Licea w Lublinie- które wybrać? które polecacie, a które odradzacie? - ZBIORCZY

[lubiewiedziec]

Staszic. A jak lubisz jezyki to obczaj Ib w Stasiu Chyba ze wybitnie ci nie lezy, to wtedy bym poszla do Ii.


Ania

[Carousel]

Był już jeden podobny temat, gdzie strasznie się rozpisałam o moich doświadczeniach i opiniach o liceach po reformie.
W skrócie, żeby niepotrzebnego bałaganu nie robić i nie powielać tego samego, radzę Ci dobrze się zastanowić. Weź pod uwagę to, że w liceum, od drugiej klasy konkretnie, będziesz mieć tylko przedmioty rozszerzone. Reszta albo Ci odpadnie, albo zostanie zastąpiona jakimś tworem niewiadomego pochodzenia, będącym taką 'zlepką', czyli, w praktyce, zamiast geografii, chemii, biologii i fizyki uraczą Cię 'przyrodą' - to może się różnie nazywać, ale generalnie zamysł jest taki, żeby te wszystkie przedmioty były połączone w jeden. Analogicznie jest z historią i wosem, które również będą w jednym. Generalnie to, który 'blok' dostaniesz będzie zależało od profilu, jaki wybierzesz - na humanistycznym będziesz mieć przyrodę, na ścisłym - to drugie, po prostu tak jakby odwrotnie do profilu, logiczne. Ale np. mając rozszerzenie humanistyczne z polskim i historią, ale bez WOSu, to tego ostatniego mieć nie będziesz w żadnej formie, nawet w tym dziwnym bloku, bo wtedy dostaniesz tę przyrodę, analogicznie na matematyczno-fizycznym odpadnie Ci chemia, biologia i geografia, a na biol-chemie - geografia i fizyka, bo przy takiej kombinacji nie dostaniesz przyrody tylko to drugie, z historią i wosem razem. Wiem, że to logiczne, ale nie piszę tego, żeby zrobić z Ciebie debila, ale po to, żebyś dobrze zastanowiła się i miała świadomość tego, jakie przedmioty faktycznie będziesz mieć i z czego będziesz potem zdawać maturę, która z przedmiotów dodatkowych, w sensie nieobowiązkowych, będzie jedynie nw poziomie rozszerzonym. Nie licz na łut szczęścia, że nagle Ci coś dołożą albo że coś jednak będzie. Nie będzie. I tu jest problem, bo czasami nie ma profilu, który w pełni pokrywałby się z czyimiś oczekiwaniami, niestety, a wiadomo, skoro reszta przedmiotów odpada albo jest bardzo okrojona, to ciężko jest z takiego przedmiotu zdać rozszerzenie.
Moim zdaniem rozszerzenie z polskiego też za wiele sensu nie ma - oczywiście, zależy od tego, jakie studia wybierzesz, ale generalnie rozszerzona matura z polskiego nie jest jakoś bardzo rozchwytywana. Nie chodzi o to, że humaniści nie mają przyszłości i żeby wszyscy szli na ścisłe, nie. Po prostu rozszerzenie z polskiego, przynajmniej moim zdaniem, daje bardzo małe pole manewru. Polski 'normalnie' też będziesz mieć, bo jest obowiązkowy, także na ewentualne rozszerzenie zawsze możesz coś we własnym zakresie zrobić, zawsze łatwiej niż z innymi przedmiotami, których możesz nie mieć wcale. Historia i wos są, według mnie, ok, jeśli naprawdę to lubisz, bo to nie jest tak, że na humanie jest łatwo i przyjemnie - niezależnie, w jakiej kombinacji by był, w sensie czy z tym nieszczęsnym polskim czy z czymś innym zamiast, historii i wosu będziesz mieć po 5-6 godzin w tygodniu, jest sporo definicji, pojęć, musisz orientować się w postaciach, datach, wydarzeniach, ogarniać przyczyny i skutki, umieć pracować z mapą itp, więc to też nie jest łatwy przedmiot . Wbrew obiegowej opinii takie profile też proste nie są i to nie 'nieumiejętność liczenia' powinna być wyznacznikiem pójścia na humana. Nie mówię, że u Ciebie tak jest, ale często się mówi, że na humanie się nic robi i w ogóle jest to profil dla tych, którzy ze ścisłymi sobie nie radzą albo nie mają pomysłu na siebie, a to nieprawda.

Co do psychologii - sprawdź sobie dobrze, bo czasami chcą biologię. Zależy od uczelni, np. na UJ-cie była lista przedmiotów, w której były i historia, i wos, ale to nie jest regułą, różnie to bywa.

Jakkolwiek to musi być Twoja decyzja - nie nasza, nie nauczycielki z biologii, nie Twoich rodziców, nie znajomych - TWOJA. Ja Ci jedynie napisałam trochę tak z mojej perspektywy, co do konkretnego liceum Ci nie pomogę, bo nie jestem z Lublina.

Pisałam o tym jeszcze na innym wątku, w sumie mniej więcej jest to samo (taaaaak, miałam się nie rozpisywać :P), ale jak chcesz, to zajrzyj tu

[kandyzowane_morele]

Skończyłam IX LO rok temu, uczęszczałam do klasy o profilu wos-pol-his. Miałam baardzo lajtowych nauczycieli, ogólnie moim zdaniem klasy humanistyczne w tej szkole mają bardzo dużo luzu. Pod względem atmosfery IXtka wypada bardzo dobrze, nigdy nie było jakiejkolwiek rywalizacji czy "lansu". Nie wiem jak jest teraz, słyszałam że zrobili karty elektroniczne, które skanuje się przy wejsciu tak aby monitorować uczniów czy nie wagarują. Ale znając życie i tak w praktyce nikt sobie z tego nic nie robi. Pamiętam jak paliliśmy papierosy przy wejściu dla uczniów do szkoły. Nawet wicedyrektor palił u siebie w gabinecie. Ogólnie bardzo dobrze wspominam trzy lata spędzone w tej szkole, gdyż ma klimat nie licząc śmierdzącego grzyba na sali gimnastycznej (ale przyzwyczaisz się) Pod względem nauki nie wiem czy nie zbyt lajtowo w trzeciej klasie musiałam cały czas latać na korki aby odrabiać zaległości (ale to też kwestia Twojego samozaparcia przez te trzy lata)

[juey]

Też się zaliczam do osób poszukujących liceum tylko ja myślałam nad 23, elsner, 19, no i 9 i klasa biol-chem. Może ktoś wie jak to jest z tymi łatkami przypiętymi do szkół np 23-szkoła lansu, 19-patologia ćpunów itp? bardzo mnie interesuje czy jest tak naprawdę?

[mia00]

Napisane przez KochamZelkixd

Moja koleżanka , która własnie chodzi do 4 mówi , że jest to super szkoła ( ponadto chodzi do klasy o profilu pol-hist - wos). Rozmawiałam też z moją polonistką i mówi , że 4 to jest właśnie szkoła humanistyczna. Ponadto progi punktowe nie są zbyt wysokie ;3 ja właśnie wybieram sie do tej szkoły w tym roku.

5 za to podobno jest szkołą sportową.Podobno też tamten dyrektor próbuje rywalizować z tymi szkołami na wyższym poziomie ( staszic, unia, zamoy ).

W 23 podobno chodzi się w klapkach xD Ale nie wiem czy to prawda a i podobno były identyfikatory.Podobno jest też lans na markowe ciuchy.Ale szkoła jako szkoła jest bardzo dobra (ten sam poziom co 4, 5,9 ,24).

A Unia... Jest to szkoła o wysokim poziomie ,w której na pewno nie można sobie olewać nauki.

Pierwsze słyszę, że sportowa, a sama tam chodziłam, fakt może dużo się bierze udziału w zawodach, ale nigdy takiego określenia nie słyszałam. A do konkurowania... też pierwsze słysze, ale za moich czasów gdy byłam w LO to w 5 były wyższe progi niż w zamoyu, a składałam do obu.

A czy chodzenie w klapkach w czymś przeszkadza? Dla mnie to sa takie głupie błahostki, jeżeli by Ci to przeszkadzalo, to po prostu nie składaj i po problemie.

[Ewaa667]

Mam kilka pytań dotyczących biskupiaka i 23 lo, lub prośbę o propozycje innego liceum w lublinie z dobrą (ale bez przesady) klasą biol-chem. Bardzo mi na tym zależy

[Lovemee]

Jesli chodzi o 23 to chetnie pomogę, pytaj tutaj lub pw

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Aneta1919]

Jakie według was są najlepsze licea w lublinie. Proszę o opinię. Zależy mi głównie na poziomie nauczania, nauczycielach i atmofserze.

[Stokrotek90]

Z moich informacji: Staszic, Unia, Zamoyski.

[Mileva_]

Św. trójca - Staszic, Zamoy, Unia. Jak dokładnie jest teraz, nie mam pojęcia, ale obrazek z grubsza raczej się nie zmienia - Unia dość spokojna, faktycznie duży nacisk na naukę i rzeczywiście jest w niej coś sztywnego, co trudno nazwać - tak, jakby ideałem było pewne ogólnie zaakceptowane 50% i odchyły byłyby niemile widziane. Odwrotnie jest w Stasiu - raczej luz, przyjazna atmosfera, każdy może znaleźć jakąś swoją działkę i spokojnie ją realizować. Co do Zamoyskiego - niedawno w szkole zmieniła się kadra, ale seria samobójstw w tej szkole ciągnąca się w latach 90. i przez ostatnie kilka lat to ponoć nie przypadek - mnie by to jakoś nie zachęciło...

Podsumowując - Staszic jest najlepszym wyborem

[sweetcorn59]

Napisane przez Ewaa667

Mam kilka pytań dotyczących biskupiaka i 23 lo, lub prośbę o propozycje innego liceum w lublinie z dobrą (ale bez przesady) klasą biol-chem. Bardzo mi na tym zależy

Priv

[anonime]

Jakie liceum polecacie na rozszerzone przedmioty mat-geo-wos? i jak najmniejszą liczbą godzin języków obcych. Zależy mi na atmosferze w szkole, obecnie mam sporo problemów związanych ze spapraną psychiką, dlatego szukam miejsca, gdzie mogłabym trochę odżyć. Wiem, że ludzie w klasie mogą mi się trafić różni, ale chciałabym się dowiedzieć coś o nauczycielach. I jak to jest z ekstrawaganckim wyglądem? - zwraca się na to dużą uwagę, może to być jakimś problemem w liceum?

[latomerii]

Napisane przez ktokolwiek1

Co myślicie o 3 LO im. Unii Lubelskiej?

Ja uwielbiałam, ale czasem dawali popalić

[Rememberen]

Hej,
Planuję iść do liceum do Lublina i mam problem. Nie wiem, które wybrać. Zależy mi na wysokim poziomie, ale i dobrej atmosferze. Czy ktoś, kto chodzi/chodził lub zna osoby uczęszczające do tych liceów może mi coś o nich powiedzieć?

* I LO im. Stanisława Staszica
* II LO im. Jana Zamoyskiego
* III LO im. Unii Lubelskiej
* V LO im. Marii Skłodowskiej-Curie
* I LO im. Ignacego Paderewskiego

[mariamarysienka]

Ja chodziłam do Zamoya Całkiem spoko było, ogólnie szkołę wspominam miło. Klasę już miałam trochę gorszą, ale nie mogę powiedzieć, że liceum to był koszmar. Atmosfera w szkole niezła, w większości nauczyciele są spoko, dyrektor czasem dziwne rzeczy odstawia, ale nikt się tym nie przejmuje i leci regularna beka Poziom jest na pewno wysoki (przynajmniej w porównaniu do np. 23, 9), ale też nie przypominam sobie, żebym musiała jakoś niesamowicie dużo się uczyć. Fajne są wydarzenia typu Frankofonia, Majówka Filarecka, wycieczki. Nie wiem, co jeszcze mogłabym Ci powiedzieć Ogólnie polecam, czuję się dumna będąc Zamoyszczakiem

[ok132]

Swego czasu skończyłam V LO, i jestem bardzo zadowolona Dobry poziom, fajni nauczyciele, wspaniała atmosfera... Maturę zdałam bez problemów, dostałam się na wymarzone studia. Bardzo miło wspominam tą szkołę. Rozwinęłam skrzydła
Jaki profil Cię interesuje?

[Rememberen]

Coś związany z humanistycznym. III ma nieźle rozwiniętego humana: dziennikarko-humanistyczny, humanistyczny (ze sztuką) i prawniczo-humanistyczny.

[ok132]

Napisane przez Rememberen

Coś związany z humanistycznym. III ma nieźle rozwiniętego humana: dziennikarko-humanistyczny, humanistyczny (ze sztuką) i prawniczo-humanistyczny.

Moja siostra chodzi do Unii i jest niezadowolona. Jest w klasie humanistycznej - polonistka nie prowadzi lekcji bo jest wiecznie 'zmęczona', a historyk wyzywa ich na lekcjach

[mariamarysienka]

Napisane przez Rememberen

Coś związany z humanistycznym. III ma nieźle rozwiniętego humana: dziennikarko-humanistyczny, humanistyczny (ze sztuką) i prawniczo-humanistyczny.

Moje dwie bliskie koleżanki były w dziennikarskim i prawniczym i żadna nie była zadowolona Jedna dostała się na prawo, bo naprawdę masę pracy samodzielnej włożyła (w tym korepetycje), drugiej się nie powiodło, mimo że uczyła się bardzo dobrze i teraz studiuje politologię.
W Zamoyu jest human artystyczny (jeśli chodzi o sztukę to naprawdę można się tam wyżyć) oraz taki z rozszerzonym angielskim, polskim, historią i wosem, więc taki bardziej prawniczy. Niezłe wyniki zawsze mieli

[Mileva_]

Jeśli human - polecam Staszica lub Unię. Ta ostatnia uchodzi za nieco skostniałą, osobiście nie czułabym się tam najlepiej, ale nauczyciele cisną przynajmniej. W Stasiu jest raczej swobodna atmosfera, rozwiniesz skrzydła

O humanie w V wiem niewiele, bo moi znajomi z tej szkoły chodzili do innych klas, ale na szkołę nikt specjalnie nie narzeka. Mają ponoć lekki kompleks "św. Trójcy", ale jakoś strasznie uczniowie tego nie odczuwają. Natomiast co do Zamoya - te samobójstwa kilka lat temu i masowe wycieczki do psychiatrów w latach 90. wcale nie były aż takim zbiegiem okoliczności, że to "zawsze przypadkiem Zamoyski". Choć w ostatnich latach miała miejsce zmiana kadry, może teraz jest inaczej.

[mariamarysienka]

Napisane przez Mileva_

Jeśli human - polecam Staszica lub Unię. Ta ostatnia uchodzi za nieco skostniałą, osobiście nie czułabym się tam najlepiej, ale nauczyciele cisną przynajmniej. W Stasiu jest raczej swobodna atmosfera, rozwiniesz skrzydła

O humanie w V wiem niewiele, bo moi znajomi z tej szkoły chodzili do innych klas, ale na szkołę nikt specjalnie nie narzeka. Mają ponoć lekki kompleks "św. Trójcy", ale jakoś strasznie uczniowie tego nie odczuwają. Natomiast co do Zamoya - te samobójstwa kilka lat temu i masowe wycieczki do psychiatrów w latach 90. wcale nie były aż takim zbiegiem okoliczności, że to "zawsze przypadkiem Zamoyski". Choć w ostatnich latach miała miejsce zmiana kadry, może teraz jest inaczej.

Samobójstwa? Chyba jakaś urban legend, bo nie słyszałam o żadnej fali samobójstw jak chodziłam do szkoły, ani kilka lat wstecz.
To o czym mówisz to pewnie to samo, co palenie marihuany w szatni w Unii - zwykła plotka

[ok132]

Napisane przez mariamarysienka

Samobójstwa? Chyba jakaś urban legend, bo nie słyszałam o żadnej fali samobójstw jak chodziłam do szkoły, ani kilka lat wstecz.
To o czym mówisz to pewnie to samo, co palenie marihuany w szatni w Unii - zwykła plotka

No nie do końca, było o tym dość głośno, dziwi mnie że nic nie słyszałaś

Co do Zamoya - moja koleżanka skończyła biol chem (wiadomo, wszyscy startowali na lekarski), z całej klasy na medycynę dostały się... 2 osoby Mam wrażenie, że sporo osób które wybiera tą szkołę, jest przekonanych że szkoła jest tak wspaniała, że nie trzeba się w ogóle uczyć, matura sama się napisze

[mariamarysienka]

A to akurat tyczy się każdej szkoły - jeżeli ktoś mysli, że samo chodzenie do niej zagwarantuje miejsce na wymarzonym kierunku, to się grubo myli
Akurat u mnie w klasie wyjątkowo dużo osób poszło na kierunki kompletnie odmienne - architektura, prawo, fizyka. Sporo osób już w drugiej klasie wiedziało, że lekarski to nie ich liga i od samego początku zadeklarowali biologię i chemię podstawową np. na dietetykę, itp. Na lekarski/stomę startowało jakieś 12-13 osób, za pierwszym razem dostało się chyba 7 osób, reszta za drugim.

Serio serio, nic nie słyszałam o tych samobójstwach. Podczas moich trzech lat nauki nie było żadnego, nie słyszałam, żeby coś działo się później, ani do 3 lat wstecz. Może to było jeszcze wcześniej, ale też bez przesady, bo w każdej szkole są osoby, które popelniają samobójstwa. Trochę dziwi mnie, że o Zamoyu krąży taka upiorna legenda..

[Mileva_]

Napisane przez mariamarysienka

Samobójstwa? Chyba jakaś urban legend, bo nie słyszałam o żadnej fali samobójstw jak chodziłam do szkoły, ani kilka lat wstecz.
To o czym mówisz to pewnie to samo, co palenie marihuany w szatni w Unii - zwykła plotka

To chyba tego swojego Zamoyskiego przespałaś albo do jakiegoś innego chodziłaś, skoro nie masz pojęcia, co się nie tak dawno w twojej - albo i rzekomo twojej - szkole działo.

Napisane przez ok132

Co do Zamoya - moja koleżanka skończyła biol chem (wiadomo, wszyscy startowali na lekarski), z całej klasy na medycynę dostały się... 2 osoby Mam wrażenie, że sporo osób które wybiera tą szkołę, jest przekonanych że szkoła jest tak wspaniała, że nie trzeba się w ogóle uczyć, matura sama się napisze

Może zmiana kadry coś zmieni, ale w pewnym momencie ponad 90% ludzi jechało na korkach, jeśli miało na oku nieco ambitniejsze studia. I szkoła tak na wynikach tych korkowych matur jechała...

Btw jak najbardziej było głośno, dyrekcja włożyła jednak sporo wysiłku w zamiecenie problemu pod dywan. Trudno się dziwić, bo przecież i wizyty kuratorium były. Opinia mojej znajomej była taka, że dziwi się, że w ogóle ktoś jeszcze do tego "Auschwitz" chce uczęszczać

[mariamarysienka]

A jesteś w stanie podać link do jakiegoś artykułu, itp? Jakieś lata, w których działy się takie rzeczy, jakiekolwiek konkrety? Bo rzucasz tutaj hasłami, że było głośno, że tak słyszałaś, a chyba najlepiej powinny to wiedzieć osoby, które w tej szkole były na co dzień, nieprawdaż? Ja naprawdę o żadnych samobójstwach nie słyszałam i aż tak mnie tym zaciekawiłaś, że napisałam do kilku koleżanek, które też ze mną chodziły - one również nie pamiętają żadnych afer związanych z samobójstwami. Z całej szkoły pamiętam tylko śmierć jednej dziewczyny, ale ona na 100% utonęła w jeziorze i nie było to samobójstwo.

A z tym Auschwitz to chyba gruba przesada Nie wiem, kto Ci takich głupot naopowiadał, może ktoś kto oczekiwał, że liceum to wakacje i wy*ebka na wszystko, a tu nagle okazało się, że trzeba się trochę pouczyć

[ok132]

http://www.polskatimes.pl/artykul/23...inie,id,t.html

Tą sprawę pamiętam. Dyrektor tak bardzo chciał zatuszować sprawę, że nawet nie podał informacji o śmierci tego chłopaka innym uczniom... Potem była w szkole wizytacja z kuratorium.

[Slyth]

Mam wątpliwą przyjemność chodzić do Zamoya. Umieram ze szczęścia na myśl, ze to tylko dwa miesiące do końca i żałuję, że stamtąd nie uciekłam w pierwszej klasie tylko liczyłam na poprawę.

Przyszłam do szkoły mając 160 punktów, i ledwo się dostałam do klasy humanistycznej, czyli tej o najniższych progach. W tym roku szkolnym świeżaki miały po 60-70 punktów, czyli trochę więcej niż ja miałam na jednym teście.

Nie mam w klasie chyba ucznia, który by nie chodził na korki, okej, są tępaki, które nie radzą sobie z programem, w porządku, ale każdy? Wszystko jest po znajomości, studniówka była organizowana w byle jakim lokalu (zalecenie Dyrekcji), za dość duże pieniądze, fotograf tak samo, najgorszy chyba ze wszystkich lubelskich, ochrona też, to już jest cyrk na kółkach, nie chciano mnie wypuścić jak przyjechał po mnie ojciec, bo muszę iść do dyrektora po świstek uprawniający do wyjścia, co z tego, że mam 18 lat, co z tego, że rodzic stoi przy mnie. Do szkoły może wejść każdy - wyjść niezbyt.

Średnia z próbnej matury z matmy podstawowej to było około 30%, najwyższy wynik bagatela 50%. Oczywiście do siebie też należy mieć pretensje, ale śmiem obarczać nauczycieli jakąś tam cząstką winy. W moim, dość słabym gimnazjum nie do pomyślenia było, żeby uczeń usiadł w ławce z ulubioną książką i nawet nie stwarzał pozorów, że bierze udział w lekcji, a co dopiero żeby uczeń usiadł plecami do nauczyciela na ławce. Oczekiwałam nieco więcej po szkole dla dzieci lekarzy i prawników, która wypuszcza dalsze pokolenia inteligencji.

[kasko721]

Witam!
No to tak, zaczne od tego, ze nawet nie wiem czy iść na humana czy na matme z czymś, otóż ja za wiele rzeczy lubie.
1Co moge robić po matmie?, czy ona mi się bardziej opłaca?
2Które licea mają najlepszą zdawalnosc z matmy. a które z pol i his?
3Czy w zamoyu jest fajna atmosfera, w IV albo V też?
4Warto porozmawiać z ulubionym nauczycielem, zeby mi doradził (on czesto rujnuje marzenia)
5Co myslicie o IX lo?
6.Co robić po humanie?
7Jakbym chciała isc na ASP pózniej to jaka szkoła byłaby najbardziej odpowiednia(plastyk nie wchodzi w drogę)
Będe wdzięczna nawet jeśli nie udzielicie odpowiedzi na wszystkie z moich pytań, z góry dziękuje, bo strasznie sie w tym wszystkim zagubiłam.

[lil_lily]

Hej
1. Po mat-fizie możesz głownie isc na politechnikę i kierunki scisłe na innych uczelniach. (jeżeli interesuje Cię rysunek to mozesz próbowac na architekturę, ale cięzko się dostać nawet z dobrze zdaną maturą, wiec od 2 klasy polecam poszukac dobrego kursu rysunkowego)
2. Jezeli chodzi o zdawalnosc z czegokolwiek to staszic, zamoy, unia, V, IX, może XXIII też
3.W zamoyu z tego co słyszałam <TYLKO slyszalam> nie ma tam jakiejs super atmosfery i szkola ogolnie traci swoją opinię. O IV sie nie wypowiem bo nie wiem, ale szkoła, jezeli chodzi o poziom, najlepsza nie jest <najgorsza też nie>. Z V znam sporo osób, wszyscy w porządku i szkoła też podobno fajna.
4. Najlepiej porozmawiaj ze starszymi znajomymi, a nie z nauczycielem ;p
5. IX sama skończyłam. Całkiem w porządku szkoła, uczyc się trzeba sporo, ale to chyba jak w kazdej lepszej szkole, nauczyciele mogli by być lepsi <głownie chodzi o charakter i podjescie do ucznia ;d>, fizyka jest na dosyc słabym poziomie, ale nie oszukujmy sie, jezeli chcialabys ja zdawac na maturze to bez korków i tak dobrze jej nie napiszesz. Inne przedmioty to zalezy na kogo trafisz. Jezeli znajdziesz znajomych i wkrecisz sie w jakies fajne środowisko to przeżyjesz ;p.
6. Po humanie to np filologia polska/angielska, psychologia, prawo, administracja itd, teraz jest tyle kierunków, że na pewno znajdziesz cos dla siebie. Btw, mam znajomych po humanie którzy są na politechnice i dają rade.
7. Jezeli potem na ASP i nie plastyk, to najlepiej na jakies dodatkowe zajęcia chodzic po szkole i robic wszystko zeby jak najlepiej egzamin wstepny zdać i sie dostać.

Mam nadzieje, ze przynajmniej troche pomogłam. Gdybys miała wiecej pytan to zapraszam na pm

[Nataliak1947]

Ok. Więc tak :
- interesuje mnie profil biol-chem,
- chodzi mi o to czy da się z tego liceum wynieść jakieś umiejętności (z zakresu np. medycyny ?)
-zależy mi również na dobrych nauczycielach głównie biologii i chemii

W tym roku wybieram liceum i myślałam nad V (miałabym tam przyjaciółkę) i Unią ( słyszałam że dobra na medycynę). A może chodzicie do innej i polecacie ??