2006-06-06, 06:07 | #1 |
Raczkowanie
|
Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn
Kurcze nigdy nie podobalo mi sie jak dziewczyna wyciaga kase od faceta, a nie mieszkaja razem, heh... serio nie wiem jak tak mozna.. wolalabym zrezygnowac z jakies przyjemnosci niz wyludzac od niego np kotku ... skonczyly mi sie pieniazki sypniesz troszke. autentycznie slyszalam to wielokrotnie od wielu dziewczyn/kobiet hhehehehehe... no coz... bywa ...takie zycie, a wy jak podchodzicie do tych spraw? dla mnie jesli kobieta wyciaga ze swojego mezczyzny oznacza ze sama nie potrafi sie utrzymac, (aha i podkreslam, ze to tylko wtedy,gdy nie mieszkaja razem) bo jesli tak to zupelnie inna sprawa, (ja niemieszkam ze swoim i nie wyciagam od niego pieniedzy)
__________________
Dziekuje tym, ktorzy byli mi bliscy
|
2006-06-06, 08:35 | #2 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn
Ja nigdy nie prosze mojego TZecika o kasiorke niemogłabym tak i nie potrafiłabym na swoje przyjemnosci zarabiam sama
Przyznam ze czasami jak pujdziemy do sklepu to spotam kupisz mi lizaczka ??(heh bardzo lubie te słodkosci) ale to przeciez co innego Nigdy nie wziełam od niego pieniedzy na kosmetyki ciuchy czy itp.
__________________
Spij słodko mały aniołku[*]
|
2006-06-06, 08:40 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: z domu :)
Wiadomości: 1 291
|
Dot.: Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn
Ja od swojego TŻ też nigdy nie wyłudzam kasy ewentualnie jak coś to pożycze chociaz jak chcę oddać to on nie przyjmuje hehe ale bardzo żadko mi się to zdarza. Niom a jak jesteśmy w sklepie to zawsze na jakieś słodkości go naciągne, ale to juz inna sprawa
__________________
|
2006-06-06, 08:41 | #4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 2 465
|
Dot.: Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn
Też nie podoba mi się jak dziewczyna liczy tylko na faceta i ciągnie od niego kasę non stop... dla mnie to jest takie ... hmm... sprzedawanie się... /za mocne słowo chyba... /
Drażnią mnie takie kobiety, robią z siebie takie, co to im się należy dostać kasę od faceta... Tylko niby z jakiej racji?? Przecież on nie ma tej kasy z kosmosu i raczej musi zarobić /opuszczam przypadek ekstremalny pt. gangster i jego dziewczyna/. A już według mnie NIEDOPUSZCZALNE jest wyłudzanie kasy i prezentów od chłopaka, który jeszcze nie pracuje tylko uczy sie i ma kase od rodziców! Ja sama nigdy od mojego faceta nie wyciągałabym kasy na moje pierdółki, no po prostu by mnie chyba pokręciło hehe.... czasem się z nim drażnie i zawsze ciągne w stonę jubilera....... no ale poważnie mówiąć czekam na pierścionek zaręczynowy... |
2006-06-06, 09:12 | #5 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn
Cytat:
JA też nie potrafię wyciągać kasy, podziwiam laski, które umieją się obłowić w taki sposób- cFaniary Pomagam mojemu TŻ w firmie - prowadzę Mu księgowość i głupio mi nawet, jak chce mi dać za to 100 zł na fryzjera To takie krępujące, branie pieniędzy. Prezent rzeczowy było by mi łatwiej przyjąć |
|
2006-06-06, 09:18 | #6 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 2 465
|
Dot.: Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn
Cytat:
|
|
2006-06-06, 09:20 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: z domu :)
Wiadomości: 1 291
|
Dot.: Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn
Ohhh widze że nie jestem w tym sama Tez czekam na pierścionek
__________________
|
2006-06-06, 09:25 | #8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: moja utopia
Wiadomości: 2 396
|
Dot.: Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn
Ja nigdy nie ciagnelam od mojego TŻ pieniedzy...nie prosze go tez zeby mi cos kupil itp. Robie tak dlatego, ze on sam nie pracuje (jedynie w wakacje poniewaz studiuje) i zyje z pieniedzy zarobionych w wakacje. Szczerze mowiac czasem jest zszokowana watkiem "co ostatnio kupil Ci Twoj TŻ...". Oczywiscie nie pisze tego w zlym tonie, po prostu niektore dziewczyny sa obsypywane prezentami i to masa prezentow...ale jak daja to trzeba brac
__________________
"Wyjdź ze swojej strefy komfortu. Możesz wzrastać tylko, jeśli jesteś gotów czuć się dziwnie i nie komfortowo próbując czegoś zupełnie dla Ciebie nowego." |
2006-06-06, 09:34 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: cozy place
Wiadomości: 4 996
|
Dot.: Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn
Trochę nie rozumiem, dlaczego tak podkreślasz, że nie powinna wyciągac kasy jak razem nie mieszkają?
A jak mieszkają, to może wyciągać?? Bo ja mieszkam ze swoim TŻ i nadal uważam, ze wyciąganie kasy jest obrzydliwe i nawet bym nie wiedziała jak to zrobić. |
2006-06-06, 09:52 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: MONKownia
Wiadomości: 7 197
|
Dot.: Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn
ja nie wiem czy ja wciagam czy nie...
mieszkamy ze soba,tak prawie ,bo michal u mnie spi,z pracy tylko zaglada do mamy,potem przychodzi do mnie.mamie daje kase,ale jak ja na cos potrzebuje to tez mi daje. po prostu mowie ze brakuje mi na cos tam i dostaje. chyba to nie jest wyłudzanie... kurde dziko się poczulam. mam jakies dziwaczne wyrzuty teraz...
__________________
.
|
2006-06-06, 09:57 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: cozy place
Wiadomości: 4 996
|
Dot.: Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn
Ruda ale niepotrzebnie!
To normalne jeśli się ze sobą jest. Ja przez "wyciąganie" rozumiem postępownie niektórych dziewczyn, które praktycznie nie kupuja sobie same nic, tylko na wszystko "naciągają" chłopaka. I jeszcze uważają, że tak powinno być. Mnie TŻ tez czasem coś kupuje, ale zawsze to on proponuje i ja się zgadzam Kiedyś na początku nie chciałam, ale jemu było wtedy przykro. |
2006-06-06, 09:57 | #12 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 2 465
|
Dot.: Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn
Cytat:
wiadomo, że jak sie zdarzy że zabraknie i jest potrzeba "zapomogi" to ok, czasy są jakie są i nie kazdego stać zawsze na wszystko... my tu raczej dyskutujemy o notorycznym, perfidnym i z premedytacją wyciąganiu kasy z męskiego portfela.... |
|
2006-06-06, 10:04 | #13 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn
Cytat:
|
|
2006-06-06, 10:06 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: MONKownia
Wiadomości: 7 197
|
Dot.: Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn
eeee to tak to nie robie....
no to nebrasko i kattie dzieki za uswiadomienie nie no ja bym nie mogla mowic kup mi to czy tamto i noga tupac ,bo jak nie to sie obraze!!! nebrasko to sie tez zgadzam,mojemu tez bylo przykro na poczatku.
__________________
.
|
2006-06-06, 10:10 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 311
|
Dot.: Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn
Ja nie wyciągam!
Wręcz odwrotnie- krzyczę, żeby tyle na mnie nie wydawał. U mnie jest tak: idziemy sobie na spacerek, ładna wystawa, ja: "O fajna bluzka!" (tak po prostu, bo mi się spodobała), mój TŻ: "Kupić Ci?", "Chcesz?". Ja (niejednokrotnie lekko poirytowana): "Nie! Tak tylko stwierdziłam, że ładna!". Mierzę coś w sklepie, powiem, że fajne i po jakimś czasie to dostaję. Od TŻ w prezencie, oczywiście. No zwariować można!!!! Najgorsze jest to , że on też studiuje, dorabiamy dorywczo zwykle w wakacje i normalnie trafia mnie, że on tyle kasy na mne wydaje. I co takiemu zrobić? Może ktoś ma jakąś radę? |
2006-06-06, 10:27 | #16 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Scandi
Wiadomości: 2 472
|
Dot.: Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn
Cytat:
|
|
2006-06-06, 10:50 | #17 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn
A ja ciagne od mojego TŻ-a równo na wszystko.
Codziennie rano dociera mu do uszu: "Dawaj piątala na sok i bułeczki". Wszystkie moje rzeczy od 4 lat kupił mi TŻ. Ciagne ile sie da, a on to toleruje. PS. Moj TŻ jest moim mezem od 4 lat a konto mamy wspólne. On ma tylko karte bo ja w ten sposób lecze swoj "zakupoholizm". Oj ciezko jest sie odzwyczaic od zachcianek jak sie kiedyś zarabiało kilka srednich krajowych a teraz juz sporo mniej. |
2006-06-06, 10:58 | #18 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 613
|
Dot.: Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn
Mój TŻ jest kochany i sam mi daje pieniążki na coś co mi potrzebne. Ja czasem mam poczucie winy i protestuję. Mówię mu że nie chcę go naciągać itd, ale to ma odwrotny skutek. Ja nie jestem z serii naciągaczek. Nigdy nikogo nie prosiłam (nawet rodziców) i niech tak zostanie. Już niedługo sama będę od siebie wyciągać
__________________
Rasowa |
2006-06-06, 11:07 | #19 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 2 465
|
Dot.: Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn
Cytat:
też tak będę jak już doczekam sie tego pierścionka zaręczynowego i obrączki |
|
2006-06-06, 11:25 | #20 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: zakątek :P
Wiadomości: 536
|
Dot.: Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn
ja tez jestem przeciwna prfidnym naciaganiem swoich ciezko pracujacych mezczyzn u nas zawsez jest tak jak moj tz cos chce mi kupic to jest jedna wielka wojna w sklepie czy tam w domu. po czym i tak mi kupuje.ale chwilka chwilka nie raz tez mi sie uda wygrac.no nie raz sama prosze jak mi cosik braknie ale to drobnostki do 10 zl.
|
2006-06-06, 12:05 | #21 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn
piszac a wspolnym zamieszkaniu mialam na mysli to , ze pieniadze spa woplne nie mialam tu na mysli, ze wtedy mozna wyciagac od niego Kase... ciesze sie ze tyle dziewczyn ma podobne zdanie
__________________
Dziekuje tym, ktorzy byli mi bliscy
|
2006-06-06, 12:17 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: cozy place
Wiadomości: 4 996
|
Dot.: Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn
Cytat:
|
|
2006-06-06, 12:53 | #23 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn
Cytat:
__________________
Dziekuje tym, ktorzy byli mi bliscy
|
|
2006-06-06, 13:07 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 420
|
Dot.: Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn
Mieszkam z facetem ale z kasą to różnie jest.
Ale wasi tż zapewne kupuja wam czasem kwiaty albo prezenty na urodziny, gwiazdke hmm? A mój nie. Ale jeśli powiem, że chce dokładnie to albo tamto to z chęcia kupuje. Dlatego nie czuje sie specjalnie winna, że mi cos czasem zafunduje kiedy u mnie w portfelu pustki. |
2006-06-10, 04:29 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: New York
Wiadomości: 1 025
|
Dot.: Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn
heh przypomnial mi sie przypadek pewnej znajomej "X", ktora
miala do siebie zal, ze wyciaga kase od meza ( doktor/wykladowca ) i jak sie okazalo pozniej, ze jej mezulek wydaje ciezko zarobione pieniadze, nie tylko na jej kaprysy, lecz...na panienki z agencji towarzyskiej - przestala miec skrupuly i teraz ciagnie duuuzo wiecej, ba - nawet trzyma budzet a on nie protestuje ... p.s. niestety - wybaczyla mu.... wyrzuty sumienia sa tylko iluzja wyprodukowana przez nasze zwoje mozgowe... pozdrawiam |
2006-06-10, 05:29 | #26 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn
Cytat:
|
|
2006-06-10, 05:37 | #27 |
Zadomowienie
|
Dot.: Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn
a co do tematu.
czemu dziewczyna mialaby nie brac pieniedzy od chlopaka?? ja sie ucze, moje kochanie pracuje, niedlugo oficjalne zareczyny. wiec skad mam brac pieniadze jezeli moi rodzice w tym momencie ich nie maja??a przykladowo pigulki troche kosztuja, ginekolog itd... przeciez to sa podstawowe wydatki, niestety dosyc drogie- sama nie dalabym rady oplacic samego ginekologa, a do przychodni w zyciu bym nie poszla. nie prosilam i nie naciagalam na nic nigdy mojego ukochanego. Moj TZ wychodzi z zalozenia: " wole nie kupic kebaba a odlozyc i cos za to kupic Tobie" i za kazdym razem mi to powtarza, czy ubieram sie za jego pieniadze- owszem,mam kilka rzeczy i dodatkow "zasponsorowanych" gdy TZ widzi moja zachwycona mine- to chcce zebym to miala, zwykle to mam... a tak dla was... nigdy nie wyobrazalam sobie , ze moglabym cokolwiek wziasc od chlopaka, zebym miala cokolwiek zasponsorowanego, za kazda *******e nawet bar placilam za siebie, czasami nawet za chlopaka, niewazne kto zapraszal, nie nawidzilam byc zalezna od kogos...jak to sie mowi- punkt widzenia zmienia sie od punktu siedzenia...niestety |
2006-06-10, 09:31 | #28 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn
TO zalezy od ukladu w zwiazku, ja sie krepuje jesli moj Ukochany mi cos kupuje, czuje wtedy, ze go naciagam w jakis tam sposob, w sumie pracuje (dosc dobrze zarabia) ale co z tego skoro musi oplacic studia itp itd, zblizaja sie za 8 dni moje urodziny, dowiedzialam sie od kolezanki, ze dostane cos... hm drogiego, z jednej strony sie ciesze, a z drugiej na sama myslo tym, ze wydal na mnie pieniadze robi mi sie dziwnie hehehe...
__________________
Dziekuje tym, ktorzy byli mi bliscy
|
2006-06-10, 09:39 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 9 813
|
Dot.: Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn
Hmm.... ja nie ciągnę od mojego TŻ kasy, głównie dlatego, że mieszka w Anglii, a ja na razie w Polsce. Ma tam dobrze płatną pracę, więc co miesiąc przelewa mi na konto jakieś pieniądze, bo mimo że pracuję, to ciężko mi się samej utrzymać. Poza tym nie biorę od niego żadnych pieniędzy. Po prostu jak przyjeżdża to robi mi różne prezenty, chociaż się wiję i kombinuję jak koń pod górę, żeby ich nie brać, to i tak wszystko mi wciska.
Kochany jest
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post37069794wymieniam www.pajacyk.pl KLIK |
2006-06-10, 10:00 | #30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 002
|
Dot.: Wyciąganie kasy od swoich mężczyzn
Pieniędzy NIGDY od TŻ nie wyciągam, ale prezenty przyjmuję
__________________
S ystem E liminacji S tudentów J est A ktywny |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:31.