Czekające na oświadczyny i te, które już się doczekały :) część XI

[Wanilka5]

Napisane przez Kasiaa_19

Cześć dziewczyny! Przeglądając forum pomyślałam, że zajrzę do tego wątku, ponieważ jeszcze jestem oczekująca . Z moim TŻ w lutym stukną nam 4 lata a w marcu 2 lata odkąd ze sobą mieszkamy. Póki co rozmowa o ślubie może i jest aczkolwiek zaręczyn brak. Mamy po 21 lat ja studiuję i pracuję a mój TŻ pracuje na stałe. Bardzo chciałabym aby nasz związek poszedł o krok dalej, ale nie będę się upominać.

pozdrawiam was wszystkie!!



razem: 18.02.2012
mieszkamy: 01.03.2014

Witam

[fajita1]

Napisane przez Agaczok

Sam się domyśli

Tak jak wszyscy się domyślają...

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;52976106]Jak w lutym 4 lata, to teraz po prostu 3,5 chyba? Po co utrudniać
Pogadaj z nim wprost, bo inaczej się nie dowie, że chcesz pójść dalej.

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Skąd we mnie te pokłady cierpliwości? [/QUOTE]

Stąd, że już masz pierścioneka my ciągle czekamy

Kasiaa_19 Witaj
Moja rada to też porozmawiać z TŻ o Waszych wspólnych przyszłościowych planach, nie ma w tym nic strasznego Mówię z własnego doświadczenia.

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Witam nowe oczekujące
Rzadko się odzywam ale podczytuje Was na bieżąco

[Agaczok]

Napisane przez fajita1

Tak jak wszyscy się domyślają...

Ironia, znaków dymnych nie puszczamy.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Nigdy nie zrozumiem podejścia ślub-tak, zaręczyny-nie.

Jedno prowadzi do drugiego. Po co tego unikać?

[klatka]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5297725 4]Nigdy nie zrozumiem podejścia ślub-tak, zaręczyny-nie.

Jedno prowadzi do drugiego. Po co tego unikać? [/QUOTE]

Mi nasuwa sie tylko jeden powod- ze skapstwa ;-)

[visionAM]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5297725 4]Nigdy nie zrozumiem podejścia ślub-tak, zaręczyny-nie.

Jedno prowadzi do drugiego. Po co tego unikać? [/QUOTE] Niektórzy twierdzą, że zaręczyny są im do niczego niepotrzebne. Kilka dziewczyn na PM2016 zaczęło planować ślub, mieli zaklepane sale itp. i dopiero potem faceci się zaręczyli. Dla mnie to też dziwne, bo pod tym względem jestem tradycjonalistką

[panna_felicjanna]

Napisane przez visionAM

Niektórzy twierdzą, że zaręczyny są im do niczego niepotrzebne. Kilka dziewczyn na PM2016 zaczęło planować ślub, mieli zaklepane sale itp. i dopiero potem faceci się zaręczyli. Dla mnie to też dziwne, bo pod tym względem jestem tradycjonalistką

Moja znajoma zaręczyła się ze swoim facetem miesiąc przed ślubem.

[CptCook]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5297725 4]Nigdy nie zrozumiem podejścia ślub-tak, zaręczyny-nie.
Jedno prowadzi do drugiego. Po co tego unikać? [/QUOTE]

Ja kiedyś byłam pewna, że nie chce ślubu i dzieci, a teraz z TŻ mi się odmieniło( a może to starość :P). Mam nadzieję że TŻ tez się odmieni z tymi zaręczynami bo już sobie pierścionek wybrałam .

Ale nie.... on wszystko dookoła tylko nie to, już nawet zaczął temat wspólnego mieszkania lub budowania domu. Nie wiem co on ma w głowie .

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

Napisane przez panna_felicjanna

Moja znajoma zaręczyła się ze swoim facetem miesiąc przed ślubem.

Moi rodzice zaręczyli się po ślubie

[visionAM]

Moi rodzice zaręczyli się po ślubie

przecież to totalna głupota

Zaręczyny to wspólne wyrażenie woli bycia małżeństwem, wiec robienie tego po ślubie to jakiś wymysł tylko dla pierścionka wg mnie.

[CptCook]

Napisane przez visionAM

przecież to totalna głupota

Zaręczyny to wspólne wyrażenie woli bycia małżeństwem, wiec robienie tego po ślubie to jakiś wymysł tylko dla pierścionka wg mnie.

To jest taka historia, że oni byli ze sobą bardzo długo chyba z 10 lat i nie chcieli się hajtać (a raczej moja mama nie chciała). Ale później się okazło że nauczycielom dają przydziałowe mieszkania i jak jest małżeństwo to dają więcej metrów. Był szybki ślub tylko ze świadkami, pożyczone obrączki etc. Później mój ojciec dwa razy się mamie oświadczał ' z zaskoczenia', z pierścionkami ktorych ona nie chciala nosić(nigdy nie nosila biżuterii poza kolczykami na specjalne okazje). Jeden z oświadczynowych pierścionków mam ja i noszę go na większe wyjścia, albo jak mam jakiś melancholijny dzień i tęsknię za ojcem.

[Arsonist]

Napisane przez visionAM

Niektórzy twierdzą, że zaręczyny są im do niczego niepotrzebne. Kilka dziewczyn na PM2016 zaczęło planować ślub, mieli zaklepane sale itp. i dopiero potem faceci się zaręczyli. Dla mnie to też dziwne, bo pod tym względem jestem tradycjonalistką

Też mam w tym przypadku tradycyjne podejście, ale w sumie rozumiem, że dla kogoś zaręczyny to może być tylko taka dodatkowa formalność gdzieś w trakcie załatwiania spraw ślubnych. Jednak dla mnie zaręczyny i w ogóle stan narzeczeński mają zbyt duży urok, by ich należycie nie pocelebrować. Jak byłam młodsza, to nie mogłam się nadziwić, po co ta cała akcja z pierścionkiem i twierdziłam, że wolałabym dostać te pieniądze do ręki. Z czasem mi się odmieniło.

Napisane przez CptCook

To jest taka historia, że oni byli ze sobą bardzo długo chyba z 10 lat i nie chcieli się hajtać (a raczej moja mama nie chciała). Ale później się okazło że nauczycielom dają przydziałowe mieszkania i jak jest małżeństwo to dają więcej metrów. Był szybki ślub tylko ze świadkami, pożyczone obrączki etc. Później mój ojciec dwa razy się mamie oświadczał ' z zaskoczenia', z pierścionkami ktorych ona nie chciala nosić(nigdy nie nosila biżuterii poza kolczykami na specjalne okazje). Jeden z oświadczynowych pierścionków mam ja i noszę go na większe wyjścia, albo jak mam jakiś melancholijny dzień i tęsknię za ojcem.

Z moimi rodzicami była podobna historia z mieszkaniem w tle i szybko załatwianym ślubem - tu cywilny, tam po kryjomu kościelny. Tylko się cieszyć, że żyjemy w innych czasach i możemy dowolnie cudować z własnymi zaręczynami i ślubem.

[Kasiaa_19]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;52976106]Jak w lutym 4 lata, to teraz po prostu 3,5 chyba? Po co utrudniać
Pogadaj z nim wprost, bo inaczej się nie dowie, że chcesz pójść dalej.

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Skąd we mnie te pokłady cierpliwości? [/QUOTE]


nie rozumiem tej złosliwości? po co mam się bawić w liczenie do miesiąca, po prostu tak jest prościej

---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:48 ----------

Rozmawiam z nim na takie tematy i uspokaja mnie, że się doczekam więc pozostaje czekać. Wiecie, trochę temat zaręczyn wisi nad nami, bo moja siostra, która z chłopakiem nie jest nawet ROK!! zaręczyła się... i wyobraźcie sobie jak ja się czuje i co teraz się dzieje w rodzinie .. " A ty kiedy się oswiadczasz "

[Agaczok]

No wyobrażamy sobie Ty się raczej nie oświadczysz

[fajita1]

Napisane przez Arsonist

Też mam w tym przypadku tradycyjne podejście, ale w sumie rozumiem, że dla kogoś zaręczyny to może być tylko taka dodatkowa formalność gdzieś w trakcie załatwiania spraw ślubnych. Jednak dla mnie zaręczyny i w ogóle stan narzeczeński mają zbyt duży urok, by ich należycie nie pocelebrować. Jak byłam młodsza, to nie mogłam się nadziwić, po co ta cała akcja z pierścionkiem i twierdziłam, że wolałabym dostać te pieniądze do ręki. Z czasem mi się odmieniło.

Z moimi rodzicami była podobna historia z mieszkaniem w tle i szybko załatwianym ślubem - tu cywilny, tam po kryjomu kościelny. Tylko się cieszyć, że żyjemy w innych czasach i możemy dowolnie cudować z własnymi zaręczynami i ślubem.

Też tak uważam, ale przekonam się po zaręczynach czy to taki duży urok. Dla mnie planowanie ślubu bez zaręczyn też nie wchodzi w grę, więc w ogóle BRANIE ślubu bez zaręczyn to kosmos

Napisane przez Kasiaa_19

nie rozumiem tej złosliwości? po co mam się bawić w liczenie do miesiąca, po prostu tak jest prościej

---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:48 ----------

Rozmawiam z nim na takie tematy i uspokaja mnie, że się doczekam więc pozostaje czekać. Wiecie, trochę temat zaręczyn wisi nad nami, bo moja siostra, która z chłopakiem nie jest nawet ROK!! zaręczyła się... i wyobraźcie sobie jak ja się czuje i co teraz się dzieje w rodzinie .. " A ty kiedy się oswiadczasz "

Oj współczuje, takie pytania i presja otoczenia jest najgorsza
Nic mądrego nie napiszę oprócz: "czekaj razem z nami"
A siostra ile lat ma?

[panna_felicjanna]

Napisane przez Kasiaa_19

nie rozumiem tej złosliwości? po co mam się bawić w liczenie do miesiąca, po prostu tak jest prościej

---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:48 ----------

Rozmawiam z nim na takie tematy i uspokaja mnie, że się doczekam więc pozostaje czekać. Wiecie, trochę temat zaręczyn wisi nad nami, bo moja siostra, która z chłopakiem nie jest nawet ROK!! zaręczyła się... i wyobraźcie sobie jak ja się czuje i co teraz się dzieje w rodzinie .. " A ty kiedy się oswiadczasz "

Skąd ja znam te pytania. W pełni Cię rozumiem.

[Arsonist]

Napisane przez Kasiaa_19

Rozmawiam z nim na takie tematy i uspokaja mnie, że się doczekam więc pozostaje czekać. Wiecie, trochę temat zaręczyn wisi nad nami, bo moja siostra, która z chłopakiem nie jest nawet ROK!! zaręczyła się... i wyobraźcie sobie jak ja się czuje i co teraz się dzieje w rodzinie .. " A ty kiedy się oswiadczasz "

Spoko, mam to samo, od kiedy w najbliższej rodzinie TŻ pojawiło się narzeczeństwo, w dodatku młodsze od nas. Ale mnie to na rękę, bo TŻowi też to dało do myślenia.

[klatka]

Przysiegam, ze jak bede mamunia lub ciotunia niegdy nie zapytam dzieciakow "kiedy wy sie wreszcie zareczycie"

[panna_felicjanna]

Napisane przez klatka

Przysiegam, ze jak bede mamunia lub ciotunia niegdy nie zapytam dzieciakow "kiedy wy sie wreszcie zareczycie"

Ja też.

[Arsonist]

Napisane przez klatka

Przysiegam, ze jak bede mamunia lub ciotunia niegdy nie zapytam dzieciakow "kiedy wy sie wreszcie zareczycie"

Ja to już staram się wcielam w życie - również wobec znajomych, których to mogłoby wnerwiać. Oczywiście bez przesady, wiadomo, że z bliższymi koleżankami rozmawiamy na temat ślubu, naszych poglądów, czy już byśmy chciały itp. Ale to trzeba wyczuć, a nie wszyscy to potrafią.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez visionAM

A ja nie rozumiem waszej złośliwości, dziewczyna nic złego nie napisała

Ja byłam złośliwa? no masz, napisałam spokojnie i powoli to co wszystkie tu sądzą na temat sądzenia, że się facet sam domyśli, bez rozmowy o przyszłości - bez zgryźliwości, a zostałam posądzona o złośliwość... Już się nie odzywam chyba.
[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5297725 4]Nigdy nie zrozumiem podejścia ślub-tak, zaręczyny-nie.

Jedno prowadzi do drugiego. Po co tego unikać? [/QUOTE] zgadzam się

Napisane przez Kasiaa_19

nie rozumiem tej złosliwości? po co mam się bawić w liczenie do miesiąca, po prostu tak jest prościej

kolejna nie byłam złośliwa, po prostu dla mnie bez sensu jest takie zaokrąglanie. Równie dobrze mogę powiedzieć, że za półtora roku będę 5 lat z TŻ, ale dla mnie to bez sensu. Bo skoro mówię o chwili obecnej to mówię o chwili obecnej, a nie o tym co będzie za X czasu, żeby ładniej brzmiało. No ale to moje myślenie, może się czepiam. Nie zwracajcie uwagi, ja to tylko taka złośliwa zołza przecież jestem

[fajita1]

Napisane przez klatka

Przysiegam, ze jak bede mamunia lub ciotunia niegdy nie zapytam dzieciakow "kiedy wy sie wreszcie zareczycie"

O to to, też obiecuję. Jest to mocno męczące :p
Za tydzień w sobotę idziemy z TŻ na wesele, już sobie wyobrażam ciągnięcie do kółeczka, żebym tylko złapała bukiet:/

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Ja nigdy nie złapałam ostatnio złapało dziecko Ja rozumiem, że to też panna, ale raczej jako pierwsza za mąż nie wyjdzie

[aniaaxd2]

Napisane przez Kasiaa_19

Cześć dziewczyny! Przeglądając forum pomyślałam, że zajrzę do tego wątku, ponieważ jeszcze jestem oczekująca . Z moim TŻ w lutym stukną nam 4 lata a w marcu 2 lata odkąd ze sobą mieszkamy. Póki co rozmowa o ślubie może i jest aczkolwiek zaręczyn brak. Mamy po 21 lat ja studiuję i pracuję a mój TŻ pracuje na stałe. Bardzo chciałabym aby nasz związek poszedł o krok dalej, ale nie będę się upominać.



pozdrawiam was wszystkie!!







razem: 18.02.2012

mieszkamy: 01.03.2014

Witaj :róża:


Wysłane z aplikacji , za błędy przepraszam

[fajita1]

Rok temu miałam taką sytuację, że bukiet leciał wprost na mnie, ale absulutnie nie chciałam go złapać, więc odsunęłam się, bukiet upadł na ziemię. Wszyscy liczyli, że go podniosę, ale nie, nie, ani drgnęłam. Zrobiła to w końcu świadkowa. Nagranie jest i mina oglądających film z zabójczym wzrokiem skierowanym na mnie też xD

[kalinolistek]

Pozdrawiam Was z Zakopanego!
Tak sie nalazilismy z TZ, ze teraz nog nie czuje Mamy piekna pogode.

[visionAM]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;52978895]Ja byłam złośliwa? no masz, napisałam spokojnie i powoli to co wszystkie tu sądzą na temat sądzenia, że się facet sam domyśli, bez rozmowy o przyszłości - bez zgryźliwości, a zostałam posądzona o złośliwość... Już się nie odzywam chyba.
zgadzam się
kolejna nie byłam złośliwa, po prostu dla mnie bez sensu jest takie zaokrąglanie. Równie dobrze mogę powiedzieć, że za półtora roku będę 5 lat z TŻ, ale dla mnie to bez sensu. Bo skoro mówię o chwili obecnej to mówię o chwili obecnej, a nie o tym co będzie za X czasu, żeby ładniej brzmiało. No ale to moje myślenie, może się czepiam. Nie zwracajcie uwagi, ja to tylko taka złośliwa zołza przecież jestem [/QUOTE]

Trochę to właśnie złośliwie wyglądało

Napisane przez kalinolistek

Pozdrawiam Was z Zakopanego!
Tak sie nalazilismy z TZ, ze teraz nog nie czuje Mamy piekna pogode.

No weekend macie super, ostatnie takie ciepłe dni podobno

[klatka]

Napisane przez kalinolistek

Pozdrawiam Was z Zakopanego!
Tak sie nalazilismy z TZ, ze teraz nog nie czuje Mamy piekna pogode.

Ooooo jak ja zazdroszcze! Rob zdjecia

[Agaczok]

Aśka pjona wredna wizażanko!

Ja zawsze uciekam od tych welonów, za to mój TŻ złapał dwa lata temu krawat - jego panna młoda tak się na nim uwiesiła, że mało tam ze złości nie wybuchłam, do tej pory mnie trzęsie jak sobie ją przypomnę ale jej przystojny partner zaciągnął mnie do tańca w trakcie ich 'pierwszego tańca' więc się wyrównało :brzydal chyba zauważył moją minę, niestety nie potrafię ukryć tego, co myślę, od razu mam to wypisane na twarzy

[kalinolistek]

Robimy foty, robimy!
Boziu jak dobrze, ze siostra dala mi swoje buty, bo w adidaskach od razu zjechalabym po kamieniach
Widzialam 5 mlodych par, co sukienka to ladniejsza