2017-01-29, 20:46 | #631 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Dlaczego kobiety koniecznie chcą pracować?
Cytat:
|
|
2017-01-29, 20:48 | #632 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: Dlaczego kobiety koniecznie chcą pracować?
Cytat:
---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ---------- Cytat:
Piszę, że ludzie są całkowicie RÓŻNI, Ty - że generalnie to tacy sami Edytowane przez trzyrazypiec Czas edycji: 2017-01-29 o 20:50 |
||
2017-01-29, 20:51 | #633 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Dlaczego kobiety koniecznie chcą pracować?
Nie rozumiem, co takiego jest w mojej wypowiedzi?
Czy to, ze stwierdzilam, ze to kobieta a nie mezczyzna rodzi dzieci? A moze to, ze uwazam, ze nie jest niczym dziwnym, ze matka boi sie oddac 2 miesieczne dziecko do zlobka, zeby wrocic do pracy? Moze ty nie podzielasz moich pogladow, ja mialam na mysli, ze zgadzam sie z twoim postem. PS Ja nie wiem, skad ten pomysl, ze mysle, ze ludzie sa tacy sami. Edytowane przez ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a Czas edycji: 2017-01-29 o 20:53 |
2017-01-29, 20:59 | #634 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: Dlaczego kobiety koniecznie chcą pracować?
Cytat:
Nie ma jednego wzoru na macierzyństwo. Wydanie na świat potomstwa nie leży "w naturze kobiety". Jest wiele kobiet, które chcą pozostać bezdzietne. Nie ma w tym niczego "przeciw naturze". Każda kobieta inaczej przeżywa czas po porodzie. Może pojawić się zmęczenie, wściekłość, bezsilność i ona ma prawo do takich uczuć. To, że nie jest w pierwszych miesiącach zapatrzona w niemowlę jak w obrazek nie oznacza, że coś jest nie tak. Nie każda kobieta powinna mieć dzieci, bo NIE KAŻDA (ani też nie znakomita większość) je pokocha (Ty twierdzisz, że to naturalne, otóż nie). I w końcu - kobieta może wrócić do pracy, kiedy chce i wpisuje się to w absolutnie każdą definicję normalności. Chodzi o świadomy wybór. Chcę być w domu, urodzić dziecko, być przy nim nieustannie - okej. Chcę urodzić dziecko, ale szybko wrócić do pracy, mimo to kocham je i dam mu wszystko, co mogę - okej. Nie chcę mieć dziecka - okej. Chodzi o to, żeby mieć wybór i nie być ocenianym według jakichś wytyczonych sztywno kryteriów. Bo nikt nie ma takiego prawa. Ludzie są różni Edytowane przez trzyrazypiec Czas edycji: 2017-01-29 o 21:01 |
|
2017-01-29, 21:05 | #635 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 1 244
|
Dot.: Dlaczego kobiety koniecznie chcą pracować?
Cytat:
|
|
2017-01-29, 21:08 | #636 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Dlaczego kobiety koniecznie chcą pracować?
Cytat:
Napisalam w moim poprzednim poscie, ze nie znaczy to, ze kazda kobieta musi rodzic dzieci. Napisalam tez, ze sa sytuacje, w ktorych nie rozwija sie instynkt macierzynski, bo sa. Ja sie nie odnosilam do wyboru matek pracujacych, tylko bronilam tych, ktore dluzej zostaja na macierzynskim, bo uwazam, ze tez maja do tego prawo. ---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ---------- No wlasnie o to mi przeciez chodzilo, o biologiczny aspekt natury czlowieka - tylko kobieta ma uwarunkowania do rodzenia dzieci, wlasnie dlatego napisalam zaraz potem ze nie znaczy to, ze kazda kobieta musi rodzic dzieci - zeby uniknac dwuznacznosci. A i tak opacznie mnie zrozumiano. |
|
2017-01-29, 21:12 | #637 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: Dlaczego kobiety koniecznie chcą pracować?
W takim razie inaczej rozumiemy to sformułowanie po prostu.
|
2017-01-29, 21:12 | #638 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 29
|
Dot.: Dlaczego kobiety koniecznie chcą pracować?
Dziewczyny, to ja, autorka wątku, tak długo nie odpowiadałam, bo gdzieś mi się zagubił ten wątek.
Słuchajcie, to chyba ja się obracam w jakimś innym środowisku niż środowisko Wizażanek, bo tutaj każda z Was pisze, jakby do roboty leciała na skrzydłach, spełniała się w swojej pracy i czerpała pokłady przyjemności z kontaktów z przemiłymi współpracownikami ^^ Serio, zazdroszczę takim osobom, bo z mojego punktu widzenia wygląda to zupeeeełnie inaczej. Do pracy zwlekam się jak za karę, czuję się przeciążona, a współpracownice na pewno nie umilają mi tych 8 godzin... Ale to może dla tego, że ogólnie mam problemy w kontaktach z ludźmi, jestem introwertyczką. To jakby inna rzeczywistość, wszędzie gdzie pracowałam (a było tego sporo miejsc...) ludzie szli rano jak na skazanie, praca cięzka, niewdzięczna, niewygody i znoje. Chyba po prostu inne środowisko, Wy, Wizażanki chyba mnie nie zrozumiecie, bo pewnie macie zupełnie inny typ pracy, która daje Wam spełnienie i satysfakcję Zazdroszczę i pozdrawiam |
2017-01-29, 21:14 | #639 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 1 244
|
Dot.: Dlaczego kobiety koniecznie chcą pracować?
Cytat:
|
|
2017-01-29, 21:20 | #640 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 247
|
Dot.: Dlaczego kobiety koniecznie chcą pracować?
Cytat:
|
|
2017-01-29, 21:24 | #641 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Dlaczego kobiety koniecznie chcą pracować?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Nie rozumiem obruszania się o to co pisze hiiro. To są jakieś oczywistości przecież. Żłobki, mleko modyfikowane - to powstało w określonych celach, i nie można zrównać pozostawienia dziecka w żłobku z opieką w domu. Zlobek to tylko niedoskonały ekwiwalent, owszem, przydatny, ale wystarczy minimalne pojęcie o rozwoju dziecka żeby wiedzieć że ono żłobka nie potrzebuje i jego potrzeby nie będą w nim realizowane w takim stopniu jak powinny. Z punktu widzenia biologii, psychologii i pedagogiki zatem nie ma znaku równości między pozostaniem z dzieckiem w domu a oddaniem do żłobka. Nie każdy może sobie na to pozwolić i nie ma się co biczowac ale no takie są fakty. Послато са GT-I9506 уз помоћ Тапатока
__________________
|
|||
2017-01-29, 21:24 | #642 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
|
Dot.: Dlaczego kobiety koniecznie chcą pracować?
Przecież tym biologicznymi różnicami jest rozgrzeszany seksizm.
Nie chcę powtarzać po trzyrazypięć, w zasadzie ujęła to, co mam na myśli. Cytat:
Czepianie się tych, które nie pracują, skoro nie mają takiego zamiaru i chcą się skupić na powiększaniu rodziny, "zachęcanie" kobiet do aktywności za wszelką cenę, niczemu nie pomaga. Wręcz przeciwnie. Co to znaczy, że są sytuacje, w których instynkt jako opcja difoltowa się nie rozwija? Jakie to sytuacje? |
|
2017-01-29, 21:50 | #643 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Dlaczego kobiety koniecznie chcą pracować?
Mozliwe, ja nie chcialam tym stwierdzeniem niczego rozgrzeszac, napisalam tylko, ze czegokolwiek bysmy nie zrobili, jakkolwiek bysmy nie walczyli, i tak to tylko kobiety beda rodzily dzieci, bo mezczyzni nie maja do tego uwarunkowan.
Cytat:
Cytat:
ridja_devojka, fajnie, ze mnie rozumiesz. W tym watku tyle sie posypalo gromow na niepracujace matki lub niepracujace niematki, ze wolalam skupic sie na obronie ich. Nie znaczy to, ze nie rozumiem kobiet, ktore decyduja sie jednak na inna opcje. Tez jestem za wyborem, ale tutaj punktem wyjsciowym dyskusji bylo to, ze jedynym slusznym wyborem jest praca. Edytowane przez ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a Czas edycji: 2017-01-29 o 21:53 |
||
2017-01-29, 22:01 | #644 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Dlaczego kobiety koniecznie chcą pracować?
hehe, jeszcze nie zdążyłam wątku doczytać, a już wystąpiłam w roli stracha na wróble.
Tamten wątek był o homemakingu, czyli najnowszym pomyśle na to, jak zapędzić kobiety z powrotem do kuchni. W zasadzie od analizy skutków takiego zapędzania w Stanach zaczęła się druga fala feminizmu - pewna świetnie wykształcona kobieta, która zrezygnowała z kariery i pracy zawodowej, bo dominował pogląd, że lepiej, jak kobieta zostanie w domu i zajmie się dziećmi oraz mężem, po paru czy parunastu latach życia w narastającej frustracji, zaczęła rozmawiać z innymi kobietami w podobnej sytuacji i zauważyła określony wzór. Napisała o tym książkę - książka nazywa się "Mistyka kobiecości", została przełożona (całkiem niedawno) na polski, serdecznie polecam ją wszystkim obrończyniom i obrońcom roli strażniczki domowego ogniska, samorealizującej się podczas pieczenia ciasteczek. W tym wątku nie rozmawiamy o homemakingu - który, przynajmniej na powierzchni, nie zakłada, że strażniczką musi być kobieta. Oczywiście, tylko na powierzchni, ale to i tak postęp w porównaniu do niniejszego wątku, w którym rozmawiamy o tym, dlaczego kobiety chcą pracować, skoro mogłyby być na utrzymaniu mężczyzny. Nie rozmawiamy o tym, dlaczego ludzie chcą pracować. Ja bym zdecydowanie wolała karierę rentierki, wtedy mogłabym robić tylko to, co w swojej aktualnej pracy lubię, pomijając to, czego nie lubię (a co, muszę przyznać, ma spory potencjał rozwojowy, to znaczy: po zmierzeniu się z tymi idiotyzmami czuję się jakby bardziej rozwiniętym człowiekiem i bardziej rozwiniętą pracownicą). Mam zawód, który lubię, robotę, którą lubię, wyzwania intelektualne, które lubię i które, gdybym tę robotę kiedyś rzuciła, musiałabym sobie jakoś zorganizować. Stawia mnie to w zdecydowanie uprzywilejowanej pozycji. No ale nie o rentierkach tu rozmawiamy. Rozmawiamy tu o kobietach, które miałyby przejść na utrzymanie męża. To ustawia nam perspektywę rozmowy; rozmawiamy o określonym, patriarchalnym układzie. W zgodzie z jego logiką, kobiety są w sferze publicznej jedynie gościniami. Stąd pytanie o chęci - dlaczego kobiety chcą pracować? O chęci pracy mężczyzn nie pytamy, bo to oczywiste, że mężczyźni, jako ci, którzy ukształtowali sferę publiczną, do niej przynależą. Oni nie muszą - i nie mogą - chcieć. Oni pracują. I jeszcze "koniecznie". Kobiety buntują się, kiedy mąż zarabia wystarczająco, a one mają taką konieczną fanaberię, taki buncik, niczym wieczne nie dwulatka. To nie jest wybór, to nie jest - jak w przypadku mężczyzn - "po prostu" praca, to jest bunt i "chcę koniecznie". Nie wystarczy, że chcą. Chcą koniecznie. Takie to uparte dwulatki. W tej logice w kobiecie jest coś z dziecka. Równie dobrze to pytanie mogłoby się odnosić do nastolatka, który chce dorobić do kieszonkowego. Głupi uparciuch, zamiast pouczyć się do klasówki, woli latać z ulotkami. Powtórzę - nie rozpatrujemy sytuacji rentierek. Rozpatrujemy sytuację kobiet, które mają przejść na utrzymanie męża. Klasyczny patriarchalny układ - kobieta spod władzy ojca przechodzi pod władzę męża. Jeśli jest to przejście płynne, nigdy nie ciąży na niej odpowiedzialność za swoje utrzymanie. Najpierw ojciec, później mąż ma ją utrzymywać. To ich zobowiązanie - ale także źródło władzy. To tyle, jeśli chodzi o ustalenie kontekstu tego wątku. Ten układ miał się dobrze przez stulecia, i nadal w wielu miejscach się ma. A jest to układ dramatycznie niebezpieczny dla kobiet. O tym, dlaczego tak jest, była spora część tego wątku o homemakingu. Przemoc ekonomiczna to tylko jedno z niebezpieczeństw. Ja wiem, że ona się zdarza tylko tym innym, mało sprytnym, nam w naszych cudnych związkach nigdy przenigdy by nie mogła. Oczywiście, kobiety, które mają kłódkę na lodówce, też tak myślały, skala zjawiska jest za duża, by twierdzić, że ofiary przemocy ekonomicznej cierpią na brak instynktu samozachowawczego i sobie tę kłódkę na lodówce z tego powodu zafundowały. Poza przemocą ekonomiczną jest jeszcze naprawdę spora liczba pułapek, takich to, jak rozstanie, nagła utrata pracy przez jedynego żywiciela rodziny, jego poważna choroba, wypadek odbierający możliwość zarobkowania, wreszcie śmierć. Owszem, można się zabezpieczać przed tymi okolicznościami; istnieją umowy, ubezpieczenia, odprowadzania składek, i tak dalej, i tak dalej. Aby z nich skorzystać, trzeba po pierwsze, mieć świadomość niebezpieczeństw, jakie wiążą się z tego rodzaju wyborem, a po drugie, mieć na nie pieniądze. Bo te zabezpieczenia kosztują. Są możliwością dla uprzywilejowanych. Pozostałym zostaje albo najlepsze zabezpieczenie - czyli praca zarobkowa, dająca względną niezależność od łaski i niełaski pana męża - albo liczenie na "jakoś to będzie". Gdyby zatem odpowiadać na pytanie, nazwijmy je, ogólnoludzkie - dlaczego ludzie, w tym kobiety, chcą pracować, to odpowiedzi byłyby różne: bo lubią swoją pracę, bo czują, że się dzięki niej rozwijają, bo potrzebują tego rodzaju zorganizowania dnia, bo odpowiada im kontakt z ludźmi, która praca wymusza, bo chcą zarabiać, i tak dalej, i tak dalej. Dla każdego i każdej coś miłego. Kiedy jednak mamy odpowiadać na pytanie: dlaczego kobiety "chcą pracować", zamiast decydować się na bycie na utrzymaniu męża, odpowiedź jest dość prosta: bo chcą zachować względną niezależność i mieć większe (lub jakiekolwiek) możliwości poradzenia sobie w nieprzewidzianej sytuacji. I nie, nie znaczy to, że pogardzam kobietami, które decydują się na tradycyjną rolę strażniczki domowego ogniska. To nie jest mój wybór, ani wybór, który bym komukolwiek doradzała. Jeśli jednak już ktosia chciałaby go dokonać, dobrze, żeby wiedziała, z jakim ryzykiem się on wiąże. W moim otoczeniu nie ma 'strażniczek', które by to ryzyko odpowiednio oszacowały, w związku z czym ów wybór nie wyszedł znanym mi przypadkom na zdrowie. Edytowane przez rembertowa Czas edycji: 2017-01-29 o 22:09 |
2017-01-29, 22:06 | #645 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: Dlaczego kobiety koniecznie chcą pracować?
Cytat:
A książki nie przeczytam, bo to nie moja bajka i już wiem, że i tak mnie nie przekona Edytowane przez trzyrazypiec Czas edycji: 2017-01-29 o 22:15 |
|
2017-01-29, 22:09 | #646 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Dlaczego kobiety koniecznie chcą pracować?
A te klodki na lodowce to tak w ramach hiperboli czy naprawde znasz takie przypadki?
|
2017-01-29, 22:22 | #647 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Dlaczego kobiety koniecznie chcą pracować?
Cytat:
---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ---------- Cytat:
Edytowane przez rembertowa Czas edycji: 2017-01-29 o 22:23 |
||
2017-01-29, 22:29 | #648 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: Dlaczego kobiety koniecznie chcą pracować?
Cytat:
Cytat:
Wiem, o co chodzi. O to, że te kobiety zostały wtłoczone w role. Ja rozumiem. Ale ja nienawidzę takiej generalizacji. Że każdy człowiek wymaga od życia tego samego i na pewno jest to praca. Jeśli nie ma absolutnie ŻADNYCH kontrprzykładów, to jak dla mnie jest to nieobiektywna książka. Bo ja naprawdę mam dość tego kultu jedynego słusznego modelu rozwoju i ochhh jeśli nie pracujesz to co ty masz za życie Edytowane przez trzyrazypiec Czas edycji: 2017-01-29 o 22:33 |
||
2017-01-29, 22:46 | #649 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Dlaczego kobiety koniecznie chcą pracować?
Wedlug mnie osoba, ktora posuwa sie do przemocy - bo to jest przemoc - jaka jest zamkniecie lodowki na klodke przed zona i dziecmi, posunelaby sie tez do kazdego innego rodzaju przemocy, gdyby zona poszla do pracy.
Nie chce mi sie wierzyc, ze taka osoba, ktora zamyka lodowke przed niepracujaca kobieta, bylaby przykladnym mezem, gdyby kobieta jednak pracowala. Doszloby albo do przemocy fizycznej, albo psychicznej. No chyba ze oprawca ma jakis fetysz lodowkowy. Przemoc - mimo ze nie jest zjawiskiem rzadkim - jest jednak sytuacja patologiczna. Jezeli ta ksiazka pelna jest takich ''smacznych kaskow'' (bo przeciez jakos trzeba zdobyc publicznosc), to ja podziekuje, bo to tak samo, jak zniechecac sie do mezczyzn i zwiazkow po przeczytaniu ksiazki o zdradach - czyli bez sensu. |
2017-01-29, 23:02 | #650 | |
Ex Mod Zbawca Wizażowy
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Pewnie w jakiejś spelunie
Wiadomości: 5 540
|
Dot.: Dlaczego kobiety koniecznie chcą pracować?
Cytat:
|
|
2017-01-29, 23:04 | #651 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
|
Dot.: Dlaczego kobiety koniecznie chcą pracować?
Cytat:
A co do Twojej cytowanej wypowiedzi - zastanawiałaś się, co lubiłabyś robić bez przymusu? Może warto się przekwalifikować, poszukać czegoś nowego? Moja znajoma, która zawsze szyła dla przyjemności, została zawodową krawcową i idzie jej świetnie, choć trochę trwało nim mogła inną pracę rzucić w pełni i zająć się tylko tym. Myślę, że to jest dobry trop. Już w innym wątku przytaczałam hasło: rób to, co sprawia ci przyjemność, stawaj się w tym coraz lepszy, a w końcu znajdzie się ktoś, kto ci za to zapłaci. Poza tym nie wierz w bujdy, że kogoś robota nigdy nie męczy i zawsze do niej leci z uśmiechem na ustach. Każdy ma gorsze dni, bywa zmęczony i marzy o urlopie, "praca" i "odpoczynek" to jednak nie synonimy. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-01-29, 23:15 | #652 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 213
|
Dot.: Dlaczego kobiety koniecznie chcą pracować?
Cytat:
|
|
2017-01-29, 23:26 | #653 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Dlaczego kobiety koniecznie chcą pracować?
Och, to zmienia postac rzeczy. Jezeli ksiazka napisana zostala w latach 60-tych, to tym bardziej nie ma sensu jej czytac, bo czasy zbyt bardzo sie zmienily, rola i mozliwosci kobiet - takze tych, ktore nie pracuja - tez sie zmienila.
|
2017-01-29, 23:34 | #654 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 27 815
|
Dot.: Dlaczego kobiety koniecznie chcą pracować?
Wy sie tu kłócicie niepotrzebnie.
Czasami tez jest tak iz kobieta nie wraca do pracy bo sie zwyczajnie nie opłaca i nie ma warunków do tego. Ja z chęcią bym poszła do pracy. Ale nie mam warunków do tego. A z drugiej strony hmm wole spędzić te lata z dziećmi. Nikt mi tego nie odda potem. A po obliczeniach doplacalabym do tego, ze nie widuje dzieci. Dla mnie męża praca jest ważniejsza. On zarabia sporo, nie brakuje na nic. Ja nie byłabym wstanie na dzien dzisiejszy tyle zarobić. Żłobek/niania odpada bo musiałabym opłacać w 100% a tyle to ja bym zarobiła albo nawet mniej. Rodzina w Polsce. Nie mam nikogo aby podrzucić dzieci które jeszcze muszę zaprowadzać do szkoły. Z tym, ze te lata które siedzę w domu z dziećmi liczą mi sie do emerytury. Tak jest w uk. Dopiero od roku gdzie młodszy poszedł na 3h dziennie do szkoły ja mogłam sobie zarabiać w domu |
2017-01-29, 23:56 | #655 | |||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 975
|
Dot.: Dlaczego kobiety koniecznie chcą pracować?
[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;70296766]ehe, bo kobieta sama sobie wybiera jak bardzo bedzie kochac to dziecko. Jak sobie postanowi, ze nie bedzie tesknic za miesiecznym niemowlakiem, to tak z pewnoscia bedzie.
Potrzeba zostania z niemowlakiem to jest rowniez zdrowa, rodzicielska milosc. Tak to juz jest stworzone przez nature, ze kobieta czuje zwykle silna potrzebe opieki nad swoim potomkiem w pierwszym miesiacach jego zycia. No jasne ze nie trzeba, tylko po cos te cycki sa, nie?[/QUOTE] Rozumiem, że macice też po coś mam? Skoro mam macicę to powinnam rodzić, skoro mam cycki to powinnam karmić, a jedyne co usprawiedliwia to niepłodność/brak pokarmu? Cytat:
Cytat:
2. Nie, w feminizmie chodzi o wolny wybór zarówno kobiety jak i mężczyzny, tak by mężczyzna w domu nie słyszał, że jest "niemęski". Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ostatnio zadałam tżtowi pytanie z tego wątku, ale ukierunkowane co on by zrobił. Odpowiedział identycznie jak ja. Mając bajońskie sumy na koncie rozkręcił by własny biznes - odpowiadający naszym wspólnym zainteresowaniom - okazało się, że zrobilibyśmy dokładnie to samo. Nadal byśmy pracowali i mieli radochę robiąc to co lubimy choćby po 12h/dobę. Pierwszy raz w tym wątku to piszę: zgadzam się z Anną. Edytowane przez victorion Czas edycji: 2017-01-30 o 00:05 |
|||||
2017-01-30, 03:41 | #656 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Dlaczego kobiety koniecznie chcą pracować?
Cytat:
Niezależność finansowa w takiej sytuacji pomaga. Ale sytuacja, w której zależność finansowa staje się pożywką dla czyjegoś parszywego charakteru, to tylko jedna z listy możliwych niedogodności. Ten parszywy charakter może się ujawnić, kiedy pracowity mąż w wieku lat 40 odejdzie do miłej, młodej koleżanki, która tak ciekawie rozmawia o pracy. Albo mąż-anioł, który nigdy jedzenia nie wydzielał ani nie myślał o rozwodach, po prostu którego dnia padnie na zawał. W tych wszystkich sytuacjach prościej jest, kiedy ma się swój dochód - nawet jeśli ów dochód uzyskujemy z niezbyt lubianej i niekoniecznie rozwijającej pracy. Cytat:
Gwoli uściślenia: książka Friedan nie jest o przemocy domowej. Nie jest nawet o przemocy ekonomicznej. Jest o pokoleniu kobiet, których matki i babki wywalczyły podstawowe prawa. To pokolenie zostało poddane rozmaitym formom indoktrynacji po to, by uwierzyć w szczególną "mistykę kobiecości". Jak widać nawet w tym wątku - jest ona ciągle żywa. Tak samo, jak żywe i aktualne są rozmaite zakusy na prawa kobiet. Pokolenie gospodyń domowych, które prozakiem leczyły skutki swojego wyboru porzucenia aktywności zawodowej na rzecz samorealizacji przez pieczenie ciasteczek, zostało do tego skłonione za pomocą argumentów, które można znaleźć i dziś wśród przekazów kierowanych do kobiet. Zapłaciły za to ogromną cenę, którą Friedan opisała na podstawie swoich doświadczeń, skonfrontowanych z doświadczeniami wielu innych kobiet, które tak jak ona, odczuwały dojmującą pustkę, zawiedzione modelem życia, które - dobrowolnie przecież - wybrały. Dlatego sądzę, że warto tę książkę przeczytać, zwłaszcza w polskim kontekście, w którym przemiany społeczne dwudziestego wieku wyglądały jednak inaczej niż za oceanem. Ta książka po prostu jest aktualna - ale żeby to wiedzieć, to by trzeba było ją przeczytać. |
||
2017-01-30, 09:00 | #657 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Dlaczego kobiety koniecznie chcą pracować?
Cytat:
Cytat:
Dlaczego też powinniśmy podejmować decyzje w oparciu o strach przed ewentualną przemocą ekonomiczną? Według tej metody przed wyjściem za mąż każda kobieta powinna przejść kurs samoobrony w obawie przed przemocą fizyczną. Zazwyczaj jednak ludzie, którzy się kochają nie zakładają z góry, że partner będzie stosował przemoc, i choć tak, zdarza się to, nie sądzę by powinna to być jakaś myśl przewodnia życia w związku, Cytat:
Cytat:
No właśnie o to chodzi, o wybór. Czyli jeśli kobieta wybierze karierę pani domu a jej facet karierę mechanika samochodowego to nie wmawiajcie im, że trwają w jakimś patriarchalnym zabobonie. Bo czasami mam wrażenie, że jedynym pochwalanym wyborem byłoby, gdyby ona robiła karierę a on zajmował się gotowaniem i szydełkowaniem. Wtedy oświecone koleżanki pochwaliłyby jaki to nowoczesny związek. Powyżej podano też ważny argument. Czasami praca się nie opłaca. Mężczyźni, niestety, zwykle więcej zarabiają. Jeśli miałabym iść do pracy za minimalną pensję i wydać ją całą na żłobki i przedszkola to wolę zostać w domu i przynajmniej nie odbierać moim dzieciom bliskiej relacji z przynajmniej jednym rodzicem. Nie wiem jakim cudem daliśmy sobie wmówić, że normalne i porządane jest oddawanie na większość dnia naszych dzieci obcym ludziom by samemu pracować.
__________________
|
||||
2017-01-30, 09:11 | #658 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
|
Dot.: Dlaczego kobiety koniecznie chcą pracować?
Cytat:
|
|
2017-01-30, 09:15 | #659 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 29
|
Dot.: Dlaczego kobiety koniecznie chcą pracować?
U mnie problemem nie jest to, że ja nie lubię swojej pracy, bo akurat własnie moja praca jest pośrednio związana z moim hobby Ale sa inne kwestie:
-nieodpowiadające mi pory snu i dnia (wstawanie o 5, podczas, gdy naturalnie wstaję o 7,8) -świadomość, że robie wszystko pod przymusem, pod czujnym okiem szefowej, która rozporządza każdą minutą mojego czasu, nawet porą, w której mogę a nie mogę się wysiusiać, dla mnie to chore:/ -wreszcie najważniejsze: kontakty z ludźmi, które mnie masakrycznie wyczerpują, bo jestem introwertyczką, a trafiam z reguły w pracy na osoby wredne, złośliwe i jestem wiecznym obiektem złośliwości. To mnie męczy, nawet jesli robię to co lubię:/ -ogólna atmosfera przymusu, być może nawet robiłabym to samo gdybym nie musiała pracować, ale na innych zasadach, na swoich zasadach i sama. Też patrzę jak ten wątek się rozwinął, uuulala:p |
2017-01-30, 09:15 | #660 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 27 815
|
Dlaczego kobiety koniecznie chcą pracować?
Nie zawsze Znam takich którzy nie pracują stale. Za to głównym dochodem jest zarobek ich partnerek. To kwestia indywidualna. Chociaż często mowi sie, ze to mężczyzna jest głowa rodziny i powinien utrzymywać rodzine. Ja sie z tym nie zgadzam. Edytowane przez f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0 Czas edycji: 2017-01-30 o 09:17 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:58.