Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI. - Strona 42 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kobieta 30+

Notka

Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2022-07-09, 18:49   #1231
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

Wlasnie zerknelam na te sandaly Avy i mam dokladnie ten sam model i kolor kupiony z 1.5 roku temu.
Mam tez ten model w graficie (kupione jeszcze w PL z 7-8 lat temu), mam Gizeh w fiolecie i w kolorze koralowym i Arizony z nadrukiem w kwiaty. Ze wszystkich Birkenstockow chyba wlasnie Arizony to moj ulubiony model.
Mam jeszcze metaliczne fioletowe Arizony, ale one sa ze skory a nie z tego tworzywa birkoflor - a skorzane sa dla mnie za twarde i strasznie mnie obcieraja. Tez jeszcze w Polsce je kupilam, mam je juz z 6 lat i nie bylam w stanie ich rozchodzic, od tamtej pory zawsze uwazam na to, zeby kupowac tylko birkoflor a nie skore czy zamsz.
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-09, 18:55   #1232
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

Ja tez mam z eko
Bardzo lubię Arizony.

Inspekcja
Tutlam się z paczkami i zwrotami do Galerii. Muszę wykupić leki na 3 mce. Ciekawe ile zapłacę…

IMG_6338.jpg


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-09, 19:08   #1233
magbeth
Dzik
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 722
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

Miałam siedzieć na zadzie i oczywiście poszłam na spacer, 6 km a teraz łypię na ciężarki. Ja chyba jestem nienormalna.

Tak, zazdroszczę wyprzedaży. Tu w sumie jest ich tez sporo, ale mam częste wrażenie ze na wieszakach z przecenami lądują najbardziej dziwaczne i niechodliwe towary. Wybór oczywiście ogólnie jest mniejszy, ale z tym można żyć. Przejdę się jeszcze w tygodniu do Fretexu (second hand), mam taki wypasiony blisko pracy. Może coś fajnego upoluję.
Pani R, bardzo zacne łupy. I ceny bajka.
I uściski dla inspekcji

Mam bana na zakup nowych kosmetyków przynajmniej przez dwa miesiące.

Brukiew ma dziwną prasę w Polsce, ale jakbyście miały okazje to polecam, pyszne, zdrowe i niskokaloryczne warzywo. Seler konserwowy w formie sałatkowej jest mega! Jedyny zły seler to seler naciowy. Jestem ogólnie mało wybrzydzajaca ale sam jego zapach powoduje u mnie młodości.
Co Was odrzuca jedzeniowo?

Kasztanka, kiepsko z ta pleśnią, szczególnie ze budynek jak piszesz jest niemalże zupełnie nowy.
Bowiego tez uściskaj od starej torby z No, jak się da oczywiscie.

Cinde, niebieski tusz to dla mnie lata 80te i osobiście ładne podbicie tęczówek właśnie, wyglądają bardziej zielonkawo-zimnie, to samo robi mi kobaltowa kredka. Ja bym się skusiła, choć może nie na co dzien.

Ava, rzuciłam okiem na sandały, bardzo ładne i wyglądają na mega wygodne.

Soso, wzajemnie miłego, szczęściaro lniana


Sent from my iPhone using Tapatalk
magbeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-09, 19:16   #1234
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Inspekcja
Jaka ona jest słodka

Pisałyście ostatnio o tych skrzywdzonych kotach. Dotarły do Was informacje o tym gnoju z Gdyni? Usłyszałam o tym już chyba pare dni temu, unikałam wchodzenia w szczegóły, bo wiem, że nie mam na to zdrowia, ale dzisiaj niezależnie ode mnie wyświetliło mi się zdjęcie tego kota, i zesłabiło mnie, zrobiło mi się niedobrze, kręci mi się do tej pory w głowie... Dzisiaj mój umysł już tego nieodzobaczy. Chociaż tyle, że kotek już jest bezpieczny i otoczony miłoscią.

A po Manufakturze podobno od kilku dni lata biedny gołąb i tumaki nic z tym nie robią! Biedactwo jest przeganiane. Napisała o tym jakaś dziewczyna na jednej pro-animals grup na FB.

Mag, z czym/jak jesz te brukiew? Z chęcią bym pokombinowała Jak tylko mi się rzuci gdzieś w oczy, to kupie.

Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Czas edycji: 2022-07-09 o 19:19
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-09, 19:39   #1235
magbeth
Dzik
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 722
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

Tak, to tego typa wspomnialam gdzieś tam wyżej, ten któremu osobiście bym łeb ukręciła po przyjściu na piechotę. Co za
To jak traktujemy braci mniejszych i przyrodę mówi moim zdaniem bardzo wiele o człowieku.

Brukiew można ciachnac w plastry i obrobić na parze z przyprawami albo do piekarnika, ale wtedy jeszcze oliwa na wierzch. Wersja nr 2: można zrobić puree w norweskim stylu z marchewka i ziemniakami albo samymi ziemniakami, przyprawami, mlekiem/masłem co kto lubi. No ja to mogę wciągać wiadrami.
magbeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-09, 21:26   #1236
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

Ja mam sensorykę jak autyści, więc warzywa nie posiadają odpowiedniej konsystencji. Rosną w buzi i jesli jakimś cudem uda mi się połknąc - momentalnie zwrotka. Jem tylko ziemniaki i gotowaną marchewkę. Z tego samego powodu mięso zjem wyłącznie przemielone, żadnych włokien. Owoce lubię te gładkie jak maliny, truskawki (po wycięciu srodka), poziomki, banany. Od czerwonych mam wysypkę -zostają banany, jabłka i soki z cytrusów. Tzn jak warzywko, malutkie jest dobrze przemycone, np kilka groszków w pierożku samosa, to mniam. Ale samosa są po prostu mniam. A i kapustę jadam. Opcjonalnie buraka utartego w puree. Miałam kolegę po szkole ogrodniczej, miał na balkonie warzywniaczek i wsadzal mi czasem siłą jakieś surowe warzywa do ust, bo "to takie pyszne, przekonaj sie". Ohyda. Raz mi rozgniotł w ustach pomidorka koktajlowego - miałam się zachwycić, a ja prawie zwymiotowałam. Pomidora zjem przetartego na napoletanie, nie zwymiotuję od kukurydzy. I to koniec listy...

To ja nie guglam zdjec tego kota...

Przeszłam 3,5km w ulewie. Dumna, bo nie minęłam nikogo z parasolem, a ja mam w torbie stały zestaw - okulary słoneczne, butelka z wodą, parasol, leki. Dobiję do 4km dziś, bo minęłam paczkomat, ale filtra do ekspresu z niego nie wyjęłam Byłam pewna, przez ten deszcz, że z 5km przedreptałam, a tu zawód

Mag tego kota się nie dotyka. Ludzie mu śmierdzą

Chodzi za mną ten bluzo - koc, który ma Kasztanka. Wczoraj o nim ciepło myślałam w nocy. Zresztą jak człowiek wraca taki zawilgotniały jak dzisiaj, to też by przygarnął.

Czy lekarka na zastępstwie wypisała mi 1 opakowanie leku, zamiast 4? Oczywiście... Także mam zapas na całe 20 dni
Ale w ogóle agentka... Microgynon pomyliła z Minesulinem. Jeden to lewonogestrol z estradiloem, a drugi NLPZ na rwę kulszową. Pewnie świeżak i jeszcze nieobeznana z nazwami.

Zara odesłana, Sinsay oddany, paczki z Allegro wysłane.
Jako, że Sinsay to ostatnio moja miłość, bo chyba mam słabość do sklepów, w których się poluje, a nie tych z drogim asortymentem, który jest dość równej jakości, to przyniosłam szczotkę do rozczesywania na mokro odżywki w stylu słynnej profilowanej Olivia Garden, "klapki na oczy", bo wczoraj zrobiłam sobie namiocik z koca i bermudy, które po podwinięciu dają szorty z szeroką nogawką. Zazwyczaj w moim galeryjnym sklepie jest kiepska oferta, bo choć duży, to ma dział męski, dziecięcy i home, więc sekcja damska jest marniutka, ale teraz co kilka dni wjezdza potezny rzut ciuchow.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-09, 22:02   #1237
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Ja mam sensorykę jak autyści, więc warzywa nie posiadają odpowiedniej konsystencji. Rosną w buzi i jesli jakimś cudem uda mi się połknąc - momentalnie zwrotka. Jem tylko ziemniaki i gotowaną marchewkę. Z tego samego powodu mięso zjem wyłącznie przemielone, żadnych włokien. Owoce lubię te gładkie jak maliny, truskawki (po wycięciu srodka), poziomki, banany. Od czerwonych mam wysypkę -zostają banany, jabłka i soki z cytrusów. Tzn jak warzywko, malutkie jest dobrze przemycone, np kilka groszków w pierożku samosa, to mniam. Ale samosa są po prostu mniam. A i kapustę jadam. Opcjonalnie buraka utartego w puree. Miałam kolegę po szkole ogrodniczej, miał na balkonie warzywniaczek i wsadzal mi czasem siłą jakieś surowe warzywa do ust, bo "to takie pyszne, przekonaj sie". Ohyda. Raz mi rozgniotł w ustach pomidorka koktajlowego - miałam się zachwycić, a ja prawie zwymiotowałam. Pomidora zjem przetartego na napoletanie, nie zwymiotuję od kukurydzy. I to koniec listy...

To ja nie guglam zdjec tego kota...

Przeszłam 3,5km w ulewie. Dumna, bo nie minęłam nikogo z parasolem, a ja mam w torbie stały zestaw - okulary słoneczne, butelka z wodą, parasol, leki. Dobiję do 4km dziś, bo minęłam paczkomat, ale filtra do ekspresu z niego nie wyjęłam Byłam pewna, przez ten deszcz, że z 5km przedreptałam, a tu zawód

Mag tego kota się nie dotyka. Ludzie mu śmierdzą

Chodzi za mną ten bluzo - koc, który ma Kasztanka. Wczoraj o nim ciepło myślałam w nocy. Zresztą jak człowiek wraca taki zawilgotniały jak dzisiaj, to też by przygarnął.

Czy lekarka na zastępstwie wypisała mi 1 opakowanie leku, zamiast 4? Oczywiście... Także mam zapas na całe 20 dni
Ale w ogóle agentka... Microgynon pomyliła z Minesulinem. Jeden to lewonogestrol z estradiloem, a drugi NLPZ na rwę kulszową. Pewnie świeżak i jeszcze nieobeznana z nazwami.

Zara odesłana, Sinsay oddany, paczki z Allegro wysłane.
Jako, że Sinsay to ostatnio moja miłość, bo chyba mam słabość do sklepów, w których się poluje, a nie tych z drogim asortymentem, który jest dość równej jakości, to przyniosłam szczotkę do rozczesywania na mokro odżywki w stylu słynnej profilowanej Olivia Garden, "klapki na oczy", bo wczoraj zrobiłam sobie namiocik z koca i bermudy, które po podwinięciu dają szorty z szeroką nogawką. Zazwyczaj w moim galeryjnym sklepie jest kiepska oferta, bo choć duży, to ma dział męski, dziecięcy i home, więc sekcja damska jest marniutka, ale teraz co kilka dni wjezdza potezny rzut ciuchow.
Czy Felicja nawet głodna nie okazuje czułości?
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2022-07-09, 22:06   #1238
magbeth
Dzik
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 722
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

Pani R, to w takim razie tylko przekaz kocie ze jest super.

Oglądałam wcześniej ragdolle, przepiękne kociska. Wszystkie są zreszta naj. Bardzo bym chciała zaprosić do siebie jakiegoś kota by mu służyć ale to nie tu, nie to mieszkanie i nie ten czas.

Teraz oglądam Marcina z Lasu i dziczki. Jeden jest łaciaty, biało-czarny. Ponoć bardzo rzadkie są takie dzicze umaszczenia. Dalej będą wilki. Mogę oglądać filmy przyrodnicze godzinami, chyba jedyne które mnie z czasem nie nudzą. Seriale oglądam bardzo wolno, szczególnie jeśli są dłuższe odcinki bo mnie zwyczajnie pochłania multitasking i nie skupiam uwagi. Trochę łatwiej mi w towarzystwie albo np. w kinie.

Jakie macie plany na niedzielę?


Sent from my iPhone using Tapatalk
magbeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-09, 22:42   #1239
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

Cytat:
Napisane przez Marigold19 Pokaż wiadomość
Czy Felicja nawet głodna nie okazuje czułości?
Nigdy. Taka ujma na honorze by ją najprawdopodobniej zabiła na miejscu. Awanturuje się jak czegoś chce...

Wrzucam zdobycze dzisiejsze. I najwazniejsza zdobycz - żelazo
https://www.sinsay.com/pl/pl/szorty-jeansowe-6041j-50j

Zobaczcie jakie niebo bylo.

A z rzeczy "just łódzkie things", to posypała się kolejna z kamienic koło mnie. Tutaj jest taka wizualna kakofonia, że nie zwraca się uwagi na ruiny i sterczące samotnie połowy muru, ale zainteresowało mnie, czemu parking pusty.

W planach na niedzielę... mam rozsądnie... spanie. Raczej nie liczę na powrót do formy od pierwszej dawki. Wstałam po 16 i już idę spać
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg IMG-6340.jpg (137,1 KB, 59 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG-6341.jpg (75,9 KB, 59 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG-6343.jpg (149,2 KB, 60 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG-6346.jpg (276,3 KB, 65 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG-6347.jpg (73,5 KB, 69 załadowań)
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55


Edytowane przez Pani_Robot
Czas edycji: 2022-07-09 o 22:51
Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-10, 08:20   #1240
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

Inspekcja toreb i kartonow to standard kiedy ma sie kota

Dostalam z rana box meal prepowy za ktory nie zaplacilam i anulowalam dostawe I oczywiscie Bowie od razu sie zaczal dobierac do kartonu no bo jak to tak ze jest pudelko a nie ma w nim kota.
Musze do tej firmy napisac, bo anulowalam moje Hello Fresh na razie i sprawdzam inne opcje.
I patrzylam na dwie firmy, na jedna sie zdecydowalam i mam dostawe pudelka jutro, ale z jakiegos powodu druga firma z ktorej dostawe pudla anulowalam i nie zaplacilam za nia doreczyla mi pudlo dzis rano

Dobrych lumpeksow tutaj nie ma, sa tylko charity shopy w ktorych 90% ubran wyglada tak, ze nadawalyby sie tylko na scierki do podlogi, maja plamy, wyblakle kolory itp.
Jedyne miejsca w ktorych mozna kupic fajne uzywane ubrania to Facebook i Ebay.

Jesli chodzi o jedzenie (co wiaze sie z tym, ze naprawde mam problem z zamawianiem meal prepow, bo jestem wybredna i czasami z 50 przepisow do wyboru nie umiem wybrac 5-6 na caly tydzien) to u mnie lista awersji bedzie dosc dluga Czasami chodzi o smak, czasami o teksture.
Nienawidze swiezych pomidorow (za to sosy pomidorowe czy suszone pomidory bardzo lubie), pikli wszelkiego rodzaju, oliwek, kaparow, brokulow (w sumie dobrze, bo ostatnio przez powodzie i straty plonow brokuly u mnie kosztuja prawie $20 za sztuke ), wszystkiego co ma w sobie ocet - wyczuje nawet odrobine. Bardzo nie lubie musli i granoli - jak to Pani R ujela te rzeczy rosna mi w ustach. Wszelkie wytrawne galarety sa dla mnie obrzydliwe bo wyczuwam w nich zelatyne od ktorej mam odruch wymiotny jak od octu (raz z 10+ lat temu robilam sobie laminowanie wlosow zelatyna, od razu musialam to obrzydlistwo zmyc bo z kazdym wdechem tego zapachu mialam ochote zwymiotowac). Nie lubie bekonu i wiekszosci wieprzowego miesa, nie lubie ryb z oscmi - boje sie je jesc. Nienawidze flakow i sledzi ktore jadlam raz w zyciu i tak mnie obrzydzily ze wole glodowac niz kiedykolwiek jeszcze to zjesc. Nigdy nie jadlam zadnego dania z krwia zwierzeca (a to popularne u Azjatow i Brytyjczykow, no i jest jeszcze polska czernina i chyba kaszanka?) ale sama mysl o tym obrzydza mnie tak bardzo ze tez wole glodowac niz chocby sprobowac.
Za to z rzeczy ktore lubie moge wymienic doslownie wszystkie owoce - zadnym owocem nie pogardze.

Mari - glodny Bowie tez nie okazuje czulosci tylko drze paszcze

Pani R, lacze sie w bolu jesli chodzi o (nie)rozsadne spanie.
Przespalam wlasnie jakies 17h, tak bardzo musialam byc zmeczona po calym tygodniu pracy.
Wrocilam o 17:30, zaraz potem zasnelam na kanapie, obudzilam sie przed 2, zjadlam cos, posiedzialam troche przy komputerze, kolo 4:30 poszlam dalej spac. Obudzilam sie na chwile o 10 i zasnelam znowu i ostatecznie obudzilam sie i wstalam z lozka o 15, czuje sie jak nowo narodzona, ciesze sie, ze udalo mi sie odpoczac.
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-10, 09:03   #1241
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Nigdy. Taka ujma na honorze by ją najprawdopodobniej zabiła na miejscu. Awanturuje się jak czegoś chce...
Mnie się wydaje, że to działa w obie strony . Ona taka jest, ale Ty też do niej masz swój specyficzny stosunek. Pamiętam, że jak dołączyła do Ciebie, to nie było "ojojowania", ale coś tam, że Ci śmierdzi, że nie reaguje, że drapie, że brudzi . W dodatku zaciągałaś ją na te kąpiele, których koty szczerze nienawidzą (zresztą, na zdjęciach widać było straumatyzowanego kota). Kot mógł się zwyczajnie zrazić, reagować na Ciebie dziwnie, Ty na niego, zrobiło się z tego błędne koło. Koty są bardzo wrażliwe i mądre, wyczuwają kto jaki ma do nich stosunek i adekwatnie człowiekowi na niego odpowiadają.

Oczywiście, Felka to faktycznie może być charakterny kot, ale Twoja postawa też tutaj nie pomaga, tak mi się wydaje. Chyba ani razu nie wyczułam byś napisała o niej z jakąkolwiek czułością, z Twoich wpisów o niej wychodzi, że jest dla Ciebie takim koniecznym złem. Koty - powiedzmy sobie szczerze, to... dziwaki , ale w tym dziwactwie jest ich cały urok. Dużo osób nie potrafi tego przeskoczyć, stąd często spotykam się z tym, że ktoś kotów nie lubi, bo są takie i owakie... Nad kotem trzeba niestety/stety się pochylić, akceptować w nich te humorzastą nature. Kochać mimo wszystko. Na moje Ty nie jesteś też kociarą, nic w tym złego. Po prostu psy są Ci bliższe i lepiej się z nimi porozumiewasz, a jednak kot i pies, to przepaść w charakterach.

Mag, moje plany na niedziele, to trollowanie w domu. Jeszcze wczoraj poszłam na spacer 5km, dzisiaj się nigdzie nie ruszam . A Ty? Na obiad chyba dzisiaj zrobie makaron ze szpinakiem, pietruszka, kurczakiem, w sosie smietanowym.

Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Czas edycji: 2022-07-10 o 09:29
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2022-07-10, 11:23   #1242
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

Cinde tak, ja jej nie lubię, bo od początku była kłopotliwa i zero w niej sympatii, a wyraznie prosiłam o znalezienie mi łatwego kota. Zniszczyła wiekszość mebli, kilka nowych ubrań w garderobie podarła. Nigdy nie otarła się nawet o nogę. Wszystkie koty u mojej matki, moje tymczasy były kolankowymi słodziakami.

Kasztanka brzmi jak moje spanie faktycznie. Ostatnie dni od 21 do 2 drzemka, komputer, przekąska, o 5 znowu spać i pobudka o 16 Wczoraj wziełam 200mg żelazla, przespałam całą noc, ale były pobudki kontrolne od 5 rano co godzinę. Spałam 11h

Również brzydzę się czerniny, kaszanki, flaków, śledzi. Nie zjem też tych długich zielonych... szparagi? Kiedyś w jakimś horrorze taki wielki szparag wyskakiwał "zakażonym" przebijając krtań. Za bardzo kojarzą mi się z grzybami, których się brzydzę, albo jakimiś penisami obcych
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-10, 11:30   #1243
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Cinde tak, ja jej nie lubię, bo od początku była kłopotliwa i zero w niej sympatii, a wyraznie prosiłam o znalezienie mi łatwego kota. Zniszczyła wiekszość mebli, kilka nowych ubrań w garderobie podarła. Nigdy nie otarła się nawet o nogę. Wszystkie koty u mojej matki, moje tymczasy były kolankowymi słodziakami.
No ale jak miała Ci nie zniszczyć jak się jakiś czas temu okazało, że nie masz dla niej drapaka w mieszkaniu? .

Są takie poziome, koszt 25zl, wystarczy, chociaż pionowy też by się bardzo przydał.

Tak czy inaczej, bądzmy optymistami, moze to trudne dobrego początki i znajdziecie do siebie w końcu droge. Życzę Wam tego
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-10, 11:56   #1244
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

Drapak był jeszcze przed kotem, poziomy - zero zainteresowania mimo prób z kocimiętką. Po paru mcach go wywaliłam po prostu bo nie było sensu gdzie bym go kotu nie polozyla.

Psy tak jednak nie niszczą... zresztą żaden mój poprzedni kot też nie.

Borze iglasty... karmę sprzedawałam, bo Zgredek ma zbyt wrażliwe jelita i Pan mi sie wydawał średnio kumaty przez telefon. Przyszły dwa obdartusy z browarkami, bałam sie wpuscic na klatkę. Panowie oczywiście po 40 puszek z gołymi rękami... W czym zabiora? A nie wiedza... Aż miałam dysonans, że dobrą mokra karmę biora takie osoby, bo sie macałam, czy mi telefonu nie zwinęli. Facet się dosłownie wyrąbał na schodach. Do mieszkania absolutnie nie wpuściłam i wołałam kasę zanim dotkną rzeczy.

A lipiec, to się nam pomylił srogo... Wczoraj powiedziałam, że to p-dolę i wyciągnęłam elektryczny koc, bo myślałam, że zamarznę.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg IMG-6349.jpg (52,4 KB, 49 załadowań)
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55


Edytowane przez Pani_Robot
Czas edycji: 2022-07-10 o 12:18
Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-10, 12:24   #1245
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

Omg, znowu przysnelam na godzine
Mam nadzieje ze jutro bede bardziej "zywa" bo nie chce doslownie przespac calego weekendu.
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-10, 12:28   #1246
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

A lodzkie temperatury momentami niewiele wyzsze od moich a tu jest srodek zimy obecnie.
Z tym, ze przez wiatr i wilgoc odczuwalna temperatura prawie caly czas w zimie jest o co najmniej 3 stopnie nizsza od faktycznej. Charlie (ktory zanim sie tu przeprowadzilam twierdzil, ze zimy sa cieple i mozna czesto chodzic w jednej warstwie np. w bluzie i klapkach) w domu obecnie nosi trzy warstwy i szalik i czapke
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 13B38B81-B37A-4047-9042-FCC36033A9DA.jpg (50,9 KB, 48 załadowań)
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-10, 12:37   #1247
Ava_
Zakorzenienie
 
Avatar Ava_
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4 865
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

Melduje, ze Mayari sa mega wygodne (wiem, ze Wy wiecie, ale dla mnie to pierwsze birkenstocki). Przedreptalam w nich wczoraj 8 km w upalny dzien. Festyn skonczyl sie u mnie w domu gra w karciana wersje Monopoly do 2 w nocy. Troche mnie dzis mecza wyrzuty sumienia, bo czuje, ze powinnam sie odezwac do kilku osob, spotkac sie z kims dzisiaj skoro pogoda ladna, ale zwyczajnie mi sie nie chce.

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;89282254]
Będę testować inne makijaże na sobie. Po latach używania czarnego eyelinera, nie jestem pewna jak bardzo mi służy. Dla odmiany kupiłam szarą kredke, i ciemny brązowy cień. Popróbuje raz z tym szarym, a raz z brązem.

Co myślicie o niebieskich tuszach? Kojarzą mi się chyba też z latami 2000, ale niektórym mogą naprawdę ładnie podbijać tęczówkę. Po głowie też chodzi mi srebrny eyeliner...[/QUOTE]
Doszlam do podobnych wnioskow jakis czas temu, sprawilam sobie dwie kredki szara i brazowa wlasnie. Obok siebie wygladaja niemal identycznie, ale juz na oku jest spora roznica. Do czarnego eyelinera w codziennym makijazu nie wrocilam. Teraz zerkam w strone eyelinera Fenty w odcieniu Truffle. Jak znam zycia pewnie klikne, chociaz mam wrazenie ze zapasy kolorowki starczylyby na kilka dekad.

Pare lat temu YSL wypuscil kolorowe tusze, podekscytowal mnie fiolet i szmaragdowa zielen, ostatecznie doszlam do wniosku, ze to fajnie wyglada na dziewczynach z naturalnie dlugimi/podwinietymi rzesami. Na moich takich-se pewnie nie byloby efektu wow. Sam niebieski na oku mi sie podoba i nie kojarzy tandetnie. Kolorowy eyeliner latwo sobie zrobic samemu - wystarczy zamoczyc cienki pedzelek w wodzie miceralnej i cieniu.

Brukiew u nas znana i lubiana, oczywiscie nie ma mowy o sunday roast bez tego warzywa. Wrzucam do piekarnika razem z marchewka, ziemniakami i brukselka. Jedzeniowo moglabym zyc na samych warzywach i owocach. Ogolnie nie przepadam za macznymi potrawami, kluski, makarony, pizze moglyby dla mnie nie istniec. Jedyna wersja makaronu w mojej kuchni to ta zrobiona z groszku, kaszy gryczanej i soczewicy. Z miesem tez bywa roznie - brzydzi mnie tekstura i swiadomosc, ze sa w nim zyly, nerwy, jakies dziwne rurki, ktore czasem znajdowalam w srodku. Tu moja siostra - psycholog, stwierdza ze mam autyzm, bo niby nie jest normalne tak inspektowac kazdy kawalek i odkrawac fragmenty. Gladka piers kurczaka moge zjesc, steak tez potrafi przejsc moj screening. Dla swietego spokoju rzadko decyduje sie na mieso. Do tego mam ostra odmiane nietolerancji na laktoze, przypomnialam sobie smak lodow dopiero niedawno odkad mozna znalezc wiecej weganskich opcji w sklepach.

Zgadzam sie z tym, co pisze Cinde. Z kotami tak niestety bywa, ze 80% czasu robia co one chca. Czasami lapie sie na tym, ze jestem dziadowi wdzieczna, ze nie budzil mnie pazurem w twarz o 3 w nocy, bo sie nudzil.
Ava_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-10, 12:44   #1248
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Cinde tak, ja jej nie lubię, bo od początku była kłopotliwa i zero w niej sympatii, a wyraznie prosiłam o znalezienie mi łatwego kota. Zniszczyła wiekszość mebli, kilka nowych ubrań w garderobie podarła. Nigdy nie otarła się nawet o nogę. Wszystkie koty u mojej matki, moje tymczasy były kolankowymi słodziakami.

Kasztanka brzmi jak moje spanie faktycznie. Ostatnie dni od 21 do 2 drzemka, komputer, przekąska, o 5 znowu spać i pobudka o 16 Wczoraj wziełam 200mg żelazla, przespałam całą noc, ale były pobudki kontrolne od 5 rano co godzinę. Spałam 11h

Również brzydzę się czerniny, kaszanki, flaków, śledzi. Nie zjem też tych długich zielonych... szparagi? Kiedyś w jakimś horrorze taki wielki szparag wyskakiwał "zakażonym" przebijając krtań. Za bardzo kojarzą mi się z grzybami, których się brzydzę, albo jakimiś penisami obcych
A może znajdziesz dla niej jakiś nowy dom? Bo ewidentnie dla niej stadem są psy skoro je toleruje i z nimi bywa. Są osoby, które szukają takiego kota i są też osoby do których koty lgną.
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-10, 13:12   #1249
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

Moze dom ze stadem kotow? Ona ludzi absolutnie nie potrzebuje. Mari to dobry pomysl, tylko nie wiem jak sprawa wyglada z umowa, bo mam umowe ze schroniskiem.

Czas na drzemkę Zimno mi okropnie.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2022-07-10, 14:24   #1250
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Moze dom ze stadem kotow? Ona ludzi absolutnie nie potrzebuje. Mari to dobry pomysl, tylko nie wiem jak sprawa wyglada z umowa, bo mam umowe ze schroniskiem.

Czas na drzemkę Zimno mi okropnie.
Na pewno to jest do dogadania ze schroniskiem, bo Ty im przecież nie chcesz kota wykiprować pod bramą tylko znaleźć jej lepszy dom. Jakbyś chciała ją oddać to myślę, że wzięli by bez problemu Ale nie podejrzewam Cię o to. Feli jest piękna, tylko potrzebuje innego towarzystwa chociaż nie wiadomo, czy odnalazłaby się z innymi kotami. Może potrzebuje spokojnego domu, gdzie będzie jedyną władczynią. Koty często rządzą "burkami".
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-10, 16:04   #1251
magbeth
Dzik
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 722
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

IMG_8909.jpg
IMG_8904.jpg
IMG_8903.jpg
Tu wlazlam i zlazlam.
Dzien dobry.

Zrobiłam rundtur w 2h co jest mega zdziwieniem bo to było włażenie na te pierwsza gore przez dwie inne i wg wszelkich opisów trzeba na to poświecić 2,5 h. Zdziwienie moje potęguje fakt, ze ze 3 osoby wyprzedziły mnie po drodze a ścieżka w górę była tak stroma, że myślałam że wyzionę ducha momentami. Dopiero jak wróciłam to przeczytałam na parkingu ze jest prostsza droga a ja poszłam najtrudniejsza.

Ale oczywiście cieszy mnie każda sekunda w górach. Każda.
Widziałam do kompletu orła bielika, nie zrobiłam mu zdjęcia, nie myślałam o tym, bo mnie tak zafascynował widok i jego wielkie skrzydła. Widziałam również sporo myszy, te dwa czynniki maja tu pewnie jakiś związek.

Jedzeniowo jestem prosta w obsłudze. Nie jem drobiu ani czerwonego miesa, jem czasami owoce morze, ryby, ser i jajka. Wcześniej nie jadłam także ryb i owoców morza, ale mam nieustające problemy z żelazem na diecie wyłącznie roślinnej pomimo suplementacji i po dyskusji z lekarzem zdecydowałam się na pescowegetarianizm. Nie kupuje jednak ryb z ferm. Mam blisko targ rybny.
Nie znoszę dosłownie kilku rzeczy i są to kisiel (konsystencja i trauma z przedszkola), wspomniany seler naciowy, rabarbar (te włókna) i owsianka i inne papkowate (konsystencja). Nie lubię tez potraw na słodko udających obiad (vide ryż z jabłkami czy buchty z sosem jagodowym blee), bezy, suchych ciast, klusek (takich obiadowych, makaron lubię) i nie przepadam ogólnie za ryżem. Nie mam żadnych alergii czy nietolerancji. Mięsa nie jem nie tylko ze względów etycznych, ale także dlatego ze od zawsze mi nie smakuje a już nie daj borze iglasty ze coś było nie halo ze struktura, jakieś chrząstki, kości czy inne rurki - tak jak Ava - to był natychmiastowy odruch wymiotny i koniec jedzenia. Jestem od zawsze team „zjedz ziemniaczki, zostaw mięso”.
Aha, i nie wyobrażam sobie życia bez kawy.

Napisze potem coś więcej bo teraz muszę pod prysznic. I potem kawa.


Sent from my iPhone using Tapatalk
magbeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-10, 17:24   #1252
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

Cytat:
Napisane przez magbeth Pokaż wiadomość

Jedzeniowo jestem prosta w obsłudze. Nie jem drobiu ani czerwonego miesa, jem czasami owoce morze, ryby, ser i jajka. Wcześniej nie jadłam także ryb i owoców morza, ale mam nieustające problemy z żelazem na diecie wyłącznie roślinnej pomimo suplementacji i po dyskusji z lekarzem zdecydowałam się na pescowegetarianizm. Nie kupuje jednak ryb z ferm. Mam blisko targ rybny.
Nie znoszę dosłownie kilku rzeczy i są to kisiel (konsystencja i trauma z przedszkola), wspomniany seler naciowy, rabarbar (te włókna) i owsianka i inne papkowate (konsystencja). Nie lubię tez potraw na słodko udających obiad (vide ryż z jabłkami czy buchty z sosem jagodowym blee), bezy, suchych ciast, klusek (takich obiadowych, makaron lubię) i nie przepadam ogólnie za ryżem. Nie mam żadnych alergii czy nietolerancji. Mięsa nie jem nie tylko ze względów etycznych, ale także dlatego ze od zawsze mi nie smakuje a już nie daj borze iglasty ze coś było nie halo ze struktura, jakieś chrząstki, kości czy inne rurki - tak jak Ava - to był natychmiastowy odruch wymiotny i koniec jedzenia. Jestem od zawsze team „zjedz ziemniaczki, zostaw mięso”.
Mam tak samo, dlatego jestem bardzo wybredna z miesem, wiekszosc mi nie smakuje.
Jak ktos kiedys wynajdzie steki bez zadnych zylek i miejsc z tluszczem to z checia zjem, ale wlasnie glownie te tluszczowe kawalki mnie odrzucaja bo wyglada to jak galareta i takie tez jest w dotyku
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-10, 18:39   #1253
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

Jesli Felka miałaby miec lepiej dopasowany dom, to nawet bym się nie zastanawiała, choć pewnie tego hologramu kota, który się pojawia w oddali pomieszczeń i znika, kiedy zbliza sie czlowiek by mi trochę brakowało. Jest pro kocia i pro psia, choć z psami nie sypia. To już wiem, bo pomylono jej na poczatku domy i została wydana do kociej rodziny, gdzie momentalnie weszła w stado. W schronie byla jako kot zgodny we wspólnej kociarni, a nie izolacji w klatce, ale jasnie pani na najwyzszej półce sama sobie krolową.

Mój Nero też był taką śliwką robaczywką kilka lat - nie dotykaj, daj żryć, wyprowadź, cos poniszczę, coś ukradnę, odwal się, o nasikałem, teraz rozdepczę.

Znowu spałam 15h i jestem potwornie nie w sosie

Raz spotkałam orła z bliska, ale w Zoo. Przyleciał do mnie z góry woliery i tak sobie siedzieliśmy pół metra od siebie. Jak podejrzewam, chciał żryć jak każde inne zwierzę
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg IMG_6354.jpg (189,3 KB, 45 załadowań)
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-10, 18:46   #1254
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Jesli Felka miałaby miec lepiej dopasowany dom, to nawet bym się nie zastanawiała, choć pewnie tego hologramu kota, który się pojawia w oddali pomieszczeń i znika, kiedy zbliza sie czlowiek by mi trochę brakowało. Jest pro kocia i pro psia, choć z psami nie sypia. To już wiem, bo pomylono jej na poczatku domy i została wydana do kociej rodziny, gdzie momentalnie weszła w stado. W schronie byla jako kot zgodny we wspólnej kociarni, a nie izolacji w klatce, ale jasnie pani na najwyzszej półce sama sobie krolową.

Mój Nero też był taką śliwką robaczywką kilka lat - nie dotykaj, daj żryć, wyprowadź, cos poniszczę, coś ukradnę, odwal się, o nasikałem, teraz rozdepczę.

Znowu spałam 15h i jestem potwornie nie w sosie

Raz spotkałam orła z bliska, ale w Zoo. Przyleciał do mnie z góry woliery i tak sobie siedzieliśmy pół metra od siebie. Jak podejrzewam, chciał żryć jak każde inne zwierzę
A Feli w schronisku była miziasta? Ile ona ma lat? Od kiedy wyjeżdżałam i opuszczałam kota na dłużej to już nie byłam dla niego atrakcyjna- nigdy nawet nie miauknął ani nie zamruczał. Teraz ma już 12 lat i odkąd kojarzy mnie z jedzeniem nawet patrzy na mnie z czułością od czasu do czasu.
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-10, 18:55   #1255
Lachezis
Rozeznanie
 
Avatar Lachezis
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 560
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

Dlatego warto jednak odezwać się do behawiorysty, może by pomógł w ułożeniu relacji ludzko kociej. Plus drapaki dla kota powinny być w widocznym miejscu, nieschowane w kąt. Zamiast go wywalać, warto było zmienić lokalizację. Szkoda mi tego kota, dla psów jesteś wspaniała, a jej nawet badań nie zrobiłaś, by sprawdzić dlaczego tak wymiotuje.

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka
Lachezis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-10, 21:12   #1256
Reign of light
Zakorzenienie
 
Avatar Reign of light
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

Czesc dziewczyny

Wczoraj w nocy wrocilam, ze sporym opoznieniem, no ale wrocilam, wiec pewnie nie powinnam kwekac, bo innym odwolali loty

Musze Wam cos napisac, to nie bedzie nic przyjemnego, jest mi strasznie ciezko o tym pisac, jestem kompletnie roz.....pier .....dolona, ale bardzo Was szanuje, wiec uwazam, ze powinnam Wam co nieco wyjasnic, zebyscie sie nie dziwily, dlaczego przestalam pisac.
bo niestety, przynajmniej na ten czas nie jestem w stanie tak regularni pisac.

Jak przylecialam do Polski, to sie dowiedzialam, ze u mojej Mamusi jest podejrzenie o zlosliwy nowotwor jajnika (nie chciala mi nic mowic przez telefon, wiedzac, ze przylece, bo wolala rozmowe w 4 oczy)

Przez te 2 tyg pobytu to ja chodzilam z Mama CODZIENNIE (czasem 2 x dziennie) od lekarza do lekarza.

Oczwiscie wszystko prywatnie i kosztownie, bo choc pacjent ma karte DILO, to musialby czekac 3-4 miechy, zeby sie dostac na NFZ (czy jak mu tam) choc to trzeba na zaraz!

Nadal trzeba porobic kolejne badania, zeby sprawdzic, czy nie ma przerzutow, niestety, Mamusia jest schorowana (cukrzyca, niewydolnosc nerek, serce...) CT nawet nie mogla robic z kontrastem bo miala zle wyniki.
No nic, co moglismy to zalatwilysmi, reszte moje siostry, Mamusia ma skierowanie do szpitala na 18-go lipca ( a mogla isc dopierom w pazdzierniku!!, wiec trzeba jednak to wzystko prywatnie zalatwiac), jesli to tylko na jajniku to ok, wytnie sie, bedzie chemia, ale dlaczego nikt, zaden lekarz nie zwrocil uwagi,. ze mamusia miala juz zmiany ogniskowe na watrobie od 2018 i na nadnerczu, nawet ten profesor u ktorego bylismy byl w szoku, ze nikt nie zwrocil na to uwagi???? Takze kolejne badania. W dodatku sezon letni, lekarze odwoluja wizyty, bo jada na wakacje, trzeba w stresie zalatwiac innych, normalnie masakra!!! Za wizyty u niektorychn specjalistow trzeba placic nawet 400zl. No i oni sie swietnie zajmuja pacjentem, przyspieszaja terminy, no ale co, jak niektorych nie stac????
Jestem kompletnie roz_je_bana, 4,5 roku temu stracilam Tate przez je_ba_nego raka, teraz powtorka z'rozrywki' i jak tu byc silnym???
Ja mam dosc, juz nawet nie mam sily plakac.

Nie udalo sie pojechac do Krakowa, ani Kroscienka, ale siostra przyjechala zreszta ona dopiero za tydzin kupuje to nowe mieszkanie, wczesniej tylko dala zadatek 10 K, zeby 'zaklepac' ehh, zobaczymy przyszlym razem jej nowe lokum

No serio, caly czas po doktorach sie paletalam. Na estetycznej tylko bylam i u dentystki bo juz dawno zamowilam i akurat to nie kolidowalo z Mamusi wizytami, znow mialam HIFU, botoks na wszystkie miejsca, wolumetria policzkow, usta, wypelnianie bruzd nosowowargowych, a doliny lez nie musialam, bo byla ok (zreszta ma byc dobra na 2 lata). No jak zwykle wszystko hurtem, bo jednak u Was w Polsce taniej, choc i tak tanie to to nie jest, wiadomo, zwlaszca jak sie robi kilka rzeczy na raz ale mozna dostac znizke, ja akurat dostalam, ku mojej uciesze
mialam/nadal mam kilka siniaczkow, opuchlizna zeszla, teraz wygladam juz ok

W dodatku, dostalam wiadomosc od fundacji, ze konik Lolek, ktorego adoptowalam w zeszlym roku, odszed
Tak samo Mela, ktorej nie udalo mi sie adoptowac wirtualnie, bo cholerny link nie dzialal, ale rzetelnie co miesiac na nia tez wplacalam tak jak na adoptowanego, rowniez odeszla

niestety czarna seria sie ciagnie od dawna

No nic, nie bede przeciagac, chcialam tylko wytlumaczyc dlaczego moge zaprzestac pisac na jakis czas.

Stalyscie sie dla mnie bardzo bliskie (choc nawet nigdy Was nie widzialam na zywo, ale od lat z Wami pisze i sie po prostu zzylam) na obu topikach, to podkreslam, i napwno bede Was podczytywac regularnie, a jak bede gotowa, to znow zaczne pisac.

Pozdrawiam serdecznie i duzo zdrowia zycze <3
Reign of light jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-10, 22:53   #1257
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

Cytat:
Napisane przez Reign of light Pokaż wiadomość
Czesc dziewczyny

Wczoraj w nocy wrocilam, ze sporym opoznieniem, no ale wrocilam, wiec pewnie nie powinnam kwekac, bo innym odwolali loty

Musze Wam cos napisac, to nie bedzie nic przyjemnego, jest mi strasznie ciezko o tym pisac, jestem kompletnie roz.....pier .....dolona, ale bardzo Was szanuje, wiec uwazam, ze powinnam Wam co nieco wyjasnic, zebyscie sie nie dziwily, dlaczego przestalam pisac.
bo niestety, przynajmniej na ten czas nie jestem w stanie tak regularni pisac.

Jak przylecialam do Polski, to sie dowiedzialam, ze u mojej Mamusi jest podejrzenie o zlosliwy nowotwor jajnika (nie chciala mi nic mowic przez telefon, wiedzac, ze przylece, bo wolala rozmowe w 4 oczy)

Przez te 2 tyg pobytu to ja chodzilam z Mama CODZIENNIE (czasem 2 x dziennie) od lekarza do lekarza.

Oczwiscie wszystko prywatnie i kosztownie, bo choc pacjent ma karte DILO, to musialby czekac 3-4 miechy, zeby sie dostac na NFZ (czy jak mu tam) choc to trzeba na zaraz!

Nadal trzeba porobic kolejne badania, zeby sprawdzic, czy nie ma przerzutow, niestety, Mamusia jest schorowana (cukrzyca, niewydolnosc nerek, serce...) CT nawet nie mogla robic z kontrastem bo miala zle wyniki.
No nic, co moglismy to zalatwilysmi, reszte moje siostry, Mamusia ma skierowanie do szpitala na 18-go lipca ( a mogla isc dopierom w pazdzierniku!!, wiec trzeba jednak to wzystko prywatnie zalatwiac), jesli to tylko na jajniku to ok, wytnie sie, bedzie chemia, ale dlaczego nikt, zaden lekarz nie zwrocil uwagi,. ze mamusia miala juz zmiany ogniskowe na watrobie od 2018 i na nadnerczu, nawet ten profesor u ktorego bylismy byl w szoku, ze nikt nie zwrocil na to uwagi???? Takze kolejne badania. W dodatku sezon letni, lekarze odwoluja wizyty, bo jada na wakacje, trzeba w stresie zalatwiac innych, normalnie masakra!!! Za wizyty u niektorychn specjalistow trzeba placic nawet 400zl. No i oni sie swietnie zajmuja pacjentem, przyspieszaja terminy, no ale co, jak niektorych nie stac????
Jestem kompletnie roz_je_bana, 4,5 roku temu stracilam Tate przez je_ba_nego raka, teraz powtorka z'rozrywki' i jak tu byc silnym???
Ja mam dosc, juz nawet nie mam sily plakac.

Nie udalo sie pojechac do Krakowa, ani Kroscienka, ale siostra przyjechala zreszta ona dopiero za tydzin kupuje to nowe mieszkanie, wczesniej tylko dala zadatek 10 K, zeby 'zaklepac' ehh, zobaczymy przyszlym razem jej nowe lokum

No serio, caly czas po doktorach sie paletalam. Na estetycznej tylko bylam i u dentystki bo juz dawno zamowilam i akurat to nie kolidowalo z Mamusi wizytami, znow mialam HIFU, botoks na wszystkie miejsca, wolumetria policzkow, usta, wypelnianie bruzd nosowowargowych, a doliny lez nie musialam, bo byla ok (zreszta ma byc dobra na 2 lata). No jak zwykle wszystko hurtem, bo jednak u Was w Polsce taniej, choc i tak tanie to to nie jest, wiadomo, zwlaszca jak sie robi kilka rzeczy na raz ale mozna dostac znizke, ja akurat dostalam, ku mojej uciesze
mialam/nadal mam kilka siniaczkow, opuchlizna zeszla, teraz wygladam juz ok

W dodatku, dostalam wiadomosc od fundacji, ze konik Lolek, ktorego adoptowalam w zeszlym roku, odszed
Tak samo Mela, ktorej nie udalo mi sie adoptowac wirtualnie, bo cholerny link nie dzialal, ale rzetelnie co miesiac na nia tez wplacalam tak jak na adoptowanego, rowniez odeszla

niestety czarna seria sie ciagnie od dawna

No nic, nie bede przeciagac, chcialam tylko wytlumaczyc dlaczego moge zaprzestac pisac na jakis czas.

Stalyscie sie dla mnie bardzo bliskie (choc nawet nigdy Was nie widzialam na zywo, ale od lat z Wami pisze i sie po prostu zzylam) na obu topikach, to podkreslam, i napwno bede Was podczytywac regularnie, a jak bede gotowa, to znow zaczne pisac.

Pozdrawiam serdecznie i duzo zdrowia zycze <3
Bardzo mi przykro z powodu mamy jednak to prawda, że pieniędzmi zdrowia nie kupi, ALE leczenie w Polsce tak. Nawet nie ma żadnych sensownych ubezpieczeń zdrowotnych, bo kiedyś szukalam...

Trzymam kciuki za Twoja mame, ale powinnaś się z siostrą przebadać genetycznie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Ban na zakupy kosmetyczne!

12.03.2023 r.- 12.06.2023 r.
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-11, 04:28   #1258
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

Reign, bardzo mi przykro z powodu Twojej Mamy, mocno sciskam
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-11, 07:04   #1259
magbeth
Dzik
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 722
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

Reign, bardzo przykre wieści, ściskam mocno dużo zdrowia dla mamy i siły w stosunku do systemu.


Sent from my iPhone using Tapatalk
magbeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-07-11, 09:10   #1260
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

Reign ściskam Ciebie i mamę Dużo siły dziewczyny i dla Was, i dla najbliższych, którzy będą z mamą podczas dalszych badań i leczenia na miejscu. Wsparcie jest bardzo ważne, człowiek się w obliczu choroby potrafi czuć bezsilny. Mari bardzo madrze pisze, przebadajcie się w wolnej chwili Oczywiście ściskam mocno kciuki, żeby to było tylko to - ciachnięcie, chemia i powolutku powrót do zdrowia.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kobieta 30+


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-03-13 09:49:02


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:32.