|
Notka |
|
Medycyna estetyczna W tym miejscu znajdziesz pytania i odpowiedzi z zakresu medycyny estetycznej. Wejdź i zobacz jak możesz podnieść jakość swojego życia. |
|
Narzędzia |
2018-02-03, 12:21 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 3
|
Laser frakcyjny CO2 -nieudany zabieg
Jakiś czas temu wybrałam się na zabieg, mający na celu spłycenie blizn potrądzikowych na twarzy - Laser frakcyjny CO2 Fontona.
Konsekwencją zabiegu było poparzenie 2 i 3 stopnia, wymagające hospitalizacji. Do dnia dzisiejszego jestem w trakcie leczenia. Czy któraś z was ma podobne doświadczenia ? Podejmowałyście jakieś kroki prawne? |
2018-02-09, 14:16 | #2 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 21
|
Dot.: Laser frakcyjny CO2 -nieudany zabieg
A byłaś poinformowana o calej procedurze przeprowadzenia zabiegu?O mozliwych powiklaniach itp? Podpisalas zgode na zabieg?Kto wykonywał zabieg?Oczywiscie nie chodzi tu o nazwiska tylko o doswiadczenie osoby wykonujacej zabieg.
|
2018-02-17, 16:30 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 3
|
Dot.: Laser frakcyjny CO2 -nieudany zabieg
Zabieg wykonywany był przez panią kosmetolog - tu pytanie, drogie czytelniczki - jakie jest wasze zdanie wobec tego, że zabiegi medyczne przeprowadzane są przez osoby nie posiadające wykształcenia medycznego? Pomijając kwestie finansowe, jakie są pobudki do tego by osoby bez kwalifikacji brały na siebie taką odpowiedzialność?
Przed samym zabiegiem nie podpisałam oświadczenia. Informacje, które uzyskałam były bardzo ogólne i wybiórcze, tym samym nikt nie poinformował mnie o ewentualnych powikłaniach. Choć w tym przypadku, na pewno nie uzyskałabym informacji, iż jednym z zagrożeń mogłoby być bardzo poważne poparzenie z ryzykiem konieczności przeszczepu Edytowane przez antonina1706 Czas edycji: 2018-02-17 o 22:58 |
2018-02-19, 13:07 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Laser frakcyjny CO2 -nieudany zabieg
na takie zabiegi nie chodzi się do kosmetyczek ,tylko lekarzy specjalistów
szczerze mówiąc nawet nie słyszałam by mozna ulec poparzeniu przy tym zabiegu, mialam zabiegi parenascie razy zawsze w gabinetach dermatologów |
2018-02-19, 14:14 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Zielonka
Wiadomości: 76
|
Dot.: Laser frakcyjny CO2 -nieudany zabieg
Sama zastanawiam się nad laserem fracyjnym celem usunięcia blizny z dolnej wargi. Ale trochę obawiam się powikłań, że bardziej to pogorszy wygląd nuż polepszy. Przeglądałam już oferty różnych gabinetów, ale nigdzie nie widzialam, żeby zabiegi wykonywała kosmetyczka? Tylko lekarze med. estetycznej lub dermatolodzy. Współczuję szczerze powikłań, to ostrzeżenie dla innych, aby sprawdzać dobrze osoby, którym swoje zdrowie oddajemy w ręce.
|
2018-02-19, 14:30 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 5
|
Dot.: Laser frakcyjny CO2 -nieudany zabieg
Super są te porady Dzęki wielkie, z całą pewnością mi się przydadzą
__________________
Celem każdej gry jest wygrana. Jeśli nie zależy ci na wygranej, bez sensu jest walczyć. |
2018-02-26, 07:40 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 3
|
Dot.: Laser frakcyjny CO2 -nieudany zabieg
Niestety coraz więcej gabinetów kosmetycznych, lub ,,instytutów medycyny estetycznej" ma w swojej ofercie zabiegi tak inwazyjne jak laser frakcyjny. Wprowadzają w błąd klientów poprzez informację dotyczące zatrudnianych specjalistów - lekarzy. Jestem tego żywym przykładem, więc nie odradzając samego zabiegu, który na pewno niejednym osobom pomógł w walce z bliznami- uczulam na to by na moim przykładzie, kilkanaście razy zweryfikować nie tylko placówkę w której miałby odbywać się taki zabieg, ale i osobę, która miałaby ten zabieg wykonać.
Jeśli chodzi o kwestię samego poparzenia - nie wiem, jak chodząc na zabieg kilkanaście razy, nie słyszało się o tym, by laser frakcyjny nie wywoływał poparzenia - przecież właśnie na tym polega cały zabieg - kontrolowane wprowadzenie skóry w stan poparzenia, tak by pobudzić ją do ponownej regeneracji. |
2018-02-26, 10:17 | #8 |
Recenzentka Miesiąca - Luty 2020
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 127
|
Dot.: Laser frakcyjny CO2 -nieudany zabieg
Ja również miałam kilka razy laser frakcyjny na twarzy i nigdy nie doszło do żadnych powikłań, wykonywał je lekarz - nigdy kosmetyczka. Swoje "odczucia po zabiegu określiłabym bardziej jako podrażnienie niż poparzenie. Moim zdaniem poparzenia wymagające hospitalizacji to błąd w wykonaniu zabiegu, źle dobrane parametry. Skoro będziesz miała na to wypis ze szpitala to powinnaś podjąć kroki prawne i strać się o odszkodowanie - na pewno w Twojej okolicą są radcy prawni, którzy udzielają porad prawnych za darmo-idź zapytaj jak to wygląda od strony prawnej. Koszty leczenia, leki, wizyty u specjalistów - już za to należy Ci się odszkodowanie nie mówiąc już o szkodach nie majątkowych takich jak ból, cierpienie psychiczne, wizerunek itd . Nie może być tak żeby gabinety wykonywały takie zabiegi bez kwalifikacji, krzywdziły innych i były bezkarne - po Tobie będą kolejni na których będą się "uczyć".
|
2018-07-24, 06:59 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 6
|
Dot.: Laser frakcyjny CO2 -nieudany zabieg
Ja mam zniszczoną skórę po laserze frakcyjnym co2 który miała robiony w zeszłym roku. Jestem zrozpaczona. Moja skóra przypomina skaję! A zabieg robiłam u osoby z polecenia! Te zabiegi nie są dla każdego. Ja mam skórę naczenkową i wrażliwą. Nie powinno się wykonywać takich zabiegów! Niegdyś nie wiadomo co będzie po pół roku. Początkowo ładna skóra a później tragedia.
|
2018-07-25, 11:31 | #10 | |
Recenzentka Miesiąca - Luty 2020
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 127
|
Dot.: Laser frakcyjny CO2 -nieudany zabieg
Cytat:
Mnie lekarz najpierw oglądał twarz, był wywiad itp. Też mam skórę naczynkową. Nie mogłam mieć od razu wysokich parametrów, miałam rozłożone na 4 delikatne zabiegi. U mnie efekty są rewelacyjne, zarówno te niwelujące przebarwienia jak i odmładzające. Moim zdaniem to nie jest kwestia samego zabiegu tylko tego kto robi zabieg. Jeśli Twoja skóra się do niego nie nadaje powinni to wiedzieć i Ci zwyczajnie odmówić albo uprzedzić o ryzyku. |
|
2019-11-30, 10:22 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 34
|
Dot.: Laser frakcyjny CO2 -nieudany zabieg
1 doba po MOIM zabiegu. Czy będzie udany zobaczymy.
Wczoraj miałam zrobiony laser frakcyjny CO2, mam 55 lat i skóra potrzebowała czegoś, aby poprawić gęstość, napięcie, zlikwidować rozszerzone pory i zmarszczki. Wcześniej zrobiłam botox i poprawiłam swoje usta, brakowało poprawy ogólnego stanu skóry na twarzy do kompletu. Pani dr. poleciła mi ten zabieg (sama go robi oraz robi go pani z rejestracji w tym gabinecie medycyny estetycznej - obie zachwycone efektami u siebie). Była to dla mnie najlepsza zachęta bo obie panie mają piękne skóry na twarzy i same po sobie wiedzą jak to przebiega i jakie są efekty. Zaryzykowałam, nigdy wcześniej nie miałam takiego zabiegu. Skorzystałam z promocji black friday, koszt na twarz i szyję to 900 zł w promocji. Sam zabieg znośny ale bardzo nieprzyjemny, po znieczuleniu maścią czułam jakby nacinano mi skórę gorącymi żyletkami , oczywiście w przytępieniu doznań poprzez działanie znieczulenia. Brzydki zapach przypalonego ciała, fuj, nie lubię.marzyłam o zakończeniu . Ale do wytrzymania ("chcesz być piękna to cierp" ). Nie czułam się najlepiej po, taka rozbita, można to porównać do samopoczucia po poparzeniu słonecznym, wieczorem, wiemy jak to jest bo każdy to chyba kiedyś zaliczył . Wzięłam tabletkę przeciwbólową dla poprawienia sobie komfortu i nasmarowałam się zalecanym kremem Alantan. Poczułam się nieco lepiej i poszłam spać. Dziś rano uczucie skorupy na twarzy i mocne czerwone ślady (miałam laser na bardzo wysokiej mocy, chyba najmocniejszej). Zobaczymy co będzie dalej... jeśli chcecie to będę opisywać kolejne dni. Mało jest informacji w necie i zdjęć efektów przed i po realnych. Ja robię zdjęcia dla siebie więc mam. Pokażę. PS. Czoło nie miało lasera bo tam był świeży botox i lasera nie miała lwia zmarszczka z tego samego powodu (nie wolno laserować zabotoxowanych miejsc), tam miałam tylko posmarowane silnym retinolem. Zdjęcie w słuchawkach - stan skóry przed zabiegiem. Edytowane przez ToraTora Czas edycji: 2019-11-30 o 10:47 Powód: Dodano zdjęcie. |
2020-02-05, 19:02 | #12 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Laser frakcyjny CO2 -nieudany zabieg
Cytat:
|
|
2020-02-05, 19:34 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 34
|
Dot.: Laser frakcyjny CO2 -nieudany zabieg
Twarz fajnie ale skóra szyi bez rewelacji.
Chyba wolę hialuron, efekt podobny a przyjemniejszy zabieg jak dla mnie. Lasera już nie chcę. |
2020-04-09, 16:42 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 2
|
Dot.: Laser frakcyjny CO2 -nieudany zabieg
Mam 28 lat i miesiąc temu miałam robiony zabieg laserem sciton, podobno jeden z nowocześniejszych laserów dostępnych na rynku i wystarczy mniejsza ilość zabiegów.
Zacznę od tego, że 2 tygodnie przed zabiegiem zaczęłam czytać opinie negatywne o laserach, zniszczonych skórach, większej ilości blizn, poparzeniach, byłam już tak przestraszona, że chciałam zrezygnować z zabiegu. Tuż przed zabiegiem stwierdziłam, no trudno, mam blizny potrądzikowe, jak nic z tym nie zrobię, będę jeszcze bardziej żałowała. Poszłam. Miałam mieć robioną cała twarz, jednak byłam na tyle przestraszona tymi opiniami, że powiedziałam mojej Pani doktor, że chce póki co tylko jeden policzek, gdzie blizny są najbardziej dokuczliwe i zobaczę jak moja skóra zareaguje na laser i wtedy najwyżej umówię się już na cała twarz Zaczęłam mówić Pani doktor, żeby nie dawała zbyt mocnych parametrów, bo nie chce mieć poparzonej skóry, Pani doktor zaczęła się śmiać i mówi, że spokojnie, bo ona umie ustawić sprzęt, na którym pracuje Sam zabieg był do zniesienia, znieczulenie miałam na sobie 40 min przed zabiegiem. było czuć lekki smród przypalonej skóry. Po zabiegu miałam czerwony policzek, Pani doktor mi opatrzyła, dała mi gaziki, żebym nie wracała do domu z otwartą raną. Uprzedzała, że uczucie dyskomfortu może być przez pierwsze dwa dni. U mnie wyglądało to tak, że pieczenie czułam dosłownie do 15 min po zabiegu, później totalnie nic, jedyne lekkie pieczenie było odczuwalne podczas mycia twarzy, opuchlizna mi zeszła po dwóch dniach, zaczerwienienie i strupki po krwi zeszły po kolejnym dniu, zostały tylko widoczne dziurki po uszkodzeniu i suchość twarzy, po 6 dniach od zabiegu mogłam już spokojnie nałożyć makijaż i w końcu wyjść do ludzi. Dzisiaj, miesiąc po zabiegu jestem zadowolona, blizny są widoczne jeszcze, w końcu to dopiero pierwszy zabieg, natomiast ich spłycenie jest już widoczne, co mnie bardzo cieszy Naprawdę bardzo bym żałowała gdybym nie zdecydowała się na zabieg i nic z tymi bliznami nie zrobiła. Za jeden policzek zapłaciłam 800 zł, ale cóż, nie żałuję wydania tych pieniędzy. Na październik planuję kolejny zabieg, tym razem całej twarzy, który będzie kosztował ok 2000 zł, chcesz być piękna to cierp oczywiście, o ile sytuacja w kraju się poprawi i epidemia się troszkę uspokoi, inaczej będę musiała zabieg przełożyć, ale na pewno nie zrezygnuje Myślę, że osoby, które piszą o tych skutkach ubocznych, trafiły na złych lekarzy, mało doświadczonych. I trzeba uważać na niby promocje, że za 900 zł zrobisz całą twarz, jak kliniki renomowane i doświadczone robią takie zabiegi no niestety za 2000-2500 zł. Na walkę z bliznami trzeba mieć niestety pieniądze jeśli ktoś nie jest na to przygotowany to niestety nie warto zaczynać tej walki |
Nowe wątki na forum Medycyna estetyczna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:10.