Nasze Codzienne Jadłospisy [posty chorobowe, wątek zbiorczy]" cz. II

[Erena]

Bibiannaa, ja tu widzę większy problem. Bez urazy, ale: przybrałaś na wadze (i to się chwali ), a sporo problemów pozostało tych samych co wcześniej. Nadal ta obsesja na punkcie brzucha i boczków (których przy Twojej wadze nie masz na mur beton), duże skupianie się na kaloriach itp. Skoro na bilansie mniej więcej zerowym nadal tyjesz, to znaczy ni mniej ni więcej tyle, że organizm czuje, że jeszcze powinnaś nieco przybrać dla uzupełnienia niedoborów i sam da znać, że już więcej mu nie trzeba

A powodem "brzucha" nie jest czasem duża ilość nabiału?

[Ervisha]

JA gdybym miała patrzec na swój brzuch to by wyszło ze gruba jestem ....

[Bibiannaa]

ale to nie jest brzuch,ze najezony, jak sie schyle mam po prostu jedna wielka fałdę..

[DudiBoy]

Napisane przez Bibiannaa

ale to nie jest brzuch,ze najezony, jak sie schyle mam po prostu jedna wielka fałdę..

Ta... Tyś widziała brzuch

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[dezett]

przed. ciepla woda z cytryna.
sn. solidna porcja owsianki (ponad pol szk platkow, szklankamleka, z twarogiem, orzechami wloskimi, laskowymi, jagodami goji, otrebami zytnimi i pomarańczą.) ; zielona herbata
IIs. bulka orkiszowa z polowa awokado, pieturszka, papryka, tofu marynowanym i salata;
kawa z mlekiem, 2 daktyle
obiad.
a)barszcz ukrainski na rosole z burakami i ziemniakami;
b)makaron tagiatelle z kurczakiem, szpinakiem, sosem smietanowo-serowym, estragonem i pomidorkam
c)deser panachotta z musem truskawkowym, kieliszek czerwonego wina.
podwieczorek/przekaska: garsc albo dwie migdalow, gorzka czekolada, jablko; kawa.
kolacja 2 duze grankiz razowca z awokado, salatka z olejem lniamym puszka tunczyka wsw, kielkami, ogorkiem, rzodkiewkami, cebula, salata, i nasionami chia.

[nervouska8]

zjadłam wielkiego,uciekającego sosami kebaba i nie mogę się ruszac jakieś sposoby na strawienie? chociaż tak pewnie nic już nie zjem

jadł ktos musli z rossmanna? wydają się być pyszne. dużo owoców

[Ervisha]

mi pomaga Sylimarol (takie tabletki ziołowe) i zielona herbata

[nervouska8]

1. kanapka żytniego z masłem,szynką wiejską, sałatą, pomidorem,ogórkiem + serek Gratka + marchewka + ogórek kiszony :O
2. z 6 truskawek, kiwi, mandarynka + golonko ( samo mięso, gotowana. Oczywiście nie cała, ale ze szklanke na pewno )
3. chochla rosołu z łyzką makaronu + kurczak podsmażany na oleju z łyżką ziemniaków i sałatką z ogórka,pomidora,rzodkiewk i, koperku z całym jogurtem naturalnym i 2 łyżkami majonezu ,przyprawy.
4. jestem strasznie nażarta obiadem i tym wczorajszym kebabem ,więc kompletnie nie wiem co tu zjem. Jabłko pewnie,bo to tylko zmieszcze :S
5. mam ochote na twaróg , nie wiem co do tego zjem.

Wydaję mi się,że jest coraz lepiej. Obiad do fulla , aż mi ciężko. Wczorajszy kebab i dzisiejszy kawał golonka . [ MAMA ZROBIŁA GALARETKĘ Z NÓŻEK WIEPRZOWYCH I GOLONKA,MNIAM! ] Oprócz tego podjadam trochę crunchy.
Martwi mnie to,że potrafie zjeść kanapke, maślankę, marchewke,jabłko i przygryźć to ogórkiem kiszonym.

[Famijana]

Powracam, moja psychika ma się coraz lepiej. Mniej patrzę i skupiam się na jedzeniu. Posiłki stały się przyjemnością. Mam nadzieję, że jestem na dobrej drodze. Wstawiam jadłospisy z dzisiaj i wczoraj.

NIEDZIELA

I Jaglanka (4 łyżki kaszy) na mleku 2% (szklanka) z bananem, malinami i morwą białą

II Jabłko

III Wegański burger z kaszy gryczanej
jedzony w wegańskiej burgerowni wraz z przyjaciółką. Wypasiony był: duża wieloziarnista bułka,"kotlet" z kaszy gryczanej, pieczarek i marchewki, 2 sosy (pomidorowy i musztardowy) i baaaaaardzo dużo warzyw:młody szpinak, sałata,papryka,ogórek,ceb ula,kiełki

IV Czułam się mega zapchana tym burgerem, więc kolacja bez węgli
-200 g wędzonego ostroboka
-sałatka: rukola,szpinak,papryka,po midor

DZISIEJSZY:

I Żytnianka (3 łyżki żytnich, 1 otrąb pszennych, 1 łyżeczka siemienia, 2 łyżki "Zdrowy błonnik") na mleku 2% (szklanka) z bananem, 1/2 kiwi i wiórkami kokosowymi

II Kanapka szkolna:
-2 kromki chleba graham z masłem
-2 plasterki polędwicy
-cykoria

III -Roladki z piersi indyka(2-czyli około 200g mięsa) nadziane domowym pesto (rukola,bazylia,pomidory suszone,pestki dyni, czosnek) oraz serem pleśniowym "Lazur" owinięte szynką parmeńską i zapieczone w piekarniku
- 40g kaszy kuskus
-sałatka: młody szpinak, pomidor, oliwki, bazylia

IV -220 g ostroboka wędzonego
-2 kromki chleba graham z masłem
- sałatka: szpinak, rukola, pomidor, papryka, 2 łyżki kukurydzy

+ 1/2 jabłka leżała w domu jakaś samotna połóweczka to zjadłam

[justbelieve]

A jednak można! Udało mi się osiągnąć naprawdę zdrową wagę i bez lęku, że schudnę mogę wracać do aktywnego trybu życia. Może i ta waga miała być dla mnie karą za próby ucieczki w chorobę albo życie na swoich warunkach przy niskiej -zdrowej wadze, ale kara ta dała mi wymiar prawdziwego zdrowia i życia. Może i czuje sie troche pyzowata, ale lubie siebie

Aktualnie jem tak i tak tez uzyskałam fajną zdrową wagę :

1. owsianka - płatki owsiane, wiórki kokosowe, orzechy, mleko pełnotłuste
inka z mlekiem i miodem
2. ciastka, migdały, owoc/ jogurt
3. zupa pomidorowa z makaronem i warzywami
4. gotowany kalafior z bułką tartą i jajkiem
5. 2 kromki razowca z serem i pomidorem

1. jaglanka z cukinią i serem pleśniowym, herbata z cukrem
2. jogurt owocowy, inka z mlekiem x2
3. krem z brokuł z groszkiem ptysiowym / makaron ze szpinakiem i migdałami i serem
4. 2 kromki razowca , jajko, pomidor

1. jajecznica z 2 jaj, 2 kromki razowca z serkiem i ogórkiem, inka z mlekiem
2. croissant, kilka migdałów, gruszka
3. 2 pałeczki małe z kurczaka pieczone, 2 ziemniaki, marchewka z groszkiem na maśle
4. jogurt owocowy , 3 wafle ryżowe z dżemem brzoskwiniowym


Można!!!!

[mrsbunny]

Cześć, dodałam swój jadłospis do "normalnych", ale nie widziałam wcześniej tego wątku, jestem tu nowa, więc przeklejam go tu, gdzie powinien być. Mam wielkie wyrzuty sumienia po zjedzeniu np. takiego obiadu jak poniżej, dziś też taki jadłam i dramat... Ale nie czekam na cud, idę niedługo do szpitala, a teraz po prostu wegetuję, czekam na miejsce, nie nudzę i wklejam. To takie na U, ale nie wiem, czy to się kwalifikuje. Proszę o radę i ocenę.

ś: bułka słodka z makiem
II ś: jogurt musline z Biedry, 1 i 1/3 kromki chleba miodowego ze śliwkami
o: 8 pierogów ze szpinakiem i mozzarellą
p: wieśniak 0%
k: grahamka podzielona na dwie połówki - obie z polędwicą z kurczaka, posmarowane musztardą i przecierem, jajo umoczone w sosie z pizzy
+ kostka Ritter Sport

[Dor Blu]

Witam, piszę po raz 1 na KZ, wcześniej próbowałam na zwykłych wątkach, ale nikt nie odpisał.
Mam depresję, chodzę do psychologa i cierpię na ed. Choroba niszczy mi życie, nie mogę się skupić na nauce i bezustannie porównuję się do innych, wyzywam siebie lub dołuje. Zdarza mi się samookaleczać.
Wczoraj byłam u lekarza od wad postawy. Pani doktor rozebrała mnie do samych majtek! kazała się zważyć i patrzeć na siebie przed lustrem bo chciała sprawdzić wadę postawy! Rety, cała się tam zapłakałam i dzień miałam za przeproszeniem do d*. Byłam na mieście i jak zobaczyłam dziewczynę chudszą od siebie (a to się często zdarzało...) to miałam ochotę się porozszarpywać. Podaję wam mój jadłospis, na którym nie wiem dlaczego ale tyję (i chyba zacznę ograniczać, nici z mojego odzyskania @):
1. Kleik ryżowy na mleku z całym bananem, 2 łyżeczkami tahiny i łyżką rodzynek + kawa z mlekiem
2. Kanapka z domowego chleba (ok. 65g) z masłem, serem żółtym, sałatą
3.(w ramach terapii, pierwszy raz od jakiś 2 lat) shoarma delikatna 540g na pół z mamą (1 pita, ok. garstka frytek, trochę kurczaka i sosy <- tak aby wypełnić bułkę, i na spółę z mamą surówki)
4. 2 kanapki z chleba pszenno-żytniego z masłem:
-ricotta, żurawina suszona i tahina
-sałata, ser owczy (plaster) i ogórek
W międzyczasie ok. 0,7l wody + cały dzień chodzenia na mieście; do ortopedy, dentysty (było strasznie, brałam tabletkę przeciwbólową naxi <-myślicie że to może być po niej taki ogromny skok wagi? nic takiego nie pisze na ulotce), później zakupy i psycholog.

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------

Napisane przez mrsbunny

Cześć, dodałam swój jadłospis do "normalnych", ale nie widziałam wcześniej tego wątku, jestem tu nowa, więc przeklejam go tu, gdzie powinien być. Mam wielkie wyrzuty sumienia po zjedzeniu np. takiego obiadu jak poniżej, dziś też taki jadłam i dramat... Ale nie czekam na cud, idę niedługo do szpitala, a teraz po prostu wegetuję, czekam na miejsce, nie nudzę i wklejam. To takie na U, ale nie wiem, czy to się kwalifikuje. Proszę o radę i ocenę.

ś: bułka słodka z makiem
II ś: jogurt musline z Biedry, 1 i 1/3 kromki chleba miodowego ze śliwkami
o: 8 pierogów ze szpinakiem i mozzarellą
p: wieśniak 0%
k: grahamka podzielona na dwie połówki - obie z polędwicą z kurczaka, posmarowane musztardą i przecierem, jajo umoczone w sosie z pizzy
+ kostka Ritter Sport

Wiem, że nie powinnam nic oceniać, ale spróbuję tak na poprawę humoru:
1- fajnie, ale ja bym dodała szklankę mleka/kakao lub jakiś owoc bo nie ma ich u Ciebie
2.ja bym tutaj albo wywaliła chleb i dodała orzechy (nnkt u Ciebie też nie widzę ), jakieś płatki + owoca/ lub ten jogurt + kanapki z obkładem np. twarożek, szynka, masło, warzywa itd.
3. jeśli porcja dla ciebie wystarczająca to ok, lecz ja bym dodała np. surówkę z marchewki z odrobiną jakiegoś oleju/oliwy
4. nigdy nie widziałam wieśniaka 0% ale proponuję tu chociażby lekki 3% + jakieś bakalie/orzechy/miód + owoc
5. kolacja mi się nawet podoba ale dorzuć jakieś warzywko np. ogórka

[DudiBoy]

Dezett jakkolwiek by to nie brzmiało nie obraź się za to co napiszę, ale Ty ze swoimi skłonnościami, wagą i niedoborami musiałabyś jeść chyba ze trzy razy tyle co teraz żeby "zrobić masę".
Tak na trzeźwo wygląda to tak że ledwo jakimś cudem przytyłaś te 2kg i już od razu bierzesz się za ćwiczenia przy takim samym (lub podobnym lecz dalej odległym od P) jadłospisie.
Efekt będzie taki że schudniesz i dobrze o tym wiesz, bo tego chce Twoja choroba.

Nie wiem może się mylę, proszę zrugajcie mnie jeżeli przesadzam, ale według mnie Dezett ma jeszcze spory problem i wydaje mi się że te rozmowy jakie mają tutaj ostatnio miejsce tylko utwierdzają Ją w przekonaniu że robi dobrze i podsycają ED.

Zamilkły Poa Alpina, Erena, Tęczowa Dolinka oraz parę innych osób, których niestety z nicka nie pamiętam, ale wiem że byliście, ceniłem sobie tą obecność oraz Wasze komentarze.
Milczałem też i ja, ale już dłużej nie mogę czytać tego na spokojnie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

O Abigal zmieniłaś może ostatnio avka?? Przez tego zupełnie Cię nie skojarzyłem. Pamiętam ludzi po avatarch zamiast po nickach

[DudiBoy]

Napisane przez oh!

Dla mnie ten wątek miał sens (bo stale podczytuje) dopóki nie zobaczyłam zdjęć z ilością jedzenia dziewczyn... Coś co po opisie 'wygląda' smacznie, rozsądnie i zdrowo okazuje się być porcyjkami jak dla dziecka. Kadrowanie zdjęć, żeby nie było widać, że talerz jest pusty...

Cieszę się że o tym wspominasz bo myślałem że to ze mną jest coś nie tak
Na zdjęciu pół talerza puste, dwa kawałki warzyw, albo coraz mniejsze te talerze a tu tylko ochy i achy o.O
A kiedyś jak wkleiłem zdjęcie obiadu na innym wątku to gotujące na codzień dla swoich rodzin dziewczyny zarzuciły mi że ja mam małe porcje. Z tym że przy tych tutaj to wychodzi na to że żrę jak świnia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[fusiacola]

Napisane przez DudiBoy

Cieszę się że o tym wspominasz bo myślałem że to ze mną jest coś nie tak
Na zdjęciu pół talerza puste, dwa kawałki warzyw, albo coraz mniejsze te talerze a tu tylko ochy i achy o.O
A kiedyś jak wkleiłem zdjęcie obiadu na innym wątku to gotujące na codzień dla swoich rodzin dziewczyny zarzuciły mi że ja mam małe porcje. Z tym że przy tych tutaj to wychodzi na to że żrę jak świnia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

pisałam już kilka razy, że średnica mojego talerza to 32 cm, więc to chyba oczywiste, że część zostaje pusta. Zresztą już po problemie, bo jak będę mieć chwilę to wyedytuje je, bo tak Was drażnią. Dudi zwróć uwagę jeszcze, że ja jem 5 razy dziennie + przekąski a Ty tylko 3 razy

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

Napisane przez oh!

Dla mnie ten wątek miał sens (bo stale podczytuje) dopóki nie zobaczyłam zdjęć z ilością jedzenia dziewczyn... Coś co po opisie 'wygląda' smacznie, rozsądnie i zdrowo okazuje się być porcyjkami jak dla dziecka. Kadrowanie zdjęć, żeby nie było widać, że talerz jest pusty...

widzę, że do mnie.... po czym stwierdzasz, że jem za mało? po talerzu? przecież dziennie jem teraz 1800 - 2000kcal a moje zapotrzebowanie to niecałe 1400

[DudiBoy]

Fusiacola ja nie mówię że chodzi mi konkretnie o Twoje talerze, żeby zobaczyć foto często muszę wejść na nie przez przeglądarkę więc robię to rzadko.
A jak mi się już zdarzy to to co widzę nie podlega dyskusji. Wielkość talerza nie ma wpływu na ilość. Mało to mało i już. Bo jak nazwać kanapkę z czymś i jakąś sałatkę która składa się z sałaty i pięciu pasków papryki.
Chociaż te Twoje 9 makaronków też mnie rozwaliło, nie powiem

Ja ostatnio jem dość nieregularne, dlatego swoich jadłospisów nawet nie mam co wklejać
Ale to wkrótce się zmieni, będę miał trochę więcej czasu dla siebie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[SugarFreexD]

Napisane przez DudiBoy

Dezett jakkolwiek by to nie brzmiało nie obraź się za to co napiszę, ale Ty ze swoimi skłonnościami, wagą i niedoborami musiałabyś jeść chyba ze trzy razy tyle co teraz żeby "zrobić masę".
Tak na trzeźwo wygląda to tak że ledwo jakimś cudem przytyłaś te 2kg i już od razu bierzesz się za ćwiczenia przy takim samym (lub podobnym lecz dalej odległym od P) jadłospisie.
Efekt będzie taki że schudniesz i dobrze o tym wiesz, bo tego chce Twoja choroba.

Nie wiem może się mylę, proszę zrugajcie mnie jeżeli przesadzam, ale według mnie Dezett ma jeszcze spory problem i wydaje mi się że te rozmowy jakie mają tutaj ostatnio miejsce tylko utwierdzają Ją w przekonaniu że robi dobrze i podsycają ED.

Obserwuję jadłospisy Dezett i tym razem w pełni się z Tobą zgadzam.

[fusiacola]

a ich było 11 nie 9 i były tylko dodatkiem, jakbym ich nie dała w ogóle to by nikt się nie przyczepił. Zazwyczaj nikt nie widzi, że coś jest tylko, że mogłoby być więcej... poza tym wiem, że to chodzi o moje talerze, robię ujęcia z bliska żeby złapać ostrość i żeby ładnie to wyglądało.

przy okazji muszę się pochwalić, że dzięki radom kilku osób tutaj nie obcięłam kcal a dodałam, ćwiczę na plecy ramiona i brzuch, dzisiaj waga spadła minimalnie a w obwodach rewelacja w talii 4 cm mniej a to tylko kilka dni zakwasy na brzuchu, że się modlę, żeby nie kichnąć

[201607111050]

Napisane przez DudiBoy

Fusiacola ja nie mówię że chodzi mi konkretnie o Twoje talerze, żeby zobaczyć foto często muszę wejść na nie przez przeglądarkę więc robię to rzadko.
A jak mi się już zdarzy to to co widzę nie podlega dyskusji. Wielkość talerza nie ma wpływu na ilość. Mało to mało i już. Bo jak nazwać kanapkę z czymś i jakąś sałatkę która składa się z sałaty i pięciu pasków papryki.
Chociaż te Twoje 9 makaronków też mnie rozwaliło, nie powiem

Się pod tym podpiszę i nie będę produkować.


Przesłanie tego wątku jest dobre, tylko ja ze swojej perspektywy - osoby, która chce zrzucić parę kilo i zmienić nawyki żywieniowe coraz mniej mogę z niego wynieść. I chwilę mi to zajęło bo już zaczynałam robić sobie porcje jak dla 7 latka. Ale zdrowy rozsądek wygrał. A waga spada

[dezett]

macie prawo do swojego zdania i je w pelni szanuje. swoje jadlospisy dalej bede wstawiac z nadzieja na to ze beda oceniane pozytywnie a nie przez przyzmat choroby ktora odpuscila (badania terapia itd) i przykro mi ze Dudi sprawiam wrażenie ze przemawia przeze mnie choroba przykro mi naprawde bo w koncu jem zeby zyc a nie zyje zeby jesc ja to widze moi bliscy i psycholog pozdrawiam! nie chce chudnac!
ps. zjadam dziennie ponad 2500kalorii a jak zaczybalam tu pisac ledwo 1000 i zylam od wagi do wagi takze nie wmawiajcie mi ze nie robie postepow. a dk 3 tys dobije tez

[DudiBoy]

Napisane przez dezett

macie prawo do swojego zdania i je w pelni szanuje. swoje jadlospisy dalej bede wstawiac z nadzieja na to ze beda oceniane pozytywnie a nie przez przyzmat choroby ktora odpuscila i przykro mi ze Dudi sprawiam wrażenie ze przemawia przeze mnie choroba przykro mi naprawde bo w koncu jem zeby zyc a nie zyje zeby jesc. pozdrawian!

W Twoich wypowiedziach, pytaniach i jadłospisach można wyczytać coś zupełnie innego.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[dezett]

Napisane przez DudiBoy

W Twoich wypowiedziach, pytaniach i jadłospisach można wyczytać coś zupełnie innego.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

przykro mi.
aha i przytylam nie 2 kg tylko 4.5kg odzyskalam okres i poprawilam wyniki badan krwi. takze uwazam ze jest postep ale do sukcesu jeszcze daleko.

[DudiBoy]

Napisane przez dezett

przykro mi.
aha i przytylam nie 2 kg tylko 4.5kg odzyskalam okres i poprawilam wyniki badan krwi. takze uwazam ze jest postep ale do sukcesu jeszcze daleko.

Cieszę się. Naprawdę to bardzo pozytywny początek dalszej, dobrej drogi. I to że postanowiłaś skorzystać z pomocy psychologa również.
Jednak nadal widzę w Twoim zachowaniu ortoreksyjne zapędy dlatego wolę mówić o tym głośno. Broń Boże żeby Cię urazić, tylko po to aby Ci pomóc. Obawiam się że nie powinnaś jeszcze tak ostro brać się za treningi. Zauważ że łatwo przekuwasz swoje nazwijmy to "skrajności" z anoreksji w ortoreksję, a teraz może bigoreksja? Oby nie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Seducer]

Napisane przez dezett

przykro mi.
aha i przytylam nie 2 kg tylko 4.5kg odzyskalam okres i poprawilam wyniki badan krwi. takze uwazam ze jest postep ale do sukcesu jeszcze daleko.

Jestem z Ciebie dumna kochana, okres wrócił tak po prostu sam? dobra robota

[dezett]

Napisane przez Seducer

Jestem z Ciebie dumna kochana, okres wrócił tak po prostu sam? dobra robota

narazie jest slaby i maly. ale pojawil sile....

Dudi. bede uwazac. i boje sie.
ale nie skreslaj mnie.

[Seducer]

Napisane przez dezett

narazie jest slaby i maly. ale pojawil sile....

Dudi. bede uwazac. i boje sie.
ale nie skreslaj mnie.

Zazdroszczę Ja w tej kwestii wg ginekologa już jestem skreślona, wywołuję plastrami dla kobiet w okresie menopauzy od ok. 8 miesięcy i organizm nadal sam nie produkuje hormonów... I pomyśleć, że to wszystko przez nieodpowiednią dietę i "psychiczną blokadę"... Mam mieć robiony rezonans, aby zbadać przysadkę, ale najbliższy termin jest na październik. No, ale Twój przypadek daje mi nadzieje

[dezett]

wiesz, narazie był raz czy dwa i boje sie ze to bylo tylko "tak wiesz", no ale zobaczymy
a Ty nie martw sie na zapas! Lekarze swoje a dieta swoje! Kiedys zanikł mi okres (Ifaza Ed jak bylam nastolatką) i wrocil gdy przytylam i jadlam duzo tluszczu mam nadzieje, ze teraz bedzie podobnie.Polecam Ci olej lniany! Ja kończe druga butelke 0,5

[Abigal]

Napisane przez DudiBoy

Dezett jakkolwiek by to nie brzmiało nie obraź się za to co napiszę, ale Ty ze swoimi skłonnościami, wagą i niedoborami musiałabyś jeść chyba ze trzy razy tyle co teraz żeby "zrobić masę".
Tak na trzeźwo wygląda to tak że ledwo jakimś cudem przytyłaś te 2kg i już od razu bierzesz się za ćwiczenia przy takim samym (lub podobnym lecz dalej odległym od P) jadłospisie.
Efekt będzie taki że schudniesz i dobrze o tym wiesz, bo tego chce Twoja choroba.

Nie wiem może się mylę, proszę zrugajcie mnie jeżeli przesadzam, ale według mnie Dezett ma jeszcze spory problem i wydaje mi się że te rozmowy jakie mają tutaj ostatnio miejsce tylko utwierdzają Ją w przekonaniu że robi dobrze i podsycają ED.

Zamilkły Poa Alpina, Erena, Tęczowa Dolinka oraz parę innych osób, których niestety z nicka nie pamiętam, ale wiem że byliście, ceniłem sobie tą obecność oraz Wasze komentarze.
Milczałem też i ja, ale już dłużej nie mogę czytać tego na spokojnie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

O Abigal zmieniłaś może ostatnio avka?? Przez tego zupełnie Cię nie skojarzyłem. Pamiętam ludzi po avatarch zamiast po nickach Ja mam odwiecznie ten sam avatar

Cóż, moim zdaniem organizm powinien dostać czas na stabilizację, unormowanie hormonów, regenerację wewnątrz komórkową itp. Też często ze sposobu pisania Dezett wyczuwam jakąś obsesję, i rzeczywiście odnoszę wrażenie, że w tych ćwiczeniach i diecie pod nie
ułożonej nie ma luzu, przyjemności a jest jakiś rodzaj przymusu...

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

Napisane przez oh!

Dla mnie ten wątek miał sens (bo stale podczytuje) dopóki nie zobaczyłam zdjęć z ilością jedzenia dziewczyn... Coś co po opisie 'wygląda' smacznie, rozsądnie i zdrowo okazuje się być porcyjkami jak dla dziecka. Kadrowanie zdjęć, żeby nie było widać, że talerz jest pusty...

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------


serio?

Właśnie to był powód dla jakiego od długiego już czasu podczytuję tylko czasami forum Bo kiedy czytam, że ktoś je naleśnika (jednego) czy kanapkę na posiłek to zaczynam mieć wrażenie, że jem za dużo i od razu pojawiała się myśl co by tu obciąć... Dlatego zrezygnowałam z dodawania jadłospisów i powoli nabrałam dystansu do tego

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Napisane przez dezett

przykro mi.
aha i przytylam nie 2 kg tylko 4.5kg odzyskalam okres i poprawilam wyniki badan krwi. takze uwazam ze jest postep ale do sukcesu jeszcze daleko.

Ale ważne jest po pierwsze co jest w głowie, jakie jest podejście do tego co robisz i co Cię do tego motywuje Z Twoich postów wyczuwam lekkie napięcie, obsesję... nie ma takiego luzu...

[dezett]

Abigal: mam nerwice stad pewnie to wszytsko...

Napisane przez dezett

Dzien w domu pogoda OKROPNA. (*naprawde ten jadlospis jest "suchy" i ED.? watpie.)
7. sn. owsianka (porcja solidna jak zawsze ponad pol szklanki platkow na szklance mleka 3.2% z: otrębami orkiszowanymi, sliwkami suszonymi, łyzeczką morwy białej, morwą, orzechami laskowymi, orzechami wloskimi, nerkowcami, nasionami chia, pestkamisłonecznika, twarogiem na wierzch, gorzka czekolada, miodem, i wkrojonym KIWI gold
nauka
11.30 IIsn. 2 kromki cieżkiego chleba na zakwasie 100% razowy- posmarowany awokado grubo, z 2 jajkami na miekko, ogórkiem, pietruszką, rzodkiewkami; sok z pomarańczy (swiezo wyciskany)
13.30 trening (przysiady,wykroki, ramiona z 3kg. obiazeniem, 10min brzuch, 10min mel b, kawalek skalpela, rozicaiagnei ok h cwiczeń )
tu po treningu powinnam chyba cos zjesc bo mialam ponad h do obaidu?
15. 30 obiad: smazony stek wolowy duzy podany z musztardą dijon i, grilowanym pomidorem octem balsamicznym, rukola, duzo tartych buraczków z chrzanem i olejem lnianym, prawie cala torebka kaszy grycznaej bialej
pycha pycha! koniec z suchym miesem od dzisiaj robie steki
na jutro planuje stek + grilowane karmelizowane marchewki, groszek i ziemniaczki z rozmarynem i oliwą i zrobie moze jakis sosik lub podam z zamrozonym maslem czosnkowym <3
19. podwieczorek: szarlotka 2 spore kawalki, 2 paski czekolady
kolacja będzie po 21:30 wielka micha
2 łyzki oleju lnianego, puszka tunczyka wsw, 100g twaorgu
kapary, oliwki, cebula, ogorek, salata, papryka, caly pomidor malinowy cala papryka
e

up

[Maddie]

Zgadzam się z Dudim, Abigal i Oh. Pisałam już kilka razy, że to co się dzieje aktualnie na tym wątku woła o pomstę do nieba. Normalne jadłospisy się już nie pojawiają, a nawet jeśli, to i tak nie są oceniane, w przeciwieństwie do głodówkowych erek, które straszą na każdej stronie. Poza tym pełno tu nic nie wnoszących offtopów.

fusiacola wybacz, ale nie uwierzę, że w Twoich jadłospisach jest 1800 kcal, nie mówiąc o już o 2000. Porcje masz mikroskopijne i nie jesz tak kalorycznych rzeczy, aby osiągnąć taki wynik. Poza tym przy zapotrzebowaniu 1400 (to całkowite? bo strasznie małe) na takiej ilości jaką podajesz na pewno byś nie chudła.