Brak chęci do inicjowania zbliżenia

[29828c850090d92870f6734820935c502e189a6a_5ec464f2a3195]

.

[OkiemMezczyzny]

Cześć. Zacznę od tego, że z Tobą jest wszystko ok. Myske ze większość męskiego grona cieszyła by się mając taka teżetke. Mówisz co byś chciała, że masz potrzeby i sugerujesz czego oczekujesz od niego. Obawiam się że Twój TZ ma większe problemy niz sądzisz. Chodzi o uzależnienie od porno. Wciągnęło go to tak że stracił kontakt z rzeczywistością. Powinnaś zaciągnąć go do seksuologa. Serio. Sama nie dasz rady. On sam tym bardziej. Jeśli nie pójdzie tam to wasz związek się rozsypie.

[Karibati]

[1=29828c850090d92870f6734 820935c502e189a6a_5ec464f 2a3195;87753678]Ja też wiele razy mówiłam o tym, że np. marzy mi się, że bierze mnie trochę siłą, tzn przychodzi po pracy i bierze mnie i robimy to np. na blacie.
[/QUOTE]
Facetowi, za wzięcie siłą grozi dłuższa odsiadka, niż za przecięcie kręgosłupa w górnej części i sparaliżowanie do końca życia.

Myślę, że podchodzisz zbyt stereotypowo i masz przekonanie, że to facet ma zawsze inicjować. Zresztą, stereotypowo, to nie najlepsze słowo, bo stereotyp ma w sobie część prawdy, a twierdzenie, że mężczyzna ma się starać jest chyba najbardziej absurdalną zdobyczą ludzkości od czasów epoki kamienia łupanego. W biologii jest tak, że samica przywabia samca i następuje przedłużenie gatunku i nie ma powodu, żeby u ludzi było inaczej, bo wyższe sfery mózgu, w które zaopatrzyła nas natura, instynktu prokreacyjnego nie obejmują.

Podejrzewam, że u Was jest jeszcze jeden problem. Poznaliście się, gdy miałaś 17 lat on 23 - wtedy to była spora różnica, a teraz to się zatarło i stąd Wasze problemy.

[lulka19]

Wiem po sobie , bo byłam w takiej sytuacji , ze czasem paradoksalnie mieszkajac z kimś , częściej uprawia się seks , niż będąc na swoim prywatnym terenie. Wolność rozleniwia , i zamiast korzystać ,stosunki sa rzadsze, bo okazja jest zawsze. Moze to trochę pokrecona logika , ale dla mnie coś w tym jest.
Jeśli chodzi o długość stosunków to 5 min , nie jest jakieś bardzo krótkie.
Uzależnienie od pornografii to znacznie cięższy problem , i sadze , ze zabraniajac mu , on i tak będzie oglądał , lecz potajemnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kolorowe_jaskolki]

Ale jaki jest w zasadzie problem? Obydwoje niby chcecie, ale w zasadzie to żadnemu się nie chce i wolicie tak jak jest. Sama piszesz, że chciałabyś, ale w sumie to Ci się nie chce nic inicjować. No to się zdecyduj, z boku wygląda to tak, że po prostu oboje macie niewielkie potrzeby seksualne. Nie rozumiem też czemu zabraniałaś mu tego porno oglądać i tak samo byłaś zła, że się masturbuje. Nie mam też pojęcia czemu on na to przystał.

W momencie kiedy on miał problem z przedwczesnym wytryskiem, to powinniście pójść do seksuologa, a nie się obrażać na siebie i zakazywać oglądać porno i się masturbować

---------- Dopisano o 00:24 ---------- Poprzedni post napisano o 00:22 ----------

PS. Nie istnieje coś takiego jak uzależnienie od porno

[Ava_]

[1=29828c850090d92870f6734 820935c502e189a6a_5ec464f 2a3195;87753678]Kocham mojego faceta, podoba mi się, myślę o naszych przygodach albo wręcz wyobrażam sobie nowe pozycje, miejsca itd., w których moglibyśmy to zrobić, no ale nie mogę po prostu iść i zaproponować zbliżenia sama...[/QUOTE]

Eeee, możesz.
Facet jasno zakomunikował, ze chciałby żebyś częściej inicjowała seks, wiec wypadałoby wyjść ze strefy komfortu i zrobić coś dla niego. Nikt nie oczekuje, ze z wdziękiem walca drogowego złapiesz go za rękę i powiesz „chodź się pieprzyć”. Możesz zakomunikować ochotę na seks na setki sposobów. Nie rozumiem dlaczego się tak wzbraniasz. Wstydzisz się? Nie chcesz, żeby wieloletni partner sobie coś o Tobie pomyślał?

Mniej seksu po wspólnym zamieszkaniu jest normalne. Teoretycznie para ma nielimitowany seks, nie musza wyczekiwać na moment kiedy współlokatorzy idą na zakupy. Paradoksalnie czasami efektem są rzadsze zblizenia, chociaż jeżeli jedno czy oboje ma ochotę, a nic się nie dzieje to rzeczywiście problem.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lulka19]

Napisane przez lulka19

Wiem po sobie , bo byłam w takiej sytuacji , ze czasem paradoksalnie mieszkajac z kimś , częściej uprawia się seks , niż będąc na swoim prywatnym terenie. Wolność rozleniwia , i zamiast korzystać ,stosunki sa rzadsze, bo okazja jest zawsze. Moze to trochę pokrecona logika , ale dla mnie coś w tym jest.
Jeśli chodzi o długość stosunków to 5 min , nie jest jakieś bardzo krótkie.
Uzależnienie od pornografii to znacznie cięższy problem , i sadze , ze zabraniajac mu , on i tak będzie oglądał , lecz potajemnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie mieszkając oczywiście...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz