koleżanka z pracy mojego chłopaka

[kasiamichna4]

Mój problem pewnie wyda się dla wielu z was banalny, ale mnie strasznie martwi, ponieważ wiem, że mój chłopak nigdy się tak nie zachowywał.. Dlatego potrzebuje rady, co zrobić.
Jestem z chłopakiem ponad 5 lat, studiowaliśmy razem, 4 lata mieszamy u mnie z rodzicami, od roku myślimy o wyprowadzce, ale dopiero teraz tak konkretnie, bo zaczęliśmy zarabiać pieniądze. Teraz on poszedł na doktorat i zaczął się zmieniać. Całe dnie przesiaduje w bibliotece a pozniej na zajęciach, ale zawsze wracał i pośwsięcał mi czas, dzwonił itp. Od kilku tygodni zauwazyłam że do naszego związku wdała się rutyna... cały czas go namawiam, żebyśmy coś porobili, ale tego mu się nie chce tego też nie. Stał się niemiły, ale on z reguły od zawsze miał bardzo zmienne nastroje, więc się przyzwyczaiłam, potrafi o bzdety się obrazić, ale to od zawsze, nawet jak się o mnie starał na początku. Nagle zauwazyłam, że cały czas przesiaduje na telefonie i z kimś piszę, weszłam na jego konto i zobaczyłam że pisze ze swoją koleżanką z uczelni... postanowiłam obserwować sytuację, to było na zasadzie kumpelstwa chociaż na początku studiów ona do niego zarywała, ale okej, postanowiłam się nie przejmować. Nagle coś nie dało mi spokoju i weszłam jeszcze raz własnie kilka tygodni temu, a tam wiadomości od drugiej koleżanki, która teraz przyszła na doktorat, raz nawet ją widziałam i wydała mi się mega bezpłuciowa więc postanowiłam się nie przejmować nawet jak zaczęło być między nami żle, ale zaczeli coraz więcej ze sobą pisać.. i ona prawie codziennie pyta go czy pójdą na obiad... on odpowiada jej że 'oczywiście', pytasz a wiesz' itp... ogólnie super znajomość, ona caly czas do niego pisze a on jej odpisuje tak naprawdę miło... ja wiem, że to super facet, który potrafi być miły itp ale bez przesady.. jeszcze miesiąc temu chodziłam ja z nim na obiady przed zajęciami (ale teraz pozno koncze prace), a teraz non stop ona go prosi.. kto wie co się tam dzieje, o czym gadają, ale po wiadomościach wiem, że to nie są tylko sprawy uczelniane.. boję się, że między nami jest źle bo pojawiła się ona.. powiedzieć mu o tym nie mogę, więc nie wiem co mam zrobić, przestać się nim interesować (już od kilku dni tak robie po wielkiej kłotni z mojej strony że się mną nie interesuję, olewa, nie przytula itp i jest jeszcze gorzej) czy może własnie starać się, bo boje się że nawet po tych ponad 5 latach ona moze mi go odebrać chociaż nigdy się tego nie spodziwałam, bo on nigdy nie pisał z innymi i nie miał koleżanek, z którymi chodził na obiadki.. myśle, czy moze zadzwonic do naszej wspólnej kolezanki ktora z nim studiuje i ją podpytać..

[Elfir]

To wygląda jakby szukał odskoczni od rutyny. Niekoniecznie zdradza w sensie fizycznym, ale podejrzewam, że te nadskakiwanie koleżanek mile łechce mu ego.

Czy może odebrać ci faceta? Może. Niestety, każda kobieta, na całym świecie, może zawrócić w głowie facetowi, któremu wypaliło się uczucie.

Bo od tego zacznij - czy ta rutyna związkowa to czasem nie przyjaźń, przyzwyczajenie i wygoda? Jednak bez miłości i pożądania?

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Ona może Ci go odebrać.., a facet to kukła, nie myśli? Chce to się z nią spotyka. Normalnie rozwala mnie takie podejście XD.

[Karena 73]

Może to i lepiej skoro on ma ambicje i otwiera przewód doktorski a Ty zatrzymałaś się na etapie kiepskiej szkoły średniej, bo na doktorat się nie idzie. Wypada aby człowiek po studiach o tym wiedział. Zdecydowanie uważam, że Wasze drogi się rozeszły choćby w tym właśnie obszarze. Nie zdziwię się jeśli przyszły doktor nie wiąże swojej przyszłości z dziewczyną, która pisze "siedzi na telefonie". Nie ten poziom

[Hanako]

Zejdź ze swojej chmurki nadmuchanej snobizmem, Karena, bo to, że ktoś robi doktorat, wcale nie oznacza, że jest elitą narodu ani mistrzem języka polskiego. A, no właśnie, bo w moim świecie naukowym na doktorat się "idzie" a nie "otwiera przewód", nie jesteśmy aż tacy nadęci, żeby używać oficjalnej nomenklatury tam, gdzie nie jest to konieczne. I nawet czasem "siedzimy na telefonach", bo potrafimy używać wyrażeń potocznych i slangowych i nie odpadają nam od tego tytułu naukowe

Dla mnie w tym związku to i tak już jest pozamiatane i nie ma co zbierać. Dla mnie dobre relacje ze współpracownikami o niczym nie świadczą, ja też jestem miła dla moich współpracowników i rozmawiam z nimi, i żartuję, nawet jeśli jestem aktualnie pokłócona z mężem. Te dwie sprawy się zupełnie ze sobą nie łączą, nie wiem dlaczego w ogóle miałyby mieć ze sobą cokolwiek wspólnego. Problemy w związku zostają w związku i nie są przenoszone do otoczenia. O problemach należałoby ze swoim partnerem rozmawiać, zamiast odpalać jego Facebooka i szukać tam wyjaśnienia wszelkich problemów. Ale autorka bezpardonowo śledzi rozmowy swojego faceta i nawet nie czuje się z tym źle. Zaufania to tam nie ma za grosz, więc w końcu jej obawy i wyobrażenia zatrują ostatnie resztki tej relacji.

[Mija62]

Jeśli on zauroczyc się w innej kobiecie to nic nie zrobisz. I to nie ona Ci go odbierze, tylko on od ciebie odejdzie.
Zycie nie wszystko jest nam dane na zawsze.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez kasiamichna4

boję się, że między nami jest źle bo pojawiła się ona..

Nie ma to jak zrzucić winy za psujący się związek na inną dziewczynę Nie, to tak nie działa, że szczęśliwie zakochany facet jak widzi inną to nagle do niej leci. Jeśli do niej leci, to w związku już od dawna było źle i uczucie się wypaliło.

Moja rada? Na pewno nie rób nic na siłę w stylu starania się i walki o niego. To nigdy nie działa, wręcz przeciwnie. Najlepszym sposobem jest odsunięcie się - jeśli zacznie za Tobą gonić, to w porządku, jeśli nie, to też masz odpowiedź. Może to być chwilowe zauroczenie bo między Wami było gorzej i mu przejdzie, a może faktycznie związek się rozleci. Tak czy siak co ma być to będzie, życie.

[_Max_]

Napisane przez Karena 73

Może to i lepiej skoro on ma ambicje i otwiera przewód doktorski a Ty zatrzymałaś się na etapie kiepskiej szkoły średniej, bo na doktorat się nie idzie. Wypada aby człowiek po studiach o tym wiedział. Zdecydowanie uważam, że Wasze drogi się rozeszły choćby w tym właśnie obszarze. Nie zdziwię się jeśli przyszły doktor nie wiąże swojej przyszłości z dziewczyną, która pisze "siedzi na telefonie". Nie ten poziom

Zmień sobie nick na Karyna.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez Karena 73

Może to i lepiej skoro on ma ambicje i otwiera przewód doktorski a Ty zatrzymałaś się na etapie kiepskiej szkoły średniej, bo na doktorat się nie idzie. Wypada aby człowiek po studiach o tym wiedział. Zdecydowanie uważam, że Wasze drogi się rozeszły choćby w tym właśnie obszarze. Nie zdziwię się jeśli przyszły doktor nie wiąże swojej przyszłości z dziewczyną, która pisze "siedzi na telefonie". Nie ten poziom

Trochę popłynęłaś.

[stewardesa]

zawsze myślałam, że Karyna ma ten podpis pod nickiem ironicznie, ale teraz widzę, że naprawdę istnieją ludzie, którzy sami o sobie tak mówią

[panna_felicjanna]

Napisane przez Karena 73

Może to i lepiej skoro on ma ambicje i otwiera przewód doktorski a Ty zatrzymałaś się na etapie kiepskiej szkoły średniej, bo na doktorat się nie idzie. Wypada aby człowiek po studiach o tym wiedział. Zdecydowanie uważam, że Wasze drogi się rozeszły choćby w tym właśnie obszarze. Nie zdziwię się jeśli przyszły doktor nie wiąże swojej przyszłości z dziewczyną, która pisze "siedzi na telefonie". Nie ten poziom

Chyba się trochę zagalopowałaś.

[Azhaar]

Posiadanie fajnej koleżanki na lunche w pracy nie wyklucza posiadania również udanego związku.

Jeżeli obecnośc jakiejś laski i chodzenie z nią na obiady niszczy Wasz związek, to znaczy że z tym związkiem jest coś nie tak i tyle. Oczywiście możliwe, że koleżanka była jakims impulsem, temu nie przeczę, ale może po prostu coś zaczęło się wypalać.

Dla mnie to na razie robisz trochę dramat z niczego, ale coś zrobić trzeba. Nie z koleżanką, a z Waszym związkiem.

Moim zdaniem zamiast bawić się w jakieś gierki, to po prostu z własnym facetem porozmawiaj. Powiedz, że czujesz rutynę, że Ci to przeszkadza, że chciałabyś coś zmienić. Nie ze względu na koleżanke w pracy, tylko po prostu ze względu na dbanie o swój związek. On pracuje i zaczął dodatkowo doktorat? Może to go trochę przerasta, może jest zbyt zmęczony, może musi się przyzwyczaić?

Mówisz, że sytuacja trwa parę tygodni, to nie jest jeszcze dramat, każdy może mieć słabszy miesiąc, ale z drugiej strony jest już wystarczający okres, żeby właśnie poważniej porozmawiać.

[SaszetkaPL]

Posiadanie kolezanki w pracy nie jest niczym dziwnym i moze sie okazac, ze jak juz mu ta znajomosc spowszednieje to nagle cie doceni. Niemniej tak wcale nie musi byc i byc moze z waszym zwiazkiem faktycznie zle sie dzieje i gdzies nastąpila jakaś ściana miedzy wami.

[konstantynianka]

Napisane przez Azhaar

Posiadanie fajnej koleżanki na lunche w pracy nie wyklucza posiadania również udanego związku.

Tak. Lunch to lunch, w udanych związkach nikt by sobie do tego nie dopisywał teorii. Tu coś nie gra, ale wcale nie chodzi o tę dziewczynę.

[Elfir]

Ja jednak trochę bym się bała, ze facet jest tylko ze mną z powodu darmowego mieszkania u moich rodziców.

[Mijanou]

Napisane przez _Max_

Zmień sobie nick na Karyna.

Ty też przystopuj.

[linkinpaark]

Pogadaj z nim?
Chociaż to nie wygląda dobrze skoro w stosunku do koleżanek jest taki serdeczny, a w stosunku do ciebie zaczął być oziębły. Na to nie ma innej rady niż szczera rozmowa.
Może coś się wypaliło, a może on ma jakiś gorszy okres i nic się nie dzieje. Może być mnóstwo możliwości.
Ale mocno nie szanuje jego zachowania, skoro nagle zaczął się przybliżać do koleżanek(a wcześniej tego nie robił)a od ciebie odsuwać - nie brzmi to optymistycznie.

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

Napisane przez Karena 73

Może to i lepiej skoro on ma ambicje i otwiera przewód doktorski a Ty zatrzymałaś się na etapie kiepskiej szkoły średniej, bo na doktorat się nie idzie. Wypada aby człowiek po studiach o tym wiedział. Zdecydowanie uważam, że Wasze drogi się rozeszły choćby w tym właśnie obszarze. Nie zdziwię się jeśli przyszły doktor nie wiąże swojej przyszłości z dziewczyną, która pisze "siedzi na telefonie". Nie ten poziom

Wow. Studiuję, mam stypendium naukowe, myślę o doktoracie i też mówię ,,iść na doktorat". Teraz już wiem, że się nie nadaję

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

Napisane przez konstantynianka

Tak. Lunch to lunch, w udanych związkach nikt by sobie do tego nie dopisywał teorii. Tu coś nie gra, ale wcale nie chodzi o tę dziewczynę.

W niektórych parach są takie reguły, mój facet też nie jada z kobietami z pracy A autorka sama pisze, że on nigdy tak nie robił i nagle mu się odwidziało. Tak samo jak nigdy nie pisał z innymi. Taka nagła zmiana zachowania może coś jednak zwiastować. Ludzie ot tak nie zmieniają swoich przyzwyczajeń.
Moim zdaniem kluczowe jest to, że facet nagle zaczął wchodzić w bliższe relacje z koleżankami, a jakiś czas temu tego nie robił kompletnie - jest to jakiś sygnał alarmowy.

[Limonka2738]

Napisane przez Karena 73

Może to i lepiej skoro on ma ambicje i otwiera przewód doktorski a Ty zatrzymałaś się na etapie kiepskiej szkoły średniej, bo na doktorat się nie idzie. Wypada aby człowiek po studiach o tym wiedział. Zdecydowanie uważam, że Wasze drogi się rozeszły choćby w tym właśnie obszarze. Nie zdziwię się jeśli przyszły doktor nie wiąże swojej przyszłości z dziewczyną, która pisze "siedzi na telefonie". Nie ten poziom

Przecież na doktorat wcale nie idzie elita intelektualna, tylko 10% doktorantów to ludzie, którzy są zainteresowani, a 90% to Ci, którzy nie mieli pomysłu na siebie/chcieli sobie przedłużyć studia itd.

A przyjmują każdego, aż przykro patrzeć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[linkinpaark]

Napisane przez Limonka2738

Przecież na doktorat wcale nie idzie elita intelektualna, tylko 10% doktorantów to ludzie, którzy są zainteresowani, a 90% to Ci, którzy nie mieli pomysłu na siebie/chcieli sobie przedłużyć studia itd.

A przyjmują każdego, aż przykro patrzeć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Matko, przepraszam za off top, ale naprawdę przyjmują jak leci? Bo ja osobiście mimo wysokiej średniej mam spore obawy czy mi się uda

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez linkinpaark

W niektórych parach są takie reguły, mój facet też nie jada z kobietami z pracy

Serio? A jak się jakaś do niego przysiądzie, to jej mówi, że mu dziewczyna nie pozwala jeść z koleżankami?

[linkinpaark]

[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;86716082]Serio? A jak się jakaś do niego przysiądzie, to jej mówi, że mu dziewczyna nie pozwala jeść z koleżankami?[/QUOTE]


Nie, po prostu mają swoją paczkę, którą chodzą wspólnie na obiady, jest to paczka facetów i tak jest od początku I nigdy nie dążył do tego, żeby na siłę umawiać się na obiady z koleżankami Ale wyrok już został wydany

[Limonka2738]

Napisane przez linkinpaark

Matko, przepraszam za off top, ale naprawdę przyjmują jak leci? Bo ja osobiście mimo wysokiej średniej mam spore obawy czy mi się uda

Na kierunkach, o których wiem - kto chciał, ten się dostał. Nawet trójkowi studenci.

Nawet chłopak, który niczego nie zaliczył w pierwszym terminie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stewardesa]

Napisane przez linkinpaark

W niektórych parach są takie reguły, mój facet też nie jada z kobietami z pracy

To też jest dorozumiana reguła w prawie każdym związku?

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;86716082]Serio? A jak się jakaś do niego przysiądzie, to jej mówi, że mu dziewczyna nie pozwala jeść z koleżankami?[/QUOTE]

Albo w domu mówi że jadł tylko z facetami

Trochę dziwne, że w pracy mają grupki płciowe i nie jedzą razem. Mają zupełnie inne stanowiska/poziomy i zwyczajnie na siebie nie wpadają czy co?

[linkinpaark]

No ja nie zamierzam zakładać, że mnie facet okłamuje, tym bardziej że mają tę paczkę, którą się trzymają i w podobnym składzie spotykają się po pracy.
Nie wiem czemu jest tak a nie inaczej, tak to funkcjonuje, tam się jada poza biurem,a kobiet i tak jest bardzo mało, więc może dlatego. No i każdy ma przerwę wtedy, gdy ma wolne od roboty. OOni się tak zgrywają, raz się zgrają wszyscy, raz w mniejszym gronie, ale stałe osoby. Nie wiem czemu w tym wątku ja się mam tłumaczyć z tego z kim mój facet jada obiady w pracy.

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:49 ----------

Napisane przez stewardesa

To też jest dorozumiana reguła w prawie każdym związku?

Lecz się z tego chamstwa, naprawdę. Mam nadzieję, że ten nick to przypadek albo wyżywasz się, bo nie ogarniasz w pracy. I naprawdę, nie zamierzam odpowiadać na twoje głupie zachowania, jeszcze tka podłej osoby nie spotkałam i nawet na forum internetowym nie muszę tego znosić.

---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ----------

Napisane przez Limonka2738

Na kierunkach, o których wiem - kto chciał, ten się dostał. Nawet trójkowi studenci.

Nawet chłopak, który niczego nie zaliczył w pierwszym terminie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wow. Nie sądziłam, że takie osoby robią doktorat.To chyba faktycznie nie za ciekawie

[ruda_beksa]

[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;86716082]Serio? A jak się jakaś do niego przysiądzie, to jej mówi, że mu dziewczyna nie pozwala jeść z koleżankami?[/QUOTE]

Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych tak ma. Z kobietami się nie stołuje, chyba że żona jest obecna

Autorko, ja martwiłabym się mniej koleżanką, a bardziej brakiem zaufania, zainteresowania i komunikacji w waszym związku.

[linkinpaark]

Napisane przez ruda_beksa

Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych tak ma. Z kobietami się nie stołuje, chyba że żona jest obecna

Autorko, ja martwiłabym się mniej koleżanką, a bardziej brakiem zaufania, zainteresowania i komunikacji w waszym związku.

Masakra, serio.

[KiszkaPasztetowa]

Napisane przez Karena 73

Może to i lepiej skoro on ma ambicje i otwiera przewód doktorski a Ty zatrzymałaś się na etapie kiepskiej szkoły średniej, bo na doktorat się nie idzie. Wypada aby człowiek po studiach o tym wiedział. Zdecydowanie uważam, że Wasze drogi się rozeszły choćby w tym właśnie obszarze. Nie zdziwię się jeśli przyszły doktor nie wiąże swojej przyszłości z dziewczyną, która pisze "siedzi na telefonie". Nie ten poziom

Chyba sie czyjes kompleksy odezwaly.Zgadzam sie z propozycja z iany nicka na Karyna tho

[julienn]

Napisane przez Limonka2738

A przyjmują każdego, aż przykro patrzeć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przynajmniej nie każdy kończy. Choć tyle dobrego



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Limonka2738]

Napisane przez julienn

Przynajmniej nie każdy kończy. Choć tyle dobrego

Rzeczony osobnik jest na finiszu, no zobaczymy.