Rozstanie z facetem - część 11 :(

[mrytka]

Napisane przez monilkaa

Po byku

Teraz mam dwóch nowych z Sympatii
(...)

Uuu już dwóch nowych Ja jakoś nie mogę się przekonać do takich portali. Moja koleżanka kiedyś założyła sobie tam profil i pisało do niej wielu starych facetów i kilku zboczeńców (że tak ich nazwę)
No ale może kiedyś się przemogę i założę tam konto

[marg0lcia]

Napisane przez mrytka

Margolcia, czemu znowu się z nim spotkałaś? Proszę Cię, tylko mi nie mów, że poszłaś specjalnie na dworzec.

Mimimka, dajesz nadzieję też by mi się przydał jakiś X, który się będzie do mnie odzywał

Nie, nie wyszłam po niego. Zadzwonił i zapytał czy chcę przyjść. Po tym spotkaniu czuję się już całkowicie wyprana z uczuć, jakbym nie miała duszy, serca. Jest lepiej. Nie płaczę.

[calaja]

Hej, jestem tu nowa fajnie ze ktos stworzyl taki watek
u mnie skonczylo sie z jakies 8 miechow temu i nie trwalo to dlugo ale zdarzylam sie zakochac i to mocno. To dziwne ze komus "mega zakochanemu" potrafi nagle przejsc.. faceci to sa chamy i swinie i tyle!

[Manja25]

Krolowazimy , monillka, mnie też olał ten od randki, wczoraj cos tam napisał smsa jednego ale na tym sie skonczyło. za to taki drugi co zaprosił mnie na koncert w pazdziernku- coś zaczyna do mnie słodzić..ale ja już nie napalam się na nic- na zadne wielkie romanse

Monillka- nastrój dziś miałam paskudny, cały dzien staralam się czyms zająć, nawet w kcuhni mnie było pełno, jakieś takie głupie rozmyślania mnie naszły och ach jak to kiedyś było pięknie...no ale najadłam się czekolady aż mi słabo i już mi lepiej a na sympatyjii o dziwo od wczoraj tylu sie naroiło wielbicieli że nie nadążam z tym wszystkim. heh dobre i takie zajęcie ;]

[monilkaa]

Napisane przez mrytka

Uuu już dwóch nowych Ja jakoś nie mogę się przekonać do takich portali. Moja koleżanka kiedyś założyła sobie tam profil i pisało do niej wielu starych facetów i kilku zboczeńców (że tak ich nazwę)
No ale może kiedyś się przemogę i założę tam konto

Ja też nie mogłam, ale po 5 miesiącach zastoju się przemogłam Są i starzy i zboczeńcy, ale ignoruję Można znaleźć naprawdę konkretnych facetów Z jednym pisałam o II wojnie światowej wczoraj przez pół nocy (takie moje zboczenie historyczne)

[mrytka]

Napisane przez marg0lcia

Nie, nie wyszłam po niego. Zadzwonił i zapytał czy chcę przyjść. Po tym spotkaniu czuję się już całkowicie wyprana z uczuć, jakbym nie miała duszy, serca. Jest lepiej. Nie płaczę.

A wcześniej on wychodził jak Ty chciałaś go zobaczyć? Nie sądzę.
Nie wiem czy to lepiej dla Ciebie, ale oby w rezultacie tak było

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Napisane przez monilkaa

Ja też nie mogłam, ale po 5 miesiącach zastoju się przemogłam Są i starzy i zboczeńcy, ale ignoruję Można znaleźć naprawdę konkretnych facetów Z jednym pisałam o II wojnie światowej wczoraj przez pół nocy (takie moje zboczenie historyczne)

To pisz, pisz o tych Twoich nowych, to na pewno niedługo się przekonam całkowicie do tego

[monilkaa]

Napisane przez Manja25

Krolowazimy , monillka, mnie też olał ten od randki, wczoraj cos tam napisał smsa jednego ale na tym sie skonczyło. za to taki drugi co zaprosił mnie na koncert w pazdziernku- coś zaczyna do mnie słodzić..ale ja już nie napalam się na nic- na zadne wielkie romanse

Monillka- nastrój dziś miałam paskudny, cały dzien staralam się czyms zająć, nawet w kcuhni mnie było pełno, jakieś takie głupie rozmyślania mnie naszły och ach jak to kiedyś było pięknie...no ale najadłam się czekolady aż mi słabo i już mi lepiej a na sympatyjii o dziwo od wczoraj tylu sie naroiło wielbicieli że nie nadążam z tym wszystkim. heh dobre i takie zajęcie ;]

Mnie jak nachodzi na rozmyślania to układam ubrania Dzisiaj układałam kolorystycznie o najjaśniejszego odcienia danego koloru Sympatia jest dobrym pożeraczem czasu A jak się już coś trafi no to fajnie, jak nie, trudno Bo dziennikarzu dżentelmenie też się już na nic nie nakręcam

[marg0lcia]

Napisane przez mrytka

A wcześniej on wychodził jak Ty chciałaś go zobaczyć? Nie sądzę.
Nie wiem czy to lepiej dla Ciebie, ale oby w rezultacie tak było

Był seks. Jakbym nie brała w tym udziału... Nienawidzę siebie tak bardzo, że jest mi wszystko jedno, czy jutro będzie lepiej czy tak samo, bo gorzej już nie może. Chyba nie chcę, żeby on wracał.

[krolowazimy]

Napisane przez monilkaa

Mnie jak nachodzi na rozmyślania to układam ubrania Dzisiaj układałam kolorystycznie o najjaśniejszego odcienia danego koloru Sympatia jest dobrym pożeraczem czasu A jak się już coś trafi no to fajnie, jak nie, trudno Bo dziennikarzu dżentelmenie też się już na nic nie nakręcam

Dziennikarz dżentelem, dobre


Manja25, Monilkaa - dobrałyśmy się z tymi olaniami

[monilkaa]

Napisane przez mrytka

To pisz, pisz o tych Twoich nowych, to na pewno niedługo się przekonam całkowicie do tego

Sama tego chciałaś Więc, jest ich dwóch... Jeden 19 lat, drugi 22 Obaj są niczego sobie, zarówno jeśli chodzi o wygląd, jak i charakter. Mogę się nawet pokusić o stwierdzenie, że 19 lat wygląda LEPIEJ niż ex, co naprawdę jest u mnie postępem Jest inteligentny piekielnie (to z nim gadałam o tej II wojnie), i delikatnie próbuje przemycić mi propozycję spotkania, ale nie jest nachalny Naprawdę warto, dobra zabawa i samoocena idzie w górę

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

Napisane przez krolowazimy

Dziennikarz dżentelem, dobre


Manja25, Monilkaa - dobrałyśmy się z tymi olaniami

Może być w skrócie DD-dziennikarz dupek

Krolowa, nie wiedzą co stracili Zobaczy pajac jeden jak mu machnę włosami na wydziale

[mrytka]

Napisane przez krolowazimy

Dziennikarz dżentelem, dobre


Manja25, Monilkaa - dobrałyśmy się z tymi olaniami

Ja też! Ja też! Dołączam się do klubu, bo również zostałam olana. Po 1,5 miesięcznej znajomości, po kilkunastu spotkaniach

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

Napisane przez monilkaa

Sama tego chciałaś Więc, jest ich dwóch... Jeden 19 lat, drugi 22 Obaj są niczego sobie, zarówno jeśli chodzi o wygląd, jak i charakter. Mogę się nawet pokusić o stwierdzenie, że 19 lat wygląda LEPIEJ niż ex, co naprawdę jest u mnie postępem Jest inteligentny piekielnie (to z nim gadałam o tej II wojnie), i delikatnie próbuje przemycić mi propozycję spotkania, ale nie jest nachalny Naprawdę warto, dobra zabawa i samoocena idzie w górę

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------



Może być w skrócie DD-dziennikarz dupek

Krolowa, nie wiedzą co stracili Zobaczy pajac jeden jak mu machnę włosami na wydziale

Zachęciłaś mnie szczególnie ta samoocena w górę by mi się przydała

DD

---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

Napisane przez marg0lcia

Był seks. Jakbym nie brała w tym udziału... Nienawidzę siebie tak bardzo, że jest mi wszystko jedno, czy jutro będzie lepiej czy tak samo, bo gorzej już nie może. Chyba nie chcę, żeby on wracał.

No nie wierzę
Nie chcesz, żeby wracał? Nie spotykaj się z nim! Przez te spotkania zrobi Ci się mętlik w głowie i po co Ci to? Nie ma sensu utrudniać sobie życia.

[Ice Chili]

A ja chodzę z kimś, ale myślę o rozstaniu...mam wrażenie, że sie nie stara już, gdzieś zniknęła namiętność, zaczynamy się oddalać od siebie i widzieć coraz większe różnice. Na szczęście to tylko kilka miesięcy i nie zdążyłam się zakochać jeszcze, co najwyżej zauroczyć może. Mimo wszystko to przykre. Ale u Was wesoło, mam nadzieję, że mnie przyjmiecie.

[monilkaa]

Napisane przez mrytka

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------


Zachęciłaś mnie szczególnie ta samoocena w górę by mi się przydała

DD

---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

Zakładaj! Samoocena idzie bardzo w górę, przynajmniej u mnie, bo całkiem niekiepscy faceci "puszczają mi oczka" A ja mogę wybierać, przebierać

[Manja25]

Napisane przez monilkaa

--



Może być w skrócie DD-dziennikarz dupek

Krolowa, nie wiedzą co stracili Zobaczy pajac jeden jak mu machnę włosami na wydziale

Hahaha dobre z tym skrótem . ale monilkaa może DD jeszcze sie odezwie, ten mój od randki 3 dni milczał i niespodziewanie się odezwał .
Ale co racja co racja- nie ma co tracić czasu na takich co nie wiedzą czego chcą ...przynajmniej u mnie tak jest w chwili obecnej ze z tej niepewnosci to mi sie juz odechciewa wszystkiego . ja lubie mieć jasne sytuacje

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Napisane przez mrytka

Ja też! Ja też! Dołączam się do klubu, bo również zostałam olana. Po 1,5 miesięcznej znajomości, po kilkunastu spotkaniach

To witam w klubie

[monilkaa]

Napisane przez marg0lcia

Był seks. Jakbym nie brała w tym udziału... Nienawidzę siebie tak bardzo, że jest mi wszystko jedno, czy jutro będzie lepiej czy tak samo, bo gorzej już nie może. Chyba nie chcę, żeby on wracał.

ŻARTUJESZ SOBIE? Proszę, powiedz, że tak nisko nie upadłaś...
Nie widzisz, że on Cię traktuję jak laskę na zawołanie? Pardon, na telefon.

[marg0lcia]

Napisane przez mrytka

No nie wierzę
Nie chcesz, żeby wracał? Nie spotykaj się z nim! Przez te spotkania zrobi Ci się mętlik w głowie i po co Ci to? Nie ma sensu utrudniać sobie życia.

Nie, nie zrobi, ponieważ wiem, że on nie chce. Ja go kocham, a równocześnie nienawidzę. Mętlik mam od rozstania, gdyby to się stało, to spotkanie, po dłuższym czasie, to ok, przyznałabym rację, ale minęło dopiero 16 dni... Miesiąc temu byłam przeszczęśliwa, dzień wcześniej były moje urodziny i było super, a teraz jest dupa.

[monilkaa]

Napisane przez Manja25

Hahaha dobre z tym skrótem . ale monilkaa może DD jeszcze sie odezwie, ten mój od randki 3 dni milczał i niespodziewanie się odezwał .
Ale co racja co racja- nie ma co tracić czasu na takich co nie wiedzą czego chcą ...przynajmniej u mnie tak jest w chwili obecnej ze z tej niepewnosci to mi sie juz odechciewa wszystkiego . ja lubie mieć jasne sytuacje

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Powiem Ci Manja, że szkoda mojego czasu Po tym co robi, to już nawet bym się z nim nie umówiła. Nie lubię takich ciap, które same nie wiedzą czego chcą. Albo wóz, albo przewóz. DD (duża dupa?) spartolił i jego strata. Odechciało mi się z nim wielkich romansów. Jasno i prosto, po co sobie komplikować życie?

[Manja25]

Napisane przez marg0lcia

Nie, nie zrobi, ponieważ wiem, że on nie chce. Ja go kocham, a równocześnie nienawidzę. Mętlik mam od rozstania, gdyby to się stało, to spotkanie, po dłuższym czasie, to ok, przyznałabym rację, ale minęło dopiero 16 dni... Miesiąc temu byłam przeszczęśliwa, dzień wcześniej były moje urodziny i było super, a teraz jest dupa.

i będzie jeszcze wieksza dupa i dupnie jesli nie skonczysz z tym raz na zawsze. a myslisz ze za miesiąc się coś zmieni jak nadal bedziesz na Jego zawołanie i bedziesz sie z nim kontaktować? Sama po rozstaniu spotkałam się z byłym 3 razy, i gdyby nie te spotkania dające mi w pewien sposób jakieś ZŁUDNE nadzieje- to bym sie o wiele szybciej uporała z tym wszystkim.

[monilkaa]

Napisane przez Manja25

i będzie jeszcze wieksza dupa i dupnie jesli nie skonczysz z tym raz na zawsze. a myslisz ze za miesiąc się coś zmieni jak nadal bedziesz na Jego zawołanie i bedziesz sie z nim kontaktować? Sama po rozstaniu spotkałam się z byłym 3 razy, i gdyby nie te spotkania dające mi w pewien sposób jakieś ZŁUDNE nadzieje- to bym sie o wiele szybciej uporała z tym wszystkim.

Dobrze prawisz, polać Ci

Mój ex też się bawił w "prześpijmy się z głupią Monilką, bo przecież jestem mega napalony, a nie chce mi się szukać nowej laski, a ona nie ma syfa". Wiesz, że on mi to wprost powiedział? Z tym syfem włącznie. Wiesz jak się wtedy czułam? Oj, nie chciałabyś wiedzieć. Przez to, że po seksie myślałam, że się wszystko cudownie naprawi, wygrzebywałam się dużo dłużej. A jak się okazało, że chciał mnie tylko przelecieć, to się poczułam jak no, pani na k. Zadzwonił, wszedł i od razu łóżko. A po seksie wyszedł. Po prostu wyszedł jak z burdelu. Po co Ci to Margolcia?

[marg0lcia]

Wiecie co, chyba przestanę tutaj pisać. Nie pasuję do was, ja nie potrafię się podnieść z tego gówna, nie potrafię przestać go kochać, nie myśleć o nim, mimo że był taki, a nie inny... Chciałabym być normalna, normalnie odejść od niego, żyć, mieć znajomych, robić coś, ale nie umiem. Jemu wybaczałam, a nie potrafię sobie, że byłam taka głupia, że zaufałam takiemu człowiekowi, że obdarzyłam go takim uczuciem, nie umiem sobie tego wybaczyć i normalnie na siebie patrzeć. Przepraszam, że zawracałam wam głowę i dziękuję za wszelkie rady.

[krolowazimy]

Napisane przez marg0lcia

Wiecie co, chyba przestanę tutaj pisać. Nie pasuję do was, ja nie potrafię się podnieść z tego gówna, nie potrafię przestać go kochać, nie myśleć o nim, mimo że był taki, a nie inny... Chciałabym być normalna, normalnie odejść od niego, żyć, mieć znajomych, robić coś, ale nie umiem. Jemu wybaczałam, a nie potrafię sobie, że byłam taka głupia, że zaufałam takiemu człowiekowi, że obdarzyłam go takim uczuciem, nie umiem sobie tego wybaczyć i normalnie na siebie patrzeć. Przepraszam, że zawracałam wam głowę i dziękuję za wszelkie rady.

Jasne, najlepiej odpuścić, zrezygnować, uciec. To takie łatwe, prawda?

Leń śmierdzący

[Ofelia 20]

Napisane przez marg0lcia

Nie, nie zrobi, ponieważ wiem, że on nie chce. Ja go kocham, a równocześnie nienawidzę. Mętlik mam od rozstania, gdyby to się stało, to spotkanie, po dłuższym czasie, to ok, przyznałabym rację, ale minęło dopiero 16 dni... Miesiąc temu byłam przeszczęśliwa, dzień wcześniej były moje urodziny i było super, a teraz jest dupa.

Niby to wiesz... to dlaczego poszłaś z nim do łóżka. Tak się nigdy nie podniesiesz.

[Malla]

Napisane przez Ofelia 20

Ja mam to samo, też nie dodawałam wspolnych zdjęc, w ogóle żadnych Jakos nie mam takiej potrzeby, najważniejsze że ja i partner wiemy co się u nas dzieje, jakos tak nie lubie oglaszać tego całemu światu, bo kto ma się dowiedziec to i tak sie dowie

Czepiam się tych zdjęć, bo eks jak miał konto na NK, nie dodał żadnego zdjęcia ze mną, nie napisał mi żadnego komentarza, kasował moje, za to pisał regularnie i komentował zdjęcia koleżaneczek, a na koniec dzięki temu szacownemu portalowi mnie zdradził
Nie wiem, wstydził się mnie? Nie chciał pokazać, że jest zajęty, choć i tak większość jego znajomych mnie znała?
Obecny sam dodał moje zdjęcia (za moim pozwoleniem) i zasypuje mnie komentarzami, to miłe. Mam dużo zdjęć na NK, bo wklejam tam fotki z wycieczek w góry, koło setki się zebrało. Zapraszam

Napisane przez marg0lcia

Był seks. Jakbym nie brała w tym udziału... Nienawidzę siebie tak bardzo, że jest mi wszystko jedno, czy jutro będzie lepiej czy tak samo, bo gorzej już nie może. Chyba nie chcę, żeby on wracał.

Nie, nie, nie, nie, nie Proszę, nie rób tego więcej! Tzn. nie idź do łóżka z nim, bo kiedyś tam z kimś innym, kto będzie Cię kochał i szanował, to jak najbardziej Nawet się nie waż odchodzić od nas, to od niego powinnaś

Napisane przez Ice Chili

A ja chodzę z kimś, ale myślę o rozstaniu...mam wrażenie, że sie nie stara już, gdzieś zniknęła namiętność, zaczynamy się oddalać od siebie i widzieć coraz większe różnice. Na szczęście to tylko kilka miesięcy i nie zdążyłam się zakochać jeszcze, co najwyżej zauroczyć może. Mimo wszystko to przykre. Ale u Was wesoło, mam nadzieję, że mnie przyjmiecie.

Po kilku miesiącach jeszcze nie jesteś zakochana? Ile masz lat i jakie doświadczenie? Raaany, ja się zawsze zakochuję od pierwszego wejrzenia ;] Tu nie do końca jest wesoło, staramy się trzymać poziom, a raczej pion :P

[krolowazimy]

BTW Margolciu, całkiem niedawno pisałam Ci o tym, na czym mu zależy, prawda? I widzisz - walnął ściemą, że przeprasza (przez sms!), kazał Ci przylecieć na dworzec, wyr.chał i zostawił.

Fajnie. Wybacz mu. Kochaj go. To wspaniały mężczyzna.

[monilkaa]

Napisane przez marg0lcia

Wiecie co, chyba przestanę tutaj pisać. Nie pasuję do was, ja nie potrafię się podnieść z tego gówna, nie potrafię przestać go kochać, nie myśleć o nim, mimo że był taki, a nie inny... Chciałabym być normalna, normalnie odejść od niego, żyć, mieć znajomych, robić coś, ale nie umiem. Jemu wybaczałam, a nie potrafię sobie, że byłam taka głupia, że zaufałam takiemu człowiekowi, że obdarzyłam go takim uczuciem, nie umiem sobie tego wybaczyć i normalnie na siebie patrzeć. Przepraszam, że zawracałam wam głowę i dziękuję za wszelkie rady.

A czego Ty oczekujesz? Że będziemy Cię głaskać po głowie i mówić "tak Margolciu, dobrze, że się z nim przespałaś"? Litości. Nie walczysz o siebie, myślisz, że wszystko się robi samo. Nie. Ja walczyłam o siebie 5 miesięcy, byłam w złym stanie, bardzo złym. Leżałam przez dupka w szpitalu, bo miałam problemy z jedzeniem, ale żyję, jestem, uśmiecham się coraz częściej, myślę, że będę szczęśliwa. A wiesz dlaczego? Bo chcę tego, bo włożyłam w to kupę pracy!
Jesteś leniem, nikt Ci nie wykasuje pamięci, sorry.

[marg0lcia]

Napisane przez Ofelia 20

Niby to wiesz... to dlaczego poszłaś z nim do łóżka. Tak się nigdy nie podniesiesz.

Bo chciałam. Nie robiłam z nim tego, bo myślałam, że do mnie wróci, nie. To już z nim kiedyś przerabiałam. Po prostu chciałam go poczuć, jego bliskość, po wszystkim chciałam, żeby nastąpił koniec świata, żeby już nie było później, no ale niestety.

[monilkaa]

Napisane przez marg0lcia

Bo chciałam. Nie robiłam z nim tego, bo myślałam, że do mnie wróci, nie. To już z nim kiedyś przerabiałam. Po prostu chciałam go poczuć, jego bliskość, po wszystkim chciałam, żeby nastąpił koniec świata, żeby już nie było później, no ale niestety.

Bliskość chciałaś poczuć, aaa... No to poczułaś.

[Ofelia 20]

Napisane przez marg0lcia

Wiecie co, chyba przestanę tutaj pisać. Nie pasuję do was, ja nie potrafię się podnieść z tego gówna, nie potrafię przestać go kochać, nie myśleć o nim, mimo że był taki, a nie inny... Chciałabym być normalna, normalnie odejść od niego, żyć, mieć znajomych, robić coś, ale nie umiem. Jemu wybaczałam, a nie potrafię sobie, że byłam taka głupia, że zaufałam takiemu człowiekowi, że obdarzyłam go takim uczuciem, nie umiem sobie tego wybaczyć i normalnie na siebie patrzeć. Przepraszam, że zawracałam wam głowę i dziękuję za wszelkie rady.

Oj nie gadaj, że nie pasujesz daj sobie czas... a nie "nie potrafie się podnieść" takie uczucie nie przechodzi z dnia na dzien to logiczne. Nie poddawaj sie.

[mimimka]

Margolcia urwij z nim kontakt. Ja tak zrobilam... I juz teraz nawet nie chce mi sie zagladac na jego profil by zobaczyc czy cos sie u nieg zmienilo-jestem wyleczona! Polsuchaj nas na wizazu bo dobrze ci radzimy! Nie rozmawiaj z nim!


-------------------------------------------------------

Dziewczyny, cos sie ze mna dzieje. Jestem caly czas napalona Dzis jest jakies apogeum... Chyba mam tak jak z eksem-na poczatku 5 razy dziennie... Powiem Wam ze eks juz sie do mnie dawno dobieral "testowal" na ile mu pozwole choc nie byl doswiadczony. A ten? Ten jest bardzo doswiadczony a jednak trzyma dystans A ja bedac z nim przytulana, jak np dzis, kiedy ogladalisy film, nie moge spuscic wzroku z jego spodni Hardcore

[Malla]

Napisane przez monilkaa

Ja walczyłam o siebie 5 miesięcy, byłam w złym stanie, bardzo złym. Leżałam przez dupka w szpitalu, bo miałam problemy z jedzeniem, ale żyję....

Możesz coś więcej o tym napisać? Pisałaś może na krzywym zwierciadle?

Napisane przez mimimka

Dziewczyny, cos sie ze mna dzieje. Jestem caly czas napalona Dzis jest jakies apogeum... Chyba mam tak jak z eksem-na poczatku 5 razy dziennie... Powiem Wam ze eks juz sie do mnie dawno dobieral "testowal" na ile mu pozwole choc nie byl doswiadczony. A ten? Ten jest bardzo doswiadczony a jednak trzyma dystans A ja bedac z nim przytulana, jak np dzis, kiedy ogladalisy film, nie moge spuscic wzroku z jego spodni Hardcore

Skąd ja to znam Fajnie tak