Wszystko co chcecie wiedzieć a nie macie kogo zapytać, cz. 69.

[Marigold19]

Napisane przez avocado77

Tak jak piszę, twarz, na której miałam wyleczone podrażnienie, goi mi się po zabiegu bardzo dobrze. Zostało tylko trochę zaczerwienienia, gdybym nałożyła trochę podkładu to w ogóle nie byłoby widać, że w piątek po południu miałam coś robionego.

Szyja i dekolt, na którym podrażnienia przed zabiegiem nigdy nie miałam i gdzie nigdy nie stosowałam leków, są potwornie czerwone i bolą. Wydaje mi się, że po prostu zbyt głęboko poszła. Zaczynała robić właśnie od dekoltu i było to potwornie bolesne. Twarz bolała znacznie mniej. Plus, nie znam się na tym, ale może jak jechała nie dostosowała głębokości do kształtu ciała, bo szczególnie obolałe mam obojczyki.

Albo ten zabieg zawsze ma takie skutki - robię po raz pierwszy i nie wiedziałam.

Nie znam szczegółów, ale pisałam, że od kilku tygodni (miesięcy, nie jestem pewna) piecze Cię twarz przy nakładaniu czegokolwiek. Od razu nasuwa się zapalenie albo jakaś nadwrażliwość. Czymś sobie zaleczyłaś chwilowo twarz, niekoniecznie dekolt. To nie jest normalne, że twarz piecze po nałożeniu zwykłego kremu. To jest sprawa dla dermatologa, a już na pewno nie chodzenia na inwazyjne zabiegi. Ale to Twoja twarz i Twoja sprawa, co z nią robisz. Ja bym na Twoim miejscu poczekała miesiąc zanim bym na kawitację poszła...

[Misia452]

Napisane przez karawanna

Domol do czyszczenia pralki - ktoś używał, warto?

Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka

Ja. Tak.


Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[meliandra]

Napisane przez effcia82

Jak ktoś jest minimalistą to nawet taki bon może być trudny do zrealizowania. Ja uznaje jedynie prezenty szybko zużywane, np. spożywcze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Idąc takim rozumowania, to najlepiej w ogóle nic nie kupować. Jak ktoś nie chce pytać albo ktoś nie chce powiedzieć, to wg mnie taki bon to najepsza opcja. Ciężko mi uwierzyć, że nawet duży minimalista nie będzie czegoś potrzebował z Ikei. Tym bardziej, że karta podarunkowa jest tam ważna bezterminowo, więc nawet jak ktoś wszystko ma, to w końcu coś się i tak zepsuje albo wysłuży.

Napisane przez karawanna

Trochę frapuje mnie jedna rzecz, stwierdzilam że zapytam tutaj o opinie innych Od jakiegoś czasu menager angażuje tylko jedna osobę w jakieś dodatkowe zadania i się zastanawiam, z czego to wynika. Oczysiscie jak ktoś jest chętny, to nie ma problemu, żeby się w coś zaangażował z własnej inicjatywy, ale jeśli chętnych nie ma, to mam wrażenie, że zwraca się z tymi dodatkowymi zadaniami właśnie do tej osoby. Wszyscy mamy takie same stanowiska, podobne doświadczenie. I się tak zastanawiam z czego to wynika - czy to właśnie do tej osoby ma największe zaufanie? Bo widząc jak pracuje, to też z drugiej strony mam wrażenie, że to może być też forma "aktywizacji" tej osoby, zaangażowania jej, żeby była bardziej aktywna. Sama nie wiem, bo też czuje takie ukłucie, że może to ja z kolei nie jestem osobą godna zaufania w mniemaniu menagera, żeby powierzyć mi tego typu dodatkowe zadanie Mieliscie podobne sytuacje w pracy? Co o tym myślicie?

Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka

Wg mnie uważa ją za najbardziej kompetentną osobą albo ją lubi i faworyzuje co oczywiście jest nie fair wobec innych pracowników.

Napisane przez Czarna2000

Wydaje mi się, że w tym drugim jest więcej kolorowych lakierów w zestawie.


Black Friday

Czy w sieciowkach typu Stradivarius były w poprzednich latach jakieś zniżki na black friday? Podoba mi się kurtka i nie wiem czy jest sens czekać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Inditex od jakiś czasu bierze udział w BF, ale nie na wszystko. Robią zakładkę special price, ale ciężko przewiedzieć co tam wpadnie.

Napisane przez Rena

Te zestawy startowe maja lampy typu mostki nie zabudowane z tylu. Podasz link do zestawu, ktory polecasz ?

Niestety nie pomogę, nie orientuje się jake teraz są zestawy. Swój kupowałam 3 lata temu i właśnie nie wiedziałam, że te zabudowane są lepsze. Też mam mostek. A teraz już paznokci w ogóle nie robię, więc nie wiem co mają w ofercie. Z tym mostem miałam problem, że nie do końca utwardzał wszystkie lakiery i dowiedziałam się, że to właśnie może być przez to. Ale możesz sobie zestaw skompletować sama. Lampa, 2 pilniczki, odtłuszczacz, baza, top i kolor jaki tam chcesz. Ja i tak wolałam inną bazę niż ta, kótra była w zestawie. Używałam tej poniżej Ona mi się o wiele lepiej trzymała na paznokciach, lepiej je utwardzała, ale też gorzej się ściągała.

https://www.neonail.pl/katalog/manic...ural-nude.html

Napisane przez Fenenna

Jaki polecacie płyn do mycia kafli w łazience przy dużym kamieniu i osadzie? Tylko pisząc dużym kamieniu to mam na myśli że dosłownie wszystko w łazience jest aż białe

Większość środków działa podobnie, ja lubię Frosha, bo nie jest chemiczny. Lubię też ocet w żelu, ale on daje czadu, jeśli chodzi o zapach. Możesz też próbować samym octem albo sodą. D tego szczotka i musisz to szorować kilka razy. Możesz też namoczyć papierowe ręczniki środkiem do czyszczenia i obłożyć tym kabinę. Jak masz taki problem z kamieniem, to najlepiej wycierać kabinę po każdej kąpieli.

Napisane przez squirrelqa

Dzisiaj po raz pierwszy spotkałam się z dzieckiem, które przez całą godzinę układało zabawki w rzędach. Długie rzędy na cały pokój z dużych zabawek, pod kanapą malutkie zabawki też w zgrabnym rzędzie. Fiksacja na pojazdy.
Czytałam wielokrotnie, że coś takiego pojawia się przy zespole Aspergera, ale jednocześnie nie jest to żadna podstawa do diagnozy...
Nie poruszać tego tematu z rodzicami dziecka czy warto wspomnieć, aby może wyczulić ich na ten temat?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po pierwsze takie rzeczy na takim etapie rozwju są normlane. Dzieci moich znajomych też miały fiksację np. na tylko budowanie czegoś z klocków albo ustawianie wszystkiego równo. Jedno dziecko kochało traktory, drugie dinozaury, trzecie lokomotywy. Inne rzeczy wtedy mogły nie istnieć. Wszystko musiało być w traktory, zabawki traktory, trzeba było mu traktory rysować, iść na pole szukać traktora itd. Córka jednych znajomych przez pewien okres w ogóle nie dawała sobie zakładać czapki. Teraz w czapce chodziła by cały czas

Po drugie z tego co mi wiaodmo w takim wieku ciężko jest zdiagnozować dziecko, bo właśnie nie wiadomo czy to tylko chwilowe akcje związane z wiekiem czy faktycznie coś się dzieje. Moi znajomi dostali taką informację. Oczywiście jak się chce i ma możliwości, to jakieś tam metody ponoć są. Ogólnie rodzice bardzo często nie chcą widzieć problemu, bo jak to ich dziecko nie jest idealne. Ci sami znajomi teraz kiedy ich syn jest starszy już go nie diagnozują, bo on taki jest i jest taki cudowny, a wg mnie tam coś się ewidentnie nie zgadza, ale to ich sprawa. Szkoda tylko dziecka.

W rodzinie też ma dziecko z ZA. Właściwie to już nastolatek. Rodzice długo udawali, że wszystko jest ok, bo nie chce przyjąć do wiaodmości, że coś się dzieje. Ogólnie ja bym takiego tematu nie poruszła, bo ludzie są na tym punkcie przewrażliwieni. Moja jedna kumpela się oburzyła na drugą jak tamta jej zasugerowała wizytę dziecka u logopedy, bo jej syna totalnie nie szło zrozumieć.

Napisane przez avocado77

Miałam w piątek kosmetyczny zabieg laserowy, który okazał się bardzo bolesny w trakcie i po. Jestem po dwóch nieprzespanych nocach, bo tak mnie piecze.

Na skórę używam Avene Cicalfate i podobne. Co mogę jeszcze połknąć, żeby normalnie funkcjonować? Apap nie działa.

W takiej sytuacji to najelpiej skontaktować się z osobą, która wykonywała zabieg.

[marza_mr]

Napisane przez meliandra

Idąc takim rozumowania, to najlepiej w ogóle nic nie kupować. Jak ktoś nie chce pytać albo ktoś nie chce powiedzieć, to wg mnie taki bon to najepsza opcja. Ciężko mi uwierzyć, że nawet duży minimalista nie będzie czegoś potrzebował z Ikei. Tym bardziej, że karta podarunkowa jest tam ważna bezterminowo, więc nawet jak ktoś wszystko ma, to w końcu coś się i tak zepsuje albo wysłuży.

Czasami opcja prezentów spożywczych nie jest taka zła. Mam w rodzinie osobę, która kiedy kupuje prezenty na Gwiazdkę to przeznacza na to budżet 15-20 zł i ostatnio dostałam termofor, a wcześniej szklane pudełko. Nie krytykuję, ale szczerze? Wolałabym za tę sumę dostać po prostu dobrą czekoladę.

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez marza_mr

Czasami opcja prezentów spożywczych nie jest taka zła. Mam w rodzinie osobę, która kiedy kupuje prezenty na Gwiazdkę to przeznacza na to budżet 15-20 zł i ostatnio dostałam termofor, a wcześniej szklane pudełko. Nie krytykuję, ale szczerze? Wolałabym za tę sumę dostać po prostu dobrą czekoladę.

W takiej kwocie na pewno byłby to lepszy wybór.
Ale znowu: nie ma prezentów uniwersalnych. Można też trafić na taką marudę, jak ja, która nie przepada za wieloma popularnymi prezentowymi słodyczami, za czekoladą ostatnio też średnio, za to ucieszyłaby się z (odpowiednich) żelek Haribo.

[PumpkinEyes]

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;89691614]W takiej kwocie na pewno byłby to lepszy wybór.
Ale znowu: nie ma prezentów uniwersalnych. Można też trafić na taką marudę, jak ja, która nie przepada za wieloma popularnymi prezentowymi słodyczami, za czekoladą ostatnio też średnio, za to ucieszyłaby się z (odpowiednich) żelek Haribo.[/QUOTE]

Tyle że słodycze dość łatwo dać potem komuś innemu. Zwłaszcza jak są bez alkoholu. Mnie się zdarza dostać na święta rzeczy, których my nie lubimy, ale wtedy po prostu podrzucam komuś z rodziny przy okazji i z reguły ta osoba się cieszy, a mnie nic nie zalega na półkach.

[meliandra]

Napisane przez marza_mr

Czasami opcja prezentów spożywczych nie jest taka zła. Mam w rodzinie osobę, która kiedy kupuje prezenty na Gwiazdkę to przeznacza na to budżet 15-20 zł i ostatnio dostałam termofor, a wcześniej szklane pudełko. Nie krytykuję, ale szczerze? Wolałabym za tę sumę dostać po prostu dobrą czekoladę.

W takim wypadku, to faktycznie lepiej kupić czekoladki albo wino. Nawet jak się samu nie je słodyczy czy nie pije alkoholu, to zawsze można komuś oddać. No ale jak te prezenty są droższe, to już ciężej.

[Limonka2738]

Napisane przez PumpkinEyes

Tyle że słodycze dość łatwo dać potem komuś innemu. Zwłaszcza jak są bez alkoholu. Mnie się zdarza dostać na święta rzeczy, których my nie lubimy, ale wtedy po prostu podrzucam komuś z rodziny przy okazji i z reguły ta osoba się cieszy, a mnie nic nie zalega na półkach.

Alkohole, słodycze, dobre kawy/herbaty są o tyle spoko, że zawsze można przekazać dalej i się nie zmarnuje.

[effcia82]

Nie jem słodyczy ale wolałabym dostać czekoladę niż jakąś durnostójkę. Zaniosłabym nawet do pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marza_mr]

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;89691614]W takiej kwocie na pewno byłby to lepszy wybór.
Ale znowu: nie ma prezentów uniwersalnych. Można też trafić na taką marudę, jak ja, która nie przepada za wieloma popularnymi prezentowymi słodyczami, za czekoladą ostatnio też średnio, za to ucieszyłaby się z (odpowiednich) żelek Haribo.[/QUOTE]

Najśmieszniejsze jest to, że ta osoba bardzo dobrze się orientuje w moich upodobaniach "słodyczowych".

Napisane przez meliandra

W takim wypadku, to faktycznie lepiej kupić czekoladki albo wino. Nawet jak się samu nie je słodyczy czy nie pije alkoholu, to zawsze można komuś oddać. No ale jak te prezenty są droższe, to już ciężej.

Mam wrażenie, że tu jest takie myślenie, że czekoladki byłyby gorszym prezentem niż "rzecz". Najgorsze jest zawsze to, ze przy rozpakowaniu prezentu jest oczekiwanie jakiegoś komentarza z mojej strony (poza wiadomo "dziękuję"), a ja nie wiem, co powiedzieć.

[MeIike]

Dziewczyny, resweratrol a tabletki anty? Ktoś wie, czy można łączyć?

[Kamilaa21]

Czy jest tu ktoś zna się na Nintendo?


chodzi mi konkretnie o etui które znalazłam gdzies na dnie szafki ( nie mam pojęcia skąd je mam ) i chciałabym dowiedzieć się na jaki to model XD Oraz o potwierdzenie czy to może być jakaś chińska podróbka czy jednak oryginalna metka. Szukałam info na ten temat ale słabo mi idzie i nic nie mogę znaleźć.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[meliandra]

Napisane przez marza_mr

Najśmieszniejsze jest to, że ta osoba bardzo dobrze się orientuje w moich upodobaniach "słodyczowych".



Mam wrażenie, że tu jest takie myślenie, że czekoladki byłyby gorszym prezentem niż "rzecz". Najgorsze jest zawsze to, ze przy rozpakowaniu prezentu jest oczekiwanie jakiegoś komentarza z mojej strony (poza wiadomo "dziękuję"), a ja nie wiem, co powiedzieć.

Dla mnie po prostu czekoladki/wino czy tam jakiś inny alkohol, to jest prezent taki trochę na odwal. Nie wiem co mam komuś kupić, nie chce mi się o tym myśleć ani pytać kogoś co kupić, więc kupię flaszkę w Żabce 5 minut przed imprezą i będzie gitara. Ogólnie nie zrozum mnie źle, ja nie jestem żadną materialistką, po prostu uważam, że jak się idzie na impreze gdzie wypada przynieść prezent, to fajnie jak ten prezet ma ręce i nogi. Ja się zawsze podpytuję co ktoś chce, jak idziemy większą grupą, to robimy zrzutkę na coś większego. Jak ktoś się nie potrafi określić, to zwykle pada na kartę podarunkową. Wiem, że to też nie jest jakieś super oryginalne, ale mniej więcej wiem kto jakie sklepy lubi, więc pada na ten skelp. Uważam też, że kupowanie prezentów w czasach gdzie praktycznie każdy wszytsko ma jest dość ciężkie

[Czarna2000]

Napisane przez meliandra

Dla mnie po prostu czekoladki/wino czy tam jakiś inny alkohol, to jest prezent taki trochę na odwal. Nie wiem co mam komuś kupić, nie chce mi się o tym myśleć ani pytać kogoś co kupić, więc kupię flaszkę w Żabce 5 minut przed imprezą i będzie gitara. Ogólnie nie zrozum mnie źle, ja nie jestem żadną materialistką, po prostu uważam, że jak się idzie na impreze gdzie wypada przynieść prezent, to fajnie jak ten prezet ma ręce i nogi. Ja się zawsze podpytuję co ktoś chce, jak idziemy większą grupą, to robimy zrzutkę na coś większego. Jak ktoś się nie potrafi określić, to zwykle pada na kartę podarunkową. Wiem, że to też nie jest jakieś super oryginalne, ale mniej więcej wiem kto jakie sklepy lubi, więc pada na ten skelp. Uważam też, że kupowanie prezentów w czasach gdzie praktycznie każdy wszytsko ma jest dość ciężkie

Z jednej strony się zgadzam, bo faktycznie alkohol czy czekoladki to mało wyszukany prezent i ktoś może pomyśleć że na odwal.
Z drugiej strony w gruncie rzeczy jest to bezpieczne.
Dla mnie chyba wciąż wygrywa karta podarunkowa i ewentualnie do niej butelka wina. Też nie jest to zbyt pomysłowe, ale zawsze ktoś coś sobie sam wybierze i będzie zadowolony. Najchętniej kupuję karty do galerii handlowej w okolicy.

Za to mocno oduczyłam się prezentów składkowych. Mogę co najwyżej złożyć się na kartę z bliskimi koleżankami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magbeth]

Napisane przez MeIike

Dziewczyny, resweratrol a tabletki anty? Ktoś wie, czy można łączyć?

Powinno być ok, nie łącz za to z zadnymi lekami rozrzedzającymi krew, statynami albo lekami antyhistaminowymi. Benzo tez niewskazane, ale zakładam ze nie bierzesz.

[marza_mr]

Napisane przez meliandra

Dla mnie po prostu czekoladki/wino czy tam jakiś inny alkohol, to jest prezent taki trochę na odwal. Nie wiem co mam komuś kupić, nie chce mi się o tym myśleć ani pytać kogoś co kupić, więc kupię flaszkę w Żabce 5 minut przed imprezą i będzie gitara. Ogólnie nie zrozum mnie źle, ja nie jestem żadną materialistką, po prostu uważam, że jak się idzie na impreze gdzie wypada przynieść prezent, to fajnie jak ten prezet ma ręce i nogi. Ja się zawsze podpytuję co ktoś chce, jak idziemy większą grupą, to robimy zrzutkę na coś większego. Jak ktoś się nie potrafi określić, to zwykle pada na kartę podarunkową. Wiem, że to też nie jest jakieś super oryginalne, ale mniej więcej wiem kto jakie sklepy lubi, więc pada na ten skelp. Uważam też, że kupowanie prezentów w czasach gdzie praktycznie każdy wszytsko ma jest dość ciężkie

Ja robię tak jak Ty, czyli staram się żeby prezent był sensowny i albo podpytuję, albo kupuję coś co wiem, że dana osoba lubi. Ale też mam świadomość że w dzisiejszych czasach kwota 15-20 zł jest bardzo skromna i sama gdybym musiała się ograniczyć do takiej kwoty, to kupiłabym coś typu czekoladki/kawa/wino (choć te dwie ostatnie pozycje też byłoby ciężko kupić w tej cenie, jeśli miałoby być to coś dobrego), bo każdy inny prezent tzw. konkretny będzie wielokrotnie tę sumę przekraczał.

[rebeccaa]

Ktoś ma urządzenie do peelingu kawitacyjnego/mikrodermabrazji do użytku w domu? Warto kupić, dobre rezultaty czy lepiej sobie darować?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Napisane przez rebeccaa

Ktoś ma urządzenie do peelingu kawitacyjnego/mikrodermabrazji do użytku w domu? Warto kupić, dobre rezultaty czy lepiej sobie darować?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sprzęt sprzętowi nierówny. Zależy od parametrów. Dobry sprzęt, jeśli umiesz go wykorzystać przyniesie fajny efekt.

Ja pracowałam w jednym miejscu, gdzie do sprzedaży była kawitacja niczemu nie odbiegajaląca od tej salonowej. Z kolei w innym miejscu ta salonowa była taka słaba, że w ogóle nie używałam tego sprzętu, bo byłoby mi wstyd przed klientką/klientem :/

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

Napisane przez Kamilaa21

Czy jest tu ktoś zna się na Nintendo?


chodzi mi konkretnie o etui które znalazłam gdzies na dnie szafki ( nie mam pojęcia skąd je mam ) i chciałabym dowiedzieć się na jaki to model XD Oraz o potwierdzenie czy to może być jakaś chińska podróbka czy jednak oryginalna metka. Szukałam info na ten temat ale słabo mi idzie i nic nie mogę znaleźć.

Wrzucaj, nie jestem ekspertem, ale mogę spróbować pomóc.

[MeIike]

Napisane przez magbeth

Powinno być ok, nie łącz za to z zadnymi lekami rozrzedzającymi krew, statynami albo lekami antyhistaminowymi. Benzo tez niewskazane, ale zakładam ze nie bierzesz.

Dziękuję

Napisane przez rebeccaa

Ktoś ma urządzenie do peelingu kawitacyjnego/mikrodermabrazji do użytku w domu? Warto kupić, dobre rezultaty czy lepiej sobie darować?

Ja mam ten przyrząd do peelingu kawitacyjnego i powiem szczerze, że u mnie efektów za bardzo nie widać. Jednak kiedy mam więcej czasu robię sobie taki seansik, przechodzę przez wszystkie etapy opisane w instrukcji, włączam wszystkie tryby po kolei, bo takie mizianie po twarzy bardzo lubię Dla mnie to bardziej taka forma relaksu

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez marza_mr

Najśmieszniejsze jest to, że ta osoba bardzo dobrze się orientuje w moich upodobaniach "słodyczowych".

Mam wrażenie, że tu jest takie myślenie, że czekoladki byłyby gorszym prezentem niż "rzecz". Najgorsze jest zawsze to, ze przy rozpakowaniu prezentu jest oczekiwanie jakiegoś komentarza z mojej strony (poza wiadomo "dziękuję"), a ja nie wiem, co powiedzieć.

To faktycznie tak to wygląda. Najprościej, gdyby się dowiedziała, że lepiej kupić coś słodkiego, ale powiedzieć wprost głupio.

Napisane przez meliandra

Dla mnie po prostu czekoladki/wino czy tam jakiś inny alkohol, to jest prezent taki trochę na odwal. Nie wiem co mam komuś kupić, nie chce mi się o tym myśleć ani pytać kogoś co kupić, więc kupię flaszkę w Żabce 5 minut przed imprezą i będzie gitara. Ogólnie nie zrozum mnie źle, ja nie jestem żadną materialistką, po prostu uważam, że jak się idzie na impreze gdzie wypada przynieść prezent, to fajnie jak ten prezet ma ręce i nogi. Ja się zawsze podpytuję co ktoś chce, jak idziemy większą grupą, to robimy zrzutkę na coś większego. Jak ktoś się nie potrafi określić, to zwykle pada na kartę podarunkową. Wiem, że to też nie jest jakieś super oryginalne, ale mniej więcej wiem kto jakie sklepy lubi, więc pada na ten skelp. Uważam też, że kupowanie prezentów w czasach gdzie praktycznie każdy wszytsko ma jest dość ciężkie

Ja w sumie wolę praktyczny prezent na odwal albo nawet kwiatki niż długo wybierany, który mnie nie zadowoli. Jestem raczej ciężką osobą do kupowania prezentów i sama dla siebie miałabym problem coś wybrać. Kiedyś w pracy był zwyczaj kupowania na urodziny bonu do jakiegoś sklepu i wina/czekoladek i mi to odpowiadało, ale np. ze znajomymi nie dajemy sobie wzajemnie prezentów i nie chciałabym, żeby było inaczej, a z rodzeństwem takie właśnie na odwal typu wino/kwiatki i tak jest idealnie.

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;89692213]Ja w sumie wolę praktyczny prezent na odwal albo nawet kwiatki niż długo wybierany, który mnie nie zadowoli. Jestem raczej ciężką osobą do kupowania prezentów i sama dla siebie miałabym problem coś wybrać. Kiedyś w pracy był zwyczaj kupowania na urodziny bonu do jakiegoś sklepu i wina/czekoladek i mi to odpowiadało, ale np. ze znajomymi nie dajemy sobie wzajemnie prezentów i nie chciałabym, żeby było inaczej, a z rodzeństwem takie właśnie na odwal typu wino/kwiatki i tak jest idealnie.[/QUOTE]

Mam takie samo podejście (poza kwiatami, bo nie przepadam). A w ogóle to marzę, żeby zwyczaj dawania prezentów przy byle okazji upadł. I nie, niestety nie wystarczy powiedzieć, że niczego nie chcę, bo wtedy dostaje się właśnie kurzołapy... Zaczęłam mówić, że coś słodkiego, bo nawet jak nie będzie w moim guście to mogę przekazać dalej. Jak ja daję prezent, to też zawsze pytam, co osoba obdarowywana by chciała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

[1=57d469676eb95e4afe06d5c 46bd77df5270daf8d_6584d1a 317847;89692236]Mam takie samo podejście (poza kwiatami, bo nie przepadam). A w ogóle to marzę, żeby zwyczaj dawania prezentów przy byle okazji upadł. I nie, niestety nie wystarczy powiedzieć, że niczego nie chcę, bo wtedy dostaje się właśnie kurzołapy... Zaczęłam mówić, że coś słodkiego, bo nawet jak nie będzie w moim guście to mogę przekazać dalej. Jak ja daję prezent, to też zawsze pytam, co osoba obdarowywana by chciała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

ja tez
nie znosze wymyslania pezentow
sama chce dostać to co wybiore- najczesciej prosze o konkretne wino, nie jakies ☠☠☠☠☠☠☠y, czekoladki czy inny badziew

[marza_mr]

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;89692213]To faktycznie tak to wygląda. Najprościej, gdyby się dowiedziała, że lepiej kupić coś słodkiego, ale powiedzieć wprost głupio.

[/QUOTE]

Niestety nie ma opcji powiedzenia wprost, że lepiej czekoladki, bo w domyśle będzie, że mi te wcześniejsze prezenty nie odpowiadały.
Bardzo lubię tę osobę i nie chciałabym jej urazić, z drugiej strony już nie wiem, co robić z tymi nietrafionymi prezentami. Piwnicę mam malutką i już mocno zawaloną.

[chimay]

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;89692213]
Ja w sumie wolę praktyczny prezent na odwal albo nawet kwiatki niż długo wybierany, który mnie nie zadowoli. Jestem raczej ciężką osobą do kupowania prezentów i sama dla siebie miałabym problem coś wybrać. Kiedyś w pracy był zwyczaj kupowania na urodziny bonu do jakiegoś sklepu i wina/czekoladek i mi to odpowiadało, ale np. ze znajomymi nie dajemy sobie wzajemnie prezentów i nie chciałabym, żeby było inaczej, a z rodzeństwem takie właśnie na odwal typu wino/kwiatki i tak jest idealnie.[/QUOTE]

Ja tak samo, nie lubię też prezentów niespodzianek. Też wolałabym, żeby był mniejszy nacisk na kupowanie prezentów.

[skara]

Napisane przez marza_mr

Niestety nie ma opcji powiedzenia wprost, że lepiej czekoladki, bo w domyśle będzie, że mi te wcześniejsze prezenty nie odpowiadały.
Bardzo lubię tę osobę i nie chciałabym jej urazić, z drugiej strony już nie wiem, co robić z tymi nietrafionymi prezentami. Piwnicę mam malutką i już mocno zawaloną.

Powiedzenie wprost oczyszcza atmosferę. Powiedz, że masz absolutnie wszystko oprócz miejsca w domu, za to masz wielką ochotę na refaello i białe wino, i masz nadzieję na taki prezent.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meliandra]

[1=57d469676eb95e4afe06d5c 46bd77df5270daf8d_6584d1a 317847;89692236]Mam takie samo podejście (poza kwiatami, bo nie przepadam). A w ogóle to marzę, żeby zwyczaj dawania prezentów przy byle okazji upadł. I nie, niestety nie wystarczy powiedzieć, że niczego nie chcę, bo wtedy dostaje się właśnie kurzołapy... Zaczęłam mówić, że coś słodkiego, bo nawet jak nie będzie w moim guście to mogę przekazać dalej. Jak ja daję prezent, to też zawsze pytam, co osoba obdarowywana by chciała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Też bym chciała żeby tego zwyczaju nie było. Ja dlatego zawsze mówię co chce, bo jak już ktoś ma wydać pieniądze, to fajnie żeby ten prezent się podobał i był przydatny. Ja też zawsze pytam, ale nie zawsze każdy chce powiedzieć. Tak samo jak nie każdy pyta i potem się wykosztuje, a prezet jest od czapy. Najbardziej nie lubię robić prezentów dzieciom, one teraz praktycznie wysztko mają

[marza_mr]

Napisane przez skara

Powiedzenie wprost oczyszcza atmosferę. Powiedz, że masz absolutnie wszystko oprócz miejsca w domu, za to masz wielką ochotę na refaello i białe wino, i masz nadzieję na taki prezent.

Tylko musiałaby być jakaś rozmowa na ten temat, bo trudno tak ni z gruszki ni z pietruszki wygłosić taki komunikat. A w moim przypadku nikt nie pyta.

[skara]

Napisane przez marza_mr

Tylko musiałaby być jakaś rozmowa na ten temat, bo trudno tak ni z gruszki ni z pietruszki wygłosić taki komunikat. A w moim przypadku nikt nie pyta.

Musisz sama zacząć rozmowę. Jakiś czas przed okazją, na którą dostajesz te niechciane prezenty. Weź sprawy w swoje ręce, innej opcji nie ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rena]

Jaki peeling do ust polecacie?