Polecamy:

Soso · 2022-08-22, 18:12

Pani Robot wiem, że żal sukienki, ale kot, który się nie myje to raczej nie jest całkiem zdrowy.

Wysłane z mojego SM-F926B przy użyciu Tapatalka

Pani_Robot · 2022-08-22, 19:13

Zabiorę ja na przegląd zatem. Nigdy się nie myła.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Kamlisa · 2022-08-22, 20:09

Fela sie myje, jak Pani R spi

Normalnie sie czepiasz biedaczki, przeciez nie musi tego robic na Twoich oczach

Nasz Sprytek, czyli kot dworcowy był rudo szary, bo sypiał pewnie gdzies na weglu. Nie kąpałam go, przetarlismy go raz czy dwa mokrymi recznikami papierowymi i po paru dniach kot, nie myjacy sie w ogole na naszych oczach - zyskał biało rude futerko

Domył sie sam, gdy inni nie widzieli. teraz co najwyzej sie uswini, jak gdzies wlezie na dworze, ale znowu - krotka chwila - i snieznobiałe futerko...
Włąsnie przeczytałam o jakiejs takiej-owakiej XXX, ktota zakopała zywcem szczeniaki swojej suki, przysypała ziemia i przykryła deska, bo matka chciała ratowac

Na szczescie ktos zawiadomił policje i maluchy znalezli, zywe, choc zmarzniete, a potem z matka zabrali od tzw włascicielki...No zakopac zywcem na pare godzin dla porownania...
Cinde, przesliczna jest

Pani_Robot · 2022-08-22, 21:04

Robiłam przegląd zimowych kurtek... o dwa nowiutkie za małe kostiumy z metkami Ralph Lauren i Lascana. Wrzucę do sprzedania. Aha... podarte

Mój Damian nie niszczył nic, a pierwszy kotek, którego wychowałam od oseska podarł jedną spódnicę przez całe życie, oczywiście jedwabną, ale jak był malutki, a to cholerstwo

Aż mi się gorąco ze złości zrobiło, no ile można mieć strat. Ten kot zniszczył rzeczy na kilka tysięcy w ciągu roku. Nowiutenki fotel podarł w strzępy.

Ava_ · 2022-08-22, 21:09

Cytat:

Napisane przez Marigold19

Wczoraj byłam babysitterką u mojej wspaniałej koleżanki i u niej spałam. Jak ma pięknie urządzone mieszkanko

Aż mnie naszło na zmiany, wiecie jak to jest jak się u kogoś pomieszka i co chwilę podziwia dekoracje albo rozwiązania?

Pani Robot, nasz dom niedługo też się powiększy, gdyż podjęliśmy decyzję o adopcji kota

Chciałabym adoptować dwa, ale TŻ nie chce się zgodzić.

Gratuluje! I zgadzam sie, ze lepiej dwa niz jeden, ale moze Twoj Tz jeszcze dojrzeje do tej decyzji.
Co do porownywania mieszkaniowych rozwiazan, uwielbiam u kogos nocowac. Testuje poduszki, zwracam uwage na miekkosc materaca i jesli moj domowy zestaw wypada slabiej notuje sobie firme/sklep. Latwo sie przyzwyczaic do poziomu komfortu wlasnego lozka, tymczasem mozna sobie uprzyjemnic zycie na tyle sposobow. Moim hitem jest ciazowa poduszka wyprobowana u kolegi. Game changer.

Cytat:

Napisane przez zastrzezona

Urocze miejsce do zamieszkania, też jestem przed przeprowadzką, myślę, że za rok się to stanie, ale moje typy ciągle się wahają. Myślę nad większym miastem (o dziwo!) w środku jest jednak ta tęsknota za Bieszczadami, ale na to zdecyduję się może za kilka lat... co jakiś czas przeglądam rynek nieruchomości, dorobiłam się doradcy finansowego na razie i to tyle. Resztę pozostawiam czasowi i temu, co będzie się działo na rynku.

Zastanawiam się co do mojej chęci przeprowadzki, czy do zmiany motywuje mnie miejsce czy ludzie?

A Wy dziewczyny? Podejmowałyście takie decyzje?

Tu gdzie mieszkam mam paczkę przyjaciół, myślę o tym, czy dałabym radę bez nich, bez wspólnych spontanicznych imprez i wyjść w góry, owszem zawsze można pogadać, ale z niektórymi, tymi najbliższymi potrzebuję fizycznego kontaktu

Czasem mi się wydaje, że nie udźwignęłabym, gdybyśmy mieszkali za daleko od siebie. W mojej głowie kiełkuje też myśl wyjazdu za granicę, jest mi wstyd za decyzje rządzących moim krajem, nie identyfikuję się z nimi w najmniejszym stopniu.

Mysle, ze jestem typem, ktory odnalazlby sie w wielu miejscach na ziemi. Raczej nie przywiazuje sie do lokacji. Ekscytuja mnie duze zmiany. Na ten moment mysle, ze 10-milionowe miasto do szczescia mi nie jest niezbedne, kiedys zapewne sie stad wyniose. Duzo ludzi daje sobie spokoj i na pewnym etapie wybiera zycie w mniejszym miejscie. Bardzo wielu znajomych w ten sposob potracilam. Widujemy sie raz na pare miesiecy, ale wiadomo to nie to samo.

Cinde, dopiero za 3 tygodnie jade. Akurat polowa zespolu na urlopach, gdzie nie zajrze tam kupa roboty do zrobienia, szybko zleci koncowka sierpnia. Mialam podobny jasnorozowy lakier z Essie, nie umiem sobie teraz przypomniec nazwy. Na pewno maja cos podobnego w stalej kolekcji. Natusia ma sliczny kolor oczu!

Pani R, prawda ze kot powinien sie myc. Zwierzak mojej siostry tez okresowo potrafi zrobic sobie dzien (albo i tydzien) brudasa. Mozna kupic specjalne wilgotne chusteczki, ktore zacheca kota do mycia. Chociaz oczywiscie lepiej zabrac sie za przyczyne zamiast zamiesc symptomy. Nowy piesek wcale nie wyglada na dziadka, jakis taki mlody vibe od niego bije.

Reign, Lola wieksza niz Lolo, dwa slodziaki. Swietna historia z golabkami. Tata Twojego ex moglby byc slawny w internetach jakby mozna bylo w tamtych czasach udokumentowac ich przyjazn.

Pare tygodnie przed urlopem zamiast siedziec na silowni robie to, co robic potrafie najlepiej, czyli jem. Kolega mojego boyfrienda przyjechal na weekend, wiec zabralismy go na tradycyjny niedzielny obiad.
IMG_1661198986.143465.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pani_Robot · 2022-08-22, 21:16

No, cos z tego wyszło... szkoda, że jak juz wszystko podarła. Założyłam zimowa kurtke, dlugie dresy, głowa kota pod pache, przycisnieta lokciem - wiec kot unieruchomiony. Pazury zrobione. Cos tam probowala gryzc i drapac, ale chyba fakt siedzenia w ortalionie, gdzie nic nie widziała ją onieśmielił.

Te Wasze jedzonka mnie kuszą do złego, a nie wbijam się w jesienne jeansy...

EDIT:
Próbuję sie zapoznać z kamizelkami. Kupiłam tez mega plastikowe kolczyki.

łapa psa wszla niefortunnie

**eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64** · 2022-08-23, 08:44

Cytat:

Napisane przez kasztanka3

Cinde, ten lakier przypomina mi Essie Eternal optimist.

Mam go

, ale to jednak nie to... Eternal Optimist jest bardziej kryjący. Wypytałam wczoraj siostrzenice i to jakaś baza kauczukowa w odcieniu brzoskwinia z Biedry

.

Jedzenie wygląda przepięknie

Co to za miejsce? Z ciekawosci zerknęłabym na menu, może bym się zainspirowała...

Ava, Twoje talerze też super

Cytat:

Napisane przez Soso

Pani Robot wiem, że żal sukienki, ale kot, który się nie myje to raczej nie jest całkiem zdrowy.

Zdecydowanie

Cytat:

Napisane przez Kamlisa

Fela sie myje, jak Pani R spi Normalnie sie czepiasz biedaczki, przeciez nie musi tego robic na Twoich oczach Nasz Sprytek, czyli kot dworcowy był rudo szary, bo sypiał pewnie gdzies na weglu. Nie kąpałam go, przetarlismy go raz czy dwa mokrymi recznikami papierowymi i po paru dniach kot, nie myjacy sie w ogole na naszych oczach - zyskał biało rude futerko Domył sie sam, gdy inni nie widzieli. teraz co najwyzej sie uswini, jak gdzies wlezie na dworze, ale znowu - krotka chwila - i snieznobiałe futerko...

No nie wiem czy tak jest... Pani_R nie raz pisała, że ona śmierdzi, że zostawia czarne placki po sobie na sofie, i że ogólnie - jest brudna.

Jeżeli mam być szczera, to mi jest zawsze bardzo, bardzo przykro czytać te posty o Felce

. Szkoda mi jej. Nadal uważam, że kot czuje sie nieakceptowany i niekochany, wyczuwa to, i chodzi zestresowany, dziwnie się przy tym zachowując, być może ten bunt z myciem też ze stresu się bierze. Mysle, że zdecydowanie powinnaś wziąć ją na przegląd, bo to Twój obowiązek, a nad trzymaniem jej mocno zastanowić, bo obie sobie nawzajem uprzykrzacie życie.

**8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82** · 2022-08-23, 09:06

Bym się chyba zapłakała jakby mi kot podrapał np drogą elektronikę.

Kiedyś jak mieszkałam na stancji, to właścicielka zajmowała drugi pokój i miała psa. Trzymała tego psa np po 12 godzin w mieszkaniu jak wychodziła do pracy i gdzieś potem jeszcze. Pewnego dnia pies dosłownie wydrapał wykładzinę na korytarzu przy wyjściu do samego betonu

. Od razu był remont

Szkoda psa, czasem zabierałam go na spacery (za jej zgodą), ale sama wtedy rzadko bywałam w domu.
W sumie dziwna ta dziewczyna była, bo pewnego dnia do mnie przyszła i mówi: wiesz nie zabezpieczam się już pół roku, a jeszcze nie jestem w ciąży

Bliskich relacji nie mieliśmy, więc dziwne

magbeth · 2022-08-23, 09:16

33F79E99-4F55-4AAE-B6F6-A813C05E1BD1.jpg
Dzien dobry.
Później coś tam więcej napiszę

Sent from my iPhone using Tapatalk

Soso · 2022-08-23, 12:31

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;89326548](...)

No nie wiem czy tak jest... Pani_R nie raz pisała, że ona śmierdzi, że zostawia czarne placki po sobie na sofie, i że ogólnie - jest brudna.

Jeżeli mam być szczera, to mi jest zawsze bardzo, bardzo przykro czytać te posty o Felce

. Szkoda mi jej. Nadal uważam, że kot czuje sie nieakceptowany i niekochany, wyczuwa to, i chodzi zestresowany, dziwnie się przy tym zachowując, być może ten bunt z myciem też ze stresu się bierze. Mysle, że zdecydowanie powinnaś wziąć ją na przegląd, bo to Twój obowiązek, a nad trzymaniem jej mocno zastanowić, bo obie sobie nawzajem uprzykrzacie życie.[/QUOTE]

Szacun Cinde za ten post. Sama miałam go na końca języka, ale myślę że trochę wpadamy w pułapkę (a w każdym razie na pewno ja w nią wpadam!) milego wątku, którego nie chce się psuć takimi wtrąceniami. Tymczasem Cinde ma rację, myślę że ten kot jest u Ciebie nieszczęśliwy, Ty z nim też i może poszukaj mu nowego domku? Jesteś super opiekunką dla wielu innych zwierząt, możesz zrobić jeszcze wiele dobrego dla zwierząt, które bardziej 'czujesz', ale tutaj może warto powiedzieć już pas. Mam nadzieję, że Cię nie uraziłam, niemniej mi też zawsze strasznie żal Felutki.

Magbeth mega fota

Wysłane z mojego SM-F926B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;89326571]Bym się chyba zapłakała jakby mi kot podrapał np drogą elektronikę.

[/QUOTE]

Przecież to jest tylko zwierzę i to Ty jesteś odpowiedzialna za to, czy ma dostęp do tej 'drogiej elektroniki'. Zatem jasne, płakać można, ale nad swoją nierozwagą

Wysłane z mojego SM-F926B przy użyciu Tapatalka

kasztanka3 · 2022-08-23, 12:47

Cytat:

Napisane przez Pani_Robot

Zamówiłam satynową, wieczorową sukienkę. Wyjęłam z opakowania, wyprasowałam, przymierzyłam, wyszłam na 5 minut z pokoju, wrociłam, chce pakować do zwrotu, patrze, a tam dziura po pazurze i zaciągnięcie przez całe plecy

Ten kot jest po prostu koszmarny. W kocach mam dziury jakby mi je mole jadły, narzuty podarte, pościel podarta, meble podarte. Specjalnie pilnowałam, bo wiedziałam, że zaraz przyjdzie drzeć nowe ubrania. Chyba będę ją nosić do weta na pazury, tam na pewno dadzą sobie radę w kilka osób. Nie wezmę jej na kolana w ubraniu, bo mi wszystko podrze.

Kasztanka, moja inteligentnka wczoraj bez problemu przebiegła po kałuzy psich siuśków. Później hyc na kuchenny blat, a za dwie minuty na pościel. Higienę ogranicza do wylizania tyłka, a i to rzadko. Stopy ma czarne z brudu.

Mam sklep 200m od domu, a wole zamowic mleko do kawy np z dostawa i poczekac 15 minut aż mi przyniosą

Cinde tak, to wygląda jak jeden z żeli do frencha po prostu:
https://allepaznokcie.pl/pl/p/Zel-do...m-30-ml/276933

Ona pewnie sie myje jak nie patrzysz.
Na przeglad bym ja zabrala tak czy siak, ale koty z reguly sa czystymi zwierzetami i z tego co piszesz to ona nie ma zadnych objawow wskazujacych na to ze cos z nia jest nie tak na dluzsza mete.

Bardzo wspolczuje sytuacji z sukienka.

Bowie jedyne co zniszczyl, to pogryzl troche kabli i powygryzal wielkie dziury w torbach wypchanych ciuchami pod lozkiem. No i nasikal mi na lozko kilka razy, zimowa koldre musialam wywalic bo sie nie zmiescila do pralki a oddanie jej do pralni wypadalo cenowo podobnie do kupna nowej.
A, no i na scianach sa zadrapania po tym jak kot swiezo po skorzystaniu z kuwety skacze po scianach i meblach. I slady lapek na scianach tez, ale za bardzo nam to nie przeszkadza.
Pewnie byloby to problemem gdyby mieszkanie bylo wynajmowane a nie nasze.
Ale gdybysmy wynajmowali to pewnie w ogole nie byloby takiej opcji zeby miec zwierzaka.

A, no i na skorzanej salonowej kanapie tez sa jakies tam drobne zadrapania ale nikomu to nie przeszkadza. Kocie dziecko jest wazniejsze od kanapy niezaleznie od tego jak byla droga.
Wiedzialam ze tak bedzie, zwlaszcza ze to kot Charliego i oni zyc bez siebie nie moga

Cinde, te ostatnie kilka zdjec to ta kawiarnia:
https://www.instagram.com/rust.bucket.belmore/
A moja ulubiona (doslownie naprzeciwko ulicy od tej pierwszej) to ta:
https://www.instagram.com/elementsespressobarbelmore/

Mam na biurku 31 aplikacji (nie wliczam tych ktore moj szef mi wyslal jakies 3 tygodnie temu ale z miejsca odrzucilam wszystkich kandydatow bez dzwonienia do nich) przez ktore musze jutro przebrnac i zadzwonic do tych wszystkich ludzi, zyczcie mi powodzenia. Samo czytanie tych CV dzisiaj mnie wymeczylo, kompletnie nie chce mi sie organizowac rozmow ale musze zatrudnic jeszcze co najmniej jedna osobe, zwlaszcza ze chcialam wziac tydzien urlopu w najblizszym czasie. Jak zyc?

Wczoraj pisalam o tym, ze po kilku ladnych dniach ma byc zmiana pogody - no i byla. Po kilku godzinach deszczu temperatura spadla z ponad 20 stopni do 5-6 stopni. Jest przerazliwie zimno, mokro i nieprzyjemnie.

**8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82** · 2022-08-23, 13:18

Cytat:

Napisane przez Soso

Przecież to jest tylko zwierzę i to Ty jesteś odpowiedzialna za to, czy ma dostęp do tej 'drogiej elektroniki'. Zatem jasne, płakać można, ale nad swoją nierozwagą

Dlatego nie mam zwierząt

A jakbym miała to też nie wyobrażam sobie zamykać np w sypialni, bo tam najmniej do zniszczenia.

Kasztanka słaba pogoda. Ale tu nie lepiej, bo ciągle 30 stopni - tego też nie lubię.

Startuję z akcją stop wypadaniu włosów. Zamówiliśmy z Tżtem suplementy i wcierki. Nie wiem czy to po tym przeziębieniu czy po czym zaczęły nam wypadać. Bo dietę w miarę dobrą mamy. Lepiej zapobiegać zanim będzie widać jakiś ubytek. Chociaż mi nie wiem ile tych włosób by musiało wypaść żeby było widać różnicę.

Pani_Robot · 2022-08-23, 13:59

Cytat:

Napisane przez Soso

Przecież to jest tylko zwierzę i to Ty jesteś odpowiedzialna za to, czy ma dostęp do tej 'drogiej elektroniki'. Zatem jasne, płakać można, ale nad swoją nierozwagą

Nie mogę się z tym zgodzić mając zwierzeta od ponad 30 lat w domu. Zwierzaki to zawsze zniszczenia tak samo jak dzieci. Nie uchronisz kabli przed szczeniakiem, bo musiałabyś go trzymać w klatce. Dywanu przed brudnym psem, czy bolacym go brzuszkiem i biegunką, bo musiałby stać zwinięty w szafie. Tak nie uchroni się przed drapiacym kotem mebli, bo niby jak? Owinac je drutem kolczastym? Wystarczy, że masz panele w kuchni i pies wychlapuje wodę z miski - panele zniszczone. Soso Ty kochasz koty, ale wiem, że nie masz sama zwierząt, więc to takie teoretyzowanie.

Cinde moze ją chcesz?

Trzymam ją tylko z odpowiedzialności, ale tak, gdyby nie umowa ze schroniskiem, dawno znalazłabym jej inny dom. To najgorszy kot, jakiego kiedykolwiek spotkałam, a wychowałam dwa mioty na butelce. I żadne tam nieszczęśliwa, sorry, ale inaczej byś śpiewała mając zniszczenia na tysiące złotych w nowym mieszkaniu i markowych ciuchach. Łatwo wytknąć komuś, jak Ciebie to nie dotyczy.

Soso · 2022-08-23, 14:12

Pani Robot raczej chodziło mi o to, że pewien pakiet zniszczeń biorę za pewnik (właśnie te meble, dywany itp), ale rzeczy wyjątkowo cenne/drogie, czy to sentymentalnie czy finansowo, jestem w stanie schować przed zwierzakiem (i nie miałam tu na myśli zamykania kota w sypialni

). Jasne, pewnie nie zawsze się uda, ale złoszczenie się na zwierzaka imo jest bezzasadne, bo przecież nie robi tego złośliwie, a najczęściej bawi się.

Nie mam swojego kota, ale mam na koncie x tymczasów i wiele z moich rzeczy poległo na kocim placu zabaw :/

Wysłane z mojego SM-F926B przy użyciu Tapatalka

Ava_ · 2022-08-23, 14:19

Zgadzam się z Soso. Trudno się złościć na zwierze, ze jest zwierzem. Nie niszczy specjalnie (a nawet jeżeli to komunikuje w ten sposób jakaś niezaspokojona potrzebę). Elektronikę udało mi się dotychczas uchować, ale niejedna para butów z lepszej polki padła ofiara nieobcietych pazurów. A staram się buty trzymać w pudełkach. Takie życie ze zwierzętami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pani_Robot · 2022-08-23, 15:02

W takim razie wychodzi moja naiwność. Matka mi mówiła "nie bierz kota, masz takie ładne rzeczy, wszystko Ci zniszczy", a ja ją miałam za głupią, bo moje koty dotychczas nic nie niszczyły, spały pod kołdrą i były kolankowe. Jak już jakiś drapał - gówniak mały, to wchodził pod kanapę i zajmował się jej spodem tam, gdzie nie widać. A tu nawet nie odkupię pokrowców, bo przestali je produkować. Kanapa ma dwa lata, fotel rok. Psa prosto nauczyć, że ma czegoś nie robić. Czasem to słownie zajmuje z 5 powtórzeń jak zwierzak bystry. A kot widzę jest bliżej lisa, który sika do butów, na łóżko itp i nie ma mowy oduczyć.

Soso · 2022-08-23, 15:10

Pani R patrząc na moje doświadczenie to zdrowy kot (bez problemów zdrowotnych/behawioralnych) nie sika poza kuwetą, no ale też nie miałam wszystkich kotów świata. Niemniej dla mnie to kolejny znak -> kierunek wet.

Wysłane z mojego SM-F926B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

Cytat:

Napisane przez Soso

Pani R patrząc na moje doświadczenie to zdrowy kot (bez problemów zdrowotnych/behawioralnych) nie sika poza kuwetą, no ale też nie miałam wszystkich kotów świata. Niemniej dla mnie to kolejny znak -> kierunek wet.

Wysłane z mojego SM-F926B przy użyciu Tapatalka

No chybaa że to była metafora ;-)

Wysłane z mojego SM-F926B przy użyciu Tapatalka

Marigold19 · 2022-08-23, 15:17

Ja się nigdy nie spotkałam z brudnym kotem, ewentualnie kotem, który przy dłuższej sierści miał problemy z higieną pod ogonkiem. Ale tak to wszystkie się myją nawet z zapachu człowieka

Nie potrafię się postawić w tej sytuacji, bo ja wiem, że kot może mi zniszczyć absolutnie wszystko nawet jak przez 10 lat był grzeczny. Raz jeden może mieć szajbę i obsikać co mu na drodze stanie. Ale koniec końców to tylko rzeczy vs. do żyjątka, które myśli i czuje. Pierwsze, co bym ratowała w czasie wojny to kota.

Ale tak bez pretensji i oceniania- Pani R, może po prostu nie jesteś kociarą, może jesteś psiarą i tyle. Idź porozmawiaj do schroniska, bo już to pisałam wcześniej- po co się macie męczyć? Koty nie są jak psy, mają charakterki i być może Feli daje Ci odczuć, że wie, że jej nie tolerujesz. To nie jest żaden wstyd się przyznać, że zwierzę się u Ciebie źle czuje.

Pani_Robot · 2022-08-23, 15:35

Cytat:

Napisane przez Soso

Pani R patrząc na moje doświadczenie to zdrowy kot (bez problemów zdrowotnych/behawioralnych) nie sika poza kuwetą, no ale też nie miałam wszystkich kotów świata. Niemniej dla mnie to kolejny znak -> kierunek wet.

Wysłane z mojego SM-F926B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

No chybaa że to była metafora ;-)

Wysłane z mojego SM-F926B przy użyciu Tapatalka

Tak tak, metafora. Jacek lał, bo się bał psów. Felka bezbłędnie kuwetuje, tylko to darcie wszystkiego. Dwa razy zrobiła obok kuwety kupe jak za dokladnie posprzatalam.

Cytat:

Napisane przez Marigold19

Ale tak bez pretensji i oceniania- Pani R, może po prostu nie jesteś kociarą, może jesteś psiarą i tyle. Idź porozmawiaj do schroniska, bo już to pisałam wcześniej- po co się macie męczyć? Koty nie są jak psy, mają charakterki i być może Feli daje Ci odczuć, że wie, że jej nie tolerujesz. To nie jest żaden wstyd się przyznać, że zwierzę się u Ciebie źle czuje.

Chyba schowam tę dumę do kieszeni i faktycznie do nich napiszę. Nigdy nie zwróciłam żadnej adopcji, a powinnam ją oddać po tygodniu - dwóch, zanim zniszczyła wszystkie nowe dodatki do domu i meble, które wymieniłam sobie w pandemii

Kredyt na lata, a tu już wszystko zniszczone.

Soso · 2022-08-23, 16:40

Cytat:

Napisane przez Pani_Robot

Tak tak, metafora. Jacek lał, bo się bał psów. Felka bezbłędnie kuwetuje, tylko to darcie wszystkiego. Dwa razy zrobiła obok kuwety kupe jak za dokladnie posprzatalam.

Chyba schowam tę dumę do kieszeni i faktycznie do nich napiszę. Nigdy nie zwróciłam żadnej adopcji, a powinnam ją oddać po tygodniu - dwóch, zanim zniszczyła wszystkie nowe dodatki do domu i meble, które wymieniłam sobie w pandemii

Kredyt na lata, a tu już wszystko zniszczone.

Zrozumiałe, że nie jest łatwo

Naprawdę mocno trzymam kciuki za dobre rozwiązanie dla Ciebie i Felki

Marigold19 · 2022-08-23, 19:22

Cytat:

Napisane przez Pani_Robot

Tak tak, metafora. Jacek lał, bo się bał psów. Felka bezbłędnie kuwetuje, tylko to darcie wszystkiego. Dwa razy zrobiła obok kuwety kupe jak za dokladnie posprzatalam.

Chyba schowam tę dumę do kieszeni i faktycznie do nich napiszę. Nigdy nie zwróciłam żadnej adopcji, a powinnam ją oddać po tygodniu - dwóch, zanim zniszczyła wszystkie nowe dodatki do domu i meble, które wymieniłam sobie w pandemii

Kredyt na lata, a tu już wszystko zniszczone.

Wy już źle zaczęłyście, bo oczekiwania były totalnie inne. Nikt Ci na pewno złego słowa nie powie, bo robisz cudną robotę dla psich seniorów, której niewiele osób by się podjęło i pewnie jeszcze mniej dało radę. Ale jak piszesz o psiakach to z dużą czułością, a Feli to gdzieś tam jest z tyłu. Nie wiem, czy w schronisku będzie jej lepiej, ale z drugiej strony- ma tam jakąś szansę, inne koty do towarzystwa, a Ty jej po prostu nie lubisz. A gadałaś z nią o tym? Jakkolwiek głupio to nie brzmi- polecam.

Pani_Robot · 2022-08-23, 19:37

Mari rozbija sie o te zniszczenia. Akceptuję kota, gadam do niej, smyram, bo juz teraz pozwala, wyleguje sie w kuchni zajmując prawie cały blat, karmię na zawołanie, ale szlag mnie trafia jak co chwilę jestem kilka stów w plecy. Gdyby zwierzak był chory i coś się tam mu działo, to biorę to na klatę, ale ona jest po prostu koszmarna z tym darciem rzeczy i robi to, bo lubi i koniec. Wie, że "nie wolno", wie doskonale, że jak krzyknę, to trzeba przestać drzeć, ale jak tylko się odwrócę wraca kontynuować aż trzeszczy. Krzesła, fotel, kanapa, pościel, wszystkie koce, narzuty, łóżko, ciuchy. Za dużo tego

Prosiłam w schronie o łatwego kota, że nie mam dużego doświadczenia

Nienawidzi dotykania nosa, ale weź spróbuj ją złapać żeby wymierzyć taką karę jak coś drze.

magbeth · 2022-08-23, 20:12

Czytam wątek cały czas, ale mało piszę, bo jakby czas mam inny

Kurcze tapatalk strajkują, wcielo całego posta

Pisałam odnośnie koty: że ewentualna decyzja o zakończeniu adopcji nie musi być rozpatrywana w kategoriach porażki. Jeśli relacja jest trudna, obopolnie, to realne spojrzenie jest bardzo potrzebne. Rozumiem że to bardzo trudna decyzja, ale trzymam kciuki za dobre rozwiązanie, zarówno dla Feli jak i Ciebie.

Sent from my iPhone using Tapatalk

Pani_Robot · 2022-08-23, 23:31

"Jak Amazonka poczuje, że jej coś pachnie zależnością, to to podleje i podpali" Padłam

"Piotruś Pan rzadko płaci swoje rachunki - mentalnie i dosłownie"
Wieczna dziewczyna vs Amazonka - Niedźwieckiej słucham
Ostatni odcinek przegadany, nie trafił do mnie, ale ten ze stycznia, bo jadę w dół świetny. Przerobiłam prawie cały 2022, poza odcinkiem o LGBT i serią o kobiecych chorobach fizycznych. Zostawiam na później.

Jeszcze ad kota... tak myślę, zaobserwuje, ale mam teorię - jej mogły te szpony przeszkadzać. Obciąć sobie za nic w świecie nie dawała, drapaka nie wiem, nie zna? A o welur, płótno i satynę ciężko zrobić manicure. Raczej łatwo zrobić mi przykrość tylko

Przytyłam

Mam ostatnie dni taki brzuch, że wylewam się ze spodni kupionych w czerwcu/lipcu. Na powrót do gotowania za gorąco nadal... Nie dam rady zjeść nic ciepłego. Może wrzesień przyniesie zupy.
Dziś było 23*, a odczuwalna jak na moje ciało 35.

Marigold19 · 2022-08-24, 00:21

Cytat:

Napisane przez Pani_Robot

Mari rozbija sie o te zniszczenia. Akceptuję kota, gadam do niej, smyram, bo juz teraz pozwala, wyleguje sie w kuchni zajmując prawie cały blat, karmię na zawołanie, ale szlag mnie trafia jak co chwilę jestem kilka stów w plecy. Gdyby zwierzak był chory i coś się tam mu działo, to biorę to na klatę, ale ona jest po prostu koszmarna z tym darciem rzeczy i robi to, bo lubi i koniec. Wie, że "nie wolno", wie doskonale, że jak krzyknę, to trzeba przestać drzeć, ale jak tylko się odwrócę wraca kontynuować aż trzeszczy. Krzesła, fotel, kanapa, pościel, wszystkie koce, narzuty, łóżko, ciuchy. Za dużo tego

Prosiłam w schronie o łatwego kota, że nie mam dużego doświadczenia

Nienawidzi dotykania nosa, ale weź spróbuj ją złapać żeby wymierzyć taką karę jak coś drze.

Jedyna "kara", jaka znam dla kota to pryskanie go woda ze spryskiwacza jak robi coś zakazanego zeby nie kojarzyła czynności z przyjemnością tylko odwrotnie. Czyli drapie fotel to pryskasz ja woda, ale oczywiście w momencie tej czynności, bo jak zrobisz to po chwili to nie będzie wiedziała, że to o to chodzi.

No i drapak pasuje zeby miała. Wypasiony drapak mojego kota ma zero zainteresowania i czasem się rzuci na jakiś mebel, ale to już wliczone w koszty. I trzeba manicure robić

Edit: polecam: https://fb.watch/f57bXVQqLM/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pani_Robot · 2022-08-24, 01:40

Jeżu jakie gnidy wredne

Takich nie miałam. Czytałam o przyciskaniu palcem nosa dzisiaj. Ona faktycznie tego nienawidzi. Z wodą też nie dobiegnę... Szybka jest strasznie, a ja jak połamany emeryt

ALE... od wczorajszego zrobienia pazurów było jedno skrobnięcie kanapy rano i nic więcej.

Zamówiłam serum z wit C i serum wyciszajace, które miałam w beauty planie od kosmetologa. Chcę trochę dodać do pieca, więc regeneracja się przyda, w końcu niedługo będzie można działać.

https://cosibella.pl/product-pol-511...inions_section

https://www.topestetic.pl/dermomedic...i-na-noc-30-ml

Myślę, czy nie wziąć retinalu 0,1, bo mam 0,05 i używac na zmianę. Dopiero rozpoczęłam opakowanie, więc na 3 mce wystarczy. Wróciłam też spokojnie do lekkich kwasów. Takich na odświeżenie.
https://www.bandi.pl/sklep/kremy/kre...ykwasami-817/#
i
https://www.hebe.pl/bielenda-peeling...000387059.html

Do tego trafiłam ampułkę 10ml Retinolu 4% do Dermapena za 19zł

**eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64** · 2022-08-24, 07:53

Pani_R, mam nadzieję, że Cię moja wiadomość nie uraziła - nie miałam tego na celu. Już od jakiegoś czasu przemykały w tym wątku sugestie 'po grzecznemu' dotyczące Felki, ale nic nie dawały. Być może napisałam to trochę dosadniej, ale szczerze napisałam o moich odczuciach - nie lubie w sobie trzymać takich rzeczy, bo to nieszczere, a w późniejszym czasie robi się fałszywe. Wychodze z założenia, że lepiej szczerze mówić/pisać co się myśli, bo na tym dobre znajomości polegają. Lubię Cię, i cenie Cię bardzo za to co robisz dla psów i nie tylko (miałam to samo napisać co Mari w tym temacie, ale mnie wyprzedziła) i chce dobrze zarówno dla Ciebie jak i kota. Zgadzam się z Soso, że ciężko się złościć na zwierze, że jest zwierzem. Argument, że Soso nie ma własnych zwierząt przypomniał mi troche argument, że kobiety, które nie mają własnych dzieci nie powinny mieć prawa głosu w kwestii doradzania madkom na temat ich własnych, a jak wiemy - wcale nie tak rzadko lepiej rozumieją sytuacje dot. wychowywania niż prawdziwe madki z odpieluszkowym zapaleniem mózgu

. Mniejsza z tym... według mnie, Fela powinna mieć drapak - czy go używa czy też nie. Czasami trzeba zmienić jego ekspozycje w mieszkaniu. Niektóre wolą te poziome (koszt 20zł), o taki: https://allegro.pl/oferta/drapak-poz...ak-10772980212

Nastuśka mi z niego nie schodzi, uwielbia go i często na nim ostrzy pazury. Moja mama kupiła taki sam i tez jej koty z niego nie chca schodzić. Nie wiem co jest w tych drapakach, że koty tak je lubią...

Na dowód bok naszej sofy zmasakrowanej przez Nastusie

. Nie złosciliśmy się na nią o to, no bo nie wiem ile kot z tego rozumie. U nas faktycznie pomógł spryskiwacz z wodą, ale nigdy nie celowaliśmy w nią - już sam widok butelki i odgłos spryskiwania gdzieś na bok ją skutecznie odstraszał i przestała... no ale ona codziennie wiele razy w ciągu dnia uzywa drapaków. O ilości pogryzionych kabli nie wspomne...

Mam nadzieje, że się nie zezłościłaś na mnie

Z innej beczki, czujecie już wrzesień? Jakaś taka aura lekko jesienna sie robi, a jak wczoraj zobaczyłam dynie i śliwki w sklepie, to mnie zesłabiło. W ogóle się nie ciesze na te miesiące jesien/zima.

**eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64** · 2022-08-24, 08:14

Aaa, i jeszcze rzeczy, które drapała spryskiwaliśmy jakimś cytrynowym płynem = odstraszaczem. Wydaje mi sie, ze tez pomogło, bo jej to śmierdziało

. Już nie pamiętam, który dokładnie mieliśmy, ale coś w tym stylu: https://zoopers.pl/koty/higiena-i-pi...RoCLTYQAvD_BwE

Drapaki, spryskiwacz z wodą (ale nie na nią) + spryskiwacz=odstraszacz na przedmioty, które Ci masakruje, i życzę Ci byś zauważyła rezultaty. U nas pomogło. Krzykami, złością, obrażaniem się na nią, nielubieniem jej - nic nie wskórasz, tylko pogorszysz, bo kot nie wie o co Ci chodzi, musisz sobie pomóc.

No i nadal rozważałabym opcje znalezienia jej innego domu, bo ja nie wiem czy Tobie uda się jeszcze ją pokochać, a ona zasługuje by być kochana jak i każdy kot, niezależnie już jak nieznośny, a ta nieznośność jest praktycznie zawsze do ogarnięcia w dużym stopniu.

Marigold19 · 2022-08-24, 11:00

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;89327707]Aaa, i jeszcze rzeczy, które drapała spryskiwaliśmy jakimś cytrynowym płynem = odstraszaczem. Wydaje mi sie, ze tez pomogło, bo jej to śmierdziało

. Już nie pamiętam, który dokładnie mieliśmy, ale coś w tym stylu: https://zoopers.pl/koty/higiena-i-pi...RoCLTYQAvD_BwE

Drapaki, spryskiwacz z wodą (ale nie na nią) + spryskiwacz=odstraszacz na przedmioty, które Ci masakruje, i życzę Ci byś zauważyła rezultaty. U nas pomogło. Krzykami, złością, obrażaniem się na nią, nielubieniem jej - nic nie wskórasz, tylko pogorszysz, bo kot nie wie o co Ci chodzi, musisz sobie pomóc.

No i nadal rozważałabym opcje znalezienia jej innego domu, bo ja nie wiem czy Tobie uda się jeszcze ją pokochać, a ona zasługuje by być kochana jak i każdy kot, niezależnie już jak nieznośny, a ta nieznośność jest praktycznie zawsze do ogarnięcia w dużym stopniu.[/QUOTE]

Tak, poza tym skłamałabym gdybym powiedziała, że mój nigdy nie zrobił nic złośliwego (np. zrobił kupę na futrzastym dywanie, gdy spałam i zamknęłam go w pokoju na godzinę czy dwie) albo bada granice ostrząc pazury na różnych rzeczach (uwielbia dywany), ale mając pięknego kota nie można mieć pięknych mebli

Nie mówię, że nie można nigdy krzyknąć na kota ani się na niego "obrazić", ale jeżeli to jest podstawa wzajemnych stosunków to trochę słabo...

magbeth · 2022-08-25, 14:42

Tapatalk mi oszalał na IPhone, więc usunęłam. Obiecuję, że Was podrecze po powrocie, Mac czeka. Czytam w miarę możliwości.

Właśnie wróciłam z wyprawy do maleńkiej wioski Masca w górach, roztopiona, spalona słońcem ale szczesliwa.

Pani R, ostatnia Niedźwiecka też mi średnio spasowała, pomimo urlopu

Czy ja pisałam że zmieniłam limit na karcie?

Wyspy bez VATu to zuuuuooo

Jak u Was?

Cinde, na (aktywny) city break zapraszamy do Stavanger.

Sent fra min EML-L29 via Tapatalk

2022-08-22, 18:12	#1891
Soso Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-09 Lokalizacja: Gdańsk Wiadomości: 12 728	Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI. Pani Robot wiem, że żal sukienki, ale kot, który się nie myje to raczej nie jest całkiem zdrowy. Wysłane z mojego SM-F926B przy użyciu Tapatalka

2022-08-22, 19:13	#1892
Pani_Robot Śnięta Mucha Zarejestrowany: 2018-07 Lokalizacja: Z dziury Wiadomości: 10 797	Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI. Zabiorę ja na przegląd zatem. Nigdy się nie myła. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk __________________ Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55

2022-08-22, 20:09	#1893
Kamlisa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-11 Lokalizacja: zachodniopomorskie Wiadomości: 9 302	Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI. Fela sie myje, jak Pani R spi Normalnie sie czepiasz biedaczki, przeciez nie musi tego robic na Twoich oczach Nasz Sprytek, czyli kot dworcowy był rudo szary, bo sypiał pewnie gdzies na weglu. Nie kąpałam go, przetarlismy go raz czy dwa mokrymi recznikami papierowymi i po paru dniach kot, nie myjacy sie w ogole na naszych oczach - zyskał biało rude futerko Domył sie sam, gdy inni nie widzieli. teraz co najwyzej sie uswini, jak gdzies wlezie na dworze, ale znowu - krotka chwila - i snieznobiałe futerko... Włąsnie przeczytałam o jakiejs takiej-owakiej XXX, ktota zakopała zywcem szczeniaki swojej suki, przysypała ziemia i przykryła deska, bo matka chciała ratowac Na szczescie ktos zawiadomił policje i maluchy znalezli, zywe, choc zmarzniete, a potem z matka zabrali od tzw włascicielki...No zakopac zywcem na pare godzin dla porownania... Cinde, przesliczna jest Edytowane przez Kamlisa Czas edycji: 2022-08-22 o 21:13

2022-08-22, 21:04	#1894
Pani_Robot Śnięta Mucha Zarejestrowany: 2018-07 Lokalizacja: Z dziury Wiadomości: 10 797	Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI. Robiłam przegląd zimowych kurtek... o dwa nowiutkie za małe kostiumy z metkami Ralph Lauren i Lascana. Wrzucę do sprzedania. Aha... podarte Mój Damian nie niszczył nic, a pierwszy kotek, którego wychowałam od oseska podarł jedną spódnicę przez całe życie, oczywiście jedwabną, ale jak był malutki, a to cholerstwo Aż mi się gorąco ze złości zrobiło, no ile można mieć strat. Ten kot zniszczył rzeczy na kilka tysięcy w ciągu roku. Nowiutenki fotel podarł w strzępy. __________________ Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55

2022-08-23, 09:06	#1898
8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82 Konto usunięte Zarejestrowany: 2012-03 Wiadomości: 9 207	Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI. Bym się chyba zapłakała jakby mi kot podrapał np drogą elektronikę. Kiedyś jak mieszkałam na stancji, to właścicielka zajmowała drugi pokój i miała psa. Trzymała tego psa np po 12 godzin w mieszkaniu jak wychodziła do pracy i gdzieś potem jeszcze. Pewnego dnia pies dosłownie wydrapał wykładzinę na korytarzu przy wyjściu do samego betonu . Od razu był remont Szkoda psa, czasem zabierałam go na spacery (za jej zgodą), ale sama wtedy rzadko bywałam w domu. W sumie dziwna ta dziewczyna była, bo pewnego dnia do mnie przyszła i mówi: wiesz nie zabezpieczam się już pół roku, a jeszcze nie jestem w ciąży Bliskich relacji nie mieliśmy, więc dziwne

2022-08-23, 09:16	#1899
magbeth Dzik Zarejestrowany: 2007-04 Wiadomości: 5 722	Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI. 33F79E99-4F55-4AAE-B6F6-A813C05E1BD1.jpg Dzien dobry. Później coś tam więcej napiszę Sent from my iPhone using Tapatalk

2022-08-23, 12:31	#1900
Soso Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-09 Lokalizacja: Gdańsk Wiadomości: 12 728	Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI. [1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;89326548](...) No nie wiem czy tak jest... Pani_R nie raz pisała, że ona śmierdzi, że zostawia czarne placki po sobie na sofie, i że ogólnie - jest brudna. Jeżeli mam być szczera, to mi jest zawsze bardzo, bardzo przykro czytać te posty o Felce . Szkoda mi jej. Nadal uważam, że kot czuje sie nieakceptowany i niekochany, wyczuwa to, i chodzi zestresowany, dziwnie się przy tym zachowując, być może ten bunt z myciem też ze stresu się bierze. Mysle, że zdecydowanie powinnaś wziąć ją na przegląd, bo to Twój obowiązek, a nad trzymaniem jej mocno zastanowić, bo obie sobie nawzajem uprzykrzacie życie.[/QUOTE] Szacun Cinde za ten post. Sama miałam go na końca języka, ale myślę że trochę wpadamy w pułapkę (a w każdym razie na pewno ja w nią wpadam!) milego wątku, którego nie chce się psuć takimi wtrąceniami. Tymczasem Cinde ma rację, myślę że ten kot jest u Ciebie nieszczęśliwy, Ty z nim też i może poszukaj mu nowego domku? Jesteś super opiekunką dla wielu innych zwierząt, możesz zrobić jeszcze wiele dobrego dla zwierząt, które bardziej 'czujesz', ale tutaj może warto powiedzieć już pas. Mam nadzieję, że Cię nie uraziłam, niemniej mi też zawsze strasznie żal Felutki. Magbeth mega fota Wysłane z mojego SM-F926B przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ---------- [1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;89326571]Bym się chyba zapłakała jakby mi kot podrapał np drogą elektronikę. [/QUOTE] Przecież to jest tylko zwierzę i to Ty jesteś odpowiedzialna za to, czy ma dostęp do tej 'drogiej elektroniki'. Zatem jasne, płakać można, ale nad swoją nierozwagą Wysłane z mojego SM-F926B przy użyciu Tapatalka

2022-08-23, 14:12	#1904
Soso Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-09 Lokalizacja: Gdańsk Wiadomości: 12 728	Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI. Pani Robot raczej chodziło mi o to, że pewien pakiet zniszczeń biorę za pewnik (właśnie te meble, dywany itp), ale rzeczy wyjątkowo cenne/drogie, czy to sentymentalnie czy finansowo, jestem w stanie schować przed zwierzakiem (i nie miałam tu na myśli zamykania kota w sypialni). Jasne, pewnie nie zawsze się uda, ale złoszczenie się na zwierzaka imo jest bezzasadne, bo przecież nie robi tego złośliwie, a najczęściej bawi się. Nie mam swojego kota, ale mam na koncie x tymczasów i wiele z moich rzeczy poległo na kocim placu zabaw :/ Wysłane z mojego SM-F926B przy użyciu Tapatalka

2022-08-23, 14:19	#1905
Ava_ Zakorzenienie Zarejestrowany: 2016-08 Wiadomości: 4 865	Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI. Zgadzam się z Soso. Trudno się złościć na zwierze, ze jest zwierzem. Nie niszczy specjalnie (a nawet jeżeli to komunikuje w ten sposób jakaś niezaspokojona potrzebę). Elektronikę udało mi się dotychczas uchować, ale niejedna para butów z lepszej polki padła ofiara nieobcietych pazurów. A staram się buty trzymać w pudełkach. Takie życie ze zwierzętami. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2022-08-23, 15:02	#1906
Pani_Robot Śnięta Mucha Zarejestrowany: 2018-07 Lokalizacja: Z dziury Wiadomości: 10 797	Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI. W takim razie wychodzi moja naiwność. Matka mi mówiła "nie bierz kota, masz takie ładne rzeczy, wszystko Ci zniszczy", a ja ją miałam za głupią, bo moje koty dotychczas nic nie niszczyły, spały pod kołdrą i były kolankowe. Jak już jakiś drapał - gówniak mały, to wchodził pod kanapę i zajmował się jej spodem tam, gdzie nie widać. A tu nawet nie odkupię pokrowców, bo przestali je produkować. Kanapa ma dwa lata, fotel rok. Psa prosto nauczyć, że ma czegoś nie robić. Czasem to słownie zajmuje z 5 powtórzeń jak zwierzak bystry. A kot widzę jest bliżej lisa, który sika do butów, na łóżko itp i nie ma mowy oduczyć. __________________ Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55

2022-08-23, 15:17	#1908
Marigold19 🦄 Zarejestrowany: 2004-08 Wiadomości: 30 295	Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI. Ja się nigdy nie spotkałam z brudnym kotem, ewentualnie kotem, który przy dłuższej sierści miał problemy z higieną pod ogonkiem. Ale tak to wszystkie się myją nawet z zapachu człowieka Nie potrafię się postawić w tej sytuacji, bo ja wiem, że kot może mi zniszczyć absolutnie wszystko nawet jak przez 10 lat był grzeczny. Raz jeden może mieć szajbę i obsikać co mu na drodze stanie. Ale koniec końców to tylko rzeczy vs. do żyjątka, które myśli i czuje. Pierwsze, co bym ratowała w czasie wojny to kota. Ale tak bez pretensji i oceniania- Pani R, może po prostu nie jesteś kociarą, może jesteś psiarą i tyle. Idź porozmawiaj do schroniska, bo już to pisałam wcześniej- po co się macie męczyć? Koty nie są jak psy, mają charakterki i być może Feli daje Ci odczuć, że wie, że jej nie tolerujesz. To nie jest żaden wstyd się przyznać, że zwierzę się u Ciebie źle czuje. __________________ Ban na zakupy kosmetyczne! 12.03.2023 r.- 12.06.2023 r.

2022-08-23, 19:37	#1912
Pani_Robot Śnięta Mucha Zarejestrowany: 2018-07 Lokalizacja: Z dziury Wiadomości: 10 797	Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI. Mari rozbija sie o te zniszczenia. Akceptuję kota, gadam do niej, smyram, bo juz teraz pozwala, wyleguje sie w kuchni zajmując prawie cały blat, karmię na zawołanie, ale szlag mnie trafia jak co chwilę jestem kilka stów w plecy. Gdyby zwierzak był chory i coś się tam mu działo, to biorę to na klatę, ale ona jest po prostu koszmarna z tym darciem rzeczy i robi to, bo lubi i koniec. Wie, że "nie wolno", wie doskonale, że jak krzyknę, to trzeba przestać drzeć, ale jak tylko się odwrócę wraca kontynuować aż trzeszczy. Krzesła, fotel, kanapa, pościel, wszystkie koce, narzuty, łóżko, ciuchy. Za dużo tego Prosiłam w schronie o łatwego kota, że nie mam dużego doświadczenia Nienawidzi dotykania nosa, ale weź spróbuj ją złapać żeby wymierzyć taką karę jak coś drze. __________________ Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 Edytowane przez Pani_Robot Czas edycji: 2022-08-23 o 19:39

2022-08-23, 20:12	#1913
magbeth Dzik Zarejestrowany: 2007-04 Wiadomości: 5 722	Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI. Czytam wątek cały czas, ale mało piszę, bo jakby czas mam inny Kurcze tapatalk strajkują, wcielo całego posta Pisałam odnośnie koty: że ewentualna decyzja o zakończeniu adopcji nie musi być rozpatrywana w kategoriach porażki. Jeśli relacja jest trudna, obopolnie, to realne spojrzenie jest bardzo potrzebne. Rozumiem że to bardzo trudna decyzja, ale trzymam kciuki za dobre rozwiązanie, zarówno dla Feli jak i Ciebie. Sent from my iPhone using Tapatalk Edytowane przez magbeth Czas edycji: 2022-08-23 o 20:18

2022-08-23, 23:31	#1914
Pani_Robot Śnięta Mucha Zarejestrowany: 2018-07 Lokalizacja: Z dziury Wiadomości: 10 797	Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI. "Jak Amazonka poczuje, że jej coś pachnie zależnością, to to podleje i podpali" Padłam "Piotruś Pan rzadko płaci swoje rachunki - mentalnie i dosłownie" Wieczna dziewczyna vs Amazonka - Niedźwieckiej słucham Ostatni odcinek przegadany, nie trafił do mnie, ale ten ze stycznia, bo jadę w dół świetny. Przerobiłam prawie cały 2022, poza odcinkiem o LGBT i serią o kobiecych chorobach fizycznych. Zostawiam na później. Jeszcze ad kota... tak myślę, zaobserwuje, ale mam teorię - jej mogły te szpony przeszkadzać. Obciąć sobie za nic w świecie nie dawała, drapaka nie wiem, nie zna? A o welur, płótno i satynę ciężko zrobić manicure. Raczej łatwo zrobić mi przykrość tylko Przytyłam Mam ostatnie dni taki brzuch, że wylewam się ze spodni kupionych w czerwcu/lipcu. Na powrót do gotowania za gorąco nadal... Nie dam rady zjeść nic ciepłego. Może wrzesień przyniesie zupy. Dziś było 23, a odczuwalna jak na moje ciało 35. __________________ Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about* Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 Edytowane przez Pani_Robot Czas edycji: 2022-08-24 o 00:18

2022-08-24, 01:40	#1916
Pani_Robot Śnięta Mucha Zarejestrowany: 2018-07 Lokalizacja: Z dziury Wiadomości: 10 797	Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI. Jeżu jakie gnidy wredne Takich nie miałam. Czytałam o przyciskaniu palcem nosa dzisiaj. Ona faktycznie tego nienawidzi. Z wodą też nie dobiegnę... Szybka jest strasznie, a ja jak połamany emeryt ALE... od wczorajszego zrobienia pazurów było jedno skrobnięcie kanapy rano i nic więcej. Zamówiłam serum z wit C i serum wyciszajace, które miałam w beauty planie od kosmetologa. Chcę trochę dodać do pieca, więc regeneracja się przyda, w końcu niedługo będzie można działać. https://cosibella.pl/product-pol-511...inions_section https://www.topestetic.pl/dermomedic...i-na-noc-30-ml Myślę, czy nie wziąć retinalu 0,1, bo mam 0,05 i używac na zmianę. Dopiero rozpoczęłam opakowanie, więc na 3 mce wystarczy. Wróciłam też spokojnie do lekkich kwasów. Takich na odświeżenie. https://www.bandi.pl/sklep/kremy/kre...ykwasami-817/# i https://www.hebe.pl/bielenda-peeling...000387059.html Do tego trafiłam ampułkę 10ml Retinolu 4% do Dermapena za 19zł __________________ Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 Edytowane przez Pani_Robot Czas edycji: 2022-08-24 o 02:22

2022-08-24, 07:53	#1917
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Konto usunięte Zarejestrowany: 2007-12 Wiadomości: 11 924	Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI. Pani_R, mam nadzieję, że Cię moja wiadomość nie uraziła - nie miałam tego na celu. Już od jakiegoś czasu przemykały w tym wątku sugestie 'po grzecznemu' dotyczące Felki, ale nic nie dawały. Być może napisałam to trochę dosadniej, ale szczerze napisałam o moich odczuciach - nie lubie w sobie trzymać takich rzeczy, bo to nieszczere, a w późniejszym czasie robi się fałszywe. Wychodze z założenia, że lepiej szczerze mówić/pisać co się myśli, bo na tym dobre znajomości polegają. Lubię Cię, i cenie Cię bardzo za to co robisz dla psów i nie tylko (miałam to samo napisać co Mari w tym temacie, ale mnie wyprzedziła) i chce dobrze zarówno dla Ciebie jak i kota. Zgadzam się z Soso, że ciężko się złościć na zwierze, że jest zwierzem. Argument, że Soso nie ma własnych zwierząt przypomniał mi troche argument, że kobiety, które nie mają własnych dzieci nie powinny mieć prawa głosu w kwestii doradzania madkom na temat ich własnych, a jak wiemy - wcale nie tak rzadko lepiej rozumieją sytuacje dot. wychowywania niż prawdziwe madki z odpieluszkowym zapaleniem mózgu . Mniejsza z tym... według mnie, Fela powinna mieć drapak - czy go używa czy też nie. Czasami trzeba zmienić jego ekspozycje w mieszkaniu. Niektóre wolą te poziome (koszt 20zł), o taki: https://allegro.pl/oferta/drapak-poz...ak-10772980212 Nastuśka mi z niego nie schodzi, uwielbia go i często na nim ostrzy pazury. Moja mama kupiła taki sam i tez jej koty z niego nie chca schodzić. Nie wiem co jest w tych drapakach, że koty tak je lubią... Na dowód bok naszej sofy zmasakrowanej przez Nastusie . Nie złosciliśmy się na nią o to, no bo nie wiem ile kot z tego rozumie. U nas faktycznie pomógł spryskiwacz z wodą, ale nigdy nie celowaliśmy w nią - już sam widok butelki i odgłos spryskiwania gdzieś na bok ją skutecznie odstraszał i przestała... no ale ona codziennie wiele razy w ciągu dnia uzywa drapaków. O ilości pogryzionych kabli nie wspomne... Mam nadzieje, że się nie zezłościłaś na mnie Z innej beczki, czujecie już wrzesień? Jakaś taka aura lekko jesienna sie robi, a jak wczoraj zobaczyłam dynie i śliwki w sklepie, to mnie zesłabiło. W ogóle się nie ciesze na te miesiące jesien/zima. Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Czas edycji: 2022-08-24 o 08:44

2022-08-24, 08:14	#1918
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Konto usunięte Zarejestrowany: 2007-12 Wiadomości: 11 924	Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI. Aaa, i jeszcze rzeczy, które drapała spryskiwaliśmy jakimś cytrynowym płynem = odstraszaczem. Wydaje mi sie, ze tez pomogło, bo jej to śmierdziało . Już nie pamiętam, który dokładnie mieliśmy, ale coś w tym stylu: https://zoopers.pl/koty/higiena-i-pi...RoCLTYQAvD_BwE Drapaki, spryskiwacz z wodą (ale nie na nią) + spryskiwacz=odstraszacz na przedmioty, które Ci masakruje, i życzę Ci byś zauważyła rezultaty. U nas pomogło. Krzykami, złością, obrażaniem się na nią, nielubieniem jej - nic nie wskórasz, tylko pogorszysz, bo kot nie wie o co Ci chodzi, musisz sobie pomóc. No i nadal rozważałabym opcje znalezienia jej innego domu, bo ja nie wiem czy Tobie uda się jeszcze ją pokochać, a ona zasługuje by być kochana jak i każdy kot, niezależnie już jak nieznośny, a ta nieznośność jest praktycznie zawsze do ogarnięcia w dużym stopniu. Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Czas edycji: 2022-08-24 o 08:49

2022-08-24, 11:00	#1919
Marigold19 🦄 Zarejestrowany: 2004-08 Wiadomości: 30 295	Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI. [1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;89327707]Aaa, i jeszcze rzeczy, które drapała spryskiwaliśmy jakimś cytrynowym płynem = odstraszaczem. Wydaje mi sie, ze tez pomogło, bo jej to śmierdziało . Już nie pamiętam, który dokładnie mieliśmy, ale coś w tym stylu: https://zoopers.pl/koty/higiena-i-pi...RoCLTYQAvD_BwE Drapaki, spryskiwacz z wodą (ale nie na nią) + spryskiwacz=odstraszacz na przedmioty, które Ci masakruje, i życzę Ci byś zauważyła rezultaty. U nas pomogło. Krzykami, złością, obrażaniem się na nią, nielubieniem jej - nic nie wskórasz, tylko pogorszysz, bo kot nie wie o co Ci chodzi, musisz sobie pomóc. No i nadal rozważałabym opcje znalezienia jej innego domu, bo ja nie wiem czy Tobie uda się jeszcze ją pokochać, a ona zasługuje by być kochana jak i każdy kot, niezależnie już jak nieznośny, a ta nieznośność jest praktycznie zawsze do ogarnięcia w dużym stopniu.[/QUOTE] Tak, poza tym skłamałabym gdybym powiedziała, że mój nigdy nie zrobił nic złośliwego (np. zrobił kupę na futrzastym dywanie, gdy spałam i zamknęłam go w pokoju na godzinę czy dwie) albo bada granice ostrząc pazury na różnych rzeczach (uwielbia dywany), ale mając pięknego kota nie można mieć pięknych mebli Nie mówię, że nie można nigdy krzyknąć na kota ani się na niego "obrazić", ale jeżeli to jest podstawa wzajemnych stosunków to trochę słabo... __________________ Ban na zakupy kosmetyczne! 12.03.2023 r.- 12.06.2023 r.

2022-08-25, 14:42	#1920
magbeth Dzik Zarejestrowany: 2007-04 Wiadomości: 5 722	Dot.: Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI. Tapatalk mi oszalał na IPhone, więc usunęłam. Obiecuję, że Was podrecze po powrocie, Mac czeka. Czytam w miarę możliwości. Właśnie wróciłam z wyprawy do maleńkiej wioski Masca w górach, roztopiona, spalona słońcem ale szczesliwa. Pani R, ostatnia Niedźwiecka też mi średnio spasowała, pomimo urlopu Czy ja pisałam że zmieniłam limit na karcie? Wyspy bez VATu to zuuuuooo Jak u Was? Cinde, na (aktywny) city break zapraszamy do Stavanger. Sent fra min EML-L29 via Tapatalk

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)