Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu cz. VII

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[emiliais]

Eli Gawin też zabrano córkę za teksty o uśmierceniu swojego dziecka, chociaż tak naprawdę to już dawno jej powinni je zabrać, tylko niestety to raczej nie jest zabronione prawnie, żeby na tym samym fanpejdżu wrzucać linki do swojego softporno i zdjęcia swojego dziecka.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89605466]Treść usunięta[/QUOTE]

A Domańska to na poważnie pisała?

Nie wiem o co Ci chodzi.
Mój pierwotny komentarz był do postu Malihini o porzuceniu dziecka, a Goczek się dopytała.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Tak, Goczek pisała ze to pewnie żart, komentując mój komentarz do postu Malihini.
Uważasz że Domańska pisała poważnie czy dawała wyraz frustracji?

[SteveS]

Napisane przez chacaos

Ja tak samo, chociaż nie ukrywam, że potrafi mi się podnieść ciśnienie i fantazjuję np. o tym, by jeden wagon w pociągu był wyłącznie dla dorosłych. Awanturującego się alkusa może wywalić konduktor, hałaśliwej młodzieży można zwrócić uwagę, ale z dzieciorem, któremu rodzic co dwie minuty mówi ,,ciszej'', a ono dalej się drze nic się nie da zrobić.

Wysłane z mojego SM-A528B przy użyciu Tapatalka

Polecam strefę ciszy w pociągu. Jak ostatnio sprawdzałam, to nie da się tam kupić biletu dla dziecka

[Trzepotka]

Treść usunięta

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Nie chodzi o przewlekłość postępowania. W przypadku Domańskiej zignorowano pozytywna opinie lekarza i policja odebrała dziecko.
Ile razy mówi się:Ja się zabije, ja Cię zabije, uduszę Cię .... po prostu wyrazajajac swoją frustrację. Przykład Domańskiej wskazuję że lepiej tego nie robić.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez Lottie69

Nie wiem jak można inaczej zinterpretować wyraz zawstydzić niż zgodnie z jego znaczeniem.

Zainteresować znaczy zupełnie co innego niż zawstydzić... Więc proszę nie wmawiaj mi przekręcania, tylko użyj prawidłowego słownictwa lub inaczej opisz sytuację. Zawstydzić będzie zawsze znaczyło to samo i definitywnie nie to, co najwyraźniej chciałaś przekazać.

Powiedzieć też do dziecka "proszę nie krzycz, używaj głosu odpowiedniego do pomieszczeń" nigdy nie będzie czymś złym, w przeciwieństwie do "grzeczne/ładne dzieci nie krzyczą", "jak będziesz tak krzyczeć to Pan cię zabierze", bo to jakiś dramat jest po prostu...
Nijak nie trzeba go zawstydzać, żeby może udało się go uspokoić, ale jak dziecko ma przebodźcowany meltdown, to nic nie pomoże, aa takie dokładanie do pieca tylko przeszkodzi jeszcze bardziej...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ale moment- moje przykłady tekstów do dziecka były jednaka inne niz te Twoje wyżej.
cóż- ja z opisu pandory nie wyłapałam, że to był (mógł być) przebodzcowany meltdown, być może tak.
Możliwe, że za bardzo nałożyły się w mojej interpretacji opisu sytuacji moje osobiste doświadczenia, bo mojemu dziecko w wieku 3-4/5 lat sie zdarzyło kilak takich epizodów płaczu i krzyków z powodu zabronienia czegoś w miejscu publicznym (a nie jest ani autystykiem, ani nie miewała takich stanów 'nie do uspokojenia' przez dłuższy czas)
raz sie w sklepie na podlodze mi polozyła z płaczem, trwało to moze minut-góra dwie i tez przez tą minutę do niej gadałam spokojnie, próbując uspokoic. Inne dzieci tez czasem w takich zachowaniach obserwowałam i -podkreślam jeszcze raz- CZASEM zagadanie do dziecka przez obcą osobę je uspokajało.

Wy (Ty i bezpaniki) uważacie, że nie powinny się absolutnie obce osoby do żadnego wrzeszczącego kilkulatka odzywac, tak?

[Trzepotka]

Treść usunięta

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Miałam taką sytuację, tym razem to rodzice straszyli dziecko że ja je zabiorę. Stwierdziłam że nie ma sprawy, dziecko radośnie wpadło w moje ramiona, a rodzice zaliczyli zdziwko.
Oddali dziecko do adopcji

[Higurashi]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89606122]Miałam taką sytuację, tym razem to rodzice straszyli dziecko że ja je zabiorę. Stwierdziłam że nie ma sprawy, dziecko radośnie wpadło w moje ramiona, a rodzice zaliczyli zdziwko.

Oddali dziecko do adopcji [/QUOTE]Też tak miałam, rodzice pewnie myśleli, że dziecko się mnie przestraszy, bo byłam ubrana mocno gotycko - a dziewczynka wydawała się być raczej zafascynowana i przyszla do mnie z uśmiechem

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Higurashi

Też tak miałam, rodzice pewnie myśleli, że dziecko się mnie przestraszy, bo byłam ubrana mocno gotycko - a dziewczynka wydawała się być raczej zafascynowana i przyszla do mnie z uśmiechem
Sent from my M2101K6G using Tapatalk

z rozbiegu wskoczyła mi w ramiona jak slodki kociak.
Zabawne to było.

To pewnie pokłosie "badz grzeczny bo pan/pani Cię zabierze", głupota rodziców poziom .... Himalaje.

[Natalie_Alex]

Napisane przez Higurashi

Nazywanie "badanymi" losowych użytkowniczek, które nie wyraziły zgody na udział w badaniu to dla mnie kosmos. Niezbyt dobrze świadczy nie tylko o studentce, ale tez uczelni, na której takie nieporozumienie przyjęli i przyznali za to stopień

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

Właśnie sobie przejrzałam kilka stron z tego doktoratu. Dość ostro i jednoznacznie autorka oceniła te swoje 'badane użytkowniczki'. U jednej stwierdziła, że nie było u niej zrozumienia dla postaw innych i charakterystyczne było dla niej przekonanie, że wie najlepiej. A ja takiej postawy nie widzę w tych cytowanych przez nią postach. Moim zdaniem, to ta doktorantka jest przekonana, że to ona wie najlepiej

Dalej są jeszcze lepsze kwiatki, np. autorka stwierdza, że jedna z użytkowniczek rzadko wypowiadała się o ojcu pierwszego dziecka, który jednak musiał być obecny w jej życiu, bo zaszła w kolejną ciążę (bardzo daleko idące wnioski ) i używała formy 'ja', a nie 'my', a to sugeruje, że sama rozwiązywała wszystkie problemy związane z opieką nad dzieckiem. Podsumowuje ten wywód słowami, że być może ta użytkowniczka uważała, że wychowanie dzieci to obowiązki kobiece i mężczyźni nie powinni w nich uczestniczyć. Bardzo daleko idące wnioski oparte tylko na tym, że ktoś napisał 'ja' a nie 'my'

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Natalie_Alex]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Wszystko to są opinie, nienadające się do pracy naukowej
Co prawda studiowałam kierunek artystyczny, gdzie teorii było niewiele, ale pamiętam, że jeśli coś napisało się w eseju, to trzeba było to dobrze uargumentować. Dziwne, że to jej dopuścili i została doktorem