Skąpi ludzie i ich zachowania

[PaulinciaKWC]

No wlasnie, niby znajomi, niby wspolna imprezka ale zeby sie normalnie komunikowac to nie bardzo. Przed pandemią lubilismy gdzies wyskoczyc na weekend ze znajomymi i kurcze ludzie robili zakupy spozywcze, kupowali alkohol, nikt nikomu na rece nie patrzyl czy otworzyl swoje wino czy nie, czy tansze czy drozsze. Jak cos komus nie smakowalo to bral inną butelke.
Zero problemów

[motyla]

Dziewczyny, no ale bądźcie może trochę bardziej wyrozumiałe. Ludzie mają różne budżety i dla kogoś wódka za 50zl będzie z tych droższych. Śmiejecie się z dziewczyny, że dla niej 50zl za wódkę to dużo? Słabe.

[this_witch]

Napisane przez motyla

Dziewczyny, no ale bądźcie może trochę bardziej wyrozumiałe. Ludzie mają różne budżety i dla kogoś wódka za 50zl będzie z tych droższych. Śmiejecie się z dziewczyny, że dla niej 50zl za wódkę to dużo? Słabe.

No to trzeba było się upomnieć, żeby otworzyć ich wódkę albo zaproponować imprezę składkową. Gospodarze przecież postawili alkohol od siebie, więc nie przypisywałabym im skąpstwa. Może dla nich nie robi różnicy czy to Finlandia czy Krupnik czy jakie tam są jeszcze popularne wódki, wiem, że mnie by nie przyszło do głowy rozkminiać wartości przyniesionej butelki.
Jak mi ktoś coś przyniesie i nie wypije, to wychodzę z założenia, że na kolejną imprezę ja też przyniosę butelkę i sobie zrobią z nią co chcą.

[PaulinciaKWC]

Ja sie nie smieje z niczyjego budzetu, smieje sie z tego, ze ktos kupil finlandie jako alkohol premium i uwaza, ze gospodarze zachomikowali butelke zamieniając ją na inną tanszą z pazernosci

[motyla]

Napisane przez this_witch

No to trzeba było się upomnieć, żeby otworzyć ich wódkę albo zaproponować imprezę składkową. Gospodarze przecież postawili alkohol od siebie, więc nie przypisywałabym im skąpstwa. Może dla nich nie robi różnicy czy to Finlandia czy Krupnik czy jakie tam są jeszcze popularne wódki, wiem, że mnie by nie przyszło do głowy rozkminiać wartości przyniesionej butelki.

Jak mi ktoś coś przyniesie i nie wypije, to wychodzę z założenia, że na kolejną imprezę ja też przyniosę butelkę i sobie zrobią z nią co chcą.

Ja piszę o śmianiu się z kogoś, że dla niego 50zl to droga wódka...

[this_witch]

Napisane przez motyla

Ja piszę o śmianiu się z kogoś, że dla niego 50zl to droga wódka...

Ale półki cenowej alkoholu nie określa się na podstawie czyjegoś indywidualnego budżetu

[motyla]

Napisane przez PaulinciaKWC

Ja sie nie smieje z niczyjego budzetu, smieje sie z tego, ze ktos kupil finlandie jako alkohol premium i uwaza, ze gospodarze zachomikowali butelke zamieniając ją na inną tanszą z pazernosci

A jeśli schowali Finlandię za 50zl i wyjęli wódkę za 15zl? Padła gdzieś cena tego tańszego alko?

[chacaos]

Napisane przez this_witch

Jestem team "wyciągamy najlepiej schłodzone", zresztą ze znajomymi mamy taki zwyczaj, że każdy mówi co konkretnego chce albo sam sobie sięga z lodówki na imprezie wedle gustu i uznania, zamiast się krygować.

Napisane przez patusiaa23

Nie no co ty, lepiej nic nie mówić, a potem następnego dnia się nakręcać o 10 zł na butelce xD. Serio, ja tam z byle kim wódki nie pijam, więc naprawdę dziwi mnie, że bliskiej osobie nie można było powiedzieć "ej, bardziej nam smakuje Finalndia, otwórzmy ją najpierw"

Dokładnie, w większości domów zamrażarki nie są na kłódkę i można sobie pić to co się przyniosło. Chyba że planuje się przełknąć w bólu Krupnik czy inną żubrówkę i dostać Finlandię z powrotem do domu.

Nawiasem mówiąc, jako gospodyni w takiej sytuacji raczej zostawiłabym tę wódkę na kolejne spotkanie z tymi ludźmi (jeśli widujemy się regularnie).

[PaulinciaKWC]

Napisane przez motyla

Ja piszę o śmianiu się z kogoś, że dla niego 50zl to droga wódka...

W kontekscie tej sytuacji jest to smieszne.

[motyla]

Napisane przez this_witch

Ale półki cenowej alkoholu nie określa się na podstawie czyjegoś indywidualnego budżetu

Przymiotnik "drogi" można rozumieć wielorako. Coś będzie dla mnie drogie, a dla Ciebie nie. Dla mnie torebka za 1000zl na przykład będzie droga, a dla Ciebie nie, bo powiesz, że za dobrej jakości skórę tyle się normalnie płaci. Pojęcie drogie zależy w przeważającej mierze od tego, ile ktoś zarabia.

[Pani_Mada]

Napisane przez motyla

Dziewczyny, no ale bądźcie może trochę bardziej wyrozumiałe. Ludzie mają różne budżety i dla kogoś wódka za 50zl będzie z tych droższych. Śmiejecie się z dziewczyny, że dla niej 50zl za wódkę to dużo? Słabe.

cóż.. nie, nie śmiejemy się. tu nie chodzi o cenę wódki. tu chodzi o zachowanie. dla kogoś 50 zł za wódkę to może być dużo i to nic dziwnego. ludzie mają różne budżety. ale podkreślanie w każdym poście, że to FINLANDIA, jakby to były nie wiadomo jakie cuda, wpisuje się w definicję wątku.

[motyla]

Napisane przez PaulinciaKWC

W kontekscie tej sytuacji jest to smieszne.

Cóż, dla mnie to w tej historii brakuje zbyt wielu informacji, żeby się z niej śmiać. Ale jeśli Wam one wystarczają, to nic z tym nie zrobię.

[this_witch]

Napisane przez motyla

A jeśli schowali Finlandię za 50zl i wyjęli wódkę za 15zl? Padła gdzieś cena tego tańszego alko?

można sobie sprawdzić w necie średnią cenę za pół litra Finlandii i ile kosztują różne inne wódki, nie ma opcji żeby była to aż taka różnica, jak już jesteśmy szczegółówi.
Poza tym cena nie równa się jakości czy smakowi, szczególnie w kwestii czystej wódki.

[motyla]

Napisane przez Pani_Mada

cóż.. nie, nie śmiejemy się. tu nie chodzi o cenę wódki. tu chodzi o zachowanie. dla kogoś 50 zł za wódkę to może być dużo i to nic dziwnego. ludzie mają różne budżety. ale podkreślanie w każdym poście, że to FINLANDIA, jakby to były nie wiadomo jakie cuda, wpisuje się w definicję wątku.

No i co że dla kogoś Finlandia jest z tych lepszych wódek? Widocznie wcześniej pił gorsze. Nie każdego stać całe życie na najlepsze wódki.

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ----------

Napisane przez this_witch

można sobie sprawdzić w necie średnią cenę za pół litra Finlandii i ile kosztują różne inne wódki, nie ma opcji żeby była to aż taka różnica, jak już jesteśmy szczegółówi.

Poza tym cena nie równa się jakości czy smakowi, szczególnie w kwestii czystej wódki.

Często cena właśnie równa się smakowi i jakości.

[Pani_Mada]

Napisane przez motyla

A jeśli schowali Finlandię za 50zl i wyjęli wódkę za 15zl? Padła gdzieś cena tego tańszego alko?

cena nie jest wyznacznikiem jakości ani smaku
dla mnie tańsze wódki (np żubrówka) są o wiele lepsze niż ta cudowna finlandia

[PaulinciaKWC]

Napisane przez motyla

A jeśli schowali Finlandię za 50zl i wyjęli wódkę za 15zl? Padła gdzieś cena tego tańszego alko?

Wódka za 15 zl? Pokaz mi przyklad. Z ciekawosci, bo to nie ma znaczenia. Mieli schlodzona wodke i ją podali gosciom. Goscie mają buzie i jezeli bardzo im zalezalo na finlandii to trzeba bylo to powiedziec i byloby po problemie.
Jak np. dostajesz wino to sprawdzasz cene, zeby czasem nie podac tanszej butelki?

[this_witch]

Napisane przez motyla

Przymiotnik "drogi" można rozumieć wielorako. Coś będzie dla mnie drogie, a dla Ciebie nie. Dla mnie torebka za 1000zl na przykład będzie droga, a dla Ciebie nie, bo powiesz, że za dobrej jakości skórę tyle się normalnie płaci. Pojęcie drogie zależy w przeważającej mierze od tego, ile ktoś zarabia.

Jak dla kogoś 15 czy 20 zł różnicy to taka duża kwota, to może jednak niech nie kupuje w gości Finlandii tylko coś tańszego. Poza tym gospodarze zazwyczaj zapewniają też inne zasoby na imprezę (w tym lokal), więc tym bardziej żałowanie im tej flaszki jest słabe.

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Napisane przez motyla

Często cena właśnie równa się smakowi i jakości.

Akurat nie w przypadku wódki, i to nie tylko moja opinia.

[Pani_Mada]

Napisane przez motyla

No i co że dla kogoś Finlandia jest z tych lepszych wódek? Widocznie wcześniej pił gorsze. Nie każdego stać całe życie na najlepsze wódki.

no i spoko. przynieśli taką jaką chcieli
a gospodarze może też wystawili najlepszą wódkę wg nich? to nawet bardziej prawdopodobne, niż to że ze skąpstwa zachomikowali

ciekawe, że pierwsze co autorce problemu przychodzi do głowy do chęć zachomikowania 'lepszego' alkoholu skoro powodów może być milion. tak jakby z góry zakładała, że tamtych nie stać na tą luksusową finlandię

[motyla]

Słuchajcie, ja tej dziewczyny nie bronie, bo powinna była się odezwać. Ja tylko zareagowałam na podsmiechujki pt. "Finlandia to nie droga wódka, jak to może być, że ktoś robi aferę o wódkę za 50zl". Dla mnie słabe jest śmianie się z czyjegoś budżetu i tyle. Postanowiłam wyrazić na ten temat moje zdanie. Możecie mnie olać.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez motyla

Przymiotnik "drogi" można rozumieć wielorako. Coś będzie dla mnie drogie, a dla Ciebie nie. Dla mnie torebka za 1000zl na przykład będzie droga, a dla Ciebie nie, bo powiesz, że za dobrej jakości skórę tyle się normalnie płaci. Pojęcie drogie zależy w przeważającej mierze od tego, ile ktoś zarabia.

Halo, tu ziemia. Mowimy o butelce wodki, ktorą autorka kupila na impreze a nie o standardzie zycia od skarpetek, przez torebki, po samochody.
Wódka za 50 zl. Chciala, kupila, nie wiem czemu sugerujesz, ze bieduje i te 50 zl to dla niej wielkie pieniadze.

[motyla]

Napisane przez PaulinciaKWC

Halo, tu ziemia. Mowimy o butelce wodki, ktorą autorka kupila na impreze a nie o standardzie zycia od skarpetek, przez torebki, po samochody.
Wódka za 50 zl. Chciala, kupila, nie wiem czemu sugerujesz, ze bieduje i te 50 zl to dla niej wielkie pieniadze.

Bo taki wniosek wyciągnęłam na podstawie jej wypowiedzi, że wódka za 50zl jest z tych droższych. Masz prawo się z tym nie zgadzać.

[new_me]

Napisane przez dorotka1066

Mąż był ostatnio ma wieczorze kawalerskim. Plan był taki, że najpierw chłopaki jadą na paintball w ciągu dnia, a potem wieczorem robią grilla. Zaczęły się głosy, że temu nie pasuje, ten pracuje, tamten dotrze dopiero na wieczór. No to ok, ustalili, że kto da radę to jedzie na strzelanie, a kto nie to dojedzie na grilla. Składka była rozłożona jakoś mniej więcej:100 zł na paintball, 50 zł na grilla (jedzenie+alkohol). Oczywiście pan młody za nic nie płacił. Okazało się, że kilka osób przyszło późniejszym wieczorem, kiedy reszta była już lekko podpita, chcąc uniknąć składki. Ktoś przyniósł ze sobą Amarenę, ktoś 4-pak najtańszego piwa, a oczywiście jedli i pili to co wszyscy. Po imprezie organizator musiał przez 2 tygodnie dopominać się o przelewy, bo ten nie miał gotówki, tamten zapomniał...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tż miał podobną sytuacje, rezygnacja z kawalerskiego ( on był organizatorem) chwile przed impreza i dopominanie sie o kase, a to był wyjazd wiec on jako organizator sporo dopłacił ale cóż kawalerski przyjaciela jest raz w zyciu a Ci ktorzy odpadli to akurat osoby z ktorymi kontaktu wczesniej nie mial i teraz tez nie


Co do nie podania obiadu, przypomniala mi sie sytuacja z dziecinstwa! mialam jakies 5-7 lat i poszłam pobawic sie do kolezanki. Podczas zabawy przyszla jej babcia z obiadem, oczywiscie tylko dla niej i ja karmila ziemniakami mielonym i surowka. Do dzis pamietam ta surowke, a raczej jej zapach i wyglad - wyjatkowo apetyczna! Pamietam ze ta babcia wygladala na taka poczciwa starsza typowa babcie a po tej sytuacji kojarzyla mi sie z wiedzma. Dziwnie sie czulam nawet bedac dzieckiem tym bardziej ze u mnie kolezanki zawsze mialy full serwis i predzej mama podzielilaby kotleta na pol. Tak naprawde ta babcia mogla mnie spokojnie wyprosic powiedziec ze teraz mamy obiad, XYZ przyjdzie do Ciebie pozniej albo cos takiego...

[PaulinciaKWC]

Napisane przez motyla

Cóż, dla mnie to w tej historii brakuje zbyt wielu informacji, żeby się z niej śmiać. Ale jeśli Wam one wystarczają, to nic z tym nie zrobię.

Mi brakuje opisu tej sytuacji ze strony gospodarzy. Ale sam fakt, ze autorka przyznala, ze na drugi dzien byl kwas o tą finlandie, ktora wylądowala w lodowce a nie na stole swiadczy tylko o niej i jej partnerze i to nie najlepiej.

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ----------

Napisane przez motyla

Słuchajcie, ja tej dziewczyny nie bronie, bo powinna była się odezwać. Ja tylko zareagowałam na podsmiechujki pt. "Finlandia to nie droga wódka, jak to może być, że ktoś robi aferę o wódkę za 50zl". Dla mnie słabe jest śmianie się z czyjegoś budżetu i tyle. Postanowiłam wyrazić na ten temat moje zdanie. Możecie mnie olać.

Bo to nie jest droga wodka. Pokaz mi wodke za 15 zl za 0,7

[this_witch]

Dla mnie to absurdalna sytuacja, bo jak coś biorę w gości to zakładam, że z tym do domu nie wrócę Więc co za różnica, kupuję to na co mnie stać. A jak biorę coś na co mam akurat ochotę, to na wejściu mówię, że dziś piję to i to i żeby mi wrzucić szybciutko do lodówki.
Więc takie rozkminianie co kto zyskał i za ile postawił i że pewnie z chytrości - to jest właśnie skąpstwo.

[Pani_Mada]

Napisane przez motyla

Słuchajcie, ja tej dziewczyny nie bronie, bo powinna była się odezwać. Ja tylko zareagowałam na podsmiechujki pt. "Finlandia to nie droga wódka, jak to może być, że ktoś robi aferę o wódkę za 50zl". Dla mnie słabe jest śmianie się z czyjegoś budżetu i tyle. Postanowiłam wyrazić na ten temat moje zdanie. Możecie mnie olać.

bo tak jest. ile by ta wódka nie kosztowała to słabe jest robienie afery, bo gospodarz postawił swoją

dziewczyna mogła wybrać alkohol na jaki ją stać. wtedy by tak nie przeżywała tej sytuacji. a jeśli jej nie było stać na wódkę za 50 zł, to nie powinna była go kupować, niezależnie od tego czy zostałby wypity czy nie.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez this_witch

Dla mnie to absurdalna sytuacja, bo jak coś biorę w gości to zakładam, że z tym do domu nie wrócę Więc co za różnica, kupuję to na co mnie stać. A jak biorę coś na co mam akurat ochotę, to na wejściu mówię, że dziś piję to i to i żeby mi wrzucić szybciutko do lodówki.
Więc takie rozkminianie co kto zyskał i za ile postawił i że pewnie z chytrości - to jest właśnie skąpstwo.

Zgadzam się.
Ja się np na cenach wina nie znam, testuje różne i w życiu nie mam pojęcia ile i jakie kosztowało. Daje to co akurat schłodzone i tyle.
Jak ktoś chce pić np tylko swoje prosecco, to mi to mówi i tyle.


Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[motyla]

Napisane przez PaulinciaKWC

Mi brakuje opisu tej sytuacji ze strony gospodarzy. Ale sam fakt, ze autorka przyznala, ze na drugi dzien byl kwas o tą finlandie, ktora wylądowala w lodowce a nie na stole swiadczy tylko o niej i jej partnerze i to nie najlepiej.

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ----------


Bo to nie jest droga wodka. Pokaz mi wodke za 15 zl za 0,7

Nie pokaże Ci, bo rzuciłam te cenę ot tak. Nie kupuje wódek, więc się nie znam. Pewnie teraz stracę w Twoich oczach całą wiarygodność, nie?

[Pani_Mada]

Napisane przez motyla

Nie pokaże Ci, bo rzuciłam te cenę ot tak. Nie kupuje wódek, więc się nie znam. Pewnie teraz stracę w Twoich oczach całą wiarygodność, nie?

cóż... to skoro nie znasz cen to skąd wiesz, że ta Finlandia to faktycznie mogłaby być uznana za drogą? a nie była to standardowa cena jak za wódkę?
bo to chyba dość istotne w Twojej teorii, że naśmiewamy się z tego, że finlandia to nie jest droga wódka

[PaulinciaKWC]

Napisane przez motyla

Nie pokaże Ci, bo rzuciłam te cenę ot tak. Nie kupuje wódek, więc się nie znam. Pewnie teraz stracę w Twoich oczach całą wiarygodność, nie?

Ale jaką wiarygodnosc? Internetowego obroncy?
Rzucilas cene z powietrza. Usilujemy ci przekazac, ze za 15 zl nie kupisz wodki, wiec wodka za 50 zl nie jest zadnym rarytasem, zeby czyhac jak tu podmienic na tansza a drozszą sobie po kryjomu zwędzić. Podejscie autorki jest kuriozalne.

[patusiaa23]

Poza tym nie mówimy nawet o 50 zł, tylko o jakieś dyszce, bo taka jesy różnica między Finaldnia, a "normalna" sklepową wódka. Jeśli ktoś robi następnego dnia kwas o 10 zł OD PARY I od razy przypisuje chec zagrabienia czegoś ich kosztem, to idealnie do wątku sam pasuje.



A jeśli 10 zł naprawdę w budżecie danej pary robi aż taka różnice, to niech nie odwalają zastaw się a posyaw się i następnym razem kupią cos tanszego.