Tutaj pamper, a tam tetra-roboty przy bobasach mamy od metra. Mamusie I-II 2012

[nawojka8583]

Hej!

Napisane przez sandra1892

Dla tych co fejsa nie maja Amelka śle usmieszek

Jaka słodka

Napisane przez NataliaM1103

Remont u nas idzie całą parą.Drzwi w pokojach i wejściowe wymienione,w kuchni płykti są a teraz płytkuje się łazienka i kibelek,potem panele i tapety a na końcu meblowanie a na samym końcu MY NA SWOIM

Fajnie, ze wszystko idzie tak sprawnie

Napisane przez Karinio

Hej...


My od pół godziny nie śpimy,bo mały ma katar i go męczy i kicha

Biedny maluszek

Napisane przez czubasek20

Hej

My wczoraj jezdzilismy z mała i prosiliśmy na chrzest mała boska
gdzie nie weszliśmy tam zaciesz od ucha do ucha a w samochodzie standardowo - sen
Połowe juz mamy poogarniane. Jak wszyscy sie zejdą to będą 82 osoby.

Ale macie ludziów na te chrzciny, ale za to ile Haniusia prezentów dostanie

Napisane przez *Agatek*

Mój tż zaszalał i dał mi uwaga... 9 € na caaaały tydzień to se zaszaleje bluzki które mi się podobaja kosztują 4-6 € ale uwaga! ja cwaniara wyjęłam ze słoika, w którym są same 'żółte' same 5-cio centówki i tym sposobem uzbierałam 15 € z samych żółtych także mam w sumie 24 € oczywiście nic nie powiem tż co by wydoić z niego więcej kasiory

współczuje tylko sprzedawcy liczenia tego mam nadzieję, że nie odmówi i się nie bedzie krzywił :/

A nie ma tam takich automatów, które wymieniają takie drobne pieniążki?

Napisane przez *Agatek*

Zośkasamośka taaa mój niemiecki kończy się na: dzień dobry, ile to kosztuje, to wszystko, proszę, dziękuję, do widzenia jakoś nie wchodzi mi ten język a jak ktoś mnie zaczepia na ulicy to mieszam niemiecki z angielskim co się ludzie gapia jak nienormalną

Córkę masz myszatą, a Ty poliglotka

Napisane przez MissZuzia

Olek dziś wyekspediowany do swojego pokoju, będzie miał pierwszą nockę w swoim łożu zamówiłam mu coś takiego (ale to nie ten wzór, naszego już nie ma...)
http://www.gluck.pl/posciel/spiwor_d...0_cm_4545.html

Jakie to fajne

Napisane przez eliza1984

my też na (.)(.) i ostatnio noce to masakra,nawet i 4 razy karmię,a wcześniej była pobudka ok 2 ,później ok 4 i po 6.Zamierzam jeszcze pokarmić do około 9-10 mcy może dłużej,ale niech to się zmieni,chyba,że to przez zęby ,ktore już prawie,prawie wychodzą,coś tam już widać zresztą.A i opócz mojego odciagniętego Nikola zjada mm i to dużo bo ok 100ml ,a i tak się tak często budzi,czy na samych (.)(.)czy na mm.

Wydaje mi się, że podanie raz dziennie mm nic nie zmieni, myślę, że gdyby dzieciaki były w większości na mm to spałyby dłużej.

Napisane przez *Agatek*

nie mam nic takiego widzisz, tyle czasu miałam w pl a nie pomyślałam o tak ważnej rzeczy...

Agatku tą kartę możesz wyrobić online będąc w DE. Wypełnia się formularz i przysyłają.

Napisane przez Karinio

Moje dziecie zasneło na rękach u taty,umęczone katarem i płaczem biedny męczy go katar i przez prawie cały dzień strasznie płakał ,ale też i był pogodny czasami i się uśmiechał.

U nas nocka ok. Michaś spał od 21 do 5.15. Ostatnio nie budzi się juz tak jak do tej pory ok 2 w nocy na jedzonko, tylko śpi do 4-5 no, ale żeby nie było tak kolorowo to jak sie obudzi o 5tej to już nie zasypia tak szybko, dopiero po godzinie lub dwóch. Dostałam wczoraj swoją pierwszą prawdziwą @ po porodzie, cholera, a wszystcy mi mówili, że jak urodzę to @ nie będzie już taka bolesna jak przed iblada, ledwo na nogach stałam.

[Katerina_00]

nowojka z ta @ po porodzie to widze,ze roznie.Moze tylko ta pierwsza po porodzie bedzie taka?oby....ja mialam bolesna owulacje no i ogolnie mnie brzuch cmi mysle,,ze to przez wkladke tez.

Ktos pytal,jak dlugo bede karmila(.)(.).Psotnika?(p isze z fona z pamieci).
Hmmm na razie karmie bo nie pracuje ale od wrzesnia mam plan wrocic na weekendy no i jak tak ma wygladac jego spanie to moge niedlugo skapitulowac.Zreszta ja czesto choruje i musze przyznac,ze niemoznosc brania lekow i meka z choroba tygodniami mnie meczy.
Takze zobaczymy,diete bede rozszerzala synuskowi po 5 miesiacu.

U nas nocka znosna,padl po 19 wyspal sie 40min i zaczelo sie marudzenie do 22,pobudka na mlesio i pieluszke,wtrabil 190 odciagnietego i spal do 6.30.wow.Jego rekord.

W ogole Tz mnie tak wkurza,jest na urlopie 2tydzien,siedzimy w domu bo ani ja ani maly paszportu nie mamy,a on byl z malym cale 2 razy na spacerze
jeszcze po 1,5godz wrocil.Extra.

[Blanszor]

Napisane przez MissZuzia

wiem
ja na ang chodzilam na studiach i troche jeszcze jak pracowalam (grupa Advanced), na poczatku, potem w obecnej pracy mialam przez rok w robocie angielski, za darmo 1,5h co tydzien ale skończylo sie bo stwierdzili ze mamy ok poziom i wiecej nie trzeba
mam FCE ktore zdawalam na studiach i codzienny kontakt z jezykiem w pracy i jakos daje rade jesli mialabym miec zajecia jezykowe to chyba tylko po 21 i w swoim domu zeby ktos przyszedl a wtedy to duuup.aaaa a nie nauka po calym dniu tyrania
jeszcze przez rok chodzilam na hiszpanski, ale to juz drugie moje podejscie pierwsze na studiach... i jestem zla na siebie ze przerwalam po roku wtedy na studiach bo wystarczylyby 3 lata i mialabym ten fajny poziom i umiejetnosc komunikacji i nie balabym sie w cv wpisac tej znajomosci jezyka... a tak nauka gdy pracujesz to juz nie jest taka nauka jak jestes studentem, przynajmniej w moim przypadku

ja się w liceum uczyłam francuskiego 6h tygodniowo, maturę zdałam rozszerzoną, znałam ten język bardzo dobrze. Ale nie używam go od 10 lat i niestety niewiele mi z tego zostało. Buu..ale pretensję mogę mieć tylko do siebie.
P.S. Matura była 10 lat temu??!! Ale staruchy z nas

[MartuNiunia87]

Hej hejja dalej na tel,wiec nie cytuje, ale odpowiem tak:
KROPECZKA- ja tak jak pisalam, karmie do tej pory tylko (.) a jakos od tygodnia wprowadzilam Martynce kaszke z BoboVita mleczno-ryzowa z bananami.na 1 raz dalam jej pol porcji tej opisanej na opakowaniu,a teraz juz dajemy cala porcje-albo raz dziennie przed snem,albo 2 razy dziennie po pol porcji i dopija (.).
Podaje jej to lyzeczka
ULTRA-ja w pierwszej wersji chcialam karmic (.) do 4miesiaca,ale teraz stwierdzilam,ze chce karmic tak do 6-8miesecy,zamierzam we wrzesniu isc do pracy,wtedy mala bedzie miec skonczone 6mc,bedzie jadla juz inne rzeczy a cyc bedzie dopelnieniem i ewentualnie wieczorem i rano,a potem samoistnie jakos go tak bedzie coraz mniej no i tak po skonczonych 8mc to juz mysle,ze bedziemy odstawioneale to jest moj plan,a co z tego wyjdzie zobaczymy.
Diete bd rozszezac po 4mc juz po to zeby jak pojde do pracy miala wprowadzone juz co trzeba

co do @ to mimo, ze karmie (.) zaliczylam pierwsza tydzien temu,trwala 4 dni i yla taka sobie w sumie skapa..rosnie mala wizazanka lezy i patrzy mi w ekran tel

[NataliaM1103]

Witam

Wczoraj mieliśmy z tżem wychodne.
Zmarzłam jak cholera bo to w plenerze koncert był.
Wypiłam 2 piwka i dzisiaj od rana kacyk.
Myślałam ,że mama ma wolne i od rana sprzedam Bartka jej a tu niespodzianka i mama w pracy od 6 .
A kiedyś potrafiłam imprezowac piątek i sobotę a teraz czuję się jak starusza przy tych 29 latkach
Znajomi namawiali nas na wyjscie do klubu za tydzień ale moj
a odpowiedz brzmi za 10 kilogramów mniej - wtedy pojadę.

Bartuś od paru nocy popłakuje przez sen i nie wiem dlaczego,nie budzi się całe szczęscie ,śpi jak zawsze do 5-6.

Młody śpi,ja umyłam włosy a na 13 na obiadek do teściów,a popołudniu jeszcze chrzestny Batrka ma przyjechac na dzień dziecka

[neska22]

Napisane przez MissZuzia

tak, ale zawsze mozna zapiac jeden bok
a moje dzieck spi bez poduszki wiec raczej idzie do gory niz w dol

ja tez mam taki spiworek ale jak Olek zasypia mi na rekach podczas jedzenia to moze sie wybudzic gdy bede go upychac w takie cus

no Igor spi na płaskiej podusi (takim naleśniku) czyli mozna traktować ze poduszki nie ma a i tak wędruje po całym łóżeczku, czasem głowa w nogach, czasem w poprzek i ja bym się bała po prostu ze wpadnie do tego śpiwora

w ogóle !@#$%^&* wrrr mały cos nam pokasłuje.... cholera. nie wychodzilismy na dwór wiec nie miał sie gdzie przeziebic, my zdrowi...
i teraz nie wiem czy to moze byc po szczepieniu czy co?
ma taki suchy kaszel... (wczesniej tez mu sie zdarzało kasłac ale to ze 2-razy na dzien jak było suche powietrze) a teraz wiecej kaszle. gorączki nie ma, katrau tez... cholera jak nie przestanie do jutra to chyba do lekarza pojdziemy zeby go osłuchała....

[Karinio]

Dzięki nowojko Nasz maluszek obudził się o 3 na karmienie i zawalonym nosem.
Ja już niewiem jak mam mu pomóc,daje mu Calpol syropek przecibólowy na objawy grypy,przeziębenia,zakrap lam mu nos,próbuje wyciągać mu gile gruszką.I chyba zakupie maść do smarowania pod nosem Noi młody nam też pokłasłuje. : ( Wczoraj byłam na emergency,ale jak zobaczyłam że czeka na zewnątrz kobita,która wymiotuje i potem przylazła z pełnym kubkiem,powiedziałam do męża idziemy stąd,bo nie będe młodego i siebie narażać na inne wirusy. :/ Miałam wyrzuty sumienia,że tam przyjechaliśmy :/ ale chcieliśmy dobrze.
Nowojko,wiesz może czy można sobie zabukować lekarza do domu???

[neska22]

Napisane przez Karinio

Dzięki nowojko Nasz maluszek obudził się o 3 na karmienie i zawalonym nosem.
Ja już niewiem jak mam mu pomóc,daje mu Calpol syropek przecibólowy na objawy grypy,przeziębenia,zakrap lam mu nos,próbuje wyciągać mu gile gruszką.I chyba zakupie maść do smarowania pod nosem Noi młody nam też pokłasłuje. : ( Wczoraj byłam na emergency,ale jak zobaczyłam że czeka na zewnątrz kobita,która wymiotuje i potem przylazła z pełnym kubkiem,powiedziałam do męża idziemy stąd,bo nie będe młodego i siebie narażać na inne wirusy. :/ Miałam wyrzuty sumienia,że tam przyjechaliśmy :/ ale chcieliśmy dobrze.
Nowojko,wiesz może czy można sobie zabukować lekarza do domu???

bidul malutki... chyba faktycznie lepiej, zeby go lekarz obejrzał, żeby się z tego jakies dziadostwo nie rozwinęło

[Karinio]

nesko,dzięki noo dzisiaj nie przyjmuje lekarz tylko emergency i pięlegniarki i jak mam tam iśc zaś to mnie szlag trafia na jaką cholere wtrafie :/
I Waszemu maluszkowi,też zdrowia życze,bo doczytałam i oby to nie było przeziębienie tfu tfu :/

[BebiBebi]

Hej.
Wczoraj nie widziałam Julki pierwszy raz aż 14 godzin, myślałam, że umrę z tęsknoty - co chwilę zaglądałam na aparat na jej zdjęcia, co chwilę telefony.

Dziś poprawiny to 7 godzin rozłąki przed nami...

Wesele udane, ludzie zadowoleni, a mi sie chce spać jak cholera...

miłej niedzieli

[neska22]

Napisane przez Karinio

nesko,dzięki noo dzisiaj nie przyjmuje lekarz tylko emergency i pięlegniarki i jak mam tam iśc zaś to mnie szlag trafia na jaką cholere wtrafie :/
I Waszemu maluszkowi,też zdrowia życze,bo doczytałam i oby to nie było przeziębienie tfu tfu :/

no muszę go obserwować... jakby co to jutro do lekarza....

[renata:)]

Napisane przez ultraradiola

hej

chwila relaksu teraz dla mnie przy Karmi

to ja również dopisuję się do klubu marudnych dzieciaczków Sama już nie wiedziałam co z moim dzieciątkiem począć wszędzie mu źle a nawet apetytu zbytnio dzisiaj nie miał plus do tego dzisiaj odwidziało mu się i za nic nie chciał zasnąć sam w łóżeczku co go odkładałam to ryk niemożliwy a na rękach spokój. Mam nadzieję że to tylko jednorazowy wybryk bo tyle się napracowałam żeby Mały nauczył się sam zasypiać w łóżeczku

co do pytania dla mam karmiących (.) to Wiktor też budzi się w nocy ok 2.30 i 4-5 rano. Od jakiś dwóch tygodni nawet częściej niż kiedyś. Mam nadzieję że wszystko wróci do normy

i mam pytanie do mam karmiących (.)(.) ile jeszcze planujecie tak karmić swoje dzieciaczki ?

Agatku to nie źle poszalałaś za 24 euro według mnie w DE jest o wiele taniej niż u nas w PL

ja planuję tak do wrzesnia od wrzesnia zaczynam odstawiać bo od października znowu studia i juz mam dość odciągania w kiblu na uczelni

Napisane przez zoskasamoska

Renatko na razie wykłady z prawa jazdy , ale od października może i na studia

aaa ale fajnie że robisz parwo bardzo przydatna rzecz

Napisane przez eliza1984

my też na (.)(.) i ostatnio noce to masakra,nawet i 4 razy karmię,a wcześniej była pobudka ok 2 ,później ok 4 i po 6.Zamierzam jeszcze pokarmić do około 9-10 mcy może dłużej,ale niech to się zmieni,chyba,że to przez zęby ,ktore już prawie,prawie wychodzą,coś tam już widać zresztą.A i opócz mojego odciagniętego Nikola zjada mm i to dużo bo ok 100ml ,a i tak się tak często budzi,czy na samych (.)(.)czy na mm.

ale o co chodzi.Myślałam,że jestem na bierząco,ale coś mi umknęło

To będziecie rzut beretem koło mnie.Jak będziemy w domu to zapraszam na kawę,tylko,że jeszcze nie wiem czy będziemy bo może pojedziemy na obiad do moich rodziców


Ja daję już kaszkę bananową ,a rozszerzać będę chyba od jutra i zacznę od mafefki.Też sie zastanawiam czy czegoś nie dosypać (moze cos nasennego)np.kleiku ryżowego,ale nie wiem jak jej to podać.
Mamusie kaszki i kleiki podajecie łyżeczka czy przez butlę,bo jak przez butlę to przez jaki smoczek bo ja próbowałam nawet tym od 6 mcy i nie szło.

wszystkie juz dajecie kaszki albo coś dzieciaczkom? moja mała jeszcze nic nowego nie dostala tylko cycuch... ale ja chyba dam dopiero po 5 miesiącu...

Napisane przez neska22

w ogóle !@#$%^&* wrrr mały cos nam pokasłuje.... cholera. nie wychodzilismy na dwór wiec nie miał sie gdzie przeziebic, my zdrowi...
i teraz nie wiem czy to moze byc po szczepieniu czy co?
ma taki suchy kaszel... (wczesniej tez mu sie zdarzało kasłac ale to ze 2-razy na dzien jak było suche powietrze) a teraz wiecej kaszle. gorączki nie ma, katrau tez... cholera jak nie przestanie do jutra to chyba do lekarza pojdziemy zeby go osłuchała....

biedulek...


my juz z Lilką po kościółku a teraz tatuś z nią spaceruje
zarezerwowalismy wreszcie wakacjestrasznie późno w tym roku i niestety nasz ulubiony pensjonat jest zajęty ale grunt że udało się cokolwiek zarezerwować

[sandra1892]

Napisane przez mama d

Jest cudna, ale jaka modelka - szczuplutka u nas fałdka na fałdce i podwójny podbrudek to Zosi znak rozpoznawczy.

Bo Amelka ma prawie 7 miesiecy i 16 maja wazyla tylko 5330 Wiec TAP MADL bedzie

[nawojka8583]

Napisane przez Karinio

Dzięki nowojko Nasz maluszek obudził się o 3 na karmienie i zawalonym nosem.
Ja już niewiem jak mam mu pomóc,daje mu Calpol syropek przecibólowy na objawy grypy,przeziębenia,zakrap lam mu nos,próbuje wyciągać mu gile gruszką.I chyba zakupie maść do smarowania pod nosem Noi młody nam też pokłasłuje. : ( Wczoraj byłam na emergency,ale jak zobaczyłam że czeka na zewnątrz kobita,która wymiotuje i potem przylazła z pełnym kubkiem,powiedziałam do męża idziemy stąd,bo nie będe młodego i siebie narażać na inne wirusy. :/ Miałam wyrzuty sumienia,że tam przyjechaliśmy :/ ale chcieliśmy dobrze.
Nowojko,wiesz może czy można sobie zabukować lekarza do domu???

Jak była u mnie pierwszy raz HV na wizycie w domu to podała mi kserówkę z nr telefonów i powiedziała żeby w razie choroby gdy np ośrodek jest już nieczynny lub w weekend dzwonić i dowiedzieć się która przychodnia w okolicy jest otwarta i mówiła też, że w takim wypadku lekarz też może przyjechać na wizytę domową. Spróbujcie coś pokombinować bo faktycznie ta IP to porażka. Zdrówka dla maluszka

[eliza1984]

Napisane przez Blanszor

Eliza a jakie masz butelki? Ja mam Sauvinex i tam jest smoczek 0+ z takim rozcięciem i leci mleko lekko zagęszczone, a deserek i lub zupkę daję przez TT takim z dziurką w kształcie krzyżyka:
http://www.tommeetippee.pl/product/s...ogia_easivent/
A deserki i zupki z butli daję w terenie, bo wtedy Alan się nie ufafluni. Łyżeczką karmię na razie w domu, bo to jest armagedon. Najczęściej w połowie karmienia jest głupawka i śmiech i jestem cała w jedzeniu

Uzywam TT,więc jutro idę do sklepu po ten o zmiennym przepływie.Mam nadzieję,że nadąży łykać.

Napisane przez renata:)

wszystkie juz dajecie kaszki albo coś dzieciaczkom? moja mała jeszcze nic nowego nie dostala tylko cycuch... ale ja chyba dam dopiero po 5 miesiącu...

Ja już zaczynam rozszerzanie bo Nikoli ewidentnie nie starcza mleczka na długo i zaraz znowu chce jeść.Czuję się przez to uwiązana bo nawet spacery nam się przez to skróciły,zresztą lekarka powiedziała żeby już jej dawać za 2-3 tyg i właśnie mijają te 3 tyg od wizyty.

Hej i czołem
Ja już chyba nie umiem rozmawiać z TŻ ,od słowa do słowa i kłótnia gotowa.Dziś dałam Nice mafefkę,na początku wypluwała ,ale póżniej posmakowała i ładnie zjadła,tylko mogłam zdjąć spod nie kocyk z leżaczka i ubrać ją w gorsze ubrania,ale nie jest tak źle.Kupiłam wczoraj jej kaszkę bananową z BD i smakuje tak samo jak BV więc choć na tym przyoszczędzę.Kupiłam jej też mannę na mleku ,ale ona jest od 6 mcy i na mleku następnym,to chyba takiej nie mogę podać jako wprowadzenie glutenu?
A i dziękuję za odp dot. sposobu podawania kaszki i kleiku

[neska22]

Napisane przez eliza1984

Hej i czołem
Ja już chyba nie umiem rozmawiać z TŻ ,od słowa do słowa i kłótnia gotowa.Dziś dałam Nice mafefkę,na początku wypluwała ,ale póżniej posmakowała i ładnie zjadła,tylko mogłam zdjąć spod nie kocyk z leżaczka i ubrać ją w gorsze ubrania,ale nie jest tak źle.Kupiłam wczoraj jej kaszkę bananową z BD i smakuje tak samo jak BV więc choć na tym przyoszczędzę.Kupiłam jej też mannę na mleku ,ale ona jest od 6 mcy i na mleku następnym,to chyba takiej nie mogę podać jako wprowadzenie glutenu?
A i dziękuję za odp dot. sposobu podawania kaszki i kleiku

mówisz, ze babydreamowe kaszki są ok? osattnio zastanawiałam się czy wziąć ale jakos wzięłam jeszcze bobovitę...
za pogodzenie się z tz

my własnie zamawiamy zaproszenia na chrzest i podziękowania-aniołki

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

Agatek???? łer ar ju????albo powinnam zapytać wo bist du ? jak tam Kiniek?

[Haniula]

dziewczyny co myślicie o tym mleku?
https://wizaz.pl/najlepsze-dla-dziec...dukt=21&next=1

bo cena kusząca i to bardzo

Dziś wyrwałam się na zakupy i dorobiłam się wkoncu jeansów bo ostatnie mi sie podarły i ciagle w leginsach chodziłam
Dla tż bluzke i dla Lenki kocyk taki na lato z dziurami bawełniany
No i w rossmanie odebralam tą drugą paczke od hipp i nakupowałam słoiczków
Dziś testowalismy dynie z ziemniakiem, ale marchewka lepiej smakowała mojemu dziecku

[*Agatek*]

Cześć!

Neska jestem jestem, tylko mam dwójkę dzieci do opieki dołączam się do kłócących z tżtami

poszło o opiekę nad dzieckiem of kors bo on uważa, że robi to 'za karę' albo nadrabia te 4 miesiące 'będę się opiekował kiedy będę chciał' 'kiedy mam odpocząć?' a kiedy ja mam odpocząć?!!! ma w domu posprzątane, 9h sama opiekuję się małą.... teściowa wracała z pracy to od razu bierze malą do wózka i hop buja... a on... pff...

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ----------

Haniula trzeba by było porównać skład można spróbować

Neska może od suchego powietrza kaszle?? albo ktoś zaraził (odpukać!!!!!)

A z moją córą dzis lepiej, wczoraj miała gorszy dzień ALBO to po tej pietruszce? chociaż ona przed obiadem była taka
dziś byliśmy na fromarku, kupiliśmy małej ubranka- ubranka, oczywiście biało-różowe bo rzygam niebieskim, ale to już mówiłam

Dzis mi po herbatce strasznie ulewa przed chwila mnie obrzygała ja już nie wiem, chyba jej zagęszcze też herbatkę


http://www.youtube.com/watch?v=HUeDt...eature=related

[AgaMili]

O 3.00 nad ranemmoja siostra urodzila synka. Wazy 2700g. Bylam z nia 12 godzin przy porodzie i kilka po. Wrocilam do domu o 7.00 kiedy Marcel wstawal a tz powiedzial ze jest spiacy i zebym sie nim zajela chwilke. ☠☠☠☠a co za bezmozgowiec... Uspilam go i sie polozylam padnieta. Po 2 godzinach mlody wyje a tz nic. Tak wiec dzis spalam 2 godz... Tzwstal o 10.00 i poszedl na pepkowe do mojego ojcia. ☠☠☠☠a dawno takie nerwa mie mialam. Jak on tak mogl .
Porod byl masakryczny... Opisze za chwilke bo mlody wyje a ja oczy na zapalkach. Ide go uspic.

[19mala83]

AgaMiliMarc gratulacje dla siostry

12 godzin masakra ja rodziłam 8,5 i miałam dość, najważniejsze że już po

A dla Tż-ta

[kropeczka1984]

Napisane przez MartuNiunia87

KROPECZKA- ja tak jak pisalam, karmie do tej pory tylko (.) a jakos od tygodnia wprowadzilam Martynce kaszke z BoboVita mleczno-ryzowa z bananami.na 1 raz dalam jej pol porcji tej opisanej na opakowaniu,a teraz juz dajemy cala porcje-albo raz dziennie przed snem,albo 2 razy dziennie po pol porcji i dopija (.).
Podaje jej to lyzeczka

Marta i Eliza a w czym rozrabiacie te kaszki? We własnym mleczku?

Napisane przez renata:)

wszystkie juz dajecie kaszki albo coś dzieciaczkom? moja mała jeszcze nic nowego nie dostala tylko cycuch... ale ja chyba dam dopiero po 5 miesiącu...

Chyba też poczekam do 5-go miesiąca
Pisałaś, że chodzicie z Lilką na rehabilitacje, bo lubicie ćwiczyć w domu. My też się rehabilitujemy, ale ja nienawidzę wręcz tych ćwiczeń, bo Mały drze się w niebogłosy

Napisane przez eliza1984

Ja już zaczynam rozszerzanie bo Nikoli ewidentnie nie starcza mleczka na długo i zaraz znowu chce jeść.Czuję się przez to uwiązana bo nawet spacery nam się przez to skróciły,zresztą lekarka powiedziała żeby już jej dawać za 2-3 tyg i właśnie mijają te 3 tyg od wizyty.

Ja bym chciała rozszerzać, bo mam nadzieję, że w końcu noc prześpię
Za to Wojtek to teraz robi sobie i 4h przerwy między karmieniami i pewnie dlatego w nocy się budzi :/

Agatek Twój mąż nie miał do czynienia z dzieckiem i pewnie nie do końca sobie zdawał sprawę jak to jest mieć z małą do czynienia na co dzień. Oby niedługo się do tego przyzwyczaił.

A ja wczoraj zostałam bez Mężula i muszę przyznać, że to nam dobrze zrobiło. Jak jest w domu, to ciągle chciałabym, żeby pomagał, zajmował się Wojtkiem. Jeśli tego nie robił, to się obrażałam. A wczoraj wiedziałam, że mogę liczyć tylko na siebie w opiece i o nic nie miałam do niego pretensji i nawet seksik był wieczorkiem
No i stwierdziłam, że nasze kłótnie wynikają z tego, że ja od niego wymagam opieki nad Wojtkiem. Najgorsze, że to się nie zmieni, bo przecież nie mogę go zwolnić z tej opieki
Żeby nie było, że się leniłam wczoraj Zrobiłam pierogi, upiekłam tort dla Taty na urodziny, sprzątnęłam, zrobiłam pranie i oczywiście bawiłam się z Wojtem, 4 razy z nim ćwiczyłam i sama go wykąpałam A jak Mężul wrócił, to Mały spał w łóżeczku A niech zobaczy, jak sobie świetnie radzę bez niego a niedługo zrobię mu taki numer, że zostawię listę spraw do zrobienia, Wojtka i wybędę i niech se radzi :P Wtedy doceni jaką ma superwomen w domu

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------

Napisane przez AgaMili

.
Porod byl masakryczny... Opisze za chwilke bo mlody wyje a ja oczy na zapalkach. Ide go uspic.

Ja, pomimo tego, że poród od pierwszych skurczy (które od razu były co 5 minut ) trwał 18h!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!! to nawet tak źle go nie wspominam. Chociaż chyba sama wypieram część faktów z głowy, bo jak ostatnio uzupełniałam pamiętnik ciążowy (56 stron A5 ), przypomniałam sobie wszystko, w tym m. in. to jak chciałam sobie wyrywać włosy z głowy, żeby zmniejszyć odczuwanie bólu skurczy...

[*Agatek*]

AgaMiliMarc tż masakra

Kropeczka o widzisz sama, ja też dam sobie radę z małą i posprzątam, zrobiłabym wszystko dookoła, ale jak on do tego przywyknie to sobie pomysli, że TAK MUSI BYĆ i kij 'ktos musi zarobić' argument jego

[zoskasamoska]

AgaMili uu długo rodziła dosyć, ja jakies 6 godzin.

Coś ten TŻ sie rozleniwia moj.. Tak jak na początku Lilą sie chciał opiekować tak powoli widzę, że sie od tego wykręca.

Np. ostatnio powiedział, że juz nic nie robi i sie położy, bo duzo w ten dzien robil i byl juz zmeczony , powiedziałam ok i poszłam do ogrodu z Lilką,ale okazało się, że mam jeszcze tego samego dnia jazdy. Mówię do niego, że niech zostanie z Lilą na 2h ,az wroce i co? Nagle sie okazało, że on musi jeszcze tyleee porobić , kit z tym, że robił w ten dzień jak wół i prawie zasypiał na stojąco .


Zadzwoniłam po siostre, a jak przyjechałam to fakt robił na dworze , byle by Lilki nie pilnować

[Karinio]

Napisane przez neska22

no muszę go obserwować... jakby co to jutro do lekarza....

Masz racje

Napisane przez nawojka8583

Jak była u mnie pierwszy raz HV na wizycie w domu to podała mi kserówkę z nr telefonów i powiedziała żeby w razie choroby gdy np ośrodek jest już nieczynny lub w weekend dzwonić i dowiedzieć się która przychodnia w okolicy jest otwarta i mówiła też, że w takim wypadku lekarz też może przyjechać na wizytę domową. Spróbujcie coś pokombinować bo faktycznie ta IP to porażka. Zdrówka dla maluszka

Hm,musze pomysleć czy mi HV dawała jakieś aearyjne telefony,bo z tego co pamiętam to dawała mi pełno ulotek o Sure Start,zajęciach dla mam itp ale czy były tam telefony,musze sprawdzić bo niewiem.
A no porażka,przez prawie pół dnia przezywałam że tam pojechaliśmy. :/ To nie było w szpitalu,tylko w przychodni w tzw Walk In Centre.
Dziękujemy maluszek śpi już dosyć długo niech śpi jak najdłużej

Napisane przez AgaMili

O 3.00 nad ranemmoja siostra urodzila synka. Wazy 2700g. Bylam z nia 12 godzin przy porodzie i kilka po. Wrocilam do domu o 7.00 kiedy Marcel wstawal a tz powiedzial ze jest spiacy i zebym sie nim zajela chwilke. ☠☠☠☠a co za bezmozgowiec... Uspilam go i sie polozylam padnieta. Po 2 godzinach mlody wyje a tz nic. Tak wiec dzis spalam 2 godz... Tzwstal o 10.00 i poszedl na pepkowe do mojego ojcia. ☠☠☠☠a dawno takie nerwa mie mialam. Jak on tak mogl .
Porod byl masakryczny... Opisze za chwilke bo mlody wyje a ja oczy na zapalkach. Ide go uspic.

Gratulacje dla siostry Maluszek drobny-malutki jak mój,tylko że mój miał mniej bo 2550 Za pomoc jej również należą się oklaski ,eh 12 h nieźle. A co do tż-ta,zrąb go zrąb go,kijem go kijem

[kropeczka1984]

Napisane przez *Agatek*

Kropeczka o widzisz sama, ja też dam sobie radę z małą i posprzątam, zrobiłabym wszystko dookoła, ale jak on do tego przywyknie to sobie pomysli, że TAK MUSI BYĆ i kij 'ktos musi zarobić' argument jego

Ja się nauczyłam odpowiadać na taki głupi argument, że przecież od września też wrócę do pracy i kto niby wtedy zajmie się domem i Wojtusiem? Z całego dnia odpadnie mi min. 8h a to wszystko, co jest teraz robione i tak będzie musiało być zrobione.

Napisane przez zoskasamoska

Np. ostatnio powiedział, że juz nic nie robi i sie położy, bo duzo w ten dzien robil i byl juz zmeczony , powiedziałam ok i poszłam do ogrodu z Lilką,ale okazało się, że mam jeszcze tego samego dnia jazdy. Mówię do niego, że niech zostanie z Lilą na 2h ,az wroce i co? Nagle sie okazało, że on musi jeszcze tyleee porobić , kit z tym, że robił w ten dzień jak wół i prawie zasypiał na stojąco .

Ja dzisiaj cały dzień zajmowałam się Wojtkiem a Mążul... odkurzał w samochodzie Jak wrócił, to mu dałam Wojtusia a sama włączyłam wizaż Tylko, że to moje Dziecię, to jakieś złośliwe jest, bo zawsze jak tatuś się nim zajmuje, to usypia Albo tatuś go tak nudzi

[mama d]

Napisane przez BebiBebi

Hej.
Wczoraj nie widziałam Julki pierwszy raz aż 14 godzin, myślałam, że umrę z tęsknoty - co chwilę zaglądałam na aparat na jej zdjęcia, co chwilę telefony.

Dziś poprawiny to 7 godzin rozłąki przed nami...

Wesele udane, ludzie zadowoleni, a mi sie chce spać jak cholera...

miłej niedzieli

też nas czeka wesele i jestem już pełna obaw... nie chce jej oddawać na cała noc.
pamię tam jak pierwszy raz poszłam na cały dzień na uczelnie, miałam dokładnie to samo co przerwa to telefon 'co robicie?', zdjęcia non stop i w głowie tylko co bym z nią teraz robiła i czy sobei radzą. Bycie mamą zmianiło mnie o 180st

[AgaMili]

Spi. Umylam wlosy i zjadlam z Milka pierogi. A tz dostanie w☠☠☠☠☠☠☠ jutro. Cos mu sie po☠☠☠alo chyba bo taki zachowanie jest niedopuszczalne.

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

Co do porodu,
Wczoraj o 14.00 dostalam sms ze A jest w szpitalu bo odeszly jej rano zielono-brazowe wody. Tz mnie zawiozl i zostal z dziecmi. A trzymala sie dobrze ale musiala lezec pod ktg az do porodu wiec odpadala kapiel i chodzenie. A nie chciala brac zzo wiec ciezko tak wytrzymac ze skurczami lezac w jednej pozycji. Skurcze byly ale rozwarcienie postepowalo wiec podali o 17.00 oxy co nie spodobalo sie dziecku i tetno zaczelo skakac. Polozna wezwala lekarza ktory zalozyl czip w glowce dziecku ktory je monitorowal. Niestety przy zakladaniu A zemdlala z bolu bo skurcze z oxybyly gorsze a do tego baba jej tak wkladala rece az do krwi. Biedna sie poplakala i poprosila o pefidyne (zastrzyk w noge ze znieczuleniem) ale nie mogla dostac ze wzgledu na skaczace tetno dziecka. Jedynie na zzo sie zgodzili ale ona nie chciala.

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:13 ----------

Skurcze byly bardzo mocne i staral sie jej jakos pomoc, zimnymi okladanih i trzymalam jej reke a ona mnie sciskala az do krwi . Przy badaniu rozwarcie bylo tylko na 3,5cm. Mieli juz robic cesarke ale dali jej jeszcze 45 minut. Ona juz nie dawala rady i poprosila o zzo. Kiedy jej dali wszystko zeszlo i bylo o niebo lepiej. Zdrzemnelysmy sie chwilke. Na ktg byly skurcze co 2 minuty. Nagle polozna wlaczyla alarm, kazala mi sie odsunac i przybieglo 4 lekarzy. Tetni spadlo do 50 z 150... Szybko lekarka zaczela ruszac reka w srodku az tetno sie ustabilizowalo, miala juz pobierac krew z glowki sprawdzic czy dziecko jest dotlenione ale bylo pelne rozwarcie i zaczelo sie parcie.

[Blanszor]

Napisane przez AgaMili

O 3.00 nad ranemmoja siostra urodzila synka. Wazy 2700g. Bylam z nia 12 godzin przy porodzie i kilka po. Wrocilam do domu o 7.00 kiedy Marcel wstawal a tz powiedzial ze jest spiacy i zebym sie nim zajela chwilke. ☠☠☠☠a co za bezmozgowiec... Uspilam go i sie polozylam padnieta. Po 2 godzinach mlody wyje a tz nic. Tak wiec dzis spalam 2 godz... Tzwstal o 10.00 i poszedl na pepkowe do mojego ojcia. ☠☠☠☠a dawno takie nerwa mie mialam. Jak on tak mogl .
Porod byl masakryczny... Opisze za chwilke bo mlody wyje a ja oczy na zapalkach. Ide go uspic.

AgaMili gratulacje dla siostry, jak synek będzie miał na imię?
Może zostaniesz Doulą?

[AgaMili]

Parla godzine. Wspomina to najgorzej bo wszystkie bole wrocily. Trzymalam jej glowe i dopingowalam. W koncu maly wyskoczyl. Ale byl wymeczony bo wody odeszly o 8.00 rano a urodzil sie o 3.00 nad ranem nastepnego dnia. Ma temperature ciala tylko 35' i nie chce ssac piersi. Na razie jest na butelce
Jak go trzymalam w ramionach na sali porodowej to wszystkie wspomnienia wrocily i chcialabym to przezyc jeszcze raz

---------- Dopisano o 16:18 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ----------

Napisane przez Blanszor

AgaMili gratulacje dla siostry, jak synek będzie miał na imię?
Może zostaniesz Doulą?

Na imie ma Amir. A ja nie nie. Za duzo mnie to kosztowalo stresu

[kropeczka1984]

Aga faktycznie poród masakryczny... Dobrze, że dała radę i że jej pomagałaś