2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy cz.II

[Lenka*]

Napisane przez ninaad

Jeszcze pytanko dot. rozszerzania diety- Ola od tygodnia dostaje jabłuszko i ma takie mocno śluzowe kupy- wydaje mi się, że tak może być przy rozszerzaniu diety- mam rację czy mam się martwić? Mogę już wprowadzać np marchewkę czy mam podawać samo jabłko tak długo aż te kupy zrobią się normalne?

ja bym chyba marchewkę podała, ale obserwowala dalej, w sumie to przewód pokarmowy dopiero się z tym oswaja, może tak reaguje..
jak nie ma żadnych innych niepokojących objawów, to chyba się nic nie dzieje

Napisane przez dra

Dobre jest na katarek super pomaga,a polecały mi to dwie lekarki.Jak mój mały miał katar super się sprawdził,a jest dla niemowląt i dorosłych,są to kropelki homeopatyczne.

Klarissa mi położna kiedyś mówiła,że jak będę mieć za dużo pokarmu,albo już będę chciała zakończyć karmienie to pić szałwie i pokarm znika.

to wypróbuję to nastęnym razem, jutro ostatni dzień bierzemy Nasivin, trochę pomógł, dzisiaj już katar mały był
a o tej szałwii na zahamowanie laktacji też słyszałam

Napisane przez waniliaania2009

Lenka* moj gruszki tez nie lubi, a co gorsza wczoraj go brzuszek bolal i dzis sama sloiczek dokonczylam A jabluszka uwielbia wszystkie.A co do tych dodatkow do sloiczkow...hm.... ja kupuje gerbera bo zazwyczaj oni maja same owoce np. jablko z brzoskwiniami. A inne firmy czesto maja jakis ryz czy inne dodatki.

a jakiej firmy gruszki miałaś? ja gerbera i jakieś takie mączyste w smaku były chyba na razie zrezygnuję z gruszek
chciałam brzoskwinki, ale same, a gerbera nie chciałam za bardzo, też kwaśnawe te jabłuszka były, Mała nie chciała, tylko hippa jadła ze smakiem, naprawdę słodszy był

Napisane przez Klarissa

Ja podjęłam decyzję, że nie karmię piersią, a Natalka, że nie je z butelki... no i tak się skończyło, że musiałam nakarmić ją z piersi bo ryczała z głodu, a z butli nic nie zjadła... ech...

ojej, najadła się? biedna

moja ostatni tydzień piersi nie chciała tknąć, jadła tylko z butelki, ale malutko.. dzisiaj jak ręką odjął minęło, je normalnie. musiał jej katar przeszkadzać

Napisane przez martucha84

ja tez owoce daje przed południem a po południu obiadek,
dziękuję, a ja jednak zrobiłam rączki.. łapałam z mężem i teraz wyszły ok

a różnie, przeważnie jest tak że otwieram dwa słoiczki - jakieś warzywka plus te dania z mięsem i pół tego i pół tego podgrzewam a następnego dnia resztę, a czasem tylko warzywka np tylko szpinak albo tylko danie po 5 mce - np potrawkę z ziemniakami i królikiem
wiesz no różnie jak podleci

ja robię dokładnie na odwrót, martuszka owoce po południu, na deser

a te słoiczki z mięsem to nie mają warzyw ja myślałam, że po wprowadzeniu mięsa to można na przemian jeden dzień np. mięsny słoiczek, na drugi tylko warzywny... że tym mięsnym zastępuje się dotychczasowe słoiczki, te jedno-, dwuskładnikowe.

aha, a podawałaś kalafior? bo ja myślałam, że teraz w kolejce dynia i brokuł, ale przecież brokuły i kalafior mogą wzdymać, czytałam, że to po 6 miesiącu się daje..

[kaska1980]

Napisane przez martucha84

załączam kalendarz żywienia

Bardzo fajny i pomocny ten kalendarz

Napisane przez IlonaN2

Dziewczyny dziękuję Wam za rady ale.. to chyba pleśniawki ma taką kropkę na dziąśle i tak myślę czy to nie to No nic nie ma co gdybać Jutro rano idę do lekarza

ale czy jedna pleśniawka robiłaby aż takie kłopoty Twojem małemu. Chyba , że ma nimi zawalone gardełko. Jutro się dowiesz co się dzieje a tymczasem życze spokojnej nocki.

Napisane przez martucha84

trzymam kciuki za wizytę mam nadzieję że dzisiejsza noc będzie już bez rewelacji...

Dziękuje za kciuki, wizyta udana. pani doktor potwierdziła, że mały to okaz zdrowia, a z zatkanym noskiem trzeba po prostu walczyć.
A noc jak na razie spokojna. mały śpi od 21 z jedna mała - krótką pobudką.


pochwalę się a co załączam fotki laurek -

Lauri słodkie

Napisane przez hagar1

dziewczyny mam pyt. moja mała ma na pipeczce i troszkę na pośladkach takie czerwone wypryski. czy to może być pieluszkowe zapalenie skóry??? czy może uczulenie?? chyba jak zaczęłam pampersy używać to się pojawiło ale jak była mała to też pampki używałam i było ok

Naszemu też czasem wyskakują takie pryszczyki między posladkami, ale sudokrem zwalcza je bardzo szybko.

Napisane przez Klarissa

No i co mam zrobić z mlekiem w piersiach? Dzisiaj cały dzień nie karmiłam, nie są jeszcze bardzo twarde, ale wiem, że w nocy już będą... W ogóle jakaś niepozbierana jestem.

Odciągaj mleko do poczucia ulgi.

No i kupiłam smoczek na kaszkę i nie wiem teraz podać na noc, nie podać? Niby 4 miesiące Natalka kończy dopiero za tydzień... do tej pory dawałam jej tylko po kilka łyżeczek dziennie soczku jabłkowego i tyle.

Jak do tej pory piła tylko soczek to może taki skok od razu na kaszkę jest za gwałtowny dla brzuszka. Ale myślę że mamy, które karmią swoje pociechy już kaszkami dadzą Ci bardziej precyzyjną odpowiedź.

[Klarissa]

Napisane przez kotekk81

a co to za smoczki?? takie plaskie z "wypustkami"?? u nas narazie cisza z zebami

Takie coś jak na obrazku, tylko bez uchwytu

http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...w=1366&bih=535

Napisane przez Lenka*

ojej, najadła się? biedna

moja ostatni tydzień piersi nie chciała tknąć, jadła tylko z butelki, ale malutko.. dzisiaj jak ręką odjął minęło, je normalnie. musiał jej katar przeszkadzać

U nas to fazami przechodzi - raz chce tylko z piersi, innym razem pierś nie i tylko butelka... Strasznie fochate to moje dziecię.

Napisane przez kaska1980

Jak do tej pory piła tylko soczek to może taki skok od razu na kaszkę jest za gwałtowny dla brzuszka. Ale myślę że mamy, które karmią swoje pociechy już kaszkami dadzą Ci bardziej precyzyjną odpowiedź.

No i nie dałam jej tej kaszki w końcu tylko pierś... bo nawet mm z butli nie chciała. Ech, co ja mam z tym moim dzieckiem.

Za to główkę jej co chwilę przekładam, a ona swoje i tak się bawimy od 20-stej pewnie niedługo się zbudzi to może teraz zje butlę...

[Szczęśliwa]

Hej Mamusie.
Jakoś przez cały dzień nie mogłam zmobilizować się do pisania, teraz maluję paznokcie bo jutro wyjazd do teściów na imprezę urodzinowo- babciowo-dziadkową jak ja nie lubię tych wyjazdów na noc, tyle rzeczy trzeba zabierać...


[QUOTE=fem;24492034

ale się dzisiaj zdenerwowałąm w przychodni...
[/QUOTE]

Co to a przychodnia, w której tak olewają pacjentów? wszyscy lekarze chorzy? wow!

I zapomniałam wczoraj napisać- bardzo fajne te Twoje kolaże

Napisane przez waniliaania2009

jezeli poci sie glowka najczesciej przy jedzeniu to moze byc oznaka krzywicy (ale nie koniecznie) dlatego lekarze przepisuja wtedy najczesciej zwiekszenie witaminki d na kilka dni lub dluzej jak sie nie poprawia.

Serio? A ja zawsze słyszałam, że wszystkie dzieci pocą się przy jedzeniu i że to normalne moja czasami się poci ale nie zawsze.

Napisane przez IlonaN2

Dodam że Franek robi kupę na cycu (niby bez większych problemów ale w dzień jak ją produkuje jest zły) raz na 5 dni a co będzie bo mm

Nie koniecznie musi się pogorszyć z kupą, a nawet może być lepiej. U nas na mm kupa codziennie raz lub dwa razy, a dzisiaj nawet trzy.

Napisane przez aaneczka1984

o tak! pamietasz jak czrnaelizabeth wstawił zdiecie swojego maluczkiego synka pijącego ze zwykłego kubka?? no w szoku byłam..

Z tego co kojarzę, to wszystkie jej dzieci od razu piły z kubków, nie znały butelek.

Napisane przez martucha84

pochwalę się a co załączam fotki laurek -

My dajemy potrójne ramki- zdjęcie i odcisk w glinie rączki i nóżki, fajnie wyszły no i te fotozeszyty o których już pisałam.

Napisane przez hagar1

dziewczyny mam pyt. moja mała ma na pipeczce i troszkę na pośladkach takie czerwone wypryski. czy to może być pieluszkowe zapalenie skóry???

Albo odparzenie albo uczulenie. Zastosuj krem z cynkiem lub mąkę ziemniaczaną i zobacz czy przejdzie. Jak nie to zmień pieluszki.

Napisane przez Klarissa

P
No i co mam zrobić z mlekiem w piersiach? Dzisiaj cały dzień nie karmiłam, nie są jeszcze bardzo twarde, ale wiem, że w nocy już będą... W ogóle jakaś niepozbierana jestem.

Jeśli chodzi o piersi to poczekaj aż będą mocno nabrzmiałe i ściągnij tylko tyle żeby nie bolało. U mnie po trzech dniach przestały nabierać mocno i przestałam odciągać, po tygodniu pokarm znikł.
Ale doczytałam, że musiałaś nakarmić. Dzieci z tyłkach mają nasze decyzje

[elenka1]

hej

klrissa ja tez miałam ogromny problem z "pozbyciem" się mleka z piersi, trzeba tak jak pisze szczesliwa odciagac po odrobinie, przemeczysz sie 2- 3 dni i wkoncu zacznie zanikac na dobre

co do pocenia sie przy jedzeniu moja jest czesto spocona i wydawało mi sie ze u takich dzieci to normalne

dzisiaj dzien babci... a ja kompletnie nie mam pomysłów, jak zwykle zstawilam wszystko na ostatnia chwile i bede latala popoludniu z dzieckiem po prezenty... no coz sama sobie powinnam byc winna, zreszta ja zawsze mialam wszystko zaplanowane kilka dni wczesniej... to maz nauczył mnie takiego niedbalstwa

[gabisun]

Już miałam odpisać, ale widze, że martuszka już napisała wystarczy się zarejestrować, paczkę dostałam dosyć szybko, po tygodniu albo dwóch już nie pamiętam dokładnie

Martucha twój Pat wsunie cały obiadek po 5 ? super Kinia na razie da radę pokonać pół zupki w małym słoiczku, ale postep jest bo na początku to straczało na 3 razy teraz to jeszcze mi łyżeczkę wyrywa i pakuje sobie do buzi no i kończy się to tak, że we wszystkich miskach w domu moczą się ciuszki upaprane obiadkami

Na problemy kupkowe lepiej morele z jabłkiem czy gruszki Williamsa? bo nie wiem co Kini dzisiaj dać na obiad próbujemy brokuła

[IlonaN2]

dziewczyny z dni ana dzień jest gorzej z ta butlą Płakałam wczoraj cały wieczór (a swoją droga może tz MA RACJĘ ŻE JA PRZESTAŁAM SOBIE RADZIĆ BO NIC MNIE NIE CIESZY Może ja mam jakaś deperchę) W nocy jest niespokojny Obudził się o 3 potem już 4.40 i nie chciał spać darł się że chce jeść Potem spał do 7.30 Dziś mu chyba kupie tą butelkę z łyżeczka Mały wstanie to idziemy do lekarza Trzymajcie za nas kciuki

[martynka81]

Dziewczyny, nie mam czasu pisać ani was nadrobić ostatnio (wybaczcie ), bo siedzę w książkach...sesja zbliża się wielkimi krokami .

Chciałam się tylko pochwalić, że Filip postanowił zrobić prezent tacie na imieniny no i babciom i dziadkom na dzień babci i dziadka w postaci pierwszego ząbka . Dziś rano mąż zauważył że mamy dolną lewą jedynkę .

No nic uciekam bo dziś mam zajęcia a jeszcze muszę duuuużo rzeczy zrobić.....

buźka i miłego weekendu

[kotekk81]

czesc

dzis Dzien Babci i mielismy isc do tesciowej ale jest chora wiec tatus zaniesie prezent zrobilismy laurki (), wywolalismy pare zdjec i kupilismy albumy wczoraj nie wytrzymalam i dalismy juz prezent mojej mamie byla bardzo wzruszona i zadowolona

aaa i mam pytanie wiem ze jadlospisy dzieciakow byly juz przerabiane ale prosze o oswiecenie mnie jak wczoraj Maja jadla marchewke (nic jej nie bylo) to co dzisiaj powinnam podac no i niestety musze jej podac dzis mm bo przynajmniej na jeden posilek mi braknie mojego i tu drugie pytanie czy powinnam jej dawac cos do picia?? bo moja pediatra mi powiedziala ze jak Maja je moje mleko to mam nie dawac jej nic do picia tak wiec prosze o oswiecenie bo jakas tepa jestem

Klarrisa a to taki wynalazek kupilas myslalam o troche innym a powiedz mi Natalce pasuje ten gryzak?

[waniliaania2009]

Napisane przez Lenka*

a jakiej firmy gruszki miałaś? ja gerbera i jakieś takie mączyste w smaku były chyba na razie zrezygnuję z gruszek
chciałam brzoskwinki, ale same, a gerbera nie chciałam za bardzo, też kwaśnawe te jabłuszka były, Mała nie chciała, tylko hippa jadła ze smakiem, naprawdę słodszy był

mialam gruszke williamsa z gerbera- wogole Dawidkowi nie podeszla i w smaku i brzuszek po niej bolal. Mi zreszta tez nie smakowala bo musialam zjesc do konca sloiczek. Rzeczewiscie jaklby maczna.

Jabluszka z gerbera sa kwasniejsze niz z Bobovity (te sa fajniejsze), ale ja duzo kupilam z gerbera i na pocztaku sie krzywil a teraz je je i mu smakuja Zreszta daje mu sok z sokowirowki a on tez jest kwasny (bo butelkowe sa slodkie soczki) wiec sie przyzwyczail.
Ale juz gerberowskie jablko z brzoskwinia nie jest kwasne....

Co do tego mieska to ja myslalam podobnie ze sie dajke na przemian, ze nie codziennie mieso. Ale moze rzeczewiscie dobry pomysl aby mieszac i dawac pol na pol tak jak Martucha daje.

Ja owoc daje przed poludniem, a obiad ok 15

Szczęśliwa dzieci sie poca od jedzenia ale cale. A jezeli glowka sama sie poci to trzeba powiedziec lekarzowi.Mojemu tez nie zawsze sie pocila.Ale lekarz kazal zwiekszyc wit d ma 10 dni. Daje od dwoch dni i nic juz sie nie poci

IlonaN2u nas tez nie ma problemu, kupa jest codziennie. Wiec mozesz sie zdziwic na mm

kotekk81jak juz wprowadzasz stale pokarmy to powinnas dopajac choc troszke no woda czy herbatka

[martucha84]

Napisane przez ninaad

no wiem ,np soczek jabłkowy. Ale zastanawiam się czy zamiast tego może dać ze słoiczka jabłko z marchewką?

jabłko z marchewką jak najbardziej wtedy będzie znormalizowane i kupka będzie bez problemu

Napisane przez kotekk81

noo Martucha Ty to masz talent a foto Patryczka boskie moze byc moim zieciuniem

jaki tam talent hahaha zięciem mówisz hahahha

Napisane przez Lenka*

ja robię dokładnie na odwrót, martuszka owoce po południu, na deser

a te słoiczki z mięsem to nie mają warzyw ja myślałam, że po wprowadzeniu mięsa to można na przemian jeden dzień np. mięsny słoiczek, na drugi tylko warzywny... że tym mięsnym zastępuje się dotychczasowe słoiczki, te jedno-, dwuskładnikowe.

aha, a podawałaś kalafior? bo ja myślałam, że teraz w kolejce dynia i brokuł, ale przecież brokuły i kalafior mogą wzdymać, czytałam, że to po 6 miesiącu się daje..

hahaha to cię nie zrozumiałam ja daję owoce jako 2 śniadanie a obiad jako obiad
słoiki z mięsem mają warzywa jak najbardziej tylko ja wolałam pół na pół żeby ta kupka lepiej poszła bo jednak mięsko trawi się dłużej ale póki co odpukać nie ma problemu więc może to nie mięso nas zatkało a jagody...
można na zmianę nie trzeba robić tak że jak już je po 5 mce to o tych po 4 zapominamy nie
kalafiora nie dawałam dynia nie podeszła pluł strasznie ale spróbujemy jeszcze raz brokuły dawałam bardzo lubi (jak szpinak) i chętnie je nic się nie działo

Napisane przez kaska1980

Bardzo fajny i pomocny ten kalendarz

Lauri słodkie

cieszę się i dziękuję

Napisane przez Szczęśliwa

H

My dajemy potrójne ramki- zdjęcie i odcisk w glinie rączki i nóżki, fajnie wyszły no i te fotozeszyty o których już pisałam.

dziękuję bardzo

Napisane przez elenka1

dzisiaj dzien babci... a ja kompletnie nie mam pomysłów, jak zwykle zstawilam wszystko na ostatnia chwile i bede latala popoludniu z dzieckiem po prezenty... no coz sama sobie powinnam byc winna, zreszta ja zawsze mialam wszystko zaplanowane kilka dni wczesniej... to maz nauczył mnie takiego niedbalstwa

spokojni coś wymyślisz

Napisane przez gabisun

Martucha twój Pat wsunie cały obiadek po 5 ? super Kinia na razie da radę pokonać pół zupki w małym słoiczku, ale postep jest bo na początku to straczało na 3 razy teraz to jeszcze mi łyżeczkę wyrywa i pakuje sobie do buzi no i kończy się to tak, że we wszystkich miskach w domu moczą się ciuszki upaprane obiadkami

Na problemy kupkowe lepiej morele z jabłkiem czy gruszki Williamsa? bo nie wiem co Kini dzisiaj dać na obiad próbujemy brokuła

tak po 5 wsuwa cały ale ten mniejszy ten 130, te 190 idą na 2 razy mimo że pewnie by zjadł ale jednak nie chce go aż tak zakleić a wyrywanie łyżeczki jest cudne
po gruszce kupka będzie ale ktoś pisał(bij zabij nie pamiętam) że po gruszce był płacz - u nas się nic nie działo po gruszce, po moreli za to był niespokojny i odstawiliśmy - ale wszystko zależy od dziecka...

Napisane przez IlonaN2

dziewczyny z dni ana dzień jest gorzej z ta butlą Płakałam wczoraj cały wieczór (a swoją droga może tz MA RACJĘ ŻE JA PRZESTAŁAM SOBIE RADZIĆ BO NIC MNIE NIE CIESZY Może ja mam jakaś deperchę) W nocy jest niespokojny Obudził się o 3 potem już 4.40 i nie chciał spać darł się że chce jeść Potem spał do 7.30 Dziś mu chyba kupie tą butelkę z łyżeczka Mały wstanie to idziemy do lekarza Trzymajcie za nas kciuki

ehsssss trzymam kciuki

Napisane przez martynka81

Chciałam się tylko pochwalić, że Filip postanowił zrobić prezent tacie na imieniny no i babciom i dziadkom na dzień babci i dziadka w postaci pierwszego ząbka . Dziś rano mąż zauważył że mamy dolną lewą jedynkę .

gratuluje!!!! masz już gryzonia a nie ssaka



dziewczyny zdurniałam mam kłopot ze stulejką
do tej pory słuchałam się pediatry i zsuwałam napletek po kąpaniu nie było żadnego kłopotu od 4-5 dni nie da się zsunąć, dziurka jest mniejsza, tzn sika bez problemu nic go nie boli nie jest nabrzmiałe ale nie da się nic zrobić, na siłę nie będę bo nie zrobię mu krzywdy, ale teraz już nie kumam co mu się stało? czytałam że to fizjologiczne do 3 roku życia..
już teraz nie wiem babrać się w tym czy zostawić skoro się nic złego nie dzieje... ehss...

[gabisun]

ale to chyba dobrze jak są kwaśnawe? i dziecko nie przyzwyczaja isę, że wszystko tylko słodkie będzie jeść. ja miałam jeden słoiczek jabłek z hippa chyba i porównywałam z tym który sama zrobiłam i były prawie identyczne w smaku, właśnie takie lekko kwaśne

[Klarissa]

Napisane przez Szczęśliwa

Jeśli chodzi o piersi to poczekaj aż będą mocno nabrzmiałe i ściągnij tylko tyle żeby nie bolało. U mnie po trzech dniach przestały nabierać mocno i przestałam odciągać, po tygodniu pokarm znikł.
Ale doczytałam, że musiałaś nakarmić. Dzieci z tyłkach mają nasze decyzje

Dokładnie tak jak piszesz, decyzje mojego dziecka okazały się ważniejsze od moich bo póki co ona ma "dar przekonywania", szczególnie jak zacznie wieczorami ryczeć

Napisane przez elenka1

klrissa ja tez miałam ogromny problem z "pozbyciem" się mleka z piersi, trzeba tak jak pisze szczesliwa odciagac po odrobinie, przemeczysz sie 2- 3 dni i wkoncu zacznie zanikac na dobre

Teraz to nie wiem czy nie przyda mi się pokarm na wszelki wypadek

co do pocenia sie przy jedzeniu moja jest czesto spocona i wydawało mi sie ze u takich dzieci to normalne

Moja też ma zawsze przy jedzeniu mokry łepek, po prostu jej ciepło się robi jak popracuje.

Napisane przez IlonaN2

dziewczyny z dni ana dzień jest gorzej z ta butlą Płakałam wczoraj cały wieczór (a swoją droga może tz MA RACJĘ ŻE JA PRZESTAŁAM SOBIE RADZIĆ BO NIC MNIE NIE CIESZY Może ja mam jakaś deperchę) W nocy jest niespokojny Obudził się o 3 potem już 4.40 i nie chciał spać darł się że chce jeść Potem spał do 7.30 Dziś mu chyba kupie tą butelkę z łyżeczka Mały wstanie to idziemy do lekarza Trzymajcie za nas kciuki

O jejku, przytulam kochana, nie martw się.
Zobaczysz co powie pediatra, może faktycznie Franiowi coś dolega?

Napisane przez martynka81

Chciałam się tylko pochwalić, że Filip postanowił zrobić prezent tacie na imieniny no i babciom i dziadkom na dzień babci i dziadka w postaci pierwszego ząbka . Dziś rano mąż zauważył że mamy dolną lewą jedynkę .

Wielkie wow

Napisane przez kotekk81

Klarrisa a to taki wynalazek kupilas myslalam o troche innym a powiedz mi Natalce pasuje ten gryzak?

Podoba się jej
Chociaż wypluwa go i ogląda zamiast gryźć

Napisane przez martucha84

dziewczyny zdurniałam mam kłopot ze stulejką
do tej pory słuchałam się pediatry i zsuwałam napletek po kąpaniu nie było żadnego kłopotu od 4-5 dni nie da się zsunąć, dziurka jest mniejsza, tzn sika bez problemu nic go nie boli nie jest nabrzmiałe ale nie da się nic zrobić, na siłę nie będę bo nie zrobię mu krzywdy, ale teraz już nie kumam co mu się stało? czytałam że to fizjologiczne do 3 roku życia..
już teraz nie wiem babrać się w tym czy zostawić skoro się nic złego nie dzieje... ehss...

Myślę, że tak szybko by mu nie zarosło Może powinnaś troszkę mocniej pociągnąć?

[ninaad]

Napisane przez Lenka*

ja bym chyba marchewkę podała, ale obserwowala dalej, w sumie to przewód pokarmowy dopiero się z tym oswaja, może tak reaguje..
jak nie ma żadnych innych niepokojących objawów, to chyba się nic nie dzieje
no właśnie nic innego się nie dzieje- nie ma ani wysypki, ani brzuszek też raczej nie boli.Więc chyba jutro zaczynamy przygodę marchewkową

aha, a podawałaś kalafior? bo ja myślałam, że teraz w kolejce dynia i brokuł, ale przecież brokuły i kalafior mogą wzdymać, czytałam, że to po 6 miesiącu się daje..

no ale brokuły są już w słoiczkach po 4 miesiącu

Ilona daj znać po wizycie. I 3maj się jakoś

martynka81 gratuluję pierwszego ząbka

Napisane przez martucha84

jabłko z marchewką jak najbardziej wtedy będzie znormalizowane i kupka będzie bez problemu

hehe- czyli dobrze wykombinowałam

Napisane przez gabisun

ale to chyba dobrze jak są kwaśnawe? i dziecko nie przyzwyczaja isę, że wszystko tylko słodkie będzie jeść. ja miałam jeden słoiczek jabłek z hippa chyba i porównywałam z tym który sama zrobiłam i były prawie identyczne w smaku, właśnie takie lekko kwaśne

też mi się tak wydaje, że nie ma co specjalnie wybierać najsłodszych produktów. Dzieciaczki jeszcze tak bardzo polubią słodki smak, że nie będą chciały nic kwaśniejszego

[IlonaN2]

Frankowi który jutro kończy 3 miesiąca wychładza zęby Pan powiedziała że ma bardzo spuchnięte dziąsła a ona czuje ostre końce Fakt że może to potrwać kilka mieściscy a może się wyrznąć za chwile rożnie to bywa Poleciła walczy z małym np łyżeczka + mleko z 2 łyżeczkami kleiku i po chili próbować butli bo może go przestać boleć I życzyła powodzenia heheh Dobrze ze to nie pleśniawka a ja licze że jak to żeby to jeszcze wróci do butli A ja głupi matka mu ładują ta butle A pierwszą oznaka ząbków były niespokojne noce i dodanie jednego posiłku w którym jadł mało On po prostu chciał pogmerać dziąsła i się poprzytulać do mamy ... Dziękuję Wam kochane za wsparcie

[Klarissa]

Napisane przez IlonaN2

Frankowi który jutro kończy 3 miesiąca wychładza zęby Pan powiedziała że ma bardzo spuchnięte dziąsła a ona czuje ostre końce Fakt że może to potrwać kilka mieściscy a może się wyrznąć za chwile rożnie to bywa Poleciła walczy z małym np łyżeczka + mleko z 2 łyżeczkami kleiku i po chili próbować butli bo może go przestać boleć I życzyła powodzenia heheh Dobrze ze to nie pleśniawka a ja licze że jak to żeby to jeszcze wróci do butli A ja głupi matka mu ładują ta butle A pierwszą oznaka ząbków były niespokojne noce i dodanie jednego posiłku w którym jadł mało On po prostu chciał pogmerać dziąsła i się poprzytulać do mamy ... Dziękuję Wam kochane za wsparcie

Fajnie, że wiadomo co się dzieje maluszkowi. Mam nadzieję, że jakoś przetrwacie to ząbkowanie. W sumie mój zięciu musi przecież mieć ząbki, nie może być szczerbaty Natala tez lubi żeby jej gmerać po dziąsełkach i moim zdaniem coś jest na rzeczy, ale nie płacze na szczęście więc na razie nie ma powodów do narzekań, jedynie to, że bunt na butelki trwa nadal.

-------------------------
Na osłodę posyłam kawałek torcika

[IlonaN2]

Klarissa u nas zaczęło się to według pani dr|) problemami z nocą Czyli dodaniem 1 posiłku I on wcale dużo nie jadł a potrzebował pogmerać sobie dziąsła potem butelka A z tego co wiem Natalka też tak ma wiec kto wie..?

[kotekk81]

Napisane przez waniliaania2009

kotekk81jak juz wprowadzasz stale pokarmy to powinnas dopajac choc troszke no woda czy herbatka

dzieki a jaka herbatke polecasz??

Napisane przez Klarissa

Na osłodę posyłam kawałek torcika

Klarissa aj kil ju taka fota z rana to jak juz foto wrzucilas to przepis mozesz mi tez podac (bo ja od lat robie taki sam tort to moze w koncu czas na zmiany ) bo na jutro tez zaplanowalam torta

[gabisun]

Klarri tylko nie pisz że sama robiłaś wygląda apetycznie i poproszę kawałek ( duży )

Ilona jak napisałaś o tym białym punkcie to tak pomyslałam że to może być ząbek i dlatego nie chce butli bo go boli. Dobrze że już wiesz co jest na rzeczy i życzę szybkiego opanowania sytuacji

Moja też ma teraz problemy nocne ale mam nadzieję, że to jeszcze nie zęby trochę za wcześnie niby, ale jak widzę że tu już tyle ząbków wylazo na wątku to już sama nie wiem

Ninaad no właśnie, po to się nie słodzi rzeczy dla dzieci żeby nie przyzwyczajać do słodkiego, więc nie rozumiem czemu miałoby przeszkadzać że coś jest mniej słodkie a brokuł nie jest tak wzdymający jak kalafior ( chociaż nie wiem czemu bo to prawie to samo ) i dlatego mozna już po 4 miesiącu my dzisiaj próbujemy...z tego co pamiętam to martucha tez podawała i nic Patowi nie było jeszcze mam dynię...chcę małej bardziej urozmaicić warzywami niż owocami

[ninaad]

gabisun ja też mam kupione brokuły i dynię- ale to potem, najpierw od jutra marchewka.
No i próbuję przejść z bebilon pepti całkowicie na HA (+ moje mleko). Jak mieszałam pół na pół te dwa mm to małej nic nie było, więc może teraz też będzie dobrze. Trochę niefortunnie, że zmieniam mleko teraz, równocześnie z rozszerzaniem diety ale nie mam tego jak inaczej zrobić...

[hagar1]

hej mamusie,

dzięki za info w sprawie krostek na pupie. posmarowałam sudcremem i zamiast pampersa nałożyłam huggis. mi się jednak wydaje że to uczulenie na pampersy bo zaczęło się jak przeszłam tydzień temu z huggis na pampersy. trochę to jednak dziwne bo jak była mniejsza to nie reagowała tak na pampki. może te większe są bardziej nasączone jakimś syfem. no cóż muszę zmienić pieluchy mimo że mam pampków całe opakowanie. używacie pieluch z rozmana??? wczoraj była u mnie koleżanka i mówiła że są super.

u nas kolejna noc do dupy. jak będzie tak dalej to chyba się wykończę. dokarmiam małą moim mlekiem na noc, wczoraj po 2 cyckach zjadła 80 ml z butli, jak by więcej było to by jeszcze wciągnęła. niby w miarę zasnęła ale od 20.30 do 22 budziła się co 30 min i cyca chciała. potem trzeba było ją lulać a jak zasnęła to i tak co godzinę lub półtorej się budziła. już sama nie wiem ile było tych pobudek i czy przespała chociaż raz 2 h. chyba 10 razy do niej wstawałam. nie wiem czy to z głodu czy to potrzeba wiszenia na cycu. maskara. nie dość że w nocy ciągłe pobudki to jeszcze do tego nie mam żadnego wieczoru dla siebie.

Napisane przez pandziolka

ja osobiście nie używałam,ale moja koleżanka,która była ze mną na sali poporodowej używa do tej pory.ona nie mogła karmić piersią,bo jej synek ma rozszczep podniebienia i potrzebny był specjalny smoczek do butelki,bo inaczej zachłystywał się.dzięki medeli laktację ma nieźle rozchulaną.przez pewien czas mały nie nadążał zjadać wszystkiego co udawało jej się odciągnąć.bardzo polecała ten laktator.

dzięki. chyba go kupię. u nas w hurtowni jest za 300 zł. na allegro ok 2.50 a używane nawet za 150 tylko że jak zamówię przez net to czekać będę musiała kilka dni a u mnie każdy dzień ważny bo odciąganie tym ręcznym to męka. ale znowu to oszczędność 150 zł. hmmm nie wiem co zrobić.

Napisane przez ninaad

A u mnie chyba znowu coraz mniej pokarmu Nie wiem jak długo jeszcze dam radę odciągać. Pewnie wkrótce będę musiała przejść całkiem na mm.

ja też to rozważam ale chciałabym karmić jeszcze cyckiem. może na noc dam mm i zobaczę czy będzie lepiej.

Napisane przez Klarissa

Ja podjęłam decyzję, że nie karmię piersią, a Natalka, że nie je z butelki... no i tak się skończyło, że musiałam nakarmić ją z piersi bo ryczała z głodu, a z butli nic nie zjadła... ech...

współczuję bardzo, doskonale cię rozumiem choć u mnie nie jest aż tak tragicznie to i tak masakra.

[ninaad]

Napisane przez hagar1

dzięki za info w sprawie krostek na pupie. posmarowałam sudcremem i zamiast pampersa nałożyłam huggis. mi się jednak wydaje że to uczulenie na pampersy bo zaczęło się jak przeszłam tydzień temu z huggis na pampersy. trochę to jednak dziwne bo jak była mniejsza to nie reagowała tak na pampki.
może tak być...
może te większe są bardziej nasączone jakimś syfem. no cóż muszę zmienić pieluchy mimo że mam pampków całe opakowanie. używacie pieluch z rozmana??? wczoraj była u mnie koleżanka i mówiła że są super.
ja próbowałam tych pieluch. Jak dla mnie-są ok ale bez rewelacji
u nas kolejna noc do dupy. jak będzie tak dalej to chyba się wykończę. dokarmiam małą moim mlekiem na noc, wczoraj po 2 cyckach zjadła 80 ml z butli, jak by więcej było to by jeszcze wciągnęła. niby w miarę zasnęła ale od 20.30 do 22 budziła się co 30 min i cyca chciała. potem trzeba było ją lulać a jak zasnęła to i tak co godzinę lub półtorej się budziła. już sama nie wiem ile było tych pobudek i czy przespała chociaż raz 2 h. chyba 10 razy do niej wstawałam. nie wiem czy to z głodu czy to potrzeba wiszenia na cycu. maskara. nie dość że w nocy ciągłe pobudki to jeszcze do tego nie mam żadnego wieczoru dla siebie.
a może jej też ząbki zaczynają wychodzić?

ja też to rozważam ale chciałabym karmić jeszcze cyckiem. może na noc dam mm i zobaczę czy będzie lepiej.

ja też bym chciała ale mała z piersi je bardzo mało i dlatego muszę odciągać. No ale że nie mam siły ani chęci walczyć z laktatorem co np 3 h tylko robię to 3 razy na dobę no to tego pokarmu nie jest za dużo. No nic...może jeszcze z miesiąc dam radę...

[waniliaania2009]

Napisane przez kotekk81

dzieki a jaka herbatke polecasz??

ja sama to polecam wode lub sok (z sokowirowki rozcienczony pol na pol) - bo przynajmniej nie dosladzane jest.
Ale herbatke tez pijemy Hippa (ta po 1 miesiacu - rumiankowa i koper wloski) tylko ze nie daje ziarenek tyle co w przepisie a oszukuje i daje o polowe mniej

[tifio]

No to nadrabianie czas zacząć

Napisane przez Szczęśliwa

U nas to samo wyciąga sobie smoka z buzi i nim macha, włożyc spowrotem nie umie (ale kombinuje) i jest ryk

Ah, te dzieciaczki. Kombinują, kombinują, a i tak nie wychodzi po ich myśli

Spóźnione 100 lat oczywiście w szczęściu i miłości

Dziękować, dziękować! Niech Ci Bozia w dzieciach wynagrodzi

Jeśli chodzi o zmianę smoka uspokajacza, to ja próbuj wymienić na większy bo ten jest za mały i zostawia już ślad na buźce dookoła ust, ale niestety mamy już 4 inne smoczki i nie chce innego niż ten który ma od początku (a szkoda bo jest brzydki hehe).
Prędzej czy później będę musiała wymienić

Dzieciaczki nie lubią nowych smoczków, bo "guma" jest twarda i gorzej im ciągnąć, niż ten zużyty Na szczęście Franek nie protestował jak mu wymieniłam smoczusia.

Napisane przez Klarissa

Moja przyjaciółka zrobiła sobie pojemniki zamykane na kłódkę na chemikalia domowe, i ja nie wiem czy też tak nie zrobię.

To jest jakaś myśl. Tylko u mnie brak miejsca na takie rzeczy

Tak. Miała 3 smoczki od urodzenia, jeden już od dawna jest za mały i go nie używamy, a 2 miała jednakowe i daję je jej na przemian.

Jeśli na przemian to ok

A jednak nie umiem przestać.
Śmiać mi się chce - tak byłam negatywnie nastawiona do karmienia piersią przed porodem, potem po urodzeniu małej co chwilę mówiłam, że kończę karmić, a teraz jak przyszło co do czego to nie umiem przestać...

Ojjj, bo to w końcu jedyna i niepowtarzalna więź z dzieciątkiem. Ale dasz radę. Tak jak już wcześniej pisałam - najważniejsza jest szczęśliwa mama, wtedy i Natalka będzie szczęśliwa

Gratuluję nowej umiejętności

Dziękujemy!
Z nowych umiejętności to Franek zaczyna się przekręcać z plecków na boki

Napisane przez fem

hej...
jutro idziemy na szczepienie i troszkę sie niepokoję jak Kubuś to przejdzie... ostatnio miał przez dwa dni gorączkę i był na zmianę raz senny raz marudny... no nic trzeba to przeżyć....

Przeżyłaś?

przemogłam się wreszcie i pojechałam autobusem załatwić w końcu wszystkie urlopy... i mój powrót do pracy będzie 5 kwietnia, kiedy Kuba skończy 7 miesięcy...echsss... jak ten czas leci...
synek był niesamowicie zainteresowany widokiem za oknem autobusu i nawet trafiła się nam pomoc we wniesieniu i zniesieniu wózka...
a i jeszcze jedno... mianowicie mój synek nie mieści się już w gondoli i musiałam wywlec spacerówkę, fajnie, że dzisiaj ładna pogoda była....
a propos dzieciaki jeżdżą jeszcze w gondolach, czy tylko mój jest taki wyrosnięty?...

Mieści się, ale jak go w kombinezonie położę, to już zostaje niewiele miejsca. Obawiam się, że jeszcze przed wiosną będzie trzeba wyciągnąć spacerówkę

dziewczyny współczuję kilkakrotnych wstawań w nocy do dzidziolków... ja już zapomniałam jak to jest... Kuba zasypia koło 21 i budzi sie koło 7-8... jak miałam wstać dzisiaj do niego koło 6, bo coś mu nie leżało i zamarudził, to czułam się taka wymlęta, że nie pamiętam kiedy mąż wrócił po nocce (a kończy pracę o 6)...

Masz super nocki! Normalnie pozazdrościć!

z tego co pamiętam to wodę z glukozą to podaje się noworodkom z żółtaczką, żeby szybciej wypłukać to dziadostwo z organizmu...

Też mi się tak wydawało.

co do smoczków to wymienilismy Kubie na większy i ssał go ślicznie dopóki nie poznał, że ma swoje rączki i paluszki, które może ssać zawsze wtedy kiedy chce... więc smoczek poszedł do lamusa...hmmm... ciekawe tylko czy samemu mu przejdzie ssanie tych paluchów...

Przejdzie, albo nie przejdzie. Zależy od malucha i od tego na ile będziesz mu pozwalała ssać paluszki.

Napisane przez Paula SHIN

Za to chyba zabkujemy, plakal mi caly dzien, wieczorem nie chcial usnac. Nie szlo go uspokoic. Dopiero paracetamol w czopku pomogl...

Współczuję

Napisane przez fem

dołączam zdięcia mojego głodomora, kiedy pije soczek marchwiowy łyżeczką
a potem zebrało mi się na wspominki (zdięcia z pierwszch miesięcy), ostatnie idzie rzędami miesiąc po miesiącu:

Rewelacyjne kolaże! Ehhh, ja po weekendzie też się muszę zebrać na jakąś twórczość Teraz i tak jestem z siebie dumna, że w końcu wywołałam zdjęcia Franiulka

Napisane przez IlonaN2

Druga dawka 6w1 mieliśmy teraz mieć Dokładnie dziś ale nie idę

My już po drugim szczepieniu, ale nie było ciekawie

A te stopy to mu "walą" Tz nie chce mu ich wtedy pocałować hihi

Haha a mój bez oporów całuje Po prostu to jego ukochany synek

Mój Franek skumał rączki dokładnie wczoraj byłam w szoku Jeszce robi to nieudolnie ale już sięga po zabawki Złapać ich jeszcze ie umie ale i tak sie cieszę No i jeszcze jedno Położyłam go wczoraj na drzemkę dzienno na plecy w łóżeczku wyszłam dosłownie na minutę i ide do niego a on co na brzuchu Jak on to zrobił t nie wiem pewnie przypadkiem ale sam był w szoku

Super! Gratuluję!

U nas noc bez dokarmiania wygląda do bano tzn ostatni posiłek o 20 i obudził się o 24 3 i 5 A jak go dokarmię o 22 to budzi się o 3.30 i 6.30 więc zostaję po dokarmianiu bo ja się kładę 22-23 więc jak go dokarmię to mam 4-5 h snu a jak nie to 1-2 Wiec moje dziecko po tych niby skokach nie wróciło do normy Kiedyś (dwa tygodnie temu) spało od 20 do 3 bez żadnego dokarmiana No nic widocznie tak musi być Mu chyba płynnie przejdziemy w kolejny skok 14-19 bo w piątek zaczynamy 14 tydzień Tylko czy ja jeszcze w nie wierzę hmm...?

Też bym została przy dokarmianiu. W sumie jak ja chodzę ostatnio spać 1-2 to i Franek już wstaje na posiłek

A jeśli chodzi o butle to mój Franek znowu nie chciał jeść więc włączyłam TV (nigdy on nie chodzi jak Franek nie śpi ale jak czasem mu się zerknie to widze że jest zainteresowany) i co wychlał cała flaszkę patrząc przez chwilkę na TV potem go wyłączyłam i zjadł do końca Leń jak nic...

A mój jak wypatrzy telewizor to właśnie nie chce jeść tylko ogląda. I żadną siłą go do jedzenia nie zmuszę. Muszę całkowicie wyjść z pokoju, bo wyłączenie tv nic nie daje - Franek jest wtedy na mnie oburzony

Napisane przez martucha84

super że fotka zrobiona, i jeszcze raz najlepszego

Zrobiona, zrobiona. Tylko teraz siedzę i się zastanawiam czy oby napewno wszystko jest w porządku. W sumie zdjęcie jest już do odebrania, ale nie mam jak się dostać do ośrodka. Odbiorę w poniedziałek i od razu zajdę do lekarza nich mi powie co i jak.
I jeszcze raz dzięki

Napisane przez Weronisia

Ale super! Musoi fajnie wyglądać. Ja też czekam i czekam... ale na razie nic.

Doczekasz się! Zobaczysz

Napisane przez waniliaania2009

Ktora z was daje bejbikom Devikap? mi poradzila lekarka aby przez 10 dni dawac go po 3 krople, a potem wrocic do 1kropli raz dziennie (bo poci sie malemu glowka przy jedzeniu). Czy one sa ok? bo do tej pory dawalam witaminke d w kapsulkach. Czyms sie roznia od zwyklych kropli?

Ja podaję. Różnica jest taka, że w kapsułkach masz 400mg, a w 1 kropelce 600mg. Odpowiednia dawka dla maluszka to 400mg, więc polecają bardziej kapsułki, ale przecież tyle dzieci wychowało się na kropelkach i wszystko jest w porządku.

Napisane przez IlonaN2

Wow a mój Franek śpi normalnie w body i pajacu + śpiworek i kołderka i się nie poci a w domu mamy 21 stopni hmm dałyście mi do myślenia Ale nei ma szans on jak go nie okryje na śpiworek to ma zimne rączki i poliki jak nie wiem co A poz atym ja śpię pod groba kołdrą i mi czasem chłodno a co on ma powiedzieć wiec zostaje tak jak jest

Może po prostu lubi mieć ciepło. Np. mój Franek nie lubi za ciepło, bo nawet spać wtedy nie może. Czasem mi zimno, a on gorący


C.D.N.

[Weronisia]

A mój Pascalcio tonie w mleku.
Wczoraj dałam mu inne mleko, tak jak kazał pediatra. Zmieniałam mu na HA. I co?
Tak strasznie chlustał, że szok. Nie nadążam go przebierać.
Wczoraj wieczorem o 19.00 dałam mu to nie chciał tego pić, ale wypił 70ml, a zawsze wypija 110-120. Po czym przez godzinę chlustania zwrócił prawdopodobnie wszystko i był taki nerwowy, normalnie z głodu. Dałam mu o 20.00 a więc po godzinie jego stare mleko i wypił 120ml, a więc tamtego nic mu nie zostało w żołądku.
Dziś rano do tego nowego mleka dosypałam 4 łyżeczki kleiku w nadziei, że takiego gęstego nie zwróci. No i Powtórka z rozrywki. Ja to się już nawet nie przebieram, niech dorzyga mnie do końca, bo mi koszulek zabraknie. Jemu już zabrakło body z długim rękawem, więc siedzi w krótkim. Wszystko zarzygane.
A więc wracam znowu do AR.

[waniliaania2009]

Weronisia- to chyba na AR musisz wrocic znowu. Biedny Pascalek ;( On to sie umeczy z tymi mlekami.

[tifio]

Napisane przez hagar1

hej dziewczyny,
wybaczcie ale nawet nie mam czasu przeczytać co u was. U nas masakra. Noc w plecy, wstawałam do małej 8 razy. Padam na pysk i w ogóle mam doła.

Współczuję! I nie wiem jak pediatra mogła nie wpaść na to, że masz za mało pokarmu i dziecko się nie najada
Trzymam mocno kciuki za Twoje mleczarenki!

Napisane przez Klarissa

Dlaczego faceci są tak bezmyślni?
Mam czasem wrażenie, że na rzecz jąder matka natura poskąpiła im mózgu..

Tekst roku!
Współczuję zalania i roboty na darmo. A dla Tż-ta należy się porządne

Napisane przez aaneczka1984

Wiecie co..próbuje coś napisac od rana, ale Domik daje mi tak dziś po du..e że szok...to odsmoczkowanie to cięzka sprawa
Narazie sie zawziełam, choc matka sie drze ..Domik sie drze..
oj nie łatwo jest...
w sumie to Domik nie wpomina o smoku, tylko mama mu ciągle przypomina..pyta go "gdzie nenuś" albo jak płacze to mu mówi 'choć przytul babcie .idzimy szukać nenusia"..nosz kurka..powiedziałam jej że ma sie nie wtracać...
Nie chciał dziś usnąć , bo jest u nas cały dzien syn siory i zaczoł byc marudny..wziełam go wiec w auto przewiozłam z kilometr i odfrunoł (bez smoka) cza se jakoś radzić hihi...
Nocnik narazie zostawiam w spokoju..pierw "odsmocze"..bo to by było za duzo jak na raz dla Domika....

Nie możesz powiedzieć mamie, że i tak jest Ci ciężko walczyć z Dominikiem, a ona ciągle mu przypomina o smoczku, o którym sam zapomina?
No tak, tak. Nie wszystko naraz, bo w końcu nic z tego nie wyjdzie.
Nie daj się Dominikowi i mamie. Bądź dzielna!

Napisane przez IlonaN2

Dziewczyny czy Wy wszytkie macie tą witaminę D na receptę?? Bo nam w szpitalu kazali kupić taką w "rybkach" bez recepty ...a K właśnie kazali mi odstawić

My mamy na receptę. A vit. K wcale nie podawaliśmy.

Napisane przez aaneczka1984

Mo moja mama lubi cisze w domu..zatka Domika smokiem i ma spokój.nawet mi powiedziała ze nie zostanie mi z nim wiecej, bo nie chce sie z nim użerać...

Ot, kochana babciunia!

Napisane przez Zuziczka

U nas dolek. wrocilam od alergologa- zaproponowala mi testy za prawie 400zl i musialam zrezygnowac, bo z wizyta to byloby juz 500, a takiej kasy to ja nie bralam.. wg niej to moze byc alergia nawet na kurz czy naszego kota, no ale trzeba zrobic testy by wiedziec.. Zeby zrobic testy trzeba pobrac 2 probowki krwi, a ze Olek ma anemie, to tym bardziej teraz nie chcialam testow robic. Za to zapisalam sie do tej samej pani na NFZ na luty i moze sie uda taniej je zrobic, bo przeciez zbankrutuje (sama jestem alergikiem i wiem jak jedne testy wyzwalaja inne testy itd.) A w ogole to zlapalam mega dola... Olek przed wyjsciem przy karmieniu sie tak darl, ze zaniosl sie 2 razy ;( a ja nawet nie wiem o co mu chodzi. Kazde nasze karmienie to ostatnio jakis cyrk... Juz nie wiem co moge robic oprocz kolysania, uciszania, chodzenia, bujania,glaskaniai odwracania uwagi,zeby podczas karmienia bylo spokojnie.
Ryczec mi sie chce i tyle..
Jakby chcial butle, to bym sciagala mleko i tyle. A tak to jest -w najlepszym wypadku memlanie smoczka od butli (bo probuje ciagle go przekonac) , w najgorszym mega ryk z zanoszeniem.

Nie wiem, mam dola pt- Nie daje sobie rady, Co ze mnie za matka...
Do mamy nie zadzwonie, bo i tak mnie nie zrozumie; zreszta przyjezdza teraz na weekend, a ja zamiast sie cieszyc, to sie boje, ze sie znow poklocimy...

Chyba czas na karmi..

Biedulko! Wyłaź z tego dołka! Jesteś najwspanialszą mamusią na świecie!

C.D.N

[Klarissa]

Napisane przez IlonaN2

Klarissa u nas zaczęło się to według pani dr|) problemami z nocą Czyli dodaniem 1 posiłku I on wcale dużo nie jadł a potrzebował pogmerać sobie dziąsła potem butelka A z tego co wiem Natalka też tak ma wiec kto wie..?

Kurcze... to możliwe, że u nas też. Ale oglądałam jej dziąsełka i nie widzę żadnych zmian...

Napisane przez kotekk81

Klarissa aj kil ju taka fota z rana to jak juz foto wrzucilas to przepis mozesz mi tez podac (bo ja od lat robie taki sam tort to moze w koncu czas na zmiany ) bo na jutro tez zaplanowalam torta

Wiesz co nie wysiliłam się - przepis na biszkopt z sieci wpisałam w google "łatwy przepis na biszkopt" i miałam taki:

5 jaj, szklanka cukru pudru, szklanka mąki tortowej, łyżka mąki ziemniaczanej, łyżeczka proszku do pieczenia

Njapierw ubiłam pianę z białek z cukrem, potem dodałam łóżłtka, potem resztę i wymieszałam delikatnie, wrzuciłam do piekarnika na 180 stopni piekło mi się ok. 25 minut. Potem po ostudzeniu rozkroiłam biszkopt na części, masę tortową kupiłam z Gellwe i gotowe

Aha - on jest na małej tortownicy, tej 24 cm

Napisane przez gabisun

Klarri tylko nie pisz że sama robiłaś wygląda apetycznie i poproszę kawałek ( duży )

Sama sama

hagar1 współczuję ci tych nocnych przebojów. U nas pierwszy raz od dawna Natalka przespała całą noc. Pieluszki z rosmana używałam tylko na początku i były ok.

Nie wiem dlaczego, ale znowu mi resztę cytatów zjadło...
Tifio nie wiesz przypadkiem co chciałam ci napisać? Bo ja zapomniałam...

Idę jakiś obiad stworzyć

[martucha84]

Napisane przez Klarissa

Myślę, że tak szybko by mu nie zarosło Może powinnaś troszkę mocniej pociągnąć?

no właśnie z tego co czytam to nie wolno ściągać nawet trochę mocniej, wczoraj mąż przy kąpieli ściągnął - ja nie potrafiłam, a rano jak go przewijałam i pooglądałam to tak samo nie da się, nigdy nie było z tym problemu teraz są, wprawdzie niektórzy urolodzy piszą żeby nie ściągać bo dopiero koło2-3 roku życia można no ale..
co lekarz to opinia osiwieje...
zrobię tak ze 2 tygodnie w ogóle nie będę ruszać a potem zobaczę co się dzieje... no chyba że będą kłopoty z sikaniem oby nie..

Napisane przez ninaad

hehe- czyli dobrze wykombinowałam

bardzo dobrze

Napisane przez IlonaN2

Frankowi który jutro kończy 3 miesiąca wychładza zęby Pan powiedziała że ma bardzo spuchnięte dziąsła a ona czuje ostre końce Fakt że może to potrwać kilka mieściscy a może się wyrznąć za chwile rożnie to bywa Poleciła walczy z małym np łyżeczka + mleko z 2 łyżeczkami kleiku i po chili próbować butli bo może go przestać boleć I życzyła powodzenia heheh Dobrze ze to nie pleśniawka a ja licze że jak to żeby to jeszcze wróci do butli A ja głupi matka mu ładują ta butle A pierwszą oznaka ząbków były niespokojne noce i dodanie jednego posiłku w którym jadł mało On po prostu chciał pogmerać dziąsła i się poprzytulać do mamy ... Dziękuję Wam kochane za wsparcie

biedaczek... ehs.. mam nadzieję że szybko wyjdą, trzymam kciuki!

Napisane przez Klarissa

Na osłodę posyłam kawałek torcika

jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa daj troche "D

Napisane przez gabisun

Ninaad no właśnie, po to się nie słodzi rzeczy dla dzieci żeby nie przyzwyczajać do słodkiego, więc nie rozumiem czemu miałoby przeszkadzać że coś jest mniej słodkie a brokuł nie jest tak wzdymający jak kalafior ( chociaż nie wiem czemu bo to prawie to samo ) i dlatego mozna już po 4 miesiącu my dzisiaj próbujemy...z tego co pamiętam to martucha tez podawała i nic Patowi nie było jeszcze mam dynię...chcę małej bardziej urozmaicić warzywami niż owocami

tak dawałam brokuły i było ok
dynia byłą fujjj ale dawałam dynię z jabłkiem, może z ziemniakiem mu posmakuje...
ale ja mu się niedziwie bo jak ją powąchałam to też bym nie zjadała

Napisane przez tifio

Zrobiona, zrobiona. Tylko teraz siedzę i się zastanawiam czy oby napewno wszystko jest w porządku. W sumie zdjęcie jest już do odebrania, ale nie mam jak się dostać do ośrodka. Odbiorę w poniedziałek i od razu zajdę do lekarza nich mi powie co i jak.
I jeszcze raz dzięki

gratuluję nowej Frankowej umiejętności
trzymam kciuki za wizytę

Napisane przez Weronisia

A mój Pascalcio tonie w mleku.
Wczoraj dałam mu inne mleko, tak jak kazał pediatra. Zmieniałam mu na HA. I co?
Tak strasznie chlustał, że szok. Nie nadążam go przebierać.
Wczoraj wieczorem o 19.00 dałam mu to nie chciał tego pić, ale wypił 70ml, a zawsze wypija 110-120. Po czym przez godzinę chlustania zwrócił prawdopodobnie wszystko i był taki nerwowy, normalnie z głodu. Dałam mu o 20.00 a więc po godzinie jego stare mleko i wypił 120ml, a więc tamtego nic mu nie zostało w żołądku.
Dziś rano do tego nowego mleka dosypałam 4 łyżeczki kleiku w nadziei, że takiego gęstego nie zwróci. No i Powtórka z rozrywki. Ja to się już nawet nie przebieram, niech dorzyga mnie do końca, bo mi koszulek zabraknie. Jemu już zabrakło body z długim rękawem, więc siedzi w krótkim. Wszystko zarzygane.
A więc wracam znowu do AR.

biedaczek ten to się ucierpi z tym mlekiem.. mam nadzieję że AR pomoże,
mam pytanie, twój Pascal chyba ma coś z siusiaczkiem no nie? lekarz kazał ci ruszać czy zostawić?

[tifio]

Napisane przez fem

ale się dzisiaj zdenerwowałąm w przychodni...
wyobraźcie sobie wstałam juz o 6, bo spać nie mogłam... zresztą Kuba też dzisiaj niespokojnie spał, co jakiś czas się wybudzał i stękał jakby go coś bolało... w sumie nie coś tylko znowu kolejna fala wyżynania... u nas to właśnie tak idzie kilka dni spokoju, a potem jazda przez kolejne kilka dni... echsss... niech mu się już wyrżnie ten cholerny ząb... czekam i czekam
a wracając do przychodni, poszlismy na 9, bo tak przyjmuje nasz pediatra... decybele krzyku przy zakładaniu czapki i kombinezonu i hektolitry potu mojego i Kuby i zapakowaliśmy się w wózek i heja przez swiatła dookoła bloku i jesteśmy... pusto... zero jakiegokolwiek człowieka... podchodzę do rejestracji wyciągnąć kartę malucha... czekam i czekam i czekam i czekam... rozebraliśmy się w międzyczasie z kurtki i kombinezonu... i oczywiście była rozpacz przy zdejmowaniu... poczym jak już się rozebraliśmy podchodzi pani rejestratorka i mówi "nikogo tam nie ma" na to ja "jak to nie ma? żadnego lakarza nie ma?!" ona do mnie "o 13:30 będzie pielęgniarka" ale po co mi pielęgniarka jak lekarza nie ma, przecież musinajpierw zbadać pediatra, czy dziecko może być szczepione... no i dowiedziałąm się, że nie wiadomo kiedy będzie lekarz, bo wszyscy się pochorowali i nie maja nikogo na zastępstwo... więc szczepienia nie było i nie wiem na dobrą sprawę kiedy będzie...
będę musiała tam ciągle dzwonić, żeby się dowiedzieć kiedy będzie lekarz...
no i musielismy sie jeszcze ubrać zpowrotem i znowu krzyku co nie miara (wogóle to Kuba się jakiś krzykliwy zrobił ostatnio) a jeszcze echo niosło na całą przychodnię

z dwojga złego ochłonęłam, bo poszliśmy na długi spacer, a Kuba całą drogę przespał...

Teraz doczytałam, że przeżyłaś szczepienie, bo go wcale nie było... Oj, nie zazdroszczę sytuacji w przychodni. Teraz będziesz musiała codziennie do nich wydzwaniać i pytać czy lekarze wyzdrowieli żeby zaszczepić Kubusia...

Napisane przez martucha84

trzymam kciuki za szczepienie

Dziękujemy!
Franek ryczał jak oszalały