2022-10-03, 20:11 | #91 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 488
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89367511]Ale jak przekraczasz liczbę godzin, to Cię nie może zwolnić za brak wykonywania obowiązków. A ty masz prawo iść do domu. 40 nadgodzin w lipcu to spore nadużycie. Skoro masz ewidencjonowany czas pracy, to łatwo udowodnic jego łamanie prawa. Nie ma szans, że kogoś zwolni, za duże ryzyko, że ktoś to zgłosi.
To jedyna praca w promieniu 100 km i innej nie znajdziesz, że dajesz się tak gnębić? I nie bardzo rozumiem jego politykę. Praca na nadgodzinach to dużo wyższa stawką dla pracodawcy. To się w ogóle nie opłaca na dłuższą metę. Przecież musi wszystkim zapłacić 150% stawki. Bez sensu. Poza tym, nie rozumiem takiego robienia z siebie ofiary. Jest bardzo źle, a ty nic z tym nie robisz, bo nie. Samo lepiej nie będzie. Może innym odpowiadają te nadgodziny, bo mają dodatkowo kasę. Mi np odpowiadaly na początku drogi zawodowej, bo " prestiżowy projekt" " dużo się nauczę", "zaowocuje to w przyszłości". Z perspektywy czasu wiem, że to nie miało sensu, ale kto nie był młody i głupi. Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]"Robię z siebie ofiarę" bo przyznaję, że moja świetna do tej pory robota, w której spędziłam kilka lat, przestała mi się podobać i to wyłącznie przez nadgodziny? Acha. Widzę, że niektórzy utożsamiają nadgodziny z awansem. To chyba raczej rzadko tak działa? U nas orze tak cały zespół, raczej trudno byłoby wszystkich awansować Z kolei mój TŻ nigdy nie stukał nadgodzin a jego ścieżka zawodowa wygląda dużo lepiej ode mnie. Też się cieszę, że zaczyna się mówić o WLB i mam nadzieję,że nie zahamuje tego kryzys na rynku. Tak jak ktoś tu napisał: chodzę do pracy zrobić to co mam do zrobienia, wkładam w to wysiłek i zaangażowanie, ale interesuje mnie to co po pracy. Od czasu do czasu nadgodziny są ok, ale nie w trybie ciągłym. Dlatego trzymam kciuki,aby trend na rynku się nie zmienił. Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ---------- Cytat:
Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem. ---------------------------------------------------------- PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji" Za słownikiem PWN: pretensjonalny to 1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się» 2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście» |
|
2022-10-03, 20:14 | #92 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89369099]No jasne, że lepiej, ale nieraz to jest specyfika stanowiska i branży, a nie konkretnej firmy - i gdzie byś nie przeszła, to będzie podobnie. Można zmienić stanowisko na mniej wymagające, ale zejście z 30 czy 40 tys miesięcznie do 7 może być bolesne. Jak już mówiłam, to jest po prostu coś za coś Ja bym z pocałowaniem ręki wzięła robotę, w której się będę zaharowywać, ale za pensję, z którą w kilka lat spłacę dom i zgromadzę duże oszczędności. Sęk w tym, że brak mi kwalifikacji, żeby taką ofertę kiedykolwiek dostać
W niektórych branżach nadgodziny to już patologia. Jakby ktoś chciał poczytac o investment bankers: https://www.introhive.com/blog/crack...-banker-hours/ Z drugiej strony, oglądałam kiedyś youtuberkę, która w ten sposób w wieku 21 lat zarabiała 150 tys dolarów rocznie. Na wyższych szczeblach zarobki idą już w miliony. Tyle że tutaj można się zastanawiać, czy gra jest warta świeczki, bo były historie, że analitycy umierali z przemęczenia, no a bankierzy raczej nie są grupą budzącą szczególne współczucie w społeczeństwie.[/QUOTE] To o jakich stanowiskach mówisz, że dzięki nadgodzinom można wyciągać 30-40 tys miesięcznie?
__________________
sun goes down |
2022-10-03, 20:28 | #93 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 2 273
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
|
2022-10-03, 20:31 | #94 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 1 805
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2022-10-03, 20:42 | #95 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2021-07
Wiadomości: 1 333
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Cytat:
---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ---------- I nie dorabiają się dzięki nadgodzinom, tylko te nadgodziny są niejako wliczone w charakter ich pracy. To spora różnica. |
|
2022-10-03, 21:42 | #96 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 362
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89369156]nie wiem co oznacza "pracodawca nie ogarnia godzin zespolu", ale tak, w wiekszosci ludzie wola pracowac na pierwsza zmiane i wtedy kiedy sobie wybiora zostac na nadgodziny i wtedy sobie dorobic niz musiec na stale pracowac na druga zmiane nawet za wyzsza stawke - czym podejscie "nie pracowalbym na druga zmiane chocby nie wiem ile mi zaproponowali" rozni sie od "nie zostawalbym regularnie na nadgodziny chocby nie wiem ile mi zaproponowali"?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Nie ogarnia na tyle organizacji pracy zespołu, że konieczne jest zostawanie czasami po godzinach, żeby zachować płynność pracy między zespołem polskim/europejskim a amerykańskim Byłam kiedyś w podobnej sytuacji, ale po drugiej trzy trzeciej prośbie "kto może zostać na nadgodzinach?" zespół poprosił managerkę o spotkanie, bo nikomu nie uśmiechało zostawać regularnie na nadgodzinach (nawet tę godzinę czy dwie). Ale to offtop, nie do końca związany z tematem |
2022-10-03, 21:49 | #97 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: To tu, to tam ;)
Wiadomości: 28 698
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Cytat:
|
|
2022-10-03, 22:02 | #98 |
hakuna matata
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Treść usunięta
Edytowane przez Timon i Pumba Czas edycji: 2023-12-19 o 23:08 |
2022-10-03, 22:10 | #99 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 1 805
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2022-10-04, 06:49 | #100 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2022-09
Wiadomości: 297
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Mam w pracy takiego "przodownika", który pracuje za darmo nawet na urlopie. Nie wiem co on i komu chce udowodnić
Ja pracuję 8h i tyle. Ponad wszystko cenię sobie swój czas wolny, nie będę pracować dla idei samej pracy. Nic ponad to za co mi płacą. Nadgodzin nie robię. Robiłam raz przez tydzień w poprzedniej pracy, bo musiałam skończyć ważną funkcjonalność - ale mi za to odpowiednio zapłacono i gdybym nie skończyła musiałabym przesuwać urlop. Życie jest za krótkie, żeby spędzać je w pracy. Lubię swoją pracę, ale jeszcze bardziej lubię życie po za nią i czas spędzony z rodziną. W ogóle myślę o poszukaniu nowej i przejście na 4/5 etatu. Brakuje mi wolnego dnia w tygodniu |
2022-10-04, 07:38 | #101 | |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2022-10-04, 08:33 | #102 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 161
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Cytat:
Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka |
|
2022-10-04, 08:59 | #103 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 4 266
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
To też jest system zmianowy, tylko właśnie na zakładkę, u mnie w pracy jest on często wykorzystywany. Magazyn pracuje 7-21 i są 3 zmiany 7-15; 11-19; 13-21 ponieważ największe natężenie pracy jest 16-20.
Co do zostawania na nadgodzinach, pamiętam u siebie w pracy takiego kierownika co to lubił siedzieć długo w pracy (oczywiście przez nikogo o to nie proszony), ja natomiast skupiałam się na ogarnianiu projektów i promowaniu swojej osoby wyżej (byłam wtedy specjalistą). Efektem był mój awans (najpierw na lidera, poźniej kierownika działu), a jego degradacja pomimo, że nie tłukłam dupogodzin |
2022-10-04, 11:15 | #104 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Cytat:
Ale jakiej odpowiedzialności? Jedyną osobą, która tutaj może zostać pociągnięta do odpowiedzialności to jest pracodawca, który nie przestrzega kodeksu pracy. Cytat:
Mnie to zawsze dziwi. Pewne rozmowy bywają trudne, ale po prostu trzeba je odbyć i tyle. Rozmowa jest kluczem do każdej relacji. Takiej służbowej też. [1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89367797]Tak i tak. Fajnie jest mówić o pracy za darmo ( nawet tej "szlachetnej"), gdy na koncie mamy pokaźną sumkę, czy kogoś, kto nas utrzymuje. W innym przypadku... jest średnio. Mnie osobiście nawet drażniły praktyki szkolne/ studenckie za darmo. Poświęcałam na nie wakacje, bo trzeba było zdobyć wpis, czy tam ocenę. Oczywiście była to praca najgorszego sortu, która wcale nie uczyła niczego wartościowego. Ot przynieś i pozamiataj. Tak samo, większość pracuje, bo musi i wcale nie kocha wstawać o 6, sortować dokumentów czy użerać się z ludźmi. Fajnie byłoby normalizować, że nie każdy ma szczęście "robić co kocha".[/QUOTE] Praktyki to był dla mnie debilizm. Nie wiem jak to teraz wygląda, ale kiedyś było właśnie tak jak piszesz. Niczego się nie nauczyłam, bo praktyki trwają na tyle krótko, że nikomu nie opłaca się takiego praktykanta wdrażać. Zmarnowany czas za free. [1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89367812]ja duzo pracuje z mlodymi ludzmi, takimi ktorzy dopiero wchodza na rynek pracy. i widze tendencje do oczekiwania podwyzek za sam staz, bo "pracuja tu juz tyle i tyle, wiec firma powinna.." tyle ze to korpo nigdy tak nie dzialalo, nikt kto ma do wyboru pracownika, ktory robi dodatkowe rzeczy, chetnie zostaje na nadgodzinach, angazuje sie w dobro projektu, ma pomysly na usprawnienia, itp, nie wybierze do awansu takiego, ktory "dostaje minimum wiec robi minimum", jakos trzeba sie wybic, pracownikow najnizszego szczebla mamy kilkaset, wszystkich za samo oddychanie nie da sie awansowac przeciez Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Dla mnie chętne zostawanie na nadgodzinach nie powinno być wyznacznikiem przy dawaniu awansu. Jeśli praca wymaga nadgodzin, to oznacza, że pracodawca nie potrafi zorganizować odpowiednio pracy albo zatrudnia za mało pracowników. Jeśli jest to branża gdzie są gorące okresy, to należy inaczej skonstruować umowę i inaczej ustalać godziny pracy. Zatrudniane kogoś na etacie gdzie ten etat wynosi 8h dziennie, a potem nagradzanie go bo robi nadgodziny jest dla mnie kompletnie nielogiczne. Ja to widzę tak samo. Skoro codziennie ktoś musi zostawać po godzinach np. 2h to wystarczy zrobić grafik dyżurów i codziennie inna osoba przychodzi 2h później i 2h później wychodzi. Co do tematu wątku, to ja uważam, że przedsiębiorcy są często zapracowani, bo tacy chcą być, a nie dlatego, że muszą. Pracowałam kiedyś w małej firmie. Praca ogólnie była spoko, ale szef lubił się odpalać z gadkami jak to on ma źle, bo wszyscy pracują po 8h, a on siedzi w biurze do wieczora. Problem polegał na tym, że po pierwsze nie chciał sobie wziąć nikogo do pomocy, po drugie zamiast faktycznie pracować co chwilę była kawusia, wyjście na papierosa. Do tego rozmowy, które przeprowadzał trwały 20 minut zamiast 5, o on po prostu lubił sobie pogadać. Wg mnie on było totalnie niezorganizowany i po prostu w te 8h nie potrafił się ogarnąć. Ogólnie uważam, że prowadzenie biznesu mija się z celem jak trzeba siedzieć w pracy od rana do nocy. Nie mówię o czasie kiedy ten biznes się rozkręca, ale jest taki stan rzeczy utrzymuje się cały czas to dla mnie to głupota. Nie widzę w sensu w zarabianiu pieniędzy i brak czasu żeby je wydawać. Szkoda zdrowia na takie coś. I ja rozumiem, że można lubić swoją pracę, ale bardzo wątpię, że komuś faktycznie sprawia przyjemność pracowanie 14h dziennie.
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀 |
||
2022-10-04, 12:31 | #105 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 512
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
U mnie praktyki to było dosłownie podpisywanie kopert z pismami i zanoszenie ich na pocztę, po chyba dwóch tygodniach powiedziano mi, że mogę isc do domu i wpiszą mi pełny wymiar godzin :P Mój tż z kolei poszedł po prostu do dorywczej pracy i zgodzono się podpisac ją jako płatne praktyki.
Edytowane przez Eveen Czas edycji: 2022-10-04 o 12:36 |
2022-10-04, 14:12 | #106 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 362
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89369235]ale o czym ty mowisz, przeciez pisalam ze wiekszosc w ten sposob preferuje, a ci ktorzy wola prace na druga zmiane maja taka mozliwosc
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Myślę, że Timon i meliandra dobrze rozwinęły ten temat: Dokładnie, tak się zdobywa wyższą pozycję gdziekolwiek samo siedzenie całą wieczność w pracy nie czyni z nikogo wyjątkowego/atrakcyjnego pracownika. |
2022-10-04, 18:36 | #107 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Ja w pracy najbardziej cenię sobie elastyczność. Pracuję w większości zdalnie, pracodawca ma do mnie duże zaufanie, bo po prostu wie, że swoją robotę wykonam i nie musi mnie kontrolować. Na rozmowach rocznych mamy różne wskaźniki które brane są pod uwagę przy ocenie pracownika, na tej podstawie podejmowana jest decyzja o awansie. Na szczęście udaje mi się awansować dzięki moim umiejętnościom twardym i miękkim a nie na podstawie ewidencji czasu pracy
__________________
sun goes down |
2022-10-04, 19:25 | #108 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 6 046
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Ja nie mam żadnych awansów w swoim zawodzie, więc nie ma takich problemów a podwyżki to są po prostu coroczne zależne od kondycji firmy i umiejętności negocjacji.
Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka |
2022-10-04, 20:53 | #109 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 1 538
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Raz miałam z szefową rozmowę na temat nadmiaru swoich obowiązków. Mam taki okres od 1 do 10 dnia miesiąca co miesiąc, że jest dużo tego i w sumie to jedno zestawienie ktore zajmuje mi jeden dzień roboczy, bo trzeba grzebac w papierach (dane w programie kadrowym nie są wiarygodne ) powinna robić inna osoba, a ja wtedy to zestawienie zrobiłam źle. Skończyło się na tym, że dalej robię to wszystko plus następne rzeczy, a ponadto rzeczy, które w obowiazkach zawodowych wprost/jawnie ma inna osoba (która zarabia więcej ode mnie). No i ta osoba rzekomo odpowiedzialna za vat bez problemu idzie sobie na 2 tyg urlop przed 25 dniem miesiąca i się nawet nie zainteresuje, czy deklaracja zrobiona. A ja nie mam kiedy wziąć urlopu 2tyg, bo nie mam jak, bo do 10 dnia te zestawienia, potem 25 dnia vat, a przecież trzeba to sprawdzić wcześniej.
|
2022-10-04, 20:53 | #110 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89369159]Chociażby wspomniany wcześniej zarządzający funduszami inwestycyjnymi. Tam raczej nikt nie ewidencjonuje nadgodzin, tylko poświęca pracy tyle czasu, ile trzeba, bo te ewentualne nadgodziny ma już wliczone w pensję. Ogólnie chodzi mi o stanowiska wymagające naprawdę wysokich kwalifikacji (egzamin na doradcę inwestycyjnego to jest makabra, nie mówiąc o bardziej prestiżowym CFA) czy wyższą kadrę managerską. Tylko jak chcesz work life balance, to po prostu na takie stanowiska się nie pchasz. W sumie podobnie jest w medycynie - nie pracujesz 8h i do domu, dobry specjalista musi się ciągle dokształcać.
---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ---------- I nie dorabiają się dzięki nadgodzinom, tylko te nadgodziny są niejako wliczone w charakter ich pracy. To spora różnica.[/QUOTE] Może się nie rozumiemy do końca, ale wydaje mi się, że większość w odniesieniu do nadgodzin ma na myśli zwyczajną umowę o pracę i etat 8h. Wtedy masz sobie pracować przykładowo 8-16, a ewentualne nadgodziny możesz sobie odbić w innym dniu, dostać za to kasę albo nic z tego nie mieć, bo masz Janusza za szefa. Ty raczej piszesz o innych formach zatrudnienia, np. kontrakt, gdzie o nadgodzinach nie ma mowy, bo to zwyczajnie inny tryb pracy.
__________________
sun goes down Edytowane przez WhiteCherry Czas edycji: 2022-10-04 o 20:56 |
2022-10-04, 20:54 | #111 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Cytat:
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
|
2022-10-05, 08:25 | #112 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9 813
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Cytat:
Pewnie część osób pracuje na b2b przez wyzsze kwoty netto, ale tak naprawdę są zatrudnieni w jednym miejscu, a wiele firm nie chce mieć osób na wyższych stanowiskach na b2b. [1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89369159]Chociażby wspomniany wcześniej zarządzający funduszami inwestycyjnymi. Tam raczej nikt nie ewidencjonuje nadgodzin, tylko poświęca pracy tyle czasu, ile trzeba, bo te ewentualne nadgodziny ma już wliczone w pensję. Ogólnie chodzi mi o stanowiska wymagające naprawdę wysokich kwalifikacji (egzamin na doradcę inwestycyjnego to jest makabra, nie mówiąc o bardziej prestiżowym CFA) czy wyższą kadrę managerską. Tylko jak chcesz work life balance, to po prostu na takie stanowiska się nie pchasz. W sumie podobnie jest w medycynie - nie pracujesz 8h i do domu, dobry specjalista musi się ciągle dokształcać. ---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ---------- I nie dorabiają się dzięki nadgodzinom, tylko te nadgodziny są niejako wliczone w charakter ich pracy. To spora różnica.[/QUOTE] A mówiąc o 30-40k miesięcznie to czy mówimy o brutto czy netto? Bo jeśli brutto to nie wybuduje się w kilka lat za to domu za gotówkę a jeśli netto to w tym zawodzie (np zarządzający funduszami) raczej nieliczni mają tyle - to nie jest standard. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
nazywaj mnie Vill |
|
2022-10-05, 08:32 | #113 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 1 538
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Cytat:
|
|
2022-10-05, 09:03 | #114 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9 813
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
To jest bardzo bezpośrednie pytanie ale to 30-40k z odpowiednim doświadczeniem i tym certyfikatem jest realne, ale brutto i wliczając w to bonusy i wszystkie dodatki.
Wiec netto to tak max 60% tego Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
nazywaj mnie Vill |
2022-10-05, 09:05 | #115 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 1 538
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Cytat:
|
|
2022-10-05, 09:06 | #116 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9 813
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Przecież odpowiedziałam
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
nazywaj mnie Vill |
2022-10-05, 09:08 | #117 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 1 538
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Cytat:
|
|
2022-10-05, 09:39 | #118 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
[QUOTE=Olkaaaa_s;89369901]Myślę, że większość problemów ludzi (zarówno służbowych, jak i prywatnych) bierze się z braku umiejętności rozmawiania oraz braku poczucia sprawczości- jak się nie odezwiesz/nie zrobisz nic, żeby poprawić swoją sytuację, to szansa na zmianę jest bliska zeru. Później ludzie narzekają i nie są zadowoleni ze swojego życia, ale sami odmawiają wzięcia odpowiedzialności za swoje życie, tylko zawsze coś/ktoś jest nie tak.[QUOTE]
Tak jest niestety. Ludzie wolą udawać, że problemu nie ma zamiast go przegadać, a to nie sprawi, ze problem zniknie, tylko prawdopodobnie stanie się jeszcze większy, a rozmowa jeszcze cięższa. Nawet tutaj na wizażu jest mnóstwo wątków, gdzie ludzie radzą się obcych ludzi w sprawach finansów albo zaręczyn zamiast przegadać problem z partnerem Także mnie w sumie nie dziwi, że potem w pracy też ktoś ma problem żeby iść do szefa i powiedzieć co mu się nie podoba. Ale nie wyobrażam sobie walić codziennie nadgodziny, których nie chcę, nie powiedzieć pracodawcy, że mi się to nie podoba, a jednocześnie nie szukać pracy. Cytat:
U mnie na szczęście nie było nadgodzin, czasem sporadycznie było trzeba zostać, ale to nie było problematyczne. Myślę, że jak ktoś nie ma nikogo nad sobą, to chyba zwyczajnie nie potrafi się zorganizować. Tzn. nie mówię, że każdy, ale mój były szef na pewno.
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀 |
|
2022-10-05, 11:02 | #119 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 1 498
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
Haha, miliarderka po mężu się dziwi czemu ludzie nie chcą pracować za darmo na jej sukces w wolnym czasie zamiast mieć jakieś życie poza pracą i projektami.
Kolejna typiara, która się szczyci tym, że pracuje 20h dziennie i nigdy nie usłyszała czegoś takiego jak work-life balance. Strasznie szkodliwe poglądy sugerujące, że żeby być wartościowym pracownikiem będziesz dawać się wykorzystywać, inaczej nie jesteś pasjonatem i jak to nie chcesz zostać kolejne 3h w pracy, bo jest nowy pomysł, bo możesz mieć jakieś plany na wieczór czy coś |
2022-10-05, 13:15 | #120 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
|
Dot.: Zapracowani przedsiębiorcy kontra leniwi etatowcy i gen z
[1=d1f8ef2008dea6bb47d7416 400721be959008b42_63b3700 256c75;89370672]Haha, miliarderka po mężu się dziwi czemu ludzie nie chcą pracować za darmo na jej sukces w wolnym czasie zamiast mieć jakieś życie poza pracą i projektami.
Kolejna typiara, która się szczyci tym, że pracuje 20h dziennie i nigdy nie usłyszała czegoś takiego jak work-life balance. Strasznie szkodliwe poglądy sugerujące, że żeby być wartościowym pracownikiem będziesz dawać się wykorzystywać, inaczej nie jesteś pasjonatem i jak to nie chcesz zostać kolejne 3h w pracy, bo jest nowy pomysł, bo możesz mieć jakieś plany na wieczór czy coś[/QUOTE] Sory, ale plany na wieczór to dopiero po pierwszym milionie. Sent from my iPhone using Tapatalk |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:40.