|
Notka |
|
Dermatologia Forum dla osób, które interesują się dermatologią lub mają problemy ze skórą. Masz trądzik lub atopowe zapalenie skóry? Dołącz do nas, pomóż sobie i innym. |
|
Narzędzia |
2013-07-18, 09:45 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3
|
Puchnące krosty na buzi
Otóż od dłuższego czasu wyskakują mi puchnące krosty na buzi. Najpierw zaczyna mnie boleć buzia w danym miejscu, za 2 dni wyskakuje boląca krosta, którą jak dotknę, to jeszcze bardziej puchnie :/ Po paru dniach zaczyna się w niej zbierać ropa... Stosowałam różne maści, maseczki...
Jakiś tydzień temu skończyłam miesięczną terapię antybiotykiem przepisanym przez panią dermatolog, bo stwierdziła, że mam trądzik i trzeba go wyleczyć. (Tetrarysal - 1x dziennie) Niestety musiałam przerwać po około 25 dniach, bo lecząc trądzik... Wyskoczyło mi uczulenie na jakąś substancję z antybiotyku (małe krostki na dekolcie, plecach, na końcu wyskoczyły na buzi, przy braniu leków osłonowych). W trakcie tego leczenia smarowałam się lekiem robionym i maścią Clindacne (strasznie mi wysuszyły skórę, potem musiałam ją kremować i również zaprzestać stosowania maści...). Teraz, jakieś 2-3 tygodnie po skończeniu leczenia bum. Mam po jednej kroście na jednym i drugim poliku i jeszcze jedną na brodzie... Po prostu sama tracę siłę, bo nie mam pojęcia od czego one się tworzą. Nie wiem czy to coś da, ale mogę powiedzieć, że jestem alergikiem i w tym roku mój organizm po prostu zgłupiał. Wąsik zaczął się robić bardziej widoczny, miesiączka ostatnio parę razy mi się spóźniła, co pójdę do lasu to nagle zaczynam nie wiadomo od czego kichać. Wszystko się nasiliło w tym roku, do tego jestem tegoroczną maturzystką (po maturach i całym stresie moja twarz wyglądała okropnie... :/). Nie wiem czy te krosty są przez to, że hormony w moim ciele buzują, czy jakieś inne podłoże... Czy ktoś coś poleca, czym mogłabym przemywać chociaż twarz? Bo naprawdę opuchnięta buzia wygląda okropnie. Paru lekarzy pytałam już co to jest, to dostałam tylko odpowiedź "trądzik" (i dermatologów i nawet lekarz ogólny sam był zaskoczony co to jest), a to do trądziku nie jest podobne, bo mam tylko max. 3-4 takie opuchnięte krostki na buzi i żadnych więcej... |
2013-07-19, 12:40 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 892
|
Dot.: Puchnące krosty na buzi
Hmm..alergicy mają to do siebie, że ogólnie są wrażliwsi na wszystko więc pewnie i cera może szkawnkować, jednakże wąsik i te miesiączki to typowe problemy hormonalne. Powiem tak: dermatolog, który leczy skórę bez żadnych badań nadaje się do tyłka. Polecam Ci wizytę u endokrynologa-ginekologa i wykonanie kilku podstawowych badań. Spróbuj póki co na te bolące miejsca robić sobie czasami okłady z rozpuszczonej aspirynki. No chyba, że na nią też jesteś uczulona Już nie wspomnę, że te bolące krosty mogłaś dostać od tych antybiotyków:/
__________________
Amor incipit ab ego |
2013-07-23, 18:04 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3
|
Dot.: Puchnące krosty na buzi
ja mam ten sam problem, twarz myję takim niebieskim palmolive thermal spa potem płynem do higieny intymnej macierzanka z ziaji następnie czystym ręcznikiem osuszam twarz smaruję kremem z ziołolek a witaminą f i soją.
Ostatnio jak nie użyłam jednego z tych produktów wyskoczyła mi ogromna bomba na twarzy kupiłam korektor floslek antybakteryjny smarowałam na noc i dzień bardzo pomógł, a stres mógł wywołać takie skutki na twarzy i z okresem ---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ---------- Jeszcze dodam że jestem alergiczką i nic mi nie pomogło z leków , ostatnio jak brałam tabletki na alergię to miałam na brodzie i policzkach po 2 takie ogromne krosty musiałam odstawić te tabletki |
2013-07-23, 20:43 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 765
|
Dot.: Puchnące krosty na buzi
jesli zaczynasz miec problemy z miesiaczka i wasikiem...to ja bym szukala pomocy ginekologa albo ginekologa-endokrynologa najlepiej jesli dalej tak bedzie....bo to wyglada na problem hormonalny
no a z leczeniem dermatologicznym to tak jest, ze nie konczy sie go i od razu jest dobrze...to trzeba caly czas podtrzymywac jakimis masciami by efekt sie utrzymywal bo ze tak powiem one lecza objawy tylko...a przyczyna zostaje, wiec potem problem wraca ogolnie do tego leczenia trzeba duzo duzo cierpliwosci to nie jest tak, ze raz sie wyleczy i po problemie z tym, ze generalnie moim zdaniem lepiej niz doustne antybiotyki...dobrac dobre leczenie zewnetrzne i sie go trzymac poszukaj po necie opinii o dermatologach i idz do naprawde dobrego...niestety z doswiadczenia wiem, ze nie jest latwo takiego znalezc ---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ---------- Cytat:
Ale z reszta sie zgadzam niemal w 100% No moze poza tym, ze kazda osoba w wieku nastoletnim zglaszajaca sie do dermatologa powinna od razu byc kierowana na badania Wiekszosc ma typowy tradzik nastoletni, ktoremu zwykle typowe leczenie zewnetrzne wystarczy Ale tutaj to troche inny przypadek...i wydaje mi sie, ze jesli sie to utrzyma to gin-endo wskazany |
|
Nowe wątki na forum Dermatologia |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:46.