Koronawirus z Chin i inne epidemie, część 2.

[pfffh]

A mnie już wkufia ten koronawirus. No najzwyczajniej w świecie wkufia! Ktoś kichnie, ja już prawie zawał, bo przecież może dolecieć. Siedzę w domu na HO i na dodatek z dziećmi i się zamartwiam. Tv nie oglądam, jedynie czytam na necie, ale już mnie dobija i to. Wyszukuje tylko dobrych informacji i trzymam się tego, że jak będzie cieplej to może wirus zlagodnieje.

[chochliczka2]

W moim miescie jest jednostka wojskowa, własnie słyszę, ze znow lata helikopter, pare razy go dzis juz widzialam, tez jakos mnie to niepokoi. Kurcze pare lat temu snila mi sie wojna, zawsze mnie ten sen przerazał.

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez wika82

Kuzynka rodziła 16.03., dała radę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jeszcze nie było tak nasilone według statystyk niby prognozują maj czerwiec najgorzej ja termin na czerwiec dlatego zaczynam się mega obawiać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

Napisane przez chochliczka2

Aaa to nie wiedziałam, to faktycznie wtopa hehe . Kurcze wiecie marze zeby isc juz do pracy, żeby to sie skonczyło. U mnie w miescie jak byłam z psem dzis znów ludzi sporo na spacerach, jakies malolaty, matki z wózkami,całe rodziny. Nic do nich nie mam,ale zero odleglosci, chodzą jak chcą. Plotki na kazdym rogu, ja to od kazdego uciekam, nawet w krzaki hehe

Mam tak samo chociaż dzisiaj tylko byłam po świeże pieczywo bo mi się skończyło ale widzę podobny problem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[KrolowaDancingu]

Ja też chcę już do pracy normalnie. Jak człowiek teraz docenia nawet głupie wyjście do galerii na zakupy i na kawę

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez KrolowaDancingu

Ja też chcę już do pracy normalnie. Jak człowiek teraz docenia nawet głupie wyjście do galerii na zakupy i na kawę

Dokładnie to wszystko zaczyna być mega męczące i jeszcze nie wiadomo kiedy to się skończy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Brakuje mi wyjść do ludzi i żeby się spotykać z nimi bo ograniczyłam kontakty do minimum,za to wiszę na telefonach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ashya_]

Napisane przez lusia032

Nim wirus dotarł do Polski, to w statystykach bodajże Włoch też przeważali mężczyźni. Od zawsze wszelkie statystyki śmierci były na niekorzyść mężczyzn. Nie wiem, czy po prostu słabsi, czy w dalszym ciągu najzwyczajniej w świecie unikają lekarzy i stąd umierają na schorzenia, z którymi można spokojnie żyć przyjmując leki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z tego co mi wiadomo to na chromosomach X sa zapisane geny dotyczace naszej odpornosci takze my mamy powdojny zapas, mezczyzni tylko 1 chromosom, dlatego w takich przypadkach na tym traca, tak jak przeżywają gorzej wiekszosc chorob

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[VI4]

Napisane przez Ingrid80

Zawsze mnie zastanawiają te memy o konfliktach w czasie kwarantanny. Mój mąż pracował 7 lat z domu i może po prostu jesteśmy do siebie przyzwyczajeni. Nawet malujemy mieszkanie

ja pracuję w domu razem z mężem od 12-tu lat - z czego pierwsze pięć mieszkaliśmy w kawalerce. Teraz dostajemy na łeb tylko dlatego, że nie można wyjść na rower/siłownię. Zastanawia mnie, że ludzie sobie w sumie najbardziej bliscy mają taki problem z przebywaniem razem (pomijam siedzenie non stop w domu z dziećmi, tym bardziej jeśli trzeba jeszcze w domu pracować.)


Ale ja nie o tym. Właśnie na fb wyskoczył mi post o tym, że dzieci hospitalizowane z powodu koronawirusa nie mogą być w szpitalu z rodzicami. I wielkie larum - że jak to, że dziecko samo, otoczone aparaturą, ludźmi w kombinezonach, no jak to nie można z dzieckiem siedzieć. Że rodzic też na pewno zarażony, to co szkodzi że będą razem.


Ja na prawdę rozumiem rodziców. Ale nie pojmuję, jak można nie rozumieć, że taki rodzic to roznosiciel wirusa, i nie może się pałętać po szpitalu. Że nawet jak dzieciak będzie leżał pół dnia w zasikanej pieluszce, to mniejsze zło niż zarażenie iluś tam osób. Sytuacja jest wyjątkowa, i niestety - w wypadku takiej choroby nie ma że każde dziecko ma przy łóżku roznosiciela wirusa.

[Linka25]

Napisane przez wika82

https://www.wprost.pl/blogi/marek-ba...ei0EQ17a6EHebw

Proponuję przeczytać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Styl nieznośny. Egzaltacja na poziomie mistrzowskim.
I coś zaskakujacego:
"Szpitale nowojorskie w leczeniu pacjentów Covid19 dodają do tego koktajlu wysokie dawki dożylnej witaminy C. Duże dawki witaminy C były stosowane z powodzeniem w Wuhan".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez VI4

ja pracuję w domu razem z mężem od 12-tu lat - z czego pierwsze pięć mieszkaliśmy w kawalerce. Teraz dostajemy na łeb tylko dlatego, że nie można wyjść na rower/siłownię. Zastanawia mnie, że ludzie sobie w sumie najbardziej bliscy mają taki problem z przebywaniem razem (pomijam siedzenie non stop w domu z dziećmi, tym bardziej jeśli trzeba jeszcze w domu pracować.)


Ale ja nie o tym. Właśnie na fb wyskoczył mi post o tym, że dzieci hospitalizowane z powodu koronawirusa nie mogą być w szpitalu z rodzicami. I wielkie larum - że jak to, że dziecko samo, otoczone aparaturą, ludźmi w kombinezonach, no jak to nie można z dzieckiem siedzieć. Że rodzic też na pewno zarażony, to co szkodzi że będą razem.


Ja na prawdę rozumiem rodziców. Ale nie pojmuję, jak można nie rozumieć, że taki rodzic to roznosiciel wirusa, i nie może się pałętać po szpitalu. Że nawet jak dzieciak będzie leżał pół dnia w zasikanej pieluszce, to mniejsze zło niż zarażenie iluś tam osób. Sytuacja jest wyjątkowa, i niestety - w wypadku takiej choroby nie ma że każde dziecko ma przy łóżku roznosiciela wirusa.

A ja rozumiem.
Samo myślenie o tym, że moje dziecko będzie samo w tak trudnym momencie, kiedy będzie mnie bardzo potrzebować, kiedy się będzie bało, kiedy będzie je boleć sprawia, że mi niedobrze ze stresu.
Zresztą przecież chodzi o dzieci zakażone, więc najpewniej rodzic jest także zakażony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wenress]

W moich okolicach na szczęście pusto, tylko ludzie z psami chodzą. A no i w Biedronce trochę ludzi wczoraj było, ale dało się zachować odległość. Bardzo mnie stresują teraz zakupy :/ żeby nie dotknąć żadnej rączki od lodówki, wózka ani nic... no i żeby nikt na mnie nie nakaszlał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

Wracając do tematu, czemu we Włoszech mają wyższą statystyczną śmiertelność niż gdzie indziej. Pomyślałam, że poszukam, jak sami Włosi to tłumaczą. O dziwo nie chodzeniem do barów i tym, że sami są sobie winni.

Tak w skrócie to tym, że:
- mają jedną z najstarszych populacji w UE,
- robią testy tylko najcięższym przypadkom, osoby bez objawów albo z lekkimi objawami nie są testowane,
- osoby zakażone są automatycznie wrzucane do statystyk jako zmarłe na koronawirusa bez poszukiwania rzeczywistej przyczyny zgodnu.

Źródło: In Germania mortalità allo 0,3%. Ecco perché in Italia è all'8,3%

[Ingrid80]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87695255]racja. Ja na żywo też jestem bardziej nerwowa, dzięki Bogu ze mąż z pracuje poza domem...


chyba nigdy nie ogarnie - tak w praktyce... naprawdę zastanawiam się czy w UK to wypali, bo nie chce mi się wierzyć.
Też bym sobie piwko wypiła, bo zestresowana chodzę.

my pod koniec czerwca i zaliczka bezzwrotne, na szczęście nieduża. Ale ja mam nadzieję

rany! Wasz teren to mazowieckie może?

ludzie w domach siedzą nie w pracy więc coz- więcej zużywają. Ja przedwczoraj po 17ej widziałam w lidlu pelnepełne półki papieru, serio po sufit niemal.

widujesz na ulicy ludzi w maseczkach?
U nas w wojew. oficjalnie 30 zarażonych, nie wiem czy już szyć?

Przy okazji - ten 4latek ze szpitala w Zielonej górze z rozbitą głową jednak nie ma koronawirusa. A takie psy na tej babci już wieszali.[/QUOTE]Śląskie. Pewnie w większości kraju tak jest.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A ja z mężem się kłócę nie dlatego, że się nie lubimy, tylko że oboje jesteśmy już nerwowi, jemu się ciężko pracuje, światła żadnego w tunelu nie widać, dziecko też jest absorbujące jednak.
To nie jest normalna sytuacja typu 2-tygodniowy urlop z wygodami. To jest ekstremalnie stresowa sytuacja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chochliczka2]

Co do tej witaminy C- nie wiem czy pomaga czy nie,ale od jakiegos czasu sobie i bliskim codziennie prosze by połykali dawkę 1000. Na pewno to nie zaszkodzi. Co do dzieciaczkow, to sa kolejne dramaty malych ludzi, ktore pozniej moga miec traumy. A z drugiej strony kolejne ryyzko zarazen.

[Linka25]

Napisane przez chimay

Tak. Przy czym rozróżnia się "zmarł na" od "zmarł z", ale oba przypadki są wliczane do statystyk.

Ok, rozumiem. Dzięki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Napisane przez patiasym

Jeżeli dobrze liczę wychodzi średnio 344 testy na dzień na milion osób. Co oznacza, że w Polsce musieliby robić 13000 dziennie by być na tym samym poziomie.

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

Tak myślałam, dzięki

Niestety, laboratoria i diagnosci zawsze byli na szarym końcu łańcuszka pokarmowego służby zdrowia. Teraz to procentuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez megamag

Wracając do tematu, czemu we Włoszech mają wyższą statystyczną śmiertelność niż gdzie indziej. Pomyślałam, że poszukam, jak sami Włosi to tłumaczą. O dziwo nie chodzeniem do barów i tym, że sami są sobie winni.

Tak w skrócie to tym, że:
- mają jedną z najstarszych populacji w UE,
- robią testy tylko najcięższym przypadkom, osoby bez objawów albo z lekkimi objawami nie są testowane,
- osoby zakażone są automatycznie wrzucane do statystyk jako zmarłe na koronawirusa bez poszukiwania rzeczywistej przyczyny zgodnu.

Źródło: In Germania mortalità allo 0,3%. Ecco perché in Italia è all'8,3%

Mowa była o rozprzestrzenianiu się epidemii, nie śmiertelności, ale spoko, zabłysnęłaś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Napisane przez staska_stasia

A propos... Ktoś ostatnio pisał, że lepsze mniej czułe testy, ale więcej, niż żadne testy. No to...
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/kor...-testy/h59wzmm

O to to!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ervisha]

Napisane przez chochliczka2

Co do tej witaminy C- nie wiem czy pomaga czy nie,ale od jakiegos czasu sobie i bliskim codziennie prosze by połykali dawkę 1000. Na pewno to nie zaszkodzi. Co do dzieciaczkow, to sa kolejne dramaty malych ludzi, ktore pozniej moga miec traumy. A z drugiej strony kolejne ryyzko zarazen.

profesor mowił ze jak jesteś zdrowa to nie ma to sensu bo z Ciebie wyleci różnymi drogami - lepiej przyjmowac witaminę C w pożywieniu

[Ingrid80]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87695408]Rzadko mi się to udaje.
Najczęściej jak jakieś curry robię.



Tzn. jaki zamiennik?
Bo dla mnie Paracetamol to jest żaden zamiennik Ibuprofenu, nawet w domu go nie mam. Nie działa nic.
Na głowę od razu Ibuprofen.


2 h dziennie nie ma szans.
Ale jutro muszę jechać do centrum po zakupy, do drogerii, TŻowi liquidy kupić (swoją drogą duże utrudnienia w tym ma teraz, pozamykali mu sklepy z tymi jego ulubionymi:/). Wyciągam rower, więc trochę przewietrzę głowę.

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------



Ja tak robię z kawą.[/QUOTE]Ja robię zupy, gulasz, kotlety na dwa dni. Zawsze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Ervisha

profesor mowił ze jak jesteś zdrowa to nie ma to sensu bo z Ciebie wyleci różnymi drogami - lepiej przyjmowac witaminę C w pożywieniu

Oczywiście

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chochliczka2]

Napisane przez Ervisha

profesor mowił ze jak jesteś zdrowa to nie ma to sensu bo z Ciebie wyleci różnymi drogami - lepiej przyjmowac witaminę C w pożywieniu

Ja mam często problemy z pęcherzem więc dlatego biorę, tata i TZ pracują z duża grupą ludzi, więc boję się, zeby ktoś ich nie zaraził. W pożywieniu tez mamy witaminę C, no i w sokach , o ile faktycznie te soki jablkowe itd zawieraja ja.

[chimay]

Napisane przez andra

Na sepsę to 27 latka, z Łańcuta. 37 przedszkolanka bodajże z astmą, ktoś nawet tu pisał.
Też mnie zastanawia ta śmiertelność w Niemczech. Może coś dają chorym specjalnego?
Za to dziś słyszałam że łóżek do opieki mają 28tys i będzie 2 razy więcej. Mogą pomieścić i Francuzów i innych. U nas 10tys z trudem a w UK 4tys.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, Niemcy mają więcej łóżek niż UK, Włochy czy Francja, chodzi tu o łóżka na odziałach intensywnej opieki medycznej, a nie na zwykłych. Ale obecnie w szpitalach nie dochodzi do takich scen jak w Hiszpanii (ludzie leżą na korytarzach), a i nawet nie są one jeszcze pełne. Większość zachorowań jest w grupie 35-59 i najwyraźniej większość nie musi być hospitalizowana.

[VI4]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87695756]A ja rozumiem.
Samo myślenie o tym, że moje dziecko będzie samo w tak trudnym momencie, kiedy będzie mnie bardzo potrzebować, kiedy się będzie bało, kiedy będzie je boleć sprawia, że mi niedobrze ze stresu.
Zresztą przecież chodzi o dzieci zakażone, więc najpewniej rodzic jest także zakażony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Ależ ja to rozumiem. Tylko osoby zarażone powinny siedzieć na kwarantannie - a towarzyszenie dziecku w szpitalu nie jest kwarantanną. To prosta droga do jeszcze większej ilości zarażeń - nosiciel nie może sobie ot tak chodzić po szpitalu, iść do kibelka, coś zjeść, etc etc. Niestety sytuacja jest wyjątkowa - każdy zarażony naraża na niebezpieczeństwo innych, i dlatego - ma być odizolowany, a nie towarzyszyć dziecku w szpitalu. Okrutne ale konieczne.

[Ingrid80]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87695579]Tak, konkretnie bazy. On pali jakiejś jednej firmy i zamknęli teraz ich stanowiska :/ Ale mamy w centrum jakieś sklepy e-papierosowe, więc tam zapytam.
A najlepszy żart mi rzucił TŻ jak stwierdził, że może teraz spróbuje rzucić.. Popukałam się w czoło i wybiłam mu ten pomysł z głowy (w sensie, że teraz oczywiście, nie że kiedyś).[/QUOTE]Niech sam za tym jeździ. Szybciutko rzuci

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez VI4

Ależ ja to rozumiem. Tylko osoby zarażone powinny siedzieć na kwarantannie - a towarzyszenie dziecku w szpitalu nie jest kwarantanną. To prosta droga do jeszcze większej ilości zarażeń - nosiciel nie może sobie ot tak chodzić po szpitalu, iść do kibelka, coś zjeść, etc etc. Niestety sytuacja jest wyjątkowa - każdy zarażony naraża na niebezpieczeństwo innych, i dlatego - ma być odizolowany, a nie towarzyszyć dziecku w szpitalu. Okrutne ale konieczne.

Rozumiem.
Natomiast z tego, co czytałam w komentarzach, w większości szpitali rodzice są z dziećmi jednak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87695776]Mowa była o rozprzestrzenianiu się epidemii, nie śmiertelności, ale spoko, zabłysnęłaś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ok, będę pamiętała, żeby niczego nie sprawdzać i nie rozpoczynać dyskusji, bo tu chodzi tylko o to, żeby sobie dostać, a nie się czegoś dowiedzieć.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Ingrid80

Niech sam za tym jeździ. Szybciutko rzuci

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

On pracuje w takich godzinach, że potem pewnie będzie pełno ludzi, więc mu to wolę sama załatwić. Zresztą i tak muszę do Rossmanna iść.

Napisane przez megamag

Ok, będę pamiętała, żeby niczego nie sprawdzać i nie rozpoczynać dyskusji, bo tu chodzi tylko o to, żeby sobie dostać, a nie się czegoś dowiedzieć.

Chodzi o Twój pseudo śmieszny przytyk o barach. Sprawdzaj sobie, co chcesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Napisane przez staska_stasia

Ja tylko wkleiłam link.
Fakt, kupili testy bez atestów. Pewnie poszli po taniości. Jak byłoby w Polsce? Nie wiem.

Poza tym tak się zastanawiam, czy gdyby istniały szybkie i tanie testy o wysokiej czułości, to chyba logiczne byłoby zakupienie ich, a nie zabawa z drogimi genetycznymi (a przynajmniej robienie genetycznych na taką skalę).

Generyczne wykrywają rna wirusa A szybkie przeciwciała, które mu przeciwko wirusów wytwarzamy. To piwrwsze jest wykrywalne dużo szybciej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ashya_]

Napisane przez VI4

Ależ ja to rozumiem. Tylko osoby zarażone powinny siedzieć na kwarantannie - a towarzyszenie dziecku w szpitalu nie jest kwarantanną. To prosta droga do jeszcze większej ilości zarażeń - nosiciel nie może sobie ot tak chodzić po szpitalu, iść do kibelka, coś zjeść, etc etc. Niestety sytuacja jest wyjątkowa - każdy zarażony naraża na niebezpieczeństwo innych, i dlatego - ma być odizolowany, a nie towarzyszyć dziecku w szpitalu. Okrutne ale konieczne.

Ale skoro dziecko musi by w izolatce to rownodobrze moze byc w tej izolarce z zakazona matka. Musi byc tam tez dostep do toalety a zazwyczaj gdy matka czuwa przy dziecku to nie znaczy ze przychodzi na pol dnia, lazi przez pol szpitala i wraca na chate. Mamy spia w sali, razem z dzieckiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz