I kto ma rację... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-12-09, 21:13   #1
karolinamusza
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6

I kto ma rację...


Witam. Powiem po krótce. Mam 18 lat. TŻ też. Jesteśmy razem prawie rok. Uczę się i jestem na utrzymaniu rodziców. Dodam, że jestem jedynaczką, przez co kontrola rodziców zwiększona jest o 100% i wcale tak różowo nie mam, jak mogłoby się wydawać. Dobrze się uczę, staram sie nie zawieść rodziców. Nie wymagam od nich niewiadomo czego. Zachcianek jakichkolwiek też jakoś nie wykazuję, więc nie ma opcji, że co chcę to mam. Staram sie ich tez zrozumiec choc czasem nie potrafie. Chodzi mi w tym przypadku o TŻ. Chcę jechać do niego na noc na weekend. Oczywiście nocleg. Rodzice mają 'ale'. Tyle, że nie powiedzą wprost dlaczego. Jak mniemam chodzi o seks, tyle że powiedzieć się wstydzą bo nigdy nie rozmawiali ze mną na takie tematy. Mniejsza o to. Nocowałam u niego już raz. On u mnie ze dwa. I kilka razy na jakimś wyjeździe spaliśmy razem. Problemu nie było. Teraz jest zima. Nie widuję się z nim tak często. Mamy dla siebie tylko weekendy. Cały tydzień chodzę do szkoły. Non stop zajęcia dodatkowe, również w soboty. Dodatkowo prawo jazdy i tyle. W domu ostatnio tylko spię. Z jednej strony to nie moja wina że mam tyle obowiązków. Mama przez to się burzy. Nie rozumie, że ja też już jestem przemęczona. A za TŻ też tęsknie i co.. mam go sobie na miesiąc odpuścić, by trochę pobyć z rodzicami w domu? Na imprezy nie chodzę. Soboty i niedziele spędzam wieczorem z TŻ. Mi to odpowiada. Jesteśmy u niego lub u mnie. Rodzice obojga to akceptują. TŻ mieszka jakieś 5 km ode mnie. Chciałam pojechać do niego w sobotę i zostać na noc. Poniewąz nie będzie miał mnie kto odwieźć. TŻ nie ma prawka jeszcze. Jestem zdana tylko na rodziców. Ale oni nie chcą nas wozić bo zwyczajnie im się nie chce chociaz siedza w domu. No ok nie wymagam tego, dlatego wymysliliśy ze moglabym ta zostać na noc u niego a przy tym pobylibysmy ze sobą trochę dłużej, a nie dwie godziny, bo akurat wtedy rodzice mogą mnie odebrać. Dodatkowo mama wymyśliła, że nie ma mnie prawie w domu, więc powinnam zostać na weekend z nimi. I to nie tak że ich olewam. Przychodzę do nich kazdego wieczoru, gadamy. Czasem nawet oni wymysla ze juz po 20 to ida spac. I co, ja nie mam dla nich czasu? Skoro mnie np nie ma caly dzien w domu, a mama nie pracujac siedzi caly czas w mieszkaniu i nigdzie nie wyjdzie, nawet do kolezanki wiec rozumiem ze jej sie nudzi. Jestem mloda i chce korzystac z zycia poki moge, bo za rok juz praca i studia. CZy to takie dziwne? Mam te 18 lat wiec moglabym pojechac i juz, nie pytajac o zgode. Ale nie zrobie tak bo licze sie z ich zdaniem i chce zeby mnie rozumieli. Mam swiadomosc ze poki co nie jestem samodzielna dlatego oni tez maja cos do powiedzenia. Chociaz zawsze byla gadka ze jak bede pelnoletnia to bede robic co chce. No przeciez ja nie licze na to, ze dadza mi wolna reke, ale chce zeby rozmieli tez moje potrzeby. Czy to normalna wymowka, ze rodzice nie pozwalaja mi jechac na noc do chlopaka twierdzac ze rzadko bywam w domu, przy czym czas dla niego mam tylko w weekend? Jak ich przekonac.. a moze to jednak ja jestem jakas dziwna? przepraszam za chaos w mojej wypowiedzi i prosze o opinie.
karolinamusza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-09, 21:23   #2
enter code
Zadomowienie
 
Avatar enter code
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 756
Dot.: I kto ma rację...

Cytat:
Napisane przez karolinamusza Pokaż wiadomość
Witam. Powiem po krótce. Mam 18 lat. TŻ też. Jesteśmy razem prawie rok. Uczę się i jestem na utrzymaniu rodziców. Dodam, że jestem jedynaczką, przez co kontrola rodziców zwiększona jest o 100% i wcale tak różowo nie mam, jak mogłoby się wydawać. Dobrze się uczę, staram sie nie zawieść rodziców. Nie wymagam od nich niewiadomo czego. Zachcianek jakichkolwiek też jakoś nie wykazuję, więc nie ma opcji, że co chcę to mam. Staram sie ich tez zrozumiec choc czasem nie potrafie. Chodzi mi w tym przypadku o TŻ. Chcę jechać do niego na noc na weekend. Oczywiście nocleg. Rodzice mają 'ale'. Tyle, że nie powiedzą wprost dlaczego. Jak mniemam chodzi o seks, tyle że powiedzieć się wstydzą bo nigdy nie rozmawiali ze mną na takie tematy. Mniejsza o to. Nocowałam u niego już raz. On u mnie ze dwa. I kilka razy na jakimś wyjeździe spaliśmy razem. Problemu nie było. Teraz jest zima. Nie widuję się z nim tak często. Mamy dla siebie tylko weekendy. Cały tydzień chodzę do szkoły. Non stop zajęcia dodatkowe, również w soboty. Dodatkowo prawo jazdy i tyle. W domu ostatnio tylko spię. Z jednej strony to nie moja wina że mam tyle obowiązków. Mama przez to się burzy. Nie rozumie, że ja też już jestem przemęczona. A za TŻ też tęsknie i co.. mam go sobie na miesiąc odpuścić, by trochę pobyć z rodzicami w domu? Na imprezy nie chodzę. Soboty i niedziele spędzam wieczorem z TŻ. Mi to odpowiada. Jesteśmy u niego lub u mnie. Rodzice obojga to akceptują. TŻ mieszka jakieś 5 km ode mnie. Chciałam pojechać do niego w sobotę i zostać na noc. Poniewąz nie będzie miał mnie kto odwieźć. TŻ nie ma prawka jeszcze. Jestem zdana tylko na rodziców. Ale oni nie chcą nas wozić bo zwyczajnie im się nie chce chociaz siedza w domu. No ok nie wymagam tego, dlatego wymysliliśy ze moglabym ta zostać na noc u niego a przy tym pobylibysmy ze sobą trochę dłużej, a nie dwie godziny, bo akurat wtedy rodzice mogą mnie odebrać. Dodatkowo mama wymyśliła, że nie ma mnie prawie w domu, więc powinnam zostać na weekend z nimi. I to nie tak że ich olewam. Przychodzę do nich kazdego wieczoru, gadamy. Czasem nawet oni wymysla ze juz po 20 to ida spac. I co, ja nie mam dla nich czasu? Skoro mnie np nie ma caly dzien w domu, a mama nie pracujac siedzi caly czas w mieszkaniu i nigdzie nie wyjdzie, nawet do kolezanki wiec rozumiem ze jej sie nudzi. Jestem mloda i chce korzystac z zycia poki moge, bo za rok juz praca i studia. CZy to takie dziwne? Mam te 18 lat wiec moglabym pojechac i juz, nie pytajac o zgode. Ale nie zrobie tak bo licze sie z ich zdaniem i chce zeby mnie rozumieli. Mam swiadomosc ze poki co nie jestem samodzielna dlatego oni tez maja cos do powiedzenia. Chociaz zawsze byla gadka ze jak bede pelnoletnia to bede robic co chce. No przeciez ja nie licze na to, ze dadza mi wolna reke, ale chce zeby rozmieli tez moje potrzeby. Czy to normalna wymowka, ze rodzice nie pozwalaja mi jechac na noc do chlopaka twierdzac ze rzadko bywam w domu, przy czym czas dla niego mam tylko w weekend? Jak ich przekonac.. a moze to jednak ja jestem jakas dziwna? przepraszam za chaos w mojej wypowiedzi i prosze o opinie.
Rodzice mają racje.
Masz dopiero 18 lat, ja wiem że Ci się wydaje że jesteś dorosła, ale uwierz mi - 18stka to dorosłość tylko na papierze.
Wymówkę mają tylko słabą - to że rzadko bywasz w domu. Jak dla mnie to chodzi o to że jesteś młodziutka to po 1. a po 2. - TŻ na bank mieszka z rodzicami - nigdy nie odważyłabym się spać u TŻ-a gdyby mieszkał u rodziców/no,po ślubie ok/, po prostu dla mnie to jest takie... niesmaczne.
Oni też mogą mieć jakieś zasady, to ich dom.I niekoniecznie mieści im się w głowie 18sto letni podlotek w sypialni z ich dzieckiem(bo 18letni facet to jest dziecko)
Sorki, takie mam spojrzenie na temat.
__________________
Zacznij od tego co znasz, a potem wymyśl to na nowo. Nie zdziw się, gdy zobaczysz że niesamowite kwiaty rosną na zwykłej ziemi. S.King

enter code jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-09, 21:27   #3
Angel_00
Zakorzenienie
 
Avatar Angel_00
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
Dot.: I kto ma rację...

Cytat:
Napisane przez karolinamusza Pokaż wiadomość
Witam. Powiem po krótce. Mam 18 lat. TŻ też. Jesteśmy razem prawie rok. Uczę się i jestem na utrzymaniu rodziców. Dodam, że jestem jedynaczką, przez co kontrola rodziców zwiększona jest o 100% i wcale tak różowo nie mam, jak mogłoby się wydawać. Dobrze się uczę, staram sie nie zawieść rodziców. Nie wymagam od nich niewiadomo czego. Zachcianek jakichkolwiek też jakoś nie wykazuję, więc nie ma opcji, że co chcę to mam. Staram sie ich tez zrozumiec choc czasem nie potrafie. Chodzi mi w tym przypadku o TŻ. Chcę jechać do niego na noc na weekend. Oczywiście nocleg. Rodzice mają 'ale'. Tyle, że nie powiedzą wprost dlaczego. Jak mniemam chodzi o seks, tyle że powiedzieć się wstydzą bo nigdy nie rozmawiali ze mną na takie tematy. Mniejsza o to. Nocowałam u niego już raz. On u mnie ze dwa. I kilka razy na jakimś wyjeździe spaliśmy razem. Problemu nie było. Teraz jest zima. Nie widuję się z nim tak często. Mamy dla siebie tylko weekendy. Cały tydzień chodzę do szkoły. Non stop zajęcia dodatkowe, również w soboty. Dodatkowo prawo jazdy i tyle. W domu ostatnio tylko spię. Z jednej strony to nie moja wina że mam tyle obowiązków. Mama przez to się burzy. Nie rozumie, że ja też już jestem przemęczona. A za TŻ też tęsknie i co.. mam go sobie na miesiąc odpuścić, by trochę pobyć z rodzicami w domu? Na imprezy nie chodzę. Soboty i niedziele spędzam wieczorem z TŻ. Mi to odpowiada. Jesteśmy u niego lub u mnie. Rodzice obojga to akceptują. TŻ mieszka jakieś 5 km ode mnie. Chciałam pojechać do niego w sobotę i zostać na noc. Poniewąz nie będzie miał mnie kto odwieźć. TŻ nie ma prawka jeszcze. Jestem zdana tylko na rodziców. Ale oni nie chcą nas wozić bo zwyczajnie im się nie chce chociaz siedza w domu. No ok nie wymagam tego, dlatego wymysliliśy ze moglabym ta zostać na noc u niego a przy tym pobylibysmy ze sobą trochę dłużej, a nie dwie godziny, bo akurat wtedy rodzice mogą mnie odebrać. Dodatkowo mama wymyśliła, że nie ma mnie prawie w domu, więc powinnam zostać na weekend z nimi. I to nie tak że ich olewam. Przychodzę do nich kazdego wieczoru, gadamy. Czasem nawet oni wymysla ze juz po 20 to ida spac. I co, ja nie mam dla nich czasu? Skoro mnie np nie ma caly dzien w domu, a mama nie pracujac siedzi caly czas w mieszkaniu i nigdzie nie wyjdzie, nawet do kolezanki wiec rozumiem ze jej sie nudzi. Jestem mloda i chce korzystac z zycia poki moge, bo za rok juz praca i studia. CZy to takie dziwne? Mam te 18 lat wiec moglabym pojechac i juz, nie pytajac o zgode. Ale nie zrobie tak bo licze sie z ich zdaniem i chce zeby mnie rozumieli. Mam swiadomosc ze poki co nie jestem samodzielna dlatego oni tez maja cos do powiedzenia. Chociaz zawsze byla gadka ze jak bede pelnoletnia to bede robic co chce. No przeciez ja nie licze na to, ze dadza mi wolna reke, ale chce zeby rozmieli tez moje potrzeby. Czy to normalna wymowka, ze rodzice nie pozwalaja mi jechac na noc do chlopaka twierdzac ze rzadko bywam w domu, przy czym czas dla niego mam tylko w weekend? Jak ich przekonac.. a moze to jednak ja jestem jakas dziwna? przepraszam za chaos w mojej wypowiedzi i prosze o opinie.
wg mnie 5 km to tak mało że nie trzeba być zdanym na łaskę rodziców czy Cię zawioza czy nie... porozmawiaj z nimi że przychodzisz do nich wieczorami a weekend chcesz spędzić z chłopakiem
__________________




Angel_00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-09, 21:28   #4
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: I kto ma rację...

Rodzice mają rację. Mnie co najmniej dziwne wydaje się spanie u chłopaka, który mieszka z rodzicami, gdy jest się w liceum. Mam syna, nie wyobrażam sobie, aby gdy będzie miał lat 18, przyprowadził do domu dziewczynę na noc i tyle.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-09, 21:30   #5
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: I kto ma rację...

Zazwyczaj bym powiedziała że rodzice mają rację, ale wydałaś mi się bardzo elokwentna i rozsądna

Skoro jak mniemasz chodzi o seks... może poruszysz temat?

Cytat:
nigdy nie odważyłabym się spać u TŻ-a gdyby mieszkał u rodziców/no,po ślubie ok/, po prostu dla mnie to jest takie... niesmaczne.
nie mierz wszystkich swoją miarą

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

Cytat:
wg mnie 5 km to tak mało że nie trzeba być zdanym na łaskę rodziców czy Cię zawioza czy nie...
5 km można przejść spacerkiem ale w zimę o 16 jest już ciemno więc ja dla własnego dobra bym nie wracała z buta.

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

Cytat:
Oni też mogą mieć jakieś zasady, to ich dom.I niekoniecznie mieści im się w głowie 18sto letni podlotek w sypialni z ich dzieckiem(bo 18letni facet to jest dziecko)
a no i chyba rodzice chłopaka nie mają nic przeciwko?:|
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-09, 21:38   #6
Angel_00
Zakorzenienie
 
Avatar Angel_00
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
Dot.: I kto ma rację...

Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
Zazwyczaj bym powiedziała że rodzice mają rację, ale wydałaś mi się bardzo elokwentna i rozsądna

Skoro jak mniemasz chodzi o seks... może poruszysz temat?


nie mierz wszystkich swoją miarą

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------


5 km można przejść spacerkiem ale w zimę o 16 jest już ciemno więc ja dla własnego dobra bym nie wracała z buta.

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------


a no i chyba rodzice chłopaka nie mają nic przeciwko?:|
ale ja nie mówię o powrocie tylko przejściu do niego i zostaniu ;-)
__________________




Angel_00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-09, 21:38   #7
karolinamusza
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6
Dot.: I kto ma rację...

TŻ nie mieszka z rodzicami, bo mają dwa mieszkania. Rodzice TŻ to już wogole nie maja nic przeciwko. Nawte oni byliby gotowi mnie odwiezc, ale nie moge tego naduzywac. Sami niejednokrotnie proponuja zebym zostala na noc u TŻ. Wiem ze jestesmy mlodzi, ale chociaz tyle mam tej rozrywki poki co w moim zyciu, że spotkam się z tż, a kilka godzin w ciagu tygodnia to troche malo. Nie mam jakiegos dziecinnego spojrzenia na swiat. Wiem co mi wolno a co nie. I nie zamierzam nocowac u niego teraz co weekend, ale chociaz raz na trzy miesiace niech bedzie. Czy to cos zlego? Jesli kogos kocham to chce z nim byc i jak najwiecej czasu spedzac. Po prostu obudzic sie rankiem u boku osoby na ktorej zalezy to cos wspanialego. Rodzice tego nie rozumieja. Ja wiem ze jestem dzieckiem. Wcale nie uwazam sie za dorosla. Dlatego wazne dla mnie jest czy rodzice mi pozwola czy nie... Inaczej bym im tylko powiedziala ze wychodze i wracam jutro. A to by byl juz szczyt gowniarstwa i idiotyzmu z mojej strony dlatego tak nie zrobie.

Dziekuje muszynianko za zrozumienie
karolinamusza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-12-09, 21:39   #8
phoenix1991
Raczkowanie
 
Avatar phoenix1991
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 77
Dot.: I kto ma rację...

no to niech może odbiorą Ciebie razem z chłopakiem za te dwie godziny jak im pasuje? U mnie jest podobny układ, tzn ja studiuje w innym mieście i wracam na weekend tylko a Tz pracuje w moim mieście rodzinnym więc widzimy sie tylko w weekendy i też chcemy je mieć dla siebie spędzić jak najwięcej czasu razem ale np nocowanie razem u mnie dla moich rodziców jest ok a zostać u Tż na noc już nie wchodzi w gre:p rodzice zwykle myślą ze jak we własnym domu to mają Cię na oku i są spokojniejsi (zresztą ja bym sie źle czuła na noc u Tz'ta). jeśli Tobie jest bez różnicy gdzie będziecie spać a poprostu chcesz byc razem z chłopakiem to może zaproponuj rodzicom takie rozwiązanie?

Edytowane przez phoenix1991
Czas edycji: 2010-12-09 o 21:47 Powód: błędy:p
phoenix1991 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-09, 21:42   #9
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: I kto ma rację...

Cytat:
ale ja nie mówię o powrocie tylko przejściu do niego i zostaniu ;-)
aeee.... a to nie zrozumiałam

"TŻ na bank mieszka z rodzicami - nigdy nie odważyłabym się spać u TŻ-a gdyby mieszkał u rodziców/no,po ślubie ok/, po prostu dla mnie to jest takie... niesmaczne." autorka wątku: " TŻ nie mieszka z rodzicami, bo mają dwa mieszkania."


No i po tym co piszesz uważam ze masz rację i dobrze robisz.
No i co do pytania zadanego w głównym wątku.
Kto ma rację? Rację masz i ty i rodzice albo nie ma jej żadna ze stron

Ty chcesz iść do chłopaka na noc, zrozumiałe? No chyba tak. Chyba każda z nas kiedyś nocowała u swojego chłopaka tym bardziej że mieszka sam.
Rodzice cię niechętnie puszczają no i tak jak ty uważam że się rozchodzi o dziecko. Im bardziej zdolna jesteś tym bardziej cię pilnują, no bo jesteś skarbem, poza tym jedynaczką i boją się że jak zaciążysz to cię wiele rzeczy ominie nie wydaje mi się żeby to był bóg wie jaki problem pt "brak zaufania" "nie lubimy twojego chłopaka" tylko po prostu boją się o seks, że ich dziecko odkrywa sferę seksualną.
Myślenie o tym że już uprawiasz seks jest dla nich tak samo krępujące jak twoje myślenie że oni nadal to robią.
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-09, 21:47   #10
karolinamusza
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6
Dot.: I kto ma rację...

Cytat:
Napisane przez phoenix1991 Pokaż wiadomość
no to niech Cie może odbiorą razem z chłopakiem za te dwie godziny jak im pasuje? U mnie jest podobny układ, tzn ja studiuje w innym mieście i wracam na weekend tylko a Tz pracuje w moim mieście rodzinnym więc widzimy sie tylko w weekendy i też chcemy je mieć dla siebie spędzić jak najwięcej czasu razem ale np nocowanie razem u mnie dla moich rodziców jest oki a zostać u Tż na noc juz nie wchodzi w gre:p rodzice zwykle myślą ze jak we własnym domu to mają Cię na oku i są spokojniejsi (zresztą ja byum sie źle czuła na noc u Tz'ta) więc może warto zaproponować rodzicom takie rozwiązanie
rodzice by sie zgodzili, ale mieszakam z dziadkami, a oni krzywo na to patrzą, a rodzice przejmują się ich opinią. Ot, co.

Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
aeee.... a to nie zrozumiałam

"TŻ na bank mieszka z rodzicami - nigdy nie odważyłabym się spać u TŻ-a gdyby mieszkał u rodziców/no,po ślubie ok/, po prostu dla mnie to jest takie... niesmaczne." autorka wątku: " TŻ nie mieszka z rodzicami, bo mają dwa mieszkania."


No i po tym co piszesz uważam ze masz rację i dobrze robisz.
No i co do pytania zadanego w głównym wątku.
Kto ma rację? Rację masz i ty i rodzice albo nie ma jej żadna ze stron

Ty chcesz iść do chłopaka na noc, zrozumiałe? No chyba tak. Chyba każda z nas kiedyś nocowała u swojego chłopaka tym bardziej że mieszka sam.
Rodzice cię niechętnie puszczają no i tak jak ty uważam że się rozchodzi o dziecko. Im bardziej zdolna jesteś tym bardziej cię pilnują, no bo jesteś skarbem, poza tym jedynaczką i boją się że jak zaciążysz to cię wiele rzeczy ominie nie wydaje mi się żeby to był bóg wie jaki problem pt "brak zaufania" "nie lubimy twojego chłopaka" tylko po prostu boją się o seks, że ich dziecko odkrywa sferę seksualną.
Myślenie o tym że już uprawiasz seks jest dla nich tak samo krępujące jak twoje myślenie że oni nadal to robią.
Tyle ze jak jestesmy u niego to i tak nie jestesmy sami bo jest albo jego siostra albo ktores z rodzicow. U niego caly czas ktos jest. Rodzice o tym wiedza. Ehh.. ja już nie wiem co mam o tym myslec i jak to rozwiazac. Zaczynam sie już z tego smiac
karolinamusza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-09, 21:48   #11
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: I kto ma rację...

5km to mozna nawet taksowka przejechac...
generalnie ja sie rodzicom nie dziwie, ze moga miec cos przeciwko. nie mozecie sie spotkac w niedziele od rana i spedzic ze soba calego dnia?
skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-12-09, 21:53   #12
karolinamusza
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6
Dot.: I kto ma rację...

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
5km to mozna nawet taksowka przejechac...
generalnie ja sie rodzicom nie dziwie, ze moga miec cos przeciwko. nie mozecie sie spotkac w niedziele od rana i spedzic ze soba calego dnia?
do najbliższego postoju taksówek mam 3 razy dalej niż do TŻ.

No i dobra, uznajmy ze nie mam racji i jako malolata cuduje tylko jak ich teraz przekonać zebym jednak mogla tam jechac?
karolinamusza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-09, 22:19   #13
Katrusiaa
Zakorzenienie
 
Avatar Katrusiaa
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 4 722
Dot.: I kto ma rację...

Ja z moim TŻem jestem 5 lat i mimo prawie 21 wiosen na karku dalej rodzice nie pozwalaja mi u niego nocowac a TŻ tez mieszka 5km od mojego rodzinnego miasta. Ja za to wymyślałam różne rzeczy jak chciałam zostac na noc u niego (czasem nawet jego mama mnie namawiała zebym została) - uprzedzałam rodziców, ze TŻ robi impreze ablo cos w tym stylu i zostane na noc, bo nie bedzie mial mnie kto odwiezc. Albo mowilam, ze ide do kolezanki a szłam do niego. Albo z kolei gdy już miałam prawko, czekałam aż rodzice zasną i wymykałam sie z domu i jechałam do niego, zeby tylko móc sie obudzic przy jego boku. Lub będąc u niego dzwoniłam do mamy i mówiłam, że TŻ jest chory,ma wysoką gorączke i tak bardzo mnie prosi zebym została i wiele innych rzeczy. Potrzeba matką wynalazków cóż, z moimi rodzicami po prostu nie było rozmowy o nocowaniu i koniec. Nawet teraz gdy studiuje i TŻ do mnie przyjedzie to moja mama potem świruje do momentu aż dostane okres
Taki urok kochanych rodziców

Tak naprawdę to i Ty masz swoje racje i rodzice, pytanie tylko czy są na tyle ustępliwi, by osiągnac jakiś kompromis?
Katrusiaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-09, 22:29   #14
karolinamusza
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6
Dot.: I kto ma rację...

Cytat:
Napisane przez Katrusiaa Pokaż wiadomość
Ja z moim TŻem jestem 5 lat i mimo prawie 21 wiosen na karku dalej rodzice nie pozwalaja mi u niego nocowac a TŻ tez mieszka 5km od mojego rodzinnego miasta. Ja za to wymyślałam różne rzeczy jak chciałam zostac na noc u niego (czasem nawet jego mama mnie namawiała zebym została) - uprzedzałam rodziców, ze TŻ robi impreze ablo cos w tym stylu i zostane na noc, bo nie bedzie mial mnie kto odwiezc. Albo mowilam, ze ide do kolezanki a szłam do niego. Albo z kolei gdy już miałam prawko, czekałam aż rodzice zasną i wymykałam sie z domu i jechałam do niego, zeby tylko móc sie obudzic przy jego boku. Lub będąc u niego dzwoniłam do mamy i mówiłam, że TŻ jest chory,ma wysoką gorączke i tak bardzo mnie prosi zebym została i wiele innych rzeczy. Potrzeba matką wynalazków cóż, z moimi rodzicami po prostu nie było rozmowy o nocowaniu i koniec. Nawet teraz gdy studiuje i TŻ do mnie przyjedzie to moja mama potem świruje do momentu aż dostane okres
Taki urok kochanych rodziców

Tak naprawdę to i Ty masz swoje racje i rodzice, pytanie tylko czy są na tyle ustępliwi, by osiągnac jakiś kompromis?
Heh,aż tak jak Ty to ich chyba kręcić nie będę, bo jakby koniec konców poznali prawdę, to bym miała, że tak powiem jeszcze gorzej przesrane Czuję ze mogę się z nimi dogadać, tylko jak im pokazać moje spojrzenie na te sprawe, bo oni wiedza swoje i juz
karolinamusza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-09, 22:33   #15
Katrusiaa
Zakorzenienie
 
Avatar Katrusiaa
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 4 722
Dot.: I kto ma rację...

Powiedz im, że w ciążę nie zajdziesz, bo w ciążę nie zachodzi się tylko nocą jakbyś miała zajsc, to zajdziesz nawet w środku dnia

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Ja dodatkowo często powtarzałam rodzicom, że mi seks nie w głowie, bo ja mam plany na przyszłosc, ambicje, studia i nie chce tego popsuc, a pozatym czekam do ślubu. I wierzyli bez problemu, albo udawali, że wierzą i miałam spokój na jakiś czas jak ich utwierdzałam w swoim rozsądku.
Katrusiaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-09, 22:36   #16
karolinamusza
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6
Dot.: I kto ma rację...

Cytat:
Napisane przez Katrusiaa Pokaż wiadomość
Powiedz im, że w ciążę nie zajdziesz, bo w ciążę nie zachodzi się tylko nocą jakbyś miała zajsc, to zajdziesz nawet w środku dnia

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Ja też często powtarzałam rodzicom, że mi seks nie w głowie, bo ja mam plany na przyszłosc, ambicje, studia i nie chce tego popsuc, a pozatym czekam do ślubu. I wierzyli bez problemu, albo udawali, że wierzą i miałam spokój na jakiś czas jak ich utwierdzałam w swoim rozsądku.
a żebyś wiedziała ze im tak powiem, może zmadrzeją Nie no ja po prostu chce znimi utrzymywac dobre stosunki i w miare mozliwosci zachowania wlasnego zdaia nie wybijac sie ponad norme, tylko robic to na co mi pozwola. Gdyby chociaz mieli jakis docierający do mnie, konkretny argument to moze bym odpuscila...
karolinamusza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-09, 22:39   #17
Katrusiaa
Zakorzenienie
 
Avatar Katrusiaa
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 4 722
Dot.: I kto ma rację...

Ja już dawno się poznałam na swoich rodzicach i wiem, że na nich trzeba miec "sposób". Mówic to, co chcą uslyszec i troszkę to "naginac" w zależnosci od potrzeb wtedy obydwie strony są zadowolone
Katrusiaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-09, 22:44   #18
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: I kto ma rację...

Powiedz im to, co nam napisałaś w pierwszym pocie. Może zrozumieją. Wydajesz cię rozsądną dziewczyną i twoje argumenty są logiczne.
Jak nie zmienią zdania...to rób, jak uważasz, z tym, że ja bym do niego poszła. To trudne, ale gdybym kiedyś nie zaczęł robić co uważam, to dziś moje życie wyglądałoby tak, że by mi się nie podobało.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-10, 18:19   #19
just_me
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
Dot.: I kto ma rację...

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
To trudne, ale gdybym kiedyś nie zaczęł robić co uważam, to dziś moje życie wyglądałoby tak, że by mi się nie podobało.
u mnie byłoby podobnie. Czasem trzeba ponaginać, dla swojego dobra. Szczególnie jesli rodzice mają bezpodstawne "ale"
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol:
wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie,
rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni,
uzależnianie się od nich jest... głupotą."


co Cię ujęło/ujmuje w TŻ?
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112
just_me jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-12-10, 18:48   #20
Juliette88
Zadomowienie
 
Avatar Juliette88
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 672
Dot.: I kto ma rację...

O Mater Dei Też mi problem. Przecież 5 km to jest godzinka żwawym spacerkiem, a rowerkiem 15 minut Spanie u siebie nawzajem w takiej sytuacji to czysta fanaberia i rodzicom ma prawo się to nie podobać.
Juliette88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-10, 19:04   #21
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: I kto ma rację...

Cytat:
do najbliższego postoju taksówek mam 3 razy dalej niż do TŻ.
1234 dial, dzień dobry, chciałabym zamówić taksówkę.
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-10, 19:08   #22
Juliette88
Zadomowienie
 
Avatar Juliette88
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 672
Dot.: I kto ma rację...

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
1234 dial, dzień dobry, chciałabym zamówić taksówkę.
No tak, ale podróż taksówką 20 km wieczorem poza miastem to jakieś 50 zł
Juliette88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-10, 19:18   #23
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: I kto ma rację...

Cytat:
Napisane przez Juliette88 Pokaż wiadomość
No tak, ale podróż taksówką 20 km wieczorem poza miastem to jakieś 50 zł
Dlaczego 20 km? I dlaczego poza miastem?
A poza tym, to, ile kosztuje taka taksówka, to juz chyba problem rodziców, prawda? Jesli chcą żeby wróciła bezpiecznie do domu to albo muszą ją sami odebrać albo zapłacić za taksówkę.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-10, 19:29   #24
Juliette88
Zadomowienie
 
Avatar Juliette88
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 672
Dot.: I kto ma rację...

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Dlaczego 20 km? I dlaczego poza miastem?
Myślisz, że taksówkarz przyjedzie 15 km z postoju za startowe 6 zł? A potem dochodzi jeszcze 5 km od Tżta do domu autorki. A poza miastem, bo po odległości wnioskuje, że w ich miejscowościach nie ma pastoju, więc taksówka musiałaby być ściągana z innego miasta, więc dla taksówkarza jest to poza miastem. I nie jest to sprawa rodziców, bo rodzice wolą, że córka spędziła z nimi czas w domu, to ona odczuwa potrzebę spotkania z chłopakiem, a nie rodzice.
Juliette88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-10, 21:11   #25
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: I kto ma rację...

Cytat:
Dlaczego 20 km? I dlaczego poza miastem?
A poza tym, to, ile kosztuje taka taksówka, to juz chyba problem rodziców, prawda? Jesli chcą żeby wróciła bezpiecznie do domu to albo muszą ją sami odebrać albo zapłacić za taksówkę.
no
a) dać na taksówkę
b) odebrać
c) pozwolić zostać na noc
d) zabronić się spotykać

dla mnie opcja generalnie b jest najwłaściwsza, chyba że ktoś ma dużo kasy albo poważnie porozmawia się z rodzicami ;p

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Cytat:
to sprawa rodziców, bo rodzice wolą, że córka spędziła z nimi czas w domu, to ona odczuwa potrzebę spotkania z chłopakiem, a nie rodzice.
to jej sprawa że odczuwa potrzebę wyjścia z domu, jej wina w ogóle
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-10, 22:16   #26
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: I kto ma rację...

Cytat:
Napisane przez Juliette88 Pokaż wiadomość
Myślisz, że taksówkarz przyjedzie 15 km z postoju za startowe 6 zł?
nie wiem gdzie mieszkasz, ale macie mega dziwnie jak zamawiam taksówkę, to płacę tyle ile mi wybije na liczniku od momentu jak wsiądę do środka, do momentu aż wysiądę [plus to startowe kilka złotych], a nie jeszcze jakieś dziwne opłaty dla kierowcy od postoju do mnie, może jeszcze mam mu zapłacić za trasę, którą przejedzie jak na ten postój będzie wracał?

Cytat:
A potem dochodzi jeszcze 5 km od Tżta do domu autorki.
i za te 5km by zapłaciła.

Cytat:
A poza miastem, bo po odległości wnioskuje, że w ich miejscowościach nie ma pastoju, więc taksówka musiałaby być ściągana z innego miasta,
nawet w 10tysięcznym mieście mojego tż-ta funkcjonują taksówki, patrząc na to, że ich mieszkania dzieli 5km, to albo ich miasto musi być większe [w mieście tż-ta z jednego końca na drugi jest jakieś 3km], albo jedno z nich mieszka gdzieś na wsi, gdzie nie nie ma dojazdów. w drugim przypadku:
Cytat:
a) dać na taksówkę
b) odebrać
c) pozwolić zostać na noc
d) zabronić się spotykać
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-10, 22:24   #27
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: I kto ma rację...

Cytat:
Napisane przez Juliette88 Pokaż wiadomość
Myślisz, że taksówkarz przyjedzie 15 km z postoju za startowe 6 zł? A potem dochodzi jeszcze 5 km od Tżta do domu autorki. A poza miastem, bo po odległości wnioskuje, że w ich miejscowościach nie ma pastoju, więc taksówka musiałaby być ściągana z innego miasta, więc dla taksówkarza jest to poza miastem. I nie jest to sprawa rodziców, bo rodzice wolą, że córka spędziła z nimi czas w domu, to ona odczuwa potrzebę spotkania z chłopakiem, a nie rodzice.
Grin mnie ubiegła
Ale taksówkarz nie nalicza drogi dojazdu do klienta, pierwsze słyszę coś takiego. Ewentualnie może odmówić przyjazdu.

Obojętnie kto odczuwa potrzebę spotkania rodzice mają różne wyjścia z sytuacji, ale to nie o to chodzi tylko o to, że akurat dziecko to nie ma potrzeby powrotu do domu a potrzebe spania u faceta i tu jest problem.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-11, 06:59   #28
Juliette88
Zadomowienie
 
Avatar Juliette88
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 672
Dot.: I kto ma rację...

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
nie wiem gdzie mieszkasz, ale macie mega dziwnie jak zamawiam taksówkę, to płacę tyle ile mi wybije na liczniku od momentu jak wsiądę do środka, do momentu aż wysiądę [plus to startowe kilka złotych], a nie jeszcze jakieś dziwne opłaty dla kierowcy od postoju do mnie, może jeszcze mam mu zapłacić za trasę, którą przejedzie jak na ten postój będzie wracał?
Bo normalnie tak jest. Ale próbowałaś wezwać taksówkę na wieś 15 km od od najbliższego postoju, z założeniem, że przewiezie Cię rzut beretem i znowu na postój będzie wracał kilkanaście kilometrów? Taksówkarz albo nie przyjedzie, albo doliczy sobie za przejazd do Ciebie (nie musi to być zgodnie z taksometrem, ale jednak), oczywiście za porozumienie z zamawiającą osobą.

Edytowane przez Juliette88
Czas edycji: 2010-12-11 o 07:12
Juliette88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-11, 07:28   #29
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: I kto ma rację...

z tego co wiem to podczas romowy telefonicznej nie mowi sie, dokad chce sie jechac. wiec w tym momencie to stwarzanie sobie sztucznych problemow
skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-11, 07:34   #30
Juliette88
Zadomowienie
 
Avatar Juliette88
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 672
Dot.: I kto ma rację...

Mam w rodzinie taksówkarza, więc nie wysysam sobie tego z palca. Zamawianie taksówki daleko od postoju wygląda inaczej, niż takie zwykłe po mieście. A zresztą zrobił się bezsensownym off-top
Juliette88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:32.