Mój facet zarabia 2500 w dużym mieście...

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Napisane przez niespodzianka55

Ja chce zarabiac wiecej i daze do tego, ucze sie jezykow obcych itp. Wiec to nie jest tak ze ja nic nie robie a od niego oczekuje. Tylko skoro ja mam checi, staram sie i mam ambicje to czemu on jak ten len ma siedziec w pracy cale zycie za 2500. Ja zarabiam na siebie, nie mamy wspolnej kasy. Ale przez to wybierajac np wakacje czy cos wiekszego np do domu to bede zalezna od jego marnych zarobkow. Bo z jakiej racji ja mam mu stawiac? Skoro sama na siebie zarabiam i staram sie by jeszcze wiecej. To tak jakbym ja spoczela na laurach i on by mi finansowal drogie rzeczy. Sa pewne granice. Sprawiedliwie jest sie zrzucac i tyle

zostaw tego chłopa, on Ci nigdy nie dogodzi. Taką postawą tylko pokazujesz, że traktujesz go jako wspólnika do biznesu, a nie partnera do życia. Nie pasuje leń? To go zmień na faceta - rzutkiego biznesmena. Proste.

[kreolkaa]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Ale wymaga to napisania CV, pójścia na rozmowę, a potem do nowej pracy i zmiany środowiska Poza tym praca kasjera nie jest całkowicie bezstresowa, bo to w końcu praca z klientem i to często najgorszym sortem

To wszystko pokazuje, że partner autorki nie ma problemu ze swoimi zarobkami. Mógłby je łatwo zwiększyć, jednak najwyraźniej nie ma takiej potrzeby Sama znam takie osoby, które poszły do najmniej stresującej pracy za niewielkie pieniądze byleby wieść spokojny, skromny żywot Nie każdy musi mieć parcie na hajsy i brać udział w wyścigu szczurów

[1ce31337bafe4ce50f62519e721d2985132c01a5_6111b3a307338]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

E tam, gdyby facet zarabiał więcej to wtedy mieliby wspólny budżet. I mogłąby się psiapsiółkom chwalić, że facet zarabia 2 razy więcej od niej, a mają wspólne konto i on zawsze funduje jej super wakacje i zapewnia wysoki standard życia.
A tak to siara, bo ona facetowi płacić za nic nie będzie.

[ParasolkaMaryPoppins]

Zostaw tego gościa i daj mu poznać kogoś, kto go pokocha.
Ty go nawet nie lubisz!

Gdyby tylko wiedział, co tu wypisujesz, wyrzuciłby Cię ze swojego mieszkania i nocowałabyś na jednej ze swoich działek

Twój plan rozwoju też nie jest jakiś super ambitny

Moim zdaniem odnosisz się do swojego faceta bez szacunku. Czy tylko ja odnoszę tu wrażenie, że Autorka po prostu nim gardzi?

[Kizaru]

Napisane przez niespodzianka55

To same widzicie. Skoro dla Was 10tys to nie jakos duzo w duzym miescie to sie dziwicie ze sie wkurzam ze moj TZ zarabia 2500 :/

W sumie jak tak sobie teraz o tym pomyślałem, i jeśli tak mocno ciebie "dotyka" temat tych pieniędzy, to czy ty go właściwie jeszcze kochasz, lub czy kiedykolwiek go kochałaś? Coś czuje, że to właśnie tutaj leży bardzo poważny problem. Mam wrażenie że Twoje uczucie do niego nie jest zbyt mocne, więc mam wrażenie że gdzieś tam z tyłu głowy masz "no dobra, skoro miłości do szaleństwa nie ma, to chociaż żeby te pieniądze były".
Bo pieniądze mają jak najbardziej znaczenie, ale nie aż tak jak w tym wątku. Jeśli się kogoś bardzo kocha, to z radością nawet i w skromnych warunkach po prostu chce się z Tą osobą żyć, po prostu A w twoim przypadku mam jakieś silne wrażenie, że Twoje uczucie do niego, jest po prostu bardzo kiepskiej jakości, nawet podejmę tą odwagę i zaryzykuje stwierdzeniem, że nie jesteś w nim zakochana.

[niespodzianka55]

Jakby zarabial duzo wiecej ode mnie to nie musialby mi stawiac np Tajlandii bo mam odlozona kase na roznego tego typu rzeczy i co miesiac odkladam dodatkowo i tak. Wiec z mojej strony problemu by nie bylo. Bylismy raz na wakacjach w Bulgarii ale to 2 dni przed, mega promocja byla a teraz juz nie ma opcji zeby zlapac jakiegos lasta bo u nas w pracy to drugi raz nie przejdzie. A tak poza tym to jezdzilismy na mazury na dluzszy weekend.. wiec "super" 😂

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

Wiadomo ze po dluzszym zwiazku to uczucie juz jest inne, nie ma tej adrenaliny i nie chce sie przebywac z osoba 24h. Wkrada sie codziennosc. Ale to nie znaczy ze uczucia nie ma. Po prostu uwazam ze oprpcz tego inne rzeczy tez sa wazne. Bo co z tego jak ktos jest z kims mimo wszystko bo tak go kocha a facet np jest alkoholikiem czy bije

[Trzepotka]

Treść usunięta

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez niespodzianka55

Jakby zarabial duzo wiecej ode mnie to nie musialby mi stawiac np Tajlandii bo mam odlozona kase na roznego tego typu rzeczy i co miesiac odkladam dodatkowo i tak. Wiec z mojej strony problemu by nie bylo. Bylismy raz na wakacjach w Bulgarii ale to 2 dni przed, mega promocja byla a teraz juz nie ma opcji zeby zlapac jakiegos lasta bo u nas w pracy to drugi raz nie przejdzie. A tak poza tym to jezdzilismy na mazury na dluzszy weekend.. wiec "super"

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

Wiadomo ze po dluzszym zwiazku to uczucie juz jest inne, nie ma tej adrenaliny i nie chce sie przebywac z osoba 24h. Wkrada sie codziennosc. Ale to nie znaczy ze uczucia nie ma. Po prostu uwazam ze oprpcz tego inne rzeczy tez sa wazne. Bo co z tego jak ktos jest z kims mimo wszystko bo tak go kocha a facet np jest alkoholikiem czy bije

Nie ma miłości bez sprawiedliwości :-D sprawiedliwy podział. Sprawiedliwe dzielenie kasy. Mazury beeee, to po co jeździsz? Ty masz kokosy odłożone, a on? Może nawet nie wiesz a on też ma spore oszczędności lub np. jakiś spadek i dlatego nie chce mu się szukać lepszej pracy?

Ty się z niego w postach wręcz wyśmiewasz, ciężko uwierzyć tu w miłość ;-)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[niespodzianka55]

No tak. Zalozmy zmieniam prace, po okresie probnym nie przedluzaja mi umowy bo roznie z tym bywa. Zostaje bez pracy. Sa oszczednosci ale topnieja, niewiadomo kiedy praca sie znajdzie a tez nie chcialabym przejesc oszczednosci tylko spozytkowac na cos innego typu wlasnie podroze czy rozwoj. A swiadomosc ze w razie co moge sobie na spokojnie szukac lepszej pracy bo moj facet jest zaradny i nas utrzyma przez ten czas,daje juz inne poczucie

[Trzepotka]

Treść usunięta

[niespodzianka55]

Zreszta wkurza mnie tez to, ze: mam wiele kolezanek z dziecinstwa i w ogole i mimo ze do madrych niektore nie naleza to maja zycie jak w bajce. Ich faceci cos osiagneli :/ i wstyd po prostu ze moj zatrzymal sie zarobkowo na etapie liceum i nie chce isc dalej.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez niespodzianka55

To same widzicie. Skoro dla Was 10tys to nie jakos duzo w duzym miescie to sie dziwicie ze sie wkurzam ze moj TZ zarabia 2500 :/

Tak, dziwię się, bo rozdsądnie jest zmienić partnera zamiast się wkurzać na coś, na co zupełnie nie masz wpływu.

Napisane przez niespodzianka55

Ja chce zarabiac wiecej i daze do tego, ucze sie jezykow obcych itp. Wiec to nie jest tak ze ja nic nie robie a od niego oczekuje. Tylko skoro ja mam checi, staram sie i mam ambicje to czemu on jak ten len ma siedziec w pracy cale zycie za 2500.

Dlatego, że podoba mu się tak jak jest. To jest wystarczający powód.

Ja zarabiam na siebie, nie mamy wspolnej kasy. Ale przez to wybierajac np wakacje czy cos wiekszego np do domu to bede zalezna od jego marnych zarobkow. Bo z jakiej racji ja mam mu stawiac? Skoro sama na siebie zarabiam i staram sie by jeszcze wiecej. To tak jakbym ja spoczela na laurach i on by mi finansowal drogie rzeczy. Sa pewne granice. Sprawiedliwie jest sie zrzucac i tyle

Jeśli będziesz uzależniona od jego marnych zarobków, to na własne życzenie. Niczego mu nie musisz stawiać ani nawet nie musisz z nim jeździć na te wymarzone wakacje. Ciekawa jestem kiedy w końcu do ciebie dotrze, że jemu odpowiada niższy poziom życia niż tobie. Facet wydocznie ma wylane na te wakacje i drogie rzeczy. Gdyby nie miał, to już dawno postarałby się zarabiać więcej, bo to wcale nie jest takie trudne.

Napisane przez niespodzianka55

Jakby zarabial duzo wiecej ode mnie to nie musialby mi stawiac np Tajlandii bo mam odlozona kase na roznego tego typu rzeczy i co miesiac odkladam dodatkowo i tak. Wiec z mojej strony problemu by nie bylo. Bylismy raz na wakacjach w Bulgarii ale to 2 dni przed, mega promocja byla a teraz juz nie ma opcji zeby zlapac jakiegos lasta bo u nas w pracy to drugi raz nie przejdzie. A tak poza tym to jezdzilismy na mazury na dluzszy weekend.. wiec "super" 😂

Ta jasne. Gdyby facet zarabiał powiedzmy kilkanaście tysi, a ty te swoje marne 4, to jego byłoby stać np. na regularne wypady do dorgich hoteli w Dubaju, a ciebie niekoniecznie. Zapewniam cię, że zawsze znajdzie się usługa, która pożarłaby twoje oszczędności błyskawicznie gdybyś chciała dorównać wydatkami osobie zarabiajacej dużo więcej niż ty.

[niespodzianka55]

I podziwiam ludzi ktorzy daza do czegos i cos osiagaja w zyciu. To chyba normalne. Dlatego sama tez bede do tego dazyc. Ape slabo ze wtedy moj facet bedzie spbie lezal i np ogladal mecze zamiast probowac ze mna eh

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez niespodzianka55

No tak. Zalozmy zmieniam prace, po okresie probnym nie przedluzaja mi umowy bo roznie z tym bywa. Zostaje bez pracy. Sa oszczednosci ale topnieja, niewiadomo kiedy praca sie znajdzie a tez nie chcialabym przejesc oszczednosci tylko spozytkowac na cos innego typu wlasnie podroze czy rozwoj. A swiadomosc ze w razie co moge sobie na spokojnie szukac lepszej pracy bo moj facet jest zaradny i nas utrzyma przez ten czas,daje juz inne poczucie

Masz oszczędności na "droższe" wakacje z facetem zarabiającym lepiej niż ty, a nie masz oszczędności na przeżycie przez jakiś czas bez pracy? Jakoś to się nie łączy z tą twoją rzekomą zaradnością i ambicją.

Napisane przez niespodzianka55

Zreszta wkurza mnie tez to, ze: mam wiele kolezanek z dziecinstwa i w ogole i mimo ze do madrych niektore nie naleza to maja zycie jak w bajce. Ich faceci cos osiagneli :/ i wstyd po prostu ze moj zatrzymal sie zarobkowo na etapie liceum i nie chce isc dalej.

Ehe, bo licealiści zarabiają masowo po 2,5k na rękę
Ciekawe, że zazdrościsz koleżankom facetów, a nie facetom ich osiągnieć. Hipokryzja.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez niespodzianka55

I podziwiam ludzi ktorzy daza do czegos i cos osiagaja w zyciu. To chyba normalne. Dlatego sama tez bede do tego dazyc. Ape slabo ze wtedy moj facet bedzie spbie lezal i np ogladal mecze zamiast probowac ze mna eh

Czego oczekujesz? Ze z nim porozmawiamy, damy mu lepszą prace czy ze rzucimy go w twoim imieniu?

[ParasolkaMaryPoppins]

Czytam wypowiedzi Autorki i aż szkoda mi tego gościa. Autorka podbija sobie własne ego, jeżdżąc po nim jak na łysej kobyle.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

Czytam wypowiedzi Autorki i aż szkoda mi tego gościa. Autorka podbija sobie własne ego, jeżdżąc po nim jak na łysej kobyle.

I twierdzi, ze go kocha

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez niespodzianka55

No tak. Zalozmy zmieniam prace, po okresie probnym nie przedluzaja mi umowy bo roznie z tym bywa. Zostaje bez pracy. Sa oszczednosci ale topnieja, niewiadomo kiedy praca sie znajdzie a tez nie chcialabym przejesc oszczednosci tylko spozytkowac na cos innego typu wlasnie podroze czy rozwoj. A swiadomosc ze w razie co moge sobie na spokojnie szukac lepszej pracy bo moj facet jest zaradny i nas utrzyma przez ten czas,daje juz inne poczucie

Aha. A jak do tego się ma wcześniejszy post o równym podziale i sprawiedliwości? Że każdy płaci za siebie i nikt do nikogo ma nie dokładać? A tu nagle piszesz, że jakbyś straciła pracę, to dobrze, aby facet cię utrzymywał? Zero konsekwencji. Zaczynam podejrzewać trolla. Bo to niemożliwe, żeby chcieć być w związku z kimś, kogo się tak nie lubi i się z niego wyśmiewa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ParasolkaMaryPoppins]

Napisane przez niespodzianka55

Zreszta wkurza mnie tez to, ze: mam wiele kolezanek z dziecinstwa i w ogole i mimo ze do madrych niektore nie naleza to maja zycie jak w bajce. Ich faceci cos osiagneli :/ i wstyd po prostu ze moj zatrzymal sie zarobkowo na etapie liceum i nie chce isc dalej.

Może dlatego mają jak w bajce, bo szanują swoich facetów. Motywują ich i wspierają, a nie oskarżają i krytykują. Masz zołzowate podejście do swojego faceta

W ramach zmotywowania go do działania, podeślij mu link do tego wątku

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Trzepotka]

Treść usunięta

[niespodzianka55]

Jakiego trolla? Ja pierdziele. Nie mialabym co robic tylko sciemniac, jasne.

Ciekawe na co Wy patrzycie przy doborze faceta. Chyba ze jestescie ze wsi i same nie macie ambicji

[PaulinciaKWC]

Napisane przez niespodzianka55

Jakiego trolla? Ja pierdziele. Nie mialabym co robic tylko sciemniac, jasne.

Ciekawe na co Wy patrzycie przy doborze faceta. Chyba ze jestescie ze wsi i same nie macie ambicji

Bralam biednego studenta, patrzylam na podejscie do zycia, to wszystko. Pomoglam?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;88693559]Aha. A jak do tego się ma wcześniejszy post o równym podziale i sprawiedliwości? Że każdy płaci za siebie i nikt do nikogo ma nie dokładać? A tu nagle piszesz, że jakbyś straciła pracę, to dobrze, aby facet cię utrzymywał? Zero konsekwencji. Zaczynam podejrzewać trolla. Bo to niemożliwe, żeby chcieć być w związku z kimś, kogo się tak nie lubi i się z niego wyśmiewa.[/QUOTE]
Oczywiście, że to jest trolisko, przecież od początku wiadomo. Porusza pseudo konktrowersyjny temat, nie odpowiada na pytania, wymyśla coraz więcej bredni na jedno kopyto oraz, wisienka na torcie, w innym wątku ma zupełnie inną historę życia

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Napisane przez niespodzianka55

Jakiego trolla? Ja pierdziele. Nie mialabym co robic tylko sciemniac, jasne.

Ciekawe na co Wy patrzycie przy doborze faceta. Chyba ze jestescie ze wsi i same nie macie ambicji

Takiego trolla, co w innym wątku zarabia 2800, wynajmuje mieszkanie i spłaca kredyt

[Trzepotka]

Treść usunięta

[kreolkaa]

Napisane przez niespodzianka55

Jakby zarabial duzo wiecej ode mnie to nie musialby mi stawiac np Tajlandii bo mam odlozona kase na roznego tego typu rzeczy i co miesiac odkladam dodatkowo i tak. Wiec z mojej strony problemu by nie bylo. Bylismy raz na wakacjach w Bulgarii ale to 2 dni przed, mega promocja byla a teraz juz nie ma opcji zeby zlapac jakiegos lasta bo u nas w pracy to drugi raz nie przejdzie. A tak poza tym to jezdzilismy na mazury na dluzszy weekend.. wiec "super" 😂[COLOR="Silver"]

Ile masz tych oszczędności tak z ciekawości? Tajlandia to akurat jeden z tańszych kierunków, no ale powiedzmy, że Twój facet chce jeździć 3 razy w roku na Malediwy do hotelu, gdzie pobyt dla jednej osoby to koszt 10 tys. Na ile takich wyjazdów Ci wystarczy? Będziesz jeść sam chleb z masłem, żeby uciułać 30 tysi rocznie na same wakacje?

Nie mówię już o innych kwestiach.. Pewnie chciałby zamieszkać w lepszej dzielnicy, więc płacilibyście większy czynsz. Stołowalibyście się w lepszych restauracjach, itp. itd. No ale skoro nie chciałabyś być ciężarem to pewnie płaciłabyś za siebie i jeszcze sporą część wypłaty odkładała na wakacje

Nie da się na dłuższą metę dorównać osobie, która ma wyższe zarobki

Napisane przez niespodzianka55

Zreszta wkurza mnie tez to, ze: mam wiele kolezanek z dziecinstwa i w ogole i mimo ze do madrych niektore nie naleza to maja zycie jak w bajce. Ich faceci cos osiagneli :/ i wstyd po prostu ze moj zatrzymal sie zarobkowo na etapie liceum i nie chce isc dalej.

Skoro masz wyższe aspiracje to albo szukaj innego faceta albo sama zakasaj rękawy i się dorabiaj Twoje koleżanki rozumiem mają podobne zarobki do Twoich, a ich faceci dużo wyższe?

Nie pomyślałaś, że taka sytuacja niekoniecznie jest dla kobiety komfortowa? Może fajnie to wygląda z zewnątrz, ale koleżanki są w pewnym sensie ciężarem dla swoich partnerów. Gdyby patrzeć na to Twoimi oczami to pewnie są mało ambitne i zatrzymały się z zarobkami na poziomie liceum..

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[niespodzianka55]

Co maja moje oszczednosci do tego? Zreszta nie wymagam by zarabial 10 tys tylko z 5. A sama tez bede tyle zarabiac bo sie rozwijam wiec nie pierdzielcie glupot o jakichs malediwach co miesiac

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Mamrot28]

Napisane przez niespodzianka55

Jakiego trolla? Ja pierdziele. Nie mialabym co robic tylko sciemniac, jasne.

Ciekawe na co Wy patrzycie przy doborze faceta. Chyba ze jestescie ze wsi i same nie macie ambicji

WTF? Jestem ZE WSI i jakoś ambicji mi w życiu nie zabrakło. Wiesz,że nawet skończyłam studia????
Mam dwa etaty i dwa różne zawody. I co tam znajomość angielskiego. 🤣 Znam migowy.
Gorszego pier..... nie słyszałam już dawno...
(Przepraszam za bulwers, ja jeszcze nawet na wściekliznę nie szczepiona🤣)

Przy wyborze faceta nie patrzę na jego portfel. Wolę mieć biednego faceta ale takiego, który by mnie kochał i wspierał.
Nie czuję potrzeby napychania się kasą, jeżdżenia na zagraniczne wycieczki czy spędzania czasu w salonach piękności.
Ja z moim byłym świetnie się bawiliśmy nad zwykłymi stawami rybnymi bo byliśmy tam razem. My biedacy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz