Niedziela bez zakupów - cz. 3

[Ingrid80]

Napisane przez myszka197

A ja znam osobiście kilka kasjerek z Biedronki i są mega wione że muszą pracować w niedzielę, bo chcą odpocząć, ale nie, nie z rodziną, bo rodzin jeszcze nie mają, chcą się wyspać po imprezie sobotniej, zakupy możecie zrobić od poniedziałku do soboty, od 6 do 24 często, a imprezy w klubach to czy nawet zwykłe domówki są raczej tylko w soboty, i zostaje im albo sobotni weekend spędzić w domu albo isc mega niewyspana do pracy
Jak ktoś nie musi codziennie wstawać o 4 rano bo pracuje zdalnie to łatwo mu oceniać innych i mówić mu kiedy i jak ma wypoczywać
Nie wszyscy spędzają sobotnie wieczory przed tv. Są jeszcze młodzi ludzie którzy zwyczajnie chcą się bawić nawet w pandemii

A to każda kasjerka musi pracować w każdą niedzielę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Napisane przez Pani_Mada

to można sobie znaleźć pracę nie w sklepie, a w każdej innej branży, gdzie z założenia się nie pracuje w niedziele. problem solved

są też ludzie, którzy zwyczajnie nie mają czasu w tygodniu na poważniejsze zakupy i mogliby chcieć zrobić to w niedzielę, zamiast latać z wywieszonym jęzorem, bo kasjerka z Biedronki chce odespać imprezę

Wiadomo. Ja np pracuję 2-3 weekendy w miesiącu (dyżur 24h). Imprezę planuję w ten wolny od pracy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez Ingrid80

Wiadomo. Ja np pracuję 2-3 weekendy w miesiącu (dyżur 24h). Imprezę planuję w ten wolny od pracy

otóż to.. zamiast wolnych niedziel, można było nakazać zapewnienie np dwóch całych weekendów wolnych w miesiącu. podejrzewam, że Ci którym tak faktycznie chodzi o spędzanie czasu z rodziną (a przecież takie jest założenie) bardziej doceniliby cały weekend wolny, zamiast tylko niedzielę. co to jest taka jedna niedziela wolna, jak się w sobotę pracowało do 23-24? jak się ma dwa dni wolne to już można coś fajnego z rodziną zaplanować. imprezowicze też by na tym skorzystali, bo cała sobota byłaby na przygotowanie się do imprezy

aż ciężko mi uwierzyć, że ktokolwiek wierzy, że te wolne niedziele to są po to żeby pracownikom było dobrze. one są po to, żeby kościół był zadowolony.

[Ingrid80]

Napisane przez Pani_Mada

otóż to.. zamiast wolnych niedziel, można było nakazać zapewnienie np dwóch całych weekendów wolnych w miesiącu. podejrzewam, że Ci którym tak faktycznie chodzi o spędzanie czasu z rodziną (a przecież takie jest założenie) bardziej doceniliby cały weekend wolny, zamiast tylko niedzielę. imprezowicze też by na tym skorzystali, bo cała sobota byłaby na przygotowanie się do imprezy

aż ciężko mi uwierzyć, że ktokolwiek wierzy, że te wolne niedziele to są po to żeby pracownikom było dobrze. one są po to, żeby kościół był zadowolony.

Dokladnie. Wystarczyłoby dopisać ten zapis w kodeksie pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lightangel]

Napisane przez myszka197

A ja znam osobiście kilka kasjerek z Biedronki i są mega wione że muszą pracować w niedzielę, bo chcą odpocząć, ale nie, nie z rodziną, bo rodzin jeszcze nie mają, chcą się wyspać po imprezie sobotniej, zakupy możecie zrobić od poniedziałku do soboty, od 6 do 24 często, a imprezy w klubach to czy nawet zwykłe domówki są raczej tylko w soboty, i zostaje im albo sobotni weekend spędzić w domu albo isc mega niewyspana do pracy
Jak ktoś nie musi codziennie wstawać o 4 rano bo pracuje zdalnie to łatwo mu oceniać innych i mówić mu kiedy i jak ma wypoczywać
Nie wszyscy spędzają sobotnie wieczory przed tv. Są jeszcze młodzi ludzie którzy zwyczajnie chcą się bawić nawet w pandemii

Niech się bawią ile chcą, nikt tu nikomu nie układa planów odpoczynku. Ale nie oszukujmy się też że ktoś pracuje w sklepie w każdą niedzielę od 4 czy 6 rano. Są różne grafiki, wystarczy się z innymi pracownikami dogadać tak żeby każdy miał równy dostęp do dni wolnych w weekend.
I po raz kolejny powtórzę: zakaz handlu w niedzielę jest debilny. Dni wolne w weekendy powinny być zapisane w kodeksie pracy i przysługiwać wszystkim, nie tylko pracownikom sklepów. Np. gwarantowane dwa weekendy wolne w miesiącu. Plus lepsze wynagrodzenie za pracę w weekendy, szczególnie w niedzielę. Wtedy byłoby w sklepach tak samo jak w aptekach, nagle wszyscy by się bili o pracę w niedzielę i zapomnieliby o tym mitycznym czasie dla rodziny którego w inne dni nie ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Napisane przez myszka197

A ja znam osobiście kilka kasjerek z Biedronki i są mega w☠☠☠☠ione że muszą pracować w niedzielę, bo chcą odpocząć,

a nie miały wk...jak sklepy wydłużyły godziny pracy? że wstają do pracy wcześniej, a kończą ją później? dziwne

Napisane przez Pani_Mada

otóż to.. zamiast wolnych niedziel, można było nakazać zapewnienie np dwóch całych weekendów wolnych w miesiącu. podejrzewam, że Ci którym tak faktycznie chodzi o spędzanie czasu z rodziną (a przecież takie jest założenie) bardziej doceniliby cały weekend wolny, zamiast tylko niedzielę. co to jest taka jedna niedziela wolna, jak się w sobotę pracowało do 23-24? jak się ma dwa dni wolne to już można coś fajnego z rodziną zaplanować. imprezowicze też by na tym skorzystali, bo cała sobota byłaby na przygotowanie się do imprezy

aż ciężko mi uwierzyć, że ktokolwiek wierzy, że te wolne niedziele to są po to żeby pracownikom było dobrze. one są po to, żeby kościół był zadowolony.

tak, obowiązkowy wolne 2 weekendy to byłoby świetne rozwiązanie. wyszłoby na to samo, co wolne wszystkie niedziele, ale jednak 2 wolne dni pod rząd to już można odpocząć czy wybrać się gdzieś z rodziną



a taka goła wolna niedziela to niewielka rekompensata za zapieprz w sobotę. wystarczy, żeby odespać i znów iść do roboty

[myszka197]

Też były zle jak wydłużyli czas pracy ale nie tak bardzo jak o tę niedzielę
Pracują w co druga niedzielę, imprezować chcą w każdą sobotę, i mówią że nie wolałyby 2 całych weekendów wolnych, tylko każda niedzielę.
Jak się przyjmowały do pracy to niewiele było niedziel handlowych i miało isc w kierunku całkowitego zakazu handlu, dlatego czują się rozczarowane
Mówią za nawet większą kasa by ich nie zachęciła do pracy w niedzielę bo to nie o kasę chodzi ale właśnie o te sobotnie imprezy
I nie ma z kim się zamienić, nikt nie chce pracować w niedzielę, ani dzieciątek ani emerytki ani single

Tam jest zawsze wielką walka o te niedzielę i klutnie i przepychanki
No nikt pracować w tej Biedronce co pracują moje koleżanki nie chce w niedzielę i każdy ma swoje powody

I ja je rozumiem doskonale
Też lubię imprezy i nigdy za żadna pieniądze nie pracowałam ani nie zamierzam pracować w niedzielę tylko za ja mam ten przywilej że mam taki zawód że mam nadzieję że nigdy w niedzielę pracować nie będę musiała

[Ingrid80]

Napisane przez myszka197

Też były zle jak wydłużyli czas pracy ale nie tak bardzo jak o tę niedzielę
Pracują w co druga niedzielę, imprezować chcą w każdą sobotę, i mówią że nie wolałyby 2 całych weekendów wolnych, tylko każda niedzielę.
Jak się przyjmowały do pracy to niewiele było niedziel handlowych i miało isc w kierunku całkowitego zakazu handlu, dlatego czują się rozczarowane
Mówią za nawet większą kasa by ich nie zachęciła do pracy w niedzielę bo to nie o kasę chodzi ale właśnie o te sobotnie imprezy
I nie ma z kim się zamienić, nikt nie chce pracować w niedzielę, ani dzieciątek ani emerytki ani single

Tam jest zawsze wielką walka o te niedzielę i klutnie i przepychanki
No nikt pracować w tej Biedronce co pracują moje koleżanki nie chce w niedzielę i każdy ma swoje powody

I ja je rozumiem doskonale
Też lubię imprezy i nigdy za żadna pieniądze nie pracowałam ani nie zamierzam pracować w niedzielę tylko za ja mam ten przywilej że mam taki zawód że mam nadzieję że nigdy w niedzielę pracować nie będę musiała

Cóż. Życie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez myszka197

A ja znam osobiście kilka kasjerek z Biedronki i są mega wione że muszą pracować w niedzielę, bo chcą odpocząć, ale nie, nie z rodziną, bo rodzin jeszcze nie mają, chcą się wyspać po imprezie sobotniej, zakupy możecie zrobić od poniedziałku do soboty, od 6 do 24 często, a imprezy w klubach to czy nawet zwykłe domówki są raczej tylko w soboty, i zostaje im albo sobotni weekend spędzić w domu albo isc mega niewyspana do pracy
Jak ktoś nie musi codziennie wstawać o 4 rano bo pracuje zdalnie to łatwo mu oceniać innych i mówić mu kiedy i jak ma wypoczywać
Nie wszyscy spędzają sobotnie wieczory przed tv. Są jeszcze młodzi ludzie którzy zwyczajnie chcą się bawić nawet w pandemii

To może niech poszukają takiej pracy, w której weekendy są wolne? Co one nie wiedziały,że w takiej Biedronece też się pracuje w niedzie? Ktoś je zmuszal czy jak? Są ubezwłasnowolnione?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez myszka197

Też były zle jak wydłużyli czas pracy ale nie tak bardzo jak o tę niedzielę
Pracują w co druga niedzielę, imprezować chcą w każdą sobotę, i mówią że nie wolałyby 2 całych weekendów wolnych, tylko każda niedzielę.
Jak się przyjmowały do pracy to niewiele było niedziel handlowych i miało isc w kierunku całkowitego zakazu handlu, dlatego czują się rozczarowane
Mówią za nawet większą kasa by ich nie zachęciła do pracy w niedzielę bo to nie o kasę chodzi ale właśnie o te sobotnie imprezy
I nie ma z kim się zamienić, nikt nie chce pracować w niedzielę, ani dzieciątek ani emerytki ani single

Tam jest zawsze wielką walka o te niedzielę i klutnie i przepychanki
No nikt pracować w tej Biedronce co pracują moje koleżanki nie chce w niedzielę i każdy ma swoje powody

I ja je rozumiem doskonale
Też lubię imprezy i nigdy za żadna pieniądze nie pracowałam ani nie zamierzam pracować w niedzielę tylko za ja mam ten przywilej że mam taki zawód że mam nadzieję że nigdy w niedzielę pracować nie będę musiała

Już uwierzę,że kasjerki w każdą sobotę ostro imprezują po całym tygodniu pracy xd
Jak ktoś jest takim imprezowiczem to może może rzuci robotę, wtedy imprezować może cały tydzień

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[j_fly]

Napisane przez myszka197

Też były zle jak wydłużyli czas pracy ale nie tak bardzo jak o tę niedzielę
Pracują w co druga niedzielę, imprezować chcą w każdą sobotę, i mówią że nie wolałyby 2 całych weekendów wolnych, tylko każda niedzielę.
Jak się przyjmowały do pracy to niewiele było niedziel handlowych i miało isc w kierunku całkowitego zakazu handlu, dlatego czują się rozczarowane
Mówią za nawet większą kasa by ich nie zachęciła do pracy w niedzielę bo to nie o kasę chodzi ale właśnie o te sobotnie imprezy
I nie ma z kim się zamienić, nikt nie chce pracować w niedzielę, ani dzieciątek ani emerytki ani single

Tam jest zawsze wielką walka o te niedzielę i klutnie i przepychanki
No nikt pracować w tej Biedronce co pracują moje koleżanki nie chce w niedzielę i każdy ma swoje powody

I ja je rozumiem doskonale
Też lubię imprezy i nigdy za żadna pieniądze nie pracowałam ani nie zamierzam pracować w niedzielę tylko za ja mam ten przywilej że mam taki zawód że mam nadzieję że nigdy w niedzielę pracować nie będę musiała

No to mają problem, jak większość pracujących ludzi. Cóż, dorosłość tak wygląda. Nie ma, że tupniesz nóżką, bo chcesz co sobotę poimprezować i już
Bardzo dziwi mnie, że dla dorosłych ludzi cosobotnia impreza jest takim priorytetem Jakby nie było można iść do klubu w co drugi weekend.
Ostatnie pogrubione - a dla mnie to śmieszne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milennka03]

Napisane przez myszka197

Też były zle jak wydłużyli czas pracy ale nie tak bardzo jak o tę niedzielę
Pracują w co druga niedzielę, imprezować chcą w każdą sobotę, i mówią że nie wolałyby 2 całych weekendów wolnych, tylko każda niedzielę.
Jak się przyjmowały do pracy to niewiele było niedziel handlowych i miało isc w kierunku całkowitego zakazu handlu, dlatego czują się rozczarowane
Mówią za nawet większą kasa by ich nie zachęciła do pracy w niedzielę bo to nie o kasę chodzi ale właśnie o te sobotnie imprezy
I nie ma z kim się zamienić, nikt nie chce pracować w niedzielę, ani dzieciątek ani emerytki ani single

Tam jest zawsze wielką walka o te niedzielę i klutnie i przepychanki
No nikt pracować w tej Biedronce co pracują moje koleżanki nie chce w niedzielę i każdy ma swoje powody

I ja je rozumiem doskonale
Też lubię imprezy i nigdy za żadna pieniądze nie pracowałam ani nie zamierzam pracować w niedzielę tylko za ja mam ten przywilej że mam taki zawód że mam nadzieję że nigdy w niedzielę pracować nie będę musiała

xD i w sumie tyle

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez myszka197

Też były zle jak wydłużyli czas pracy ale nie tak bardzo jak o tę niedzielę
Pracują w co druga niedzielę, imprezować chcą w każdą sobotę, i mówią że nie wolałyby 2 całych weekendów wolnych, tylko każda niedzielę.
Jak się przyjmowały do pracy to niewiele było niedziel handlowych i miało isc w kierunku całkowitego zakazu handlu, dlatego czują się rozczarowane
Mówią za nawet większą kasa by ich nie zachęciła do pracy w niedzielę bo to nie o kasę chodzi ale właśnie o te sobotnie imprezy
I nie ma z kim się zamienić, nikt nie chce pracować w niedzielę, ani dzieciątek ani emerytki ani single

Tam jest zawsze wielką walka o te niedzielę i klutnie i przepychanki
No nikt pracować w tej Biedronce co pracują moje koleżanki nie chce w niedzielę i każdy ma swoje powody

I ja je rozumiem doskonale
Też lubię imprezy i nigdy za żadna pieniądze nie pracowałam ani nie zamierzam pracować w niedzielę tylko za ja mam ten przywilej że mam taki zawód że mam nadzieję że nigdy w niedzielę pracować nie będę musiała

Weź przestań. Niczyja wina, że twoje koleżanki mają coś z deklem. Może niech poszukają zrozumienia u kelnerek, pracowników stacji benzynowych, kin i parków rozrywki dla rodzin z bombelkami.

[invisible_01]

Trollować trzeba umieć. Na pewno jakieś pracownice biedronki imprezują co sobota, szczególnie mając zmianę w sobotę do północy czy 23.30, przynajmniej u mnie tak biedronki właśnie są w sobotę czynne. Chyba że w soboty też nie pracują i też się o to gniewają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez invisible_01

Trollować trzeba umieć. Na pewno jakieś pracownice biedronki imprezują co sobota, szczególnie mając zmianę w sobotę do północy czy 23.30, przynajmniej u mnie tak biedronki właśnie są w sobotę czynne. Chyba że w soboty też nie pracują i też się o to gniewają.

Się śmiejesz, ale już gdzieś słyszłam, że w sumie to w soboty też sklepy są niepotrzebnie czynne. Że do piątku śmiało można się z zakupami wyrobić


Oby jak najszybiej wykładaczy towarów na półkach i kasjerów zastąpiły maszyny. Wreszcie tamci sobie odpoczną.

[invisible_01]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88948731]Się śmiejesz, ale już gdzieś słyszłam, że w sumie to w soboty też sklepy są niepotrzebnie czynne. Że do piątku śmiało można się z zakupami wyrobić


Oby jak najszybiej wykładaczy towarów na półkach i kasjerów zastąpiły maszyny. Wreszcie tamci sobie odpoczną.[/QUOTE]No ja na miejscu kasjerów bym się poważnie tego obawiała. Parę lat temu w moim Hebe było na zmianie średnio 3-4 kasjerów, obecnie jest jeden i kasy samoobsługowe. To samo w Rossmannie - czynna tylko jedna kasa tradycyjna, kiedyś średnio trzy. W spożywczych podobne obserwacje, w mojej biedrze jest 7 kas samoobsługowych i obok dwa stanowiska tradycyjne, w tygodniu tylko jedno jest otwarte, w weekend dwa, ale tam tych kas było kiedyś osiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez myszka197

A ja znam osobiście kilka kasjerek z Biedronki i są mega wione że muszą pracować w niedzielę, bo chcą odpocząć, ale nie, nie z rodziną, bo rodzin jeszcze nie mają, chcą się wyspać po imprezie sobotniej, zakupy możecie zrobić od poniedziałku do soboty, od 6 do 24 często, a imprezy w klubach to czy nawet zwykłe domówki są raczej tylko w soboty, i zostaje im albo sobotni weekend spędzić w domu albo isc mega niewyspana do pracy
Jak ktoś nie musi codziennie wstawać o 4 rano bo pracuje zdalnie to łatwo mu oceniać innych i mówić mu kiedy i jak ma wypoczywać
Nie wszyscy spędzają sobotnie wieczory przed tv. Są jeszcze młodzi ludzie którzy zwyczajnie chcą się bawić nawet w pandemii

Ja pracuje w sklepie i na początku miałam takie zdanie ale je zmieniłam. W sumie praca w niedzielę to nie tragedia. Grunt że jakiś weekend lub weekendy i tak są wolne. Moim zdaniem tylko dobrze by było gdyby była lepsza stawka za niedzielę. Takie docenienie pracownika i ciężkiej pracy wtedy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:58 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

Napisane przez Pani_Mada

otóż to.. zamiast wolnych niedziel, można było nakazać zapewnienie np dwóch całych weekendów wolnych w miesiącu. podejrzewam, że Ci którym tak faktycznie chodzi o spędzanie czasu z rodziną (a przecież takie jest założenie) bardziej doceniliby cały weekend wolny, zamiast tylko niedzielę. co to jest taka jedna niedziela wolna, jak się w sobotę pracowało do 23-24? jak się ma dwa dni wolne to już można coś fajnego z rodziną zaplanować. imprezowicze też by na tym skorzystali, bo cała sobota byłaby na przygotowanie się do imprezy

aż ciężko mi uwierzyć, że ktokolwiek wierzy, że te wolne niedziele to są po to żeby pracownikom było dobrze. one są po to, żeby kościół był zadowolony.

Gdyby tak było ustawowo to też by było dobrze
Znam temat np czasem mało pracowników i tylko jeden weekend wolny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88948731]Się śmiejesz, ale już gdzieś słyszłam, że w sumie to w soboty też sklepy są niepotrzebnie czynne. Że do piątku śmiało można się z zakupami wyrobić [/QUOTE]Za każdym razem jak w rozmowie z moimi rodzicami pojawia się temat niedziel, to się zaczyna "To my walczyliśmy kiedyś o wolne soboty, żeby teraz pracować w niedzielę?"

[invisible_01]

Napisane przez Finlora

Za każdym razem jak w rozmowie z moimi rodzicami pojawia się temat niedziel, to się zaczyna "To my walczyliśmy kiedyś o wolne soboty, żeby teraz pracować w niedzielę?"

Ja swoim zawsze mówię wtedy, że ciekawe, co by mówili mając dajmy na to sklep budowlany, papierniczy albo cokolwiek innego, co chcieliby, aby działało 7 dni w tygodniu. I wg mnie szef zatrudniający pracowników i płacący im nie powinien być zmuszony stanąć samemu na kasie, skoro chętnie by komuś za to zapłacił.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NocnaWiedma]

Mnie się bardzo podoba postawa sklepów i że w końcu się prawie wszystkie na niedzielę pootwierały.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Pani_Mada]

Napisane przez j_fly

No to mają problem, jak większość pracujących ludzi. Cóż, dorosłość tak wygląda. Nie ma, że tupniesz nóżką, bo chcesz co sobotę poimprezować i już
Bardzo dziwi mnie, że dla dorosłych ludzi cosobotnia impreza jest takim priorytetem Jakby nie było można iść do klubu w co drugi weekend.
Ostatnie pogrubione - a dla mnie to śmieszne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

no dokładnie tak...

że tak powiem... było się przyłożyć i iść do roboty nie na kasie w biedronce, a do biur i korporacji i innych miejsc, które nie pracują w niedziele. wtedy problemu z wolnymi weekendami nie byłoby nigdy

[hatka]

Napisane przez Pani_Mada

no dokładnie tak...



że tak powiem... było się przyłożyć i iść do roboty nie na kasie w biedronce, a do biur i korporacji i innych miejsc, które nie pracują w niedziele. wtedy problemu z wolnymi weekendami nie byłoby nigdy

Ale to właśnie taki „typ” ludzi: uczyć sie nie chciało, tylko imprezować, to zostaje praca w Biedrze na kasie. I kółko się zamyka. (oczywiście argument absurdalny, nie po to nasi włodarze zakaz uchwalali, żeby kasjerki bezbożnie sie po klubach szlajały - jak by to usłyszeli, to może by go znieśli, bo lepsza wszak praca, niż balangowanie)


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mikoma]

Napisane przez invisible_01

No ja na miejscu kasjerów bym się poważnie tego obawiała. Parę lat temu w moim Hebe było na zmianie średnio 3-4 kasjerów, obecnie jest jeden i kasy samoobsługowe. To samo w Rossmannie - czynna tylko jedna kasa tradycyjna, kiedyś średnio trzy. W spożywczych podobne obserwacje, w mojej biedrze jest 7 kas samoobsługowych i obok dwa stanowiska tradycyjne, w tygodniu tylko jedno jest otwarte, w weekend dwa, ale tam tych kas było kiedyś osiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie to jest fascynujące, że do ludzi to nie dociera. W mojej Biedrze najpierw były 3 kasy samoobsługowe (kosztem 1 normalnej), a potem zlikwidowali jeszcze 2 normalne i teraz są 2 normalne i 6 samoobsługowych. Do tych normalnych kolejki jak za komuny i pultanie się do kasjerek z tego powodu. A samoobsługowe puste. Ludzie jakby się bali, że tej samoobsługi nie ogarną. I nie mówię tu o staruszkach, tylko o 30-40-latkach. Fakt, że w Biedrze te kasy lubią żyć własnym życiem, jednak nie ma wątpliwości, że z czasem ich jakość pracy się poprawi, będą coraz lepsze technologie i od dalszej likwidacji normalnych kas po prostu nie ma już odwrotu. A ludzie dalej w tych kolejkach stoją i przeklinają, zamiast się powoli oswajać z tym, co nieuchronne.

W Hebe to już w ogóle panie nie chcą obsługiwać przy kasie, tylko jak się płaci kartą, to od razu do samoobsługi odsyłają. To samo w Empiku. W Rossmannie nie pamiętam kiedy korzystałam z normalnej kasy (bo tam samoobsługowe działają bardzo dobrze).

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[lightangel]

Napisane przez mikoma

Dla mnie to jest fascynujące, że do ludzi to nie dociera. W mojej Biedrze najpierw były 3 kasy samoobsługowe (kosztem 1 normalnej), a potem zlikwidowali jeszcze 2 normalne i teraz są 2 normalne i 6 samoobsługowych. Do tych normalnych kolejki jak za komuny i pultanie się do kasjerek z tego powodu. A samoobsługowe puste. Ludzie jakby się bali, że tej samoobsługi nie ogarną. I nie mówię tu o staruszkach, tylko o 30-40-latkach. Fakt, że w Biedrze te kasy lubią żyć własnym życiem, jednak nie ma wątpliwości, że z czasem ich jakość pracy się poprawi, będą coraz lepsze technologie i od dalszej likwidacji normalnych kas po prostu nie ma już odwrotu. A ludzie dalej w tych kolejkach stoją i przeklinają, zamiast się powoli oswajać z tym, co nieuchronne.

W Hebe to już w ogóle panie nie chcą obsługiwać przy kasie, tylko jak się płaci kartą, to od razu do samoobsługi odsyłają. To samo w Empiku. W Rossmannie nie pamiętam kiedy korzystałam z normalnej kasy (bo tam samoobsługowe działają bardzo dobrze).

Ja mam czasem wrażenie że ludzie nie tyle się boją obsługi kas samoobsługowych co mają podejście "jestem klientem i masz mnie obsłużyć". Często robię zakupy w Auchan i korzystam tylko z samoobsługowych kas. Ludzie jak nie wiedzą co zrobić to pstrykają na kasjerki, machają rękami i krzyczą. Mało kto ma choć odrobinę szacunku i podejdzie do pani nadzorującej kasy żeby poprosić o pomoc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Właśnie przeczytałam na Wyborczej że geniusz który wymyślił zakaz handlu w niedzielę ma nowy pomysł, tym razem chce żeby sklepy zagranicznych sieci w tygodniu były zamykane o 19 lub 20. Żeby tylko małe polskie sklepiki mogły być otwarte po tej godzinie.
Może wszystko pozamykajmy i solidarnie zdechnijmy z głodu? Wtedy nikt się nie będzie musiał męczyć w żadnej pracy, nie tylko w sklepie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[kocia_lapka]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

W mojej okolicy (jedna z dzielnic Warszawy) 3 z 4 placówek Poczty Polskiej pracują właśnie w takich godzinach :/ Nie ma ludzi do pracy podobno

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[PaulinciaKWC]

Napisane przez lightangel

[/COLOR]Właśnie przeczytałam na Wyborczej że geniusz który wymyślił zakaz handlu w niedzielę ma nowy pomysł, tym razem chce żeby sklepy zagranicznych sieci w tygodniu były zamykane o 19 lub 20. Żeby tylko małe polskie sklepiki mogły być otwarte po tej godzinie.
Może wszystko pozamykajmy i solidarnie zdechnijmy z głodu? Wtedy nikt się nie będzie musiał męczyć w żadnej pracy, nie tylko w sklepie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ich juz do reszty pogrzalo

[stotek]

Napisane przez kocia_lapka

W mojej okolicy (jedna z dzielnic Warszawy) 3 z 4 placówek Poczty Polskiej pracują właśnie w takich godzinach :/ Nie ma ludzi do pracy podobno

Ja na przykład już w ogóle z poczty nie korzystam. Właśnie przez takie ruchy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz