Kosmetyki do pielęgnacji twarzy po których widać efekt.

[chimay]

Napisane przez MissScully

Nie wiem, jakich efektów oczekujesz od esencji, nie mam skory tłustej. Napiszę Ci co u mnie robi esencja. Przemienila moją skórę z mieszanej, następnie ekstremalnie suchej (poretinoidowo) do cery normalnej. Wiem, ze esencja bo przez pierwsze 4 lata nie pilam tyle co teraz i wtedy jeszcze jadlam produkty odzwierzece. Do dziś nie mam plam, przebarwień, nadal mam jasną skórę w świetnej kondycji, co zważywszy na moj toxyczny romans z papierosami jest niezaprzeczalną korzyścia. Najbardziej lubię za efekt hmm satyny na twarzy, chodzi mi o ten naturalny shimmer na twarzy ktory z wiekiem zanika. Dzięki esencji nie mam też problemu z uwodnieniem skory. Owszem piję dużo wody, jem ultrazdrowo, ale to esencja daje ten komfort mojej skorze, że mogę się dalej obyć bez podkladu i wciaz jestem odbierana jako osoba duzo mlodsza niz realnie mam lat. Czy da się uzyskać taki efekt bez esencji? oczywiście kiedys malowala mnie wybitna makijazystka, ja po nieprzespanym dlugim okresie czasu, ekstremalnie zmeczona mialam dobrze wygladac w mocnych swiatlach. Nalozyla z 2 rodzaje baz, mieszala podklady z rozswietlaczami, zonglowala kolorami korektorow i jak widzialam swoje zdjecie z tej uroczystosci oniemialam. Moja skora wygladala dobrze, nie bylo szpachli byla po prostu piekna rozswietlona skora. Nawet sobie kupilam wtedy pare kosmetykow i...odsprzedalam kolezankom - wole rano pospac i dac kilka kropli esencji co rano, niz sie tyle malowac.


A co do zwisów i obwisow- kup na ebay tą gua-sha którą używa Pani z zalinkowanego filmiku, posmaruj dobrym olejem twarz i pomasuj wg. jej wskazowek przez miesiąc. To naprawdę robi swoja robotę
https://www.youtube.com/watch?v=Bc12OTFzua0

Mam tlusta cerę od prawie 20 lat i pewnie będę taka mieć zawsze. Żaden krem, toner, esencja, ampułka tego nie zmieni.
Mam guashę, szału nie ma, chociaż ogólnie masaż czasem stosuję, kiedyś częściej, obecnie rzadziej. Kosmetyki to tylko kosmetyki, nie działają na grawitację. Esencji przerobiłam już dużo, ale poza utrzymywaniem ładnego kolorytu (także nie muszę używać podkładu), to nic więcej nie robia, nie zlikwidują mi podków pod oczami ani opadajacej brody. Byłoby naiwnością oczekiwać tego. Na takie rzeczy jest medycyna estetyczna. Tak więc nie oczekuje w zasadzie zadnych specjalnych efektów.

[kasztanka3]

Napisane przez MissScully

Miałam, kupiłam w USA za potworne pieniadze (za to nie mam probllemu z odpowiedzia ile jestes w stanie wydac na kosmetyk) oczywiscie najwieksza butelczyne od razu no i -skóra podrażniona, zaczerwieniona i śmierdzialo to przeokrutnie. Cudów nie było wręcz przeciwnie bylo gorzej z każdym uzyciem, a z podraznieniami na twarzy malo kto wygląda kwitnąco. Samą już pustą butelkę trzymalam z 3 lata na honorowym miejscu, skutecznie przypominała jak mi się znowu zachce czegoś absurdalnie zachwalanego i drogiego to może być efekt jak przy SK II. Rozmawiałam z paroma osobami, ponoć SK II sprawdza się tylko na tłustej i grybszej mieszanej skórze. Na cienkich jak moja jest dużo gorzej, podobnie słabo na suchych.
Zużyłam esencji sporawo, wiec jak dla mnie zamiennikiem dla SK II jest Secret Key esencja różana-też nic nie robi i podrażnia

Jak dla mnie z kolei obie sa ok (SK II i Secret Key), ale ja mam wlasnie tlusta skore.

[ginewrona]

Ostatnio odkryłam kosmetyk, który rzeczywiście robi różnicę jeśli chodzi o pielęgnację cery Odkąd go używam, żaden pryszcz mi nie wyskoczył, zmniejszyła się widoczność wągrów, kremy lepiej się wchłaniają i mam niesamowite uczucie czystości mojej skóry. Żaden żel ani pianka bądź płyn nie dawał mi takiego uczucia, plus nie wysusza mojej i tak suchej skóry. Nie potrzebuję też robić peelingu. Mowa o Angels on bare skin z Lush, można też używać do mycia ciała To taka pasta do mycia. https://uk.lush.com/products/cleanse...gels-bare-skin

[kasztanka3]

Napisane przez ginewrona

Ostatnio odkryłam kosmetyk, który rzeczywiście robi różnicę jeśli chodzi o pielęgnację cery Odkąd go używam, żaden pryszcz mi nie wyskoczył, zmniejszyła się widoczność wągrów, kremy lepiej się wchłaniają i mam niesamowite uczucie czystości mojej skóry. Żaden żel ani pianka bądź płyn nie dawał mi takiego uczucia, plus nie wysusza mojej i tak suchej skóry. Nie potrzebuję też robić peelingu. Mowa o Angels on bare skin z Lush, można też używać do mycia ciała To taka pasta do mycia. https://uk.lush.com/products/cleanse...gels-bare-skin

Uwielbiam

[MissScully]

Napisane przez chimay

Mam tlusta cerę od prawie 20 lat i pewnie będę taka mieć zawsze. Żaden krem, toner, esencja, ampułka tego nie zmieni.
Mam guashę, szału nie ma, chociaż ogólnie masaż czasem stosuję, kiedyś częściej, obecnie rzadziej. Kosmetyki to tylko kosmetyki, nie działają na grawitację. Esencji przerobiłam już dużo, ale poza utrzymywaniem ładnego kolorytu (także nie muszę używać podkładu), to nic więcej nie robia, nie zlikwidują mi podków pod oczami ani opadajacej brody. Byłoby naiwnością oczekiwać tego. Na takie rzeczy jest medycyna estetyczna. Tak więc nie oczekuje w zasadzie zadnych specjalnych efektów.

Biorąc pod uwagę, że mamy inne typy skóry i inne doswiadczenia oraz to, ze ja tylko polecilam to co sie u mnie sprawdza to...naprawde rozumiem ze sie cos u Ciebie nie sprawdza, co absolutnie nie zmienia faktu, ze sprawdza się u mnie

[chimay]

Napisane przez MissScully

Biorąc pod uwagę, że mamy inne typy skóry i inne doswiadczenia oraz to, ze ja tylko polecilam to co sie u mnie sprawdza to...naprawde rozumiem ze sie cos u Ciebie nie sprawdza, co absolutnie nie zmienia faktu, ze sprawdza się u mnie

No jasne ja już nie pokładam wiary w kosmetyki, tak jak robiłam to przed 30. A biorąc pod uwagę, że nie młodnieję, a się starzeję i będzie to z każdym rokiem bardziej widoczne, to raczej się w moim podejściu wiele nie zmieni.

[zywe_srebro]

w sumie skoro jest już jesteśmy przy tym temacie tooo w sumie zastanawia mnie jak wygląda sytuacja z lawendą jeżeli chodzi o nawilżenie skóry? ostatnio czytalam o hydrolatach, zelach, tonikach i innych rzeczach a nie do końca wiem co w sumie ta lawenda robi w skórze, że ona wyglada tak ok?