dokładnie powiedz mu to co, tutaj. Że go lubisz, że jest fajną osobą i cieszy Cię kontakt z nim ALE jesteś dość oziębła emocjonalnie z zasady więc nie dajesz żadnej gwarancji.
Zagraj w otwarte karty zamiast kombinować jak dziki osioł
Nawet, jak nie wyjdzie to masz czystą sprawę, bo się wpakował znając Twoje uczucia na dzień dzisiejszy.
Problem solved, nie ma za co
Żeby to było takie łatwe
Ale naprawdę dzięki za ten wpis, bo jako jedna z niewielu nie próbujesz być wróżką po psychologii i wmawiać mi, że sobie dopowiadam. Takie komentarze doceniam i chciałabym, żeby wszyscy potrafili dyskutować w takim tonie. Ale to chyba nie na tym forum...
[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;88557024]Nie pogrążaj się dziewczyno-nie tylko Lisbeth
zwróciła uwagę że owe sygnały które nadinterpretujesz wcale nie muszę świadczyć o tym ze facet się zakochał. I to czy ktoś jest poligamistką czy nie ,nie ma nic do rzeczy . Z jednej strony piszesz że nie odpowiada Ci to że facet zmienił zasady waszej relacji a na początku swojego wątku piszesz o tym że facet prawdopodobnie się zadłużył i będzie chciał związku a Ty biedna jesteś rozdarta bo nie wiesz czy dać szansę tej znajomość xD[/QUOTE]
A tu właśnie przykład wróżki po psychologii, która wie lepiej nie mając absolutnie żadnego kontaktu z sytuacją.
Widzę, że czytać potrafisz, ale chyba trudno Ci połączyć kropki. Tak, nie odpowiada mi to, że facet zmienił zasady, bo skoro umawiam się na A to chcę mieć A, a nie B. Nawet prawo nakazuje wywiązywać się z umów, jeśli ktoś zamówiłby cytryny, a Ty dostarczasz mu limonki to zamawiający może być nie do końca zadowolony, mimo że oba to cytrusy. Jednocześnie, akurat w moim przypadku, B okazało się nie być dla mnie tak jednoznacznie złe jak się spodziewałam. Jestem oziębła emocjonalnie i teraz jak jakaś emocja się pojawiła to nie wiem co robić, jestem zagubiona i stąd mój wpis na forum.
Tłumaczę Ci to ostatni raz, bo mam wrażenie, że nie dyskutujemy na tym samym poziomie. I ja Cię w tym momencie absolutnie nie chcę obrazić, ale mam wrażenie, że jesteś złośliwa w swoich odpowiedziach i pasywno-agresywna, a ja nie chcę się dziobać z kurami, nie po to tu przyszłam.
Cytat:
Napisane przez karawanna Pokaż wiadomość
No wybacz, ale pisząc na forum musisz być przygotowana na to, że dostaniesz odpowiedzi, które niekoniecznie będą takie jak oczekiwałaś, że dostaniesz.
Tu nie chodzi o to, że odpowiedzi mi się nie podobają, bo liczyłam się z tym. Bardziej o to, że myślenie na Wizażu okazało się bardzo wąskie i zero-jedynkowe. Kalkulacja, "właściwy mężczyzna" i koniec, nikt nawet nie próbuje zrozumieć mojego przypadku i tego, że u mnie te emocje niekoniecznie działają tak jak u pozostałych. I okej, to nie poradnia psychologiczna, dziewczyny nie muszą mnie rozumieć ani nawet próbować, ale w takim razie nie rozumiem sensu wtrącania swoich trzech groszy za wszelką cenę. I to często w tonie mędrca, który wszystko wie lepiej niż osoba, która wpis dodaje. Mam wrażenie, że co niektóre użytkowniczki zwyczajnie leczą swoje frustracje kosztem innych (nie mówię, że tylko w tym wątku, w tym momencie mam już na myśli ogół zachowań).
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88557028]Ale ta otoczka to nie są żadne dodatkowe zobowiązania. To jest takie randomowe robienie sobie nawzajem miłych rzeczy, które nie musi oznaczać niczego. Więc owszem, dopisałaś sobie coś - specjalne znaczenie tych wszystkich gestów.[/QUOTE]
I kolejna wróżka-psycholog, która siedzi pod naszymi łóżkami i wie lepiej. Naprawdę, dziewczyno, znam kolesia, jestem w stanie stwierdzić czy jego gesty są "randomowe" czy nie. Naprawdę, nie rób z siebie wyroczni.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88557028]Myślę, że gdybyś naprawdę była taka pragrmatyczna, za jaka się uważasz, to by nie było tego wątku opartego na rozważaniu wyłącznie warstwy emocjonalnej.[/QUOTE]
No tak, skupiam się na warstwie emocjonalnej, bo nigdy wcześniej tej warstwy w moim życiu nie było. Więc kiedy nagle się pojawiła to tak, skupiam się na niej, bo dla mnie to kompletna nowość i nie umiem sobie z nią poradzić.
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88557098]Ja też jestem dość zamknięta w sobie, w ogóle nie wylewna ani nie romantyczna, a jednak będąc zakochana czuję to, szukam bliskości i chce okazywać uczucia. To co opisujesz nie brzmi jak zakochanie, może po prostu nie spotkałaś jeszcze nigdy odpowiedniej osoby. [/QUOTE]
A ja nie szukam bliskości, nie chcę okazywać uczuć. I to nie jest wyłącznie kwestia związków, bo np. w kontaktach z rodziną zachowuję się dokładnie tak samo. Moja uwaga, że może jestem upośledzona emocjonalnie nie była żadną ironią. Także nie mierz mnie proszę swoją miarą i nie sprowadzaj do mitu "tego jedynego faceta, który nagle cię naprawi".
Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
Podejrzewam jednak, że wątek ma na celu usłyszenie: tak, on się w tobie kocha.
Ja to wiem, że on się we mnie kocha/jest zauroczony/zadłużony/zwał jak zwał, wątek zupełnie czegoś innego dotyczy.
Cytat:
Napisane przez chacaos Pokaż wiadomość
Ja Cię rozumiem, więc pozwolę sobie zasugerować - może aromantyczność/spektrum aromantyczności byłoby tu jakimś tropem? To by wyjaśniało to, że odczuwasz jakiś rodzaj/rodzaje fascynacji, ale nikt Ci nie ,,zawraca w głowie'' w romantycznym sensie. I w takim wypadku raczej na wizażu nie dostaniesz sensownej rady w swojej sytuacji innej niż hurr durr kalkulacja, hurr durr przy właściwym facecie cośtam.
To jest absolutnie najlepszy wpis w tym temacie. Bez wmawiania, że się wie lepiej niż autor, merytoryczny, podsuwający jakąś uwagę, która coś do tematu wnosi.
No i trafne spostrzeżenie jeśli chodzi o mentalność na tym forum.
Kłaniam się nisko, tematem się zainteresuję.
Cytat:
Napisane przez MsN Pokaż wiadomość
Rozumiem, że na początku nie było przytulania z jego strony, pocałunków, jakiegoś miziania, pieszczot, a dopiero potem się one pojawiły. Przeszkadza Ci to w ogóle czy zgadzasz się, ale w głębi duszy nie potrafisz zaprotestować? Jaki w ogóle masz do tego stosunek?
Tak, dobrze rozumiesz, że tego wszystkiego na początku nie było (bo taki był układ, że to właśnie taki "mechaniczny" seks), to wszystko pojawiło się z czasem. Mam do tego mieszane odczucia. Z jednej strony nie, nie przeszkadza mi to. Powiem więcej, nawet jest mi miło. Ale jednocześnie czuję pewien zgrzyt, bo to nie jest to, na co się umawialiśmy, czuję się troszeczkę oszukana?, uważam, że on zmierza w kierunku związku, a ja nie wiem czy potrafiłabym się w nim odnaleźć. Wiadomo, nikt mi broni do głowy nie przykłada i nie zmusi mnie do bycia z nim, ale tu wchodzi to cholerne uczucie, którego wcześniej nie czułam, którego nawet nazwać nie potrafię. Tylko nie wiem czy to jakaś chwilowa fascynacja, wyrzut hormonów czy coś więcej.
Cytat:
Napisane przez MsN Pokaż wiadomość
Z tą szczoteczką znowu, parą jego ciuchów u Ciebie i tym, że dałaś mu swój ręcznik to on sam wyszedł z taką inicjatywą, że może coś u Ciebie zatrzymać, zapytał o to itd, czy Ty to zaproponowałaś? Bo ja uważam, że to może mieć bardzo duże znaczenie tymbardziej, że Ty masz wątpliwości.
Ja nic nie proponowałam. Zaczęło się od tego, że zapytał czy dałabym mu jakiś ręcznik, bo przyszedł prosto po pracy to może wziąłby sobie prysznic. Średnio mi się to podobało, ale z drugiej strony rozumiem skąd się ta prośba wzięła, więc mu ten ręcznik dałam. Następnym razem kiedy przyszedł to zapytał gdzie jest jego ręcznik. Zwróciłam mu wtedy uwagę, że tu nie ma niczego co byłoby jego, ale jakoś się to rozeszło po kościach. Podobna akcja ze szczoteczką i zostawaniem na noc. Do tej pory wyglądało to tak jak któraś użytkowniczka złośliwie zauważyła: seks, uber i nara. Ale któregoś razu on mnie zapytał czy może zostać, bo już druga w nocy, a on o piątej musi wyjść do roboty, to się chociaż zdrzemnie. Też średnio mi to leżało, ale się zgodziłam. No i tak zostało, że on na noc do siebie już nie wracał, najpierw wychodził wcześnie rano, potem jedliśmy razem śniadania, a potem to już w ogóle obiady. A w międzyczasie pojawiła się jego szczoteczka czy ubrania. Na początku mi to przeszkadzało, mieszkam sama i to było w pewnym stopniu naruszenie mojej strefy komfortu, ale chciałam być zwyczajnie miła i dać mu ten ręcznik czy pozwolić się zdrzemnąć, z czasem nawet się przyzwyczaiłam, a mizianko w łóżku uznałam za fajne, miłe i przyjemne. Jak to piszę to widzę, że tu był mój błąd, że nie zareagowałam, ale w tamtym momencie machnęłam ręką na jedną koszulkę czy bluzę, no bo dobra, tak na wszelki wypadek, i ani się obejrzałam, a wyszło jak wyszło.
Asenathh jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-06, 04:29   #40
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Przyjaciel &a mp; amp; amp; amp; quot ; z bonusem&a mp;a mp;a mp;a mp;a mp;q uot; - ktoś więcej?

Cytat:
Napisane przez Asenathh Pokaż wiadomość
Takie komentarze doceniam i chciałabym, żeby wszyscy potrafili dyskutować w takim tonie. Ale to chyba nie na tym forum...
Ale ty jesteś nieprzyjemna.
Cytat:
Napisane przez Asenathh Pokaż wiadomość
A tu właśnie przykład wróżki po psychologii, która wie lepiej nie mając absolutnie żadnego kontaktu z sytuacją.
Cytat:
Napisane przez Asenathh Pokaż wiadomość
Jestem oziębła emocjonalnie i teraz jak jakaś emocja się pojawiła to nie wiem co robić, jestem zagubiona i stąd mój wpis na forum.
Jakoś złośliwa potrafisz być. To też wymaga emocji
Cytat:
Napisane przez Asenathh Pokaż wiadomość
Tłumaczę Ci to ostatni raz, bo mam wrażenie, że nie dyskutujemy na tym samym poziomie. I ja Cię w tym momencie absolutnie nie chcę obrazić, ale mam wrażenie, że jesteś złośliwa w swoich odpowiedziach i pasywno-agresywna, a ja nie chcę się dziobać z kurami, nie po to tu przyszłam.
A tu podejrzewam trolla, bo ciężko być tak bezczelnym.

Sorry bejbe, po prostu dużo było tu osób, które uważają się za wyjątkowe płateczki śniegu. Zwyczajnie bardziej prawdopodobne niż to, że jesteś królową lodu inną niż zwykli śmiertelnicy jest to, że jesteś po prostu bardziej podobna do wszystkich, niż sobie to wyobrażasz. Stąd odpowiedzi takie a nie inne. Tym bardziej, że twoje odpowiedzi są wyjątkowo emocjonalne i nacechowane agresją. Skoro taka jesteś wybitna, to po co pytasz randomow na forum, którzy przecież nie zrozumieją twojego poziomu zayebistosci?
Cytat:
Napisane przez Asenathh Pokaż wiadomość
u mnie te emocje niekoniecznie działają tak jak u pozostałych.
Tu się zgodzę. Zdecydowanie jesteś jedna z najbardziej złośliwych, przemadrzalych, emocjonalnie reagujących ( przykro mi, że tak łatwo burzę ci tutaj twój skrzętnie budowany obraz siebie) i biorących wszystko do siebie użytkowniczek, jakie tu widziałam

Cytat:
Napisane przez Asenathh Pokaż wiadomość
I kolejna wróżka-psycholog, która siedzi pod naszymi łóżkami i wie lepiej. Naprawdę, dziewczyno, znam kolesia, jestem w stanie stwierdzić czy jego gesty są "randomowe" czy nie. Naprawdę, nie rób z siebie wyroczni.
To. Po. Co. Ten. Wątek ?
A, chyba żeby się powyzlośliwiac? Rozumiem, w ten sposób dajesz upust emocjom, których nie odczuwasz


Edit: jeżeli to nie troll, to dam jednak konstrukywna radę. Jeśli naprawdę jesteś wyjątkowa i aromantyczna, to radzę poszukać osoby z podobną przypadłością, bo mało kto ze "zwykłych" ludzi byłby szczęśliwy w związku z taką osobą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez 980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Czas edycji: 2021-03-06 o 05:19
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-06, 06:35   #41
malwoz88
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 231
Dot.: Przyjaciel &a mp; amp; amp; amp; quot ; z bonusem&a

Jak dla mnie to wystarczy z facetem pogadać, co wymaga szczerości i otworzenia się Was obojga. Czemu ma z tego nie wyjść związek to nie mam pojęcia, nie widzę przeciwwskazań. Może warto spróbować. Życie jest za krótkie na jakieś kalkulacje, nie musicie być ze sobą do śmierci. Jeśli jest Wam po drodze, to może się udać. Po co zwodzić siebie i zakładać, że nic z tego nie będzie, bo coś już sobie wstępnie ustaliliście - plany się zmieniają, uczucia przychodzą i odchodzą, ślubu ze sobą nie bierzecie i nie planujecie dzieci co nie oznacza, że możecie być parą. Warunek: oboje musicie tego chcieć, bez gadania, że "nic nikomu nikt nie obiecywał".
malwoz88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-03-06, 07:25   #42
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Przyjaciel "z bonusem" - ktoś więcej?

Jeżeli facet robi coś, co ci nie pasuje - na przykład przytula cię, mizia po kolanku, rozkłada się z popcornem na twojej kanapie, to musisz mu o tym powiedzieć wprost 'słuchaj, nie tak się umawialiśmy, zabieraj popcorn i idź do siebie'. Jeżeli on tego nie zrozumie i nie uszanuje to jedynym rozwiązaniem jest zakończenie relacji, niezależnie od tego jaki by miała charakter.

A jeśli sama nie wiesz czego chcesz to może też daj se spokój, bo marnujesz jego czas, swój, a także osób na wizażu, które próbują ci doradzić, a są w zamian atakowane. Może faktycznie prawdziwy psycholog pomógł by ci dojść do tego, czego oczekujesz od relacji i skąd u ciebie wynika taki stosunek do związków.

Edytowane przez f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
Czas edycji: 2021-03-06 o 07:27
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-06, 07:34   #43
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Przyjaciel "z bonusem" - ktoś więcej?

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88558430]
A jeśli sama nie wiesz czego chcesz to może też daj se spokój, bo marnujesz jego czas, swój, a także osób na wizażu, które próbują ci doradzić, a są w zamian atakowane. Może faktycznie prawdziwy psycholog pomógł by ci dojść do tego, czego oczekujesz od relacji i skąd u ciebie wynika taki stosunek do związków.[/QUOTE]

Wielka krolowa riposty na wizazu, a jak facet robi cos, co przekracza jej komfort, to jakos buzka w ciup.
Podejrzewam faktycznie jakies problemy psychologiczne, skoro neutralne posty ja tak triggeruja.
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-06, 07:43   #44
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Przyjaciel "z bonusem" - ktoś więcej?

Autorko, ale dostałaś tu przecież opisy osób, które były w relacjach FwB bardziej zazylych, nich mechaniczny seks i nara (czyli wspólne spędzanie nocy, czasu, oglądanie filmów, granie, przytulanie, troska itd) i związku z tego nie było, bo nie było miłości. Nie odniosłas się do tych wypowiedzi w ogóle, a może właśnie warto, bo pokazują, że takie relacje też są możliwe. A jak jest w Waszym przypadku, to nie będziesz wiedzieć, póki nie pogadasz z tym facetem szczerze. Zapytaj, czemu zmienił początkowe zasady dotyczące charakteru relacji, zamiast snuć wizje i się nakręcać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-06, 07:51   #45
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Przyjaciel "z bonusem" - ktoś więcej?

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Ja chyba staję się marudną starą babą ale średnio wierzę w szczerą przyjaźń z benefitami. Przyjaźń dla mnie konczy się tam, gdzie zaczyna seks. Z prostej przyczyny i zupełnie abstrahując od wszelkich ocen etycznych, bo każdy ma prawo żyć, jak chce: przecież żeby zaistniał seks to trzeba do drugiej osoby czuc więcej, niż tylko czystą przyjaźń. Nie mówię, że miłość, ale jednak jaką fascynację czy zauroczenie. No bo nie wmówicie mi, że do łóżka idzie się z dobra woli z kimś, kto fizycznie się nam nie podoba i nas w jakiś sposób nie pociąga. A to już stanowczo wykracza poza uczucie przyjaźni. No i później są nieporozumienia, bo często okazuje się, że jedno z "przyjaciół" jednak czuje coś więcej i chce czegoś więcej.
Przecież seks bez żadnych fascynacji i uczuć jest jak najbradziej możliwy. Stąd ONSy albo seks na pierwszej randce.
Dla mnie przyjaźń i pociąg seksualny w żadnych momencie się nie wykluczają, bo to dwie niezależne rzeczy. Mogą występować razem, ale nie muszą. Tak jak zielone oczy + kręcone włosy
Poza tym nawet jeśli pojawią się jakieś dodatkowe uczucia, to nadal nie wyklucza trzymania się ustalonych zasad relacji FwB.
Cytat:
Napisane przez Asenathh Pokaż wiadomość
A tu właśnie przykład wróżki po psychologii, która wie lepiej nie mając absolutnie żadnego kontaktu z sytuacją.
Aha. I to pisze laska, która "wie", że facet się zauroczył, ale jeszcze z nim o tym nie gadała
Może trzeba było prawidłowo opisać sytuację zamiast mieć ból tyłka o komentowanie rzeczy, które sama napisałaś.

---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------

Cytat:
Napisane przez Asenathh Pokaż wiadomość
Ja nic nie proponowałam. Zaczęło się od tego, że zapytał czy dałabym mu jakiś ręcznik, bo przyszedł prosto po pracy to może wziąłby sobie prysznic. Średnio mi się to podobało, ale z drugiej strony rozumiem skąd się ta prośba wzięła, więc mu ten ręcznik dałam. Następnym razem kiedy przyszedł to zapytał gdzie jest jego ręcznik. Zwróciłam mu wtedy uwagę, że tu nie ma niczego co byłoby jego, ale jakoś się to rozeszło po kościach. Podobna akcja ze szczoteczką i zostawaniem na noc. Do tej pory wyglądało to tak jak któraś użytkowniczka złośliwie zauważyła: seks, uber i nara. Ale któregoś razu on mnie zapytał czy może zostać, bo już druga w nocy, a on o piątej musi wyjść do roboty, to się chociaż zdrzemnie. Też średnio mi to leżało, ale się zgodziłam. No i tak zostało, że on na noc do siebie już nie wracał, najpierw wychodził wcześnie rano, potem jedliśmy razem śniadania, a potem to już w ogóle obiady. A w międzyczasie pojawiła się jego szczoteczka czy ubrania. Na początku mi to przeszkadzało, mieszkam sama i to było w pewnym stopniu naruszenie mojej strefy komfortu, ale chciałam być zwyczajnie miła i dać mu ten ręcznik czy pozwolić się zdrzemnąć, z czasem nawet się przyzwyczaiłam, a mizianko w łóżku uznałam za fajne, miłe i przyjemne. Jak to piszę to widzę, że tu był mój błąd, że nie zareagowałam, ale w tamtym momencie machnęłam ręką na jedną koszulkę czy bluzę, no bo dobra, tak na wszelki wypadek, i ani się obejrzałam, a wyszło jak wyszło.
Właśnie opisałaś jak wspólnie zmienialiście stopniowo ustalone pierwotnie zasady
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-06, 08:03   #46
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Przyjaciel "z bonusem" - ktoś więcej?

Mnie dziwi, że sporo z Was tu widzi kalkulację autorki, więc o uczuciu nie ma mowy. Ja mam zupełnie odmienne zdanie, ja widzę wręcz doszukiwanie się u faceta oznak zainteresowania wykraczającego poza FwB z jednoczesnym wmawianiem sobie, że jest się taką wyjątkową, że się nie angażuje, taka królowa śniegu nie do zdobycia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-06, 08:40   #47
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Przyjaciel "z bonusem" - ktoś więcej?

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Mnie dziwi, że sporo z Was tu widzi kalkulację autorki, więc o uczuciu nie ma mowy. Ja mam zupełnie odmienne zdanie, ja widzę wręcz doszukiwanie się u faceta oznak zainteresowania wykraczającego poza FwB z jednoczesnym wmawianiem sobie, że jest się taką wyjątkową, że się nie angażuje, taka królowa śniegu nie do zdobycia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Możliwe, że właśnie o taki efekt autorce chodziło, bo inaczej naprawdę nie wiem, po co ten wątek i skąd to rzucanie się po odpowiedziach i przekonywanie, że przecież ona wie, że się zaangażował.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-06, 08:46   #48
MiamiGlow
Zakorzenienie
 
Avatar MiamiGlow
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 4 020
Dot.: Przyjaciel "z bonusem" - ktoś więcej?

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88558453]Przecież seks bez żadnych fascynacji i uczuć jest jak najbradziej możliwy. Stąd ONSy albo seks na pierwszej randce.[/QUOTE]
Dla mnie to też jest inna sytuacja - iść z kimś raz do łóżka pod wpływem emocji i na tym koniec, a chodzić do łóżka regularnie i te emocje podtrzymywać. Bo wierzę, że można na początku czuć chemię i pociąg fizyczny, choć jeszcze się kogoś nie zna. Natomiast po dłuższej rozmowie i spotkaniach to się jakoś weryfikuje. Gdy ktoś nie pasuje charakterem to pociąg gdzieś umyka. A gdy pasuje to czemu fwb, a nie związek? Dla mnie to jest abstrakcja.
Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Ja chyba staję się marudną starą babą ale średnio wierzę w szczerą przyjaźń z benefitami. Przyjaźń dla mnie konczy się tam, gdzie zaczyna seks. Z prostej przyczyny i zupełnie abstrahując od wszelkich ocen etycznych, bo każdy ma prawo żyć, jak chce: przecież żeby zaistniał seks to trzeba do drugiej osoby czuc więcej, niż tylko czystą przyjaźń. Nie mówię, że miłość, ale jednak jaką fascynację czy zauroczenie. No bo nie wmówicie mi, że do łóżka idzie się z dobra woli z kimś, kto fizycznie się nam nie podoba i nas w jakiś sposób nie pociąga. A to już stanowczo wykracza poza uczucie przyjaźni. No i później są nieporozumienia, bo często okazuje się, że jedno z "przyjaciół" jednak czuje coś więcej i chce czegoś więcej.
Zgadzam się.

Cytat:
Napisane przez MsN Pokaż wiadomość
Po za tym pieszczoty, przytulanie, czułość, delikatność i cała ta otoczka, która występuje wśród ludzi zakochanych, w związkach jak jest w FwB (a też występuje w fwb) to nie musi oznaczać, że ktoś się od razu w tej drugiej stronie zakochał czy cichaczem liczy na związek. Gdybym była w relacji FwB to chciałabym też czułości, a nie tylko mechanicznego seksu bo czułabym się jak worek na spermę.
No właśnie więc jedyną realną różnicą jest zostawianie sobie furtki, że jakby coś to ja przecież nie obiecywałem i mogę z dnia na dzień sobie pójść do innej. Mam wrażenie, że coś takiego psuje "rynek związkowy", bo ludzie potem się tak bujają i nie mogą dojść do konkretów. Jeśli ma się wszystko bez żadnych zobowiązań to trudniej potem wejść w poważną relację. Nie wspominając ile simgielek płacze po takich relacjach i jednak czuje się jak ten worek na spermę. One naprawdę zastanawiają się, czemu do seksu są dobre, ale do budowania przyszłości razem nie. I to niedobrze działa na psychikę.
Nie twierdzę, że takie układy zawsze są skazane na porażkę, ale uważam, że zdecydowana większość ludzi po prostu się do nich nie nadaje. W 99% sytuacji wyjdzie słabo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
MiamiGlow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-06, 08:53   #49
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Przyjaciel "z bonusem" - ktoś więcej?

Cytat:
Napisane przez MiamiGlow Pokaż wiadomość
Nie wspominając ile simgielek płacze po takich relacjach i jednak czuje się jak ten worek na spermę. One naprawdę zastanawiają się, czemu do seksu są dobre, ale do budowania przyszłości razem nie. I to niedobrze działa na psychikę.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A ta dogłębna analiza to skąd? Na podstawie postów na wizażu?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-03-06, 08:58   #50
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Przyjaciel "z bonusem" - ktoś więcej?

Cytat:
Napisane przez MiamiGlow Pokaż wiadomość
Dla mnie to też jest inna sytuacja - iść z kimś raz do łóżka pod wpływem emocji i na tym koniec, a chodzić do łóżka regularnie i te emocje podtrzymywać. Bo wierzę, że można na początku czuć chemię i pociąg fizyczny, choć jeszcze się kogoś nie zna. Natomiast po dłuższej rozmowie i spotkaniach to się jakoś weryfikuje. Gdy ktoś nie pasuje charakterem to pociąg gdzieś umyka. A gdy pasuje to czemu fwb, a nie związek? Dla mnie to jest abstrakcja.
Na jednym przykładzie z mojego własnego życia mogę ci powiedzieć dlaczego FwB, a nie związkek.
Miałam takiego FwB, z którym dogadywałam sie doskonale, takie samo poczucie humoru, takie same poglądy na wiele spraw, pasujące charaktery, podobne zainteresowania, pociąg fizyczny itp.
Ale mieliśmy zupełnie inne plany i potrzeby odnośnie przyszłości i tego nie dało się w żaden sposób pogodzić.
Dlatego bawiliśmy się razem dopóki to nie kolidowało z innymi planami i przestaliśmy jak zaczęło.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-06, 09:14   #51
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Przyjaciel "z bonusem" - ktoś więcej?

Cytat:
Napisane przez MiamiGlow Pokaż wiadomość
Dla mnie to też jest inna sytuacja - iść z kimś raz do łóżka pod wpływem emocji i na tym koniec, a chodzić do łóżka regularnie i te emocje podtrzymywać. Bo wierzę, że można na początku czuć chemię i pociąg fizyczny, choć jeszcze się kogoś nie zna. Natomiast po dłuższej rozmowie i spotkaniach to się jakoś weryfikuje. Gdy ktoś nie pasuje charakterem to pociąg gdzieś umyka. A gdy pasuje to czemu fwb, a nie związek? Dla mnie to jest abstrakcja.

Zgadzam się.


No właśnie więc jedyną realną różnicą jest zostawianie sobie furtki, że jakby coś to ja przecież nie obiecywałem i mogę z dnia na dzień sobie pójść do innej. Mam wrażenie, że coś takiego psuje "rynek związkowy", bo ludzie potem się tak bujają i nie mogą dojść do konkretów. Jeśli ma się wszystko bez żadnych zobowiązań to trudniej potem wejść w poważną relację. Nie wspominając ile simgielek płacze po takich relacjach i jednak czuje się jak ten worek na spermę. One naprawdę zastanawiają się, czemu do seksu są dobre, ale do budowania przyszłości razem nie. I to niedobrze działa na psychikę.
Nie twierdzę, że takie układy zawsze są skazane na porażkę, ale uważam, że zdecydowana większość ludzi po prostu się do nich nie nadaje. W 99% sytuacji wyjdzie słabo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Według mnie te płaczące po takich relacjach singielki to takie osoby, które chciały związku i może nawet z tym konkretnym facetem, ale żeby nie wyjść na desperatke czy namolna czy zwał jak zwał (słowem: zamiast powiedzieć "interesuje mnie związek, poważna relacja") to udają takie wyzwolone i godzą się na to, czego chce facet. W takich relacjach (przynajmniej z tego, co czytam na wizażu) często nie pada nawet stwierdzenie, że "jesteśmy we FwB" tylko "zobaczymy co czas pokaże". Według mnie to jest podstawowa różnica. I w tych "zobaczymy co czas pokaże" często (znowu wnioskując z przeczytanych tu na forum wielu postów) kończy się tak, że ona się angażuje, chce w końcu określenia się jako para, a facet zdziwko, bo przecież niczego nie obiecywal, miało być miło.

Moim zdaniem w relacje FwB wchodzi się bez myśli o budowaniu razem przyszłości. Jeśli ktoś czuje, że to nie dla niego, to nie powinien się w to bawić.

Ludzie mogą nie chcieć związku z różnych powodow. Może mają taki tryb życia że co jakiś czas się przeprowadzaja, nie chcą się nigdzie wiązać na stałe, nie chcą dzieci, nie chcą na ten moment albo i w ogóle realnych zobowiazan. Bo związek to jest zobowiązanie. A jednak mają swoje potrzeby seksualne. Dla takich ludzi stała (krócej lub dłużej) relacja FwB jest czymś bardzo OK, moim zdaniem. Tylko znowu - podstawa jest to, że się nie chce związku i obie strony to otwarcie między sobą ustalają. A nie ze ktoś się oszukuje "dobra, pobujamy się razem, z czasem na pewno on/ona się zakocha".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-06, 09:55   #52
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
Dot.: Przyjaciel "z bonusem" - ktoś więcej?

W moim przypadku ff bylismy wczesniej znajomymi, podobne poczucie humoru, zainteresowania, widywalismy sie regularnie jako zwykli znajomi na gry, filmy, hobby etc. zanim zaczelismy ze soba sypiac. Lubilam go jako osobe i odczuwalam pociag seksualny, ale mial cechy charakteru i wartosci, ktore absolutnie wykluczaly go dla mnie jako potencjalnego partnera. Bylam rowniez swiezo po rozwodzie i nie chcialam kolejnej powaznej relacji. Z obu stron nie bylo milosci pomimo tych kolezenskich zachowan - rozmow, spedzania czasu, obiadow etc. nie bylo czulosci miedzy nami, jedynie jakies zarty i smieszki

Niestety w moim przypadku skonczylo sie bolem i rozczarowaniem, poniewaz znajomy zaczal sie z kims spotykac i zamiast mi o tym powiedziec i powrocic do relacji kolezenskiej, wybral mnie zghostowac. Utrata dobrego (jak mi sie wtedy wydawalo) znajomego bolala bardziej niz koniec seksu
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-06, 10:41   #53
54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
Dot.: Przyjaciel "z bonusem" - ktoś więcej?

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
A ta dogłębna analiza to skąd? Na podstawie postów na wizażu?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Możliwe ,dla mnie to jest wręcz dziwne że kobieta która jest tak doświadczona w relacjach bez zobowiązań i tak chłodna/ zdystansowana wmawia sobie że przytulanie po seksie czy wspólne granie w warcaby albo zostanie na noc jest oznaką jakiegoś zakochania ze strony faceta. Bardzo często jest zupełnie inaczej.

A nawet jeśli jest coś na rzeczy i rzeczywiście gość chce coś więcej `to powinna porozmawiać szczerze z facetem na ten temat. A potem kalkulować /zastanawiać się / myśleć na tym jak to wygląda z jej strony .Narazie nic sensownego nie można doradzić.

Edytowane przez 54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc
Czas edycji: 2021-03-06 o 10:42
54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-06, 10:45   #54
Overcooked
Wtajemniczenie
 
Avatar Overcooked
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 508
Dot.: Przyjaciel "z bonusem" - ktoś więcej?

To że autorko się nie przytulasz ze znajomymi nie ma znaczenia bo przecież w wątkurozważamy czy jego przytulenie świadczy o zauroczeniu. W1 poście tylko "Porozmawialiśmy wtedy, że żadne z nas nie chce stałego związku, ale skoro już się stało, a nasz seks jest fajny to w sumie możemy być w niezobowiązującym układzie." a teraz okazuje się że był wręcz cyrograf że ma wyglądać mechanicznie Taka asertywna i sypiąca ripostami a nie umie powiedzieć że jest zmęczona i niech gościu idzie do siebie Teraz już nie jest przelotnym znajomym bo spędzacie regularnie czas na seksie, zupełnie obcemu co pierwszy masz w mieszkaniu i jest tylko od mechanicznego seksu nie robiłabyś przysługi żeby biedaczek się wyspał do pracy. Zmieniasz ustalenia (sporządzone w swojej głowie mające na celu ochronę siebie przed zaangażowaniem) pod wpływem gościa co tylko chce żeby mu było wygodniej z prysznicem, snem, zębami, chillu z filmem i przytulaniem, znajomą - i przerzucasz swoje początki zauroczenia na niego bo to ty uważałaś że te gesty świadczą o zaangażowaniu.
Overcooked jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-06, 10:55   #55
Frozen_Rose
Rozeznanie
 
Avatar Frozen_Rose
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 676
Dot.: Przyjaciel "z bonusem" - ktoś więcej?

Nie no. Laska zamiast po ludzku porozmawiać ze swoim ziomeczkiem i zapytać się go czy chce z ich relacji zrobić związek, to woli podpytać się obcych ludzi na forum i do tego oburza się na odpowiedzi, które jej się nie spodobały. Jasne, mogły ci się nie spodobać, ale najpierw doinformuj się z pewnego źródła i dopiero wtedy planuj swoją przyszłość. A nie teraz nastawiasz się na coś, co później może się okazać nieprawdą.

Też mam problem z emocjami, ale mam gębę i potrafię rozmawiać z ludźmi. Jakby mi coś nie pasowało, gdyby typek, drugi trzeci raz przyniósłby do mnie swoją szczoteczkę czy ręcznik, to bym powiedziała, że to i to mi się nie podoba, bo umowa była inna. Do tego nie potrzeba emocji, a wystarczy dostatnie wytłumaczyć co i jak ma być.

Cytat:
Napisane przez Asenathh Pokaż wiadomość
Ja to wiem, że on się we mnie kocha/jest zauroczony/zadłużony/zwał jak zwał, wątek zupełnie czegoś innego dotyczy.
Twierdzisz, że randomki na forum to wróżki po psychologii, ale widzę, że ty też ukończyłaś taki kierunek 🤔
Frozen_Rose jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-06, 10:56   #56
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Przyjaciel "z bonusem" - ktoś więcej?

Moim zdaniem nie musisz sobie dopowiadać i nadinterpretować.
Dla mnie niejednokrotnie wizaż też przedstawia się jak alternatywna rzeczywistość. Chyba za dużo tu nieraz cynizmu w ludziach. A już w szczególności gdy padający mają wątpliwości i padają odpowiedzi że to nic dziwnego że robisz z kimś naprawdę wiele rzeczy zarezerwowanych dla bliskości no ale o co chodzi, przecież to słowa są ważniejsze niż czyny, prawda? Tja. W którym miejscu. Nawet teraz przeglądając historie fwb widać jak na dłoni że te relacje byłyby pełnoprawnymi związkami gdyby właśnie usunąć ''przeszkodę'' typu odmienne plany na przyszłość. Jeszcze rozumiem sens kiedy ktoś pociąga cię fizycznie ale z charakteru i myślenia to kompletnie nie to, można się pośmiać pożartować przymknąć oko na wady ale uważasz np. że koleś ''choć piękny to jest takim idiotą/dziwakiem/oszołomem/leniem wstaw co chcesz'' że do życia to się zbytnio nie nadaje. Tak jak wiesz że ciastka z kremem nie nadają się do tego by zastąpić nimi ''normalne'' jedzenie (nie wiem naprawdę komu nie znudziłoby się w koncu wcinanie tylko słodyczy). Reszta to częsciej dorabianie teorii i racjonalizowanie uczuć. Nikt nie mówi od razu o chamskich mechanicznych postępowaniach ale mnie by się autentycznie chybaby nie chciało spędzać dodatkowo czasu z facetem do łóżka więc o jakich zachowaniach typowych dla budowania więzi (rozmowy kina szmery bajery) mowa.

No ale nie o tym wątek i rzeczywiście powinnaś określić czy facet zaczyna chcieć czegoś więcej czy może tak się ucieszył że ma taki fajny miły za przeproszeniem seksomat pod ręką na każde zawezwanie i za darmo, że uderzył w kurtuazję.

Nie pisałaś zdaje się ile masz lat. Bo z Twoich wpisów wynika że chyba za dobrze nie znasz siebie. Może powinnaś iść do psychologa i jakoś bliżej spróbować określić o co Ci tak właściwie chodzi.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2021-03-06 o 11:01
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-06, 11:32   #57
MiamiGlow
Zakorzenienie
 
Avatar MiamiGlow
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 4 020
Dot.: Przyjaciel "z bonusem" - ktoś więcej?

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
A ta dogłębna analiza to skąd? Na podstawie postów na wizażu?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Na podstawie ilości osób sfrustrowanych Tinderem. Wszędzie. Naprawdę wszędzie słyszy się mnóstwo opowieści na ten temat. Od kobiet i mężczyzn.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
MiamiGlow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-06, 13:44   #58
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: Przyjaciel "z bonusem" - ktoś więcej?

Cytat:
Napisane przez niepogodna Pokaż wiadomość
Swoją drogą, czytam wątek i was podziwiam z tymi relacjami FwB. Ja bym tak nie umiała.
Ja bym tak nie umiała. Mam dwa tryby: tryb 1 - jestem zakochana, podoba mi się ktoś psychicznie i fizycznie, chcę go poznawać, być z nim blisko, tworzyć relację albo tryb 2- może być miły, wspaniały, uroczy, cudowny kumpel, ale w łóżku bym widłami nie dotknęła .
A niektórzy tak mogą i tak mają. Widocznie Ty łączysz seks z uczuciami, niektórzy tego nie robią bo nie potrafią, albo nie chcą w danym momencie/okresie życia. Ludzie są różni i mają różne potrzeby. Wiadomo, że nie można kogoś oceniać tylko dlatego, ,s czuje inaczje niż wielkość ludzie czy czuje inaczje niż inni, ma inne potrzeby czy szuka czegoś innego. Wydaje mi się, że jeśli ktoś nie potrafi oddzielić seksu od uczuć i i dla niego seks = uczucie, związek w dalszej perspektywie, w dalszym momencie czasowym to takie układu typu FwB nie są dla niego, nie są dla tej osoby. I nie wydaje mi się, że układy typu FwB to jakiś twór naszych czasów czy jakaś moda gdyby jakiś człowiek rzucił takim stwierdzeniem bo to nie jest zero jedynkowe. Tak samo jak są różne orientacje seksualne i na przykład homoseksualista nagle nie zacznie odczuwać popędu do przeciwnej płci niż swoja bo jest homo i preferuje osoby swojej płci, a nie przeciwnej. To jest wg mnie część ich orientacji seksualnej.

Cytat:
Napisane przez niepogodna Pokaż wiadomość
Dobra, edit, doczytałam. Że chodzi czasem o seks, ale nie o związek, bo nie ma się czasu/ochoty. Kurcze, nie przeżyłam jeszcze chęci na seks bez chęci na związek, u mnie to się wiąże ze sobą. Albo idzie fascynacja całością, albo niczym i to się nie zmieni, choćby skały wiadomo co.
No spoko, ja to rozumiem, a co mają powiedzieć właśnie osoby aromatyczne? Dla nich związki nie istnieją, są abstrakcją.

Cytat:
Napisane przez niepogodna Pokaż wiadomość
No i wtedy singielstwo, bo nawet całowanie kogoś, do kogo nie mam jakichś głębszych uczuć mnie zniechęca.
Ja bez oporów całuje się z obcymi osobami płci przeciwnej. Nie mam z tym problemów i w tym nie ma ani cienia romantyzmu. Oczywiście taka osoba musi mi się podobać fizycznie, pociągać seksualnie, muszę ją pożądać, jej pragnąć. To wszystko z wzajemnością. Jak to jest między dwojgiem ludzi, ale romantyzmu zero w tym bo nie potrafię, nie umiem.
Też rozważam jak Autorka, że może jestem aromatyczna i nie odczuwam potrzeby wychodzenia w związki, nie wiem ile w tym "nie potrafię, nie umiem, nie jestem zdolna" a ile w tym "nie wiem czy jestem zdolna do miłości, kochania" bo naprawdę się kiedyś zastanawiałam co ze mną nie tak skoro nigdy nie pokochałam nikogo, nie wiem jakie to uczucie i czy jestem do niego zdolna, ale pewnie nigdy się nie przekonam bo moze jestem aromatyczna, ale w tym myślę, że może pomóc sekusolog.

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
Według mnie te płaczące po takich relacjach singielki to takie osoby, które chciały związku i może nawet z tym konkretnym facetem, ale żeby nie wyjść na desperatke czy namolna czy zwał jak zwał (słowem: zamiast powiedzieć "interesuje mnie związek, poważna relacja") to udają takie wyzwolone i godzą się na to, czego chce facet. W takich relacjach (przynajmniej z tego, co czytam na wizażu) często nie pada nawet stwierdzenie, że "jesteśmy we FwB" tylko "zobaczymy co czas pokaże". Według mnie to jest podstawowa różnica. I w tych "zobaczymy co czas pokaże" często (znowu wnioskując z przeczytanych tu na forum wielu postów) kończy się tak, że ona się angażuje, chce w końcu określenia się jako para, a facet zdziwko, bo przecież niczego nie obiecywal, miało być miło.

Moim zdaniem w relacje FwB wchodzi się bez myśli o budowaniu razem przyszłości. Jeśli ktoś czuje, że to nie dla niego, to nie powinien się w to bawić.

Ludzie mogą nie chcieć związku z różnych powodow. Może mają taki tryb życia że co jakiś czas się przeprowadzaja, nie chcą się nigdzie wiązać na stałe, nie chcą dzieci, nie chcą na ten moment albo i w ogóle realnych zobowiazan. Bo związek to jest zobowiązanie. A jednak mają swoje potrzeby seksualne. Dla takich ludzi stała (krócej lub dłużej) relacja FwB jest czymś bardzo OK, moim zdaniem. Tylko znowu - podstawa jest to, że się nie chce związku i obie strony to otwarcie między sobą ustalają. A nie ze ktoś się oszukuje "dobra, pobujamy się razem, z czasem na pewno on/ona się zakocha".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja Twój post zrozumiałam właśnie tak jakby był zero-jedynkowy. Odebrałam Twój post tak, że w relacji FwB albo jest tylko seks i nic więcej, żadnego zaangażowania emocjonalnego, które mogłoby kiedyś pójść w kierunku związku i ogólnie żadnego angażowania się, żeby któraś ze stron nie doznała "urazu psychicznego", "szoku", żeby nie zrobiła sobie przysłowiowego kuku ani tym bardziej w razie "W" aby nie zrobiła sobie nigdy żadnej złudnej nadziei, albo właśnie seks, ale jeszcze emocje w tym, które mogą sprawić, że któraś ze stron się zaangażuje, "wpadnie" i się zakocha, będzie chciała wyłączności, ale w związku.

A właśnie układ FwB nie jest tak dokońca zero-jedynkowy bo rozumiem, że jasne samo FWB to jak sama nazwa mówi są to "przyjaciele z benefitami" czyli jest seks i może być też wspólne spędzanie czasu, poznawanie się, mogą być jakieś czułości - one nie muszą prowadzić do zaangażowania, no ale kurde, jak się pojawiają bo któraś osoba się na to zgadza, przywala na to, to chyba nie dziwota, że któraś ze stron może się zaangażować? Człowiek jest z kamienia czy jak? Bo z tego co ja wiem to ludzie są jednostką stadną, społeczną i jednak potrzebują drugiej osoby, niezależnie czy to związek jest, przyjaźń czy relacje w rodzinie. Długotrwałe przebywanie samemu i samotność mogą prowadzić poza tym do DEPRESJI. Ja nie chcę schodzić z tematu bo coś czuję, że trochę zboczyłam z tej drogi. FwB to nie jest związek, na tym polega taki układ. Jednak należy wziąć pod uwagę, że jedna osoba może się zaangażować emocjonalnie tymbardziej jeśli obydwoje dorosłych ludzi wie na co się pisze i w takim układzie jest, jak spędzają ze sobą czas i chcą się w jakiś osób poznać (nie tylko cieleśnie), wiedzieć coś o sobie to mogą się zaangażować. Mają spisać umowę, że mają relację taką a taką z seksem w roli głównej, ale bez emocji, przytulania, głaskania, miziania, angażowania się i bez zbędnej troski, a gdy któraś ze stron złamie te zasady to ma zrekompensować tej drugiej stronie straty czy co? Bo nie rozumiem. No bez jaj zupełnie.

Ja oczywiście nie chce przypisywać nagle Autorce, że jak nie będzie utrzymywała kontaktów z kimś tam to właśnie wpadnie w depresję czy cokolwiek takiego, żeby opatrznie tego nie zrozumiała. Już wspominała, że ma się za pragmatyczną, chyba nie uczuciową, nie jest wylewna i nie angażuje się emocjonalnie.

Jak ktoś nie jest świadomy, że mimo jakiś zasad, które dwoje ludzi ustala w takim układzie, że druga osoba może się po jakimś czasie zaangażować (to każdy w takich układach powinien mieć z tyłu głowy) to może w ogóle niech nie próbuje wchodzić w takie układy, a gdy ma doświadczenie już w takich relacjach, też niech nie wchodzi kolejny raz bo tylko się rozczaruje. Po co wtedy ma tracić czas, energię i nerwy na to, kiedy może to wszystko zainwestować w coś innego?

To co piszesz, może być w tym sporo racji, nie twierdzę, że nie, ale z drugiej układy FwB też nie są tak do końca zero jedynkowe jakby miały być tylko czarno-białe bo nie są. Najważniejsza jest rozmowa, ale to trzeba mieć język wgelbie, a widać niektórym go brakuje tak tym niektórym laskom, o których wspominasz, że godzą się na układ, ale już się zaangażowały i chcą jednak usłyszeć, że facet chce związku. Podświadomie one chcą związku, ale godzą się na to co powie facet, żeby właśnie nie wyjść na namolne albo jakieś świruski "bo co ten chłop pomyśli..." i inne takie.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś.
2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.

Edytowane przez MsN
Czas edycji: 2021-03-06 o 14:16
MsN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-06, 14:21   #59
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Przyjaciel "z bonusem" - ktoś więcej?

MsN, nigdzie nie napisałam, że układ FwB ma być bez głaskania, miziania, wzajemnej sympatii itd., więc nie przypisuj mi takich słownik. Układ będzie taki, jak dwie osoby sobie ustala.

Natomiast chciałam podkreślić różnice miedzy umówionym układem FwB (gdzie obie strony jasno ustalają że nie chcą związku i ustalają reguły relacji) a taka nienazwaną oficjalnie relacja, gdzie dziewczyna boi się powiedzieć że interesuje ją związek i tak się X czasu spotyka z gościem, a potem złamane serce i płacz.

Co do pojawienia się w układzie FwB emocji i chęci złamania reguł i wejścia w związek - takie ryzyko też oczywiście istnieje i takie sytuacje się zdarzają, bo jak to mówią: tylko krowa nie zmienia zdania. Ale dalej to moim zdaniem inna sytuacja, niż ta, że dziewczyna/chłopak od początku chce związku tylko się boi do tego głośno przyznać.

A ryzyko ogólnie rzecz biorąc jest wpisane w każdą relacje, także wchodząc w jakąkolwiek relacje trzeba się z nim liczyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-06, 20:48   #60
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: Przyjaciel "z bonusem" - ktoś więcej?

Cytat:
Napisane przez Asenathh Pokaż wiadomość
Ja nic nie proponowałam. Zaczęło się od tego, że zapytał czy dałabym mu jakiś ręcznik, bo przyszedł prosto po pracy to może wziąłby sobie prysznic. Średnio mi się to podobało, ale z drugiej strony rozumiem skąd się ta prośba wzięła, więc mu ten ręcznik dałam. Następnym razem kiedy przyszedł to zapytał gdzie jest jego ręcznik. Zwróciłam mu wtedy uwagę, że tu nie ma niczego co byłoby jego, ale jakoś się to rozeszło po kościach. Podobna akcja ze szczoteczką i zostawaniem na noc. Do tej pory wyglądało to tak jak któraś użytkowniczka złośliwie zauważyła: seks, uber i nara. Ale któregoś razu on mnie zapytał czy może zostać, bo już druga w nocy, a on o piątej musi wyjść do roboty, to się chociaż zdrzemnie. Też średnio mi to leżało, ale się zgodziłam. No i tak zostało, że on na noc do siebie już nie wracał, najpierw wychodził wcześnie rano, potem jedliśmy razem śniadania, a potem to już w ogóle obiady. A w międzyczasie pojawiła się jego szczoteczka czy ubrania. Na początku mi to przeszkadzało, mieszkam sama i to było w pewnym stopniu naruszenie mojej strefy komfortu, ale chciałam być zwyczajnie miła i dać mu ten ręcznik czy pozwolić się zdrzemnąć, z czasem nawet się przyzwyczaiłam, a mizianko w łóżku uznałam za fajne, miłe i przyjemne. Jak to piszę to widzę, że tu był mój błąd, że nie zareagowałam, ale w tamtym momencie machnęłam ręką na jedną koszulkę czy bluzę, no bo dobra, tak na wszelki wypadek, i ani się obejrzałam, a wyszło jak wyszło.
Ok, czyli już wiemy, że nie spodobało Ci się sam pomysł zostawienia u Ciebie jego szczoteczki do zębów czy też kilku ubrań, ale nie protestowałaś, machnęłaś na to ręką więc jakby dałaś na to przyzwolenie, komunikatu nie wydałaś, ale wewnętrznie to zaakceptowałaś.

Cytat:
Napisane przez Asenathh Pokaż wiadomość
Tak, dobrze rozumiesz, że tego wszystkiego na początku nie było (bo taki był układ, że to właśnie taki "mechaniczny" seks), to wszystko pojawiło się z czasem. Mam do tego mieszane odczucia. Z jednej strony nie, nie przeszkadza mi to. Powiem więcej, nawet jest mi miło. Ale jednocześnie czuję pewien zgrzyt, bo to nie jest to, na co się umawialiśmy, czuję się troszeczkę oszukana?, uważam, że on zmierza w kierunku związku, a ja nie wiem czy potrafiłabym się w nim odnaleźć. Wiadomo, nikt mi broni do głowy nie przykłada i nie zmusi mnie do bycia z nim, ale tu wchodzi to cholerne uczucie, którego wcześniej nie czułam, którego nawet nazwać nie potrafię. Tylko nie wiem czy to jakaś chwilowa fascynacja, wyrzut hormonów czy coś więcej.
Cytat:
Napisane przez Asenathh Pokaż wiadomość
Mam do tego mieszane odczucia. Z jednej strony nie, nie przeszkadza mi to. Powiem więcej, nawet jest mi miło. Ale jednocześnie czuję pewien zgrzyt, bo to nie jest to, na co się umawialiśmy, czuję się troszeczkę oszukana?
Raz twierdzisz, że to nie jest to na co się umawialiście (i się zgadzam w pełnej rozciągłości); a pojawia się emocjonalność z jego strony, ale fajnie i miłe jest mizianie w łóżku -
Cytat:
Napisane przez Asenathh Pokaż wiadomość
a mizianko w łóżku uznałam za fajne, miłe i przyjemne.
Natomiast tutaj wprost piszesz, że nie jesteś emocjonalna, uczuciowa, nawet z rodziną masz chłodne kontakty, można powiedzieć, że jesteś bądź uważasz, się za taką typową biczes, królowa śniegu, ja muszę być chłodna, niedostępna emocjonalnie!
Cytat:
Napisane przez Asenathh Pokaż wiadomość
Jestem oziębła emocjonalnie i teraz jak jakaś emocja się pojawiła to nie wiem co robić, jestem zagubiona i stąd mój wpis na forum.
Cytat:
Napisane przez Asenathh Pokaż wiadomość
A ja nie szukam bliskości, nie chcę okazywać uczuć. I to nie jest wyłącznie kwestia związków, bo np. w kontaktach z rodziną zachowuję się dokładnie tak samo.
A przecież nie chciałaś emocji, uczuć, przytulania czy całusków w czółko bo piszesz wciąż, że jest Ci miło i przyjemnie, mizianie jest fajne. Może zdecyduj się czy Ty chcesz tych wszystkich emocji czy nie chcesz i chcesz być tylko pragmatyczna bo to różnica. Odnoszę wrażenie (może mylne, nieważne), że zachowujesz się tak jakbyś chciała aby ktoś Ci dostarczał tych emocji, a jednocześnie ich nie chcesz, i na przykład jakby typ chciał Cię przytulić to Ty byś się odsunęła. Nigdzie w poście to nie pada, ale tak się zachowujesz bo nie wspominasz o tym (może tak nie robisz), ale się tak zachowujesz jak to opisałam. Dokładnie tak samo.
Jest takie powiedzenie, że nie da się zjeść ciastka i mieć ciastko. Już wiele razy wałkowane (i nie chcę się też powtarzać), że w FwB można mieć emocjonalność i nie jest to związek, tak jak i można tego nie mieć a spotykać się tylko na ''mechaniczny seks'', a Ty mam wrażenie, że nie wiesz czego chcesz. Sam seks bez uczuć ok, akceptujesz, bo takie były warunki na początku ustalone przez obydwoje z Was, ale już on przekracza jakąś granicę przez Was ustaloną więc jest źle. Jest źle wg Ciebie, czujesz się z tym niekomfortowo, źle się z tym czujesz? To to mu zakomunikuj. Czego się tak bardzo boisz? Ja nie rozumiem, no robisz sobie sama jakiś mega problem, bo zamiast otworzyć usta do faceta to zakładasz wątek w kontekście ''no i co ja mam z tym zrobić?''. No nwm, porozmawiać?

Cytat:
Napisane przez Asenathh Pokaż wiadomość
Naprawdę, dziewczyno, znam kolesia, jestem w stanie stwierdzić czy jego gesty są "randomowe" czy nie. Naprawdę, nie rób z siebie wyroczni.
Widocznie słabo go znasz. Znasz typa kilka lat, to Twój ziom, macie wspólnych znajomych. Jakbyś go tak dobrze znała to byś wiedziała na 100% czy jego czyny są randomowe czy nie.

Cytat:
Napisane przez Asenathh Pokaż wiadomość
Ja to wiem, że on się we mnie kocha/jest zauroczony/zadłużony/zwał jak zwał, wątek zupełnie czegoś innego dotyczy.
A tutaj uważam, że się już kompletnie ośmieszyłaś bo nadal nie wiesz czy jest w Tobie zadurzony/zakochany bo z nim nie porozmawiałaś. Koleś nie ma tego napisanego na czole i też jego intencją nie jest to abyś TY się tego domyślała tylko Twoją rolą powinno być wzięcie faceta za fraki i pogadanie z nim -
''Słuchaj, Lolek, chciałam zapytać bo dużo w naszej relacji emocjonalności, tych gestów, czułości - czy Ty się we mnie zabujałeś?''
A Ty nie masz jaj po prostu o to zapytać, pogadać z nim normalnie wprost bo się boisz wielu czynników, które mogą potem nastąpić więc na przyszłość nie wyzywaj innych od wróżek - psycholożek czy od wyroczni skoro sama potwierdzasz to czym nazywasz innych.

Sorry Autorka, ale też tak uważam jak piszą niektóre dziewczyny, że masz się za wyjątkowy płatek śniegu, taką królową lodu, brzmisz jak typowa sucza (coś na przykład Izabeli Łęckiej z Lalki ) jakbyś chciała brzmieć, że żaden mnie nie pokocha i żaden nie będzie mnie miał (do związku na przykład), bo jestem wyjątkowa i wspaniała (w ogóle ciesz się że w ogóle na Ciebie spojrzałam i zamieniłam z Tobą choć dwa słowa ), a w rzeczywistości nie jesteś taka wyjątkowa za jaką się uważasz i nie wykazujesz się jakąś ponadprzeciętnością. Twoje wypowiedzi również mocno o tym świadczą. Może trochę więcej pokory bo widać, że Ci jej ciut brakuje.
Cytat:
Napisane przez Asenathh Pokaż wiadomość
A ja nie szukam bliskości, nie chcę okazywać uczuć. I to nie jest wyłącznie kwestia związków, bo np. w kontaktach z rodziną zachowuję się dokładnie tak samo. Moja uwaga, że może jestem upośledzona emocjonalnie nie była żadną ironią. Także nie mierz mnie proszę swoją miarą i nie sprowadzaj do mitu "tego jedynego faceta, który nagle cię naprawi".
Jeżeli nigdy nie okazywałaś uczuć, dla przykładu masz tak od dziecka, nie wchodziłaś w związki, nie jesteś emocjonalna to możliwe, że jesteś jak tu już to padło, aromantyczna. Odłóż i zainwestuj kasę, pójdź do psychologa i do seksuologa, dowiesz się o sobie więcej, opowiedz tę historię, zapewniam, że dostaniesz cenny feedback, chyba, że lekarze Ci będą wyjątkowymi konowałami to pójdziesz do innych bo zainwestujesz w to wtedy czas i kasę.
A facetowi powinnaś dać spokój bo sama nie wiesz czego chcesz. I z drugiej strony też boisz się zaangażować jakby miał wyjść związek, nie wiesz czy byś była w stanie pokochać, oddać się w ten sposób etc. Odezwać się boisz też z tego powodu, że obawiasz się, że jeżeli typ faktycznie się w Tobie zakochał to skończył by się znajomy, kolega z którym znałaś się kilka lat wcześniej i skończył by się ten układ, skończył by się ten seks. Nie wiadomo czy wtedy też typ by nie odszedł pozbawiając Cię kontaktu na wieki, ale jeśli znaliście się tylko przez swoich znajomych, a nie jak łyse konie się znaliście to możliwe, że by Cię to nawet nie ruszyło.

Według mnie tutaj Twój charakter wychodzi i prawdziwa Ty. Możliwe, że też masz taki ciężki charakter i obawiałabyś się kolejnego - w potencjalnym związku wyszło by szydło z wora, a w relacji FwB tak wiele nie wychodzi, czasem nie trzeba się nawet się poznawać, nie trzeba też rozmawiać, można się zwyczajnie tylko bzykać... Masz prawo nie chcieć być w związku, nie wchodzić w związki i masz prawo wiedzieć co sama czujesz, umieć to nazywać, ale musisz być naprawdę ciężkim przypadkiem człowieka do życia bazując na tym jakie kwiatki wychodzą z Twojego charakteru. Potwierdza to co napisałaś. Może pomyśl nad terapią, z dobroci serca radzę nie z szydery.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś.
2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.

Edytowane przez MsN
Czas edycji: 2021-03-06 o 20:57
MsN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-03-08 12:42:24


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:42.