|
Notka |
|
Szkoła i edukacja Szkoła i edukacja, to forum dla osób, które chcą się uczyć. Tu dowiesz się wszystkiego o szkołach, uczelniach, kursach. Na forum NIE odrabiamy prac domowych! |
|
Narzędzia |
2015-05-20, 10:01 | #91 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 83
|
Korepetycje - co zrobić z takim uczniem?
Cześć wszystkim, jestem studentką anglistyki i udzielam obecnie korepetycji pewnej gimnazjalistce. Jest to specyficzna klientka, ponieważ jest, czy też próbuje być, modelką - jej matka twierdziła, że potrzebuje znać język na castingi. Myślałam, że pewnie słabo jej idzie mówienie. Ku mojemu zdziwieniu, okazała się całkiem dobra, jest wygadana, mówi dużo i raczej poprawnie. Jej poziom określiłabym na zaawansowane B1. Gorzej natomiast idzie z znajomością słownictwa i gramatyką. Wydawała się ambitna i chciała wysoki poziom, więc zaczęłam z nią przerabiać podręcznik dla zaawansowanych - wyszło DUŻO nowych słówek i zwrotów. Chciałam obniżyć poziom, ale powiedziała, że ten jej pasuje. Jednocześnie robiłyśmy dużo speakingu, w którym radziła sobie dobrze (zgodnie z tematem w podręczniku, o którym rozmawiałyśmy), do tego wiadomo, czytanie i słuchanie oraz ćwiczenia gramatyczne.
Na ostatnich zajęciach zapowiedziałam jej test z działu, tak jak się umawialiśmy - czyli całe to nowe słownictwo. Dzisiaj rano dostaję smsa: "ustaliłyśmy z mamą, że gramatykę i słówka będę robiła we własnym zakresie (!), a na lekcjach potrzebuję więcej rozmawiania". Domyślam się, że przeraziła ją mnogość zwrotów, których nie zna, bo do tej pory nie przykładała się zbyt do ich nauki. Ponadto ostatnio przepadły mi z nią 3 zajęcia pod rząd, które odwoływała bo akurat w ten dzień nie może, jak próbowałam je przenieść też coś nie pasowało. Raz nawet się zdarzyło, że gdybym nie zadzwoniła do niej sama, przyszłabym na darmo - przed majówką, a sama chciałam jechać do domu. Co mam z nią zrobić? Mam z nią tylko rozmawiać przez godzinę? Mam wrażenie, że to nic jej nie da. Czego ja mam ją niby uczyć podczas konwersacji, skoro chce słówka i gramatykę "we własnym zakresie" (już to widzę)? A właśnie w tym ma braki. Jutro ją widzę, pomóżcie. |
2015-05-20, 11:21 | #92 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 610
|
Dot.: Korepetycje - co zrobić z takim uczniem?
Cytat:
Jeżeli jednak bardzo potrzebujesz kasy to ucz tak jak ona chce, co Ci szkodzi, skoro nie ma na tyle oleju w głowie. |
|
2015-05-20, 11:33 | #93 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 981
|
Dot.: Korepetycje - co zrobić z takim uczniem?
Obie panie zachowują się jakby chciały, żebyś zrezygnowała, ale może jestem przewrażliwiona . Może porozmawiaj z matką tak konkretnie, spróbuj wytłumaczyć, że dziewczyna sama nie poradzi sobie z gramatyką.
|
2015-05-20, 13:59 | #94 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 467
|
Dot.: Korepetycje - co zrobić z takim uczniem?
Ja bym postawiła sprawę jasno obu paniom: Ty się zajmujesz uczeniem angielskiego i albo one to akceptują, albo nie. Jeśli koniecznie chcą skupić się na konwersacjach, to ok, ale młoda na każdych zajęciach pokazuje Ci materiał, jaki przerobiła i na tym bazujecie w rozmowach. I koniecznie ustal wyprzedzenie, z jakim mają informować, że odwolują lekcję, np. 24h, po tym terminie płacą jak za normalną lekcję.
|
2015-05-20, 15:14 | #95 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 47
|
Dot.: Chcę udzielać korepetycji. Jak zacząć?
Odświeżam temat
Myślę nad udzielaniem korepetycji z matematyki. W zeszłym roku pisałam maturę pierwszy raz, w tym roku podwyższałam wynik z matmy rozszerzonej (marzy mi się 100% ), więc jestem na bieżąco z "matematycznym myśleniem" Zastanawiam się, gdzie umieścić ogłoszenie? Mieszkam w niemałym mieście (130 tys. mieszkańców), w Internecie jest mnóstwo ofert... Czy ogłaszanie się na słupie/lampie koło szkoły ma sens? I jeszcze jedno, czy warto wypisać swoje osiągnięcia w konkursach? W gimnazjum byłam laureatką olimpiady przedmiotowej, mam 9 dyplomów z Kangura, tytuły finalisty konkursów wojewódzkich... Czy to może skusić potencjalnych klientów? |
2015-05-20, 17:03 | #96 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 47
|
Udzielanie korepetycji - początek
Witajcie,
myślę nad udzielaniem korepetycji z matematyki. W zeszłym roku pisałam maturę pierwszy raz, w tym roku podwyższałam wynik z matmy rozszerzonej (marzy mi się 100% ), więc jestem na bieżąco z "matematycznym myśleniem" Zastanawiam się, gdzie umieścić ogłoszenie? Mieszkam w niemałym mieście (130 tys. mieszkańców), w Internecie jest mnóstwo ofert... Czy ogłaszanie się na słupie/lampie koło szkoły ma sens? I jeszcze jedno, czy warto wypisać swoje osiągnięcia w konkursach? W gimnazjum byłam laureatką olimpiady przedmiotowej, mam 9 dyplomów z Kangura, tytuły finalisty konkursów wojewódzkich... Czy to może skusić potencjalnych klientów? |
2015-05-20, 17:10 | #97 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 1 484
|
Dot.: Chcę udzielać korepetycji. Jak zacząć?
Cytat:
Moim zdaniem warto podać info o konkursach albo wysokich wynikach matur. Sama udzielam korków i czasami widziałam ogłoszenia, gdzie ludzie podawali certyfikaty, wyniki z matur na poziomie R albo właśnie to, że zajęli takie i takie miejsce na Olimpiadzie |
|
2015-05-20, 17:17 | #98 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 1 484
|
Dot.: Korepetycje - co zrobić z takim uczniem?
Ustal zasady nauczania. Jeżeli chce więcej mówić, okej, ale samo mówienie nie pomoże jej w opanowaniu języka. Możesz jej o tym powiedzieć i przekazać rodzicom, że tylko na pogaduszkach nauka języka obcego nie polega.
|
2015-05-21, 08:55 | #99 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 7 803
|
Dot.: Korepetycje. Kłopotliwe sytuacje z uczniami, rodzicami, stawki za lekcje - ZBIO
Cytat:
|
|
2015-05-26, 22:04 | #100 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 47
|
Dot.: Chcę udzielać korepetycji. Jak zacząć?
Muszę się pochwalić - umieściłam ogłoszenie w Internecie na dwóch portalach, po trzech dniach już mam pierwszą chętną Umrę ze stresu przed pierwszą lekcją, ale na szczęście to 10-letnia dziewczynka i raczej nie zagnie mnie żadnym trudnym zadaniem
|
2015-05-26, 23:32 | #101 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Chcę udzielać korepetycji. Jak zacząć?
Czym sie stresujesz? Umiesz tlumaczyc?
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
2015-05-27, 08:46 | #102 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 1 484
|
Dot.: Chcę udzielać korepetycji. Jak zacząć?
Gratulacje! Nie stresuj się, nie ma czym.
|
2015-05-27, 11:51 | #103 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 5 184
|
Dot.: Korepetycje. Kłopotliwe sytuacje z uczniami, rodzicami, stawki za lekcje - ZBIO
Witam nauczające Wizażanki
Mam w zasadzie dwa pytania - pierwsze o materiały, czy macie swoje ulubione podręczniki, zwłaszcza do konwersacji, czy raczej wyszukujecie materiały na bieżąco? Drugie odnośnie kłopotliwego ucznia - przypuśćmy, że uczucie dziecko 7-letnie, z tak zwanego dobrego domu, ale jednak dość mocno rozpuszczone - dzieciak wychowuje się na grach typu GTA, ciągle siedzi z tabletem i nic go nie jest w stanie innego zainteresować - na lekcji wierci się, chodzi, pokrzykuje, odmawia robienia zadań, generalnie dezorganizuje zajęcia w każdy możliwy sposób. Żadne gry memo, naklejki, zabawy nie są w stanie tego zmienić - nie słucha poleceń, pyskuje, cwaniakuje. Rozmowa z mamą była, nastąpiła nieznaczna poprawa, ale nadal nie jestem zadowolona bo chciałabym żeby on faktycznie te lekcje lubił, a nie chodził z przymusu i robił wszystko, byle się nie uczyć. Może macie jakiś magiczny sposób? Do tej pory zawsze coś działało, nawet z BARDZO trudnymi dzieciakami, ale on to jakiś specjalny przypadek, którego nie umiem jeszcze rozgryźć.
__________________
Don't the sun look lonesome, oh lord lord lord, on the graveyard fence? Don't my baby look lonesome when her head is bent? Piszę. |
2015-05-27, 13:46 | #104 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 47
|
Dot.: Chcę udzielać korepetycji. Jak zacząć?
Umiem Często przychodziły do mnie koleżanki na takie pseudo korki (w zamian za żelki ), przed sprawdzianami nie miałam chwili wytchnienia, ciągle ktoś prosił o pomoc, przed maturą jeszcze gorzej Uff, mam nadzieję że jakoś się uda
|
2015-05-27, 13:51 | #105 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Chcę udzielać korepetycji. Jak zacząć?
No to nic się nie bój
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
2015-05-28, 12:21 | #106 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 83
|
Dot.: Korepetycje. Kłopotliwe sytuacje z uczniami, rodzicami, stawki za lekcje - ZBIO
Cytat:
Z takimi trzeba krótko. Zabierz mu tablet i oddaj rodzicom. Kiedy będzie niegrzeczny, powiedz mu, że zaraz pójdziesz porozmawiać z jego rodzicami (u mnie trochę działa). Nie daj mu sobie wejść na głowę. Nie bądź miła. Daj mu ćwiczenie i ignoruj go, choćby chodził po ścianach - aż zrobi. Współczuję bardzo, bo takie dzieci strasznie męczą. Długo go uczysz? Zależy Ci bardzo na tym uczniu? Powiedz jego mamie, że lekcje nie przynoszą skutku z wyżej wymienionych powodów, i nie widzisz sensu dalszej współpracy z powodu braku chęci ucznia. Albo przemęcz się z nim do końca roku przy jak najmniejszych kosztach własnych (chodzi mi o nerwy). Skorzysta albo nie skorzysta z ćwiczeń, jego sprawa. Ja czasem mówię, że jak zrobi coś dobrze, to będziemy kończyć. Obawiam się, że nie ma takiej opcji, żeby polubił te zajęcia, skoro jest zmuszany przez rodziców. |
|
2015-06-08, 11:19 | #107 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 5 184
|
Dot.: Korepetycje. Kłopotliwe sytuacje z uczniami, rodzicami, stawki za lekcje - ZBIO
Cytat:
__________________
Don't the sun look lonesome, oh lord lord lord, on the graveyard fence? Don't my baby look lonesome when her head is bent? Piszę. |
|
2015-06-08, 14:48 | #108 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 531
|
Dot.: Korepetycje. Kłopotliwe sytuacje z uczniami, rodzicami, stawki za lekcje - ZBIO
Cytat:
__________________
Piszę. |
|
2015-07-12, 19:01 | #109 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 3
|
Dot.: Ile za korepetycje?
Cześć wszystkim
Proszę Was o radę w dwóch sprawach. Od października zacznę drugi rok studiów i chciałabym sobie dorobić korepetycjami. 1) Jestem dobra z matmy- zdawałam rozszerzoną na maturze- ale teraz jest nowa podstawa programowa. Nie wiem, czy odnajdę się w nowym programie nauczania na poziomie rozszerzonym. Poza tym są niektóre tematy, których nie umiem perfekcyjnie- dowody, kombinatoryka. Myślicie, że to dobry pomysł porywać się na poziom rozszerzony czy lepiej zacząć od nauczania podstaw? Czy stawki za korki są różne w zależności od poziomu? 2) Ostatnio natknęłam się na ogłoszenie o poszukiwaniu korepetytorów przez jedną z firm oferującej korki z różnych przedmiotów. Zasady są następujące: 2 godziny zegarowe/tydzień, dojazd do ucznia (nie ma tu możliwości wyboru dzielnicy, w której chcę uczyć- mogą mi przydzielić ucznia z drugiego końca miasta), bez opcji rezygnacji w trakcie. Oferują mi 30 zł na rękę za godzinę, czyli za 2 godzinową lekcję miałabym 60zł. Problem w tym, że firma bierze od ucznia (za moje usługi) 60 zł/ 1 godzinę (tak pisze na ich stronie)- czyli ja dostaję połowę rzeczywistej stawki. Z drugiej strony, godząc się na to miałabym pewnego ucznia od października aż do matury i stały dochód. Dodam, że studiuję w Warszawie, więc korki nie należą tu do najtańszych. Czy 30 zł to mało/wystarczająco w takim dużym mieście? Lepiej skorzystać z oferty czy szukać uczniów na własną rękę? o o tym myślicie? |
2015-07-14, 20:00 | #110 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 3
|
Dot.: Ile za korepetycje?
podbijam
|
2015-07-14, 20:13 | #111 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 207
|
Dot.: Ile za korepetycje?
Ja bym szukała na własną rękę. 30zł biorę z dojazdem w o wiele mniejszym mieście. Najlepiej poprzeglądaj ogłoszenia innych, żeby znaleźć swoją stawkę.
Też miałam taki problem z tym rozszerzeniem. Więc przygotowuję do podstawy (mniej się przy tym męczę) + czasem jak ktoś się trafi to na bieżąco materiał z rozszerzenia. Czasem uczę też gimnazjum i podstawówkę. |
2016-02-13, 12:43 | #112 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 296
|
Korepetycje i trudne dzieci.
Od ponad 2 lat udzielam korepetycji, mam doświadczenie w pracy z dziećmi również w wolontariatach, spotykałam się z różnymi przypadkami, jednak teraz mam problem z pewna uczennicą i do końca nie wiem z czego on wynika.
Zacznę od tego, że miesiąc temu skontaktowała się ze mną kobieta, która szukała kogoś do nauki matematyki dla swoich dwóch córek (poziom podstawówki). Dowiedziałam się tyle, że jedna z nich jest bardzo zdolna z matematyki, lubi matematykę, brała udział w konkursach matematycznych, jednak w tym roku z niewiadomych względów się opuściła. Druga natomiast do typowa humanistka, mająca problemy z matematyką. Po miesiącu nauki widzę, że " humanistka" naprawdę jest zainteresowana nauką matematyki, dobrze się z nią dogaduję. Problem nie leży w tym, że nie rozumie matematyki ale "słabo" czyta, w takim sensie, że przekręca litery, cyfry (widoczna dysleksja, która z resztą została stwierdzona). Problem natomiast mam z jej siostrą. Dziewczynka jest naprawdę zdolna, twierdzi, że lubi matematykę ale po jej zachowaniu widać coś zupełnie innego. Myślami jest cały czas w książkach. Z tego co wiem, potrafi czytać cały dzień i jak przychodzę na korki to sobie myślę, że popełniam grzech śmiertelny przerywając jej. Na zajęciach cały czas rzuca cytatami z książek (świetna pamięć) i tylko wtedy się ożywia. Matematyka ją interesuje tylko wtedy, gdy da się coś szybko zrobić. Przy dłuższych zadaniach traci cierpliwość. Mam dylemat co z nią zrobić. Zdaję sobie sprawę, że zajęcia z jej siostrą prowadzę w sposób bardziej interesujący bo po prostu nie robimy zadań konkursowych a bardziej uczymy się przez zabawę. Problem w tym, że wszystko co mogłabym jej pokazać w interesujący sposób ona wie a robienie czegoś ponad program ją nie interesuje. Poza tym, zauważam, że często mnie oszukuje, ukrywa fakt, że ma jakąś kartkówkę a wszystkiego dowiaduje się dopiero od babci albo mamy. Dowiedziałam się ostatnio, że pani w szkole ją skrytykowała za to, że sposób w jaki mnoży ułamki dziesiętne jest grubo ponad program, a chodziło tylko o to, że proste przypadki nie musi mnożyć pisemnie a jedynie pomnożyć 2 liczby naturalne i przestawić przecinek w odpowiednie miejsce. Poczułam, że jest na mnie zła bo ja ją tego uczyłam i stwierdziła, że nie będzie się uczyć moich sposobów. Nie za bardzo wiem jak z nią postępować bo wszystko co zrobię wykorzysta przeciwko mnie, jest bardzo inteligentna i zachowuje się bardzo dojrzale jak na swój wiek. A najbardziej martwi mnie to, że nie za bardzo zauważam w niej empatię. Czasami strzeli takim tekstem, że nie wiem co mam o tym myśleć, typu "lubię wzbudzać w innych poczucie mniejszości" albo "lubię jak siostra jest moją niewolnicą". Dwie dziewczynki, wychowywane w tym samym domu a mają zupełnie przeciwstawne charaktery. Czy ktoś z was zajmuje się pracą z dziećmi? Albo miał do czynienie z podobnym charakterem i mógłby coś poradzić? Wiem, że nie każdy musi lubić matematykę, ma swoje książki, które są jej pasją i super ale mimo wszystko chciałabym ją w jakiś sposób zainteresować zajęciami ale nie wiem czy coś robię źle czy problem leży gdzieś indziej. Proszę o szczere komentarze. |
2016-02-13, 17:42 | #113 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Korepetycje i trudne dzieci.
Cytat:
|
|
2016-02-13, 18:38 | #114 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 296
|
Dot.: Korepetycje i trudne dzieci.
Cytat:
|
|
2016-05-24, 15:31 | #115 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 1
|
Problemy z korepetytorami
Mam problem z korepetycjami dla syna. Korepetytorzy z których usług dotąd korzystałam byli beznadziejni - nie umieli nic wytłumaczyć, nauczyć, a oczekiwania finansowe mieli takie jakby profesorami habilitowanymi co najmniej byli. Ostatni to już w ogóle kawał chama w dodatku był – niemiły i opryskliwy jak Brajanek czegoś nie wiedział . Też macie podobne przeżycia z korepetytorami czy tylko ja taka w czepku urodzona jestem?
|
2016-06-04, 16:05 | #116 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 6 375
|
Dot.: Problemy z korepetytorami
To fakt, teraz każdy próbuje sobie dorobić dając korepetycje i ciężko jest znaleźć kogoś dobrego. Najlepiej popytać znajomych, poczytać opinie w internecie. Ja nigdy nie chodziłam na korepetycje, za to w trakcie studiów ich udzielałam i kilka mam dzwoniło do mnie, bo pani Kasia powiedziała, że jej córka do mnie chodzi i jest bardzo zadowolona. Teraz jest tyle tych ogłoszeń, że najlepiej pocztą pantoflową
__________________
|
2016-06-07, 14:25 | #117 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 18
|
Dot.: Problemy z korepetytorami
To zalezy jakiego korepetytora Ty szukasz- ja sama daje korepetycje i jestem wymagającym nauczycielem. To znaczy, że nie uśmiecham się co trzy sekundy i nie klepię uczniów po plecach za kolejne źle zrobione zadanie. Może nie jestem najmilsza ale przynajmniej uzyskuje wysokie rezultaty i na ten moment, brakuje mi terminów by uczyć więcej osób. Może czas spojrzeć na to z tej strony, że nauczyciel nie ma być przyjacielem dziecka a mentorem?
|
2016-06-10, 17:09 | #118 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 14
|
Dot.: Problemy z korepetytorami
Cytat:
Trzeba chwalić za postępy - inaczej uczeń nie czuje motywacji. Natomiast jeśli nauczyciel jest "niemiły" i "opryskliwy" to po prostu trzeba zacząć pytać znajomych, może kogoś polecą? Niestety nie każdy potrafi uczyć, a nowego nauczyciela warto zapytać nie tylko o ukończone studia, ale również o staż w nauczaniu. |
|
2016-06-11, 13:37 | #119 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 928
|
Dot.: Problemy z korepetytorami
Tak, jesteś w czepku urodzona. Wysyłasz dziecko na korepetycje, po to żeby się nauczyło, a nie spędziło czas na obijaniu się i patrzeniu w sufit za 50 czy 100 zł. Może spójrz na to z tej strony: Może to nie kwestia korepetytorów, ale wkładu Twojego dziecka. Nic nie ma za darmo i nie spodziewaj się, ze dziecko będzie umiało wszystko po godzinie, samo musi przysiąść i troszeczkę pomyśleć. Sama pomagam dzieciom w matematyce i nic mnie tak nie irytuje jak brak szacunku, niechęć i totalna olewka na wszystko("odsiedzę godzinę, bo rodzice chcą i będzie spokój"). Więc dlaczego to nauczycielowi ma zależeć bardziej niż uczniowi?
__________________
"Pamiętaj, że każdy napotkany człowiek czegoś się boi, coś kocha i coś stracił." |
2016-09-15, 16:54 | #120 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 17
|
Korepetycje z j. angielskiego, II gimnazjum
Witajcie
Aktualnie mam bronić licencjat z filologii angielskiej. Nie udzialałam wcześniej korepetycji ale postanowiłam, że zacznę. Dałam ogłoszenie i odezwali się rodzice ucznia z klasy 2 gimnazjum. I teraz prosiłabym Was o porady, może któraś z Was też zajmuje się dawaniem korków z języka. Mam dojeżdżać do tego chłopaka ale jestem upełnie zielona w temacie udzielania korepetycji, ja brałam takie lekcje głównie tylko w podstawówce <kiedy to było>, później były już tylko szkoły językowe. Jak 'podejść' do takiego ucznia?, Jak prowadzić zajęcia?, Co jeżeli ja nie będę umiała czegoś wytłumaczyć albo, co gorsza, nie będę czegoś wiedziała? Czy mogę mieć ze sobą słownik <chociażby w telefonie>? Stresuję się tym ---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ---------- I jeszcze jedno - Nowe podręczniki w szkołach mają z tyłu zazwyczaj odpowiedzi do zadań. Czy ja podczas korepetycji mogę tam zaglądać, żeby upewnić się, że coś jest dobrze uzupełnione? Wiem, że trochę głupie te moje pytania Edytowane przez kolorowakoralowa Czas edycji: 2016-09-15 o 16:47 |
Nowe wątki na forum Szkoła i edukacja |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:56.