Czy warto walczyć o miłość? Gdzie jest granica?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez _bezsilna

A myślicie że postawienie ultimatum w takiej sytuacji ma rację bytu? Albo mówi o nas wszystkim, albo nigdy więcej się nie zobaczymy? Czy mogę tego wymagać gdy ojciec jest chory? No i kolejna rzecz... Czy wiązać się z facetem, który zdradzał...?

Nie wiadomo czy ten ojciec jest chory nie wiadomo wogole nic
Mozesz stawiac ultimatum ale jak nic nie zrobi to musisz naprawdę odejść

[pfffh]

Matko kochana dziewczyno weź się w garść i kopnij tego dziada w 4 litery! Okłamywał żonę, ciebie już oklamuje czego ty się spodziewasz po tym "zwiazku"? Jesteś jeszcze młoda, masz czas na znalezienie normalnego faceta a nie dupka żołędnego!

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez Ellen_Ripley

Terefere, na nosie to Ty masz desperację i to niezłą, aby się za takiego patafiana brać. Historia do bólu schematyczna.

nic dodać, nic ująć. pomyśl rozsądnie i daj sobie spokój.

[kennedy]

Napisane przez _bezsilna

A myślicie że postawienie ultimatum w takiej sytuacji ma rację bytu? Albo mówi o nas wszystkim, albo nigdy więcej się nie zobaczymy? Czy mogę tego wymagać gdy ojciec jest chory? No i kolejna rzecz... Czy wiązać się z facetem, który zdradzał...?

nie pownnas stawiac ultimatum w ogole.
1 dlatego ze mowienie oi waszym ^zwiazku^ moze przeszkodzic w rozwodzie
2dlatego ze ojciec chory, matka w stresie i nie potrzebuja wiecej stresow.
3 dlatego, ze nikogo poza toba i nim nie powinno to obchodzic.
widac ze masz cisnienie na zwiazek ale powinnas wyluzowac. decydujac sie na zwiazek z facetem z bagazem powinnas uszanowac pewne fakty.


To co napisalam powyzej nie zmienia faktu ze on cie prawdopodobnie oklamuje.
jego ojciec nie ma prawwa mu mowic co ma robic ze swoim zyciem i nie ma prawa oczekiwac od synowej ze sie nim zajmie. Mozliwe ze jego ojciec w ogole nie wie o rozwodzie skoro tego ^oczekuje^
mozliwe ze twoj facet po prostu klamie. Na dwoje babka wrozyla.

[_bezsilna]

Tak, tata nic nie wie.. znaczy wie że się nie układa i ze sa w separacji, ale mają cały czas nadzieję ze się zejdą. Widzę jaka jestem naiwna. Dzisiaj pilnie potrzebowałam pomocy, dzwoniłam, dobijalam się podczas gdy on nie odbieral. Później okazało się że był z rodziną a ja przecież jestem tajemnicą...

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Tak, tata nic nie wie.. znaczy wie że się nie układa i ze sa w separacji, ale mają cały czas nadzieję ze się zejdą. Widzę jaka jestem naiwna. Dzisiaj pilnie potrzebowałam pomocy, dzwoniłam, dobijalam się podczas gdy on nie odbieral. Później okazało się że był z rodziną a ja przecież jestem tajemnicą...

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez _bezsilna

Tak, tata nic nie wie.. znaczy wie że się nie układa i ze sa w separacji, ale mają cały czas nadzieję ze się zejdą. Widzę jaka jestem naiwna. Dzisiaj pilnie potrzebowałam pomocy, dzwoniłam, dobijalam się podczas gdy on nie odbieral. Później okazało się że był z rodziną a ja przecież jestem tajemnicą...

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Tak, tata nic nie wie.. znaczy wie że się nie układa i ze sa w separacji, ale mają cały czas nadzieję ze się zejdą. Widzę jaka jestem naiwna. Dzisiaj pilnie potrzebowałam pomocy, dzwoniłam, dobijalam się podczas gdy on nie odbieral. Później okazało się że był z rodziną a ja przecież jestem tajemnicą...

no to masz odpowiedź kim dla niego jesteś. Najbardziej by zakuło dziada jakbys napisała sms, ze to koniec i juz nie pozwoliła na żaden kontakt.

[la'Mbria]

Napisane przez _bezsilna

Tak, tata nic nie wie.. znaczy wie że się nie układa i ze sa w separacji, ale mają cały czas nadzieję ze się zejdą. Widzę jaka jestem naiwna. Dzisiaj pilnie potrzebowałam pomocy, dzwoniłam, dobijalam się podczas gdy on nie odbieral. Później okazało się że był z rodziną a ja przecież jestem tajemnicą...

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Tak, tata nic nie wie.. znaczy wie że się nie układa i ze sa w separacji, ale mają cały czas nadzieję ze się zejdą. Widzę jaka jestem naiwna. Dzisiaj pilnie potrzebowałam pomocy, dzwoniłam, dobijalam się podczas gdy on nie odbieral. Później okazało się że był z rodziną a ja przecież jestem tajemnicą...

No to już sama wiesz. Jesteś tajemnicą- kochanicą.
A tam jest żona, która być może nawet nie ma pojęcia o "separacji".
Borze Tucholski znam kilku takich "mężów" co się rozwodzą od kilku lat. Co grill to przychodzą z nową "narzeczoną" A żona w tym czasie siedzi na Mazurach/ w górach z koleżankami w SPA I cieszy się że mąż ma "swoje życie poza małżeństwem".
Kilka takim żon też znam- dziewuchy wiedzą że są zdradzane, ale "ślub koscielny więc razem po grob", albo po prostu lubią kasę męża/ łódkę na mazurach i apartamencik nad morzem.

Weź tego dziada kopnij w doopę

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

[skazana_na_bluesa]

Daruj sobie tego kolesia. Albo daje się manipulować ojcu, albo robi cię w ciula.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[trzyrazypiec]

Jeśli ultimatum, to tylko polegające na rzeczywistym zerwaniu kontaktu na ten okres, nic w stylu " niby postawiłam ultimatum, masz czas, ale dalej się normalnie spotykamy". Myślałaś o tym 1 czy 2?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez _bezsilna

Tak, tata nic nie wie.. znaczy wie że się nie układa i ze sa w separacji, ale mają cały czas nadzieję ze się zejdą. Widzę jaka jestem naiwna. Dzisiaj pilnie potrzebowałam pomocy, dzwoniłam, dobijalam się podczas gdy on nie odbieral. Później okazało się że był z rodziną a ja przecież jestem tajemnicą...

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Tak, tata nic nie wie.. znaczy wie że się nie układa i ze sa w separacji, ale mają cały czas nadzieję ze się zejdą. Widzę jaka jestem naiwna. Dzisiaj pilnie potrzebowałam pomocy, dzwoniłam, dobijalam się podczas gdy on nie odbieral. Później okazało się że był z rodziną a ja przecież jestem tajemnicą...

sluchaj to wszystko sa klamstwa ,pewnie jego tata ma sie swietnie a on mieszka z zona dlatego nie odbiera
gdyby nawet mieszkal z rodzicami to by normalnie odebral telefon przeciez nie musialby siedziec z rodzicami 24h/dobe
on poprostu wymyslil to wszystko,pewnie jak tata wyzdrowieje to zona dostanie raka i nie bedzie mogl jej opuscic w takim momencie
to sa typowe wymowki faceta ktory ma kochanke na boku
jestes nikim dla niego,bylas oderwaniem od rzeczywistosci ale odkiedy jest zakaz wylazenia z domu on dalej tego ciagnac nie moze bo nie ma wymowek dla rodziny(zony) gdzie wychodzi
moge sie zalozyc ze nigdy sie z zona nie rozstal i ona nic o tym nie wie tak samo jak jego rodzice nie wiedza ze sa chorzy
zejdz na ziemie to nie jest zaden zwiazek i nigdy nie bedzie ,ma cie za idiotke ktora wszystko lyknie

[lubiekielbase]

Napisane przez _bezsilna

A myślicie że postawienie ultimatum w takiej sytuacji ma rację bytu? Albo mówi o nas wszystkim, albo nigdy więcej się nie zobaczymy? Czy mogę tego wymagać gdy ojciec jest chory? No i kolejna rzecz... Czy wiązać się z facetem, który zdradzał...?

Jak chcesz to stawiaj. Ale musisz liczyć się z tym, że to skończy się nie po twojej myśli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_bezsilna]

Już nieraz mówiłam że to koniec tej relacji.... Na początku reagował a teraz? Wie że I tak jestem za słaba żeby odejść i już nawet nie zwraca na to uwagi...

[kennedy]

Napisane przez _bezsilna

Już nieraz mówiłam że to koniec tej relacji.... Na początku reagował a teraz? Wie że I tak jestem za słaba żeby odejść i już nawet nie zwraca na to uwagi...

zadbaj o siebie bo nikt o tobie nie pomysli jesli sama tego nie zrobisz.

Przestan pisac jakies smuty w stylu : jestem za slaba..na co jestes za slaba.
Kwarantanna trwa, zyj wlasnym zyciem. \jemu napisz sms ze to koniec i zablokuj. On ciebie ma w d.

[lubiekielbase]

No to zablokuj i tyle. Szkoda życia na to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[margitta]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87715745]sluchaj to wszystko sa klamstwa ,pewnie jego tata ma sie swietnie a on mieszka z zona dlatego nie odbiera
gdyby nawet mieszkal z rodzicami to by normalnie odebral telefon przeciez nie musialby siedziec z rodzicami 24h/dobe
on poprostu wymyslil to wszystko,pewnie jak tata wyzdrowieje to zona dostanie raka i nie bedzie mogl jej opuscic w takim momencie
to sa typowe wymowki faceta ktory ma kochanke na boku
jestes nikim dla niego,bylas oderwaniem od rzeczywistosci ale odkiedy jest zakaz wylazenia z domu on dalej tego ciagnac nie moze bo nie ma wymowek dla rodziny(zony) gdzie wychodzi
moge sie zalozyc ze nigdy sie z zona nie rozstal i ona nic o tym nie wie tak samo jak jego rodzice nie wiedza ze sa chorzy
zejdz na ziemie to nie jest zaden zwiazek i nigdy nie bedzie ,ma cie za idiotke ktora wszystko lyknie[/QUOTE]W samo sedno


Brzmi jak scenariusz nowego odcinka "Ukryta prawda" albo "Dlaczego ja". Błagam, nie bądź taka naiwna, tacy kolesie to widzą i wykorzystują jak chcą. To wszystko się kompetnie kupy nie trzyma. I nie opowiadaj, że jesteś stara i to ostatnia szansa na związek, po tym tekście myślałam, że masz co najmniej 50+. Jesteś młoda i jest mnóstwo wolnych facetów w takim wieku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Weź się szanuj. A nie, zapomniałam, masz 30 lat, podeszły wiek, niedługo trzeba będzie kupować trumnę, więc najlepiej brac pierwsze lepsze kłamliwe gacie z żoną i może jeszcze piątka dzieci Nisko mierzysz.

[_bezsilna]

Wiem, że dla Was to żałosne.... gdy się śmiejecie jak mówię że 30 na karku to też widzę bezsens w swoim myśleniu. Ale to chyba zbyt duże pragnienie miłości. Rodziny. Dzieci... Gdy wyczulam ze miałabym na to szansę to zaczęłam się zachowywać jak wariatka

[Ellen_Ripley]

Napisane przez _bezsilna

Wiem, że dla Was to żałosne.... gdy się śmiejecie jak mówię że 30 na karku to też widzę bezsens w swoim myśleniu. Ale to chyba zbyt duże pragnienie miłości. Rodziny. Dzieci... Gdy wyczulam ze miałabym na to szansę to zaczęłam się zachowywać jak wariatka

Z takimi rzeczami idzie się na terapię. Piszę bez złośliwości. Nosząc w sobie takie "tak chcę być kochana, że wezmę byle kogo" nigdy nie stworzysz normalnego związku i masz niestety spore szanse na trafianie na samych takich nieciekawych panów. Zrób coś najpierw dla siebie, potem szukaj uczucia.

[_bezsilna]

Wiem, że dla Was to żałosne.... gdy się śmiejecie jak mówię że 30 na karku to też widzę bezsens w swoim myśleniu. Ale to chyba zbyt duże pragnienie miłości. Rodziny. Dzieci... Gdy wyczulam ze miałabym na to szansę to zaczęłam się zachowywać jak wariatka

[trzyrazypiec]

Ale przecież to z tym kolesiem właśnie nie masz na to szansy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_bezsilna]

Czyli jakie teraz kroki? Zerwanie z tym człowiekiem a później? Naprawdę psycholog? A wy jak sobie radzicie z poszukiwaniem miłości?

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

A co jest takiego strasznego w psychologu, że aż piszesz "naprawdę"? Bardziej chyba psychoterapeuta by się przydał (to nie to samo).
Ja to widzę tak, że życie się nie kończy na znalezieniu miłości i byciu w związku. Jak znajdę, to super, jak nie, to trudno, będę się realizować w inny sposób.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Jest milion scenariuszy.
1. Wszystko to ściema.
2. Spadek.
3. Ojciec chce ich znowu skumać, a żonie to na rękę.
4. On chce wrócić do żony i jemu to na rękę.
5. Nigdy tak naprawdę nie byli w separacji, a on tylko żonie tłumaczył "kochanie, nie mogę, muszę zajmować się mamą".
itd.


I żaden, który jestem w stanie wymyślić, nie jest wart czekania na tego faceta.

[_bezsilna]

Zgadza sie, można realizować się w inny sposób. Nie jest koniecznością aby każdy był w związku i miał dziecko. Ale chyba każdy chce być kochany prawda?

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez _bezsilna

Zgadza sie, można realizować się w inny sposób. Nie jest koniecznością aby każdy był w związku i miał dziecko. Ale chyba każdy chce być kochany prawda?

Tak, ale nie za wszelką cenę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez _bezsilna

Zgadza sie, można realizować się w inny sposób. Nie jest koniecznością aby każdy był w związku i miał dziecko. Ale chyba każdy chce być kochany prawda?

ale on cie nie kocha wiec pora odpuscic

[Limonka2738]

Napisane przez _bezsilna

Zgadza sie, można realizować się w inny sposób. Nie jest koniecznością aby każdy był w związku i miał dziecko. Ale chyba każdy chce być kochany prawda?

No to szukaj faceta, który Cię pokocha. Bo na razie zły adres.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez _bezsilna

Wiem, że dla Was to żałosne.... gdy się śmiejecie jak mówię że 30 na karku to też widzę bezsens w swoim myśleniu. Ale to chyba zbyt duże pragnienie miłości. Rodziny. Dzieci... Gdy wyczulam ze miałabym na to szansę to zaczęłam się zachowywać jak wariatka

Desperacją za wiele nie ugrasz. Tym bardziej, że on raczej ma żonę, która nic nie wie o separacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mija62]

Taka historyjka by mnie bardzo dotknęła, że facet z którym się spotykam, uważa mnie za komplentą kreatynę (sądząc, że w to uwierzę).

[3d8bff70f80d7c90d7fb1886fcde1de8ca56be25_65a543ff917fd]

Treść usunięta