Planowanie ciąży cz. 3! :)

[_Schmetterling]

Hej! Zaczynamy 3 wątek.

A jednak mi się udało założyć z telefonu

[Lea_ny]

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

[gr8ania]

Witam się

[nova31]

Witajcie 😉

[Ahoy]

Witam! Mam nadzieję, że wkrótce będę się tu mogła pochwalić, że mi się udało i jest wszystko OK.

[konwalia39]

Ja tez sie witam

[axn22]

To i ja się witam

[Siva5]

Hej hej kochane
Nowy watek nowe dobre poczatki!

[Kayira]

I ja sie przywitam, by byc z Wami ...

[Siva5]

Kayira witaj! Opowiadaj co u ciebie, dawno cie nie bylo..

[midusia86]

Buongiorno
Kayira ty juz chyba w 3 trymestrze? Jak samopoczucie?
Super, ze o nas pamiętasz

[MajWija]

Ja też witam

Samarinda - dziękuję Ci bardzo
Jestem zła na siebie, że w przerwach między antykoncepcją nie obserwowałam swojego cyklu
Teraz się tym stresuję.
Mam OGROMNĄ nadzieję, że nie będę musiała długo się w ten cykl zagłębiać bo szybciutko w ciąże zajdę.
Przyjaciółka moja mówi mi, że niepotrzebnie się tym obserwowaniem cyklu stresuję, że mam na spokojnie sobie zacząć obserwować, ale bez spiny, że nie wyłapie dni płodnych tylko często się kochać a na pewno dni płodnych nie przegapię.
Ma rację?

Ahoy-jak zdrówko? Udało się zastrzykami?

[Lea_ny]

Napisane przez MajWija

Ja też witam

Samarinda - dziękuję Ci bardzo
Jestem zła na siebie, że w przerwach między antykoncepcją nie obserwowałam swojego cyklu
Teraz się tym stresuję.
Mam OGROMNĄ nadzieję, że nie będę musiała długo się w ten cykl zagłębiać bo szybciutko w ciąże zajdę.
Przyjaciółka moja mówi mi, że niepotrzebnie się tym obserwowaniem cyklu stresuję, że mam na spokojnie sobie zacząć obserwować, ale bez spiny, że nie wyłapie dni płodnych tylko często się kochać a na pewno dni płodnych nie przegapię.
Ma rację?

Ahoy-jak zdrówko? Udało się zastrzykami?

Ja bym obserwowała, żeby właśnie nie swirowac - jak odstawiłam tabletki i pierwszy cykl miałam 50-dniowy, to od 30 dnia co chwilę swirowalam i robiłam bez sensu testy. A okazało się, ze nawet owulki nie miałam.

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

[Siva5]

Tez bym obserwowala-ale na spokojnie. Ja robie to caly czas a kiedys - na to wyglada -nie mialam pojecia o wlasnym ciele

[MajWija]

To myślicie, że jak nie wyłapie na początku dni płodnych to nie zajdę w ciążę mimo częstego współżycia?
Troszkę to bez sensu bo przecież jak dni płodne będę miała i wszystko inne będzie ok to nawet jeśli ich na początku nie będę potrafiła wyłapać to częsty seks pozwoli na zapłodnienie, tylko nie będę później wiedziała, kiedy do niego dokładnie doszło bo nie będę znała terminu dni płodnych.
Czyli lepiej najpierw poobserwować cykl przez kilka miesięcy i wtedy jak będę wiedzieć jak wszystko u mnie działa, kiedy dni płodne itd zacząć się starać?

Może te moje pytania troszkę głupie dla Was się wydają, ale tak jak już pisałam, ja początkująca
Kurde mam tyle koleżanek co nigdy tego nie obliczały, po prostu odstawiały tabletki i zachodziły, jedne szybciej, drugie później, ale mimo niewiedzy odnośnie dni płodnych jednak zachodziły, może właśnie stosowały metodę częstych stosunków.

[Samarinda]

Napisane przez Siva5

Tez bym obserwowala-ale na spokojnie. Ja robie to caly czas a kiedys - na to wyglada -nie mialam pojecia o wlasnym ciele

Cześć, kochane
Zgadzam się, żeby do wątku dołączyć oczekujące -- to, że zaszłam w ciążę nie znaczy, że sobie stąd pójdę Jeżeli usg w przyszły czwartek będzie pomyślne, dopiszę się do wrześniówek 2016, ale tutaj i tak zostanę

[malawrednioszka]

witam i ja ! z narzeczonym staramy sie od dzidzie dopiero od tygodnia :p w lipcu zeszlego roku odstawilam tabletki anty.. Ogolnie mam od zawsze nieregularny okres takze ciezkawo wycelowac w dni plodne, a TZ zjezdza z pracy tylko na weekendy (tir...) takze malo czasu na majstrowanie mamy ale trzeba byc dobrej mysli !

[Lea_ny]

Napisane przez MajWija

To myślicie, że jak nie wyłapie na początku dni płodnych to nie zajdę w ciążę mimo częstego współżycia?
Troszkę to bez sensu bo przecież jak dni płodne będę miała i wszystko inne będzie ok to nawet jeśli ich na początku nie będę potrafiła wyłapać to częsty seks pozwoli na zapłodnienie, tylko nie będę później wiedziała, kiedy do niego dokładnie doszło bo nie będę znała terminu dni płodnych.
Czyli lepiej najpierw poobserwować cykl przez kilka miesięcy i wtedy jak będę wiedzieć jak wszystko u mnie działa, kiedy dni płodne itd zacząć się starać?

Może te moje pytania troszkę głupie dla Was się wydają, ale tak jak już pisałam, ja początkująca
Kurde mam tyle koleżanek co nigdy tego nie obliczały, po prostu odstawiały tabletki i zachodziły, jedne szybciej, drugie później, ale mimo niewiedzy odnośnie dni płodnych jednak zachodziły, może właśnie stosowały metodę częstych stosunków.

Chodzi o to, ze jesli nie bedziesz obserwować cyklu, to nie będziesz wiedzieć czy w ogóle miałaś owulacje. Ale nie musisz tego robic, jeśli uważasz, ze będziesz się tym stresować

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

[Ahoy]

Dziś miałam pobierana krew, czekam na wyniki. Jeśli pójdzie pomyślnie to pewnie w piątek mnie wypuszcza, a jeśli nie to dostane wtedy kolejna serię zastrzyków...

[MajWija]

Napisane przez Lea_ny

Chodzi o to, ze jesli nie bedziesz obserwować cyklu, to nie będziesz wiedzieć czy w ogóle miałaś owulacje. Ale nie musisz tego robic, jeśli uważasz, ze będziesz się tym stresować

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

No tak, z drugiej strony jakby w razie nie wyszło to wiedząc, że owulacji nie było nie zastanawiałabym się czemu.

Ja mam takie idiotyczne myśli, że jak nie wiem kiedy jest owu to mimo częstych stosunków i nieświadomego stosunku w owulację to i tak nie zajdę, bo nie będę wiedziała, ze jest owu.
Głupie, co nie?

[malawrednioszka]

Napisane przez MajWija

No tak, z drugiej strony jakby w razie nie wyszło to wiedząc, że owulacji nie było nie zastanawiałabym się czemu.

Ja mam takie idiotyczne myśli, że jak nie wiem kiedy jest owu to mimo częstych stosunków i nieświadomego stosunku w owulację to i tak nie zajdę, bo nie będę wiedziała, ze jest owu.
Głupie, co nie?

skad ja to znam podobno najlepiej wyluzowac i za duzo o tym nie myslec...

[Samarinda]

Napisane przez malawrednioszka

skad ja to znam podobno najlepiej wyluzowac i za duzo o tym nie myslec...

Mnie też to dopadło - w pierwszym cyklu starań zrobiłam chyba z 10 testów owulacyjnych, wiedziałam dokładnie kiedy mam najbardziej płodne dni i przez to chodziłam podminowana. Że nie zdążymy, że za mało, że może niewystarczająco głęboko i plemniki nie dopłyną, bla. W następnym miesiącu zrobiłam dwa testy, nie powiedziałam Małżowi, że mam owulację, olałam sprawę i voilla

[MajWija]

Samarinda, ale wiedziałaś o owulacji i wiedziałaś, że masz,
A ja jeszcze tego nie wiem i to mnie stresuję.

Dlatego chyba w moim przypadku najlepiej będzie odpuścić typowe prowadzenie kalendarzyka bo mi to wszystkie nerwy zje, oczywiście obserwować się chcę, ale bardziej dla swojej wiedzy takiej teoretycznej, w razie gdyby co to żebym mniej więcej wiedziała, kiedy mam owulke, ale nie będę tego utożsamiać z seksem i staraniami tylko po prostu regularnie współżyć, tak aby obieg plemników był non stop
Co o tym myślicie?

[midusia86]

MajWija zdecydowanie za bardzo sie tym przejmujesz daj sobie na luz chociaż z 3 miesiące. Możesz obserwować i mierzyć tempke, ale nie uzależniają niczego od tego po prostu działajcie. I się jeszcze za miesiąc okaże, ze dłużej się stresowałam niż trwały same starania :p

[malawrednioszka]

Napisane przez Samarinda

Mnie też to dopadło - w pierwszym cyklu starań zrobiłam chyba z 10 testów owulacyjnych, wiedziałam dokładnie kiedy mam najbardziej płodne dni i przez to chodziłam podminowana. Że nie zdążymy, że za mało, że może niewystarczająco głęboko i plemniki nie dopłyną, bla. W następnym miesiącu zrobiłam dwa testy, nie powiedziałam Małżowi, że mam owulację, olałam sprawę i voilla

no to super ! Gratulacje ! to ktory to miesiac.. ? to jest cos w rodzaju takiej blokady

[Samarinda]

Napisane przez malawrednioszka

no to super ! Gratulacje ! to ktory to miesiac.. ? to jest cos w rodzaju takiej blokady

Ciąża jako taka ma trzy tygodnie, a licząc od początku cyklu - w połowie szóstego Małż chyba dopóki nie usłyszy tętna w przyszłym tygodniu, to nie uwierzy

[Siva5]

Napisane przez MajWija

Samarinda, ale wiedziałaś o owulacji i wiedziałaś, że masz,
A ja jeszcze tego nie wiem i to mnie stresuję.

Dlatego chyba w moim przypadku najlepiej będzie odpuścić typowe prowadzenie kalendarzyka bo mi to wszystkie nerwy zje, oczywiście obserwować się chcę, ale bardziej dla swojej wiedzy takiej teoretycznej, w razie gdyby co to żebym mniej więcej wiedziała, kiedy mam owulke, ale nie będę tego utożsamiać z seksem i staraniami tylko po prostu regularnie współżyć, tak aby obieg plemników był non stop
Co o tym myślicie?

Kobietko! Daj sobie na luz!
Nie czeiaj na nic tylko sie starajcie, kiedy tylko chcecie. Po prostu przy okazji mozesz bardziej zwracac uwage ja swoje cialo. Ale nie jestesmy robotami zeby juz ustalac kiedy wspolzyc a kiedy nie bo "a noz nie bede mogla zajsc w ciaze" po co tak sie zadreczac
Idzcie po prostu na zywiol!
Bo tak serio?masz racje-troche to glupie-wybacz

[Ahoy]

Beta urosła, nie chcą mi nawet podać jaki jest wynik, twierdzą, że przy tym leku zawsze wzrasta na początku. Jeden lekarz zrobił mi dziś usg jak odebrał wynik, podczas badania wezwał ordynatora, bo coś tam zobaczy. W macicy pojawił się pęcherzyk. Ordynator mówi, że pewnie jest w nim krew i zacznę krwawic. Po wycieku krwi z jajowodu nie ma śladu. Mam przeczucie, że pospieszyli się z zastrzykami.

[Samarinda]

Napisane przez Ahoy

Beta urosła, nie chcą mi nawet podać jaki jest wynik, twierdzą, że przy tym leku zawsze wzrasta na początku. Jeden lekarz zrobił mi dziś usg jak odebrał wynik, podczas badania wezwał ordynatora, bo coś tam zobaczy. W macicy pojawił się pęcherzyk. Ordynator mówi, że pewnie jest w nim krew i zacznę krwawic. Po wycieku krwi z jajowodu nie ma śladu. Mam przeczucie, że pospieszyli się z zastrzykami.

O żeż szlag... Mogliby się tak pomylić?! Trzymaj się, kochana!

[Lea_ny]

Napisane przez Ahoy

Beta urosła, nie chcą mi nawet podać jaki jest wynik, twierdzą, że przy tym leku zawsze wzrasta na początku. Jeden lekarz zrobił mi dziś usg jak odebrał wynik, podczas badania wezwał ordynatora, bo coś tam zobaczy. W macicy pojawił się pęcherzyk. Ordynator mówi, że pewnie jest w nim krew i zacznę krwawic. Po wycieku krwi z jajowodu nie ma śladu. Mam przeczucie, że pospieszyli się z zastrzykami.

Już nie chciałam tego mówić, skoro było po fakcie i dostalas zastrzyk, ale miałam takie myśli, ze mogli to za wcześnie zrobić, a ta zmiana na jajniku, to po prostu torbiel wypełniona krwią...
Co za szpital! :/ Jak mogą nie chcieć Ci podać wyniku?!

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka