Kręcę z chłopakiem, ale nie wiem czy to ma przyszłość

[Shiyo]

Cześć wam.
Mam taki problem i nie wiem co z tym wszystkim dalej, już w sumie to zastanawiam się na czym tak naprawdę stoję.
Niedawno poznałam pewnego chłopaka, podczas gdy razem ze znajomymi byliśmy na wyjeździe w górach. Od razu jakoś szybko złapaliśmy niesamowity kontakt i bardzo dobrze nam się rozmawiało.
Niestety okazało się, że chłopak mieszka daleko stąd.

Po wyjeździe nie mieliśmy zbytnio kontaktu ze sobą, lecz po jakimś czasie zaczęliśmy ze sobą pisać. Wiedziałam, że on nie miał żadnych takich poważniejszych i głębszych związków, tylko same przelotne relacje (czytaj - kilka tygodni), chociaż jedna z nich w porównaniu do reszty trwała długo. Ja natomiast poza jakimiś przelotnymi relacjami byłam już po kilkuletnim, dosyć poważnym związku.
Pewnego razu po jakimś czasie wyszło tak, że napisał do mnie wyznając uczucia jakimi mnie darzy, otwarcie powiedział, że mu się podobam, było to dosyć poważne, a przynajmniej tak brzmiało, przez co ja też wyznałam mu swoje uczucia. No i się w to uczuciowo wkręciłam. Ale przyznam, że jest mi dziwnie bo tak naprawdę to nie wiem co mam o tym nadal myśleć. Na codzień wiadomo, żyjemy własnym życiem i piszemy ze sobą raz na jakiś czas więcej. Jest mi z tym dziwnie bo po poprzedniej relacji jestem przyzwyczajona do silnej więzi i praktycznie ciągłego kontaktu, pisania ze sobą, a tu tego nie ma, poza tym nie ma jak.

Poza tym jakiś czas temu wyznał mi, że spotkał się ze swoją byłą i powiedział, że jest bardzo zdenerwowany i nie wie w ogóle po co do tego doszło. I to jest kolejny problem ponieważ wydaje mi się, że on nadal coś do niej czuje. Ona była w stosunku do niego nie okej i chyba nie do końca czuła to co on. On po tym wszystkim powiedział, że z nią już koniec, chociaż mówi wszystkim i sobie, że nic od niej nie chce to mam wrażenie, że sam siebie okłamuje.

I naprawdę niewygodnie jest mi w tej relacji. Nie czuję, że jestem z kimś związku, bo tak naprawdę nie wiem czy powinnam to tak traktować, chociaż wszystkie uczucia są znane z obu stron to ja nadal nie wiem. Poza tym ta sprawa z byłą, świeża kwestia bo to trwało jeszcze po tym jak już się znaliśmy. Mamy się spotkać. Czuję się takim jakimś pocieszeniem chociaż za bardzo tego nie rozumiem, bo jeśli by tak było to po co, w końcu i tak się nie widzimy na codzień, poza tym dba o kontakt, to on rozpoczyna rozmowę. Chciałabym po prostu czuć się na pewnym gruncie, a obecnie mam wrażenie, że jestem gdzieś pomiędzy, w jakimś dziwnym układzie. Nie wiem czy mam czekać na rozwój akcji, aż się spotkamy jeśli do tego dojdzie, czy po prostu to zakończyć i nie męczyć się emocjonalnie, po prostu chce być w czymś na pewno albo w ogóle. Naprawdę bardzo mi na tej relacji zależy, ale nie wiem czy powinno.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Brzmi jak "związek" w podstawówce, nie chodzimy ze sobą, nie widujemy się, ale jesteśmy razem bo napisaliśmy to na GG.

Nie wiem jakiej opinii oczekujesz. Niby byłaś w poważnym związku, a tego nie widać po zachowaniu. Albo nie zrozumiałem i się widujecie regularnie mimo odległości?

[Shiyo]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87189947]Brzmi jak "związek" w podstawówce, nie chodzimy ze sobą, nie widujemy się, ale jesteśmy razem bo napisaliśmy to na GG.

Nie wiem jakiej opinii oczekujesz. Niby byłaś w poważnym związku, a tego nie widać po zachowaniu. Albo nie zrozumiałem i się widujecie regularnie mimo odległości?[/QUOTE]

Zdaję sobie sprawę, że to tak brzmi, ale nic na to nie mogę poradzić, tak wygląda sytuacja.
Nie widujemy się jeszcze ponieważ sprawa wyszła na na jaw jakiś miesiąc temu, oboje pracujemy i mieszkamy od siebie kilkaset kilometrów.

[Laverta]

Nie czujesz się jakbyś była z nim w związku, bo w tym związku nie jesteś. Chłopak powiedział Ci, że dalej czuje coś do byłej. To chyba wystarczy, by sytuacja była jasna?
Jeżeli chcesz, to się z nim spotkaj, ale na moje oko nie powinnaś oczekiwać zbyt wiele. I zastanów się, czy chcesz związku w którym spotkania będą rzadziej niż raz na miesiąc.

[Shiyo]

Napisane przez Laverta

Nie czujesz się jakbyś była z nim w związku, bo w tym związku nie jesteś. Chłopak powiedział Ci, że dalej czuje coś do byłej. To chyba wystarczy, by sytuacja była jasna?
Jeżeli chcesz, to się z nim spotkaj, ale na moje oko nie powinnaś oczekiwać zbyt wiele. I zastanów się, czy chcesz związku w którym spotkania będą rzadziej niż raz na miesiąc.

Nie powiedział tak, to moje przypuszczenia. Powiedział jedynie, że się z nią spotkał i jest zły, że nie wie po co do tego spotkania doszło. No i nie wiem co mam myśleć, bo do tej pory sądziłam, że nie mają już definitywnie kontaktu. A teraz poczułam się trochę jak jakaś zabawka i nie wiem czy tak naprawdę jest.

[Laverta]

Napisane przez Shiyo

Nie powiedział tak, to moje przypuszczenia. Powiedział jedynie, że się z nią spotkał i jest zły, że nie wie po co do tego spotkania doszło. No i nie wiem co mam myśleć, bo do tej pory sądziłam, że nie mają już definitywnie kontaktu. A teraz poczułam się trochę jak jakaś zabawka i nie wiem czy tak naprawdę jest.

Intuicja ma to do siebie, że często nie zawodzi Do tego spotkania doszło dlatego, bo oboje tego chcieli, raczej żadne drugiego siłą z domu nie wyciągnęło. Zapytałaś go, dlaczego jest zdenerwowany po tym spotkaniu? Bo twoje obawy chyba też nie wzięły się znikąd

[Shiyo]

Napisane przez Laverta

Intuicja ma to do siebie, że często nie zawodzi Do tego spotkania doszło dlatego, bo oboje tego chcieli, raczej żadne drugiego siłą z domu nie wyciągnęło. Zapytałaś go, dlaczego jest zdenerwowany po tym spotkaniu? Bo twoje obawy chyba też nie wzięły się znikąd

Szybko przybrałam postawę jakby mnie to nie dotyczyło chociaż teraz żałuję. Nie mam pojęcia, no ale jedyna opcja jaka przychodzi mi na myśl, to że jeszcze na coś od niej liczył, a ona wcale tego tak nie okazała, no ale to znowu tylko moje przypuszczenia.
No bo czemu mógłby być tak zły? Z tego co o niej wiem to jej uczucia do niego były od zawsze niejasne, a poza tym ona go źle potraktowała.

[Laverta]

Napisane przez Shiyo

Szybko przybrałam postawę jakby mnie to nie dotyczyło chociaż teraz żałuję. Nie mam pojęcia, no ale jedyna opcja jaka przychodzi mi na myśl, to że jeszcze na coś od niej liczył, a ona wcale tego tak nie okazała, no ale to znowu tylko moje przypuszczenia.
No bo czemu mógłby być tak zły? Z tego co o niej wiem to jej uczucia do niego były od zawsze niejasne, a poza tym ona go źle potraktowała.

Myślę, że jeżeli na coś liczył, to i tak się do tego nie przyzna przed tobą, ale fajnie byłoby z nim po prostu pogadać o tym, najlepiej na żywo. Na spokojnie oczywiście, żeby po prostu zobaczyć jak zareaguje na powrót tego tematu.

[Shiyo]

Napisane przez Laverta

Myślę, że jeżeli na coś liczył, to i tak się do tego nie przyzna przed tobą, ale fajnie byłoby z nim po prostu pogadać o tym, najlepiej na żywo. Na spokojnie oczywiście, żeby po prostu zobaczyć jak zareaguje na powrót tego tematu.

Okej. W takim i tak muszę czekać cierpliwie na spotkanie. Po prostu dziwnie mi się tak żyje gdy nie wiem co mam o tym sądzić, a nie lubię się pakować w kilka relacji na raz, gdy już jakąś zaczęłam.

[meliandra]

Związek jak z podstawówki z neta. Dla mnie trochę dziwne wyskakiwać z takimi uczuciami jak nawet się nie spotkaliście sam na sam. Jak daleko od siebie mieszkacie, że jeszcze się nie spotkaliście i dlaczego?

[Shiyo]

Napisane przez meliandra

Związek jak z podstawówki z neta. Dla mnie trochę dziwne wyskakiwać z takimi uczuciami jak nawet się nie spotkaliście sam na sam. Jak daleko od siebie mieszkacie, że jeszcze się nie spotkaliście i dlaczego?

Wiem, że to tak wygląda i dla mnie też ta sytuacja jest naprawdę dziwna i nie wiem jak mam to wszystko traktować. Bo jest mi głupio wchodzić w jakieś nowe relacje gdy niby coś tam sobie powiedzieliśmy, wiem głupie, ale po prostu czuję się nie w porządku. Na wyjeździe gdzie się poznaliśmy przez 2 tygodnie spędzaliśmy ze sobą dużo czasu, było świetnie.
Ja mieszkam w Lublinie, a on w Szczecinie, mamy prace, ja kilka razy proponowałam, ale z każdą propozycją on twierdził, że cały czas pracuje i naprawdę nie ma jak i umówiliśmy się, że się spotkamy w zimie, ale to jeszcze tyle czasu, sama nie wiem.

[patrycjapatib]

Napisane przez Shiyo

Pewnego razu po jakimś czasie wyszło tak, że napisał do mnie wyznając uczucia jakimi mnie darzy, otwarcie powiedział, że mu się podobam, było to dosyć poważne

Napisane przez Shiyo

ja kilka razy proponowałam, ale z każdą propozycją on twierdził, że cały czas pracuje i naprawdę nie ma jak i umówiliśmy się, że się spotkamy w zimie, ale to jeszcze tyle czasu, sama nie wiem.

Szybkie wyznanie uczuc, mimo ze bardzo malo sie tak naprawde znacie + ciagle odmawianie spotkan, radze sie wymiksowac z tej dziwnej relacji.

Ja ogolnie jestem zdania, ze taka internetowa pisanina wiele wspolnego z prawdziwa relacja nie ma, ogolnie posypaly sie wyznania uczuc, ale jakiegos pomyslu co dalej, jak sie spotkac, szczerej rozmowy to tutaj brak. Tracisz czas moim zdaniem

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Shiyo

Wiem, że to tak wygląda i dla mnie też ta sytuacja jest naprawdę dziwna i nie wiem jak mam to wszystko traktować. Bo jest mi głupio wchodzić w jakieś nowe relacje gdy niby coś tam sobie powiedzieliśmy, wiem głupie, ale po prostu czuję się nie w porządku. Na wyjeździe gdzie się poznaliśmy przez 2 tygodnie spędzaliśmy ze sobą dużo czasu, było świetnie.
Ja mieszkam w Lublinie, a on w Szczecinie, mamy prace, ja kilka razy proponowałam, ale z każdą propozycją on twierdził, że cały czas pracuje i naprawdę nie ma jak i umówiliśmy się, że się spotkamy w zimie, ale to jeszcze tyle czasu, sama nie wiem.

Serio nie wiesz? Jasne, że wiesz, ale widać odpowiada Ci tkwienie w "dziwnej relacji".

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Dla mnie związki na odległość nie mają większego sensu. Co innego gdybyście byli już para i ktoś musiał wyjechać na kilka miesięcy, a co innego jak od razu próbujecie budować na odległość i jeszcze nie widać jakiegoś szczególnego zainteresowania z żadnej strony. W taki sposób to można co najwyżej się zauroczyć w wyobrażeniu o danej osobie, słodkich słówkach, którymi o wiele łatwiej się sypie przez Internet niż na żywo. Nie ma mowy o prawdziwej miłości. Taka relacja z braku laku, byle kogoś mieć. Bardziej koleżeńska niż romantyczna. Jeszcze te wątpliwości i była w tle. Oboje się oklamujecie i marnujecie swój czas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karena 73]

Napisane przez Shiyo

Wiem, że to tak wygląda i dla mnie też ta sytuacja jest naprawdę dziwna i nie wiem jak mam to wszystko traktować. Bo jest mi głupio wchodzić w jakieś nowe relacje gdy niby coś tam sobie powiedzieliśmy, wiem głupie, ale po prostu czuję się nie w porządku. Na wyjeździe gdzie się poznaliśmy przez 2 tygodnie spędzaliśmy ze sobą dużo czasu, było świetnie.
Ja mieszkam w Lublinie, a on w Szczecinie, mamy prace, ja kilka razy proponowałam, ale z każdą propozycją on twierdził, że cały czas pracuje i naprawdę nie ma jak i umówiliśmy się, że się spotkamy w zimie, ale to jeszcze tyle czasu, sama nie wiem.

Będziecie się spotykać raz w roku? Dwa razy? Przecież to nie ma sensu.
Szkoda mu wolnego weekendu, żeby do Ciebie przyjechać czy jak? Nikt nie pracuje kilka miesięcy bez przerwy.

[FALLinLOVE]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87193810]Dla mnie związki na odległość nie mają większego sensu. Co innego gdybyście byli już para i ktoś musiał wyjechać na kilka miesięcy, a co innego jak od razu próbujecie budować na odległość i jeszcze nie widać jakiegoś szczególnego zainteresowania z żadnej strony. W taki sposób to można co najwyżej się zauroczyć w wyobrażeniu o danej osobie, słodkich słówkach, którymi o wiele łatwiej się sypie przez Internet niż na żywo. Nie ma mowy o prawdziwej miłości. Taka relacja z braku laku, byle kogoś mieć. Bardziej koleżeńska niż romantyczna. Jeszcze te wątpliwości i była w tle. Oboje się oklamujecie i marnujecie swój czas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Tez tak uwazam. Budowanie zwiazku to poznawanie kogos w naturalnych warunkach, w codziennosci.

Poza tym, rzadkie spotkania sprawiaja, ze zwiazek czesto sie idealizuje, bo kazde spotkanie jest przepelnione tesknota.

[DaisyMerollin]

Zamiast deklarowac sobie jakies związki przez komunikator po prostu ciągnijcie swoją znajomosc i relacje na spontanie nie oczekując od drugiej strony zobowiazan. Jeżeli to ma sie udać to sie uda, jak nie to tym bardziej nie bylo sensu narzucac sobie ograniczen.