Absurdy i zdziwka z grup na fejsie

[beatiska]

Napisane przez invisible_01

Młody chłopak wstawił na grupę mieszkaniową post o tym, jak skutecznie wygłuszyć swoją ścianę w swoim mieszkaniu, żeby nie słyszeć płaczów i krzyków dziecka sąsiadów. O losie, co tam się stało w komentarzach. Odpowiedzi w temacie zero, za to pełny wysryw, jak to "sam byłeś dzieckiem", "to się do lasu wyprowadź jak ci inni ludzie przeszkadzają" i standardowe "dzieci mają prawo być dziećmi i płakać, krzyczeć i biegać".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

:conf used:


Sami mamy ten problem, pracujemy zdalnie od roku i niestety już się nie da wytrzymać. Niestety akurat obok tego pokoju, gdzie pracuje TŻ dzieci mają swój pokój.

OT: Jakim sposobem wygłuszył ścianę? Może u nas zadziała

[cukierek_z_cykuty]

Napisane przez invisible_01

Młody chłopak wstawił na grupę mieszkaniową post o tym, jak skutecznie wygłuszyć swoją ścianę w swoim mieszkaniu, żeby nie słyszeć płaczów i krzyków dziecka sąsiadów. O losie, co tam się stało w komentarzach. Odpowiedzi w temacie zero, za to pełny wysryw, jak to "sam byłeś dzieckiem", "to się do lasu wyprowadź jak ci inni ludzie przeszkadzają" i standardowe "dzieci mają prawo być dziećmi i płakać, krzyczeć i biegać".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Widzidziałam też post osoby mieszkającej na parterze, która pytała jak wygłuszyć dźwięki z ulicy. Ktośtam napisał, żeby szukała jakichśtam okien konkretnych (trójszybowych chyba, czy coś takiego), ale większość odpowiedzi była w stylu "wyprowadź się do domu w środku lasu" albo "jak się nie umie mieszkać między ludźmi bla bla bla". No sypnęli mądrością.


A na lokalnej grupie koleś pytał, czy "nasze" brico jest dzisiaj otwarte. Został zasypany odpowiedziami, że on ma wolne, a od innych wymaga, żeby pracowali?!?!? I że święto jest, dałby ludziom odpocząć.

[mmyszkaaa]

My mamy grupę z pracy na fejsie, która początkowo miała służyć do wymieniania się informacjami dotyczącymi typowo pracy, typu zmiana grafiku, ogłoszenia dla pracowników, itd. Niestety prędko przerodziła się w grupę wzajemnej adoracji, kilka aktywnych osób chwali się co to nie zrobili w pracy (rzeczy oczywiste, ale trzeba się polansować), inne osoby chwalą te co się chwalą, a te co nie biorą udziału w tym cyrku, robią swoje i siedzą cicho, są oskarżane o brak integracji (naprawdę, integracja na fejsie jak w pracy każdy na każdego gada i palcem nie kiwnie, żeby z czymkolwiek pomóc?) Dodatkowo zrobiła się moda na chwalenie się kto z kim i ile wypił, ludzie piszą w dni wolne od pracy, potrafią naparzać do 2-3 w nocy, a jak nie dołączysz, to zaraz teksty typu "a gdzie jest x, pewnie już grzecznie śpi, a my się bawimy, haha" "jak x i y nie odezwą się dziś do nas to mają bana na tydzień" (wysłane o 1 w nocy, no naprawdę żałosne jak dla mnie). Nie wiem czemu ma służyć taka grupa, jakby ni to że faktycznie czasem pojawiają się tam ważne informacje, to dawno bym już ją opuściła. Nie dziwiłabym się młodym, 20-latkom, itp, ale kobiety po 40, 50 lat i takie zachowania, dla mnie słabizna...

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Ludzie nie przestają zadziwiać. A wydawałoby się, że lepiej się wyciszyć niż zrzędzić sąsiadom...
Chyba że autorzy tych komentarzy bardzo chcą, żeby wszyscy wokół słyszeli ich hałasy.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[Pani_Mada]

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;88679889]Ludzie nie przestają zadziwiać. A wydawałoby się, że lepiej się wyciszyć niż zrzędzić sąsiadom...
Chyba że autorzy tych komentarzy bardzo chcą, żeby wszyscy wokół słyszeli ich hałasy.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

ja bym powiedziała, że to Ci co mają wszystkich w d****
miałam takich, o dziwo, w akademiku na studiach. głośne imprezy po nocach w tygodniu? kareoke w środę o 3 w nocy? basy takie, że piętro niżej woda w szklance drży? spoko, co za problem "w akademiku mieszkasz to czego się spodziewałaś. jak Ci przeszkadza to się wyprowadź"
a jak w środku dnia (11 rano), moja współlokatorka chciała sobie poćwiczyć grę na instrumencie to Ci sami latali i dzwonili, bo oni spać/uczyć się nie mogą

[cukierek_z_cykuty]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

To też dzisiaj widziałam 🤣

[stotek]

Zapisałam się z ciekawości na grupę o kredytach hipotecznych... I aż mnie zmroziło jak się dowiedziałam, na jakie kwoty i przy jakich zarobkach ludzie biorą kredyty na 30 lat. I to tak... na miękko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[squirrelqa]

Napisane przez stotek

Zapisałam się z ciekawości na grupę o kredytach hipotecznych... I aż mnie zmroziło jak się dowiedziałam, na jakie kwoty i przy jakich zarobkach ludzie biorą kredyty na 30 lat. I to tak... na miękko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jakie na przykład?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zorzoli]

Jak sama brałam kredyt to też byłam w szoku jak czytałam te grupy. To sama jak byłam u doradcy finansowego i mnie zostawił by podsumować dokumenty to słuchałam jak ktoś obok chciał brać kredyt dużo powyżej swojej zdolności kredytowej (ja dla porównania brałam na połowę mojej zdolności a i tak bylam zestresowana i milion mysli w glowoe czy dobrze robię). Nasze spoleczenstwo ma zerową wiedzę ekonomiczną.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stotek]

Napisane przez squirrelqa

Jakie na przykład?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rodzina 2+1 miesięczne przychody rzędu 6000 zł, rata TERAZ wyjdzie 1500 zł. Dla mnie osobiście kosmos

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[smieszka250]

Napisane przez stotek

Rodzina 2+1 miesięczne przychody rzędu 6000 zł, rata TERAZ wyjdzie 1500 zł. Dla mnie osobiście kosmos

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Samotna matka dwójki dzieci zarabiająca 2500 chyba przebija (przykład z dziś z tej grupy)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stotek]

Napisane przez smieszka250

Samotna matka dwójki dzieci zarabiająca 2500 chyba przebija (przykład z dziś z tej grupy)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale ona chyba nie dostanie kredytu...?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[K1987]

Ja się dziwię, bo wydaje mi się, że banki wyliczają na prawdę duże zdolności kredytowe. I ludzie od tego małpiego rozumu dostają, bo skoro bank chce dać to biorą. A później jest smutna rzeczywistość, że jak się zapłaci czynsz itp to zostanie na chleb z pasztetem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stotek]

A potem rata rośnie i "złodziejskie banki nas oszukały"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez stotek

A potem rata rośnie i "złodziejskie banki nas oszukały"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie bardziej dziwią ludzie, którzy dali się nabrać na kredyty we frankach 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[K1987]

Napisane przez khloe

Mnie bardziej dziwią ludzie, którzy dali się nabrać na kredyty we frankach 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie do końca wierze w to, że dali się nabrać. Bardziej im się opłacało to nie zastanawiali się co się może wydarzyć za 5 czy 10 lat. To trochę jak z tą wyliczaną zdolnością kredytową. Bank mówi że może dac X kasy to sie ludzie rzucają bo im się wydaje że ich stać. Inaczej przecież bank by kredytu nie dal. Ale już nie myślą o tym co się stanie jak z jakiś powodów człowiek nie będzie mógł pracować jak dotychczas itp. I nie mówię o pandemii ale o codziennym życiu z chorobami, wypadkami i milionami rzeczy których się nie planuje.

A jeszcze co do osób które wzięły kredyty we frankach to mam np koleżankę która po tych zmianach kursowych itp stwierdziła że w ogólnym rozrachunku i tak wychodzi lepiej na tym kredycie niż gdyby miała go w złotówkach. No ale ona nie kupowała apartamentów za miliony 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez K1987

Ja nie do końca wierze w to, że dali się nabrać. Bardziej im się opłacało to nie zastanawiali się co się może wydarzyć za 5 czy 10 lat. To trochę jak z tą wyliczaną zdolnością kredytową. Bank mówi że może dac X kasy to sie ludzie rzucają bo im się wydaje że ich stać. Inaczej przecież bank by kredytu nie dal. Ale już nie myślą o tym co się stanie jak z jakiś powodów człowiek nie będzie mógł pracować jak dotychczas itp. I nie mówię o pandemii ale o codziennym życiu z chorobami, wypadkami i milionami rzeczy których się nie planuje.

A jeszcze co do osób które wzięły kredyty we frankach to mam np koleżankę która po tych zmianach kursowych itp stwierdziła że w ogólnym rozrachunku i tak wychodzi lepiej na tym kredycie niż gdyby miała go w złotówkach. No ale ona nie kupowała apartamentów za miliony 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Owszem, opłacało im się.
Czytałam kiedyś wywiad z kobietą, która wzięła kredyt we frankach i mówiła,że skusilo ja ta, że we frankach dostała o wiele więcej kasy, niz gdyby brała w złotówkach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pempek]

Jak ktoś brał kredyt we frankach na maks swoich możliwości to się tak kończyło.. generalnie mój brat miał kredyt we frankach i bardziej mu się on opłacał niż kredyt w zł nawet po podwyżce franka


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dorotti666]

Napisane przez stotek

Rodzina 2+1 miesięczne przychody rzędu 6000 zł, rata TERAZ wyjdzie 1500 zł. Dla mnie osobiście kosmos

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A dla mnie nic dziwnego, bo zamiast raty równie dobrze ktoś może płacić tyle za wynajem mieszkania. Więc już chyba lepiej płacić na swoje niż cudze?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stotek]

Uwielbiam takie argumenty oczywiście jest w tym dużo prawdy, natomiast jeszcze lepiej jest mieć ratę realna do spłaty, gdy coś się spierdzieli po drodze i gdy rata wzrośnie (co przy takim okresie kredytowania jest nieuniknione), a nie pod tzw. korek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zorzoli]

Napisane przez Dorotti666

A dla mnie nic dziwnego, bo zamiast raty równie dobrze ktoś może płacić tyle za wynajem mieszkania. Więc już chyba lepiej płacić na swoje niż cudze?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niby tak ale co jak stopy pòjdą w gòrę czy jak jedno zachoruje?
Jak czlowiek wynajmuje to ma wieksze plle do manewru i moze sor przeprowadzic do tanszego, czy mniejszego mieszkania albo w volle do innegomiasta a tal to vzlowiek Jessica uwiazany z kredytem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eibhlin87]

Napisane przez Zorzoli

Niby tak ale co jak stopy pòjdą w gòrę czy jak jedno zachoruje?
Jak czlowiek wynajmuje to ma wieksze plle do manewru i moze sor przeprowadzic do tanszego, czy mniejszego mieszkania albo w volle do innegomiasta a tal to vzlowiek Jessica uwiazany z kredytem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak splaca kredyt tez moze przeniesc sie do mniejszego mieszkania czy innego miasta a swoje wynajac. Moze tez poszukac sobie wspollokatora.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rukolka]

Napisane przez Dorotti666

A dla mnie nic dziwnego, bo zamiast raty równie dobrze ktoś może płacić tyle za wynajem mieszkania. Więc już chyba lepiej płacić na swoje niż cudze?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No tak, ale to jest tylko rata. Dolicz do tego czynsz, rachunki, remonty, podatek, ubezpieczenie mieszkania. Na wynajmie nie martwisz się jak Ci się popsuje jakiś sprzęt, a na swoim czasami musisz wyłożyć kilka tysięcy na już. Ryzykowne jest branie takiego kredytu przy takich dochodach na 3 osoby.
Poza tym wzięcie kredytu też wiąże się z często niemałymi kosztami. To się tylko fajnie porównuje w teorii, że lepiej płacić za swoje niż za wynajem. Oczywiście, że tak, ale trzeba się jednak liczyć z tym, że to będzie kosztowało jednak więcej niż wynajem.

[837577522c61f12fd19d26721bfa89a63d19e6ec_63eec3821f71b]

Napisane przez rukolka

No tak, ale to jest tylko rata. Dolicz do tego czynsz, rachunki, remonty, podatek, ubezpieczenie mieszkania.

I tak często wychodzi to mniej, niż wynajem.

Nie każdy właściciel jest też skory do napraw i wymiany sprzętów. Doświadczenia moje i moich znajomych z wynajmu wyglądają tak, że jak psuły się się lodówki, czy pralki, to właściciel załatwiał jakieś kolejne używki, nie pierwszej młodości.

Jak nam wywaliło stary zawór i zalało instalację elektryczną, która przestała w ogóle działać, to właściciel nie chciał nawet wezwać elektryka na swój koszt, żeby sprawdzić, jak wygląda sytuacja, nie mówiąc już o naprawie. Twierdził, że to nasza wina i mamy sami naprawić, jeszcze nam rzucał paragrafami, bo to prawnik.

Tyle teorii, jak to nie trzeba się niczym przejmować przy wynajmie.

[sublips]

A ja uważam, że skoro ci ludzie uzbierali na wkład własny i mają zdolność kredytową, to jest to dla nich o stokroć bardziej opłacalne niż wynajem - i co więcej, nawet bezpieczniejsze. 6 tysięcy na rodzinę to nie są szałowe zarobki, ale nie powiedziałabym, że tak szokująco niskie, że nie można kredytu przy nich wziąć. Szczególnie że raczej w perspektywie lat to się zarabia więcej - a nie mniej.

[rukolka]

[1=837577522c61f12fd19d267 21bfa89a63d19e6ec_63eec38 21f71b;88697245]I tak często wychodzi to mniej, niż wynajem.

Nie każdy właściciel jest też skory do napraw i wymiany sprzętów. Doświadczenia moje i moich znajomych z wynajmu wyglądają tak, że jak psuły się się lodówki, czy pralki, to właściciel załatwiał jakieś kolejne używki, nie pierwszej młodości.

Jak nam wywaliło stary zawór i zalało instalację elektryczną, która przestała w ogóle działać, to właściciel nie chciał nawet wezwać elektryka na swój koszt, żeby sprawdzić, jak wygląda sytuacja, nie mówiąc już o naprawie. Twierdził, że to nasza wina i mamy sami naprawić, jeszcze nam rzucał paragrafami, bo to prawnik.

Tyle teorii, jak to nie trzeba się niczym przejmować przy wynajmie.[/QUOTE]


To ja akurat na takich właścicieli Januszy nie trafiałam. Ale fakt, wymieniali sprzęt na jakiś najgorszej jakości i najtańszy.

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Napisane przez sublips

A ja uważam, że skoro ci ludzie uzbierali na wkład własny i mają zdolność kredytową, to jest to dla nich o stokroć bardziej opłacalne niż wynajem - i co więcej, nawet bezpieczniejsze. 6 tysięcy na rodzinę to nie są szałowe zarobki, ale nie powiedziałabym, że tak szokująco niskie, że nie można kredytu przy nich wziąć. Szczególnie że raczej w perspektywie lat to się zarabia więcej - a nie mniej.

To też prawda. Jeśli wiedzą, że są w stanie żyć na takim poziomie jakiego oczekują za pieniądze, które im zostaną to dlaczego nie. Byle nie musieli się zapożyczać dalej.

[skara]

Przy takich zarobkach kredyt jest akceptowalny jeśli jest w zasięgu ręki plan B, czyli np. wsparcie finansowe lub lokalowe od rodziny, możliwość w miarę łatwego dorobienia do pensji itd. Z ekonomii kojarzę, że bezpiecznie nie powinno się na mieszkanie wydawać więcej niż 30% budżetu, tutaj z czynszem i opłatami jest ciut więcej, ale w górnej granicy. Trzeba mieć plan jak szybko zdobyć pieniądze w razie potrzeby - czy to wyjeżdżając za granicę czy sprzedając samochód. No i trzeba mieć ubezpieczenie od zgonu i choroby, bo jak ktoś w wieku 40 lat dostanie raka, to możliwości zarobkowania się kończą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[coffeex]

Napisane przez stotek

Rodzina 2+1 miesięczne przychody rzędu 6000 zł, rata TERAZ wyjdzie 1500 zł. Dla mnie osobiście kosmos

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To wcale nie jest żadna skrajność ani szokujący przykład. Powiedziałabym wręcz, że dość normalna sytuacja Ale faktycznie na tego typu grupach są niezłe kwiatki, nierealne pomysłu typu najniższa krajowa, troje dzieci i wielki kredyt w planach.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[stotek]

Napisane przez coffeex

To wcale nie jest żadna skrajność ani szokujący przykład. Powiedziałabym wręcz, że dość normalna sytuacja Ale faktycznie na tego typu grupach są niezłe kwiatki, nierealne pomysłu typu najniższa krajowa, troje dzieci i wielki kredyt w planach.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

To jest DLA MNIE kosmos, w sensie, że ja bym się w życiu nie zdecydowała taki procent zarobków (ale tych konkretnych 6000 zl, bo czym innym jest 25% właśnie z 6k, a czym innym np. z 30k) przeznaczać na ratę hipoteki zwłaszcza teraz, gdy raty i kredyty są śmiesznie niskie, więc na pewno wzrosnie, a pensja niekoniecznie to tak szybko nadgoni. Po prostu ja bym tak nie dała rady psychicznie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz