Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-12-04, 17:30   #1
Anulka_28
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-12
Wiadomości: 3

Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku


W dniu naszej 6 rocznicy związku - rzucił mnie mój chłopak. Uznał , że nie ma sensu już dalej tego ciągnąć . Że się wypaliło już dawno między nami . Że dusi się w tym związku . Że już mnie nie kocha od dłuższego czasu . Że już go nie pociągam seksualnie . Co do spraw łóżkowych to to praktycznie nie istnieje . Choć ja się o to starałam on ewidentnie nie chciał . Czułam się już dawno odrzucona przez niego . Wmawiałam sobie, że jest inaczej , że to wszystko przez jego ciężka pracę . Bo miał pracę bardziej logistyczna i psychiczną . Przeważnie był ta praca bardzo pochłonięty co też źle wpłynęło na nasz związek . Bo zwyczajnie miał dla mnie mało czasu . Jeśli miałam jakiś problem to nie mogłam liczyć na jego pomoc . On twierdził, że ma dużo na głowie i żebym nie obarczała go swoimi problemami . I tak było przez około 2 lata . Bywały lepsze i te gorsze dni. Bywał też sex idealny , cudowny a z czasem go brakowało. Najgorsze w tym wszystkim jest to , że ja go nadal kocham a on już nie . Tak bardzo potrzebuje jego bliskości , zwyczajnego przytulenia .. on natomiast nie chce mnie dotknąć , odpycha mnie i mówi że mnie już nie kocha . Łatwo to przechodzi . Mijamy się praktycznie wieczorami w domu . Bo pomimo rozstania jeszcze mieszkamy razem ale śpimy w osobnych pokojach . Jego praktycznie nie ma w domu bo pracuje a ja jestem przez pandemię bez pracy . Mieszkanie wynajmujemy i jest na niego . I co najgorsze ja nie bardzo mam gdzie pójść .

Mogę wrócić do rodziców ale tam za bradzo nie ma na to miejsca. Moja rodzina jest patologiczna , przebywanie tam w domu mogłoby mi jeszcze bardziej zaszkodzić . Mamy wspólne oszczędności on chce żebyśmy się podzielili . Że mimo że on więcej zarabia może mi więcej dać. Chce żebym znalazła sobie mieszkanie i się wyprowadziła i najlepiej do świąt . Bo święta to czas rodzinny i on by już wolał być beze mnie . Mamy się podzielić wspólnymi rzeczami ale boje się że te rzeczy będą mi się z nim kojarzyć . Bardzo ciężko przeżywam to rozstanie . To była moja pierwsza , prawdziwa miłość . Ja mam 27 lat on 30 . On stwierdził że jakakolwiek próba dania sobie szansy na ratowanie tego związku nie ma sensu , bo nic ona nie zmieni . I że będziemy dalej w miejscu tkwić. A że potem będzie mu ciężej się rozstać. On chce się rozstać w zgodzie . Życzy mi jak najlepiej. Ja mam takie czarne myśli . Czuje że on był tak dobrym człowiekiem, że tracę dobrego partnera. Choć z drugiej strony ostatnio zaczął mnie nie szanować , głupio dogadywać , wyrzucać mi moje słabe strony . Znał mnie już tyle lat znał mnie na wylot , wiedział na co może sobie pozwolić . O choć ja protestowałam by się zmienił żeby mnie tak nie ranił to to nie działało . Ja się z tym pogodziłam nie wiem na co licząc ... Bo nie zmieniał się . Czasem był dobry, miły i czuły a czasem taki opryskliwy . Nie wiem jak mam sobie poradzić z tym rozstaniem . Dla mnie to taki szok ... W pierwszej chwili miałam myśli samobójcze . Po prostu nie widzę tego dalej .. jak ja sobie poradzę w życiu sama bez niego . Za bardzo na nim polegałam i teraz ciężko mi będzie się usamodzielnić. Trwa to już 3 dni , nie potrafię spać , mam koszmary , stany lękowe . Nic nie jem , nie mam apetytu. Czuje się słabo. Czuje się nie kochana , nic nie warta i beznadziejnie. Wiem że on sobie poradzi . Podczas związku to bardziej on się rozwijał a ja stanęłam w miejscu. Czuje się z tym źle . Powiedzmy rok temu mi nawet powiedział , że jakbyśmy się kiedyś rozstali to on sobie w życiu poradzi , że nawet dziewczyny się za nim oglądają. A ja ze nie mam nawet matury . On w sumie też nie ma ale zrobił kilka szkół policealnych i ma Technika . Były sytuację , że on pisał z niektórymi dziewczynami . Ale nigdy mnie nie zdradził . Zawsze mi mówił prawdę . Był mi wierny . Ale jednak samo to że czasem z jakąś laska pisał że mi się podoba bardzo mnie bolało . Teraz mi powiedział , że to pewnie dlatego że czuł się nie szczęśliwy . Zabrakło u nas takiego wzajemnego wsparcia i przede wszystkim rozmów. Działo się źle a nawet nie próbowaliśmy tego naprawić . Ja jestem osobą bardzo zamknięta w sobie , mam mało znajomych . Z charakteru jestem spokojna . Nie potrafię mu się tak postawić. On mnie zna , umie mną manipulować , wie że jestem uległa . Nie wiem jak się pozbierać . Jak szukać pracy .. jak wgl wyjść z domu ... Jak żyć. Nie wyobrażam sobie życia bez niego . Jak mam przetrwać święta jak to taki czas radosny . Postanowiłam , że się nie zabije bo to by było mega głupie .. on też mnie prosił żebym nie zrobiła sobie nic złego bo wtedy zepsuje mu życie. Nie wiem jak mam normalnie funkcjonować jak wszystko będzie mi się z nim kojarzyło. Myślę że też po części w tym związku było bardziej przyzwyczajenie się do drugiej osoby niż taka wielka prawdziwa miłość . I teraz mi tak ciężko odejść . On już myślał o tym od dłuższego czasu i pogodził się z tą decyzją już dawno . Tylko bił się z myślami jak mi to powiedzieć. Natomiast dla mnie to szok . Jestem też zdania , że wiedział w jakiej sytuacji jestem . Mógł z tym poczekać chociaż po świętach mi to powiedzieć . To tak strasznie boli. Widzę że już tak na mnie nie patrzy jak dawniej .. czuje taki dystans. Najchętniej bym mu się rzuciła na ręce i powiedziała : to wszystko żart . Codziennie rozmawiamy w nocy tak szczerze . Już bez łez. I on tak mądrze mówi , tak mi dobrze życzy. Że mam ochotę go przytulić. Ale wiem że to nic nie da . On już postanowił . Tylko nie wiem czy nie lepiej by było gdybym ja została na tym mieszkaniu a to on się wyprowadził . Ale on też nie ma gdzie a szukać mieszkania niby nie ma czasu bo cały czas pracuje . I myśli też nad tym żeby wyjechać za granicę za miesiąc , dwa i to wtedy by mu się nie opłacało wynajmować mieszkania. Kończę już tu swoje wypociny , dużo lepiej mi jak to wszystko z siebie wyrzuciłam . Nie wiem jak to będzie . Nie chce popaść w depresję . Najbardziej boli jak widzę że on to tak łatwo przeżywa a ja się tak zadręczam . On powiedział że mogę wszystko zwalić na niego . Ale ja tak nie czuje . Nawet nie potrafię na niego złego słowa powiedzieć.

Heh
Anulka_28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-04, 19:01   #2
lakier_do_paznokci
Rozeznanie
 
Avatar lakier_do_paznokci
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 638
Dot.: Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku

Teraz bedzie dla Ciebie ciezki czas i musisz sobie z tego zdać sprawe i myślec logicznie i na chlodno.
Fakty sa takie, ze facet Cie rzucil, nie, kocha Cie co Ci uczciwie oznajmil. Nie ma szans na zlepienie tego, zachowaj swoja godnosc i mysl o sobie i jak z tego wybrnac.
Ja bym proponowala, abys przede wszystkim ogarnela dobre CV, zaczynala rozgladac sie intensywnie za pracą. Masz oszczednosci nie wiem czy bylabys w stanie za to wynajac na przynajmniej 2,3 miechy nowe mieszkanie i na utrzymanie. Jesli nie to porozmawiaj z exem na spokojnie i na chlodno(wiem to cholernie trudne) czy nie moglabys zostac z nim na wynajmie dopoki nie znajdziesz pracy. Byliscie razem 6 lat, kawal czasu, a tekst o spedzeniu Wigilii tylko z rodzina to słaby.
Coz teraz zamiast plakac sobie w rekaw to zajmij sie samorealizacja, pomysl co chcialabys w zyciu robic, co lubisz. Na internecie jest mnostwo darmowuch kursow. Jest taka aplikacja make money online i pomysly na zarobek bez wychodzenia z domu. Sciagnij tez apke Etsy tam ludzie tworza art moze Cie to zainspiruje.
Nastepny rok pewnie nie bedzie dla Ciebie latwy, ale idz do przodu, noe ogladaj sie za siebie czy na ex, nie kocha to nie ma prawo. Ty jestes mloda, cale zycie przed Toba, jeszcze znajdziesz sobie kogos, ale szczerze mowiac to nie nalezy w 100% opierac sie na facecie, nie realizowac sie w niczym, nie miec hobby, bo jednak nie czarujmy sie, druga polowka gdy opadnie to pierwsze zauroczenie to chce miec za co partnera podziwiac, a nie widziec np szara myche co tylko potakuje, czeka z obiadkiem i calkowicie nie ma charakteru.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
lakier_do_paznokci jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-04, 23:26   #3
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku

Wcale taki dobry nie był, skoro bez żenady pisał z innymi na Twoich oczach, dogryzał Ci, a teraz każe robić wypad. Sory, ale to on zna sytuację od dawna, wiedział że chce zerwać i miał bardzo dużo czasu żeby sobie samemu coś znaleźć. A nie, że zaskakuje Cię z nagła, ma świadomość, że szok i życie Ci się nagle zawaliło, ledwo funkcjonujesz, i jeszcze Ci stawia wymagania, że do świąt masz zwinąć manaty. Kawał chama. W takiej sytuacji dobry człowiek, który Ci dobrze życzy powiedziałby, że możesz zostać ile będziesz potrzebować, ale zdrowiej by było oddzielić się jak najszybciej, więc pomoże Ci z szukaniem mieszkania. Co by było zasadne, skoro on już rozstanie przetrawił i jakby funkcjonuje normalnie, podczas gdy Ty masz załamkę. A nie, że masz deadline i to do świąt, bo on sobie ich nie chce psuć Twoim widokiem. No super, a Ty jakie je będziesz miała, cudowne? Weź otwórz oczy, otrząśnij się i zacznij działać, a jego mentalnie kopnij w dupę, bo klasy nie pokazał.
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-04, 23:55   #4
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 074
Dot.: Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku

Dlaczego ty masz się wyprowadzać? Najem jest na niego, ale w rzeczywistości jest wspólny? To niech ci odstąpi mieszkanie i sobie czegoś poszuka. Świnia z niego, dawno to sobie przygotował i nagle oczekuje, że w 2 tygodnie się wyniesiesz. No chyba go pogięło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-05, 00:53   #5
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
Dot.: Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku

Cytat:
Napisane przez skara Pokaż wiadomość
Dlaczego ty masz się wyprowadzać? Najem jest na niego, ale w rzeczywistości jest wspólny? To niech ci odstąpi mieszkanie i sobie czegoś poszuka. Świnia z niego, dawno to sobie przygotował i nagle oczekuje, że w 2 tygodnie się wyniesiesz. No chyba go pogięło.
Dokładnie. Typ zimny, jak lód. I bez honoru. Coś mi się wydaje, że gniazdko ma zostać, bo inna ptaszyna do niego sfrunie.

Autorko, za jakiś czas zrozumiesz, że nie ma za kim płakać.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-05, 03:18   #6
Arlekinowa
Raczkowanie
 
Avatar Arlekinowa
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 237
Dot.: Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku

Zadziwia mnie to jechanie po facecie, że zimny, bez honoru i jeszcze snucie domysłów, że pewnie zdradzał i ma kochankę na boku, bo kazał się Autorce wyprowadzić, i wręcz wchodzenie w takie agresywne tony, że "a dlaczego to TY masz się wyprowadzić, niech ON się wyprowadzi" itp. Ktoś przecież musi się z tego mieszkania wynieść (chyba, że "honorowo" oboje się wyprowadzą, ale to dopiero byłoby bez sensu), normalna sprawa w takiej sytuacji. Jeśli wynajmowali wspólnie, wspólnie płacili to oboje mają do mieszkania takie samo prawo, ktoś musi ustąpić, no inaczej się nie da. I moim zdaniem nie ma sensu się teraz przerzucać "Ty się wyprowadź, a nie bo Ty się wyprowadź". Facet zaproponował podział wspólnych oszczędności na korzyść Autorki, żeby na pewno wystarczyło jej na wynajem czegoś nowego, bo wie, że nie ma pracy, krucho u niej z forsą itd., więc już nie róbcie z niego takiego ostatniego chama i świni. A że dał deadline do świąt... Zgadzam się, że 6 lat to kawał czasu razem i ze zwykłej ludzkiej uprzejmości, z szacunku i jakiejś jednak sympatii, byłoby wskazane, żeby okazał trochę zrozumienia, ale z drugiej strony, serio się dziwicie, że koleś nie chce spędzać bóg jeden wie ile czasu, zwłaszcza w święta, z byłą w mieszkaniu, gdzie atmosfera jest pewnie taka, że na pogrzebach bywa weselej?

Autorko, rozstania są trudne, w końcu dzieliłaś z kimś kawał życia, a teraz ta osoba nagle znika. Ale czasami tak się dzieje. To będzie trudny czas i warto mieć tego świadomość. Najważniejsze w tym momencie to faktycznie wyprowadzić się jak najszybciej i odciąć od eksa. Druga istotna sprawa - znaleźć pracę. Ostatnio moja koleżanka roznosiła CV w sklepach w galerii handlowej, bo tak jak Ty straciła dotychczasową pracę przez pandemię. Odezwali się do niej już po godzinie, drugiego dnia miała dzień próbny. Praca w sklepie może nie jest jakimś szczytem marzeń, ale na razie liczy się to, żebyś miała stały dochód, a w międzyczasie zawsze możesz szukać czegoś innego. I to chyba jedyne rady jakie mogę Ci podsunąć, nie istnieje żaden magiczny sposób na "znieczulenie się", po prostu będziesz musiała to odchorować.
Arlekinowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-05, 03:43   #7
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku

Cytat:
Napisane przez Arlekinowa Pokaż wiadomość

Autorko, rozstania są trudne, w końcu dzieliłaś z kimś kawał życia, a teraz ta osoba nagle znika. Ale czasami tak się dzieje. To będzie trudny czas i warto mieć tego świadomość. Najważniejsze w tym momencie to faktycznie wyprowadzić się jak najszybciej i odciąć od eksa. Druga istotna sprawa - znaleźć pracę. Ostatnio moja koleżanka roznosiła CV w sklepach w galerii handlowej, bo tak jak Ty straciła dotychczasową pracę przez pandemię. Odezwali się do niej już po godzinie, drugiego dnia miała dzień próbny. Praca w sklepie może nie jest jakimś szczytem marzeń, ale na razie liczy się to, żebyś miała stały dochód, a w międzyczasie zawsze możesz szukać czegoś innego. I to chyba jedyne rady jakie mogę Ci podsunąć, nie istnieje żaden magiczny sposób na "znieczulenie się", po prostu będziesz musiała to odchorować.
Najbardziej mądra i wyważona rada do tej pory.

Ja myślę, że to naprawdę nieważne kto się ma wprowadzić z mieszkania, a kto zostać (jakby Autorka miała dzieci, była chora to co innego). Ważne, by jak najszybciej to zakończyć, odciąć.

6 lat to kawał czasu i rozstanie będzie musiało się "wyboleć", ale paradoksalnie: im bardziej boli, tym szybciej ten ból się wypali. Teraz musisz skupić się na szukaniu pracy i....na sobie. Bądź teraz dla siebie dobra. Rozstanie z eksem po 3 latach (też zakonczone kłamstwami i zdradą) bolało bardzo. Pomogło skoncentrowanie na zadaniach w pracy, wychodzenie do ludzi, nowy ciuch, kosmetyki, musiałam też pomagać mamie w opiece nad umierającym tatą ( sobie eks moment wybrał, nie ma co. No ale z drugiej strony jak ktoś kłamie i zdradza to nigdy momet nie jest dobry). Niemniej, pamiętam to, co Ty, Autorko, teraz czujesz: niebo zawaliło Ci się na głowę.To minie. Teraz, z perspektywy czasu mogę Ci jedno powiedzieć: zamknęły się jedne drzwi. Ale zarazem otworzyły sie inne. Trzeba tylko trochę czasu, by je znaleźć.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-12-05, 06:54   #8
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku

Jak swieta, to dla niego czas rodzinny, to niech sam sie wyniesie do tej swojej rodziny. Ty zyskasz kilka dni bez niego na ogarniecie nowej sytuacji.

Rozwaz sama wyjazd zagranice. Nie masz nikogo bliskiego w Polsce, jestes mloda. Co Cie trzyma?
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-05, 10:35   #9
Agoorka
Zadomowienie
 
Avatar Agoorka
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: My room
Wiadomości: 1 859
Dot.: Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku

Spotkała mnie bardzo podobna sytuacja, tylko staż był jeszcze dłuższy.Tez z dnia na dzień.Powiem tak, boli to mało powiedziane.Na pewno teraz jesteś w fazie szoku.Zajmij się sobą,nie roztrząsaj czemu ,bo nie siedzisz w jego głowie.Nie daj sobie robić wody z mózgu,że nocne rozmowy, znajomi, rozmawiacie spokojniej.Was już nie ma,on tak zdecydował.W bardzo brzydki sposób.I na pewno nie z dnia na dzień.Za jakiś czas dotrze do Ciebie,że zachował się jak dno.Jsk będziecie razem mieszkać,to podejrzewam,że jego zachowanie będzie coraz gorsze,bo wkurza go Twoja obecności.Spróbuj poszukać jakieś pracy, byle mieć pieniądze na utrzymanie.Nie żyj nadzieja,bo ktoś,kto tak robi,nie jest,ani nie był dobrym materiałem na partnera.Pomysl o sobie,bo niestety nikt tego za Ciebie nie zrobi.Gość ma tupet mówiąc tych świętach.Pokazal swoje prawdziwe oblicze i chwała mu za to,że teraz, a nie np.po ślubie,z dziećmi i kredytem w tle.Bądź silna,uwierz, że z biegiem czasu będzie lżej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Być zagadką, której nikt nie zdąży zgadnąć, nim minie czas"


Agoorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-05, 12:21   #10
Ava_
Zakorzenienie
 
Avatar Ava_
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4 865
Dot.: Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
Dokładnie. Typ zimny, jak lód. I bez honoru. Coś mi się wydaje, że gniazdko ma zostać, bo inna ptaszyna do niego sfrunie.



Autorko, za jakiś czas zrozumiesz, że nie ma za kim płakać.

Mialam to samo pisac. Podobna sytuacja spotkala moja kolezanke. Tez facet dal jej czas wynieść się do świat, jak później odkryła zaprosił na święta inna dziewczynę, wiec ex by trochę zawadzała.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ava_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-05, 12:33   #11
a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 124
Dot.: Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku

Nigdzie bym się nie wyprowadzała. Skoro on taki obrotny i zaradny, to niech sobie czegoś szuka.

Bierz te oszczędności na pół, gościu wypad z kwadratu i próbuj się pozbierać. Daj sobie czas, poczekaj i przestań go idealizować. Jak również na Twoim miejscu nie brnęłabym w te nocne pogaduszki, po co Ci to ?
a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-12-05, 12:42   #12
Kaviaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-12
Wiadomości: 83
Dot.: Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku

Autorko, miałam podobną historie... Mnie też facet rzucił z dnia na dzien po...12 latach
Przeczuwalam ze cos nie gra przez ostatnie pol roku, rozmawialam z nim bo widzialam, ze cos jest nie tak. On mi tylko wmawial, ze przesadzam ze nie wie o co mi chodzi etc
Dwa lata po zerwaniu, a ja wciaz o nim mysle. Nie potrafi mi to przejsc, 12 lat to kawał zycia.

Jego powod? Powiedzial ze sie odkochał. Że zaczelismy byc ze soba w gimnazjum, potem liceum i po studiach... Ze nie mial czasu poznac nikogo innego, ze bylam jego pierwsza dziweczyna i nie wie jak to jest z innymi... ze chce poznawac jak to jest
Byl ze mna z przyzwyczajenia.
Kaviaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-05, 13:09   #13
Alekto123
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 1 213
Dot.: Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku

Cytat:
Napisane przez Anulka_28 Pokaż wiadomość
Postanowiłam , że się nie zabije bo to by było mega głupie .. on też mnie prosił żebym nie zrobiła sobie nic złego bo wtedy zepsuje mu życie.
Dupek, Ty masz sobie nic nie robić, bo JEMU zepsuje to życie. Widać, że myśli o sobie przede wszystkim.

On próbował coś miedzy wami naprawić? Czy kolejny, któremu się wypaliło, ale wcześniej nic nie roibł?
Alekto123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-05, 13:12   #14
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku

Zane z dnia na dzień co wy piszecie w ogóle. od ponad dwóch lat było słabo gościu dawał wiele znaków ze chce nie wymiksować z tego związku. jak dla mnie on jest czysty.

autorko poszukaj sobie pokoju innymi kobietami w twoim wieku na pewno ci to pomoże, poznasz nowych ludzi.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-05, 13:42   #15
Kaja8686
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 105
Dot.: Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku

Moim zdaniem nie ma sensu, żebyś się upierała, żeby zostać sama w dwupokojowym mieszkaniu w sytuacji gdy nie masz pracy. Może to faktycznie niemiłe, że kazał Ci się wyprowadzić, ale najrozsądniej i taniej byłoby jednak poszukać pokoju w dzielonym mieszkaniu. Nie ma naprawdę sensu w tym momencie rozwalać oszczędności. Do rodziny patologicznej nie wracaj, ale też nie upieraj się na to wasze mieszkanie w tej sytuacji. Znajdziesz pracę, odłożysz sobie coś i poszukasz swojego mieszkania.


Co do samego rozstania to to jest mega przykra sytuacja, ale też nie da się ukryć typowa. To trzeba przejść, pogodzić się z tym, ale też działać. Szukaj pracy, pokoju, zmuś się żeby jednak robić coś dla siebie, pouczyć się języka, cokolwiek. Fakt brak matury i tytułu technika niestety zawęża Ci pole poszukiwań, ale w handlu np przed świętami masz dużo ofert. Ogólnie jak staniesz na nogi powinnaś się zastanowić nad uzupełnieniem wykształcenia w jakimś kierunku. Teoretycznie wyjazd zagranicę jest dobrym pomysłem, ale w dobie epidemii może to być mocno utrudnione.


i przede wszystkim weź tę połowę oszczędności, ana pewno Ci się przydadzą.
Kaja8686 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-05, 13:43   #16
Alekto123
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 1 213
Dot.: Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
Zane z dnia na dzień co wy piszecie w ogóle. od ponad dwóch lat było słabo gościu dawał wiele znaków ze chce nie wymiksować z tego związku. jak dla mnie on jest czysty.

autorko poszukaj sobie pokoju innymi kobietami w twoim wieku na pewno ci to pomoże, poznasz nowych ludzi.
Ale to nie daje się znaków, które mogą być zinterpretowana na milion różnych sposobów, tylko się rozmawia.

Poza tym z boku to wygląda tak, że on jej dawał te "znaki", żeby to może ona go rzuciła i nie wyjść na tego złego.
Alekto123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-05, 15:43   #17
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
Dokładnie. Typ zimny, jak lód. I bez honoru. Coś mi się wydaje, że gniazdko ma zostać, bo inna ptaszyna do niego sfrunie.
No wlasnie zastanawialam sie po co mu wolna chata (bez autorki) do rodzinnych swiat. Ale zawsze jest taka opcja, ze chlopak to kulinarny pracus i bedzie lepil uszka, piekl ciasta i ugosci swoich krewnych u siebie. Podczas gdy jego rowiesnicy pakuja sie na gotowe do rodzicow....

I te znaki wystarcza gdy partnerka ma prace, a jak pani traci dochody to pana nagle stac na konkretna rozmowe i krotkie terminy. Coz za zbieg okolicznosci.

Ciekawe czy ta polowe kasy z oszczednosci autorka naprawde dostanie czy to bedzie tylko znakami przekazywane.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-05, 16:01   #18
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku

Też pomyślałam o innej dziewczynie. W czym innym by mu niby tak wielce autorka przeszkadzała w te święta? Albo niech sam wyjedzie do swojej, skoro taki rodzinny, albo niech nie będzie złamasem, który wielce wielbi święta, ale każe dziewczynie w tym okresie wypieprzać z chaty. Kiedy taka rzecz boli podwójnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-05, 16:40   #19
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
Dot.: Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
No wlasnie zastanawialam sie po co mu wolna chata (bez autorki) do rodzinnych swiat. Ale zawsze jest taka opcja, ze chlopak to kulinarny pracus i bedzie lepil uszka, piekl ciasta i ugosci swoich krewnych u siebie. Podczas gdy jego rowiesnicy pakuja sie na gotowe do rodzicow....

I te znaki wystarcza gdy partnerka ma prace, a jak pani traci dochody to pana nagle stac na konkretna rozmowe i krotkie terminy. Coz za zbieg okolicznosci.

Ciekawe czy ta polowe kasy z oszczednosci autorka naprawde dostanie czy to bedzie tylko znakami przekazywane.
Może z niego taki Master Chef zrywania. Nie ma co, pokazał "klasę" robiąc to w 6 rocznicę związku i każąc się zmyć w 2 tygodnie, w okresie przedświątecznym. Wiadomo, że każdy ma prawo zakończyć związek, ale jednak jest coś takiego jak wyczucie chwili i okazanie odrobiny serca. Inaczej by jednak wyglądało "słuchaj, ja się na święta zmyję i proszę, żebyś do mojego powrotu coś znalazła. A teraz siadamy do kompa i dzielimy oszczędności na pół".

Serio, broniące go osoby, jednak świadczy o kimś w jaki sposób się kończy. Co innego gdyby Autorka była agresywna, czy go zdradzała. A on ją potraktował wręcz z buta, bo tak - bo się odkochał. Z dawaniem jakichś tam sygnałów, to dobrze napisane, że się rozmawia, a nie bawi w podchody. Szczególnie przy takim stażu. Bo też co innego, gdyby przy np. zaledwie rocznym stażu facet po pół roku okazywał spore niezadowolenie znajomością.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-12-05, 17:45   #20
phine
Raczkowanie
 
Avatar phine
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 70
Dot.: Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku

hej!
glowa do gory. wyglada na to, ze ten zwiazek sie juz psul przez jakis czas i moze nie chcialas tego do siebie doposcic. Niestety, 6 lat to taki kawal czasu, ze ciezko sobie nawet zaczac wyobrazic inne zycie i zaszwe latwiej problemy w zwiazku 'jakos sobie wytlumaczyc' np praca, stress itp.
Najbardziej chyba boli ta realizacja, ze ten czlowiek juz sie nie chce dla nas starac i potrafi z nami skonczyc - zwlaszcza kiedy my nie potrafilismy skonczyc z nimi

Bylam w podobnej sytuacji - tez po 6 latach ex oznamijl ze 'chce zmienic 80% swojego zycia' - myslalam, ze wyprowadzamy sie do innego kraju a on po prostu zwerwal ze mna. Psulo sie miedzy nami od dluzszego czasu ale ja 'bylam na misji zeby walczyc' o ten zwizek i tez myslalam, ze to nie moj 'dobry czlowiek ex' jest winny a sytuacja, jego depresja, zaloba po utracie rodzica itp.... prawda byla inna i musialam sie z tym pogodzic.

Najlepsza rada jaka wtedy dostalam - to 'pomysl ze to zakret, najgorsza czesc zakretu jest za Toba - nie mozesz sie odwracac za siebie i musisz przec naprzod'. Poniewaz poczatki sa najgorsze trzeba ruszyc z kopyta - i tak jak ludzie pisza - odciac sie od ex. Wiem, ze to strasznie kiepski czas na przeprowadzke ale ja bym niz zwlekala. Jak juz zaczniesz ukladac swoje zycie po swojemu to powoli zacznie sie poprawiac.

Najlepsza pomoc jaka ja dostalam - to tydzien w Pl z przyjaciolkami - od baru do baru - wyplakac, wyzalic, wysmiac, pozegnac i wrezcie ruszyc do przodu. Jak masz opcje to polecam zamknac ten rozdzial z hukiem

Ja tez w tamtym momencie zmienialam prace - i to byl strzal w 10. Nowi ludzie, swiezy start. Mam nadzieje, ze cos znajdziesz w miare szybko!

Zmienila sie tez perspektywa - na pewno jest wiele rzeczy za ktorymi mozna tesknic jesli chodzi o zwiazek, ale sa tez plusy bycia singlem.
Ja wykorzystalam ten czas na inwestowanie w siebie - nowe studia - Ty mozesz zdac mature albo zrobic jakis nowy kurs?
Mozesz wyjechac za granice, zmienic miasto - masa rzeczy. Podrozowac jak sie covid skonczy. Warto narobic dobrych wspomnien i miec fun - o wiele wieksze szance ze poznasz kogos fajnego jak bedziesz zyc pelnia zycia a nie oplakiwac tego ex.

Jesli dobrze wykorzystasz ten czas to za kilka lat bedziesz wdzieczna temu typowi ze Ci rzucil, skoro Tobie brakowalo jaj zeby to zrobic. Masz szanse poznac kogos lepszego i byc na serio szczesliwa. Nie warto byc na sile z kims kto Cie nie docenia

good luck x
phine jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-05, 18:05   #21
Alekto123
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 1 213
Dot.: Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku

Przypomniało mi się, że jedna znajoma po zerwaniu parę miesięcy temu wkręciła się w słuchanie podcastów prowadzonych przez psychologów i twierdzi, że to jej pomagało. Może Tobie autorko też pomoże.

https://www.youtube.com/channel/UC9i...YbzpcJw/videos


https://www.youtube.com/c/Mi%C4%99dzyParami/videos


Sama z tego obejrzałam filmik o tym: Jak wyrobić w sobie dobre nawyki, mogłabym niektóre rzeczy wdrążyć w życie.
Alekto123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-05, 19:01   #22
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku

Cytat:
ale z drugiej strony, serio się dziwicie, że koleś nie chce spędzać bóg jeden wie ile czasu, zwłaszcza w święta, z byłą w mieszkaniu, gdzie atmosfera jest pewnie taka, że na pogrzebach bywa weselej?
chyba sobie żartujesz koleś się szykował do rozstania x miesięcy a lasce dał na wypad z baru 2 tygodnie. I to jeszcze przed swiętami kiedy czysto po ludzku wiekszość żyje innymi sprawami i szykuje się do świąt. Biedny Miś zawdzięcza ten przypał wyłącznie sobie. Nawet jej nie cisnął by w koncu czegoś szukała widział przecież że siedzi i nic działa w kierunku pracy. Fajnie że kasą chce się podzielić ale tez robi to po to by szybciej ją mieć z głowy.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-05, 19:07   #23
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
Dot.: Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
chyba sobie żartujesz koleś się szykował do rozstania x miesięcy a lasce dał na wypad z baru 2 tygodnie. I to jeszcze przed swiętami kiedy czysto po ludzku wiekszość żyje innymi sprawami i szykuje się do świąt. Biedny Miś zawdzięcza ten przypał wyłącznie sobie. Nawet jej nie cisnął by w koncu czegoś szukała widział przecież że siedzi i nic działa w kierunku pracy. Fajnie że kasą chce się podzielić ale tez robi to po to by szybciej ją mieć z głowy.
Do-kła-dnie. No szkoda jeszcze, że udręczony jej niedomyślnością biedulek nie rzucił jej w święta w ramach prezentu pod choinką. Przecież obojętnie kiedy się zrywa.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-05, 20:10   #24
Anulka_28
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-12
Wiadomości: 3
Dot.: Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku

Hej . Dziękuję wszystkim za cenne rady .

Nie przypuszczałam nawet , że tyle wsparcia mogę tutaj dostać . Bardzo dziękuję.

Po dłuższych przemyśleniach - uważam ,że już dawno czułam się z nim nieszczęśliwa .

Z czasem zaczął wychodzić do klubów z najlepszym przyjacielem - a ze mną to już nie . Jest masę sytuacji kiedy czułam się przy nim źle . Z czasem się do tego przyzwyczaiłam i po prostu to akceptowałam z nadzieją na lepsze jutro. Przy próbach rozmów - dlaczego mnie nie wspiera . Mówił że on się realizuje , spełnia jakieś tam cele . A że ja sama wybieram - jaka mam pracę i co chce w życiu robić . Przez to że wychowałam się w domu gdzie nigdy nie miałam miłości , wsparcia . Zawsze słyszałam że się do niczego nie nadaje. Mam niską samoocenę o sobie. Z czasem on już mnie na tyle dobrze znał że to wykorzystywał i ranił mnie różnymi odzywkami typu : jesteś aspołeczna ... Najgorsze były odzywki gdy np on coś ogląda w tv i ja chcę z nim porozmawiać a on do mnie : cichoszaaa albo cicho bądź ! No to chore. Bo on już potem tych odzywek dziecinady nie kontrolował ... Oczywiście , że było mi z tym źle , że płakałam przez to . Że tłumaczyłam mu że nie życzę sobie żeby mnie tak traktował. Naiwnie myśląc że on się kiedyś zmieni .

Gdy byliśmy wśród znajomych to ja zawsze bałam się o to jak będzie . W takim sensie że jak to byli moi znajomi np para to u nich ta miłość było widać a u mnie nie .

Brakowało nam takich wyjść do znajomych bo z czasem wgl przestaliśmy razem wychodzić do naszych znajomych . Ja dlatego że nie tolerowałam jego najlepszego przyjaciela , bo on mnie od samego początku nie lubił i nie chciał żeby mój już teraz były chłopak ze mną był. Więc czułam się źle w jego towarzystwie. To też źle wpłynęło na nasz związek . Pisze tutaj pewnie chaotycznie , chce to w końcu wydusić z siebie . Pozbyć się tego uczucia miłości do niego .

Ja też wiele błędów w tej relacji popełniłam. Zaczęłam go za bardzo kontrolować. Sprawdzałam telefon bez jego wiedzy aż w końcu on ustawił sobie wszędzie hasła ...i już od kilku lat powiedzmy od 2 lat zaczął ukrywać przede mną ten telefon .

Wiem że mnie nie zdradzał ... Po prostu to wiem . Ale na pewno pisał z różnymi laskami , bo to odkryłam . On tłumaczył to w ten sposób że chciał sprawdzić czy mu dalej wchodzę na telefon , FB . A teraz że to dlatego że czuł się nieszczęśliwy ze mną. Najlepsze jeszcze było to że zamiast spędzać ze mną czas potrafił przebywać godzinami w łazience . Raz odkryłam że masturbował się do porno ... Nasze współżycie seksualne było na różnym etapie . Raz było super a czasem tego seksu nie było wcale . Ostatni raz to był z 3 miesiące temu .

I wiecie co ja w pierwszej chwili po usłyszeniu tego wszystkiego od niego - że chce że mną zerwać chciałam zrobić ... Tak wskoczyć mu do łóżka ... No żeby może sprawdzić czy coś nas jeszcze łączy ... Boże jaka ja jestem głupia . Na całe szczęście okres mnie od tego uratował . Natomiast dalej mam takie poryte myśli, że może jednak spróbować się z nim przespać . Ale czuję, że on i tak mnie odepchnie ... Bo ja już go nie pociągam seksualnie. Już mnie nie pragnie . Że niby tak było już od dawna ... Powiem jeszcze tak , że ten rok to dla mnie jest życiowa porażka. W marcu straciłam pracę . Pracowałam w gastronomii - byłam kelnerka . Tu bardziej miałam problemy strikto wypowiedzenie mi umowy . W skrócie byłam zatrudniona na umowę o pracę i do czerwca miałam okres wypowiedzenia. Pieniędzy oczywiście żadnych nie dostałam . I tu potrzebowałam mojego partnera . Żadnego wsparcia w sumie od niego nie otrzymałam . W sumie to sama załatwiłam sobie adwokata i sama do niego poszłam . Jakiekolwiek zapytania dotyczące moich problemów kończyły się tekstem , że mam nie obarczać go swoimi problemami, bo on pracuje i nie ma na to głowy . Później byłam na tym zasiłku od państwa przez 2 miesiące i dostałam te 1400 zł . Później znalazłam pracę i kurde na miesiąc tylko . Do tego doszedł następny problem - wlasciele z naszego mieszkania nagle postanowili je sprzedać i dali nam 2 miesiące na wyprowadzkę. Ja wtedy strasznie to przeżywałam a on że to nawet lepiej . To była kawalerka - mieliśmy dość tani czynsz i mieszkaliśmy tam 5 lat . Pojawił się pomysł żeby już nie wynajmować mieszkania tylko kupić. Wsiąść kredyt. Niestety ja nie pracowałam i to zawyżyło żeby się wstrzymać . Później wlasciele żeby nie zostawić nas na lodzie mieli dla nas propozycje . Mogą nam wynająć mieszkanie 2 pokojowe na tych samych warunkach tylko musimy poczekać miesiąc . Bo oni dopiero za miesiąc te mieszkanie dostaną . I na cały październik musiałam się ze swoim chłopakiem rozstać bo nie mieliśmy innego wyjścia . Ja wróciłam do rodziców a on do mamy . Ja miałam ciężko - bo w domu nabawiłam się nerwicy , przez to jak tam jest dosłownie źle . On miał spokój , miał gdzie spać , codziennie obiadki , śniadanka . Bo mamusia ugotowała . A ja - no cóż sama musiałam gotować . I już wtedy czułam się źle z tym że to ja o niego zabiegałam . Ja pisałam . Ja chciałam się spotkać . On ciągle zajęty.

Raz była taka sytuacja że byłam z nim u jego mamy w domu i było fajnie i chciałam zostać na noc . Ale on nie chciał , tłumacząc mi że głupio by to wyglądało przed jego matka . A już bywały sytuację że tam spałam z nim .

Minął ten ciężki miesiąc i tak się cieszyłam na to że w końcu znowu razem zamieszkamy . No i co .. nie było tak bajecznie ani kolorowo . To ja wszystkie rzeczy w mieszkaniu poukładałam . On dosłownie nie zrobił nic , bo przecież on pracuje. Heh no a teraz nawet nie wie gdzie co jest .. po ogarnięciu przeprowadzki chciałam znaleźć pracę. Wtedy szukałam takiej lepszej . Bo on zarabiał mogłam na spokojnie przebierać w ofertach . Niestety mi się nie udało . Nie mam nawet wspólnych wspomnień z nim w tym mieszkaniu bo praktycznie całymi dniami go nie było - bo praca . Albo przesiadywał w łazience .

Teraz mi tak strasznie ciężko to wszystko pojąć , że jak mogłam być z kimś takim przez 6 lat . Uważam że mój związek był dziecinny . Jakieś docinki . Czasem bywało super a czasem źle . Potem dołączyło przyzwyczajenie . Ja się chyba bałam od niego odejść . Bo bałam się być sama . I tego że nie miałam za bardzo innych perspektyw na życie . Nie miałam tak naprawdę gdzie się podziać . A tak to zawsze był on . Za bardzo na nim polegałam. Chciałabym spróbować zmienić swój charakter. Nie być już taka uległa . Mieć więcej wiary w siebie . Chęci do życia . Odkryć jakieś cele w życiu . Nie potrafię przeglądać żadnych ofert mieszkań .. ale dziś już zaczęłam przeglądać oferty pracy. Jutro jadę do rodziców . Choć moja mama może nawet nie chcieć mnie wysłuchać ... Ale chyba lepiej spróbować jej powiedzieć . Może coś doradzi . Choć pewnie mnie wyśmieje mówiąc : a nie mówiłam , że prędzej czy później on cię zostawi . Chyba brakowało mi takiego wsparcia od rodziny , chłopaka . Wtedy może bym realizowała się . Kiedyś chciałam iść na wizaż . Zrezygnowałam tylko dlatego że to szkoła płatna . Teraz myślę czy mając no już w sumie w styczniu 28 lat jest sens zdawać maturę. Czy nie lepiej jakaś szkoła policealna o jakimś kierunku typu administracja . Tylko nie wiem czy po takiej szkole mając np technika łatwo będzie mi znaleźć pracę . Bo jednak wszędzie patrzą na studia . Chciałabym też spróbować pójść na prawko . Bo jednak teraz będę bez auta . Heh no nie wiem co ze mną będzie . Najgorsze jest ten ....okres... świąteczny . Nie oglądam tv - bo nie mogę patrzeć na te świąteczne reklamy .. To będą najgorsze święta mojego życia . Najgorszy sylwester . Potem w styczniu dojdą najgorsze urodziny . Boli mnie to że on taki okres wybrał na zakończenie związku . Choć rozumiem że już nie chciał tego ciągnąć . Powiedział mi też że błędem już było to że się tu oboje wprowadziliśmy . Mam takie wahania nastroju, raz się czuję dobrze ( pogodzona już z faktem rozstania ) a raz totalna załamka . Czuje się tak beznadziejnie. Bo myśląc trzeźwo jak ja będąc w takim wieku znajdę tego jedynego . Kto mnie jeszcze zechce . Będę się na pewno bała wejść w kolejny związek . Będę już ostrożniejsza . Jak sobie poradzić , że byłam z nim w tylu miejscach... Że nasza pierwsza rocznica była z Zakopanem . Są takie miejsca , które kocham i będą mi się z nim tylko kojarzyły . Jak sobie z tym poradzić . A co do podzielenia się naszymi oszczędnościami to dostanę około 30/40 tys . Może jeszcze w późniejszym czasie odzyskam 12 tysięcy z tamtej pracy . Bo sprawa trafiła do sądu . Ale przez pandemię to się tak ciągnie i ciągnie .

W domu praktycznie go nie widzę , już nie rozmawiam z nim , a jak już to odpowiadam chłodno .

Oddałam mu całą biżuterie co od niego dostałam mówiąc mu żeby sobie ja wziął lub wyrzucił a on żebym sobie ją wzięła , czy na pewno jej nie chce . Ja ze nie , że nie chce . A on że on ja sprzeda . Czy to jest normalne ? Mógł tego nie mówić .

No i jeszcze jedno zadałam mu pod koniec listopada pytanie czy kupujemy sobie prezenty na święta a on że nie wie , że nie ma teraz do tego głowy . I co ja głupia zrobiłam kupiłam mu już za wczasu prezent - perfumy . I teraz się zastanawiam czy mu je dać czy może jednak sprzedać .



Dziękuję wam za wszystkie rady. Jesteście kochane .
Anulka_28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-05, 20:32   #25
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku

Mam wrażenie, że to nie jest Twój pierwszy wątek o nim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-05, 20:37   #26
wlosomaniaczkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar wlosomaniaczkaaa
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
Dot.: Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku

Przesiadywanie w łazience godzinami kojarzy mi się tylko z jednym - on z kimś pisał.

Też uważam, że zachował się beznadziejnie.

Dobrze, że dostrzegasz to, że Wasz związek był słaby. Nie pchaj mu się do łóżka, nie lataj za nim, to nic nie da. Masz jakichś przyjaciół by się z nimi wypłakać?
wlosomaniaczkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-05, 20:56   #27
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
Dot.: Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Mam wrażenie, że to nie jest Twój pierwszy wątek o nim.
Wiesz, że po ostatnim poście Autorki to samo chciałam napisać?


Tak, czy inaczej, Autorko, nadszedł czas zmian, działania, przemyśleń i wyciągania wniosków. Już wiesz, że nie warto się razem męczyć i "trwać" w związku, nawet byle jakim, bo tylko straciłaś czas, a efekt taki, że i tak Cię rzucił. Samo się nic nigdy nie naprawia.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-05, 21:17   #28
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
Wiesz, że po ostatnim poście Autorki to samo chciałam napisać?


Tak, czy inaczej, Autorko, nadszedł czas zmian, działania, przemyśleń i wyciągania wniosków. Już wiesz, że nie warto się razem męczyć i "trwać" w związku, nawet byle jakim, bo tylko straciłaś czas, a efekt taki, że i tak Cię rzucił. Samo się nic nigdy nie naprawia.
Już był wcześniej motyw, że facet mówił, żeby go nie obarczać jej problemami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-06, 01:07   #29
Arlekinowa
Raczkowanie
 
Avatar Arlekinowa
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 237
Dot.: Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88338363]Bierz te oszczędności na pół, gościu wypad z kwadratu i próbuj się pozbierać.[/QUOTE]
Abstrahując od tematu, ale czy to nie jest jakaś forma hipokryzji? Jak facet kazał Autorce zrobić "wypad z kwadratu" to został okrzyknięty chamem i świnią bez honoru, a Autorce doradza się, żeby "nigdzie się nie wyprowadzała"... bo tak. W sumie nie ma żadnego racjonalnego powodu ku temu, żeby to akurat ona została w mieszkaniu, ale ma się zaprzeć dla samej zasady. Jednocześnie ona ma kazać facetowi "wypaść z kwadratu" i to jest w porządku, a on ma się grzecznie dostosować... też "bo tak"? Może on też się uprze w imię zasad. Po prostu nie widzę sensu w takim przepychaniu się kto ma się wyprowadzić jeżeli oboje mają równe prawa do mieszkania. Facet jako pierwszy poprosił ją o wyprowadzenie się i tyle. Ba, to w interesie Autorki jest jak najszybsze odcięcie się od eksa zamiast wszczynać z nim wojenki. A mam wrażenie, że tu większość traktuje tę wyprowadzkę jako jakiś policzek, ujmę na honorze i sprawę, o którą trzeba walczyć pazurami.
Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
chyba sobie żartujesz koleś się szykował do rozstania x miesięcy a lasce dał na wypad z baru 2 tygodnie. I to jeszcze przed swiętami kiedy czysto po ludzku wiekszość żyje innymi sprawami i szykuje się do świąt. Biedny Miś zawdzięcza ten przypał wyłącznie sobie. Nawet jej nie cisnął by w koncu czegoś szukała widział przecież że siedzi i nic działa w kierunku pracy. Fajnie że kasą chce się podzielić ale tez robi to po to by szybciej ją mieć z głowy.
Nie, nie żartuję. Stety/niestety, taki "przywilej" osoby inicjującej rozstanie, że ona ma czas na zastanowienie się i oswojenie z sytuacją, a druga strona zawsze jest tą zaskoczoną. Tego się nie przeskoczy. "Przed świętami" nie jest żadnym argumentem. Nigdy nie ma dobrego momentu na rozstanie, bo a to święta i nowy rok, a to Walentynki i głupio tak rozstawać się przed/w trakcie/po święcie zakochanych, a to okres urlopowy i też szkoda, a to ktoś ma urodziny i można tak mnożyć wymówki. Ludzie normalnie ze sobą żyją aż pewnego dnia przychodzi moment kiedy siadają razem i zrywają. A skoro już doszło do rozstania to wcale nie dziwi mnie, że koleś chciałby jak najszybciej rozstać się z byłą zamiast dzielić z nią mieszkanie cholera wie jak długo. Z resztą, wyprowadzka i jak najszybsze odcięcie się od eksa leży też w interesie Autorki. No nie cisnął jej, żeby znalazła pracę, bo niby co miał zrobić? Stać nad dorosłą kobietą i nalegać, żeby brała cokolwiek, bo on chce zerwać, a nie wypada kiedy ona nie ma stałego dochodu? No i co, że dzieli się z nią oszczędnościami, żeby mieć ją z głowy? Ani on tego nie ukrywa, ani ja nie miałam zamiaru tego pomijać. Jego motywacja nie zmienia faktu, że to jest sytuacja win-win. On ma mieszkanie, ona większą część kasy, za którą może sobie coś wynająć plus część rzeczy ze starego mieszkania. Wiem, że w świetle rozpadu długoletniego związku to wydaje się marnym pocieszeniem, ale tej relacji już nie da się naprawić i trzeba żyć dalej, a kasa i nowy start w innym miejscu są jak najbardziej dobrą opcją.
Cytat:
Napisane przez Anulka_28 Pokaż wiadomość
Oddałam mu całą biżuterie co od niego dostałam mówiąc mu żeby sobie ja wziął lub wyrzucił a on żebym sobie ją wzięła , czy na pewno jej nie chce . Ja ze nie , że nie chce . A on że on ja sprzeda . Czy to jest normalne ? Mógł tego nie mówić
Autorko, czego oczekiwałaś w tej sytuacji? Moim zdaniem niepotrzebnie się uniosłaś oddając prezenty, dostałaś je w "innym czasie" i w dobrej wierze. Ale rozumiem, że nie chciałaś jej ze względu np. na wspomnienia. Oddałaś mu ją, więc raczej nie powinno Ci robić różnicy co on dalej z nią zrobi. Sama zaproponowałaś, że może nawet wyrzucić. Po co miałby zachowywać damską biżuterię, w dodatku swojej byłej? Uczciwie ostrzegł, że ją sprzeda jeśli jej nie chcesz, więc masz jeszcze chwilę, żeby to przemyśleć. Inna sprawa, że może zwyczajnie poczuł się dotknięty tym, że ją oddajesz i proponujesz, że może wyrzucić, więc też wbił Ci szpilę. W każdym razie - nie roztrząsaj tego. Nie chcesz tej biżuterii to nie, nie ważne co się z nią dalej stanie.
Cytat:
Napisane przez Anulka_28 Pokaż wiadomość
No i jeszcze jedno zadałam mu pod koniec listopada pytanie czy kupujemy sobie prezenty na święta a on że nie wie , że nie ma teraz do tego głowy . I co ja głupia zrobiłam kupiłam mu już za wczasu prezent - perfumy . I teraz się zastanawiam czy mu je dać czy może jednak sprzedać .
Ja bym mu już żadnego prezentu nie dawała. Może to odebrać jako próbę przypodobania mu się i wpłynięcia na jego decyzję. Albo wyjdzie niezręcznie; jesteście już po rozstaniu, Wasze relacje koleżeńskie nie są, on nic dla Ciebie nie ma, a Ty wyskakujesz z prezentem...
Arlekinowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-12-06, 08:28   #30
69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 9 276
Dot.: Chłopak mnie rzucił po 6 latach związku

Ja się odniosę tego "szukania tego jedynego" i nauki w zaawansowanym wieku 28 lat.
Po pierwsze, na naukę i pozytywne zmiany w życiu nigdy nie jest za późno. Moja mama ma 54 lata i właśnie się przebranżawia.
Po drugie ja sama mam 29 lat i uważam, że dopiero teraz, po 3 nieudanych związkach, jest dla mnie czas na szukanie tego docelowego faceta, kiedy wiem, jakim ja sama jestem człowiekiem i czego potrzebuję od drugiej osoby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-12-07 22:56:03


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:47.