Zakochałam się w aseksualnym chłopaku.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez dziewczyna_z_sasiedztwa

Jakbym była zdesperowana, to bym niczego wątpliwości nie poddawała, brnęła w tę relację bez zastanowienia i nie prosiła was o radę tu na forum. A jednak pytam.

Wciąż nie widzę powodu, dla którego miałby mnie oszukiwać i tracić czas na moją osobę.

No jak już pisałam: każdego szkoda. Idź w to. Pretensje potem tylko do siebie.

[dziewczyna_z_sasiedztwa]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88225637]Choćby taki, że może jest gejem, a dziewczynę chce mieć dla przykrywki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

I po co niby miałyby taki cyrk odstawiać?



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez dziewczyna_z_sasiedztwa

I po co niby miałyby taki cyrk odstawiać?



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A co, homoseksualiści są w Polsce dobrze traktowani?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Frozen_Rose]

Napisane przez dziewczyna_z_sasiedztwa

Jakbym była zdesperowana, to bym niczego wątpliwości nie poddawała, brnęła w tę relację bez zastanowienia i nie prosiła was o radę tu na forum. A jednak pytam.

Wciąż nie widzę powodu, dla którego miałby mnie oszukiwać i tracić czas na moją osobę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale jednak wiele ludzi zakłada konta, wątki z pytaniem "co robić?". A podczas dyskusji wieje od nich desperacją, zachowują się tak jakby nie poszukiwali rady, tylko potwierdzenia, że dobrze robią.
Jesteś autorko niedojrzała (w końcu masz 19 lat), ale też i naiwna oraz zdesperowana. To nie jedyny chłopak, którego spotkasz na swojej drodze. Znajdź sobie takiego, z którym będziesz zgodna w ważnych sprawach życiowych.

[dziewczyna_z_sasiedztwa]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88225649]A co, homoseksualiści są w Polsce dobrze traktowani?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]To już lepiej być singlem niż taki cyrk odstawiać.

A aseksualni są tak dobrze rozumiani?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez dziewczyna_z_sasiedztwa

To już lepiej być singlem niż taki cyrk odstawiać.

A aseksualni są tak dobrze rozumiani?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Widocznie nie lepiej, skoro pewien procent homoseksualistów nadal wchodzi w związki hetero dla niepoznaki. W końcu rodzina naciska, a kumple dziwnie patrzą.
A to aseksualizm ma się jakoś napisany na czole?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dziewczyna_z_sasiedztwa]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88225667]Widocznie nie lepiej, skoro pewien procent homoseksualistów nadal wchodzi w związki hetero dla niepoznaki. W końcu rodzina naciska, a kumple dziwnie patrzą.
A to aseksualizm ma się jakoś napisany na czole?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Myślę, że przesadzacie trochę z tymi teoriami o oszukiwaniu mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[evonla]

Nie uprawiałaś jeszcze seksu to raz, a dwa, nie wiedząc jak to jest, nie znając gościa chcesz siebie tego całkowicie pozbawić? Skąd masz pewność, że będziecie w jakimkolwiek związku? To, że mogą być jakieś próby, starania ku temu, nie oznacza wcale, że wypali. Poza tym nawet jeśli wypali, to co dalej? Wyobrażasz sobie odmówić seksu? W imię czego tak naprawdę takie poświęcenia..?

[Toska_Samoska]

Wiecie, ze jest coś takiego jak aseksualność? To istnieje i jeżeli on tak mówi to nie masz powodów mu nie wierzyć.

[evonla]

Napisane przez Toska_Samoska

Wiecie, ze jest coś takiego jak aseksualność? To istnieje i jeżeli on tak mówi to nie masz powodów mu nie wierzyć.

Właśnie, nie rozumiem dopatrywania się na siłę homoseksualizmu..

[dziewczyna_z_sasiedztwa]

Napisane przez evonla

Nie uprawiałaś jeszcze seksu to raz, a dwa, nie wiedząc jak to jest, nie znając gościa chcesz siebie tego całkowicie pozbawić? Skąd masz pewność, że będziecie w jakimkolwiek związku? To, że mogą być jakieś próby, starania ku temu, nie oznacza wcale, że wypali. Poza tym nawet jeśli wypali, to co dalej? Wyobrażasz sobie odmówić seksu? W imię czego tak naprawdę takie poświęcenia..?

A to ja się jakoś deklaruję żyć w celibacie całe życie? Ja się czegoś trwale pozbawiam? No nie wiem, czy z tego poważny związek wyjdzie, ale jak nie wyjdzie i powodem będzie jego aseksualność, to więcej już w taką relację nie wejdę. Proste.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

Napisane przez Toska_Samoska

Wiecie, ze jest coś takiego jak aseksualność? To istnieje i jeżeli on tak mówi to nie masz powodów mu nie wierzyć.

Zgadzam się z Tobą. Nie wierzę w to, że mnie okłamuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Frozen_Rose]

Napisane przez evonla

Właśnie, nie rozumiem dopatrywania się na siłę homoseksualizmu..

Ja tak samo nie rozumiem. Chłopak może być z nią po prostu szczery. Dobrze zrobił, że się przyznał, a nie ukrywał i czekał, aż autorka na poważnie wkręci się w związek.

[evonla]

Napisane przez dziewczyna_z_sasiedztwa

A to ja się jakoś deklaruję żyć w celibacie całe życie? Ja się czegoś trwale pozbawiam? No nie wiem, czy z tego poważny związek wyjdzie, ale jak nie wyjdzie i powodem będzie jego aseksualność, to więcej już w taką relację nie wejdę. Proste.

Nie, na chwilę obecną oczywiście, że nie pozbawiasz się. Równie dobrze możesz się tego nie pozbawić, jeśli wejdziesz z nim w związek, ba, nawet i małżeński. Tyle tylko, że Twoim partnerem seksualnym nie byłby już Twój partner życiowy. Na co uczulam, to tylko to, czy w ogóle warto próbować czegokolwiek z taką osobą, skoro na świecie jest multum interesujących facetów, z którymi mogłoby pyknąć.

[Ellen_Ripley]

Po co miałby udawać? W tym cudownym, super tolerancyjnym kraju, jakim jest Polska? Ty serio aż tak życia nie znasz, czy udajesz?

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:12 ----------

Napisane przez Toska_Samoska

Wiecie, ze jest coś takiego jak aseksualność? To istnieje i jeżeli on tak mówi to nie masz powodów mu nie wierzyć.

Jasne, że istnieje, ale niekoniecznie ludzie zawsze mówią prawdę. I niekoniecznie mając 20 lat wiedzą o sobie już wszystko.

[evonla]

Napisane przez Ellen_Ripley

Po co miałby udawać? W tym cudownym, super tolerancyjnym kraju, jakim jest Polska? Ty serio aż tak życia nie znasz, czy udajesz?[COLOR="Silver"]

Skoro się przyznał, że jest aseksualny, to równie dobrze mógłby przyznać się do tego, że jest homoseksualny. Nie rozumiem zatajania tego, chociażby z faktu, o którym piszesz. Wiem, że Polska nie jest tolerancyjna i sprzyjająca takim osobom, aczkolwiek trzeba się i z tym liczyć, zamiast kogoś w tak okrutny sposób okłamywać.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez evonla

Skoro się przyznał, że jest aseksualny, to równie dobrze mógłby przyznać się do tego, że jest homoseksualny. Nie rozumiem zatajania tego, chociażby z faktu, o którym piszesz. Wiem, że Polska nie jest tolerancyjna i sprzyjająca takim osobom, aczkolwiek trzeba się i z tym liczyć, zamiast kogoś w tak okrutny sposób okłamywać.

Po prostu dziewczyna niech będzie ostrożna. Dla niektórych to och ach jaki szybko szczery, a dla mnie prędkość tak poważnego wyznania nieco zbyt prędka.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez evonla

Skoro się przyznał, że jest aseksualny, to równie dobrze mógłby przyznać się do tego, że jest homoseksualny. Nie rozumiem zatajania tego, chociażby z faktu, o którym piszesz. Wiem, że Polska nie jest tolerancyjna i sprzyjająca takim osobom, aczkolwiek trzeba się i z tym liczyć, zamiast kogoś w tak okrutny sposób okłamywać.

Jakoś aseksualni nie są aż tak prześladowani. Poza tym łatwiej znaleźć dziewczynę, wcisnąć jej kit o aseksualnosci i mieć związek jako przykrywkę, przecież dziewczyna nie będzie latać i o tej aseksualnosci opowiadać.
Nie mówię, że na pewno tak jest, ale dziwi mnie to wasze przekonanie "dlaczego miałby kłamać".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bardzosmutnadziewczyna]

Napisane przez Ellen_Ripley

Po prostu dziewczyna niech będzie ostrożna. Dla niektórych to och ach jaki szybko szczery, a dla mnie prędkość tak poważnego wyznania nieco zbyt prędka.

A co? Ile miał czekać z tym wyznaniem? Pół roku? Czy aż w pewnym momencie autorka zacznie go rozbierać?

Może po prostu koleś ma złe doświadczenia z przeszłości. Może właśnie mu się relacja posypała kiedyś po takim wyznaniu i woli mówić to szybko, ażeby w razie czego w miarę bezboleśnie się rozejść każde w swoją stronę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[black_elderflower]

Autorko, naprawdę... Nie rób sobie tego. Serio...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[v-x-n]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88225857]Jakoś aseksualni nie są aż tak prześladowani. Poza tym łatwiej znaleźć dziewczynę, wcisnąć jej kit o aseksualnosci i mieć związek jako przykrywkę, przecież dziewczyna nie będzie latać i o tej aseksualnosci opowiadać.
Nie mówię, że na pewno tak jest, ale dziwi mnie to wasze przekonanie "dlaczego miałby kłamać".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No ale co to zmienia w calej sytuacji? Dla mnie nic. Czy gej, czy aseksualny - seksu w tym zwiazku albo nie bedzie, albo bedzie mniej lub bardziej wymuszony z jego strony. Zadna roznica jaka jest jego orientacja.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez v-x-n

No ale co to zmienia w calej sytuacji? Dla mnie nic. Czy gej, czy aseksualny - seksu w tym zwiazku albo nie bedzie, albo bedzie mniej lub bardziej wymuszony z jego strony. Zadna roznica jaka jest jego orientacja.

Nie ma różnicy póki nie zacznie sypiać z kolegami za jej plecami...

Właściwie to skomplikowana sprawa, bo seksualność ogólnie nie jest 0-1. Co nie zmienia faktu, że z jakiegoś powodu dość szybko autorkę uprzedził, że seksu z nią uprawiał nie będzie. Może faktycznie nie odczuwa pociągu, może odczuwa do kogoś innego, a może ma jakąś deformację członka i po prostu wstydzi się przyznać. Co by to nie było to na miejscu autorki bym sobie odpuściła, bo jest młoda, powinna poznać seks zanim zdecyduje się z niego zrezygnować, zwłaszcza że odczuwa potrzeby, które będzie musiała prędzej czy później jakoś zaspokajać. Nie mam sensu w to brnąć, bo potem będzie bolało bardziej rozstanie - i ją, i jego

[I am Rock]

Napisane przez black_elderflower

Autorko, naprawdę... Nie rób sobie tego. Serio...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

E, tam. Młoda jest, nie poprzestanie zapewne na tym pierwszym, aseksualnym, tylko będzie szukać dalej. Oby.
Ja sama uważałam kiedyś, że jestem aseksualna i będąc w wieku autorki spędziłam rok w związku, w którym były tylko pocałunki i to niezbyt namiętne. Ani chłopaka nie ciągnęło do seksu, ani mnie. Ja wręcz nie lubiłam męskiego dotyku, niezbyt przyjemny mi się wydawał. Nie potrafiłam zrozumieć par, które chodziły obejmując się. W związku z tym przyjęłam, że u mnie coś nie działa i nie zastanawiałam się nad tym, bo trudno tęsknić za czymś, czego się nie zna i nie pożąda.
A jakieś 2 lata później nastąpił nagły zwrot sytuacji, zaczęłam spotykać się z facetem, dzięki któremu nastąpiło wielkie bum i magicznie przestałam być aseksualna.
Uważam więc, że jeśli autorka chce być w związku pozbawianym seksu, to niech sobie będzie. Mnie związek pozbawiony seksu w niczym nie zaszkodził (ani nie pomógł). Po roku rozstaliśmy się bez żalu, bo chyba zwyczajnie znudziliśmy się sobą. Seks jest mocnym spoiwem. Tam, gdzie go nie ma, łatwiej o rozstanie. I pewnie do niego w przypadku autorki kiedyś dojdzie, bo albo ona rzuci chłopaka, bo zacznie być sfrustrowana brakiem jego zainteresowania "tymi rzeczami", albo on nagle odkryje przy innej dziewczynie, że nie jest aseksualny.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Vanir410]

Napisane przez I am Rock

Uważam więc, że jeśli autorka chce być w związku pozbawianym seksu, to niech sobie będzie. Mnie związek pozbawiony seksu w niczym nie zaszkodził (ani nie pomógł).

Ciebie.
Z kolei ja znałam parę aseksualny - lubiący seks. Byli nieszczęśliwi. Jedna osoba bez seksu, druga stale nagabywana, bez akceptacji swojej aseksualności. Pomimo braku stosunków, przyszła miłość. Ciężko było im się rozstać i jednocześnie szczęśliwi nie byli. Kilka lat wyjęte z życia, pełno bólu i w sumie po co? Oboje żałują, bo może i się kochali, ale związek od początku był skazany na porażkę.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez I am Rock

Seks jest mocnym spoiwem. Tam, gdzie go nie ma, łatwiej o rozstanie.

Moze tobie było. Ja byłam w związku, gdzie po pewnym czasie facet stracił zainteresowanie mną jako kobietą i seks był raz na kilka miesięcy. A mimo to trudno było mi podjąć decyzję o rozstaniu i męczyłam się, rozstanie było bardzo trudne, bo po prostu się przywiązałam. Gdybym wiedziała, to sto razy bardziej wolałabym w ten związek w ogóle się nie pakować. Tak więc nie mierzyłabym wszystkich swoją miarą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Ellen_Ripley

Po prostu dziewczyna niech będzie ostrożna. Dla niektórych to och ach jaki szybko szczery, a dla mnie prędkość tak poważnego wyznania nieco zbyt prędka.

No ale co to dla niej za różnica?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Przytul_Mnie_Dzisiaj]

Napisane przez Ellen_Ripley

Po prostu dziewczyna niech będzie ostrożna. Dla niektórych to och ach jaki szybko szczery, a dla mnie prędkość tak poważnego wyznania nieco zbyt prędka.

Nie rozumiem. Przecież coś takiego powinno powiedzieć się na samym początku.

[evonla]

Napisane przez Ellen_Ripley

Po prostu dziewczyna niech będzie ostrożna. Dla niektórych to och ach jaki szybko szczery, a dla mnie prędkość tak poważnego wyznania nieco zbyt prędka.

A dla mnie wcale, na taką szczerość nie jest łatwo się zdobyć. Dziewczyna przynajmniej wie na czym stoi i to teraz może zdecydować czy chce postrzegać tego chłopaka jako potencjalnego przyszłego partnera czy tylko jako swojego kolegę i nic więcej.

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88225857]Jakoś aseksualni nie są aż tak prześladowani. Poza tym łatwiej znaleźć dziewczynę, wcisnąć jej kit o aseksualnosci i mieć związek jako przykrywkę, przecież dziewczyna nie będzie latać i o tej aseksualnosci opowiadać.
Nie mówię, że na pewno tak jest, ale dziwi mnie to wasze przekonanie "dlaczego miałby kłamać".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No i co w związku z tym? Czasem nie warto dopatrywać się podtekstów. Dla zdrowego człowieka aseksualność to wystarczający powód by się w to nie pchać.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Przytul_Mnie_Dzisiaj

Nie rozumiem. Przecież coś takiego powinno powiedzieć się na samym początku.

Owszem, powinno. Chodzi mi o to, że to niekoniecznie prawda. O rzeczach trudnych, nietypowych nieczęsto tak łatwo się mówi. Autorka go na seks nie naciskała. Takie wyznanie nieco out of nowhere. Ale to moja opinia, nikt się nie musi zgadzać.

[yes]

Z mojego doświadczenia: jeśli nie jesteś osobą aseksualną męczyłaby Cię już nawet duża różnica w libido i podejścia do sfery seksu.

Mój ostatni ex miał libido... praktycznie zerowe... raz na 1,5-2 tyg. mu wystarczało. Zawsze przy zgaszonym świetle, po ciemku. Bez żadnych szaleństw, ubrań ściąganych na korytarzu, podkręcających smsów, spojrzeń, gestów. Tragedia. Spędziłam wiele nocy becząc w łazience, czując się niekochana, nieatrakcyjna, niepożądana, czytając fora o oziębłych facetach itd.

Z kolei gościu przed nim z którym byłam 3 miesiące miał problemy z erekcją. I to takie konkret. Oczywiście było wypieranie problemu, zwalanie na czynniki zewnętrze. No a ja doświadczenia miałam w życiu inne i wiem, co to znaczy "pełna gotowość" Nie dałam się robić w bambuko.

Podsumowując oba przypadki - za każdym razem czułam się fatalnie. SAMA ZE SOBĄ. Że coś nie gra. Nie jest jak powinno. Że bardzo ważna sfera związku leży. Rozmowy kończyły się zgrywaniem głupka - choć starałam się być delikatna w słowach.

Po rozstaniu -pomimo smutku- czułam ogromną ulgę. Gdybym na wstępie wiedziała, o ich problemach to zastanowiłabym się dwa razy nim weszłabym w te związki. Straciłam tylko swój i ich czas.

P.S. Jak seks leży, pojawia się frustracja która odbija się na innych aspektach życia