Myślę o jego ex

[AranelJa]

Mahdab, wybacz, ale starałam się uprzejmie odpisywać dopóki nie pojawiły się tak podle komentarze ze nawet święty by nie wytrzymał.

No cóż, ona jest teraz dla niego obca, skoro nic ich nie łączy.

Z tego co wiem, to ona nic nie robiła. Nie gotowała mu, nie robiła prezentów ani niespodzianek. Ale tez nie prosiła podobno o nic.

To tym bardziej nie rozumiem, skoro ja robię dla niego wszystko a jestem traktowana tak strasznie z góry w moim odczuciu.

[Sodalite]

Napisane przez AranelJa

Mahdab, wybacz, ale starałam się uprzejmie odpisywać dopóki nie pojawiły się tak podle komentarze ze nawet święty by nie wytrzymał.

No cóż, ona jest teraz dla niego obca, skoro nic ich nie łączy.

Z tego co wiem, to ona nic nie robiła. Nie gotowała mu, nie robiła prezentów ani niespodzianek. Ale tez nie prosiła podobno o nic.

To tym bardziej nie rozumiem, skoro ja robię dla niego wszystko a jestem traktowana tak strasznie z góry w moim odczuciu.

no to może się go wprost zapytaj czemu jej robił prezenty na Tobie nie?

[AranelJa]

Nic nie poradzę ze tak to czujesz. To nie jest głównym tematem postu, wiec nie wiem czemu od niego odbiegamy.

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

Sodalite, nie da się z nim gadać na ten temat on go unika jak ognia.

[Sodalite]

Napisane przez AranelJa

Nic nie poradzę ze tak to czujesz. To nie jest głównym tematem postu, wiec nie wiem czemu od niego odbiegamy.

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

Sodalite, nie da się z nim gadać na ten temat on go unika jak ognia.

nie wierzę w coś takiego jak "nie da się". jesteście dorośli, macie razem dziecko. pora nauczyć się rozmawiać ze sobą. jak się chcesz dowiedzieć, to musisz jego zapytać. wizażanki nie wywróżą Ci tego ze szklanej kuli.

druga opcja, to sama przejmij inicjatywę. Ty organizuj randki i zarządź, że kupujecie sobie prezenty na rocznice czy urodziny. i będziesz wtedy mieć te prezenty

a jeśli nie planujesz z nim o tym rozmawiać ani sama nic organizować, no to zostaje Ci się z pogodzić z obecną sytuacją. innych opcji nie ma

[AranelJa]

Nie da się, bo odpowiada zdawkowo lub zmienia temat. To raczej tez nie wróży nic dobrego.

[Mahdab]

Napisane przez AranelJa

Mahdab, wybacz, ale starałam się uprzejmie odpisywać dopóki nie pojawiły się tak podle komentarze ze nawet święty by nie wytrzymał.

No cóż, ona jest teraz dla niego obca, skoro nic ich nie łączy.

Z tego co wiem, to ona nic nie robiła. Nie gotowała mu, nie robiła prezentów ani niespodzianek. Ale tez nie prosiła podobno o nic.

To tym bardziej nie rozumiem, skoro ja robię dla niego wszystko a jestem traktowana tak strasznie z góry w moim odczuciu.

To oczywiste, że teraz jest obca, ale wtedy nie kupowal obcej kobiecie.

To może on coś chciał osiągnąć tymi prezentami, skoro ona nie zabiegała o niego.

Nie byłaś z nimi, więc wiesz tylko tyle co on ci powie, a może babka na tyle zręcznie manipulowała, że on nie odczuwał tego, że ona wpływa na niego, żeby kupował te prezenty.

Nie bierzesz też pod uwagę, że ludzie się zmieniają. Być może kiedyś lubił dawać prezenty, a teraz może nie przykłada do tego wagi. Może zaczął zarabiać i go cieszył fakt, że może wejść do sklepu i go stać na coś fajnego. Albo zmienil sie jego stosunek do pieniedzy i majac dziecko ma inne wydatki niz torebusia za 1000 zl. Powodów może być 1000.

Dla mnie rozmowa o tym jest bez sensu, bo on pewnie się nawet nad tym nie zastanawia i by musiał sam zrobić analizę, dlaczego kupował eks prezenty.

Ja bym powiedziała, że byłoby mi miło, jakby mi kupił coś od czasu do czasu. Tematu eks bym nie poruszała, mnie by zrazilo, gdyby mi partner wypominał, że robiłam droższe prezenty eksowi. Robiłam droższe. A dlaczego? Nie ma powodu. Do czasu tego wątku nawet tego nie zauważyłam. Teraz lubimy razem spędzać czas, często więc zapraszam gdzieś jako prezent i nie uważam, żeby to było mniej wartosciowe, bo mniej kosztuje. Bylabym zażenowana i straciłabym ochotę na jakiekolwiek niespodzianki, gdybym usłyszała, że na prezent dla x wydałam 1000zl, a teraz tylko 200 na obiad i kino.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[goslawka]

A może właśnie podałaś mu się na złotej tacy i on uważa, że nie musi się starać, bo i tak jest ekstra?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AranelJa]

Nie podałam mu sie na złotej tacy, nigdy tak nie robiłam i dlatego nie rozumiem jego zachowania.

[goslawka]

Napisane przez AranelJa

Nie podałam mu sie na złotej tacy, nigdy tak nie robiłam i dlatego nie rozumiem jego zachowania.

No ale sama piszesz, że dbasz o niego, gotujesz, sprzątasz, kupujesz mu prezenty. To jak ty mu dajesz prezent to on dziękuje, a dla ciebie nic nie ma?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AranelJa]

No i może to właśnie mój błąd, ze jestem za dobra. Bo tamta ponoć była zupełnie inna i może to jest ta cała tajemnica.

[Lumimi]

Napisane przez AranelJa

No i może to właśnie mój błąd, ze jestem za dobra. Bo tamta ponoć była zupełnie inna i może to jest ta cała tajemnica.

Mi się wydaje że ty po prostu traktujesz go, jak on traktował eks. Myślisz że skoro będziesz dla niego dobra to on ci się odwdzięczyć. On też pewnie tak myślał w stosunku do swojej eks.

Wiesz może on po prostu się zmienił, zmieniło mu się podejście do związków. To wcale nie oznacza że cię nie kocha czy nie chce z tobą być. Tyle że jednak człowiek z każdych relacji wyciąga jakieś wnioski.

Myślę że po prostu przyszedł czas na traktowanie go tak jak on ciebie. Skoro on nie "skacze" koło ciebie to ty też tego nie rób. Po prostu. Zacznij traktować go z wzajemnością

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[AranelJa]

Raczej to nie zmieni jego podejścia. A ja przez to czuje, ze to nie jest to z jego strony. Ze z tamta było lepiej .

[Nimve]

Napisane przez AranelJa

Raczej to nie zmieni jego podejścia. A ja przez to czuje, ze to nie jest to z jego strony. Ze z tamta było lepiej .

A gdybyś nie miała wiedzy o tamtej, jak oceniałabyś swój związek z nim? Czułabyś nadal, że jest nie na 100 % z jego strony, że coś nie do końca gra?

[AranelJa]

Oceniam, ze jest tak sobie.

Jeszcze jest kwestia, która pominęłam. A chodzi o to, ze on cały czas powtarzał, ze jego rodzina strasznie jej nie lubiła, No a ja się nasłuchałam czegoś zupełnie innego. Wiec po co te kłamstwa? Nie rozumiem tego.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez AranelJa

Oceniam, ze jest tak sobie.

Jeszcze jest kwestia, która pominęłam. A chodzi o to, ze on cały czas powtarzał, ze jego rodzina strasznie jej nie lubiła, No a ja się nasłuchałam czegoś zupełnie innego. Wiec po co te kłamstwa? Nie rozumiem tego.

Moze ciebie nie lubia jeszcze bardziej I dlatego zle wspomnienia o niej wypadaja pieknie przy tobie ;-)
A tak na serio juz ,naprawde jego rodzina przy tobi/do ciebie gada o jego ex?

[831c00f80c14dd8ce5dd50c8d36401d00c309fcd_63ffe701c0379]

Autorko! a nie pomyslalas, ze te prezenty byly wymuszane?? napisalas, ze jestes za dobra, a ona byla wredna (w domysle)- moze prezenty byly jedynym sposobem, zeby nu cos wybaczyla/ zostala przy nim, etc.? moze go szantazowala:”albo mi kupisz te torebke, albo z nami koniec”? nic dziwnego jakby w takiej sytuacji mialby dodatkowo uraz do dawania prezentow. moze przy tobie czuje sie po prostu szczesliwy i spelniony i nie czuje/ nie czul… presji, ze musi cie obdarowywac, zebys go nie rzucala, itd.

[Higurashi]

Napisane przez AranelJa

Oceniam, ze jest tak sobie.

Jeszcze jest kwestia, która pominęłam. A chodzi o to, ze on cały czas powtarzał, ze jego rodzina strasznie jej nie lubiła, No a ja się nasłuchałam czegoś zupełnie innego. Wiec po co te kłamstwa? Nie rozumiem tego.

Czemu właściwie wiesz, co jego rodzina myśli o jego eks? W sensie jestem serio zwyczajnie ciekawa, jak takie rzeczy wychodzą.

A w ogóle to równie dobrze mogą nie chcieć, żebyś myślała, że jak coś to Tobie też dupę obrobią. Tutaj znowu powodów może być mnóstwo

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[Miss_Suze]

Autorko, sabotujesz swój związek i możesz wszystko popsuć tą swoją obsesją.

Zazdrość? Mój facet mi kiedyś wyznał, że o swoją pierwszą dziewczynę był bardzo zazdrosny. O mnie nie jest wcale, raz tylko był. A wiesz czemu? Powiedział mi, że dojrzał, że zazdrość nie ma sensu, że ma zaufanie. I to nawet lepiej niż by mi miał szaleć z zazdrości jak przy swojej pierwszej lasce. Nie czuję się gorsza, a wręcz cieszę się, że mam kogoś kto wyciąga wnioski z poprzednich relacji i dojrzewa.

Kwestia prezentów. Po pierwsze, czemu miałby je wyrzucać? Ja mam słuchawki, myszkę, smartwatcha. Chyba bym musiała na głowę upaść, żeby to wywalić po rozstaniu. A list może chciał trzymać jako wspomnienie, jakąś pamiątkę. Ona była częścią jego życia i nie każdy po rozstaniu ma potrzebę dostania amnezji na okres trwania byłego związku.

Drugie primo odnośnie prezentów. Ja w obecnym związku robię ich sporo, w poprzednich niezbyt. Nie umiem powiedzieć czemu, eksów też kochałam. Po prostu każda relacja jest inna i tyle.

Jeżeli oczekujesz od niego jakiegoś zachowania, czy to wyjścia z inicjatywą, prezentów to z nim o tym porozmawiaj. Może on nie wie, że Ci to do szczęścia jest potrzebne, może nawet na to nie wpadł. Dziwne trochę, że zrobiłaś sobie dziecko z facetem, z którym nie potrafisz rozmawiać o takich pierdołach.

[AranelJa]

Kolinkakoli, podobno nie wymuszała. Dawał sam z siebie.

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

Higurashi, a to wyszło jakoś tak spontanicznie, na zakupach, usłyszałam od jego mamy „podobny kubeczek dałam X” a on zaraz „dałaś jej taki kubek, kiedy?” A ona wtedy „miałam na myśli moja koleżankę”. No i tak od słowa do słowa zaczęli sobie wspominać ze była taka siaka i owaka.

[831c00f80c14dd8ce5dd50c8d36401d00c309fcd_63ffe701c0379]

wiec nie wiem czy ktos jesy w stanie rozwiazac twoj problem - przeczytalam watek dosc dokladnie i chyba nikt na wizazu nie jest w stanie rozwiazac twojej zagwozdki.

[Higurashi]

Napisane przez AranelJa

Kolinkakoli, podobno nie wymuszała. Dawał sam z siebie.

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

Higurashi, a to wyszło jakoś tak spontanicznie, na zakupach, usłyszałam od jego mamy „podobny kubeczek dałam X” a on zaraz „dałaś jej taki kubek, kiedy?” A ona wtedy „miałam na myśli moja koleżankę”. No i tak od słowa do słowa zaczęli sobie wspominać ze była taka siaka i owaka.

No to może nie chcieli źle wypaść, ja bym do takich wspominek akurat nie przywiązywała większej uwagi. Ja wiem na przykład od mojego samca (bo rozmawiał z mamą a później o tym wspomniał luźno), że jego mama nie była przekonana do jego byłej partnerki. Ona zresztą nie lubiła rodziców Tż i była dla nich dość nieprzyjemna. A mimo to mama raz na jakiś czas dopytywała, co tam u niej, czy lepiej z tym czy tamtym. Bo jest zwyczajnie życzliwą osobą. Może tu podobnie działa albo boją się, byś nie pomyślała, że obrabiają ludziom dupy. No różnie może być.

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[goslawka]

Autorko, a w ogóle pytałaś go dlaczego nie kupuje ci prezentów?
No i nie odpowiedziałaś mi na pytanie co on robi jak np. na walentynki tu mu coś dajesz, a on nic nie ma?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kokolins]

Kto szuka, ten znajdzie. Autorko, jak będziesz dalej w swojej głowie tworzyć historie na podstawie takich szczątkowych informacji, snuć domysły i porównywać swój związek i siebie do swoich WYOBRAŻEŃ (na temat innego związku i innej dziewczyny), zamiast się skupić na tym co tu i teraz, to on w końcu serio może stwierdzić, że mu z tamtą było lepiej, nawet, jeśli do tej pory tak nie myślał. Bo może go olewała i źle traktowała, ale była w tym szczera. Ty nie jesteś. Nie potrafisz z nim porozmawiać - nie, wypominanie mu historii z ex to nie jest konstruktywna rozmowa mogącą umocnić i rozwinąć związek. A że coś Cię uwiera, to czuć, choćbyś nie wiem jak to próbowała ukrywać na co dzień.

Oczywiście istnieje opcja, że tamta kobieta była miłością jego życia i z Tobą jest tylko z braku laku, ale jeśli naprawdę tak się czujesz w tym związku, to biorąc pod uwagę, jak bardzo jest dla Ciebie ważne bycie naj i jedyną, to to chyba nie jest ten związek ani ten facet. No i następnym razem do związku szukaj kogoś, kto jeszcze nie był zakochany. Gorzej z tą nastolatkową burzą hormonów i uczuć, bo by musiał być sporo młodszy raczej, no i ciężko o takie emocje i spontan przy dziecku

Wysłane z mojego RMX3393 przy użyciu Tapatalka

[AranelJa]

Goslawka ja mu dałam prezent, taki jaki uważałam za dobrany do niego, a on mi kwiatka…

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

Kokolins, tylko ponoć według niego to ja jestem ta miłością życia… szkoda tylko ze tam dawał z siebie więcej niż tu.

[goslawka]

Napisane przez AranelJa

Goslawka ja mu dałam prezent, taki jaki uważałam za dobrany do niego, a on mi kwiatka…

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

Kokolins, tylko ponoć według niego to ja jestem ta miłością życia… szkoda tylko ze tam dawał z siebie więcej niż tu.

Powiedziałas mu, że oczekujesz czegoś więcej? Jaka była twoja i jego reakcja?
PS. Gdyby mój mąż dał mi tylko kwiatka, a ja dla niego coś ekstra, to też poczulabym się źle. Tylko ja od razu mówię jeśli coś mi leży na wątrobie.
Pogadaj z nim to chyba najlepsze co możesz zrobić dla siebie i dla związku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kokolins]

Napisane przez AranelJa

Kokolins, tylko ponoć według niego to ja jestem ta miłością życia… szkoda tylko ze tam dawał z siebie więcej niż tu.

No ale jakie więcej? Nie da się tak porównywać. Może była dostała droższą torebkę, ale mniej czasu, może ona na kwiatka pokręciła nosem i wywaliła, to się następnym razem bardziej postarał... Możesz w nieskończoność się nakręcać albo gdybać. Pytanie PO CO. Tak naprawdę nigdy nie będziesz miała 100% pewności, na tym polega zaufanie.



Wysłane z mojego RMX3393 przy użyciu Tapatalka

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

jak jestes taka niezadowolona z niego i z tej relacji to po co w niej jeszcze siedzisz?

nawet jesli mu powiesz zeby kupowal ci drogie prezenty i on zacznie to robic nie zmieni to niczego bo on nie kocha cie i nigdy nie bedzie cie kochal taka sama miloscia jak swoja ex
kazda milosc jest inna albo sie z tym pogodzisz albo sie z nim rozstan bo zameczysz i jego i siebie
ps,myslalas o konsultacji psychiatrycznej?bo wyglada mi to na jakas obsesje

[kokolins]

Moim zdaniem to i drogie prezenty nic nie pomogą, bo przecież tamtej kupował sam z siebie i od razu, od początku związku. Tu zawsze będzie gorzej

Wysłane z mojego RMX3393 przy użyciu Tapatalka

[AranelJa]

W sumie racja, ten związek nie jest dla niego ważny TEMAT ZAMKNIĘTY. Dziękuje za rady!

[BimboBubu]

Moim zdaniem za bardzo koło niego skaczesz bo chcesz być „lepsza” od ex

Przestań mu dawać te prezenty i daj mu się wykazać .. skoro wiedziałaś ze na walentynki prawdopodobnie nic nie dostaniesz to w jakim celu się wyrywalas z prezentami ? Myślisz ze w ten sposób mu się przypodobasz?

Takie zachowanie przynosi odwrotny skutek bo facet widzi ze nic nie musi