Tegoroczny Sylwester - która z Was nigdzie się nie wybiera?

[agabil1]

co roku była zabawa wielka na sali. W tym roku Święta we dwójkę, Sylwester zapewne też.

[krooolewna]

Ja idę na domówkę do kumpla,ale bez TŻ mimo że go mam.
Po prostu mieszka ode mnie 250km i pojechał do domu.
Teraz tak myślę,że trochę lipa,bo pewnie będzie kilka par,a ja mając TŻ z nim nie spędzę i nie przywitam nowego roku.Strasznie się czuję,bo każdy mnie pyta jak to nie przyjdziesz z facetem itp.

[nefretari]

ja też sylwestra spędzam w domu
TŻ-a mam i plany też mieliśmyogromne, ale mojej połowicy wypadła nocna zmiana i on będzie ogladał fajerwerki z pracy a ja... najchetniej walnęłabym sie i przespala tą noc no ale rodzice w domu i jeszcze sobie pomyślą, że ich olałam. Przyjdzie wujek z rodziną do tego moi rodzice, brat, posiedzą gdzieś do 1. i do spania, chociaż ja to chyba rzeczywiscie walnę sie po północy zaraz zważywszy, wieczór planuję praktycznie nad ksiażkami, początek 3. stycznia mam dwa egzaminy, 4. kolejny i muszę jakaś wiedzę wbic do głowy

[Belcia]

my z tż chyba nigdzie się nie wybieramy.Zostajemy w domu i będziemy spać
jakoś nie mam ochotę na większą zabawę w tym roku

[paulinka_22]

ja już wypowiadałam się na podobnym topiku,nienawidzę sylwestra,a spędzam go w domu z rodzicami i psem,w piżamie

[karola_plm]

ah dziewczyny, widzę, że muszę tu trochę zmienić atmosferę

Dlaczego tak bardzo nie lubicie Sylwestra?
Co do tego sentymentu względem starego roku - owszem, jest.. ale z drugiej strony - przychodzi Nowy Rok - nowe perspektywy, pomysły, plany, postanowienia. Ja sama czasem razem ze starym rokiem żegnam jakieś swoje obawy czy przekonanie, że "nie mogę" czegoś zrobić. Nowy rok za to spędzam w piżamie, na kacu, dojadam świąteczne potrawy i snuje plany na kolejne tygodnie. To jakby taka nowa energia.

Co do imprezy - mam stałą paczkę z którą chodzimy na sylwestra co roku od 3 lat - za każdym razem byliśmy na "balach". Trochę na to poszło kasy, towarzystwo powyżej 50tki, ale zabawy co nie miara bo w końcu jak jest odpowiednie najbliższe towarzystwo to jest i zabawa

W tym roku wpadliśmy na inny pomysł - jeden ze znajomych wynajął salę na imprezę - płacimy po 60zł. Każdy przyniesie jakieś jedzonko, będą mikrofale więc da się odgrzać. Będzie nas 40osób i podejrzewam, że będzie rewelacyyyjnie

Laski - puśćcie wodze fantazji!! Ja traktuję sylwestra jako ten jeden dzień w roku, gdzie można się trochę odstrzelić (mimo że kiecka ta sama co rok temu ), napić, powygłupiać ze znajomymi, wybawić i WYTAŃCZYĆ za wszystkie czasy i z szerokim uśmiechem na twarzy i z łezką w oku pożegnać stary rok

Życzę szampańskiej zabawy!!

[lily_of_the_valley]

Hehe no pewnie ze mozna ten dzień wykorzystać na to by sie wyszaleć, ale kto co lubi Szczerze powiedziawszy jeśli chodzi o moją osobę to ja już sie wybawiłam tydzień temu na weselu i kolejne czeka mnie w lutym, wiec dużej straty nie bede miała jeśli Sylwestra spedze w domu. Poza tym nie każdy jest osobą która lubi imprezy, niektórzy są domatorami, niektórzy w specyficzny sposób podchodzą do tego dnia, różnie jest. Każdy spędza go tak jak chce i jakie ma możliwości, a to że odbędzie się on w domu to nie znaczy że będzie gorszy. Tak jest moje zdanie

[dudipopka]

ja również spedzam Sylwestra w domu...... z tż i naszą kochaną prawie 6 miesięczną córcią
kupię winko o 12 toast szampanem i lulu bo rano do dzieciaczka trzeba wstać

[In_ThE_ShAdOwS]

Napisane przez kitsh

mój Sylwester nadal stoi pod wielkim znakiem zapytania.
nie mam jakichkolwiek planów.
boje się, że spędze go w domu przed monitorem

mam tak samo..
sylwestra uwielbiam, mam gdzie isc tylko, ze rodzice nie chca mnie puscic w ramach kary;/

[xxxwitchyouxxx]

Mój sylwester też stoi pod wielkim znakiem zapytania...

Mój TŻ nie lubi sylwestra...cały czas powtarza,że najchętniej przespałby ten dzień:/
Ja uwielbiam zabawy,dyskoteki,bale...k ocham tańczyć-on nie. W listopadzie wiele razy go namawiałam,żebyśmy zapisali się na sylwestra(zespół muzyczny+tańce+jedzenie) Zawsze powtarzał,że jeszcze dużo czasu...Za 3 dni sylwester,a my nie wiemy co będziemy robić Na bal na pewno nie pójdziemy(bo wszystkie miejsca w naszej okolicy są zarezerwowane) TŻ coś wspominał o dyskotece(ale po co mam tam iść skoro z góry zaznaczył,że nie będzie tańczył)

Co robić????

[lily_of_the_valley]

Napisane przez dudipopka

ja również spedzam Sylwestra w domu...... z tż i naszą kochaną prawie 6 miesięczną córcią
kupię winko o 12 toast szampanem i lulu bo rano do dzieciaczka trzeba wstać

Jak słodko

[yennefer94]

A ja sama w domu, pod kołdrą, z butelką wina, psem i odtwarzaczem mp3. Jak stanie się cud to Ktoś do mnie wpadnie...ale musiałby stać się cud, bo nikt by nie wybrał siedzenia ze mną w domu gdy ma się do wyboru imprezę ze znajomymi. Myślałam, ze nie będę przezywać, ze będę sama ale przyznam się, ze jednak trochę łapie doła..wszyscy gadają o przygotowaniach i tak dalej..

[nefretari]

Napisane przez xxxwitchyouxxx

Mój sylwester też stoi pod wielkim znakiem zapytania...

Mój TŻ nie lubi sylwestra...cały czas powtarza,że najchętniej przespałby ten dzień:/
Ja uwielbiam zabawy,dyskoteki,bale...k ocham tańczyć-on nie. W listopadzie wiele razy go namawiałam,żebyśmy zapisali się na sylwestra(zespół muzyczny+tańce+jedzenie) Zawsze powtarzał,że jeszcze dużo czasu...Za 3 dni sylwester,a my nie wiemy co będziemy robić Na bal na pewno nie pójdziemy(bo wszystkie miejsca w naszej okolicy są zarezerwowane) TŻ coś wspominał o dyskotece(ale po co mam tam iść skoro z góry zaznaczył,że nie będzie tańczył)

Co robić????

no to ja bym sie rzeczywiście wkurzyła, w końcu chciałaś sylwestra zaplanowac dużo wcześniej a to on odlwkł to w czasie, teraz raczej juz nie znajdziesz wolnych miejsc na imprezach, na które trzeba było się zapisywać
troszkę głupio masz, ąz Twój TZ nie lubi tańczyc mój czy idziemy na dyskoteke czy na zabawę przy orkiestrze zazwyczaj szaleje na parkiecie jak głupi, nawet ja z czasem opadam z sił. W sumie teraz to mozecie zaplanowac coś razem w domu, to prawda, ze spędzony sylwester w domu nie musi być do bani.

Wiem, ze niektórzy chcą przespać sylwestra dlatego, że nie chcą zostawać przymuszani do takiej zabawy, jakby nie było w roku innych dni, kiedy można gdzieś wyjsc i się wyszaleć. Ja też tak czasami mówię, ale jednak atmosfera przed tym dniem się udziela. Wszyscy gdzieś pędza, mają jeszcze tyle do zrobienia, a to kolejka u manikiurzystki, a to kosmetyczka, fryzjer i w sumie teraz jestem troszke zawiedziona, ze nie idziemy nigdzie, no ale siła wyższa. Chętnie bym się gdześ wyszalała, bo dawno nigdzie nie byliśmy, ale już myślę na wyrost o inprezie w walentynki, na którą sie wybieramy, wiec jest mi raźniej

[nefretari]

Napisane przez yennefer94

A ja sama w domu, pod kołdrą, z butelką wina, psem i odtwarzaczem mp3. Jak stanie się cud to Ktoś do mnie wpadnie...ale musiałby stać się cud, bo nikt by nie wybrał siedzenia ze mną w domu gdy ma się do wyboru imprezę ze znajomymi. Myślałam, ze nie będę przezywać, ze będę sama ale przyznam się, ze jednak trochę łapie doła..wszyscy gadają o przygotowaniach i tak dalej..

no właśnie, atmosfera sie udziela

[paulinka3110]

Powiem Wam, że zauważyłam iż coraz więcej osób spędza sylwestra w domu!
Tylko nie liczni z moich znajomych gdzieś się wybierają.

Ja już szampany zakupiłam, przegryzek mam cały barek po świętach

[Toxique]

Idę z TŻtem do naszych wspólnych znajomych na domówkę.

[liwii]

my z tezetem.. po pierwsze dlatego że nie lubimy spędów grupowych a po drugie w tym roku mamy dyżur w pracy i kończymy koło 11 wieczorem i nie będzie nam sie chciało gdzieś iść.... zatem domek, jakiś szampanik, i ciepły kocyk... i dobra muza....

[xxxwitchyouxxx]

Napisane przez nefretari

no to ja bym sie rzeczywiście wkurzyła, w końcu chciałaś sylwestra zaplanowac dużo wcześniej a to on odlwkł to w czasie, teraz raczej juz nie znajdziesz wolnych miejsc na imprezach, na które trzeba było się zapisywać
troszkę głupio masz, ąz Twój TZ nie lubi tańczyc mój czy idziemy na dyskoteke czy na zabawę przy orkiestrze zazwyczaj szaleje na parkiecie jak głupi, nawet ja z czasem opadam z sił. W sumie teraz to mozecie zaplanowac coś razem w domu, to prawda, ze spędzony sylwester w domu nie musi być do bani.

Wiem, ze niektórzy chcą przespać sylwestra dlatego, że nie chcą zostawać przymuszani do takiej zabawy, jakby nie było w roku innych dni, kiedy można gdzieś wyjsc i się wyszaleć. Ja też tak czasami mówię, ale jednak atmosfera przed tym dniem się udziela. Wszyscy gdzieś pędza, mają jeszcze tyle do zrobienia, a to kolejka u manikiurzystki, a to kosmetyczka, fryzjer i w sumie teraz jestem troszke zawiedziona, ze nie idziemy nigdzie, no ale siła wyższa. Chętnie bym się gdześ wyszalała, bo dawno nigdzie nie byliśmy, ale już myślę na wyrost o inprezie w walentynki, na którą sie wybieramy, wiec jest mi raźniej

Właśnie rozmawiałam z TŻ i przeszła mi złość...
Chyba zorganizujemy romantyczny wieczór we dwoje(w domu)
Zadbam o kolację i świecę....TŻ o wino,szampana i jakieś filmy na dvd...Lubimy takie klimaty

Ps.Mój TŻ tańczy tylko na weselach

[201708220937]

Treść usunięta

[kliwia]

my tez już winko zakupiliśmy
Zamówimy sobie chyba pizze i się obeźremy na całego
plus pałaszowanie slodkosci prezentowych.

[natalka2]

o moj watek
dalej nie przepadam za tym sylwestrowym szalenstwem i przekonaniem, ze trzeba gdzies isc

w tym roku ide na impreze na ok 30 osob, w tym polowy nie znam, ale mam nadzieje, ze bedzie fajnie.

[untouchable]

Napisane przez In_ThE_ShAdOwS

mam tak samo..
sylwestra uwielbiam, mam gdzie isc tylko, ze rodzice nie chca mnie puscic w ramach kary;/

prawie tak samo jak ja. tylko ze moich dalo sie przekonac. ale teraz sama nie wiem, i tak chyba nigdzie nie pojde. bo wkurza mnie ta cala atmosfera ze trzeba w sylwestra isc sie bawic, a potem przechwalanie sie ile to sie nie wypilo . i w dodatku dostalam kilka zaproszen, z kilku juz zrezygnowalam i nie wiem jak dzieci - obrazeni posiedze w domu z rodzicami, o 12 lampka szampana, i do lozka...

[Arethaf]

Ja też tego Sylwestra spędzam u siebie w domu- z siostrą.
Nie żałuję- wprost nie znoszę tego dnia. Wolę się zaszyć w domowych pieleszach, bo zawsze jestem smutna.
Puścimy fajny film na DVD, przygotuję koreczki i małe tosty Spiszę listę postanowień noworocznych, po 12 obejrzę coś w telewizji i pójdę spać.

[In_ThE_ShAdOwS]

Napisane przez untouchable

prawie tak samo jak ja. tylko ze moich dalo sie przekonac. ale teraz sama nie wiem, i tak chyba nigdzie nie pojde. bo wkurza mnie ta cala atmosfera ze trzeba w sylwestra isc sie bawic, a potem przechwalanie sie ile to sie nie wypilo . i w dodatku dostalam kilka zaproszen, z kilku juz zrezygnowalam i nie wiem jak dzieci - obrazeni posiedze w domu z rodzicami, o 12 lampka szampana, i do lozka...

hehea jest zaskoczona po dzisiejszej rozmowie moich prawie tez

ja wlasnie lubie te atmosfere tlyko przed ejst troche nerwowo ze zakupy, albo przychodzi ktoś nieproszony...

ale troszkę nie rozumiem dlaczego ktoś uważa to za przymus. Dla mnie to jest po prostu taki dzień kiedy bawi się witajac nowy rok, rodzą się nowe plany itd. Jasne, że bawić można się w każdy inny dzień roku, proste ktoś chce iść na imprezę, idzie, woli zostać w domu z ukochaną osobą bądź robi coś bardziej kameralnego, robi według swoich upodobań

[untouchable]

Napisane przez In_ThE_ShAdOwS

hehea jest zaskoczona po dzisiejszej rozmowie moich prawie tez

ja wlasnie lubie te atmosfere tlyko przed ejst troche nerwowo ze zakupy, albo przychodzi ktoś nieproszony...

ale troszkę nie rozumiem dlaczego ktoś uważa to za przymus. Dla mnie to jest po prostu taki dzień kiedy bawi się witajac nowy rok, rodzą się nowe plany itd. Jasne, że bawić można się w każdy inny dzień roku, proste ktoś chce iść na imprezę, idzie, woli zostać w domu z ukochaną osobą bądź robi coś bardziej kameralnego, robi według swoich upodobań

tzn. ja lubie bawić się w sylwestra ale jak nie mam ochoty to tego nie robie. tylko, ze wtedy wszyscy wybałuszają gały i wielkie zdziwienie. o to chodzi (rzecz jasna mowie o swoim otoczeniu)

[crippled]

w ciagu mojego krótkiego życia "balowałam" tylko kilka razy w sylwestra. w tym roku zostaje w domu, bo jakos nie mam ochoty na imprezy, ten rok był dla mnie wyjątkowo paskudny i nie chce się z nim hucznie żegnać, a domowe przytupanki jakoś mnie nie kręcą

[Annaluka]

Ja idę do pracy

Rozwiązuje mi się problem braku imprezy. Nie czuję ciśnienia. Dla mnie to by była impreza jak każda inna, tyle, że z życzeniami

Śmiem twierdzić, że w ciągu roku jest dużo więcej fajniejszych imprez, a w Sylwka, kiedy ''wypada'' się bawić wychodzi z tego kicha. Lepsze są spontany, niż coś od dawna planowanego...

[annah33]

Napisane przez Annaluka

Ja idę do pracy

Rozwiązuje mi się problem braku imprezy. Nie czuję ciśnienia. Dla mnie to by była impreza jak każda inna, tyle, że z życzeniami

Śmiem twierdzić, że w ciągu roku jest dużo więcej fajniejszych imprez, a w Sylwka, kiedy ''wypada'' się bawić wychodzi z tego kicha. Lepsze są spontany, niż coś od dawna planowanego...

[Ata77]

do znajomych, do ich świeżo wyremontowanej chaty

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez Annaluka

Ja idę do pracy

Rozwiązuje mi się problem braku imprezy. Nie czuję ciśnienia. Dla mnie to by była impreza jak każda inna, tyle, że z życzeniami

Śmiem twierdzić, że w ciągu roku jest dużo więcej fajniejszych imprez, a w Sylwka, kiedy ''wypada'' się bawić wychodzi z tego kicha. Lepsze są spontany, niż coś od dawna planowanego...

Oj tam, zależy- kwestia nastawienia. Poza tym ja mam zazwyczja tak, ze kilka dni przed dowiaduje się gdzie pójde, więc spontany tez często są. I do tej pory najlepsza moja impreza była właśnie w sylwestra.

W tym roku nie mam niestety planów, więc być moze spędzę ten dzien w domu. A tak bardzo tego nie chcę, lubie caly ten klimat. Może coś sie jeszcze trafi..